Sezon letni w pełni, a ponieważ otrzymuję wiele pytań o nieformalny ubiór biznesowy przy wysokich temperaturach, to postanowiłem rozwinąć ten temat. To właśnie styl smart casual w ostatnich latach staje się dominującym w modzie męskiej. Z jednej strony coraz więcej mężczyzn, którzy dotychczas nosili buty sportowe i dżinsy chce dokonać rewolucji w stylu ubierania i decyduje się na styl będący połączeniem elegancji z casualem. Z drugiej strony, coraz więcej firm daje pracownikom wolną rękę w zakresie ubioru rezygnując przy tym ze ścisłego dress code’u opartego na garniturze. Styl smart casual jest idealną propozycją dla osób szukających nieformalnego stroju biznesowego. Na początek obrazkowa ściągawka z propozycjami fasonów, kolorów i wzorów pasujących do stylu biznes casual:
W okresie letnim, poza samym wyglądem, o którym w dalszej części, ważny będzie także komfort termiczny. Upały mogą dać się we znaki, dlatego warto zwrócić uwagę na rodzaje tkanin i dzianin. Warto szukać ubrań z tkanin o luźniejszym splocie i w miarę możliwości bez zbędnych podszewek. Sama gramatura tkanin bywa zdradliwa, bo przykładowo cienka, ale ściśle tkana popelina (stosowna przede wszystkim w koszulach) może skutecznie blokować cyrkulację powietrza, a luźno tkany len, który wydaje się gruby będzie ulgą podczas dużych upałów. I to właśnie len polecałbym każdemu, kto ceni komfort termiczny przy wysokich temperaturach. Warte uwagi są także cienkie wełny o luźnym splocie (np. fresko), a także mieszanki bawełny z lnem i wełny z lnem.
Modelowa tkanina na lato powinna zapewniać swobodną wymianę powietrza i odprowadzanie wilgoci z powierzchni skóry. Musi to być tkanina przewiewna i o dużej higroskopijności – zdolności pochłaniania wilgoci. Zdecydowanie największy komfort dają tkaniny o splocie płóciennym. Ich osnowa i wątek nie przylegają ściśle do siebie. Nitki są w pewnej odległości od siebie i tworzą rodzaj siatki – można to zobaczyć z bardzo bliska lub ustawiając tkaninę pod światło. Idealnym przykładem takiego splotu jest wspomniany wcześniej len. Tak właśnie wygląda otwarty splot tkanin:
Pora teraz na propozycje ubrań, które warto mieć w szafie w ujęciu biznes casual. Namawiałbym przede wszystkim na zestawy koordynowane, a więc będziemy do tego potrzebować marynarkę, spodnie półeleganckie i koszulę.
MARYNARKI
Polecałbym przede wszystkim lekkie marynarki bez podszewki na plecach, wykonane z wełny z dodatkiem lnu lub samego lnu. Marynarki bawełniane, choć powszechnie uważane za idealne na sezon letni, nie zawsze się w tej roli sprawdzają. Tkaniny bawełniane z przeznaczeniem na marynarki są zazwyczaj ściśle tkane, co ogranicza cyrkulację powietrza; organizm szybciej się poci.
Warto też zwrócić uwagę na konstrukcję i rodzaj podszewki. Poliestrowe podszewki i front usztywniany klejoną flizeliną znacząco ograniczą komfort termiczny, nawet jeśli tkanina zewnętrzna będzie przewiewna i lekka. Najlepiej szukać marynarek bez wewnętrznej konstrukcji i z podszewką wiskozową tylko w rękawach.
Kolorystyka, to kwestia gustu, ale pod względem uniwersalności polecałbym przede wszystkim odcienie niebieskiego, szarości i jasne brązy. W stylu półelegancki świetnie wpisują się wzory w kratę.
Alternatywą dla marynarki mogą być cienkie kardigany i swetry z wycięciem w serek, ale w sezonie letnim nie każdemu będzie to odpowiadać.
KOSZULE
Tutaj również namawiam przede wszystkim na produkty z lnu i bawełny o luźnym splocie. Odradzam koszule z krótkim rękawem. Jeśli chcemy odsłonić przedramiona, to znacznie lepiej wyglądają koszule z podwiniętymi rękawami, niż koszule z krótkim rękawem.
Jako pozycje obowiązkowe wymieniłbym białe i błękitne koszule lniane z kołnierzykiem na guziczki i koszule z bawełny oxford. Te ostatnie nie dość, że mają otwarty splot, który zapewni komfort, to są miękkie, łatwe w prasowaniu i nie gniotą się szybko. Płócienny splot oxford przedstawia poniższe zdjęcie:
Dobrym pomysłem są także regularne pionowe prążki i kratki vichy . Te wzory idealnie wpisują się w styl smart casual – są dyskretne, a jednak wprowadzają dynamikę.
Przy dużych upałach koszule można nosić solo, ale oczywiście muszą mieć odpowiedni fason, przy pasku nie powinny się tworzyć fałdy materiału. W zestawach biznes casual sugeruję koszule nosić zawsze do spodni.
Poniżej propozycje koszul w stylu biznes casual:
SPODNIE
Do zestawów bardziej eleganckich polecam klasyczne eleganckie spodnie z kantem, uszyte z cienkiej wełny. W mniej formalnych zestawach bawełniane chinosy, mogą być z dodatkiem lnu. Styl biznesowy narzuca co prawda stonowaną kolorystykę spodni (beż, granat, szarość), ale to sprawa bardzo indywidualna. Jeśli wykonywany zawód nie narzuca sztywnych zasad, to nie widzę przeszkód by eksperymentować z kolorami spodni.
W styl biznes casual wpisują się także klasyczne, granatowe dżinsy, ale w okresie wysokich temperatur nie będzie to komfortowe rozwiązanie, no chyba, że cały dzień przebywa się w pomieszczeniach klimatyzowanych.
GARNITUR
Styl biznes casual, to także garnitury. Podobnie jak w przypadku marynarek, namawiałbym również na nieco odważniejsze wzory (np. krata i prążki) i mniej formalne tkaniny (np. wełna+len). Oczywiście można także wykorzystać bardziej klasyczne garnitury, obniżając nich formalność dodatkami lub ich brakiem (rezygnacja z krawata).
