W prognozach na rok 2011 pisałem o:
1. Sklepy internetowe.
Wspominałem o tym, że w roku 2011 może nas czekać kilka ciekawych debiutów sklepów internetowych. Rynek handlu internetowego w Polsce od lat skupia się na portalu Allegro, brakowało nam dobrych sklepów internetowych działających pod własną marką. Miniony rok przyniósł nam przede wszystkim debiut sklepu Answear.com, którego layout, asortyment i jakość obsługi, pokazała zupełnie nowy standard na polskim rynku. W ciągu zaledwie kilku miesięcy od debiutu, o Answear.com wiedział praktycznie każdy, kto choć trochę interesuje się modą i zakupami online. Obecnie, z każdym miesiącem oferta tego sklepu jest poszerzana o kolejne marki i bez wątpienia może to być lider odzieżowego handlu internetowego na najbliższe lata.
Poza Answear.com kilka innych mniej lub bardziej marek także zadebiutowało z ofertą sprzedaży internetowej obejmującej polski rynek (m.in. Emanuel Berg, Cottonfield, Bershka, Pull&Bear). W roku 2011 pojawiło się też kilka ciekawych projektów, których twórcy postanowili wykorzystać niszę na rynku mody męskiej. Jest to m.in. sklep Poszetka.com, który bardzo szybko rozwinął skrzydła i obecnie poza bardzo dobrymi poszetkami oferuje także krawaty czy szaliki niszowych marek.
2. Krawiectwo miarowe i szewstwo.
Prognozowałem, że w roku 2011 zainteresowanie produktami szytymi na miarę będzie jeszcze większe niż w 2010 i tak faktycznie było. Pracownie krawieckie i szewskie działające od wielu lat na polskim rynku podwyższyły ceny i wydłużyły terminy realizacji zamówień ? wszystko to wynikało z rosnącego popytu na produkty jednostkowe, szyte pod indywidualne zamówienie. Powstało także wiele nowych firm/marek, które postanowiły wykorzystać ten rosnący segment rynku mody męskiej (m.in. Balthazar czy wspomniana wcześniej Poszetka.com). Zarówno o szyciu pasowanym (made to measure) jak i krawiectwie miarowym (bespoke) pisało w mijającym roku kilka dzienników, tygodników i czasopism. Renesans krawiectwa i szewstwa miarowego jest ciekawym zjawiskiem, bo marki z wyższej półki od dobrych kilkunastu miesięcy notują spadki obrotów spowodowane kryzysem, który dotarł również do Polski. Okazuje się, że ludzie zamożni stają się coraz bardziej świadomi i wymagający w stosunku do ubrań, butów i dodatków, a u coraz większej ilości rezygnacja z zakupu drogich produktów z wieszaka/z półki, nie wynika ze spadku zamożności, lecz z rosnących oczekiwań ? w zamian za produkty RTW (ready to wear) ,wybierają produkty szyte pod ich indywidualne zamówienie.
3. Rozwój działań poprzez social media.
To akurat nie było trudne do wywróżenia. Obecnie praktycznie każda marka działająca na naszym rynku prowadzi aktywne działania przy wykorzystaniu social media. Profile na Facebooku, blogi, regularne newslettery ? wszystko to w roku 2011 miało jeszcze większy zasięg, profesjonalizm i rozmach. Coraz większa ilość marek dostrzega siłę tych kanałów komunikacji z klientem.
4. Rozwój outletów.
Kryzys, który dotarł do Polski spowodował oszczędności w wydatkach na odzież, obuwie i dodatki. Skorzystały na tym sklepy outletowe, oferujące produkty markowe, ale o niższych cenach. W roku 2011 bardzo dynamicznie rozwijała się w Polsce sieć TK Maxx, która obecnie posiada już 17 wielkopowierzchniowych sklepów. Pozycja tej sieci na naszym rynku jest już tak mocna, że właściciele obiektów handlowych godzą się na wynajęcie im powierzchni w dobrych galeriach handlowych. Wcześniej żadnej innej sieci outletowej nie udało się uzyskać akceptacji na wejście do dobrych galerii handlowych, gdzie w ich sąsiedztwie działają firmowe sklepy marek, które niejednokrotnie oferują asortyment tych samych marek, ale o 50-60% drożej w stosunku do outletu.
