Nowy sezon w pełni, moją uwagę przyciągnęły dwie bardzo dobre kampanie największych ?garniturowych? konkurentów z rodzimego rynku, czyli Bytomia i Vistuli. Obie marki od kilkunastu miesięcy rozpoczęły walkę jak równy z równym, której z ciekawością się przyglądam.
Przez kilka ostatnich lat zdecydowanym liderem była Vistula, choć po odejściu z firmy Rafała Czapula (rok 2009) wydawało się, że świetnie wypozycjonowana marka z aspiracjami na status ?luksusowej? powróci do średniej rynkowej. Do marek typu Bytom, Lavard, Próchnik czy Intermoda. Takie były plany nowego zarządu, który objął władzę w V&W jeszcze przed odejściem Rafała Czapula. Jerzy Mazgaj tak wówczas mówił w wywiadzie dla Wyborczej:
„Kiedy przejmowałem Vistulę, jej najdroższe garnitury kosztowały 3,6 tys. zł. A ubrania Armaniego czy Bossa można było kupić za 2,2 tys. Poprzedni prezes chciał otwierać sklepy na najlepszych, handlowych ulicach Mediolanu i Londynu. Zmieniliśmy tę strategię.
Nie będzie reklam z wyżelowanymi modelami pod baobabem. Nie będzie awangardowych ciuchów, które sprawiały, że najcenniejszy klient Vistuli – średnio zamożny dentysta czy adwokat – wchodził do sklepu i nic nie mógł dla siebie znaleźć. Teraz Vistula będzie tym, czym być powinna – dobrą polską marką. Ale z emocjami. Nie będziemy walczyć z Kenzo, Armanim czy Bossem, naszymi konkurentami są Bytom, Próchnik i Intermoda”. Źródło: wyborcza.biz
I faktycznie na kilka sezonów Vistula zrobiła krok (a może nawet kilka) wstecz. Zgodnie z zapowiedziami Jerzego Mazgaja, Vistula nadal była bardzo solidną marką, ale trudno już było o niej powiedzieć, że wybija się na polskim podwórku i jest dwa kroki przed konkurencją. Kolekcje były spójne, ale nudne. Po prostu firma zrównała do średniej rynkowej.
Zaczęło się to zmieniać ponad rok temu. Vistula postanowiła wrócić do bardziej wyrazistych kolekcji, coraz częściej pokazywano także Wojciecha Bednarza, co sygnalizowało, że firma chce mieć głównego projektanta, co po odejściu Czapula nie było takie oczywiste. Wróciły dobre sesje, ciekawe wzory i kolory, a także pokazy mody z wielką pompą.
W przypadku Bytomia, w ostatnich kilkunastu miesiącach mogliśmy zobaczyć efekty reaktywacji marki, co było wynikiem dobrej pracy, jaką wykonał Michał Wójcik (prezes Bytomia) i jego współpracownicy. Marka, która była kojarzona z ciężkim, siermiężnym krawiectwem dla panów po 50, pokazała dwie bardzo solidne i kompleksowe kolekcje. Całość miała solidne wsparcie w postaci liftingu logo, całkowitej zmianie wnętrza sklepów i udanym kampaniom reklamowym. Aktualny sezon jesień-zima pokazuje jeszcze nieco inne oblicze marki Bytom. Kampania marki oparta jest na haśle przewodnim ?pokolenia?. To wyraźnie sugeruje, że kolekcja kierowana jest nie tylko do dojrzałych, konserwatywnych mężczyzn poszukujących dobrego współczesnego krawiectwa, ale także do młodszej grupy docelowej. W katalogu widzimy trzypokoleniową rodzinę, którą łączy przywiązanie do dobrego, ponadczasowego stylu. Bytom chce ubierać już nie tylko 40-latków, ale także 20-latków.
fot. bytom.com.pl |
fot. bytom.com.pl |
Kolekcja jest bardzo spójna, stonowana pod względem kolorystycznym. Przewodnie elementy kolekcji odwołują się do dobrej, ponadczasowej klasyki. Garnitury utrzymane są głównie w kolorystyce szarości, natomiast marynarki uszyte są z ciekawych tweedów z mikro wzorami i kratami w tonacji brązowej. Miałem okazję przyjrzeć się bliżej kilku modelom i sporo egzemplarzy to dobrze dopasowane fasony, również na szczupłe sylwetki. Dotyczy to nie tylko garniturów, ale także koszul, kurtek czy spodni chino. Zatem wizja młodego człowieka ubranego w Bytom jest prawdziwa i nie została stworzona tylko na potrzeby kampanii. W kolekcji sporo jest dobrych, włoskich tkanin garniturowych, są koszule z bawełny two ply, dzianiny z Włoch, dżins z Japonii, krawaty wełniane. O projektantce Bytomia, Izie Cichockiej niewiele mówi się w mediach, ale bez wątpienia należą się jej słowa uznania. Moim zdaniem to najlepsza kolekcja Bytomia odkąd znam tę markę. Szkoda tylko, że zabrakło odwagi do wykorzystania mocniejszych kolorów np. w spodniach, dzianinach i koszulach. Brakuje takiej kropki nad ?i?.
