SESJA SPONSOROWANA
Jutro początek kalendarzowego lata, więc można powoli wyciągać z szafy cienkie tkaniny, odważniejsze kolory, espadryle, mokasyny i inne letnie dodatki. Wielokrotnie pisałem na blogu o mojej słabości do lnu i jeśli chodzi o koszule i marynarki, to w miesiącach letnich jest to podstawa mojej garderoby, ale mam też inne tkaniny, które dają wysoki komfort dla ciała. Ciekawym przykładem może być madras. To bardzo lekka i cienka tkanina bawełniana w wielokolorową kratą. Nazwę zawdzięcza indyjskiemu miastu Madras, w którym już kilkaset lat temu produkowano kraciaste tekstylia. Tkanina ta była luźno tkana z cienkiej przędzy farbowanej naturalnymi barwnikami (stąd tak wypłowiałe kolory oryginalnych madrasów). Idealnie nadawała się na klimat tropikalny. Obecnie rzadko się ją spotyka, ale są marki, które co roku mają w swoich kolekcjach koszule madras m.in. mój ulubiony Gant. No i właśnie w dzisiejszej sesji mam na sobie pastelowy egzemplarz tej marki, który pięknie skomponował się z żółtymi chinosami (tu w bardziej eleganckim zestawie) i butami żeglarskimi, tworząc przyjemny dla oka letni zestaw w stylu preppy.
No właśnie, bo madras jest też jednym z charakterystycznych elementów tego stylu, którego historia sięga lat 30-50. ubiegłego wieku. Wywodzi się on ze środowiska amerykańskich studentów z tzw. Ivy League (Liga Bluszczowa) – stowarzyszenia zrzeszającego osiem prestiżowych uczelni amerykańskich (m.in. Harvard, Yale, Princeton). Był to rodzaj snobistycznej i elitarnej subkultury o określonym stylu ubierania, zachowania i slangu.
Od samego początku, styl preppy choć bliski klasycznej męskiej elegancji, czerpał inspiracje przede wszystkim ze sportu, a dokładniej z dyscyplin uważanych za elitarne tj. żeglarstwa, golfa, krykieta, tenisa, polo, rugby, strzelectwa. Z takiego połączenia powstał klasyczny, sportowy styl oparty na wysokiej jakości naturalnych tkaninach i prostych fasonach. Sformułowanie „sportowa elegancja”, obecnie tak często nadużywane w stosunku do wielu marek jest chyba najkrótszą i najbardziej trafną definicją stylu preppy. Jego podstawowe elementy to: bawełna oxford i madras, spodnie chino, granatowe blezery, marynarki tweedowe, błękitne koszule z miękkim kołnierzykiem na guziczki, krawaty uczelniane, swetry krykietowe, bluzy rugby, koszulki polo, mokasyny żeglarskie, tenisówki, mokasyny pensówki. Bawełnę madras można zobaczyć na historycznych zdjęciach studentów Ligi Bluszczowej (tu kilka przykładów). Szyto z niej marynarki, koszule i szorty.
Skoro mój ubiór jest lekki, zwiewny i pastelowy, to i zapach jest w takim klimacie. Od kilku dni używam nowego zapachu marki Lacoste z serii Eau De Lacoste L.12.12. Linia ta nawiązuje do najbardziej znanego produktu tej francuskiej firmy, czyli koszulki polo. Jakiś czas temu dołączył do niej zapach Jaune (po naszemu po prostu „żółty”), który idealnie wpisał się w styl dzisiejszej sesji. To cytrus w czystej formie, czyli coś, co najbardziej lubię w perfumach. Mam słabość do nut cytrusowych i używam ich całorocznie. Większość moich zapachów ma w składzie właśnie cytrusy lub inne kwaskowate owoce. Przy Jaune na pierwszy plan wybija się zimny grejpfrut, ale po jakimś czasie można też wyczuć jabłko. To udany letni zapach, który powinien przypaść do gustu osobom preferujących lekkie cytrusowe perfumy.
Pamiętacie, że najbliższy wtorek to Dzień Ojca? Jeśli nie macie jeszcze pomysłu to, warto rozważyć perfumy, które zawsze są sprawdzonym pomysłem prezentowym, o ile znacie preferencje zapachowe osoby obdarowywanej. Z okazji tego święta w perfumerii internetowej Douglas.pl otrzymacie 20% rabatu na wszystkie produkty męskie (nie tylko perfumy). Kod który obniża ceny: TATA15.
Zdjęcia: Dominika Kuroś
Perfumy – Eau de Lacoste L.12.12 Jaune
Koszula – Gant
Spodnie – Hiltl
Pasek – Tommy Hilfiger
Buty – Sperry Top-Sider
Torba skórzana – Baron
Zegarek – Orient
Okulary przeciwsłoneczne – Ray-Ban Clubmaster
Notes Midori:)?
Owszem :)
W piątek zakupiłemnowy zapach z Caroliny Herrery 212 przerzuciłem się na chwilę na CK Encounter Fresh… Żałuję, że nie znałem tego zapachu bo coś czuję, że byłby to strzał w dziesiątkę :)
Masz racje dobry zapach, polecam Ci również 212VIP- robi wrażenie
Zestawy zwyczajowo świetne, ale szkoda, że Zorba nie w oryginale. Akurat w tym wypadku traci się bardzo wiele ;)
W oryginale, czyli po grecku?