5. Reaktywacja Bytomia.
Tutaj trafiłem w ?10?. O reaktywacji marki Bytom było w mijającym roku głośno a ja szerzej pisałem o tym we wrześniu. Skala reaktywacji była i jest duża ? dobra i spójna kolekcja jesień-zima, mocna kampania wizerunkowa, nowy design salonów firmowych. Pomysł na ?nowy Bytom? opierał się na podkreśleniu historii i dziedzictwa marki, wysokiej jakości produktu oraz nawiązania do tradycyjnego krawiectwa. W mojej opinii, o Bytomiu będzie głośno także w roku 2012.
Pora teraz na moje prognozy na nadchodzący rok 2012 w odniesieniu do rodzimej mody męskiej:
1. Rok wyprzedaży.
Sądzę, że w nadchodzącym roku kryzys ekonomiczny będzie miał jeszcze większy zasięg w naszym kraju. To przełoży się na znaczny spadek obrotów marek działających w segmencie odzieżowym i obuwniczym. Czeka nas ostra walka o klienta, a nic tak nie działa na pobudzanie aktywności konsumenckiej jak akcje rabatowe, wyprzedaże i obniżki cen. Marki małe i średnie rozpoczną ostrą walkę na promocje cenowe, co moim zdaniem spowoduje nieustanną wyprzedaż, może nie w takiej skali jak w miesiącach wyprzedażowych (styczeń-luty i lipiec-sierpień), ale na pewno akcji rabatowych będzie co nie miara.
2. Spadek jakości ubrań masowych.
Wspomniany już kryzys spowoduje moim zdaniem jeszcze większy spadek jakości wśród marek z niskiej i średniej półki. Obniżone obroty powodują, że sieci handlowe będą szukać sposobów na podwyższenie marży ? jednym ze sposobów może być szukanie tańszych podwykonawców i tańszych surowców, co oznacza spadek i tak już kiepskiej jakości ubrań.
3. Upadłości, bankructwa.
Sądzę, że w roku 2012 dojdzie do kilku niespodziewanych upadłości bądź wycofania z polskiego rynku marek z branży odzieżowej i obuwniczej. Myślę, że spadki obrotów czekają całą branżę i nie każda firma/marka sobie z tym poradzi.
4. Druga młodość Vistuli.
Pierwszą młodość Vistula odzyskała 7-8 lat temu pod wodzą prezesa Michała Wójcika i projektanta Rafała Czapla. Firma była na skraju bankructwa, ale dość szybko udało się przekształcić Vistulę z firmy ?szyjącej garnitury? w markę ?sprzedającą modę?. Vistula kolejnymi kolekcjami zdobywała coraz silniejszą pozycję i prestiż na rynku, stawała się bardziej ?zachodnia, aż nadszedł moment, w którym firmę opuścił Rafał Bauer i Rafał Czapul, a nowi zarządzający postanowili wrócić do wizji marki stonowanej, klasycznej, tańszej. Minione 2 lata w mojej opinii były czasem, w którym Vistula odcinała kupony od tego, co budowali poprzedni zarządzający i projektant. Marka nie rozwijała się, nie prezentowała niczego oryginalnego. Niby kolekcje były spójne, ale nastąpiło zatrzymanie w czasie a może nawet pewne zacofanie. Mijająca kolekcja jesień/zima miała w sobie już to ?coś?. Widać, że nowy projektant Vistuli, Wojtek Bednarz i zarządzający marką wracają do wizji marki nowoczesnej i eleganckiej, ale nie ?biurowej? i nudnej. Sądzę, że nadchodząca nowa kolekcja autorstwa Wojtka Bednarza pokaże ową ?drugą młodość? Vistuli.
