Pora na drugą część wpisu o największych mitach mody męskiej, czyli zasadach, które często są ślepo powtarzane, a w rzeczywistości są mniej lub bardziej błędne.
10. Wełna wysokoskrętna jest najlepsza.
Można polemizować, ale postanowiłem tę opinię też uznać za mit. No bo co znaczy „najlepsza”? Najcieńsza, najbardziej delikatna, trwała? Każdy może mieć własne wyobrażenie pojęcia „najlepsza” w zależności od przeznaczenia garnituru czy marynarki. Wełna wysokoskrętna ma wiele zalet, ale też kilka wad. Świetnie sprawdzi się na ubrania, które będą używane od czasu do czasu. Ale jeśli chcemy je traktować jako odzież codzienną, to raczej długo nam nie posłużą, bo w zdecydowanej większości przypadków jest to delikatna wełna o niższej gramaturze, która stosunkowo szybko może uleć przetarciu, zaciągnięciu itp.
11. Krawat powinien być dobrany pod kolor sukienki partnerki.
Oczywiście dotyczy to wydarzeń, na które para wybiera się razem (np. opera, teatr, ślub, wesele, konwencja wyborcza). Jeśli mężczyzna jest modowym pantoflarzem, to tak zrobi. Jeżeli jednak chce pokazać swój własny styl i charakter, to wybierze krawat w kolorze, jaki tylko będzie mu pasował (oczywiście należy zachować umiar i harmonię; postawienie na całkowite kontrasty może być ryzykowne) – i wbrew pozorom nie będzie to błędem. Nawet jeśli para się kocha i łączy ich wiele, to ubiór nie musi tego komunikować. Wybór ubrań i dodatków niech każdy pozostawi sobie. Czy widzieliście kiedyś, by Barack Obama miał dobrany krawat pod kolor kreacji Michelle? Ja sobie nie przypominam, a mimo to zawsze wyglądają pięknie.
12. Zadbany i dobrze ubrany mężczyzna prawdopodobnie jest gejem.
Może dwadzieścia lat temu tak było. Na szczęście teraz coraz większa liczba mężczyzn zaczyna się interesować modą, kosmetykami i trendami. Polscy mężczyźni wyglądają coraz lepiej, a jestem przekonany, że to się jeszcze poprawi. Zdają sobie sprawę z tego, że dobry wygląd to pozytywna ocena w oczach innych i przede wszystkim lepsze samopoczucie. Dbanie o własny wygląd przez wiele lat było uważane za niemęskie, teraz staje się czymś zupełnie oczywistym.
13. Produkty markowe od nie markowych różnią się tylko metką.
Oj, często słyszę ten tekst. Znam sporo osób, które myślą, że wszystkie ubrania świata produkowane są w tej samej chińskiej fabryce, a przed zapakowaniem przyszywane są tylko inne metki.
Nawet, jeśli jest to zwykły, biały t-shirt, to może on być wyprodukowany z setek różnej jakości dzianin, wykończony setką różnych nici i na setkach różnej jakości maszyn. Jego konstrukcja może być gotowcem z programu graficznego, a może być projektem, nad którym projektant pracował wiele tygodni, szyjąc modele wzorcowe i skrupulatnie je testując. Wizualnie będą to produkty podobne, ale już po dotknięciu czy przymiarce widać i czuć różnicę. Nie wspominam już o różnicach widocznych po pewnym okresie używania (zachowany kształt, kolor, łatwość prasowania itp.). Produkt markowy to przede wszystkim lepsza jakość, choć nie zawsze.
14. Różowy jest niemęski.
Nie ma kolorów „męskich” i „niemęskich”. Najważniejszy jest umiar i odpowiednie łączenie tych „niemęskich” z innymi „standardowymi” barwami. O różu i łączeniu kolorów pisałem już kiedyś na blogu, więc zachęcam do przeczytania, a teraz przypomnę tylko jedno ze zdań: „Ważne jest samo podejście mentalne, tutaj jest podobnie jak z poszetką – nie każdy odważy się na założenie koloru różowego i nie każdy powinien go nosić. Kolor ten, chyba jak żaden inny, świadczy o pewności siebie i poczuciu własnego stylu”.
15. Panowie „przy kości” powinni nosić luźne ubrania.
Bardzo częsty widok na naszych ulicach: mężczyzna o „słusznych” rozmiarach ubrany w rzeczy jeden-dwa rozmiary za duże. Wydaje im się, że luźniejsze ubranie zamaskuje nadwagę, a jest wręcz przeciwnie, bo nadmiar materiału tworzy dodatkowe fałdy, które optycznie dodają wielu kilogramów.
16. Rękaw marynarki powinien sięgać do nasady kciuka.
Większość mężczyzn w Polsce ma tendencję do noszenia za długich spodni i za długich rękawów w marynarkach, płaszczach i kurtkach. Popularna zasada mówiąca, że rękaw marynarki powinien sięgać do nasady kciuka jest do znudzenia powtarzana w sklepach, a i sami faceci, mierząc marynarkę, podnoszą ręce niczym lunatyk. Rękaw powinien sięgać nieco powyżej przegubu nadgarstka.
