Dzisiaj oficjalnie zakończyłem prace nad książką, zatem blog powoli będzie wracał do normalnej aktywności. Dzisiaj odpowiadam na część zaległych pytań, które zgromadziły się w mojej skrzynce.
PYTANIE 1
Cześć Michale,
Czytuję Twojego bloga od jakiegoś czasu i stwierdziłem, że dobrym wyborem będzie zapytać właśnie Ciebie o kilka porad dotyczących ubioru na mój własny ślub.
1. Rozważam kupienie/uszycie smokingu. Podobają mi się granatowe. Czy możesz poradzić gdzie ewentualnie kupić/uszyć na terenie Śląska, ewentualnie Małopolskiego? Na co zwrócić uwagę, żeby smoking był zarówno bardzo elegancki, ale żeby nadał się na inne poza własnym weselem formalne okazje?
2. Czy do smokingu pasować będą brązowe oxfordy np te, czy czarne są niemalże obowiązkowe?
3. Czy poza czarną muszką wchodzi w grę jakiś inny kolor? Jeśli tak to jaki?
4. Rozumiem że pas hiszpański często traktowany jest jako nieodzowny element smokingu – czy ten też jest konieczny, czy można to jakoś sprytnie pominąć?
5. Jaką koszulę/typ koszuli polecisz do takiego zestawu?
6. Na poprawiny mam czarny garnitur który kupiłem na wesele brata, czy ze względu na kolor nie będę sprawiał drugiego dnia wrażenia, że jestem ubrany bardziej formalnie niż pierwszego Chociaż planuję krawat dziergany…
Będę bardzo wdzięczny za pomoc w tej sprawie.
Pozdrawiam
Marcin
Zacznę od tego, że smoking w zasadzie nie nadaje się na ślub, ponieważ większość z nich odbywa się w godzinach południowych i popołudniowych, a smoking jest strojem typowo wieczorowym. W dodatku ma charakter rozrywkowy, a więc jest idealny na bale, gale, do filharmonii, do opery. Do kościoła już niekoniecznie, ale na wesele jak najbardziej. Na wykorzystanie smokingu podczas ślubu można przymknąć oko w zasadzie wyłącznie wtedy gdy odbywa się on po odzieżowym zmroku. W przypadku okresu letniego będzie to pewnie godzina 20-21, ale w przypadku miesięcy zimowych już 16-17. Mimo, że odradzam smoking na ślub, to pozwolę sobie odpowiedzieć na pozostałe pytania.
Daniel Craig jako James Bond w smokingu, fot. salesgossip.co.uk
1. W ubraniach wieczorowych specjalizuje się krakowska pracownia Turbasa. Jeśli masz sylwetkę typową, to można jeszcze rozważyć szycie w opcji made to measure – tutaj będzie znacznie większy wybór firm, a ceny niższe niż w przypadku bespoke.
Jeśli chodzi o drugą część pytania, to smoking nie jest uniwersalnym strojem, który będzie można wykorzystać na wiele innych okazji. To ubiór typowo wieczorowy.
2. Do smokingu pasują wyłącznie czarne buty z wysokim połyskiem.
3. Mucha powinna być wykonana z tkaniny zbliżonej kolorem i fakturą do klap marynarki, a one są zazwyczaj pokryte jedwabiem. Kolor czarny jest w zasadzie jedyną opcją. Wyjątkiem jest smoking granatowy – jeśli klapy również ma w tym kolorze, to mucha powinna być granatowa.
4. Pas smokingowy można zastąpić jedynie czarna kamizelką (dot. czarnego smokingu). Rezygnacja z jednej lub drugiej opcji będzie błędem.
5. Ja sugerowałbym śnieżnobiałą koszulę z mankietami na spinki i klasycznym kołnierzem. Powinna mieć guziki jubilerskie lub zakrytą listwę guzikową.
6. Czarny garnitur na pewno nie będzie bardziej elegancki niż smoking. Tutaj też trzeba mieć na uwadze, że czarne garnitury najlepiej wyglądają wieczorową porą i przy sztucznym świetle, więc to także nie będzie najlepszy wybór.
PYTANIE 2
Od dłuższego czasu szukam porządnej bosmanki, ale nie mogę namierzyć takiej, która jest w 100% wykonana z wełny. Czy wełna z dodatkiem poliamidu (20%) będzie dużo gorsza?
Marcin
Nie będzie gorsza. Wręcz przeciwnie – tkaniny z dodatkiem poliamidu są trwalsze, co jest szczególnie istotne przy kurtkach do częstego, codziennego użytkowania, a dwurzędówka raczej zalicza się do tej kategorii. 100% wełna to dobry pomysł na eleganckie płaszcze w których chodzi się od czasu do czasu lub ma się kilka egzemplarzy, które można użytkować na zmianę.
PYTANIE 3
Witam Serdecznie.
Od jakiegoś czasu czytam pana bloga – w zasadzie to już bardziej serwis internetowy – i brakuje mi rozdziału /rozdziałów/ dla panów 55-60 lat. O ile odnajduję wiele ciekawych informacji, pomysłów i pożytecznych uwag, to jednak starcie z rzeczywistością jest już dużo mniej ciekawe. A ta rzeczywistość, to po prostu wiek z racji którego ubiory typu „slim” i zbyt „krzykliwe” kompozycje są czasami niewygodne lub zbyt odważne.