Vistula również pokazała bardzo dobrą kolekcję z ciekawą kampanią i bardzo dobrym lookbookiem (zdjęcia poniżej autorstwa Magdy Wunsche). Do współpracy zaproszono modela po 40-tce, o męskich rysach twarzy i znakomitego fotografa Ryszarda Horowitz?a (zdjęcia katalogowe). Sama kolekcja i koncepcja sesji zdjęciowej została osadzona w klimacie jazzowym. W kolekcji znajdziemy oczywiście dużo klasyki w odcieniach szarości i granatu, ale jest także kilka projektów awangardowych. W przeciwieństwie do Bytomia, nie zabrakło odwagi do wykorzystania mocniejszych kolorów. Kobalt, bordo, pomarańcz ? to wprowadza sporo dynamiki. Moim zdaniem to najlepsza kolekcja Vistuli, której projektantem był Wojtek Bednarz. Moją niechęć budzą jedynie pluszowe (?) wykończenia kołnierzy przy płaszczach, jest nawet jeden płaszcz wykonany w całości z tej dziwacznej tkaniny.
fot. vistula.pl |
fot. vistula.pl |
Na minus u obu marek zapisałbym sposób prezentacji kolekcji. Same zdjęcia katalogowe i lookbook w przypadku Vistuli są perfekcyjnie dopracowane i jest to poziom, jakiego nie powstydziłyby się solidne europejskie marki. Ale już sklep internetowy Vistuli i zakładki z asortymentem na stronie Bytomia wypadają bardzo przeciętnie. Ubrania kiepsko dopasowane, nudne zestawy, modele bez wyrazu (w Bytomiu im nawet głowy obcięli). Nikt się do tego nie przyłożył, a kolekcje są naprawdę dobre. Jako przykład podam tutaj stronę i sklep internetowy marki Suitsupply. Kolekcje tej marki nie odbiegają jakoś wybitnie od tego, co sprzedaje Vistula, a jednak sposób prezentacji (również w sklepie internetowym) ubrań przyciąga uwagę. Jest dynamika, ostrość, styl, nieszablonowe łączenia elementów.
Podsumowując, podoba mi się zarówno kolekcja Bytomia, jaki i Vistuli. Każda w innym stylu, każda dla nieco innego klienta, ale mimo tego obie marki na rodzimym podwórku są dla siebie największą konkurencją. Dalsza rywalizacja będzie ciekawa i skorzystają na tym przede wszystkim klienci. Polski konsument staje się coraz bardziej świadomy i wymagający, a zarządzający markami zaczynają to dostrzegać. Spory w tym udział blogów takich jak ten. Liczę na to, że marki zawalczą o klienta nie tylko promocjami, ale także lepszym asortymentem, zarówno pod względem designu, jak i jakości. My na pewno na tym skorzystamy, mam nadzieję, że firmy również.
Zaciekawiło mnie, że na początku granitury vistuli kosztowały 3,6 tys. Jestem w lekkim szoku. Wszystkie tyle kosztowały, czy może była to kolekcja pokroju boss selection, że z urzędu musi być wszystko 2x droższe?:)
To były chyba kolekcje Lantiera sygnowane logo Porsche, z drogich włoskich tkanin. To przykład skrajny, większość modeli była w kwocie do 1500 zł.
w tamtych czasach pracowałem w Vistuli w Starym Browarze (Poznan) i muszę powiedzieć, że ta kolekcja sprzedawała się bardzo dobrze, każdy snob z Porsche coś kupił to kurtkę skórzaną za 3,6 lub buty za 1,5 tyś a garnitur moim zdaniem był najsłabszym ogniwem tej kolecji
Pytanie do Was troche nie w temacie. Do czego najlepiej laczyc te buty? Czy beda pasowac z jeansami i z marynarka (bardziej garniturowa, ale o nowoczesnym ksztalcie. do tego t shirt lub koszula wylozona na spodnie)?
http://www.endless.com/Diesel-Mens-Shoes-Boots/s?brands=Diesel&node=242087011#ie%3DUTF8%26cAsin%3DB004WYWLRU%26fromPage%3Dsearch%26sr%3D1-9%26qid%3D1348568538552%26clientPageSize%3D100%26brands%3DDiesel%26node%3D242087011%26sort%3Drelevance-fs-browse-rank%26asin%3DB00472MHAS%26ref%3Dsr_1_9%26pageCode%3Dd
Nie będą pasować. To buty o charakterze turystycznym/outdoorowym, więc bojówki, kurtka itp.
Albo zestaw „robotniczy”, czyli stonowane kolory – sweter, marynarka np. sztruksowa, brudny jeans…
J.
Dzieki za odp. Kupilem w tk maxx za dobre pieniadze i nie bardzo wiem z czym to „jesc” :>
Zgadzam się z opiniami co do kolekcji obu marek, natomiast nie zgadzam się z tym, że asortyment na stronie internetowej BYTOMIA jest stylizacyjnie nudny, a modele niewyraźni. Zaobserwowałam ostatnio na stronach internetowych światowych marek pewien trend: zwracanie uwagi na produkt, a nie na modela, któremu odcinana jest często twarz. Ten sam trend widać w przypadku manekinów. Na witrynach klasycznych marek dominują manekiny krawieckie-bezpostaciowe. Uważam, że jest to celowe zamierzenie, ale oczywiście każdy ma swój gust.
Asortyment nie jest nudny, lecz sposób jego prezentacji. Też jestem zwolennikiem neutralnych manekinów krawieckich, ale aby zaciekawić widza trzeba czegoś więcej niż tylko skupienia na jednym produkcie. Musi być ciekawa dla oka kompozycja, która zatrzyma wzrok na więcej niż 2 sekundy.
Idealnym przykładem są tutaj katalogi Loro Piana i Brunello Cucinelli. Pierwsza marka prezentuje ubrania leżące na zwyczajnym białym tle, ale sposób ich ułożenia i łączenia jest niebanalny. Z kolei BC, prezentuje ubrania na zwykłych manekinach, ale łączenia poszczególnych elementów także przyciąga uwagę.