KOSZULKA POLO
Klasyczna koszulka polo również może się sprawdzić w stylu biznes casual. Oczywiście gładka, w stonowanej kolorystyce. T-shirt raczej bym odradzał.
BUTY
Do zaproponowanych powyżej ubrań proponowałbym przede wszystkim mokasyny oraz klasyczne półbuty na cienkiej skórzanej podeszwie. Z lekkimi tkaninami najlepiej komponują się buty ze skóry zamszowej i nubukowej.
DODATKI
Biznes casual kojarzony jest przede wszystkim z możliwością rezygnacji z krawata, ale to świetna okazja do wykorzystania mniej formalnych krawatów. Od wielu miesięcy rośnie popularność knitów, czyli krawatów dzierganych. W sezonie letnim dobrym pomysłem będą także krawaty z bawełny i lnu.
Jeśli jednak decydujemy się zrezygnować z krawatu, a mamy na sobie marynarkę, to warto zadbać o ciekawą poszetkę.
Poniżej cztery propozycje zestawów biznes casual, ale każdy o innym stopniu elegancji.
W odniesieniu do nieformalnego stroju biznesowego zdecydowanie odradzałbym:
– krótkie spodenki,
– t-shirty,
– klapki, sandały,
– koszule z krótkim rękawem,
– koszule w szerokie kraty o stylu typowo casualowym,
– buty sportowe,
– bluzy sportowe,
– bojówki.
Na koniec polecam starsze wpisy, które częściowo dotyczą dzisiejszego tematu:
Jak przetrwać upały, czyli trochę o fasonach i tkaninach
Koszule z bawełny oxford
Len – uwielbiam
witam Panie Michale,
Skąd pochodzą teczki / aktówki z 2 i 3 zestawu? Są może dostępne w PL?
pozdrawiam
Do północy uzupełnię opisy wszystkich produktów. Aktówki Berg&Berg. To skandynawski sklep internetowy, który wysyła również do Polski.
Doskonały wpis. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż tak obszernego kompendium, ale dzieki temu każdy znajdzie coś dla siebie. Myślę, że nie raz będę odsyłał do niego znajomych zadających pytania odnośnie alternatywy dla dżinsów w lecie :)
Osobiście najbardziej podoba mi sie stylizacja z Herringami i czerwonym knitem.
Bardzo przydatny i jak zwykle merytoryczny wpis :D Ciekawi mnie gdzie można zakupić takie brązowe zamszowe buty jakie są pokazane na pierwszym zdjęciu ?
Do północy dodam opisy. Idę jeść kolację :)
Dziękuje :D Smacznego :)
Niezdrowo jeść po 18:-)
I zazwyczaj nie jadam, ale dzisiaj na kolację jem truskawki :)
Mit!!! Idąc spać, powiedzmy, o 1 w nocy zjedzenie ostatniego posiłku przed 18 oznaczałoby ponad 7h bez jedzenia… to jest dopiero niezdrowe! Zamiast tego polecam lekką kolację ~ 3h przed snem, nawet jeśli miałaby to być 21 czy 22.
:-) kolacja o 22.00???
Super wpis :) dzięki!
Kolację jadamy wedle pory pójścia spać, a nie wedle ustawowej godziny X ;)
Pozdrawiam
The-Bigwig
Lizus :P :)))) ;)
Jakie marki butow?
świetne koszule, czekam na opis!:)
Zastanawia mnie zawsze jedno przy spodniach z dodatkiem lnu jaki powinien być jego dodatek, żeby spodnie po chwili nie były wygniecione?
Wiele zależy od gramatury, jakości tkaniny i tego co jest podstawowym surowcem (wełna czy bawelna), ale generalnie do 20% lnu nie będą się aż tak bardzo gniotły.
Osobiście mam piękną marynarkę 70% wełna i 30% len i efektu gniecenia nie widać.
Ja mam już marynarkę 55% bawełna, 45% len – w takiej konfiguracji gniecie się na potęgę.
U mnie marynarka ma proporcje 55% len a 45 % wełna i się nie gniecie aż tak bardzo. Zresztą załamania na rękawach wyglądają ok. Widać że jest noszona a nie zakładana od wielkiego dzwonu bo „trzeba”.
Pragnę sprostować: pomyliłem z tym składem, jest w istocie 100% lnu – gniecenie w pełni usprawiedliwione.
Dziękuję o taką odpowiedz mi chodziło :D
Dorzuciłbym jeszcze panamę na głowę (nie mylić z jasnym kapeluszem z plastikowej plecionki sprzedawanym w każdej sieciówce).
I sztyft do ust, to niezbędnik zadbanego mężczyzny w starciu z klimatyzacją biurową wysuszającą usta do krwi ;-)
To mówiłem ja, Wieczorek.
Świetny wpis. Uwielbiam letnie zestawy i kultywuję aktywnie możliwość ubierania się w taki właśnie sposób. Z resztą, najbardziej komfortowy. Lniana marynarka nawet w upały raczej pomaga niż szkodzi. Chroni od światła a jednocześnie przepuszcza nadmiar gorąca z naszego ciała. Ciekaw jestem komfortu noszenia fresko…
Pozdrawiam
The-Bigwig
A jak oceniłbyś nakrycie J.M Rokity rodem z Peruggi? Czy komponowałoby się z , którymś z wymienionych przez Ciebie zestawów?:-)
Bardzo dobry wpis.
Takie najbardziej lubię, bo wnoszą największą wartość. To prawdziwe kompendium wiedzy.
Czy mógłbyś napisać o wkładaniu/niewkładaniu koszuli w spodnie? Kiedy należy, kiedy nie trzeba itp.?
Jeżeli taki wpis już jest to przepraszam, ale nie przebrnąłem jeszcze przez całe archiwum bloga.
Pozdrawiam
AFAIK zawsze należy, chyba, że mowa o takich sportowych kolorowych koszulach w kratę z krótkim rękawem.
I jeszcze hawajskie nosi się na wierzchu. ;)
Mam 22 lata. Pracuję w agencji nieruchomości. Miałem inne oczekiwania co do casualu biznesowego. Nuda, nuda, nuda. Koszule, w kratę, kardigany. Brązy i odcienie niebieskiego. Nic nowego. Mam nadzieję, że zobaczę bardziej odważne propozycje, które będą mogły przeciwstawić się sztywnemu korporacyjnemu dress code’owi !