Pozdrawiam
Marek
Uważam, że na blogu w zdecydowanej większości tekstów prezentuję modę, którą z powodzeniem mogą zaadaptować również dojrzali mężczyźni (wspomniane 55-60 lat). Oczywiście pewne elementy należy odpuścić (np. kolorowe spodnie o fasonie slim), ale generalnie styl, który promuję jest dość uniwersalny. Najważniejsza jest kwestia mentalna. Trzeba odrzucić stereotypy, że dojrzały mężczyzna nie może się ubierać modnie. Jeśli tylko sylwetka na to pozwala, to nie widzę przeciwwskazań do noszenia szczupłych fasonów, nie wspominając już o wyrazistych kolorach, które po prostu odmładzają. Wiek nie powinien być barierą dla dobrego stylu.
Poniżej świetny przykład (pierwsze zdjęcie od góry) – Jarosław Berg-Szychułda, moim zdaniem jeden z najlepiej ubranych Polaków. Ubrany klasycznie, ale jego zestawy mają to coś. Polecam zajrzeć także na blog Irka Korzeniewskiego, który pokazuje, że w wieku +50 można bawić się modą.
fot. therakeonline.com fot. thesartorialist.com fot. trasness.com
PYTANIE 4
Witam,
Bardzo prosiłbym o poradę, dotyczącą koszuli w spodniach. Posiadam koszule o fasonie slim fit, które nie włożone do spodni wyglądają bardzo dobrze. Natomiast kiedy wkładam je wewnątrz robią się duże fałdy i zagięcia, a koszula wygląda po prostu okropnie. Muszę przyznać, że spodnie są na mnie odrobinę za duże i wiszą na pośladkach. Mam dość wysportowaną sylwetkę, bez brzucha. Bardzo proszę o pomoc, co może być przyczyną owych zniekształceń.
Z opisu wynika, że chyba jednak koszula nie ma fasonu dopasowanego do ciała, albo jest po prostu za duża. Najprostsze rada – oddać koszulę do przeróbki krawieckiej. Można ją wyszczuplić po bocznych szwach i/lub wykonując z tyłu dwie pionowe zaszewki.
PYTANIE 5
Co Pan sądzi o marynarce jednorzędowej z jednym guzikiem?
Pozdrawiam
Michał
Marynarki na jeden guzik bardzo ładnie modelują męską sylwetkę, o ile ten guzik ulokowany na właściwej wysokości (talia). Zapięcie na jeden guzik jest standardem w smokingach, natomiast w garniturach codziennych i marynarkach casualowych bardzo rzadko się je spotyka. Chyba najbardziej znanym fanem marynarek z jednym guzikiem jest Tomasz Ossoliński. Jak widać na poniższym zdjęciu, marynarka z jednym guzikiem może wyglądać dobrze.
PYTANIE 6
Witam Pana,
Od dłuższego czasu zastanawiam się jaką koszulę mogę założyć pod sportową marynarkę, czy to może być flanelowa np. z H&M , Reserved czy innych takich sklepów masowych (Jupiter, Lavard itd). Głównie chyba chodzi o rodzaj materiału, wygląd mniej formalny (nie zaszkodzi krawat z matowego materiału np. wełna) do tego jakieś spodnie typu chino?
Z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam
Grzegorz F.
Flanela nie jest złym pomysłem, jednak w naszych sklepach trudno znaleźć ładną koszulę z tej tkaniny, którą z powodzeniem można by założyć w zestawie z krawatem. Dominują modele typowo casualowe o charakterze ?robotniczym?, w duże wielokolorowe kraty. Znacznie lepszym pomysłem będą koszule z bawełny oxford, grubego twillu czy dżinsu. Jeśli chodzi o wybór konkretnych marek, to już kwestia dostępnego budżetu.
Ile jeszcze, ile jeszcze razy pisać o tym samym. 90% odpowiedzi na zadane pytania jest na tym blogu. Trzeba tylko zadać sobie trud i poczytać. Michale idź dalej z blokiem, bo zaczynasz taplać sie w tej samej kałuży.
O smokingu na własny ślub chyba nie pisałem (albo nawet ja nie pamiętam). Wątków z pozostałych pytań też sobie nie przypominam.
Nowe tematy będą oczywiście.
A ja jestem fanem smokingu na własne wesele. Sam tak wystąpiłem. :)
Wesele jest dla mnie elementem rozrywkowym i wieczorowym, wiec smoking wpisuje się tu doskonale.
A ze do kościoła o 17 trzeba tez iść – trudno, nie mam ochoty sie przebierać tylko dlatego, abym hołdował regułom wymyślonych przez ludzi, którzy za pomocą stroju musieli sie przypodobać ogółowi by uniknąć ostracyzmu… Tę godzinę, gdy jest jasno można śmiało „przeboleć”. ;)
Nie. Jeśli masz smoking, oznacza to, że skłonnyś wydać 8-9 tys. na ubranie w polskich realiach jedno- kilkurazowe. A to z kolei oznacza, że noszenie go w nieodpowiednich porach wysyła publiczny komunikat: jestem nadzianym nuworyszem, który nie wie, co począć ze spadkiem, który otrzymał po antenatach, bo nie nauczono go podstaw. Strój wieczorowy to strój wieczorowy – już lepiej na ślub założyć normalny, biznesowy garnitur ze ślubnymi akcentami i dodatkami, a potem, gdy przyjdzie pora, wystąpić w smokingu.