5. Rosnące zainteresowanie modą męską w mediach.
Z każdym miesiącem dostrzegam coraz większe zainteresowanie modą męską w polskich gazetach, czasopismach, telewizji. Powstały i powstają nowe ksiązki podejmujące tą tematykę; wzrasta zainteresowanie blogami i powstaje ich coraz więcej. Sądzę, że w roku 2012 doczekamy się także portalu/portali, które skupią się na modzie męskiej, bo na chwilę obecną jest to nisza w rodzimym internecie.
6. Renesans second handów oraz dalszy rozwój krawiectwa i szewstwa miarowego.
Sądzę, że kryzys ekonomiczny spowoduje największe obniżenie wydatków na ubrania wśród klasy średniej. Najbardziej stracą na tym marki działające właśnie w tym segmencie. Może nastąpić dość wyraźny podział w którym klienci ze średniej i niskiej klasy przerzucą się na tańsze marki i przeżywające renesans second handy, a klienci zamożni będą dokonywać rzadszych zakupów, ale postawią na krawiectwo i szewstwo miarowe. Z moich obserwacji wynika, że second handy przeżywają obecnie ogromne zainteresowanie. Jak 2 lata temu zacząłem odwiedzać takie punkty, to nie widziałem aż tak dużej ilości klientów co obecnie.
Korzystając z okazji, życzę wszystkim Czytelnikom stylowego i zdrowego roku 2012!
To ubrnia masowe mogą mieć jeszcze gorszą jakość?
Na moich oczach upada mit naszej ulubionej marki Marlboro Classic, jako synonimu trwałości i wysokiej jakości, świat się kończy..
Jest to m.in. sklep Poszetka.com, który bardzo szybko rozwinął skrzydła i obecnie poza bardzo dobrymi poszewkami (?) oferuje także krawaty czy szaliki niszowych marek. – błąd. na szczęscie przeszedł do nowego roku. Moje przeczucie na 2012 rok brzmi tak: moda będzie się uklasyczniać. Własnie ze względu na kryzys. Będziemy kypować coś co będzie modne dziś i jutro. Dlatego przeczuwam klasyczne kolekcję. Zobaczymy. A patrząc na to ile trafiłeś prognoz liczę, że napiszesz mi 6 cyfr, które na wtorkowe losowanie obstawię. Życzę Śzczęśliwego Nowego Roku. Niech będzie lepszy od poprzedniego, niech czytelnicym mają co czytać, niech blogerzy napiszą o okularach korekcyjnych,… Czytaj więcej »
6 liczb
*Anonimowy 02:24
Niestety mogą. Szczególne dotyczy to marek ze średniej półki, które jeszcze mogą szukać tańszych podwykonawców.
Marlboro Classics to dobry przykład. W ciągu 2 lat nastąpił znaczący spadek jakości a ceny pozostały na wysokiej półce. Podobnie sprawa wygląda z Cottonfieldem, czy polską marką Tatuum, którą bardzo ceniłem za solidną jakość.
„Poszewka” – edytor tekstowy zmienił :)
Egazktly, do Cottonfielda już nawet nie chodzę.
Poza tym w MCS jest teraz dziwny trend „przydymiania-matowienia” swetrów-co nadaje im stricte bazarowego looku.W Timberlandzie swetry mechacą się od samego wiszenia, a cena… blisko 500 zł!
Hm, jak tak dalej pójdzie, swetry trzeba będzie wymieniać co rok.
Chyba tylko GANT i DIESEL się JESZCZE trzymają.
Hmm, w sprawie swetrów nie pozostanie nam nic innego jak poszukać osób, które znają się na robieniu na drutach – dobrą włóczkę można zakupić samodzielnie (skład jest zwykle podany), a w efekcie mieć sweter dobrej jakości i niepowtarzalny :) Ogólnie w dłuższej perspektywie te „kryzysowe” czasy wyjdą nam na dobre – to moja osobista prognoza na najbliższy czas.
Ja bym znów nie demonizował z tym kryzysem, a swoją drogą usługi bespoke są droższe, niż sklepowa produkcja, więc zlecane szycia swetrów to byłby snobizm, uroczy, choć nietani.