17. Szycie na miarę zawsze da lepszy efekt niż produkt „z wieszaka”.
Szycie miarowe, bez względu czy jest to MTM, czy prawdziwe bespoke, cieszy się coraz większą popularnością w naszym kraju. Jedną z jego największych zalet jest możliwość idealnego dopasowania do sylwetki, a także wybór stylu i personalizacja. Słowo klucz to „możliwość” – ale nie „gwarancja”. Niestety nie zawsze szycie da lepszy efekt niż produkt z wieszaka. Osoby, które po raz pierwszy decydują się na taką usługę, nie zawsze zdają sobie sprawę, że szycie miarowe to także pewne ryzyko. Dotyczy to szczególnie pierwszych zamówień, gdy zarówno my, jak i firma, której zlecamy zamówienie, nie poznaliśmy siebie i własnych oczekiwań. W takim przypadku efekt końcowy zawsze będzie zagadką, mniejszą lub większą. Przy produkcie z wieszaka od razu, przed lustrem, widzimy efekt końcowy i podejmujemy decyzję, czy warto go zakupić.
Do szycia miarowego trzeba być przygotowanym zarówno finansowo, jak i teoretycznie. Osoby, które zrealizowały już kilka zamówień twierdzą, że ich pierwsze zamówienia były przeciętne lub co gorsza słabe. Żeby nie być gołosłownym, dla przypomnienia pierwsze produkty miarowe Macaroniego i Szarmanta. Delikatnie mówiąc, bardzo przeciętne – ale kolejne były już coraz lepsze. Jeśli ktoś zmierza uszyć dla siebie jeden garnitur czy koszulę MTM i na tym zakończyć przygodę z krawiectwem, to jest spore prawdopodobieństwo, że nie osiągnie zadowalającego efektu.
18. Sklepy z odzieżą używaną sprzedają stare, brudne i śmierdzące ubrania.
Sklepy z odzieżą używaną to specyficzne miejsca. Charakterystyczny zapach i prawdziwa loteria. Nigdy nie wiesz, co się trafi. Obok siebie mogą wisieć zarówno podniszczone rzeczy z tanich sieciówek, jak i prawdziwe perełki – zupełnie niezniszczone ubrania topowych marek. Za budrysówkę Gloverall w sklepie internetowym trzeba zapłacić ok. 1500 zł, w second handach nie raz widywałem egzemplarze w bardzo dobrym stanie za kilkanaście złotych. To tylko jeden z niewielu przykładów. Na pewno warto szukać kurtek, płaszczy, marynarek i dodatków, bo z tej grupy trafiają się naprawdę świetne egzemplarze, o jakości przewyższającej współczesne sieciówki. Reszta to już kwestia osobistych uprzedzeń. Dla jednych zakup używanej koszuli to już przegięcie, a dla innych nie. Poniżej moja marynarka Loro Piana kupiona w jednym z takich miejsc.
„12. Zadbany i dobrze ubrany mężczyzna prawdopodobnie jest gejem.” Rozłożyło mnie to na łopatki! Ale owszem, kiedyś takie myślenie było bardzo popularne. Jednakże nawet dziś widać różnicę między zadbanym mężczyzną heteroseksualnym a metro i gejem. Szczególnie w kwestii zachowania, wyglądu już mniej. (Nie chcę nikogo obrażać, takie są wg mnie fakty.) „15. Panowie ?przy kości? powinni nosić luźne ubrania.” – przyłączam się z niecierpliwością do czekających na wpis o tym, jak powinni się ubierać panowie przy kości. Myślę, że nie będzie problemu ze znalezieniem modeli ;). Dobry wpis, elegancko zaakcentowana kwestia SH. Nie daj nam zbyt długo czekać na kolejny… Czytaj więcej »
Uwielbiam roz. Uwielbiam wrzos. A najlepsze w tym wszystkim sa spojrzenia kobiet:) One sie po prostu ze mna wtedy identyfikuja:) I to jest najpiekniejsze, bo ubieramy sie drodzy panowie, dla pan:) Tak po prostu. Obfitsze ksztalty tez moga szczuplo wygladac, wystarczy tylko wiedziec na ile mozna sobie pozwolic. Podam przyklad: mam 178cm wzrostu, 100-110kg ( niestety mam duze wahania wagi) klatka 115-120, pas 100-104. Przy takich wrunkach moja nieco puszysta osobka ma w standardzie (na 182cm): uda 72-75cm, kolana okolo 60cm, nogawka 54. Niestety przy moim wzroscie wyglada to tragicznie dlatego zrobilem sobie nastepujaca kombinacje: uda 65, kolana 50 a… Czytaj więcej »
Brawo za odwagę. Pisałem już o tym w poprzednim tekście. Nawet jeśli ważysz 100-110 kg, a nie masz oporów przez kolorami i innymi eksperymentami modowymi, to duży sukces.
Kolory?:)
Rozowe spodnie, takie posrednie rozwiazanie pomiedzy chinosami a garniturowymi wiec ladnie wygladaja zarowno z marynarka jak i bez. Do tego blekitna koszula, mokasynki i mozna smigac.
