Dość często dostaję w mailach pytania dot. tego jak zacząć budować własną garderobę od podstaw i dlatego dzisiaj chciałbym zaproponować listę rzeczy, jakie warto przemyśleć planując zakupy ubrań i dodatków na nadchodzący sezon wiosenny. Jest to moja subiektywna baza 16 rzeczy, które w mojej opinii są: proste, ponadczasowe, uniwersalne. Oscylują wokół zawężonej kolorystyki, co pozwala na łączenie ich w bardzo prosty i intuicyjny sposób. Podstawową cechą takiej bazy powinno być to, że jest ona ograniczona do kilkunastu sztuk, ale pozwala na stworzenie bardzo wielu spójnych zestawów na każdą okazję, bez dłuższego zastanawiania się ?czy to będzie pasować do tego??. Oczywiście bazę taką można zmodyfikować według własnych preferencji kolorystycznych czy stylistycznych. To, co ja zaproponuję mieści się w stylistyce casual i smart casual. Jeśli ktoś swoim ubiorem chciałby pójść w kierunku bardziej klasycznym, to należałoby dodać uniwersalny garnitur wełniany, inne półbuty, bardziej klasyczne koszule itp.
1. Klasyczny trencz.
Jeden z najbardziej uniwersalnych i stylowych płaszczy, jaki kiedykolwiek powstał. Moja propozycja to kolor piaskowy/beżowy i średnia długość (do połowy uda). Klasyczny trencz ma to do siebie, że doskonale pasuje zarówno do zestawów eleganckich (np. z dziennym garniturem), ale także do zestawów typowo casualowych (np. jeansy + kardigan).
2. Kurtka pikowana.
Klasyczna pikowana kurtka typu ?husky? to doskonałe i ponadczasowe okrycie wierzchnie na sezon przejściowy (wczesna wiosna i jesień). Podobnie jak w przypadku trencza wyróżnia ją prostota i uniwersalność. W sezonie wiosennym z powodzeniem założymy ją do jeansów, do chinosów; na górę może być koszula, kardigan, polo. Z powodzeniem kurtkę taką można założyć także na sportową marynarkę w zestawie z krawatem typu knit a nawet na mniej formalny garnitur. Równie szeroka jest paleta obuwia pasującego do takiej kurtki. Kolorem najbardziej uniwersalnym będzie granat.
3. Bawełniana marynarka.
Klasyczna, sportowa marynarka powinna być w szafie każdego mężczyzny. Dla osób noszących na co dzień garnitury będzie to luźniejszy zestaw na wieczorne wyjścia czy na piątkowy casual do pracy. Z kolei dla osób nienoszących w ogóle garniturów i marynarek, będzie to idealne rozwiązanie na okoliczności wymagające założenia co najmniej marynarki. Na wiosnę proponuję marynarkę bawełnianą w kolorze granatowym, 2 – guzikową. Kieszenie mogą być chowane lub nakładane. Marynarka bawełniana doskonale sprawdzi się w zestawach z koszulą, swetrem a nawet z t-shirtem.
4. Klasyczny kardigan.
Kardigan to bardzo uniwersalny sweter, który możemy połączyć zarówno z koszulami, jak i t-shirtami. Jego prostota sprawia, że sprawdzi się w każdej sytuacji. Jeśli w szafie ma się znaleźć tylko jeden kardigan, to proponowałbym kolory neutralne (np. granat lub szary), które pozwolą na łatwe łączenie z innymi elementami. Jeśli chodzi o skład, to sugeruję cieniutkie bawełny z dodatkiem kaszmiru lub wełna merino.
5. Biały t-shirt.
Obowiązkowy element garderoby o nieskończonych możliwościach łączenia. Odpowiedni pod marynarkę, kardigan, czy koszulę, którą wypuszczamy na spodnie.
6. Biały long sleeve w granatowe paski.
Typowy element stylu marynistycznego, który chyba nigdy się nie znudzi. Uwielbiali je Pablo Picasso i Andy Warhol. W tym sezonie można go znaleźć praktycznie w każdej kolekcji męskiej.