Mój wzrok zatrzymuje, więc chyba nie jest tak źle. ;)
Z drugiej jednak strony na stronie Bytomia brakuje zdjęć z różnych stron, np. z tyłu. Jest tylko jedno zdjęcie z przodu, które można ewentualnie powiększyć.
Na dziś, jak widzę, jest ogłoszone otworzenie e-sklepu. Może to zmieni sytuację.
Jeśli chodzi o pojedynek dwóch marek – kiedyś z ciekawości patrzyłem na strony internetowe ich obu i dla mnie lepszą marka okazał się Bytom. Akurat natrafiłem na okazję i kupiłem kurtkę (przy czym na stronie jest przycisk do zmiany ujęć) i powiem tyle – na żywo zdecydowanie lepiej wygląda. Mało tego, kurtka komponuje się zarówno z konserwatywnym strojem, jak i typowo mlodzieżowym (który z racji wieku noszę częściej). Teraz planuję zakupić pare innych rzeczy z tej firmy, tym bardziej, że co tydzień-dwa są ciekawe promocje.
No właśnie, nad tym też powinni popracować zarówno w Bytomiu, jak i Vistuli. Wiele ich rzeczy prezentuje się lepiej w rzeczywistości, niż na zdjęciach, a to rzadkość. Zazwyczaj jest na odwrót.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Nie zapominajmy, że BYTOM jest marką klasyczną i zmierza w tym kierunku. Loro Piana lub Cucinelli są markami z ewidentnym casualowym polotem. Mimo wszystko cieszmy się, że polska moda męska dorównuje światowym trendom.
Pozdrawiam serdecznie :)
No pewnie. Jest dobrze, a może być jeszcze lepiej. Za obydwie marki trzymam kciuki.
Witaj Mr Vintage,
Ja trochę nie na temat. Dziękuję za niedawny wpis o mokasynach. Pomogłeś podjąć decyzję w zakresie zakupu butów tego typu. Od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem świetnych tasselków Barkera: http://www.spartoo.pl/Barker-CLIVE-x133075.php
Jeszcze raz dziękuję i życzę masy pomysłów na dalsze wpisy.
—
Marcin
Świetnie. Zgadzam się z opinią. Bardzo lubię elegancki styl z lekką zawadiacką nutką, którą widzę z kolekcji Jazzy Vistuli. Miłe dla oka, przyjemne materiały, a poza tym świetnie (przynajmniej na mnie) leżą jak na garnitur z wieszaka (w weekend odwiedziłem salon przymierzając niebieski i bordowy garnitur Bronx oraz szary Harry DB, z ostatniego zdjęcia). Bytom również się pozytywnie popisał w tym roku. Kopę lat temu kupiłem tam swój drugi garnitur, który służy mi sporadycznie jeszcze do dziś. Potem długo-długo nic nie mogłem dla sobie tam znaleźć, brak dostatecznego dopasowania, nie podobały mi się wzory. Za to w weekend zaopatrzyłem się… Czytaj więcej »
Pare dni temu chcialem nabyc wytaliowana biala koszule na spinki ,ktora potrzebuje na wlasny slub. W Bytomiu Pani mnie poinformowala ze nie da mi zmierzyc bialej ktora chce tylko tzw. „robocza” w kolorze brudnej zieleni… Ubralem i okazalo sie ze mocno fruwa po bokach, Pani twierdzila ze jest wytaliowana… Jestem szczuplej atletycznej budowy i nie znalazlem dla siebie tam odpowiedniej koszuli. Nastepnie poszedlem do Vistuli a raczej Wólczanki i tam znalazlem super dopasowana koszule spelniajaca moje oczekiwania, ktora lezala jak druga skora. Do czego zmierzam, otoz wydaje mi sie ze ta wielkopokoleniowosc w Bytomiu jest przereklamowana, gdyz szyja bardziej na… Czytaj więcej »
Sądzę, że mierzyłeś starszy model lub po prostu fason klasyczny, a sprzedawca o tym nie wiedział albo się pomylił. Oglądałem kilka modeli z nowej kolekcji i są dobrze dopasowane.
Kiedyś miałem taką samą sytuacje w Pierre Cardin. Mówie, że chce przymierzyć tą koszule a koleś na to, że mogę inną o tym samym rozmiarze. Jak to usłyszałem to go wyśmiałem i wyszedłem. Wszystkie wielkie sklepy dają Ci zmierzyć co tylko chcesz a tutaj w takim sklepie, który nie oszukujmy się nie jest szczytem mody, taki cyrk.
W PC to akurat normalne, ale w Bytomiu dziwi mnie to.
Mnie też to dziwi, bo niedawno zmierzyłem się z tym problemem (zakup białej dopasowanej koszuli na spinki)…i bez żadnych problemów Pani sprzedawczyni w Bytomiu rozkładała mi ją dwa razy do mierzenia, bo biegałem pomiędzy Vistulą, Kastorem a Bytomiem nie mogąc się zdecydować. Wybrałem w Bytomiu-lepiej się układała od pozostałych.
w Bytomiu można mierzy się wszystkie koszule nawet białe ,tak było i jest.
No u mnie po podaniu tej „roboczej” koszuli pozostal tylko niesmak… i nie mialem ochoty tam juz niczego kupowac… Wyraznie zaznaczylem ze ma byc wyszczuplona i to mocno, Pani dwukrotnie potwierdzila wiec tutaj nie bylo pomylki. Rzecz sie dziala w Bonarce w Krakowie wiec obsluga powinna byc kompetentna. Z takich anegdot to jeszcze mi sie przypomina sytuacja w Pawo gdy chcialem kupic koszule – na stanie mieli jedna ktora by wogole pasowala i Pani mi „doradzila” ze musze skrocic rekawy marynarki tak azeby spinki troszke wystawaly… :))) tym zdaniem mnie zabila i czym predzej wyszedlem stamtad
Super wpis.