Jesli chodzi o tzw klasyke to mam zestaw, do ktorego niestety przecietny zjadacz chleba musi dorosnac… niestety, on zawsze powoduje konsternacje:
Czerwone spodnie + granatowa maryranka (taki ladny 'kolejarski’ odcien), do tego granatowe mokasyny i czerwony golf:) Zestaw jak zestaw, lecz widze, ze ciezki do przelkiniecia, w szczegolnosci na Slasku, ale damy rade. Wazne ze kobietom sie podoba;) I mnie osobiscie!:)
Gratuluję odwagi i stylu! Dokładnie, dobrze ubrany człowiek od razu wygląda szczuplej i po prostu lepiej:) Ciekawią mnie te spodnie (jak i w sumie cały zestaw) – może jest szansa na zdjęcie? :)
Brzmi to tak idealnie, że aż niewiarygodnie! ;-) Mam bardzo podobne wymiary i nie wyobrażam sobie siebie w takich zestawach. Bardzo, bardzo chętnie zobaczyłbym zdjęcia! :-)
Potwierdzam, ze szycie na miarę wymaga wprawy i doświadczenia. Jeżeli ktoś chce uszyć garnitur, to proponuje zacząć przygodę żon szycia koszul na miarę. Dopiero po takich kilku”operacjach” mamy wiedzę i doświadczenie, które w jakimś stopniu można próbować przekładać na szycie garnituru.
Jest to jakieś wyjście, aczkolwiek doświadczenie koszulowe nie da nam gwarancji dobrze uszytego garnituru.
Ja namawiałbym przede wszystkim na zdobycie jak największej ilości wiedzy praktycznej. Fora internetowe, blogi specjalistyczne, obserwacja zdjęć i detali. Będąc odpowiednio przygotowanym pod względem teorii, zmieniejszamy ryzyko niepowodzenia.
Oczywiście ważna jest także kwestia wyboru dobrej pracowni krawieckiej, czy też doświadczonego pracownika od MTM.
Czy mamy w naszym kraju firmę godną polecenia szyjącą garnitury na miarę?
Zaraz zaraz, po to płaci się duże pieniądze, żeby krawiec zrobił robotę właściwie. Dlaczego klient ma się znać na szyciu czy ściąganiu miary? Mnie jako potencjalnego klienta ta cała kuchnia nie interesuję.
Oczywiście, że tak być powinno, ale nie zawsze tak jest. Na szczęście pracownie bespoke i firmy MTM uczą się razem z klientami, a rosnący popyt na te usługi powoduje także podwyższenie poziomu wyrobu finalnego.
Własna wiedza na pewno pomoże. Dobry przykład, to właśnie podlinkowany w tekście Macaroni, który u Mazurczaka szył pierwszy garnitur i wyglądał delikatnie mówiąc kiepsko, ale po 2 latach doświadczeń szył w tej samej pracowni piękne i nowoczesne marynarki. Gdyby odpowiednio nie poprowadził szanownych panów Mazurczaka i Trzaski, to pewnie kolejne projekty nie byłby dużo lepsze od pierwszego.
Można też skorzystać z czegoś takiego jak http://garniturukrawca.pl/
Sam nie korzystałem, ale znam tych Panów i jestem PRZEKONANY, że wspólnie dojdziecie do właściwego efektu.
Na pewno tego typu usługa może dać większą gwarancję dla osoby, która realizuje pierwszy projekt.
Umowmy sie, ze MTM to nie Bespoke i ono zdaje egzamin tylko przy malo skomplikowanych sylwetkach. Doswiadczenie pracownika od MTM czasami nie wystarczy, bo nie wygra z ograniczeniem MTM czyli jakby nie bylo „doprowadzaniem do standaryzacji niestandardowej sylwetki”. Wtedy doswiadczony pracownik od MTM powinien powiedziec „Nie damy rady uszyc”. Kiedy powinien tak powiedziec? Kiedy widzi osobe o nadmiernie zaznaczonym brzuchu, widocznym garbie czy tez krzywiznach (skolioza) lub tez wklesla klatka (tez sa takie) bo z tym MTM sobie po prostu nie poradzi. Wtedy inaczej sie kroi, zeby marynarka nie ciagnela, przekreca sie rekawy w kuli o pare stopni… tego MTM… Czytaj więcej »
Zgadza się, ale widziałem kiepskie projekty zarówno MTM, jaki bespoke.