7. Biała koszula.
Warto mieć w szafie kilka białych koszul o różnym rodzaju bawełny i kołnierzyka. Ja proponuję najbardziej uniwersalną białą koszulę dla stylu casualowego ? z kołnierzykiem typu button-down, z bawełny typu ?oxford?. Bawełna oxford jest materiałem bardzo miękkim, matowym, o ciekawej fakturze. Idealnie pasuje do sportowych marynarek.
8. Koszula w kratkę gingham/vichy.
Prostota, regularny symetryczny wzór i duży kontrast ? to podstawowe cechy tej kratki. Do produkcji tkanin używa się przędzy o dwóch kontrastowych kolorach, z czego jedna jest w kolorze białym, który zawsze jest doskonałą bazą do łączenia z każdym innym kolorem. Prostotę kraty gingham widać także w układzie geometrycznym ? kratę tworzą jednakowej wielkości kwadraty a to wprowadza harmonię i minimalizm. Idealny element do łączenia z gładkimi swetrami, marynarkami czy kurtkami. Duży kontrast kraty wprowadza dynamikę do całego zestawu.
9. Koszula w drobny prążek.
Tutaj również sugeruję bawełnę typu oxford i kołnierzyk z guziczkami. Kolor błękitny będzie bardzo uniwersalny.
10. Klasyczne jeansy.
Dobrze skrojone klasyczne jeansy powinny być w szafie każdego mężczyzny. Choć spodnie jeansowe są obecne praktycznie w każdej kolekcji męskiej, to zakup tych idealnych nie jest prostą sprawą. Proponuję wizytę w sklepach, które specjalizują się w jeansach i zmierzenie kilku/kilkunastu modeli. Jeśli trafimy na te idealne, to już nie będziemy się chcieli z nimi rozstać.
11. Beżowe chinosy.
Obok klasycznych niebieskich jeansów, to chyba najbardziej uniwersalne spodnie w modzie męskiej. Pasują do większości kolorów i stylów. Dobrze wyglądają zarówno z półbutami, jak i z trampkami. Możliwości łączenia są praktycznie nieograniczone.
12. Półbuty typu „brogue” – golfy.
Najbardziej casualowe spośród klasycznych półbutów. Buty, które nigdy nie stracą świeżości. Idealne do sportowej elegancji. Sugeruję kolor brązowy, na skórzanej podeszwie.
13. Zamszowe chukka.
Typowo wiosenne buty za kostkę o prostej i ponadczasowej linii. Bardzo uniwersalne buty.
14. Biała lniana poszetka.
Jeśli ktoś rozpoczyna przygodę z ?poszetkowaniem?, to biała lniana będzie najlepszym rozwiązaniem. To element, który powinien być w szafie każdego mężczyzny posiadającego choć jedną marynarkę.
15. Krawat typu knit.
Krawaty typu ?knit? doskonale wpisują się w styl casualowy i częściowo także w smart casualowy. Ich faktura jest chropowata, luźno tkana, najczęściej są także węższe od tradycyjnych krawatów. Wszystko to obniża ich formalność. To ciekawa odmiana dla osób, które na co dzień noszą klasyczne krawaty. Do zaproponowanych wyżej elementów najlepszy będzie knit granatowy, ale równie uniwersalne będą także ciemniejsze odcienie czerwieni i zieleni.
16. Jednokolorowy szalik.
W sezonie przejściowym cienki szalik ochroni nas przed wiosennym chłodem, ale może być także stylowym dodatkiem. Moja propozycja to lniany szalik w kolorze szarym, który będzie pasował do większości kurtek/płaszczy.
