Czy marynarka tweedowa musi być „dziadkowa”?

2 lutego 2015 227 komentarzy

Jeszcze dziesięć lat temu brąz i jego pochodne były moją ulubioną paletą kolorystyczną ubrań. Większość moich spodni, marynarek, swetrów a nawet koszul była brązowa. Uważałem, że dobrze mi w tym kolorze, a poza tym niespecjalnie chciałem się wyróżniać ubiorem, a brąz gwarantował pewną przeciętność i możliwość wtopienia się w otoczenie. Kolory mojej garderoby zaczęły się zmieniać gdy aktywniej zainteresowałem się modą męską i bardzo szybko doszedłem do wniosku, że brąz jest nudny, nijaki, dziadkowy, mało twarzowy i wcale nie uniwersalny.

Brąz dość szybko został zastąpiony granatem, a w międzyczasie do garderoby dołączyły inne, bardziej wyraziste kolory. Ale od czasu do czasu ciągnie mnie w stronę kolorów ziemi i tak też się stało z brązową marynarką z dzisiejszej sesji. Widziałem ją już na początku sezonu jesienno-zimowego, ale odstraszała mnie cena (849 zł) no i ten kolor na który nie miałem pomysłu, wydawał się zbyt „dziadkowy”. Z drugiej strony, bardzo podobał mi się jej brytyjsko-włoski charakter (tkanina w stylu country, ale już fason zdecydowanie włoski) i faktura przypominająca donegal tweed, którego cechą charakterystyczną jest niejednorodna, melanżowa faktura z wielokolorowymi „punkcikami”. W końcu odpuściłem sobie tę marynarkę i gdy już o niej zapomniałem, to po kilku miesiącach trafiłem na dwie ostatnie sztuki w kąciku wyprzedażowym. Co prawda nadal nie byłem przekonany do zakupu, ale przymierzyłem i okazało się, że leży na mnie bardzo dobrze, a cena obniżona o 80% była na tyle kusząca, że w końcu ją kupiłem.

Chcąc odmłodzić tweedową marynarkę od razu odrzuciłem pomysł na łączenie jej z beżowymi lub czekoladowymi chinosami, bo co prawda byłoby to bardzo poprawne pod względem kolorystycznym, ale byłoby także bardzo nudne.

Zupełnie inaczej wyglądają dżinsy. One tworzą ciekawy kontrast kolorystyczny i stylistyczny (marynarka kojarzy się z elegancją, a dżinsy z odzieżą roboczą). Ta z pozoru nudna marynarka od razu nabiera innego charakteru. By jeszcze bardziej przełamać nudę brązowej tkaniny, dodałem koszulę w różową kratkę. To rzadko spotykane połączenie kolorów w modzie męskiej, ale moim zdaniem bardzo udane. W stylizacji znalazło się też miejsce dla brązowego krawata dzierganego, który leżał w szufladzie ponad rok, bo nie miałem pomysłu do czego go wykorzystać. Do tej marynarki będzie pasował idealnie. Jeszcze jeden odcień brązu wprowadzają skórzane dodatki – torba, buty i rękawiczki.

A wy, lubicie marynarki tweedowe?

MrVintage pl Czy marynarka tweedowa musi być dziadkowa 2

Autorem zdjęć jest Piotr Polak

Marynarka – Massimo Dutti (tutaj podobne: Mango, Bytom)
Płaszcz – H&M (tutaj podobne: Mango, Topman)
Koszula – Osovski (ten model: Osovski)
Krawat – Gant (tutaj podobne: Michaelis, Profuomo)
Poszetka – Poszetka.com (tutaj podobne: Emanuel Berg, Gentleman’s Choice)
Szalik – Vistula
Dżinsy – Lee, model Logger (tutaj inny kolor)
Torba – Sandqvist (ten model, a tutaj wersja czarna)
Buty – Yanko (ten model)
Rękawiczki ? Camel Active
Czapka kaszmirowa ? Black.co.uk (podobne tutaj: Asos, Johnstons of Elgin)