To jest oczywiste. Bespoke, tak czy siak powinien byc szyty pod opieka osoby, ktora sie zna i moze z zewnatrz ocenic jak to wszystko wyglada. Bo krawiec, jak kazdy fachmann zawsze powie, ze cud malina i igielka;)
Zgadzam się z Tobą, że szycie koszuli i garnituru to dwie różne „bajki”. Jednak zamówienie koszuli raz, drugi i trzeci pokazuje ile tematów i elementów jest do przemyślenia i rozważania. Szyję sobie od czasu do czasu koszule i wiem, że dużo czasu jeszcze upłynie … zanim uzbieram na garnitur :-)
Mity dotyczące długości rękawów marynarki czy długości spodni to prawdziwa zmora. Ile to razy słyszałem od ekspedientów w sklepach „proponuję większy rozmiar, rękawy są stanowczo za krótkie” lub widziałem na ich twarzy zdziwienie graniczące z niedowierzaniem, gdy dowiadywałem się o możliwość skrócenia spodni czy rękawów. Zastawiam się dlaczego ludzie pracujący w sklepach z modą męską nie poświęcą odrobiny czasu na podwyższenie swoich kompetencji? Dlaczego właściciele nie przeprowadzają szkoleń w tym zakresie? Czy może począwszy od producenta poprzez właściciela po sprzedawcę wszystko podporządkowane jest dominującym, opartym na tym właśnie micie gustom? Mr. Vintage – powodzenia w obalaniu mitów.
Odpowiedź jest bardzo prosta. To sami klienci chcą taką długość. Oczywiście nie wszyscy, ale większość tak. Pracowałem kilka lat w tej branży mając kontakt z klientami, więc wiem, że tak jest.
Jeśli uwagi sprzedawcy o za długich rękawach czy spodniach są wyśmiewane przez klienta, to co biedny sprzedawca może zrobić? Przytakuje, byle tylko sprzedać. A jeśli ośmiu na dziesięciu klientów ma takie podejście, to później sprzedawca się już zniechęca do „edukowania”, nawet jeśli taką wiedzę posiada.
Zgadzam się, także kilka lat pracowalam w sklepie z odzieżą męską i potwierdzam że tak jest… Podobnie np. z nogawkami spodni – „ojejj a czemu one takie wąskie?”… i zaczynało się….i tak w kołko. Choc mimo wszytsko ja tę pracę baaardzo mile wspominam :) Pozdrawiam
1) Zastawiam się dlaczego ludzie pracujący w sklepach z modą męską nie poświęcą odrobiny czasu na podwyższenie swoich kompetencji?
Czy wiedza z zakresu mody przekłada się na zarobki pracowników ?
2) Dlaczego właściciele nie przeprowadzają szkoleń w tym zakresie?
Jaką korzyść by z tego uzyskali ? (Nawet zakładając że mają własny sklepik a nie działają pod szyldem ogólnie znanej marki) .
1. W zdecydowanej większości, praca w sklepie nie jest tym, co chcieliby robić w życiu. To praca na „przeczekanie”, zazwyczaj za kiepskie pieniądze, więc nie ma motywacji. W tej branży jest coraz mniej kompetentnych fachowców, bo jeśli ktoś ma smykałkę do sprzedaży, to w innych branżach zarobi dużo więcej (np. jako przedstawiciel handlowy). Wiedza z zakresu mody nie przekłada się na zarobki w sklepach samoobsługowych. W sklepach, gdzie jest osbługa klienta może się przełożyć. 2. Marki, którym zależy na dobrym poziomie obsługi, przeprowadzają, lecz są to przede wszystkim szkolenia sprzedażowe, a nie „nauka stylu”. Nie ma co ukrywać, że wiele… Czytaj więcej »
Pracuję w sklepie z męską odzieżą i uważam, że to nie zawsze wina sprzedawcy. Jakieś 80% Klientów jak słyszy ode mnie, że rękaw koszuli powinien 1-1,5cm wystawać z rękawa marynarki to patrzy na mnie jak na debila! Pół biedy jak Klient jest sam (wtedy można mu coś wytłumaczyć), ale jeśli przyszedł z żoną lub mamą to jest katastrofa-nikt nie będzie im tłumaczył jak ma wyglądać ich chłopiec;) Oczywiście zgadzam się, że jest wielu sprzedawców – głównie są to kobiety, które nie mają podstawowej wiedzy na temat standardów ubioru, ale to wina całego, niewyedukowanego społeczeństwa.
Tia… i jeszcze jak mowia na poszetke 'wypustka’ i ze wklada sie to do 'butonierki’ to az sie noz w kieszeni otwiera:)
I tu się nasuwa kolejny mit: kobiety znają się na męskiej elegancji.
Autor mnie wyprzedził:) Pozdrawiam
witam. co do sklepów odzieżą używaną to zgadzam się absolutnie. znając sklepy i pory dostaw casem można się nieźle ubrać za kilkadziesiąt złotych i wyglądać lepiej niż niejeden taki co wypłate w sklepie zostawia:). w secondhandach ubieram się już kilka lat i nie wyobrażam sobie inaczej. największy plus tego to niepowtarzalność. co z tego że gdzieś tam mała plamka czy dziurka albo guzika brak; ostatnio kupiłem marynarkę dwurzędową hugo boss (jakis model al capone czy cos..) za….12 zł. wiem gdzie to ide po jedwabny włoski krawat za 5zł- najczęściej z metką od nowości. pewnie dla niektorych to żadna nowośc ale… Czytaj więcej »
11- nie znoszę tego wrrr idziesz na wesele nie znasz ludzi, ale wystarczy, że spojrzysz po krawatach i sukienkach i już wiesz kto z kim przyszedł :D
12 – może i jest w tej kwestii lepiej ale niestety w mniejszych miejscowościach i na wsiach ten mit funkcjonuje nadal i top jest przykre.