Wszystkie rzeczy, które wymieniłem powyżej cechuje przede wszystkim ponadczasowość, dlatego warto potraktować je jako inwestycję, która posłuży nam latami, bez względu na zmieniające się trendy. Lepiej mieć jedne dobre jeansy, które będziemy nosić 3-4 lata, niż 3 pary tańszych, które po jednym sezonie nie będą się nadawać do noszenia. Kilka z tych rzeczy można jeszcze upolować na trwających wyprzedażach m.in. koszule oxford, jeansy, buty, kurtki pikowane.
Świetny wpis…ale brakuje mi ubrań zimowych! Zwłaszcza okryć wierzchnich. Uważam, – może trochę wbrew tym wszystkim straszno-wakacyjnym zdjęciom – że łatwiej jest się dobrze ubrać na wiosnę/lato/wczesną jesień niż na zimę. Albo może ochota większa niż podczas mrozów. Dobrze byłoby ten temat też poruszyć (tak, wiem, ze na blogu były wpisy na ten temat, ale nie w konwencji która była dziś zaprezentowana).
O zimie będzie w listopadzie :)
świetny wpis
pozdrawiam
Bardzo dobry wpis. Gratulacje!
Jeden z najlepszych wpisów w historii bloga. Świetna ściągawka dla początkujących.
Bardzo dobry, przydatny wpis.
Świetna notka. Broguesy, chinosy i trencz – znakomite.
Swoją drogą, drogi autorze, w temacie tego płaszcza – jakieś pomysły gdzie kupić poza Burberry? ;) Albo jaki materiał polecasz na trencz?
Pozdrawiam
Bawełna lub bawełna z poliamidem. Tańszych zamienników można poszukać w Zarze, TK Maxx, na asos.com.
A wełniana gabardyna? W odpowiednim kolorze, to dla mnie święty Graal materiałów :D
Dobry wieczór :) jako, że Twój blog już od dłuższego czasu należy do moich ulubionych i stał się jedną z moich inspiracji chciałbym poprosić abyś w wolnym czasie zaglądnęła na mojego bloga i odpowiedziała na pytanie, czy ja jako 20letni chłopak powinienem kontynuować przygodę z prowadzeniem tutaj własnego konta?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje dalsze sukcesy :)
http://majleks.blogspot.com/
Jeśli sprawia Ci to przyjemność i masz na to czas, to jak najbardziej.
Mr. to skrót od Mister, czyli Pan. Jeśli to nie jest wystarczającą podpowiedzią, autor zwykł zamieszczać swoje zdjęcia, na których widać, że jest przedstawicielem płci męskiej. W związku z tym reguły języka polskiego nakazują stosowanie rodzaju męskiego, kiedy się do niego zwracasz :) Copy + paste nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem.
Odnośnie wpisu wyżej – niedawno trencze (praktycznie takie jak te na zdjęciach) widziałem w niezłych cenach na wyprzedażach w ZARZE.
świetnie- około 60% posiadam -reszty sie dorabiam
Ciekawe trencze mozna zakupic w Tatuum.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Dziekuje za ten wpis! :) Na jego podstawie przeorganizuje szafe meza :) Masz dobre oko do dobierania rzeczy, poprosilabym o taki sam podstawowy, klasyczny zestaw dla pan, haha! Czasami mam wrazenie, ze panie sie strasznie pogubily w mozliwosciach, i pokazuja na blogach rzeczy skrajne, lub nijakie. Ja raczej naleze do tych drugich, ale zamierzam popracowac nad wlasnym stylem.
Pozdrawiam!
O tym wszystkim już nie raz pisałeś, nic oryginalnego nie pokazałeś…
Moda męska jest dość wąska, więc pewne rzeczy będą się powtarzać. W większości przypadków piszę o rzeczach ponadczasowych, nie dążę do tego by pokazywać ciągle coś nowego.
Ciekawy wpis!
Gdzie w Warszawie lub online wędrować w poszukiwaniu knitów?
Mr. R
W Warszawie na pewno w: Royal Collection, Emanuel Berg, Vistula chyba wprowadziła do oferty knity. Jeśli chodzi o zakupy internetowe, to wybór jest ogromny.