Nie. Jeśli wysyłam taki sygnał, to jest to w stanie odczytać nie więcej niż 1% społeczeństwa, a prawdopodobieństwo, że ktoś taki będzie na ślubie jest raczej nikłe (no chyba, że jesteś głową państwa lub innym celebrytą), więc nie widzę powodu, aby się tym przejmować. Wyznaję zasadę, ze ubranie jest dla ludzi, a nie ludzie dla ubrania, a dawno temu wymyślone, często przeterminowane, zasady można łamać. Jedynym minusem, który widzę, jest czarny kolor smokingu, który w październikowym bardzo słonecznym dniu może wyglądać średnio, ale jako esteta, stwierdzam, że wyszło nie najgorzej. A na maskaradę nie mam ochoty, bo uważam, że większym… Czytaj więcej »
Karlos, tu chodzi o estetykę. Estetyka stroju smokingowego jest jednoznaczna i w sumie nie pasująca do ślubnej uroczystości. Równie dobrze można założyć smoking na spotkanie biznesowe i tym sposobem popełnić faux pas.
@Maciej: a jeśli spotkanie biznesowe odbywa się w operze (a tak się robi strategiczne biznesy na najwyższych szczeblach)? ;) Rozumiem, że tradycyjnie smoking to strój „wyskokowy” i pasuje raczej do wesela, niż samego ślubu w kościele. Całość wydarzenia w praktyce to jednak wesele, gdzie ślub jest tylko stosunkowo krótkim dodatkiem (aczkolwiek ważnym – ceremonia samej przysięgi i założenia obrączek) wobec rosnącej praktycznej laicyzacji polskiego społeczeństwa. Znam reguły bardzo dobrze, ale nie często podobają mi się, bo są sztuczne i niepraktyczne. ;) Zmiana strojów wydaje mi się zbyt snobistyczna w obecnych warunkach. To dla tych, dla których wizerunek jest ważniejszy niż… Czytaj więcej »
Ok, nie ma co się obruszać aż tak, ale jako kontrargumenty:
Laicyzacja nie może być wyjaśnieniem, bo smoking do urzędu stanu cywilnego powoduje większy dysonans niż do kościoła.
Smoking to trochę wyższa szkoła jazdy dla tych, którzy już mają dobre garnitury. I jeśli wspinamy się na wyższe poziomy, to nie rozumiem, co stoi na przeszkodzie, żeby się przebrać. I nie sądzę, żeby to było przesadą. W końcu to ślub! Jeden dzień, w którym uchodzi wszelkie szpanerstwo, bo jest się numerem jeden! ;)
Nie za bardzo rozumiem, dlaczego przebranie się ze skromnego eleganckiego trzyczęściowego garnituru w przepiękny smoking ma zawstydzać gości, a noszenie od początku tego eleganckiego przepięknego smokingu przewyższającego większość ich kreacji już nie…
D. Jedno- kilkurazowe tylko wtedy jeśli masz w zwyczaju przesiadywać wieczorami w domu. Ja np tylko w ciągu najbliższego miesiąca planuję trzykrotnie założyć smoking,
Maciej. Nie widzę związku między posiadaniem garnituru a smokingiem. Osobiście garnituru nie posiadam i nie zamierzam sobie sprawiać, bo nie potrzebuję, a smokingi mam trzy.
@ Boruta,
gratulacje! Aż trudno uwierzyć takie odwrócenie proporcji, ale w sumie jest to wyobrażalne.
Jeśli można spytać, na jakie okazje ubiera Pan tak często smoking?
Panów to załatwili w 45ym jak się do niedawna mówiło. ;-) W necie obowiązują mniej formalne zwroty. Choć jeśli mój szanowny rozmówca nalega, to mogę się dostosować. W najbliższym czasie będą to dwa koncerty jazzowe (Orkiestry Glenna Millera i Big Bandu Akademii Muzycznej), oraz spotkanie towarzyskie. Później pewnie sylwester, chyba, że coś jeszcze wyskoczy. A ostatnio okazją był wernisaż koleżanki. Wg mnie jeśli ktoś nie jest skrajnym przypadkiem domatora, to okazji znajdzie sporo i nie musi czekać na zaproszenie na urodziny brytyjskiej królowej. ;-)
Nie nalegam i mi to nie przeszkadza :) Zwłaszcza, że występuję z pozycji anonimowej. Mimo to lubię innym „panować”. Ma to swój urok w Internecie.
Dla mnie sprawa jest całkowicie przejrzysta: smoking jest strojem wieczorowym. Jeżeli zamierzamy mieć uniwersalny strój na część dzienną (ślub) i część wieczorową (wesele), to zakładamy garnitur. Jeżeli chcemy mieć smoking na wieczór, to musimy na ślub założyć garnitur i się przebrać. Tłumaczenie, że ślub jest krótki więc założę na niego strój wieczorowy jest tak logiczne jak np. siedzenie w skórzanym kombinezonie do obiadu, bo potem czeka nas długa podróż motocyklem.
Podpisuję się pod tym.