Mr. Vintage,
dziękuję za ciekawą prezentację marek. Cieszę się, że do Vistuli dołączył Bytom. Nie widziałem ich kolekcji na żywo, ale z pewnością wybiorę się do obu salonów.
Zgadzam się, że kolejnym ruchem, zwłaszcza dla Bytomia, powinien być rozwój strony internetowej, a następnie sklepu online.
swietne marynarki !
Byłem w Bytomiu w sobotę i pani powiedziała że ten garnitur który mierze jest z nowej kolekcji i w ogóle a marynarka była strasznie długa, wytaliowana ale tylko trochę a spodnie były ze stanem do pępka, tak że nie za bardzo uważam żeby to był nowoczesny krój. Poprosiłem jeszcze o granat to dostałem najciemniejszy jaki widziałem w życiu, miałem na sobie czarną koszule i nawet jak wyszedłem na światło dzienne specjalnie to nie mogłem zauważyć różnicy między koszulą a marynarką. Ogólnie wchodząc do sklepu widzę same ciemne garnitury, tylko czarne i ciemne grafity. Nawet granatu nie było tylko jakieś grafity… Czytaj więcej »
Żeby było jasne: nie wszystkie garnitury z nowej kolekcji są w sylwetce wyszczuplonej. Trzeba pytać lub czytać na metce. Z tego co się orientuję, Bytom ma w ofercie 3 rodzaje sylwetek: tęga, standardowa i wyszczuplona. W Vistuli również są 3, ale: standardowa, wyszczuplona, extra wyszczuplona.
Jeśli chodzi o granat w Bytomiu, to faktycznie odcienie są bardzo ciemne. Za to w Vistuli jest kilka bardzo ładnych modeli w jaśniejszym granacie.
Zauważyłem, że z tymi sylwetkami, zwłaszcza w Bytomiu jest mały misz-masz.W Vistuli pasuje mi rozmiar 176/100 super slim, czyli extra wyszczuplona. Nie jestem jakimś chudzielcem, raczej normalna budowa, ale lubię dopasowane marynarki/garnitury. Z obecnej kolekcji Bytomia zaopatrzyłem się w marynarkę 176/100, sylwetka „standardowa A” (info z metki). Jak dla mnie jest wyszczuplona – jest dobrze dopasowana, podobnie jak super slim Vistuli.Przymierzałem też inne marynarki ze starszych kolekcji, również 176/100, sylwetka „standardowa A”. Były zbyt obszerne, jak klasyczne Vistuli… więc ostatecznie bez przymierzania nie ma co kupować. :) A co do garniturów w granacie i odcieni od niebieskiego do granatu, to… Czytaj więcej »
A swoją drugą drugie zdjęcie Bytomia na blogu – mam nieodparte wrażenie, że to zdjęcie z pogrzebu – same czernie w kolekcji. :P
Za to bardzo elegancki senior rodu, ciekawe ilu jest takich w Polandzie. ;)
To pewnie ciemny granat :)
Jest przecież okres jesienno zimowy i zawsze ta pora roku dominuje w ciemniejsze odcienie,w kolekcji wiosenno- letniej były jasne kolory
A tak na marginesie bytom szyje klasyczne długości marynarek a spodnie też mają różne stany w pasie są wyższe i niższe
Faktycznie to drugie zdj Bytomia utrzymane jest w stylistyce jak z horroru lub rodziny adamsow – smutno, ciemno. Brakuje wykonczenia jakims nieco zywszym kolorem…
Świetny wpis.Ja mam wrażenie,że Bytom zrobił duży krok modowy ale obsługa,wiedza sprzedawców o marce,kolekcji,np.
o połączeniach marynarki z innymi spodniami itp. jest delikatnie mówiąc „słaba”I myśle,że piewrwszy podstawowy pkt do poprawy.Mają czym się pochwalić w kolecji obecnej ale bezdobrej rekomendacji sprzedawcy nic nie zdziałają.A i tak jeszcze jedn mi przyszło do głowy stroje ich (sprzedawców) wiele zostawiają do życzenia i żucie gumy.
W sumie widzę to często w większości sklepów – zwłaszcza panie generalnie mają dość blade pojęcie o męskiej elegancji i mam wrażenie, że często próbują po prostu sprzedać, byle jakoś leżało. Nieraz zdarza mi się spierać ze sprzedawcami. Miesiąc temu, gdy moja żona (cały czas mocno uświadamiana przeze mnie w temacie męskiej elegancji) doradziła w jakimś sklepie z garniturami, aby przyszły Pan Młody jej koleżanki włożył do kieszonki swojego ślubnego garnituru białą poszetkę, to pani „sklepowa” mocno się obruszyła i stanowczo odradziła to rozwiązanie jako nieeleganckie. :P Ja natomiast byłem miło zaskoczony w tę sobotę w sklepie Bytomia w Galerii… Czytaj więcej »
Jako nowa pracownica Bytomia muszę przyznać, że muszę się bardzo dużo nauczyć. Sporo zależy od zespołu z jakim się pracuje. Koleżanki z firmy bardzo pomagają, towarzyszą nadal przy obsłudze klienta. Otrzymałam grubą książkę o zasadach ubioru, modzie i jej historii, materiałach, itd., szkolenia na stronie int…. po 2 m-cach nadal czuję się laikiem, tyle tego. Najbardziej motywują do nauki wymagający klienci…
Cieszę się, że Kominek polecił ten blog, czuję że mam dodatkową pomoc. Pozdrawiam!