Potrzebuję jednego mocnego akcentu kolorystycznego. Ciekawą kompozycją jest czarny garnitur oraz wyraziście żółty t-shirt w serek ( tak jestem zwolennikiem mocnych kolorowych dodatków, które przełamują sztywną kompozycję).
Autorze bloga jeśli jesteś zainteresowany ( bądź ktokolwiek inny ) zapoznaniem się z moimi pomysłami łamiącymi standardy to zapraszam do dyskusji. A nóż stworzymy coś niewiarygodnie godnego uwagi….
T-shirty do marynarek to chyba nie tutaj, choć mogę się mylić.
Owszem – autor odradza łączenia stroju oficjalnego z t-shirtem. Jednak moda ewoluuje, wraca, inspiruje się przeszłością. Poza tym jestem zwolennikiem t-shirtów, które idealnie wkomponowują się w luźne czwartki czy gorące weekendy ( które czasem bywają robocze).
Miały być piątki, zresztą każdy dzień tygodnia może być dla mnie luźny. Sztywny dress code pozostawiam zazwyczaj dla grrrrubych ryb!
Może jestem daltonistą, ale wydaje mi się że wśród koszul zaprezentowanych wyżej są także róże, fiolety, zielenie i czerwienie. W obecnej kolekcji Lambert posiada także żółte koszule, z tego co pamiętam.
co do tshirtów pod marynarkę to… może jestem starej daty (26 lat) ale uważam, że mężczyzna powinien chodzić w koszulach/koszulkach z kołnierzykiem.
Tak, są róże i fiolety – w formie kratek, prążków są ciekawym urozmaiceniem klasyki.
Ale t-shirt nigdy nie był częścią stroju biznesowego, więc nie rozumiem tej uwagi.
„Coś odważniejszego” prezentuję w innych wpisach na blogu. Jeśli praca na to pozwala, to nie widzę nic przeciwko by je wdrażać w życie. Wpisy poradnikowe mają to do siebie, że prezentują bezpieczną klasykę, która sprawdzi się w zasadzie w każdym miejscu i na każdym mężczyźnie.
Swoją drogą nie chciałbym współpracować z agentem nieruchomości w czarnej marynarce i żółtym t-shircie.
Jeśli potrzebujesz mocnego akcentu kolorystycznego, to w zaproponowanych zestawach wystarczy podmienić spodnie czy koszulę.
Koszula w fioletową kratę, czerwone paski – zgadzam się, że są to odważne propozycje. Jednak jak uzasadnisz to, że nic chciałbyś współpracować z kimś kto łączy żółty t-shirt z ciemną marynarką? Czy wpływa to na kompetencje zawodowe danej osoby. btw identyfikuje się także kolorystycznie z firmą, jednak to czy wyglądam „naprawdę dobrze” pozostawiam ocenie innych osób. Ważne, że ja się idealnie czuję w danej kompozycji, co sprawia, że czuję się dowartościowany i bardziej pewny siebie. Mr. Vintage nie znam wszystkich Twoich postów, jednak szanuję Twoje opinie jako pioniera w kreowaniu mody męskiej w Polsce w roli blogera. Podejrzewam, że są… Czytaj więcej »
Najogólniej – jeśli pomaga się w transakcjach za kilkaset tysięcy, a nawet kilka milionów, to wypada prezentować się schludnie i elegancko. To zawód, w którym masz stały kontakt z klientami, a strój jest jednym z najważniejszych elementów budowania twojego wizerunku. Wizerunku, który później procentuje w kontaktach z ludźmi, również w kontaktach biznesowych.
W klasycznym t-shircie można wyglądać równie profesjonalnie. Ważne, żeby po prostu nie wisiał jak na strachu na wróble. Wszystką jest kwestią odpowiedniego doboru ubrań.
Dress code jest jednym z elementów dobrego doradcy/handlowca. Jednak jest jeszcze masa innych cech, które czynią nas profesjonalistami. Dla wielu osób ważne jest to, że jestem młody, prężny, energiczny ( kolorowy żółty t-shirt, który niegdyś nosiłem, zapewne to podkreślał) i posiadam odpowiednią wiedzę w kwestiach formalno – prawnych.
Dawka wewnętrznego luzu, indywidualne podejście. Wystarcza, aby być w czołówce ( pierwsza 10 ) najlepszych w Polsce z ponad 800 współpracowników.
@Rafał: możesz być jednym z najlepszych, ale „jak Cię widzą, tak Cię piszą” a naszym życiem wkładają stereotypy.
Oczywiście, możesz sie z tym nie zgadzać, tak jak możesz twierdzić, ze grawitacja na ziemi nie działa, ale to nie znaczy, ze nie działa.;)
Z drugiej jednak strony, jeżeli możesz sobie pozwolić na to, aby np. 50% ludzi „odeszło” od Ciebie, bo nie podoba im sie Twój strój, to nie widzę problemu. :)
Rafał
póki co to prezentujesz jedynie butę i arogancję … nie kupiłbym od Ciebie nawet szałasu
pozdrawiam
andrzej k.
zolty t-shirt wyglada mega tanio z garniakiem i moim zdaniem prezentuje tandete…
Drogi Rafale. Nikogo tutaj nie obchodzi, czy należysz do czołówki agentów nieruchomości w Polsce. Jako znacznie starszy kolega ( notabene mógłbyś być moim synem) to dam Ci jedną dobrą radę. Choćbyś był faktycznie superprofesjonalistą w swojej branży, to egocentryzm i megalomania, która dosłownie wylewa się hektolitrami z Twoich tekstów na pewno nie przysporzą Ci w tym miejscu przyjaciół. Nikt tak nie zraża do siebie ludzi, jak ktoś, kto ma wysokie mniemanie o sobie i zawsze wie od innych lepiej. Pozdrawiam.
Jeżeli dla Pana dobrym zestawem jest czarny garnitur i t-shirt, to proszę łaskawie zapomnieć o tym blogu, wejść na bloga niejakiego vanitasa i na pewno znajdzie Pan wspólny z nim język, a nam oszczędzi Pan rozlanych herbat, gdy będziemy prychać z niedowierzaniem w obliczu takiego bezguścia (t-shirt? spotkanie biznesowe? naprawdę?)