@Jan, ah te nietrafione porównania. ;) Skoro musisz, to tak zrób, ale nie każ innym. Rozumiem, że dużo osób potrzebuje autorytetów zewnętrznych, drogowskazów-nakazów, które powiedzą co należy robić, a wręcz co musimy robić, bo sami czują się zagubieni (a zalewanym morzem informacji można się tak czuć). Do mnie to nie do końca trafia. Warto włączyć samodzielne myślenie. Zasady, zwłaszcza te niepraktyczne, i tak przeminą. Ja ubieram się tak, a nie inaczej, bo mi się tak podoba, a nie że ktoś mi każe lub wynika ze staromodnych zwyczajów. Robię też „błędy” z tym związane, ale to okazja to wzrostu. Miło mi,… Czytaj więcej »
Z drugiej strony jest zasada, że jeśli mamy dwie imprezy pod rząd, to dopuszczalny jest strój, który dotyczy tej drugiej (przy założeniu, że są w jakiś sposób łączone).
Choć ten argument do mnie nie trafia, ponieważ nadal nie widzę żadnych przeszkód, żeby się przebrać.
smoking poniżej 1k., to nie smoking a wyrób smokingopodobny.
Kolega tak wszystko zawsze przelicza na pieniądze i to właściwa metoda oceny? :)
Ja się zgadzam z Karlosem. Ta jedna godzine mozna „przeboleć”, zwlaszcza jak sam zauwazyl nie jest glowa panstwa a 99,9% ludzi nie zauwazy vaux pas. Nie mozna przesadzac. Idac ta droga musielibysmy wymagac od wszystkich gosci stosownego ubrania a jak jest sami wiemy. Niby zasady dress codu sa sztywne, ale caly czas je ktos po troche „nagina”. Nie mozna dopuscic do tego aby snobizm przeslonil nam racjonalne pole widzenia.
Nie rozumiem tej retoryki, że 99,9% nie zauważy. A jeśli 50,9% gości nie zauważy różnicy pomiędzy panem młodym w smokingu, a kelnerem, to już jest się czym przejmować? Czy zasady stosuje się tylko wtedy, kiedy „większość zauważy”? Na tej samej zasadzie niektórzy zakładają krawat pod kolor sukni partnerki czy koszulę z krótkim rękawem, bo ich zdaniem dobrze to wygląda, wcale nie jest tak, że nie pasuje, w dodatku praktycznie… Skoro smoking, to dlaczego nie żakiet? Również bardzo ładny, znacznie bardziej pasujący do okazji. Także 99,9% ludzi nie będzie wiedziało o co chodzi, a pozostały 0,1% zamiast wyśmiewać „obycie” pana młodego,… Czytaj więcej »
Moją inspiracją do smokingu był akurat James Bond. ;)
Przypomina mi się, jak kiedyś wspominałem koledze, że na ślubie wystąpię w smokingu, a on na to: „smoking to mi się kojarzy z pianistami”. :D
A pianiści często występują we frakach i charakterystycznie wyrzucają poły na siedzisko. :)
Taka jest świadomość społeczeństwa.
„Nie rozumiem tej retoryki, że 99,9% nie zauważy” To ja to wytłumaczę w prosty sposób. Znakomita większość ludzi się nie zna na żadnym dress code, poza „na wesele trzeba założyć garnitur [kropka]”. Pan Młody chce wyglądać tak jak mu się podoba (a czasem jak żona mu każe, bo większość facetów nie przykłada wagi do stroju) i tak się ubiera. Nie w głowie mu snobistyczna myśl „założyłem smoking po 18:00:00, a do 17:59:59 miałem garnitur/stroller/żakiet, jestem lepszy od innych, co oni wiedzą o elegancji”. Wszyscy są zadowoleni i zachwyceni. Może jedna, czy dwie osoby zauważy, że sto lat temu tak tego… Czytaj więcej »
Z drugiej strony, jeśli inspiracją był James Bond, to pamięta Pan, co założył na własny ślub :) Król smokingu, a jednak sięgnął po strollera. Wybór dosyć trafiony. I zrobił to James Bond, który ubiera się w sumie dosyć nieformalnie (tzn. wielokrotnie lekko łamie zasady). Naturalnie krytyka smokingu na ślub poprzez porównanie do założenia kombinezonu do obiadu to obrazowe przejaskrawienie, które jest przesadzone. Amerykanie zrobili bardzo dużo, żeby zaburzyć tradycyjne miejsce smokingu w hierarchii męskiego stroju (przypomina się tutaj nawet „Ojciec chrzestny”), zakładając go notorycznie na śluby. Wydaje się, że największy problem smokingu na ślub wynika nie z godziny zegara, czy… Czytaj więcej »
Panie Mr. Młody, :) Argument piękna akurat do mnie przemawia – jestem estetą. Wg mnie, mojej żony i gości – w smokingu było pięknie. ;) Argument z kobietami – trafny. Też chciałem o tym wspomnieć. A Amerykanie to lubią wystąpić w koszuli frakowej, co wg mnie wygląda nieciekawie, ale faktycznie to opcja proponowana przez sprzedawców w Polsce. Myślę, że generalnie i tak się ze sobą w większości zgadzamy, i każdemu polecam Pana bloga. Zasady są drogowskazem a nie wyrocznią. Sam świadomie je złamałem, bo był to pewien kompromis między tym co ktoś kiedyś ustalił odnośnie stroju, a wygodą. Książę Windsoru… Czytaj więcej »
Ciekawe ubrania dla starszych panów? Zdecydowanie „Dziadek Styleman” !