Na mnie to zestawienie nie zrobiło większego wrażenia. Już od dawna 'propagujesz’ taki styl ubierania się. Spodziewałem się, że może zaproponujesz coś bardziej wyszukanego, oryginalnego co pomoże wyróżnić się i walczyć z nijakością na ulicy. Wg. mnie za dużo jest klonów na polskich ulicach w stylu sieciówkowych sklepów bez własnego wkładu w swój wygląd. Co do poszczególnych elementów garderoby to znalezienie MĘSKIEGO trencza w świecie unisex jest nie lada problemem. Na ulicach widać tylko metroseksualnych wychudzonych zniewieściałych chłopców-mężczyzn w płaszczykach co jest przerażające. Dlatego też pomimo kilku wyjątków jestem sceptycznie nastawiony to tego typu okryć wierzchnich. Drugą rzeczą, która mnie… Czytaj więcej »
Jeszcze raz podkreślam – to jest baza, którą warto mieć w szafie, szczególnie dotyczy to mężczyzn nie szukających za wszelką cenę oryginalności, lecz dobrego stylu.
Jeśli ktoś chce się wybić z tej bazy, to wystarczy zamienić beżowe chinosy na pomarańczowe, klasyczne jeansy na bardziej „odjechane”, kurtkę pikowaną zamienić na wiosenną parkę itd…
Kardigan można zamienić na inny sweter, np. zielony v-neck.
Swoją drogą chciałbym widzieć takie klony w zestawach zaprezentowanych powyżej na polskich ulicach…
Kolego wyzej – ubierasz sie dla siebie czy po to aby zaomponowac kobiecie? Jesli to 2, to oposc tego bloga.
Bardzo dobry tekst. Pokazuje bazową wersję męskiego stylu vintage. Jeśli ktoś ma ochotę na odrobinę szaleństwa to może jeden z tych elementów zamienić na coś bardziej wyszukanego. Ale baza świetna!
Świetny trencz widziałem w Dieslu w van Graafie. Brakuje car gloves i to nie tylko do jazdy samochodem oraz brakuje zdecydowanie niebieskiej koszuli na supełkowe spinki.
u mnie trencz to numer jeden
a teraz na moim blogu prezentuje ciekawe, oryginalne koszule
pozdrawiam
http://simplyalifestyle.blogspot.com/
Dodałbym jeszcze kurtkę ze skóry o klasycznym kroju. Też bardzo wiele możliwości łączenia , bo pasuję biały t-shirt, koszula czy sweter.
Witam,
Mam pytanie czy buty chukka pasuja do t-shirtow z jakimis nadrukami (z jakimis grafikami, nie chodzi mi w sumie i same napisy firmowe itp tylko bardziej o jakies grafiki) czy tylko gladkie i jednokolorowe koszulki polo np?
Piotruś
Chukka są bardzo uniwersalne, ale wiele zależy od tego, co oprócz tego t-shirta jeszcze założymy?
Na tym blogu raczej nie znajdziesz amatorów t-shirtów z nadrukami ;p.
Bardziej bym widział sztyblety z t-shirtem (szczególnie jeśli to nadruki typu logo whiskey czy, nie wiem, postać z kreskówki). Chukki bym bardziej do polówek właśnie widział.
Dzięki za post z cyklu „How to …” wiele można się dowiedzieć
Jestem świeżakiem w sprawach dress code, nadrabiam zaległości, również dzięki Twojemy blogowi.
Mam jedno pytanie do brązowych full-brogues, które pokazałeś na zdjęciach – otóż jak wymawia się „brogues” ?
Trywialne pytanie, ale nigdzie nie mogę się doszukać wymowy polskiej jak i angielskiej … w polskim odpowiedniku czytamy tak jak się pisze? czyli „bro-gu-esy” / „bro-gsy” / „bro-gi” ?
Pozdrawiam.
Wymowa to tak z grubsza – brołgs
Mr. R
Coś w tym stylu.