Żółty t-shirt i czarny garnitur – coś a la król dyskoteki w Mielnie? T-shirt do marynarki można sobie założyć na imprezę czy spacer jak ktoś lubi, ale do pracy, w której ma się kontakt z klientami biznesowymi to przejaw braku szacunku. Taki zestaw mi się jednoznacznie kojarzy z „profesjonalistami” rozdającymi ulotki w centrach handlowych.
Czerń jest złym wyborem jeśli chodzi strój dzienny. Odradzam Ci. Poza tym, że ten kolor jest nieciekawy to w dodatku w lecie pasuje jak garbaty do ściany. Pochłania na maxa światło słoneczne i współczuję Ci jeśli chodzi o komfort termiczny.Proponuję granat w głębokim odcieniu. Zupełnie inaczej się prezentuje. Różnica w świetle dziennym widoczna od razu.
Profesjonalizm polega również na poprawnej ortografii-noża nie należy oblizywać,a tu chodzi o nuż nadający wypowiedzi odcień nadziei, to tak tylko tytułem wtrętu…
Skąd Pan wziął pleciony pasek z przedostatniego zdjęcia?
Ach, już widzę, Mulberry.
W części zestawów przewijają się mokasyny (różnego rodzaju). Jak wygląda kwestia noszenia skarpetek? jak rozumiem, wszelkie konwencje nakazują noszenie tego typu butów na gołą stopę (albo niewidoczne stopki, temat był ostatnio wałkowany i nie ma co do niego wracać:) ). Jednakże, w korporacji trafić się może szef mało obeznany z modą, który potraktuje odkrytą kostkę jako przesadny casual (lub jako lekceważenie osoby, z którą przebywa się np na spotkaniu?)
Wojtku,
Może po prostu przetestuj szefa? Ważne, żebyś sam się czuł w nich dobrze. Mokasyny są dla odważnych, pewnych siebie, dowartościowanych facetów. Nie ma nic gorszego niż „choinkowy” facet na siłę podążający za modą.
Gdybyś jednak nie podołał…
Upalnych dni w Polsce nie mamy zbyt wielu….:)
Na spotkaniach biznesowych, nawet jeśli w klimacie biznes casual zalecałbym zakładanie skarpet.
Hej! bardzo fajnie i wyczerpująco opisane. W niektórych drobiazgach mam trochę odmienne zdanie, jednak nikt nie ma patentu na jedynie słuszną rację. Jednak napiszę o dwóch moim zdaniem istotnych elementach: – pominąłeś niezłe na upały półbuty, tzw. „wiatrówki”. Dobrze się wpisują w konwencję smart casual. Przykład z forum BwB http://forum.butwbutonierce.pl/topic/876-buty-na-sezon-letni/#entry51598 – często spotykam się z podkreśleniem higroskopijności, jako bardzo ważnego czynnika poza przewiewnością tkanin. Zastanawiałem się nad tym oraz trochę testowałem różne rodzaje tkanin. Moim zdaniem bardzo dużo zależy od miejsca i klimatu w jakim żyjemy. W zamkniętych przestrzeniach miast, przy braku przepływu powietrza – higroskopijność jest ważna. Tkanina odbiera… Czytaj więcej »
Wiatrówki oczywiście są świetne, ale w Polsce w zasadzie nieosiągalne. W poradnikach staram się pokazywać to, co można łatwo zakupić.
Co raz więcej osób dokonuje zakupu za pomocą Internetu. Warto wiedzieć również o tej opcji półbutów „perforated shoes”.
Wiem, że Centro to nie jest sklep górnych lotów, ale nieraz dostrzeżono tam perełki i okazje. I… w Centro obecnie jest mnóstwo wiatrówek. Także kupić się da. :)
O dziwo widziałem półbuty „wiatrówki” ostatnio na stronie internetowej Zary. Z tego co mi się wydaje na te buty jest w Polsce rzesza odbiorców, głównie emerytów, niestety 99% obuwia pod ten target jest słabej jakości i o miernym wyglądzie…
Fajny wpis:) Jak widać można się ubrać elegancko nawet jak jest ciepło. Szkoda, że Pana bloga nie czyta większa ilość biznesmenów… Czasami żal patrzyć na biznesmenów, którzy widać mają pieniądze, a ubrani są jak „wieśniaki” (nie ubliżając ludziom ze wsi)… A co do truskawek i kolacji (nie mogłem się powstrzymać) to nie prawda, że nie można jeść po 18… Kto tak mówi to nie ma pojęcia o dietetyce! Można jeść kiedy się chce i co chce, a najważniejsze jest jak się czuje z tym twój organizm. Panie Michale jeśli dobrze się Pan czuje po truskawkach na noc to żadnych wyrzutów… Czytaj więcej »
Super wpis, tylko szkoda że nie na każdą kieszeń, sam jako student mam nieco ograniczony budżet, a znalezienie czegoś ciekawego w naszych sieciówkach graniczy z cudem… O butach w dużych rozmiarach już nawet nie wspominam ;) Double monksów szukam już dobre 4-5 miesięcy i nie spotkałem jeszcze w cenie do 400zł…
Cieszy mnie że odradzasz koszule z krótkim rękawem, takie ubranie nadaje się bardziej do koszenia trawy/ na grilla niż na bardziej oficjalne okazje…
Do większości z zaprezentowanych ubrań (no może poza marynarkami) można znaleźć „tańsze zamienniki”.
Duble monksy za dwie stówy w Zarze. Jakość, jak się można spodziewać, nie zabija, ale hej – double monksy za dwie stówy.
Niestety rozmiarówka… Do tego dostępność konkretnych rozmiarów (w tym przypadku 45) i to że czarne mają białą podeszwę… Niestety też nie wszystkie double monksy mają krój i wygląd jakiego szukam ).
Zawsze mnie zastanawiało. Krawat do samej koszuli, bez marynarki w biznesie jako obciach, czy wybranie mniejszego zła np. w porze letniej, aby uzyskać wymagany dress code?