Jest jeszcze Vislav:
http://vslvstyle.blogspot.com/
Z tym, że Vislav to młody mężczyzna!
dzięki ejNick :-) własnie za kilka dni rozpoczynam 60-ty rok życia. Od przyszłego roku (niebawem) będę 60+
Chyba, ze miał to być żart :-) udał się, bo duchem jestem młody.
Natomiast nie propaguję mojego stylu. Jest ściśle związany z moim stylem życia i osobowością – raczej odstaje od średniej. Czy na plus, czy na minus – są różne opinie. Raczej budzi kontrowersje :-) Co mi zresztą nie przeszkadza.
Pochodziłem sobie po blogu Styloman i przyznam mam mieszane odczucia….. Pytanie – ilu mężczyzn w wieku 50+ tak by się ubrało. To wiem, że dobrze skrojony garnitur lub w stylu smart casual: marynarka + inne spodnie + koszula bez krawata i klasyczne buty – zawsze będzie dobrym wyjściem. Udziwnianie (bransoletki, kolczyk w uchu, jaskrawe kolory, biały garnitur,buty w stylu mafia lata 20-30) to dla mnie raczej wpadki modowe niż oryginalna moda i raczej wygląda to mało elegancko/oryginalne dla pana 50+. Bardziej odpowiada mi jednak styl z rozdziałów mrvintage gdzie jest dosyć sporo fotek panów 50+ naprawdę dobrze ubranych. Niestety –… Czytaj więcej »
Oczywiście nie wszystkie stylizacje czy detale (kolczyki, bransoletki) z bloga Irka są warte naśladowania, ale to samo dotyczy każdego innego bloga. Można się zainspirować kilkoma elementami, ale zawsze zachęcam do wdrażania ich po swojemu. Chodzi o to by być ubranym, a nie przebranym. Ubiór powinien być dopasowany do stylu życia, do własnych upodobań. Trudno mi w tak ogólnych pytaniach wskazać gotowe recepty dla każdego.
Masz rację. Co nie zmienia faktu, że brakuje bloga dla panów 50+ (np. styl biznes, biuro, szef firmy, manager, w domu kiedy mamy gości, na spacerze itp.) na tak dobrym poziomie jak blog Mr.Vintage. Starał się to kiedyś zawrzeć w książce Dres code K. Łoszewski ale wyszło to bardzo surowo z zaakcentowaniem podstawowych rzeczy, które często znamy/wiemy.
Skąd ja to znam… :)
Panie Michale, a co Pan sądzi o takiej marynarce typu safari: http://www.riverisland.com/men/sale/coats–jackets/Ecru-cotton-blazer-271789
Z czym można by ją było nosić, i czy wypada nosić tak jasną marynarkę w okresie jesień-zima? Ewentualnie gdzie można nabyć podobne marynarki w przystępnej cenie?
Pozdrawiam
Wygląda całkiem nieźle, ale na sezon jesień-zima moim zdaniem nie pasuje. Ja bym ją założył do chinosów w kolorach ziemi (szare, zielone, brązowe) albo do dżinsów.
Panie Michale, wiadomo już kiedy książka wejdzie do sprzedaży i gdzie będzie można ją kupić?
Prapremiera w piątek 29 listopada. Od tego dnia książka będzie na LaBotiga.pl (to księgarnia internetowa mojego wydawnictwa), w salonach Bytom i na answear.com.
Od środy 4 grudnia ma być już dostępna wszędzie, czyli Empik, Matras itp.
A co z wersją elektroniczną?
Być może w styczniu.
Jestem fanem e-booków i wypadałoby, żeby był, ale w tym przypadku myślę, że muszę mieć wersję drukowaną. :)
Jest szansa na sneak peek okładki? Jestem bardzo ciekaw, szczególnie po tylu różnych prototypach na Facebooku!
Dalej uważam, że byłoby świetnie, gdyby w LaBotiga można było upolować wersję z autografem. :)
P. S. Ile stron wyszło?
280 stron.
Okładkę pokażę lada dzień. Udało się znaleźć kompromis pomiędzy moim minimalizmem, a propozycjami wydawnictwa.
tę?;)
http://www.labotiga.pl/userdata/gfx/02b5f82052457485f766d75975e0246b.jpg
Nic się przed wami nie ukryje :)
Dopiero mi się przypomniało, widząc ponownie tę okładkę, że pierwszy raz zamiast być typowym malkontentem, naprawdę podoba mi się co pan Michał ma na sobie. Cóż to za poszetka, jeśli można wiedzieć?
Jedwabna, Harrods. Kupiona dawno temu, chyba na ciuchach.
Hm, coś z dolną częścią korpusu na focie chyba zphotoshopowali: ) Dół krawata i klamra paska – jakby dorysowane. Ale i tak kupię : )
Bez paska niebieskiego było by dużo gustowniej moim zdaniem:) Miałem taki pasek kiedyś w CV i kolega grafik go zjechał w ramach konstruktywnej krytyki;)
Witam
Byc moze nie moge znaleźć byc moze jeszcze nie ma takiego wpisu – z przyjemnością przeczytalbym obszerny wpis nt. ubioru na własny ślub. Stylowo, nowocześnie, inaczej ale bardzo elegancko i schludnie. Nie ukrywam ze planowałem wlasnie smoking. Ślub oczywiście nie jest okazja do eksperymentowania ale czy pozostaje tak naprawdę tylko „zwykły garnitur na niezwykle okazje” i biała koszula z szerokimi mankietami na spinki ?