Pozdrawiam :)
http://mw-maleworld.blogspot.com
Hej! Ad.17 – Szycie na miarę powinno dać lepszy efekt, niż produkt „z wieszaka” Niezbyt często jest to wyraźnie artykułowane. Przede wszystkim efekt finalny w znacznym stopniu zależy od rodzaju i jakości użytych tekstyliów. Zazwyczaj jest to autonomiczna decyzja klienta i klient na tym etapie nierzadko próbuje oszczędzać. Na dodatek ta decyzja od pierwszego cięcia nożyczek jest nieodwołalna. Nowa tkanina, to nowe zamówienie. Potwierdzeniem tej tezy jest skuteczna próba obalenia mitu w punkcie 13 na temat produktów markowych. Istotne jest również dobranie rodzaju tkaniny do konkretnego projektu, czyli punkt 10. Szycie na miarę pozwala uniknąć pułapek z punktu 16. Nie… Czytaj więcej »
Zgadzam się z Vslv. Garnitur uszyty u dobrego krawca zawsze będzie lepszy niż taki z wieszaka. Chyba, że wpasujemy się idealnie w proporcje szablonu, z którego firma szyjąca garnitury masowo skorzystała. Każdy, kto chce uszyć coś w pracowni krawieckiej najpierw chwilę poczyta lub porozmawia z ludzmi, którzy mają jakieś doświadczenie. Krawiec zazwyczaj się stara bo chce by klient wrócił ponownie. Chyba niewiele w życiu uszyłeś sobie marynarek, prawda mr. Vintage?
Proponuję zajrzeć na forum Bespoke.pl i zobaczyć jak wiele ludzie są w stanie płacić za koszmarki, które nie powinny wyjść z pracowni. I wcale korzystanie z dobrego krawca nie da gwarancji zadowolenia. Przykład pokazany przez Mr Vintage (pierwszy garnitur Macaroniego od Trzaski) jest bardzo dobry. Jestem przekonany, że lepiej od tego garnituru leżałby na nim produkt z Vistuli.
Na forum Bespoke.pl jest wiele gorszych przykładów.
@Radek
A ja się nie zgadzam, że ZAWSZE. Sam nie szyłem jeszcze nic, ale widziałem wiele projektów z przywoływanego już tutaj forum But w Butonierce, które wyglądały kiepsko, choć ktoś płacił za to 2-3 tys zł.
Oczywiście skorzystanie z renomowanej pracowni czy firmy MTM da DUŻE PRAWDOPODOBIEŃSTWO sukcesu, ale mowa tutaj o firmach, które życzą sobie 3-5 tys za MTM, a za bespoke 5-8 tys.
2 tysiące złotych to cena śmieszna.. nie wiem co takie szycie ma wspólnego z krawiectwem miarowym (to raczej hazard i wiara w uczciwość i dobroduszność krawca). Dobry materiał, wiele godzin pracy, przymiarki i dokładne ręczne wykończenie niestety kosztują. Krawiec też musi na tym coś zarobić. (Pamiętaj, że wełna kosztuje 200zł + za metr, do tego podszewka, guziki itp)
Zgadzam się i właśnie o to mi chodziło. Niestety wiele osób, które postanawia „coś uszyć” nie zdaje sobie sprawy czym się różni MTM od bespoke, nie wspominając już o wielu innych detalach i szczegółach. Nie zdają sobie sprawy, że dobre RTW może być lepsze od słabego MTM czy bespoke. Panuje powszechne przekonanie, że jak coś jest szyte na miarę, to będzie to produkt z wysokiej półki o idealnym dopasowaniu, a nie zawsze tak jest.
AK – właśnie w przywołanych przez Mr.V projektach wychodzi problem tkanin. Szarmant: „W grudniu 2010 roku postanowiłem, jak większość, pierwsze kroki postawić u taniego krawca i uszyć spodnie. Problemem była tkanina, nie miałem wtedy dostępu do dobrych materiałów, a ceny u krawców na materiały Scabala czy też Dormeuila były horrendalne. W poszukiwaniu dobrego i taniego (tak, wiem, oksymoron) materiału trafiłem na sklep tekstylny na ulicy Madalińskiego w Warszawie. Wchodząc tam, byłem zielony. Wiedziałem tylko, że to musi być 100% wełna owcza. Poprosiłem o szarą wełnę na spodnie, ale przykuła moją uwagę brązowa kratka księcia Walii z niebieskim overcheckiem. Po kilku… Czytaj więcej »
Raczej nie zgodziłbym się, że sukces finalny zależy przede wszystkim od tkaniny i jakości innych dodatków. Obecnie właściwie każda marka MTM, nie wspominając już o bespoke korzysta wyłącznie z dobrych i bardzo dobrych tkanin. Jeśli klient sam musi dostarczyć tkaninę, to również szuka czegoś z wyższej półki.
Elementy takie jak długość rękawów czy nogawek można w miarę swobodnie „regulować” także w produkcie z wieszaka, więc to akurat jeden z mniejszych problemów. Niewątpliwie przewaga bespoke czy MTM polega na możliwości „regulacji” wymiarów wszerz, a nie wzdłuż – szerokość ramion, talia, szerokość bioder. Tutaj faktycznie przewaga szycia miarowego nie podlega dyskusji.