W biznesie, jak to w biznesie – nie ma sztywnych zasad i reguł. Wszystko zależy od sytuacji i celu jaki chcemy osiągnąć. Obejmuje to również ubiór wbrew poglądom ortodoksów DC. Zasadą i możliwością porozumiewania się jest język jakim się posługujemy. Trudno jest się porozumiewać używając dwóch różnych języków. Ubiór poza spełnieniem różnych wymogów przemawia również językiem stroju. Wewnątrz w firmie wiadomo. Reguły ustala i komunikuje (a czasami nie) szef. Natomiast na różnych spotkaniach „mieszanych” (roboczych, mniej lub bardziej formalnych) wzorcem jest najważniejsza w kręgu osoba. Jeżeli zdejmie marynarkę i odwiesi na oparciu krzesła, możemy zrobić to samo. Nie wyrywamy się… Czytaj więcej »
Źle to wygląda. Jeszcze krawat knit do koszuli z podwiniętymi rękawami „ujdzie”, ale klasyczny krawat i koszula z opuszczonymi rękawami to już nie polecam.
Nie chciałbym być źle zrozumiany. Absolutnie nie propaguję przychodzenia do pracy bez marynarki, natomiast w zestawie koszula z długim rękawem i krawat. Marynarka wtedy powinna być.
Osobiście niezbyt często bywam pod krawatem w typowej garniturowej koszuli, jednak wtedy marynarka jest zawsze.
Natomiast zdarzają się sytuacje, gdy po prostu zdejmuje się marynarkę pozostają wyłącznie (góra) w koszuli i krawacie. Wielogodzinne spotkania robocze, lub negocjacje połączone z lunchem nie zawsze są sztywne.
Przynajmniej w branży portowo-morskiej. Moje doświadczenia dotyczą menedżerów dużych firm, prezesów, szefów portów – głównie z rynku polskiego, skandynawskiego i niemieckiego.
Oczywiście gdy sytuacja staje się już „roboczą”, to nie ma nic złego w zdjęciu marynarki.
najlepsze w tym arcie jest to, ze widac duzo kolorow. bardzo mi sie to podoba, choc ostatnio, wzorem toma forda chcialem kupic czarny garnitur, czarny krawat, czarne buty i nowa biala koszule…. a to wszystko na lato… :D:P haha
Bardzo ciekawe propozycje. Niestety na ulicach nie widzi się za wiele mężczyzn tak ubranych. Króluje korporacyjny styl szary lub czarny garnitur biała koszula lub błękitna koszula. Ostatnio byłem w Warszawie w Galerii M. czekałem na spotkanie w czasie lunchu było dość sporo spotkań biznesowych a po jego zakończeniu można było zaobserwować stada pingwinów w za dużych czarnych garniturach kierujących się do wyjścia.
Czarny garnitur żółty t-shirt białe skarpetki złoty łańcuch włoski na żel koko dżambo i do przodu. Proponuje też połączenie spodnie dresowe koniecznie błyszczące i marynarkę.
Autorowi blog jak zwykle szacunek za stylizacje.
Ja z moich obserwacji zauważyłem, że najgorzej jest z butami… Czasami ubranie da się przełknąć, ale bytu masakra! MRV robi dobrą robotę. Powinien mieć swój czas w Dzień dobry TVN czy innej telewizji, zamiast takich ekspertów jak Jacyków… Co ciekawe dużo jest porad dla kobiet (a z nimi pod względem stroju jest całkiem nieźle), a to właśnie większość facetów nie potrafi się ubrać.
Telewizja podobno umiera :)
Na późną jesień planuję uruchomić własny kanał YT.
Ja w ogóle nie mam TV. I polecam każdemu wyrzucić to pudło. Nic nie tracisz a zyskujesz dużo czasu, który możesz przeznaczyć na czytanie czy prace w ogrodzie jak u mnie. No i nie masz styczności z propagandą lejącą się z ekranu jak za Gierka:)
Za każdym razem jak pojawiają się zestawienia rzeczy do ubrania brakuje mi kilku zdjęć z ludźmi rzeczywiście noszącymi takie komplety jakie Pan sugeruje. Jak widzę je jednak na człowieku bardziej mi to działa na wyobraźnie i widzę czy mi się takie zestawienie podoba czy nie. Oczywiście nie muszą być dokładnie te same marki które Pan wyselekcjonował, ale żeby zamysł kompletu był spełniony. Pozdrawiam.
Poszukaj sobie zdjęć z Pitti Uomo, z pewnością znajdziesz podobne stylizacje :)
Ciekawy artykuł. Mam jedno pytanko – czy koszulkę polo wypada wkładać na niezobowiązujące wieczorne wyjścia (np.do klubu)?
Sugerowałbym jednak koszulę.
Często stosowane są pojęcia smart casual i zestaw koordynowany. Czym to się tak naprawdę różni? Czy przedstawione propozycje jako, że składają się z marynarki i spodni uszytych z innych tkanin można nazwać zestawami koordynowanymi?
Tak, zestawy w których występuje marynarka i spodnie z innej tkaniny, to właśnie zestawy koordynowane, więc te zaprezentowane w tekście również takowymi są.
do kolegi w zółtym tiszercie i czarnym garniturze
w przyrodzie ( a chcemy czy nie należymy do świata przyrody ) połączenie żółć +czerń znamionuje gatunki agresywne i niebezpieczne ( osy , szerszenie , sporo jadowitych węży też jest tak wybarwionych )
odradzam taki zestaw :)
pzdr
andrzej k.
Marytorycznie nic nie dodam, ale tekst tak mi się spodobal, ze po prostu musze go na glos pochwalic :) Swietna robota Michale.
Czy dodane są już opisy do powyższych zestawów? Bo w planach edycja miała być do północy, a zaglądam teraz i wciąż nie ma. No chyba, że jestem ślepy ;)
Tak, trzeba najechać kursorem na zdjęcie.
Mam pytanie odnośnie koszulki polo. Wsadzamy ją w spodnie czy na wierzch?
Nie ma jednoznacznych zasad, ale moje porady są następujące:
– na wierzch gdy stylizacja jest casualowa (np. do dżinsów, do chinosów bez kantów, do butów żeglarskich, espadryli)
– do spodni, gdy na polo zakładamy marynarkę lub zakładamy ją do spodni bardziej eleganckich niż wyżej wymienione.
Ciekawy wpis.
Wielu ludzi uważa że latem gdy jest gorąco (np. powyżej 25stopni) największą torturą jest noszenie marynarki / garnituru.
Nie wiem czy dysponujesz odpowiednim zestawem – marynarka+spodnie lub garnitur z „letnich tkanin”.
Mógłbyś przeprowadzić i zdjęciowo udokumentować subiektywny test samopoczucia w takim zestawie vs np. spodnie + polo.