Lavazza:
kołnierze nie są pluszowe tylko z naturalnego futra, a pluszowy płaszczyk jest bardzo drogiej i luksusowej tkaniny wykonanej z moheru. Natomiast autorem zdjęć, które znajdują się w lookbooku jest Magda Wunsche, Pan Horowitz fotografował modela w klimatycznej jazzowej sesji…
Vistula moze i ładne projekty ma, pokazami stara sie dosięgać zachodniego światka, ale jesli chodzi o rozmiarówke to dalej jest porażka, znaleźć rozmiar 46 to wyzwanie, bo nawet w e-sklepie jest praktycznie nic. W salonie dostanie 48 zeby chociaz zobaczyc czy duzo brakuje przy tych ich super slim sylwetkach tez czesto graniczy z cudem.
marki modowe prezentują nie tylko ubrania, ale konkretne sylwetki. Jeśli masz duży mięsień piwny lub masz atletyczną sylwetkę to nie masz szans na ubrania w takich sklepach.
Ta sesja Bytomia kojarzy mi się z Rodziną Adamsów…
Na to bym nie wpadł :)
Faktycznie, modele wyglądają jak martwe woskowe kukły.
rzeczywiscie smutna cos ta sesja…
Nigdy nie byłem fanem Vistuli, za to Bytom – od ok. roku, czyli właśnie od czasów „reaktywacji” – bardzo lubię. Szczególnie za jakość wszystkich wyrobów materiałowych (rzeczy wykonane ze skóry – buty, paski, teczki – są już o wiele gorsze). Żałuję tylko, że: 1. Koszule z kolekcji jesienno-zimowej są w większości przypadków po prostu brzydkie. To spory krok wstecz w stosunku choćby do kolekcji letniej, która miała co najmniej 7 naprawdę ładnych wzorów (moim zdaniem o wiele ładniejszych od tych proponowanych przez Levina czy Tyrwhitta). Niestety, teraz wrócono do ciemnych kolorów i „dziadkowej” stylistyki. 2. Wraz z nową kolekcją podniesiono… Czytaj więcej »
Faktycznie, wzory koszul w tej kolekcji raczej kiepskie. Zapomniałem o tym wspomnieć.
hej mam pytanie a propos garniturów. W najbliższym czasie będę wybierał się na ślub, jako gość, i zastanawiam się jaką długoś powinna mieć marynarka klasyczna? Powinna zakrywać całe pośladki czy tylko ich większość? W dzisiejszej modzie coraz więcej krótkich marynarek, a chciałbym tego uniknąć. Nie pamiętam dokładie, ale chyba długśc klasycznej marynarki odpowiadała wyprosotwanemu kciukowi czy coś w tym stylu (nie pamiętam dokladnie, poprawcie mnie :))
Dobry wpis. A jak wygląda sprawa z Próchnikiem? Przynajmniej w jesienno0- zimowym wyścigu polegli…?
pozdrawiam
Definiowanie długości marynarki na podstawie kciuka nie zawsze jest trafne.
Ogólna zasada jest taka, że marynarka powinna dawać dobre proporcje sylwetce, czyli dzielić ją na pół. Nie bierzemy pod uwagę głowy, lecz odległość od kołnierza do podłogi. U większości mężczyzn będzie to długość do dolnej linii pośladków.
Jeśli chodzi o Próchnik, to dla mnie jest to firma, która zatrzymała się 10 lat temu. Nie odróżniam ich kolekcji. Wchodzę na stronę internetową i widzę zdjęcia, które mam wrażenie, że już widziałem 1, 2, 3, 5 lat temu. Dokładnie takie same. Sklep internetowy to kompletna amatorka.
witam, co sądzicie o tym garniturze od vistuli?
http://sklep.vistula.pl/product-pol-2320292-Garnitur-COLUMBIA-BIS-Vistula.html
przymierzam się do jego kupna i chciałbym znać wasze opinie, ma to być garnitur
codzienny, czyli praca, spotkania, itp.
Bardzo ładny.
„Zapraszamy do e-sklepu. Otwarcie już 25 września.” Dziś mamy 26.09, Bytomiu…
Działa …!!! Sprawdzałem z ciekawości …może był mały poślizg.
Jedyne nad czym ubolewam to to ,że Vistula szyje w chinach… Niestety nie jest to juz ta sama jakosc… Nasze rodzime Lancerto jak porownam dwa garnitury ma duuuzo lepiej odszyte swoje garnitury (slowa krawcowej)
Z tego co wiem, to garnitury, marynarki i spodnie nadal szyte są w Polsce.
Jeśli chodzi o Lancerto, to faktycznie jakościowo wypadają bardzo dobrze. Może będzie okazja wkrótce coś więcej napisać o tej marce, bo mało kto ich kojarzy. To ta sama grupa kapitałowa co bardziej znana marka Cafardini. Szyją w Łańcucie.
Tak Caffardini ma szycie pasowane skierowane do zamozniejszych klientow. Ale z tego co sama Vistula pisala chca byc bardziej firma uslugowa niz produkcyjna. Ja to rozumiem tak ,ze nie chca szyc u nas tylko zlecac (chiny) a u siebie projektowac i sprzedawac
To, że chcą komuś zlecać, to nie znaczy, że od razu są to Chiny. Podwykonawców w Polsce jest sporo, ale jeśli w Chinach znajdą firmę, która zrobi i to taniej i na takim samym poziomie jakościowym jak w Polsce, to nie widzę problemu w takich działaniach. To jest biznes.
Najpierw radzę sprawdzić, a później ubolewać;-). Vistula szyje w Polsce, we Włoszech zamawia buty, a płaszcze i kurtki faktycznie są robione w Chinach, ale kto tam teraz nie szyje?