Mr. Vintage, skąd propozycja, żeby trencz sięgał do połowy uda. Wydaje mi się, że to raczej tymczasowy trend, który przeminie, a prochowce raczej zwykliśmy nosić przed kolana http://i3.squidoocdn.com/resize/squidoo_images/250/draft_lens13919911module123620201photo_1286138849brad-pitt-trench-coat.jpg (dłuższe za kolana są raczej zbyt formalne do współczesnego casualowego stroju)
Zgadzam się. Trudno płaszczyk do połowy uda nazwać klasycznym trenczem. Natomiast poziom formalności/oficjalności zależy głównie od kroju i wystroju, a nie długości. Takie jest przynajmniej moje zdanie.
pozdr.Vslv
Zgadza się, mój błąd. Dokładnie tę długość miałem na myśli, ale źle to opisałem.
Dla jasności. Nie krytykuję tego krótkiego płaszczyka, sam takim posiadam :-) Uwaga dotyczyła odwołania się do klasycznego trencza. Tutaj mamy długości poniżej kolan i czasami dość znacznie.
pozdr.Vslv
Ja też tego krótkiego nie krytykuję, mimo że sam wskazałem (i optuję za nią) długość przed kolana.
Vislav, klasyczny trencz za kolana (i niżej) jednak jest już passe, do strojów casualowych będzie źle wyglądać. Broni się chyba jeszcze tylko do tzw. sportowych skoordynowanych, garniturów etc. I przy niższym wzroście płaszcz dłuższy niż do kolan będzie jednak skracał sylwetkę.
Ja jestem stosunkowo niskim mężczyzną jak na swoje pokolenie (24 lata i tylko 175 :)) więc zdecydowanie będę optował za trenczem do połowy uda. Ale tak jak przedmówcy wskazali – wszystko zależy od stylu i sylwetki.
Ja mam 2 lata i 1 cm mniej a i tak optuję za trenczem przed kolana ;p. Nie wyobrażam sobie tego do połowy uda dobrać do garnituru. Tylko z zestawami opartymi na jeansach i chinosach bez kantów widzę ten trencz do połowy uda… Co nie znaczy, że bym takim trenczem do takich zestawów pogardził :).
Co do płaszcza to sam zakupiłem rok temu jeden w Carry (wcześniej zarzekając się że nic tam nigdy nie kupię bo wieje nudą). Wracając do tematu dodał bym jednak ciemne lub czarne jeansy. Ciekawą alternatywą dla typowych czarnych jeans’ów jest coś na wzór Levi’s Monochrome (dużo lepiej wyglądają niż czerń połączona z ecru). Brakuje mi tu może jeszcze koszulki typu Henley albo raczej dwóch o różnych kolorach (dałbym je zamiast białego T’sa). Jakiś fan białych Printed T’s może się znajdzie a raczej się znalazł w mojej osobie i ja osobiście nie łączył bym ich z butami typu chukka a T’s… Czytaj więcej »
Dzięki za wpis! W jakim sklepie można kupić dobry kardigan za przystępną cenę?
W TK Maxx zawsze jest spory wybór. Najczęściej widuję marki: Nigel Hall, DKNY, Joop!, Baumler, Calvin Klein.
bardzo pomocny post, myślałem żeby wydrukować całość i przykleić w okolicach szafy i listy zakupów, mniej więcej połowę posiadam.
dodałbym jeszcze coś o klasycznym płaszczu ale czarnym (ciemnym) prostej jednobarwnej koszuli z długim rękawem oraz kamizelce – wiem jednak że to już zależy od indywidualnego stylu oraz tego co modne.
Baza jest świetna, każdy powinien chociaż znać taki „elementarz” ubioru klasycznego.
pozdrawiam
Ja bym jeszcze dorzucił prosty płaszcz jednorzędowy, zapinany pod szyję (nie wiem jak nazywa się ten model)Co do długości płaszcza wydaje mi się, że zależy też od wzrostu. Sam mam dość nikczemny i długi płaszcz dodatrkowo mnie skraca. Takie do połowy uda są OK.