Czyli słońce, ciepełko i test 2 lub 3 zestawów.
Następny tydzień ma być gorący, zatem można to zrobić dzień po dniu.
Do tego podanie danych o wilgotności, temperaturze, sile wiatru.
Czyli Mr Vintage vs lato…
Kanał youtube?
Super pomysł !
Witam,
mam pytanie, jakie spodnie byłyby odpowiedio do beżowej/jasnobrązowej marynarki? Granatowe? Dżinsy? Gdyby ktoś mnie poratował podpowiedziami a nawet zdjęciami, byłbym bardzo wdzięczny.
Pzodrawiam,
adam
Odnośnie zestawu z knitem… Krawat nie pasuje do tej marynarki, jest zbyt wąski. Na moje oko, klapy mają klasyczną szerokość ok 9 cm, natomiast ten knit to max 6cm. Różnica jest zbyt duża. Taki o szerokości 8cm sprawdziłby się wyśmienicie.
Polemizowałbym. W przypadku normalnego krawatu – jasne, masz rację. Ale knity układają się inaczej niz normalne krawaty, na calej swej dlugosci osiagaja szerokosc 6 cm, wiec w porownaniu do krawatu 7 – 8 cm, który to taka grubosc osiaga w najszerszym miejscu na dole, wydaje mi sie, ze nie ma dysproporcji.
Właśnie miałem to samo napisać.
Koszulka polo wyciągnięta kojarzy mi się z koszulą niechlujnie i niepoprawnie noszoną wyjętą ze spodni.
Jeśli nie mamy czego ukrywać czyt. brzuszka to moim zdaniem tylko schowana w spodnie + ładny pasek na wierzchu a nie niechlujnie na wierzchu, tak ja to widze.
poza radą Michała kilka komentarzy powyżej – stwierdziłbym, że ważna jest długość koszulki polo.
Stosunkowo krótkie, lekko poniżej paska spodni dobrze wyglądają na wierzch. Zresztą wpuszczone w spodnie same wyłażą :-)
Natomiast dłuższe, szczególnie do linii pośladków i poniżej rzeczywiście dużo lepiej wyglądają wpuszczone w spodnie.
Bardzo fajnie opisane.
Mam pytanko:
Ostatnio udalo mi sie niedrogo upolowac pare metrow angielskiej tkaniny fresco, z ktorej chce uszyc garnitur.
Mam pytanko – czy dalbys to tego podszewke? jak partze pod slonce to material wydaje sie strasznie przeswitujacy, zastanawiam sie czy bez podzewki marynarka bedzie dobrze wygladac… Tak samo spodnie
Jeśli bardzo prześwituje (np. widać jasną koszulę pod spodem), to proponowałbym dać cienką podszewkę na część pleców i oczywiście rękawy.
Do spodni na pewno proponowałbym dać podszewkę sięgającą za kolano. Dzięki niej spodnie nie będą się tak łatwo wypychać na kolanach, a poza tym szorstkie fresko nie będzie „drapać” ud.
z ta podszewką poniżej kolan trzeba uważać, aby była nie mniej przewiewna, niż tkanina wierzchnia. Zazwyczaj źle dobrane podszewki tworzą opinię, że tkaniny typu tropik/fresco są przereklamowane.
Co Pan sądzi o: 1. taninach z jedwabiu i wełny, 2. od/do/jakiej gramatury warto kupować tkaniny letnie
1. Ubrania z takiej mieszanki są zazwyczaj bardzo komfortowe, bo jedwab jest „chłodny” w dotyku, ale też nadaje tkaninom charakterystycznego połysku. Ta druga cecha nie każdemu odpowiada.
2. To trudne pytanie, bo sama gramatura i grubość tkaniny nie jest aż tak istotna, tym bardziej, że w zasadzie żaden producent nie podaje takich parametrów. Najprostszy sposób na sprawdzenie jak komfortowa będzie dana tkanina, to przyłożenie jej do ust i próba oddychania przez materiał – wpuszczamy i wypuszczamy powietrze. Jeśli przepływ powietrza będzie swobodny, to jest spora szansa, że ta rzecz da skórze oddychać.
Jakie masz 5 najekskluzywniejszych rzeczy w swojej garderobie?
W zasadzie nie mam ekskluzywnych rzeczy, choć definicja tego bywa różna.
Naprawdę niezły tekst. Moim zdaniem pojawił się jednak błąd. 'Smart casual’ i 'Business casual’ to dwa różne style. Business casual jest bardziej formalny, nie dopuszcza np. jeansów, na chinosy patrzy równie niechętnie. OK, rozumiem intencję autora – wplatanie elementów 'smart’ do garderoby, pewna nonszalancja i gra ze stereotypami jest godna naśladowania i warto promować takie postawy. Ale business is business ;) Pozdrawiam
nie jest czasami odwrotnie?
http://humanresources.about.com/od/dresscodesforwork/ig/Smart-Casual-Dress-Code/
@Wojtek
Jeśli masz jakieś wiarygodne źródło, to chętnie przeczytam. Ja spotkałem się z różnymi definicjami „biznes casual”.
Panie Wintażu, nie pisze się 'no chyba’. Z wyjątkiem idiomów 'no chyba nie?’ i 'no chyba ty?’.
Panie Michale to bardzo cenny wpis dla mnie i z pewnością dla wielu Pana czytelników, którzy na co dzień wybierają styl smart casual. Mam jedno pytanie: co to za teczka z ostatniego kolażu? Szukam czegoś w tym stylu, w brązie, w dobrej cenie. Zastanawiam się nad http://www.barellybags.pl/product/Torba-Duffel-Bag/?id=269 lub http://www.barellybags.pl/product/Aktowka-Simple-Elegance/?id=270 , ale czytałem różne komentarze na temat wykonania toreb BB. Wiem, że kilkukrotnie Pan polecał w komentarzach te torby. Czy posiada Pan którąś z ich kolekcji?
Pozdrawiam,
Kuba
Nie, nie posiadam ich produktów.
a czy na lato pan vintage nie zechcialby zrobic z poszetka.com nowej kolekcji? :D tak pytam bo byl taki produkt z kotwicami i nawet mialbym ochote kupic gdyby sie znowu pojawil… ;;) a moze masz jeszcze jakies sztuki tych poszetek?