Mr Vintage miał świetny wpis o stroju ślubnym, w którym krytykował nazbyt wzorzyste podejścia do tej wyjątkowej okazji. Choć od tego czasu (tak mi się wydaje), poglądy Pana Michała trochę ewoluowały i dzisiaj chyba już nie odpuściłby braku kamizelki na tę okazję. Bo rzeczywiście przydałoby się coś więcej niż zwykły garnitur jednorzędowy dwuczęściowy. Owszem, można go świetnie „przyprawić”, ale zawsze pozostaje to coś więcej. I tym byłaby kamizelka. Także najlepiej albo trzyczęściowy jednorzędowy (jednolity ciemny), albo wersja najwyższa stroju trzyczęściowego (obok żakietu) czyli stroller (którego również wersje możemy rozważyć). Zapraszam do siebie na bloga (mam nadzieję, że Pan Michał mi… Czytaj więcej »
Wybaczę i również polecam :)
Marcin, myślę, że smoking to bardzo dobra opcja na ślub, a przejmowanie się tym, że ślub masz o 17, a wg staromodnych reguł smoking zakłada się od 18, jest trochę niedorzeczne. Różne źródła podają też 17 lub o zmroku, co już samo w sobie jest niespójne. Sytuację ze zmrokiem można zrozumieć patrząc na to jak czerń zachowuje się w słońcu (patrząc z dzisiejszej perspektywy wybrałbym legendarny „midnight blue” ;)), ale hołdowanie idei określone godziny jest dla mnie niedorzeczne (o czym pisałem w komentarzach wyżej). Należy pamiętać, że za kilkadziesiąt lat obecne stroje będą też klasyką. Myślę, że w smokingu będziesz… Czytaj więcej »
Odnośnie smokingów, świetnym źródłem wiedzy jest Black Tie Guide:
http://www.blacktieguide.com/
Jeszcze jedna naprawdę świetna opcja mi się przypomniała, z resztą zgodna z opinią Mr. Młody.
Sam bym za nią też śmiało podążył – ciekawa kontrastowa kamizelka, np w kratkę księcia Walii.
Przykłady można znaleźć np. tu:
http://macaronitomato.blogspot.com/2013/05/slubne-klimaty.html
Witam,
Panie Michale,
Premiera książki 4 grudnia.
…. No to szykuje się Panu „spora” konkurencja na dzieńdobry,
właśnie usłyszałem że tego samego dnia ma premierę książka „Perfekcyjnej Pani Domu”. :-) !!!
choć jak się głębiej zastanowić to chyba jednak całkiem nieźle towarzystwo.
pozdrawiam i życzę wszystkim udanego długiego weekendu.
To jak kobieta ze swoim facetem pójdzie na zakupy, to oboje będą zadowoleni. ;)
Odnośnie ostatniego pytania mógłbym prosić o jakiś obrazek takich koszul? Sam mam straszne problemy z doborem czegoś casualowego pod marynarkę, szczególnie gdy szukam gładkiej koszuli.
Odnośnie flaneli…
Ja kupiłem w tamtym roku na jakiejś wyprzedaży koszulę flanelową w drobną kratkę (gingham/vichy, to chyba kluczowe;) ) marki Fynch-Hatton w sklepie Peek & Cloppenburg we Wrocławiu.
Jak przekazałem tę radosną wiadomość mojej żonie, to jej wyobrażenie było jednoznaczne – informatyk. ;)
Jednak nic bardziej mylnego.
Tkanina jest przyjemna w dotyku (lubię dotyk flaneli), z daleka wygląda jak normalna koszula gingham i jest na tyle delikatna, że nie przypomina flanelowych koszul w dużą kratkę, w których chadzałem w czasach liceum. ;)
Świetnie nadaje się, do tweedowych marynarek.
Jeśli dysponujesz budżetem 300-350 PLN to polecam koszule firmy HAUPT ze znakomitej egipskiej bawełny w wyższej gramaturze. Są do wyboru w jednolitym kolorze i różne wzory /delikatne. Jakość rewelacja. I na smart i na smart casual.
Mr. Vintage!!!
Kiedy wpis na temat panujacych trendow i kolorow jesien/zima 2013/14 oraz odswiezenie i konkretne przyklady typu co kazdy mezczyzna powinien miec w szafie na sezon jesien zima?
Czekamy z niecierpliwoscia!!!
O trendach już nie dam rady. To bardzo pracochłonne teksty, a mamy już środek sezonu. Będzie tekst o klasycznych modelach butów na sezon jesień-zima – takie must have.
A ja czekam i czekam na odpowiedź na moje pytanie – frapujące bądź co bądź. Na pewno jeszcze takiego nie zadano i myślę, że odpowiedź na nie przyda się również innym. To to, które dotyczyło marynarek w pepitkę.
Czy w Polsce jest możliwe dostanie marynarek w firmy Lander Urquijo?
Pozdrawiam
Nie.
Witam
Zarówno James Bond jak i Pan Jarosław na zdjęciach posiadają zegarki z bransoletą. Czy zasada by do bardziej eleganckiego stroju nosić skórzany pasek zegarka jest już nie aktualna?
Pozdrawiam
James Bond lubi łamać zasady i jemu można to wybaczyć. Ja odradzałbym zegarki z metalową bransoletą do wieczorowych strojów.