Jezeli sa to sprawdzone informacje to nie ma problemu :)
Zapewniam, że sprawdzone:-)
Lantier tez szyje płaszcze w Chinach?
Sądzę, że płaszcze wełniane szyte są w Polsce przez Warmię lub Gamatex (nie pamiętam).
A te bawełniano-poliamidowe (66/37) Lantiery z wiskozową podszewką za 1100 przecenione na 399? Nigdzie w płaszczu ani na metkach nie znalazłem informacji o miejscu produkcji…
tak dla Waszej informacji bo widze ze zajmujecie sie moda, ale o biznesie ani slowa w temacie szycia nei znacie, albo same negatywne konotacje.
W Chinach szyje sie wysokiej jakosci odziez. Pozwolic moga sobie na to tylko dobre i drogie marki.
Tania, niska jakosciowo odziez szyje sie w Bangladeszu.
Proponuje nie powielac bzdur ze chiny to zla jakosc. Bo gwarantuje ze jak zrobie porownanie to wyjdzie ze Polska to trzeci swiat.
Model z Vistuli budzi u mnie mieszane uczucia… Niby dojrzaly gosc, ale ma jakis taki psychodeliczny wyglad, troche jak Willem Dafoe ;)
Pewnie taki był zamysł. To jakiś znany model, bo kojarzę go z wybiegów kilku marek m.in. Trussardi.
http://www.kultmodelagency.com/sedcard/296/Andre_Van_Noord
MR.VINTAGE –> a jak oceniasz kolekcje, jakosc firmy Pierre Cardin ? Obsluga jest w porzadku, ubrani sa schludnie, wysoka kultura osobista. Ale czy ubrania sa zgodne z trendami i warte swojej (dosc wysokiej) ceny ????
Dawno tam nie byłem, a i sama marka nigdy nie wzbudzała u mnie entuzjazmu. Personel jak dla mnie jest zbyt nachalny.
Problem z marką Pierre Cardin polega na tym, że oni mają kilkaset albo i więcej podwykonawców na całym świecie, więc zależy co ci się trafi. Skarpetki PC sprzedają w w luksusowych butikach, ale i w Lidlu czy Realu.
W czym tkwi blad sprzedawania poza swoimi kanalami sprzedazy, rowniez w hipermarketach jako masowke?
Chyba nie chodzi o tania psychologie?
Ze cos w markecie to gorszej jakosci albo ze nie dla mnie bo to dla mas a ja jestem ponadto?
Tylko prosze rzetelnie
Ok dziekuje za opinie. Faktycznie psuje to prestiz marki… Pozdrawiam !
Dzień dobry
Chciałem się podzielić pewną uwagą na temat szerokości marynarek „w barach” zarówno Vistuli jak i Bytomia. Konstrukcje slim za bardzo odstają od linii ramion, mam wrażenie że wyszczuplenie nie dotyczy „góry” marynarki. Jestem niskim mężczyzną i noszę marynarki slim 170/96 z Vistuli i 170/90 z Bytomia ale wszystkie muszę przerabiać w zakresie wszycia rękawa. Powiem tylko, że jestem prawidłowo zbudowany :)tzn. nie jestem „chudakiem”. Pozdrawiam
Witajcie (abyscie mogli mnie witac, a nie ja was)
Poniewaz jestem czlowiekiem nikczemnej postury o marynarkach z wieszaka w PL zapomnialem juz dawno. Nie mniej jakis czas temu zupelnie przypadkiem trafilem na marynarke bodajrze Zary w rozmiarze 44. Poniewaz to Zara, splunalem przez ramie, szerokim lukiem obeszlem do tego psem szczujac nadchodzacego sprzedawce, nie mniej uswiadomilo mi to, ze istnieje gdzies w Polsce ubranie w mitycznym rozmiarze 44! Pytanie, czy znacie jakies bardziej „powazne” (jakosciowo) firmy oferujace marynarki w takiej rozmiarowce?
Widzialem jakies marynarki w rozm.44 w TKMaxx w Wwie
Bytom bądz Vistula przechodzą ciągłe metamorfozy,jednak nie zmienia się najważniejsze;jakość i to coś co decyduje o tym ,że chcę mieć marynarkę,spodnie,płaszcz tej konkretnej firmy.Wystarczy porównać ich strony internetowe z firmą z Holandii Suitsupply, ceny zbliżone jednak kolosalna różnica na korzyść Holendrów.
http://www.suitsupply.com/suits/Suits,en_US,sc.html
Pewnie masz na myśli stylistykę, a nie jakość. Fasony, wzór tkaniny, detale – tu faktycznie oferta Suitsupply jest przyjemniejsza dla oka. Jakość samego produktu jest na tym samym poziomie. Zresztą Bytom i Vistula korzystają z takich samych tkanin (w sensie ten sam producent). Obie firmy robiły przeszycia (podwykonawstwo) dla droższych marek niż Suitsuppy, a to też świadczy o jakości.
Suitsupply jako marka napewno był by bezpośrednim konkurentem Vistuli czy Bytomia gdyby te chciały wejść na rynki europy zachodniej. Niestety nasze rodzime brand’y nie kierują się w tym kierunku i z tego powodu elementy wizerunkowe (bo za taki uważam sklep internetowy) mają odrobinę mniejsze znaczenie i nie zawsze jest na najwyszym poziomie. Natiomiast jakoś jest zdecydowanie porównywalna chodź mogę się odnieść do tego co prezentowała Vistula rok (ostatnia moja wizyta) i tego co pokazuje obecnie Siutsupply. Napewno na + dla holendrów można zaliczyć sporo „świeższą” i odważniejszą stylistykę.