Bardzo ciekawy i interesujący blog.
Zapraszam na mojego, ja dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem.
http://mw-maleworld.blogspot.com/
Gdybym miał dac kilka rad odnośnie bloga.
interlinia, times new roman 12, just – to odnośnie wpisów. Wg mnie szata graficzna jest przeładowana jak w blogach o Justinie Biberze czy Barbie (to siostra ogląda nie ja:p). Efekt ten potęguje kolorowy tytuł.
MrV – minimalzim, merytoryczna treść, dobre wpisy
The Men’s Side – dużo zdjęć, pokazywanie ubrań już na modelu.
Te dwa blogi masz wpisane jako często odwiedzane. Ty jesteś pośordoku. I ta droga w mojej opinii jest kiepska. Oczywiście nie musisz się zgadzać, ale zastosowałbym kilka moich pomysłów.
Pozdrawiam i powodzenia w blogowej rzeczywistości.
*kolorowa data
Czy w takim wypadku nie powinno się informować i dzielić wiaodmościami, ktore marki oferują przyzwoitą jakość. Mowie trochę o czymś na kształt rankingu lokat bankowych.
@Anonimowy
Wiesz, dużo zależy od tzw. konceptu szafy. Ludzie kupujący w Zarze, H&M itp. myślę dosyć często zmieniają zawartość swojej garderoby, bo tradycyjnie już wiadomo, że produkty tych marek, to półka niska stąd jakość bazarowa. Nie wyobrażamy sobie tutaj, by w ubraniach tych firm i im podobnych chodzić dłużej niż dwa sezony.
Jeśli jednak ktoś tworzy tzw. bazę i chce oprzeć ją na markowych i dobrych gatunkowo ubraniach, to taki przewodnik by się z pewnością przydał.
moim zdaniem nie można generalizować ponieważ w sieciówkach typu Zara też trafimy na ubrania dość dobrej jakości
Pytanie do Autora.W jednym ze wcześniejszych wpisów wykorzystałeś zdjęcia ze sklepu internetowego HIRMER. Sklep sprzedaje rzeczy dwóch marek o których nie mam pojęcia: TOM RUSBORG i BRADFORD. Miałeś może do czynienia ubraniami tych firm i możesz się wypowiedzieć na temat jakości??
PS. Wiele razy docieniałeś McNeal w kategorii cena/jakość za co dziękuję,warto było się przejechać do sklepu.
Pozdrawiam.
jeśli są tacy co twierdzą że Marlboro Classics Timberland Cottonfield i inne tego typu marki oferowały kiedyś dobrą jakość, to znaczy że nigdy nie miał ubrań dobrej jakości
Przydałyby się testy wytrzymałości ubrań. Np napinałoby się ubrania wszystkie z jednakową siłą, a potem mierzylo ktore dłużej wytrzymają, wyniki przedstawionebyłyby w postaci wykresu.
@smieć pospolity
Oświec zatem i napisz, co nosi pecet twojej starej.
*Anonimowy 10:58
Jeśli się nie mylę, to te dwie marki są markami własnymi sieci Hirmer. Nie miałeś nic z tym marek, ale sądzę, że to podobna jakość i styl do marek typu McNeal czy Christian Berg, czyli marek własnych P&C.
Ehh. Aż czasami żałuję, że nie umiem skusić się na SH. Wiem, że się opłaca i mozna świetne rzeczy wypatrzeć, ale jakiś niesmak czuję w kwestii higieny. Polacy lubią oszczędzać, sam nie grzeszę ostatnio funduszami, więc wycieczka do SH byłaby zbawieniem.
Zgadzam się w 100% z szyciem na miarę… w dobie gdzie jednak finanse są słabnące a powtarzalność coraz bardziej powtarzalna a chęć indywidualizmu rosnący obywatele będą zwracac się po coś unikatowego, idealnego.
Świetny artykuł. Nie jestem pewna, co do rozwoju krawiectwa miarowego i szewstwa, ale w pozostałych aspektach można liczyć na rozwój.