Krzysiek
—
1 % – Schronisko Fundacji im. 120-lecia TOZ w Milanówku
Świetny wpis! Dziękuję. :-)
Pozdrawiam,
Bardzo dobra podstawa dla osobistej garderoby. Gratulacje.
Zgadzam się. Długi płaszcz przy tak nikczemnym wzrości jak mój (170cm) sprawia, że wygląda się jak NRD-owski agent.
pozdr… Jacek
No ale nie mówimy o płaszczu za kolana tylko właśnie przed kolana, ale jednak dłuższym, niż do połowy uda (bo ten ostatni to raczej trend ostatnich lat, bardzo prawdopodobne, ze zaraz przeminie). Nie wydaje mi się, żeby wielka różnica optyczna była pomiędzy płaszczem do połowy uda a płaszczem przed kolano.
Granatowy pea coat plus spodnie tweedowe.
Owszem, ale do szafy jesienno-zimowej.
Tak, przyznaję rację, przed kolano. Nie miałem na myśli płaszcza o długości marynarki.
Jacek
Świetnie to wszystko wygląda. Ubrania są proste, ale eleganckie, klasyczne, a zarazem ponadczasowe :)
Wielkie dzięki za te rady – na pewno z nich skorzystam.
http://www.mlodakrew.blogspot.com
Hej. Mam pytanie. Czy w sportowej marynarce mogą się w sposób minimalny rozsuwać klapy na pośladkach? Mam dość krągłe jak na faceta pośladki i ostatnio mierzyłem w tk maxx marynarkę. Gdy ją ubrałem widać był trochę spodni, ogólnie klapa z tyłu wydawała się szytwna. Czy świadczy to o tym, że mam zbyt duże bioda do tej marynarki? Czy ona po jakimś czasie dopasuje się do mnie? A może to coś innego?
Najprawdopodobniej Twoja figura nie będzie dobrze wyglądać przy tego typu marynarkach. 2 szlice to dobre rozwiązanie do szczupłych osób.
Witam. „Anonimowy” zadał pytanie odnośnie rozchodzących się klap na tyle marynarki. Może to nie miejsce na takie wywody, ale jako konstruktor spróbuję krótko odpowiedzieć.
Otóż, odzież masowa jest szyta w bardzo wąskiej gamie rozmiarów, które nie obejmują sylwetek z pewnymi dysproporcjami. Dlatego marynarka, którą mierzyłeś miała taki problem.
Warunkiem dobrze lerzącej marynarki, a co za tym idzie z klapami, które się nie otwierają są:
– prawidłowa konstrukcja
oraz
– dobrze dobrany rozmiar do sylwetki.
W odzieży masowej te warunki są niamal nie możliwe do uzyskania (oczywiście z wyłączeniem marek zajmujących się wyłącznie szyciem garniturów).
Pozdrawiam.
Dzięki za informację. Jednak jeszcze raz mierzyłem marynarkę i potem te klapy przygładziłem (marynarka ma dwa rozcięcia) i zakrywały mi pośladki. Czy to jest kwestia materiału (nie wiem jaki to materiał na metce nie ma informacji, cóż tk maxx, ale jest to sportowa marynarka która pewnie zbyt wiele wełny nie widziała) który po rozprasowaniu lub innym niż sklepowe ułożenie będzie leżał należycie? Akurat na niej mi zależy, bo jako człoweik o dziwnych gabarytach mam problem z ubraniami na na bespoke to jeszcze zbyt chudy portfel…
pozdrawiam :)
Panie Michale, jak panu widzą się chino zaprasowane w delikatny kant z najprostszymi trampkami?