Nowa kolekcja Vistuli podoba mi się bardzo – na przykład ten dwurzędowy garnitur na zdjęciu we wpisie, albo trzyczęściowy szary w jasną kratę, który widziałem w salonie i niesamowicie mi przypadł do gustu… Niestety, jestem chudy, noszę 46, Vistula zaś przeważnie poniżej 48 nie schodzi. Bytom zresztą podobnie. Smuci mnie to niezmiernie i wyglądam jakichś zmian na horyzoncie, choć bez większej nadziei.
Naprawdę, kolekcja warta uwagi. Szczególnie moją uwagę przykuł płaszcz młodzieńca trzymającego dziewczynkę za rękę, na drugim grupowym zdjęciu. Ekstra!
Pozdrawiam i obserwuję!
W tym roku Bytom ze swoją kolekcją naprawdę się postarał. To będzie dobra jesień dla tej marki.
Sesja zdjęciowa Bytomia przywodzi na myśl, nie tylko film „Rodzina Adamsów”, ale sceny z horroru „Inni” Amenabara. Postacie wyglądają jak z zaświatów, wręcz upiornie na tle tego ogrodu, które kiedyś zginęły z ręki szaleńca pradziadka wywijającego siekierą…:)
A tak poważnie to twój blog jest już dla mnie numerem 1. Macaroni zasnął, więc szkoda że tamte nagrody dla blogerów nie były przyznawane trochę później. Miałbyś ogromne szanse na wygraną.Pozdrawiam:)
Dziękuję za miłe słowa.
Zgadzam się również z tą opinią. Subiektywnie jesteś mniej nadęty niż Macaroni ;)
Te dzieci występujące w sesji Vistuli są straszne. Dziewczynka patrzy na mnie tak, jakby za chwilę miała mi się wgryźć w aortę, chłopiec zresztą to samo. Te dzieci powinny grać w „Ringu”, a nie występować w kampanii mającej zachęcać ludzi do kupowania ubrań. Teraz będę się bał wejść do sklepu Vistuli.
G.
Masz jakiś podświadomy uraz dotyczący Vistuli, wszystko Ci się kojarzy? ;-)
No właśnie, dzieciaki są w sesji Bytomia :)
A jak oceniacie jakość vistula/bytom w porównaniu do massimo dutti ? Osobiście mając do wyboru towar polski i zagraniczny o podobnych parametrach wybieram polski, dlatego mnie to interesuje.
Marynarki, garnitury, spodnie wełniane na pewno są lepszej jakości w Bytomiu i Vistuli. Z pozostałymi elementami różnie bywa. Massimo Dutti moim zdaniem bardzo dobrze wypada w akcesoriach (szaliki, paski, krawaty) i dziewiarstwie.
Ja też podzielam sympatię Autora bloga do polskich, marek odzieżowych z tradycjami. Cenię sobie m.in. Warmię, które szyje np. bardzo solidne płaszcze, choć może stylistycznie nie powalają na kolana. Niestety większość asortymentu jest nie dla mnie. Powód – „rozmiarówka” – i tu muszę się również przyłączyć do krytyki producentów odzieży w Polsce. Ponieważ noszę rozmiar 46, a czasami nawet 44, więc marynarkę (nie mówiąc już o spodniach) mogę albo uszyć, albo kupić w skandynawskich sieciówkach typu KappAhl lub H&M, licząc się z tym, że jakość wykonania będzie odbiegać od Vistuli czy Bytomia, ale przynajmniej nie będę w niej wyglądał jak… Czytaj więcej »
Może przez to, że mam 180 cm co nie jest wzrostem dużym, nie dostrzegam uroku(?) garnituru Vistuli z obniżonym krokiem w spodniach. To jest wdzianko na maturę dla skate’a? okropieństwo
Wszystkie marynarki w sklepie Bytom się jakoś dziwnie marszczą na modelu, który je prezentuje. Nie marszczą się tylko te które są odpięte. Lekka lipa imho.Źle uszyte ?
A w którym miejscu się marszczą?
Przymierzam sie do kupna garnituru wlasnie z Bytomia :) Mam problemy z kregoslupem i jestem niestety troche garbaty gdyz moje plecowe „S” jest nieco bardziej wypukle. Standardowe garnitury rzadko kiedy na mnie dobrze leza i zastanawiam sie czy takie cos choc troche da sie ukryc kupujac garnitur szyty na miare ? Pytam bo wspominasz o Bytomiu a u nich mozna uszyc garnitur na miare od 1200 zlotych – licze sie z tym aby wydac troche wiecej. Czy znasz kogos kto ma garnitur stamtad i co o nim sadzi ? :)
Trudno jednoznacznie powiedzieć. Jeśli garb nie jest zbyt duży, to MTM (cena Bytomia 1200 zł to jest właśnie MTM) może da radę, ale jeśli jest to duża wada, to obawiam się, że tylko prawdziwe bespoke da dobry efekt.
MTM bazuje na dość klasycznych sylwetkach, nie powstają tu indywidualne wykroje.
To staraj się chodzic wyprostowany. ;)
Byłem wiernym klientem Vistuli, niestety lub na szczęście musiałem się przenieść do Bytomia.
Okazuje się że nie jestem dobrym ( docelowym ) nabywcą marki Vistula. Czemu? Bo Vistula stawia na szczupłych, wręcz chudych. W kolekcji letniej było kilkanaście marynarek w wersji silm a tylko 3 lub 4 reguraly. W Bytomiu nie mam z tym problemu. Dziś kupiłem sobie dwie marynarki, a do Vistuli czasem wejdę może się coś kiedyś zmieni
Czy Bytom nie ma na swojej stronie tabeli rozmiarów, czy ja może po prostu źle szukam?
Dziękuje za wpis.
Czy można prosić o ocene butów z oferty Bytomia.