Pan Jarosław ma na sobie roboczy garnitur, więc taki zegarek pasuje.
Bondowi nawet się zdarzało nazbyt często łamać jeszcze ważniejszą zasadę, o której było ładnie napisane w powyższym wpisie – Bond nosił smokingi bez kamizelki i bez pasa. O ile zegarek można wybaczyć (bo lada moment może pojawić się konieczność nurkowania), o tyle to drugie łamanie zasady jest dużo bardziej uderzające.
poza tym pewnie w zegarku był laser, a w bransolecie zasilanie, albo coś w tym guście. ;-)
Bond nosił zegarki mechaniczne a nie kwarcowe, no chyba że mówisz o zasilaniu lasera :p
nosił tez kwarce, chocby pulsara
Dzisiaj przeszedłem się po sklepach szukając czapki na zimę wykonanej z wełny, a nie z akrylu. Odwiedziłem sklepy dość wielu marek i tylko straciełm czas, bo znalazłem najwyżej 50% wełny 50% akrylu. Czy zna pan jakieś marki, które sprzedają czapki naturalnie wełniane? Miałem już sporo akrylowych i, tak jak pan pisał w innym wpisie, szybko się niszczą, a ja chcę mieć czapkę na dobre kilka zim, żeby nie kupować co roku.
Sądzę, że to rozwiązanie będzie świetnym pomysłem:
https://mrvintage.pl/2013/02/czapka-handmade.html
H&M ma w tym sezonie ładny model (100% kaszmir, dwa kolory), ale to linia Premium, która nie jest dostępna w każdym sklepie:
http://www.hm.com/pl/product/17839?article=17839-B
Ja mam szarą i polecam.
Albo rozwiązanie, które podpowiada Mr. Młody – na zamówienie.
A w HM w Arkadii są jeszcze wełniane czapki z kolekcji Mauritz Archive, Kilka szarych i sporo pomarańczowych.
https://mrvintage.pl/2013/09/mauritz-archive-archiwum-hm.html
Widywałem je też w innych HMach, w których reszty kolekcji nie było.
Michale,
Czy mógłbyś zdradzić trochę szczegółów dotyczących książki?
Chodzi mi mianowicie przede wszystkim o nakład książki i zakładaną przez wydawnictwo sprzedaż (jaki wolumen sprzedaży będzie uznany za satysfakcjonujący) ?
Tych szczegółów nie mogę jeszcze zdradzić, ale nie jest tajemnicą, że w Polsce za bestseler uznaje się książkę, która osiąga sprzedaż 3-4 tys egzemplarzy. Dodam tylko, że sprzedaż książki „Dress Code” Krzysztofa Łoszewskiego osiągnęła podobno poziom 8 tys egzemplarzy.
jak 8 tys to juz bestseller to dobrej kasy na tym sie nie robi…
Niestety to prawda, ale ja decydując się na podpisanie umowy z wydawnictwem nie myślałem o tym w kontekście zarobkowym.
Z pisania książek w Polsce żyje kilku-kilkunastu topowych autorów, którzy są w stanie sprzedać kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy egzemplarzy (Sapkowski, Grochola, Twardoch, Chodakowska itp.).
Skoro temat pytań to pozwolę sobie jeszcze wrócić do tematu budrysówki, którą planuję kupić.
Czy budrysówkę da się taliować czy jest to zbyt skomplikowana przeróbka/zbyt gruby materiał? (chodzi mi o model średniej długości, krótsza niż klasyczna)
Raczej nie jest to kłopotliwy model do przeróbek.
Michale, od blisko roku śledzę Twoją działalność i do tej pory byłem jej biernym odbiorcą. Od dłuższego czasu nurtuje mnie jedno pytanie. Jak właściwie dobrać spodnie? Nie tyle te garniturowe, co zwykłe – jeansy. Za nic nie potrafię kupić takich spodni, aby podczas schylania się, kucania czy nawet siadania nie pokazywały tego miejsca, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. Próbowałem wielu i nic – zawsze to samo. Pasek noszę zawsze i, mimo że nie spełnia swojej roli, to czuję się bez niego nago. Jestem osobą większych rozmiarów, ale sądząc po „widokach” – chociażby – w sklepach, nie ja jeden borykam… Czytaj więcej »
Spróbuj chinosy z Tatuum. Tam mają często wysoki stan i jest ok.
Przyznam, że zapomniałem o takim problemie od kiedy nie noszę paskudnego zestawu jeansy-t-shirt. Jeśli masz koszulę, to niezależnie czy jest włożona w spodnie, czy to flanela wyjęta ze spodni, nic podobnego się nie wydarzy. Nie mówiąc już o noszeniu marynarki, grubego kardigana, kurtki czy płaszcza. Często noszę koszulki polo, ale są na tyle długie (wszystkie porządne tylną część mają wydłużoną), nie pokażą skóry.
Możesz też w sklepach prosić o spodnie z wyższym stanem. Kupiłem takie w lato w Cottonfieldzie, ale jednak wolę „normalne”.
Witam, już od kilku lat szukam spodni z bocznymi kieszeniami – cargo – ale w wersji slim fit. Czy ktoś może polecić jakas opcje bo w Polsce chyba totalnie niedostępne? Szukam czegoś w stylu suitsupply – http://eu.suitsupply.com/en/trousers/washed-stone-cargo/B280.html?start=21&sz=20
Podbijam ponownie :). Ktoś wie gdzie można znaleźć spodnie cargo slim fit? oczywiście nie w kolorze moro ;).