Dobrze Michał – sprecyzuję swoje stanowisko.
Nie twierdzę, że dobrej jakości tkanina gwarantuje sukces w produkcie finalnym.
Twierdzę natomiast, że nawet dobrej jakości tkanina niewłaściwie dobrana do konkretnego projektu gwarantuje brak sukcesu, a tym bardziej kiepska tkanina.
pozdr.Vslv
http://vslvstyle.blogspot.com/
Zgoda.
plaszcz Gloveralla rowniez znalazlem w sh i to nie tak obszerny. A widzialem tez kilka innych ale wszystkie juz olbrzymie wprost, co trzeba juz lubic. ogolnie raz to w sh ciezko znalezc swoj rozmiar, a dwa ze jak juz to typowe kolory. granat albo czern. oprocz jednego czerwonego gloveralla (ktos mi go podwedzil a piekny byl) z allegro, to nigdzie juz takiego koloru nie widzialem. Poluje na camel ale to pewnie marzenie scietej glowy
marek
11. Krawat powinien być dobrany pod kolor sukienki partnerki. to jest mit, jednak tylko w prostym, a raczej prostackim wykonaniu. To znaczy kolor krawata jest taki sam, jak kolor sukienki partnerki. Natomiast w skrajnym przypadku jest to ta sama tkanina, a poszetka również. Niemniej jednak dopasowanie kolorystyczne w przypadku pary może wystąpić i może dać ciekawy oraz pozytywny efekt. Takim właśnie przykładem jest „obalająca” mit fotka – Michel i Barrack Obama razem. Przecież kolor krawata doskonale współgra z kolorystyką sukienki Michel. Oba stroje nie konkurują ze sobą, lecz harmonizują. To jest perfekcyjne dopasowanie! Podobne zagadnienie rozpatrujemy w przypadku samego mężczyzny… Czytaj więcej »
W pelni zgadzam sie z Vislavem. Kompletne ignorowanie tego co zaklada partner/partnerka to moim zdaniem spory blad. Badz co badz zostalismy zaproszeni na dana okazje razem, spora czesc czasu spedzimy obok siebie, wiec ubranie sie zupelnie bez patrzenia na partnerke moze doprowadzic do sytuacji w ktorych nasze stroje sie gryza i wygladaja przez to slabo. Dobranie swojego stroju do stroju partnerki (i odwrotnie, bo przeciez partnerka tez moze dobierac elementy tak by harmonijnie pasowaly do tego co ma na sobie mezczyzna) w sposob przemyslany (nie prostacki o ktorym pisze Vislav) moze dodac nam sporo „czaru”. Na ostatnim weselu na ktorym… Czytaj więcej »
Ale ja absolutnie nie miałem na myśli ignorowania, lecz to, o czym pisze Vislav „w prostym, a raczej prostackim wykonaniu” – a tak to niestety w większości przypadków wygląda.
Zdjęcie Obamów doskonale pokazuje, że mimo, iż kolorystka jest inna, to krawat do sukienki pasuje.
# Karczmarz – to nie partner do partnerki, lub odwrotnie partnerka do partnera. To wspólnie, jako para tworzą zharmonizowany kolorystycznie i stylistycznie wizerunek :-) # Mr.V – krawat pasuje do sukienki, a sukienka do krawata. Kolory są różne, jednak mamy pastelową kolorystykę. Według mnie to wszystko zostało przez stylistów w tym i wszystkich innych okazjach wzajemnie dopasowane. Tworzy się wizerunek pary, a nie dwóch konkurujących indywidualności. Jest to całkowicie sprzeczne z Twoją tezą w punkcie 11: „Jeśli mężczyzna jest modowym pantoflarzem, to tak zrobi. Jeżeli jednak chce pokazać swój własny styl i charakter, to wybierze krawat w kolorze, jaki tylko… Czytaj więcej »
Racja, powinienem doprecyzować, że postawianie na zupełne kontrasty będzie ryzykowne i może być błędem. Najważniejsza jest harmonia.
Jedno zastrzeżenie do metek z mitu 13. Pełna zgoda jeśli chodzi o duże firmy, sieciówki itp., natomiast w mniejszych sklepach internetowych, albo nawet w małych stacjonarnych produkty zamawiane są u rzemieślników i rzadko kiedy różnią się czymś innym poza metką od pozostałych. Pierwszy z brzegu przykład. Czapka kaszmirowa ze Szkocji kupiona bezpośrednio u małego producenta chyba za ok. 30 funtów okazała się być taką samą ( a nawet z tej samej wytwórni ), co czapki które w sklepie Berg&Berg sprzedawali za 105 Euro (a na wyprzedaży za 65 chyba). Oczywiście trzeba trafić na coś takiego i mieć świadomość produktu. Generalnie… Czytaj więcej »
Szczególnie, że ostatnimi czasy „metki” schodzą na dziadostwo. Spadek jakości w niektórych segmentach jest doskonale widoczny.