Niestety ja ich nie posiadam na sprzedaż, a Poszetka.com sprzedała wszystkie.
Lato to dla mnie osobiście koszmar. Lnu nie noszę, przy paru próbach zawsze mnie gryzł i nie czułem się komfortowo, do tego bardzo łatwo się pocę. Czy jedynym wyjściem będzie bawełna oxford? W których sieciach w PL ich szukać?
Z opcji niskobudżetowych to mam dwie sztuki z Cubusa i po kilku praniach jestem zadowolony. Koszule dobrze się noszą. Sprawiają wrażenie grubych ale w gorące dni sprawdzają się bardzo dobrze. Czekam na jakąś wyprzedaż w Cubusie żeby dokupić jeszcze kilka sztuk. W GAP też widziałem i były nie dużo droższe niż w Cubusie, ale gorzej było z kolorami bo tylko biel i błękit.
Len dekatyzowany nie gryzie.
Koszule z bawełny oxford: Cubus, Christian Berg, Polo Ralph Lauren, GAP, Minimum, Gant.
A czy to jest bezpiecznie na lnu? Z tego co kojarzę to raczej len nie lubi wysokich temperatur.
Poszukam tych sklepów i zobaczę jak to wygląda. Jak mi podpasuje, to zamówię sobie jakieś lepsze kolorki z TM Lewin – jest teraz fajny kod zniżkowy -25%.
Ale ja miałem na myśli dekatyzowanie fabryczne.
Czy da się gdzieś jeszcze kupić właśnie taką koszulę jak ta Toma Rusborga w grube, biało-niebieskie pasy? Charles Tyrwhitt miał taką w kolekcji, ale tylko non iron :/ a Rusborg z przesyłką kosztuje 70 euro – dla mnie nieco za dużo.
Poszukaj u T. M. Lewin: http://www.tmlewin.co.uk/on/demandware.store/Sites-tmlgbp-Site/en_GB/Home-Show. Mają teraz duże przeceny. Co do jakości nie mogę się wypowiedzieć, bo pierwsza moja przesyłka z koszulami jeszcze jest w drodze.
Dziękuję za podpowiedź!
Moim zdaniem biale spodnie z granatowa marynarka klubowa wygladaja oblednie. Czy te stylizacje ktore przedstwil Pan dla chinosow, rowniez mozna stosowac dla bialych spodni?
Poza dwiema ostatnimi stylizacjami tak.
Zgadzam się z Dawidem, świetny kontrast. IMO lepszy niż te niemrawe, ostrożne beże(w dole).
BTW, co sądzicie o odwrotnym układzie kolorów – ciemny dół i jasna góra? Sprawdziłoby się? Jakie buty odpowiednio do tego? Białe full-brogsy, takie siodłaty:
http://www.zara.com/pl/pl/man/buty/buty/buty-z-kolorow%C4%85-podeszw%C4%85-c358060p1214531.html
?
Na spotkania binesowe zawsze koszula, marynarka, spodnie w kant ale w innym kolorze i/albo fasonie.I t-shirt pod koszulą, tak wiem wiem…to taka pozostałość z czasów młodości. Niegdyś zdarzyło mi się ubrać t-shirt z nadrukiem z Hendrix’em i na to marynarkę, ale to nie na spotkanie biznesowe. Zastanawiam się jeszcze czy dobrze jest nosić spinki do mankietow jak ma się rozpiętą koszulę na dwa guziki ?Noszę koszule henk ter horst, z mankietami na guziki i jednoczesnie na spinki ,co jest jak dla mnie praktyczne bo mogę zawsze ściągnąć spinki. Ale do koszulek polo to mnie nikt nie przekona.Jak patrzę na zdjęcia… Czytaj więcej »
Panie Michale,
Kupiłem ostatnio jak najbardziej klasyczne dżinsy z myślą o zestawie z marynarką. Miałem straszny problem z wyborem rozmiaru – jedne były dobre w pasie, dość obcisłe na udach, a drugie idealnie dopasowane na udach, ale trochę zbyt szerokie w pasie. Po powrocie do domu dylemat pogłębił się jeszcze bardziej i tu moje pytanie. Czy lepiej zostać przy obcisłych na udach i mieć nadzieję, że się rozciągną (skład 98% bawełna, 2% spandex) czy wymienić na szersze i próbować zwęzić je u krawca? Z góry dziękuję za odpowiedź ;)
Proponuję poszukać innego fasonu. Nie warto kupować dżinsów, które nie leżą dobrze. Akurat ten rodzaj spodni jest trudny do przeróbek krawieckich.
Chyba będę musiał tak zrobić, jeszcze raz dziękuję.
Dlaczego nie przeprowadza Pan wywiadów z dobrze ubranymi mezczyznami? np. z Kozyrą? dotarcie do niego jest na prawde łatwe a w dodatku on lubi rozmawiac o modzie
albo janiak, z tym ze jak widze go czasem w spodniach z krokiem w kolanach to po prostu mozna sie zalamac… ;)
Panie Michale.
Napisał Pan, że w przypadku noszenia koszuli solo (bez marynarki) nie powinny powstawać fałdy materiału przy pasku. Mam tylko problem żeby sobie z tym poradzić. Jestem osobą bardzo szczupłą i mimo, że kupuję koszule slim fit to zawsze jest jakiś nadmiar materiału, albo koszula wysuwa się podczas siedzenia. Najmniejszych koszul nie jestem w stanie założyć bo mam szersze ramiona (pływanie). Czy jest jakaś recepta poza uszyciem koszuli na miarę?
Nie rozumiem też dlaczego spodnie slim fit szyte są z niskim stanem. Moim zdaniem to jeszcze pogarsza sytuację „fałdowania się” koszuli.
Dziękuję.
Doskonale Cię rozumiem Piotrze, bo sam mam problem z dopasowaniem koszul, nawet tych taliowanych.
Kiedy w barkach jest w porządku, to z materiału pozostałego przy pasku mogę sobie uszyć spadochron :)
Myślę, że najprostszym i bardzo ekonomicznym sposobem jest wytaliowane koszuli u krawcowej. Kosztuje to ok. 20 zł, a naprawdę potrafi zdziałać cuda.
To samo proponuję. Ostatnio zaniosłem hurtem do krawcowej chyba 5 koszul, w których nie chodziłem, bo denerwowały mnie te fałdy z nadmiaru materiału. Koszt 20 zł za koszulę.