Panie Michale,
mój narzeczony wymarzył sobie na prezent pod choinkę, Pana książkę.
Czy jest możliwość uzyskania Pana autografu na książce? Czy będzie Pan podpisywał je np. w jakiejś księgarni?
Podbijam pytanie, bo mam podobną sytuację, co koleżanka – książka również będzie na prezent dla chłopaka :)
Witam,
Panie Michale, poszukuję butów właśnie do smokingu, czy coś takiego będzie odpowiednie?
Cena to 360zł
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e12cc13fc6c5e275.html
Nie będzie. Zbyt „nowoczesne”.
Pewnie te też zbyt 'nowoczesne’ ?
http://www.sarenza.pl/marvin-co-paradis-s787548-p0000085487?ectrans=1
Gdzieś znajdę coś godnego uwagi za ok 400zł ? Oczywiście chodzi mi o wiedenki.
Te są ok.
Panie Michale co sądzi Pan o takiej budrysówce
http://www.zalando.pl/gloverall-plaszcz-welniany-plaszcz-klasyczny-niebieski-gl722h00g-503.html
Ja bym wybrał klasyczną wersję, a więc dłuższą.
Co do okładki książki – zdjęcie przyjemne jak i cała „stylówka” na nim, natomiast czcionki brzydkie i niepasujące do siebie. Można było zrobić to trochę lepiej, co nie zmienia faktu, że książkę zakupię.
Witam,
Poszukuje dobrej, cieplej bosmanki (pea coat) w kolorze navy blue. Czy ktos wie gdzie moge taka kupic?
Mam jeszcze pytanie odnosnie drugiej odpowiedzi. Co w przypadku gdy kurtka sklada sie np z: 60% welna, 30% poliester, 10% akryl. Czy warto cos takiego kupic?
Sam też szukałem chyba z 3 miesiące – nic z tego. co do składu – teoretycznei to nawet lepiej, że nie jest 100% bawełna, będzie oddychać oraz będzie mniej „potliwa”. Jak coś znajdziesz – pochwal się. Ja sobie dałem spokój w tym roku :)
Ja z kolei nie zgadzam się z odpowiedzią na pytanie 2, że tkaniny z dodatkiem poliamidu nie są gorsze od 100% wełny. Owszem, będą miały większą wytrzymałość na ścieranie, ale też będą dużo bardziej podatne na pilling, poza tym na pewno będą miały gorszy chwyt. Czysta wełna wysokiej jakości jest bardzo trwała. Z własnego doświadczenia uważam, że najlepiej celować w tkaniny w 100% wełniane, przy czym na potrzeby tej wypowiedzi za wełnę można przyjąć też: mohair, alpakę, kaszmir. Najładniej, moim zdaniem, wyglądają flausze 100% kaszmir oraz wełna w mieszance z mohairem (20-30%) lub alpaką (minimum 30%). „Co w przypadku gdy… Czytaj więcej »
Witam, szukam i szukam takich butów:
Przynznaję, że z klasycznymi wzorcami w naszych sklepach jest problem. Ktoś widział lub wie gdzie szukać takiego modelu (najlepiej żeby można było przymierzyć). Za wszelkie porady będę wdzięczny?
Piękne. :)
tzw. „quarter brogue oxford shoes”.
W polskich sklepach takich gotowych butów to ze świecą szukać.
Nigdy dokładnie takich nie widziałem, a polskich producentów to w ogóle nie ma. Co prawda mam podobny model Vistuli sprzed kilku lat – zdobienia identyczne, ale kopyto raczej mniej urodziwe.
Nie ma co się oszukiwać, te polskie nie są tak piękne. A określenie „podobne” to tak jakby mówić, że koza i krowa są podobne, bo przecież też mają 4 kopyta, głowę tułów, oczy.
Najłatwiej szukać w angielskich sklepach, lub w butikach polskich krawców na miarę.
Witam, mam pytanie, czy nosząc takie buty (http://www.sklep.house.pl/odziez-meska_777/buty_829/buty-meskie_42115.html/s/pcreateddate/a/11483), spodnie powinno się „nakładać” na buty czy wkładać do butów lub też podwijać tak, żeby całe buty były widoczne?
Jedna i druga opcja będzie dobra.
Noszę wysokie, czarne skórzane buty. I zastanawiam się czy w grę wchodzą inne sznurowadła niż czarne. np. ciemno-zielone lub brązowe.
Pozdrawiam
Brązowe na pewno nie. Inne kolory tak.
Witam, bardzo serdecznie, na początku bardzo chciałbym pogratulowac bloga, bo według mnie jest bardzo dobry, jest pan obiektywny, nie wciska ludziom kitu, podchodzi do wielu rzeczy z dystansem.
Moje pytanie to, zakupiłem marynarkę w której nie ma żadnej metki odnośniejak ją czyścic, jest jeden jedyny napis „London tailored” mam pytanie czy może zetknął się pan już z czymś takim jesli tak to proszę o radę odnośnie czyszczenia takiej marynarki. Pozdrawiam serdecznie
Czy do czarnego smokingu z czarną muszką moge dołożyć taką poszetkę http://allegro.pl/poszetka-lniana-recznie-rolowana-nie-butonierka-i5903920289.html