pozdr.Vslv
http://vslvstyle.blogspot.com/
Ot, co…
całkowita prawda. Często firmy jadą na renomie marki, stopniowo obniżając jakość, a wywołując wrażenie u klienta, że wciąż jest elitarna. Często ta elitarność przejawia się głównie wysoką ceną, no bo jak dużo zapłaciłem w sklepie marki X, to z pewnością będzie to lepsze, niż każdy jeden podobny No Name : )
Pozdrawiam
Z tym mitem, że „zadbany mężczyzna jest gejem” to jest prawda, szczególnie w małych miastach i na wsiach. No cóż komuna, cofnęła nasz kraj o kilkadziesiąt lat, więc jeszcze 10-20 lat i powinno być dobrze. Moja żona bardzo pozytywnie odebrała moją zmianę wizerunku, ja też jakoś inaczej patrze na ubrania, które chcę kupić, muszę je dotknąć, pomacać obejrzeć. Co do różowego, to obok czerwonego jest to mój ulubiony kolor ubrań, że względu na to, iż mało kto takie kolory używa i nosi na codzień. Nie boje się ubrać w takie barwy i jestem świadomy swojego wizerunku. A inni mnie nie… Czytaj więcej »
Moja dziewczyna też zareagowała bardzo pozytywnie na moją zmianę wizerunku, szczególnie, że tak naprawdę ona podesłała mi jakiś czas temu linka do bloga Mr.V. :) Fakt, że nie ma porównania – zestaw dobrze skoordynowany, nawet niech będą to jeansy, nie mam nic do casualu, będzie wyglądał o niebo lepiej niż za wielkie ciuchy wyciągane z szafy na chybił-trafił albo (o, zgrozo!) rzeczy z wielkimi logami na samym środku klaty – ADIDAS, REEBOK i inne takie… ;) Ludzie się jeszcze nie nauczyli, że marka powinna za sobą nieść jakość i wygląd, a nie wielkie logo. ;)
mogę dostać link to cz1. dzięki z góry
Tutaj: część 1
Mit zadbany mezczyzna gejem mnie nie obszedl ale musialem walczyc z innym…Jak mezczyzna zaczynna dbac o siebie i kompletowac nowa szafe to na pewno ma kochanke lub przezywa kryzys wieku sredniego cytat z wypowiedzi mojej zony :) Ja sie przyznam ze nie chodzilo ani o jedno ani o drugie dwa lata temu wyjechalem z Polski w tej chwili mieszkam w malym miateczku w UK.. piewrwsze co zauwazylem to inna jakosc ubran na ulicach w porownaniu do kraju…nie wspomne juz o tym jakie wrazenie zrobily na mnie ulice Barcelony gdzie mialem przyjemnosc pojechac na urlop..pod wplywemtych doznan postanowilem kompletnie zmienic styl… Czytaj więcej »
Proponuje wpis o szyciu na miarę. Więcej teorii (w kontekście mitu 17)
Panie Michale, proszę rozważyć napisanie artykułu dotyczącego zasad jakimi należy kierować się przy zakupie odzieży, w tym przede wszystkim garniturów i marynarek przy nietypowej sylwetce. Na przykład w moim przypadku jest to tzw. „kaczy kuper”. Jestem wysokim i dobrze zbudowanym facetem, ale dostałem w prezencie od natury takie, a nie inne biodra. Mało tego próbuję zwalczyć brzuszek, który wyhodowałem po zmianie pracy na siedzącą. W efekcie, z tego zauważyłem nie powinienem nosić marynarek z podwójnym rozcięciem, przykładać uwagę do ich długości. Podobnych sytuacji jest całkiem sporo, a bazując na ubraniach RTW naprawdę trzeba się wysilić by znaleźć coś co będzie… Czytaj więcej »
Te rady są nie tylko dla mężczyzn. Ile razy słyszałam „Fajnie się ubierasz może pomożesz mi coś wybrac” a ja na modzie męskiej sie nie znam ! Jednakże dzięki temu blogowi i prostym 18 zasadom nawet ja już wiem gdzie nie popełnic faux pas u panów. Dzięki za pomoc nawet dla pań ! :)
Witam, jakie second handy w Warszawie są godne odwiedzin, bo ja niestety nie znalazłem nic ciekawego…:-(
Mogę polecić second hand przy skrzyżowaniu ul. Górczewskiej z Płocką. Zakupiłem tam świetne chinosy Dockersa, sporo ciekawych koszul i marynarek. Niestety dział męski jest dość mały, ale to chyba problem większości sh.
A do jakich second handów uczęszcza autor bloga?
W Kielcach: Roban, Sienkiewicza 74
Może komentarz od kobiety… Kolor różowy (i pochodne) wcale nie musi być niemęski. Jest on ogólnie kolorem trudnym, bo bezlitośnie podkreśla wszelkie niedoskonałości cery (a męska często pozostawia wiele do życzenia, co z przykrością stwierdzam).