Spodnie biodrówki teoretycznie polepszają sprawę, bo obwód na wysokości bioder jest większy, więc koszula nie powinna być aż tak szeroka w tym miejscu. Ale to tylko teoria, no i generalnie w biodrówkach mało kto wygląda dobrze.
W spodniach typu slim fit z wysokim stanem trudno byłoby usiąść, nie mówiąc o zawiązaniu sznurówek w butach. Bez typowego streczu rozwiązanie takie byłoby mało komfortowe.
Spodnie z wysokim stanem poniżej paska są dość luźne. Ewentualnie niżej zwężają się w dół do kostek.
Co do spodni slim fit. Niekoniecznie jest tak jak napisał Vislav. Najwygodniejsze dla mnie są garniturowe spodnie z linii Vistula Red. Teoretycznie jest to linia dla młodych osób mocno wyszczuplona i teoretycznie spodnie mają obniżony stan. Ale to chyba teoria, bo w moim przypadku leżą one w pasie, a nie na biodrach. Mogę w nich wygodnie usiąść i zawiązać buty:) Może akurat na mojej sylwetce tak leżą. Kiedyś w salonie Vistuli, aż się pani zdziwiła jak zobaczyła jak się układają, była przekonana, że stan jest niski. Wg. mnie niski stan to jakaś pomyłka, a już szczególnie w garniturach. linia Red… Czytaj więcej »
napisałem o ogólnej średniej przy niskim i wysokim stanie spodni. Oczywiście w praktyce będzie to wypadkowa kroju, właściwości tkaniny, wysokości stanu spodni i budowy ciała noszącego spodnie.
A ja ostatnio przerobiłem chinosy Dockers o wysokim stanie sięgającym prawie pępka na fason slim. Wyszło połączenie wyjątkowo udane (wysoki stan i dość wąska nogawka) i obecnie są to jedne z moich ulubionych spodni.
a nie zauważyliscie zeby dobry jakosciowo, elegancki i z pewnoscia nie tani stroj, powodował powstawanie barier miedzyludzkich? takich w typowej codziennej komunikacji z ludzmi, ktorych byc moze jeszcze nie znacie…? nie chodzi mi tylko o prace,nowe spotkania z klientem, ale o typowe zawieranie nowych znajomosci… nie wiem, siedzicie w kawiarni i rozmawiacie chwile z kelnerka czy cos w tym guscie. ja np lubie poznawac nowych ludzi i tak mi sie wydaje, ze im lepiej jestem ubrany tym gorzej… ;P:) wydaje mi sie, ze caly ten styl preppy jest jednak poczytywany ogolenie jako dosc „sztywny”. nie wiem co o tym sadzicie…… Czytaj więcej »
Jako „sztywny”, to może być postrzegany garnitur, ale nie styl preppy.
Natomiast co do samych kontaktów, to faktycznie w wielu przypadkach może tak być, że zbyt dobrze ubrany człowiek może stwarzać barierę dla drugiej osoby.
’Jako ?sztywny?, to może być postrzegany garnitur, ale nie styl preppy.’ Tak jest w założeniu, tak jest w idealny świecie i każda osoba siedząca w temacie, czytająca blogi i śledząca trendy tak to widzi, ale rzeczywista recepcja tematu jest niestety inna. Rozumiem Dominika całkiem dobrze. Przy wszechobecnych dżinsach i tiszertach, jak tylko założę chinosy i marynarkę jestem nazywany „elegancikiem”(synonimicznie: „elegant, k…a!”) Half-brogsy do dżinsów nie przejdą niezauważone przez grupy miłośników odzieży sportowej ;) Przykłady możnaby mnożyć, wiemy o co chodzi. Niestety Polska nie dojrzała do takiego stylu, w starciu z dresami hipotetyczni uczestnicy odpowiednika Pitti Uomo w Polsce wylądowaliby na… Czytaj więcej »
Styl preppy wpisuje się w smart casual, który to z kolei może być postrzegany jako sztywny.
Wartych poznania ludzi rzadko spotyka się w kawiarni. Żyję długo i z racji swoich rozległych zainteresowań znam setki ciekawych ludzi, nie tylko z Polski. Wszelkich możliwych profesji zresztą. Mój, czy ich strój nigdy nie był w tym przeszkodą. Zresztą zazwyczaj wyróżniał się z otoczenia. Nieważne, czy na plus, czy na minus – był chociaż cośkolwiek inny. To nasza pozazawodowa aktywność życiowa pozwala na szerokie i ciekawe kontakty pod warunkiem, że sobą również reprezentujemy trochę więcej niż wysmakowany strój. Natomiast sam styl preppy u swoich korzeni nie był egalitarny, lecz elitarny. Wyróżniał konkretną grupę ludzi wcale nie szukających kontaktów poza swoim… Czytaj więcej »
Panie Michale, świetny wpis!
Proszę zdradzić gdzie dostać poszetkę z zestawu pierwszego.
Dziękuję
Berg&Berg.
Mr Vintage, a jakie jest Twoje zdanie o spodniach w paski, takich jak na przykład te:
http://i.imgur.com/RoqxMwR.jpg
dodam, że są lnianie :).
Panie Michale,
Gratuluję bloga, czytam regularnie, wiele cennych porad i informacji stąd już zaczerpnąłem.
Pozwolę sobie jednak na uwagę w kwestii językowej. Rozumiem, że ciężko znaleźć polski odpowiednik słowa „casual” (chociaż można próbować) i jego zastosowanie jest powszechne. W takim wypadku powinno być się konsekwentnym i używać sformułowania „business casual” a nie „biznes casual”, bo wychodzi z tego taki „polinglisz”. Rzecz niestety dość powszechna; ostatnio gdy Orlen sponsorował jakiś maraton warszawski w reklamówkach telewizyjnych było hasło „ORLEN WARSAW MARATON”, zamiast (konsekwentnie) „MARATHON”. Na stronie www było już okej.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę!,
Krystian
Chciałbym się dowiedzieć czy koszula o splocie typu two ply nadaje się na ciepłe dni czy może jednak włókna zbyt ściśle do siebie przylegają i przez to są mało przewiewne?
Wiele zależy od gramatury i rodzaju splotu danej bawełny, ale generalnie nie nadaje się.