Słowa o stronie internetowej Bytomia: jest ona dla mnie nie bardzo słaba, może czyta to ktoś od nich i spróbują ja poprawić.
Panowie,
Od dziś obowiązuje ciekawa promocja w Vistuli, mi.in. do -50% przy zamówieniu od 5000zł. Naprawdę warto, ponieważ niektóre rzeczy (np. marynarki) nie dochodzą do momentu -70%, a nwet jeśli tak, to ich przecena jest niewielka. Osobiście sam robiłem takie zakupy w czerwcu i jestem zachwycony. Czy może ktoś byłby zainteresowany wspólnymi zakupami, tak aby osiągnać taki rabat? Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy the_goblin@wp.pl. Mam nadzieję, że autor nie uzna mojego posta jako trollowania. Pozdrawiam i gratuluję świetnego bloga.
W tym sezonie Vistula przechodzi samą siebie… 61% Wełna, 39% Poliester
39% sztuczności? Widocznie klienci tego chcą…
A na dowód tego:
Marynarka HARRY SOLO Vistula RED: http://sklep.vistula.pl/product-pol-2320533-Marynarka-HARRY-SOLO-Vistula-RED.html
Garnitur HARLEM NEW Vistula RED: http://sklep.vistula.pl/product-pol-2320529-Garnitur-HARLEM-NEW-Vistula-RED.html
Przecenili o 70%, więc jak widać chętnych nie było. Nie dziwię się.
A swoją drogą miałem ostatnio ciekawą sytuację. Wszedłem jakiś czas temu z ciekawości do H&M zobaczyć co mają. Pewien młody facet przymierzał garnitur, a partnerka (a raczej chyba siostra lub mama, ale jakoś bardzo młoda;)) mu doradzała. Zobaczyła mnie, więc mała zaczepka spowodowała, że mogłem się „wykazać” znajomością tematu. ;) Pomijając to, że garnitur źle leżał, był cały czarny i wyglądał kiepsko, to spojrzałem na to, co nigdy nie umknie mojej uwadze – metka ze składem: – podszewka: 100% poliester – warstwa wierzchnia: 75% poliester, 25% wiskoza To jest dopiero hardcore. Radziłem uciekać, gdzie pieprz rośnie i w tej cenie… Czytaj więcej »
szczerze nie polecam produktów tej firmy. z racji specyfiki mojej pracy miałem już wiele garniturów, a Bytom jest zdecydowanie najgorszy. Kupiłem garnitur w Toruniu i został przerobiony przez krawcową współpracującą z Bytomiem. Po kilku miesiącach się po prostu pruje, na rękawach wychodzą włókna (ich rzeczoznawca tego nie widzi). Oczywiście nie przyjęli mojej reklamacji i posiłkują się rzeczoznawcą „niezależnym”, który krótko mówiąc obraził mnie, że garnitur jest brudny, wymięty, zaniedbany i napisał, ze sklep mógł nie przyjąć do reklamacji takiego towaru. Skoro jednak przyjął, to nasuwa się pytanie kto doprowadził garnitur do takiego stanu. Jak powiedziałem, że być może krawcowa źle… Czytaj więcej »
Odgrzeję trochę przysłowiowego „kotleta”. Właśnie ta kolekcja Bytomia przekonała mnie do tego, że na swój wiek, mogę ubrać coś klasycznego, całkiem dobrze uszytego z włoskich tkanin i ponadczasowego. Dla siebie udało mi się znaleźć trencz za naprawdę śmieszne pieniądze, więc starczyło jeszcze na krawca aby dopasował do mnie, staliował, zwęził rękawy – koszt kupowania przez internet oczywiście. Natomiast dobrych 6 lat temu, zakupiłem tam garnitur na swoją maturę i okazał się to bardzo nie trafiony wybór – zarówno pod względem materiału, choć tu nie było aż tak źle za to cenę jaką zapłaciłem, to niestety, jako że nie miałem bladego… Czytaj więcej »
zdecydowanie moim wyborem są koszule i garnitury firmy Bytom, w CH Janki kupiłem niedawno bardzo szykowny komplet za 500 zł, teraz dokupuje koszule za 100 zł (z 250zl). Jak widać każdego może być stać na ta markę, nawet w okolicach Warszawy.
Witam Grodzy Panowie, stanowczo odradzam szycie garnituru na miarę w Vistuli. Mój syn ma ślub w najbliższą sobotę. Przyszliśmy do Vistuli jeszcze w marcu i zamówiliśmy garnitur i koszulę. Koszula została uszyta bardzo ładnie i szybko i tu nie mogę przyczepić się. Natomiast garnitur to jest jedna wielka porażka. Od marca byliśmy na przymiarkach mniej więcej co tydzień, co 2 tygodnie, gdyż za każdym razem coś było nie tak. Najpierw nie mogli sobie poradzić z klapkami, które wciąż odstawały i bardzo brzydko marszczyły się. Wreszcie od biedy jakoś to zrobili (nie ukrywam, że ideału nie ma). Kolejny problemy, z którym… Czytaj więcej »
niesamowity artykuł, pełna podziwu jestem. Ja lubię obie marki, o obu głośno też wśród pracowników. Gdyby ktoś chciał, warto zajrzeć na to przedziwne forum http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,11116
A ja polecam Pako Lorente. Od innych sklepów mam mnóstwo rzeczy, ale najlepiej się sprawdzają z Pako Lorente. Dobra jakość, na prawdę dobra. Ceny przyjemne! Nie żałuję za żadną złotówką którą wydałem na ubrania z Pako Lorente, a trochę już ich mam. A wybór koszul zawsze mnie pozytywnie szokuje. Bardzo oryginalne!