Pozdrawiam
Michu
Może być.
fantastyczny wpis- gdzie w necie moglabym kupic dla meza te buty:chukka Grenson?
dzieki
Naprawdę fajnie prowadzisz blog, a ten post na pewno podeślę mojemu chłopakowi (choć część z tych rzeczy już ma :)). Twój styl kojarzy mi się bardzo ze sposobem w jaki ubierają się mężczyźni we Włoszech. Elegancko z odrobiną nonszalancji, aczkolwiek mi brakuje trochę londyńskiego luzu ;) Pozdrawiam!
Londyński luz to zupełnie nie mój styl.
A na czym polega angielski luz :-)? Czy chodzi mniej więcej o taki styl jaki proponuje Topman?
Mr. R
OOoo jestem tutaj po raz pierwszy… jestem mile zaskoczony :) MODA MĘSKA, to jest to co uwielbiam… Na pewno zaczerpnę wiele inspiracji z tego bloga :)
Zapraszam do mnie :)
+dodaję do obserwowanych :)
witam,czesto odwiedzam Pana blog.jestem jeszcze dzieciakiem ale preferuje wlasnie taki meski,dorosly styl ubierania.zalezy mi na tzw wingtipach nad kostke.idzie gdzieś coś takiego dostać rozm 38/39 ? czy musze poczekac az dorosne? dziekuje za przyszla odpowiedz
Nie znam odpowiedzi na to pytanie.
Uwielbiam Twojego bloga :) Do momentu odkrycia go miałam znikome pojęcie o męskich strojach , jak powinna wyglądać właściwie dopasowana marynarka, koszula etc. Mój narzeczony jest zwolennikiem takiego stylu jaki właśnie prezentujesz u siebie, ale to ja niestety muszę zgłębiać te tajniki i wdrażać je u niego ;) Próbowałam prześledzić większość zawartości bloga, ale nie trafiłam na post odnośnie garniturów ślubnych czy ogólnie dresscodu związanego z weselami. Może taki post jeszcze nie powstał? Pozdrawiam :)
Nie powstał, ale jest w planach :)
Ha no to czekam z niecierpliwością :) Tylko da radę tak przed październikiem? :p ;) Pozdrawiam!
mi podobaja sie te buty chukka – gdzie mozna je dostac?
Chukka Grenson-a w pełnej rozmiarówce
najpredzej na stronie firmowej…
http://www.grenson.co.uk/en_gb/catalogsearch/result/?q=chukka
pozdr.
j
Żeby poprawić humory dodaję link do rzeczy, które absolutnie muszą znaleźć się w szafie każdego mężczyzny
http://meskimbyc.pl/moda/726.html
dla mnie zaskakujące jest to, że model ma za duże ubrania! (zdjęcie trzecie)- oczywiście pomijam kolory, krój, wygląd, modele, jakość wykonania, słabą sesję, wzory i wiele innych…
:)
Wszystkie te stylizacje z powodzeniem mogłyby się ukazać na blogu Warsaw Fashion. Z tym, że tu zdaje się być całkiem na poważnie…
Wie ktoś gdzie w Warszawie można dostać zamszowe chukki w cenie do dwustu złotych?
TK Maxx.
Michał, pamiętam jak szukaleś sandałów w wersji minimalistycznej zobacz co pokazuje hm:
http://www.hm.com/pl/product/98475?article=98475-A
Trochę przekombinowane i cena jak na tę markę przesadzona.
Owszem, ale można liczyć na jakieś promocje. To w kwestii ceny. A co do wyglądu to wiem, że poza podatkami, śmiercią jest jeszcze jeden aksjomat. Nie znajdziesz szybko sandałów w PL takich jak chcesz:)
nie zgadzam się z longsleeve-em nie do wszystkiego pasuje. Reszta jak najbardziej :)
Mam pytanie, czy uważa Pan, że granatowe chinosy będą dobrą inwestycją? Mam tu na myśli ponadczasowość. Jeśli tak, to na kant, czy przeciwnie?
Będą dobrą inwestycją. Z kantem czy bez, to już kwestia własnych preferencji.
Jak najbardziej podobają mi się te stylizacje. Beżowe chinosy jak najbardziej.