Pewnie już setki osób to pisało, ale napiszę i ja: taki blog (dla mężczyzn z klasą, a nie modnych i wyróżniających się na siłę) w internecie to perełka. A spotkanie tak ubranych ludzi na ulicy (wbrew pozorom nawet kobiet), nawet w dużym mieście, graniczy z cudem.
Ad 10 Ogolnie ten artykul pokazuje dobrze roznice w welnie http://www.mycustomclothing.com/customtailor/The_Numbers_Game_What_Does_Super_Wool_Mean.htm ” Make Super 100s and Super 120s the mainstay of your wardrobe. They are durable, resilient, and today’s fabrics are superb. Treat the Super 150s and Super 180s as caviar (wonderful, but not to be eaten every day). For these really are connoisseurs’ suits. „The pleasure of the weave is something special,” concedes Paolo Zegna. Says Pier Luigi Guerci, „The difference to the touch between 17.5 microns and 13.4 microns is enormous. The latter is smoother, creamier. Yet both are fine fabrics.” And that’s the thing: Ultimately it is… Czytaj więcej »
Chyba nikt nie zwrócił na to jeszcze uwagi, – a i mój komentarz jest już trochę spóźniony – ale bardzo ciekawym dodatkiem u Baracka Obamy jest wpinka w klapie marynarki w kształcie flagi USA.
Rzadko oglądam przemówienia Prezydenta RP, już częściej konferencje prasowe premiera Tuska, ale u żadnego z panów nie widziałem takiego dodatku, który nie dość, że wygląda dobrze, to jeszcze pełni funkcję patriotyczną :)
Czy autor bloga szył maryanrkę, garnitur na miarę w Kielcach?
Nie, nic jeszcze nie szyłem od podstaw.
Gdy ktoś się czepia różowego, uważając go za niemęski, to warto wspomnieć, że nawet James Bond chodził w różowym: http://thesuitsofjamesbond.com/?p=1037
mmm
Anal
[…]The data mentioned inside the report are a few of the most beneficial available […]
wedding invitations free
[…]here are some hyperlinks to sites that we link to simply because we believe they may be worth visiting[…]
bisexual
[…]Sites of interest we have a link to[…]
tama tube
[…]the time to read or take a look at the material or web-sites we have linked to below the[…]
check these guys out
[…]The data talked about in the article are several of the top readily available […]
Recommended Reading
[…]just beneath, are various totally not associated internet sites to ours, nonetheless, they’re certainly worth going over[…]
military manuals
[…]always a major fan of linking to bloggers that I love but do not get a whole lot of link really like from[…]
آموزش نصب دوربین ه�x0641;ی
Hello there! Do you know if they make any plugins to help with Search Motor Optimization? I?m making an attempt to get my website to rank for some specific search phrases but I?m not looking at quite great benefits. If you know of any remember to share…
دوربین مدار بسته
Greetings! I have been studying your web internet site for a lengthy now and last but not least got the bravery to go in advance and give you a shout out from Huffman Tx! wanted to say maintain up the superb work!
دوربین مداربسته
I?m really enjoying the style and format of your website. It is a extremely easy on the eyes which helps make it much far more pleasant for me to appear listed here and check out a lot more frequently. Did you retain the services of out a developer to…
butt plugs
[…]very handful of web sites that transpire to be in depth below, from our point of view are undoubtedly very well worth checking out[…]
must masturbate
[…]just beneath, are numerous entirely not connected web-sites to ours, having said that, they are certainly worth going over[…]
married and dating
[…]we came across a cool site that you just could possibly enjoy. Take a appear for those who want[…]
largest cardboard box
[…]Here are several of the sites we suggest for our visitors[…]
how to make extra money
[…]usually posts some extremely exciting stuff like this. If youre new to this site[…]
Ban Gioc Waterfall
[…]we came across a cool web page which you may well take pleasure in. Take a search if you want[…]
دوربین مداربسته
Hey, I believe your web site might be getting browser compatibility problems. When I appear at your weblog in Chrome, it seems good but when opening in Internet Explorer, it has some overlapping. I just wanted to give you a swift heads up! Other then t…
coffee beans Hawaii best gourmet kona
[…]just beneath, are quite a few completely not connected sites to ours, nonetheless, they’re certainly really worth going over[…]
free download for pc windows
[…]that would be the finish of this post. Here youll discover some websites that we assume youll enjoy, just click the hyperlinks over[…]
دوربین مدار بسته
Hey! I know this is somewhat off subject matter but I was pondering which blog system are you utilizing for this website? I?m acquiring ill and exhausted of WordPress because I?ve had difficulties with hackers and I?m searching at options for another p…
apps download for pc
[…]here are some links to web sites that we link to mainly because we think they’re worth visiting[…]
free work at home jobs no fees
[…]although web sites we backlink to below are considerably not associated to ours, we feel they are truly really worth a go as a result of, so possess a look[…]
glamping dome tent
[…]always a large fan of linking to bloggers that I enjoy but really don’t get quite a bit of link really like from[…]
خرید اپل ایدی
One was produced only for exhibiting seconds and little while a distinct one utilizing minute graduations is manufactured for implying hours.
top rated sex toys for men
[…]Every after inside a although we decide on blogs that we study. Listed below would be the most current sites that we opt for […]