Tak, po nowogrecku.
Niestety nie znam.
Zawsze jest czas na naukę, jak na moją z Pańskiego bloga.
Ja znam i nie ma czego żałować. ;-)
Czy te spodnie były zwężane od kolana/łydki w dół?
Tak. Na zdjęciach wyszły bardzo wąsko (nogawki tak się ułożyły), ale na dole mają 18,5 cm.
Tu widać lepiej ich szerokość:
https://mrvintage.pl/2015/06/marynarka-za-piec-dych.html
Piekne opakowanie maja te perfumy. Gdzie kupuje Pan spodnie Hiltl? Ja nie moge ich nigdzie w kraju nad Wisla dostac…
ps. przed zdjeciami z golymi meskimi stopami zasze powinno byc ostrzezenie o drastycznych obrazach :)
Racja :)
Spodnie kupiłem w TK Maxx. Kiedyś ta marka była w Peek&Cloppenburg (na polskiej stronie nadal widnieje w spisie marek), ale od dawna ich tam nie widziałem.
Czy te spodnie były zwężane od kolana/łydki w dół?
Panie Michale! Zwykle promuje Pan na swoim blogu produkty odpowiednio wysokiej jakości, więc śpieszę donieść, że lacoste w perfumeryjnym światku jest uznawane za symbol płaskich, „ładnych” zapaszków, mających się podobać każdemu, w których nie ma artyzmu ani pomysłu, nie jest też synonimem jakości składników, która by minimalnie uzasadniała cenę (chociaż w istocie wartość składników w cenie to tylko kilka procent). Rozumiem jednak, że nie każdy zna się na perfumach i proste zapachy wielu osobom trafiają w gusta
Zdaję sobie sprawę, ale ja nie jestem koneserem tej branży.
Swoją drogą z ciekawości sprawdziłem recenzje na znanych mi polskich blogach i np. Marcin Budzyk ocenił je nieźle:
http://www.nezdeluxe.pl/2015/02/lacoste-l1212-yellow.html
3,5 na 10 to nieźle?
Tak, biorąc pod uwagę, że ocenia koneser.
Zresztą dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Zapach powinien sprawiać przyjemność osobie, która go używa. Mnie się podoba.
Tak masz racje Michale, zapach to coś indywidualnego, może określić nasz nastrój, charakter a nawet status, warto kierować się swoimi preferencjami i nosić zapachy, które będą zwieńczeniem naszej osobowości.
Powiem tak, bo perfumami się trochę interesuje. Lacosta to takie porównanie do butów polskich, które są wiemy jakie. Prawdziwe perfumy to niszowe, nie zawsze super drogie.
Ale weź pod uwagę, że nie każdy ma nosa by te niszowe perfumy docenić lub zwyczajnie mu się nie podobają. Porównane do butów kiepskie, bardziej do kulinariów, o czym ktoś już pisał w komentarzach.
Są ludzie którzy płacą kilkaset złotych za potrawę u Amaro, ale są tacy którym to jedzenie zwyczajnie nie smakuje albo nie potrafią dostrzec tego artyzmu, więc po co przepłacać? Tylko po to by powiedzieć, że je się wykwintne potrawy i używa niszowych perfum?
Albo ma się pojęcie, albo się nie ma.
Dajcie spokój z tym Budzykiem (nie obrażam go tą formą, bo sam prosi by zwracać się do niego „ty” – taka współczesna elegancja). Koneser? Raczej kawał niezłego snoba. Gdyby zajmował się muzyką, rozjechałby walcem wszystko poniżej poziomu trudności Warszawskiej Jesieni. 3,5 w skali Budzyka to niezły wynik, Lacoste Blanc nie dostał punktów, doczekał się komentarza „Tragedia vs. komedia”. Kto zna, ten wie, że to świetny „sporciak”, w sam raz po partyjce tenisa. Zresztą z oceną Budzyka nie zgodził się nikt z komentujących jego wpis. I proszę niektórych, na przykład Technicsa, o niepozowanie na niszowość olfaktoryjną, bo wąchanie dla wąchania to… Czytaj więcej »
Pierwszy raz spotkałem się z tym zapachowym blogiem korzystając z podanego linku. Jeszcze nie wiem jak go oceniać bo z ciekawości sprawdziłem używane przeze mnie butelki i nie zostały one dobrze ocenione. Wszystkie poniżej 4/10. Dior Homme Sport (niby nie wspiera miernot ale w rankingu na 3 miejscu???), Bvlgari Aqua Amara (2,5) i ostatni nabytek Trussardi Blue Land (2/10). Dior jest najlepszy dla mnie w i tym rankingu. Zresztą nieskromnie potwierdzę, że spotkałem się kilka razy z pozytywną opinią płci przeciwnej na temat tego zapachu. To chyba dobrze. Bvlagari na początku mi się podobało, teraz już tak średnio… co może… Czytaj więcej »
Piotrze, gratuluję zdrowego podejścia do tematu. Celem mojego bloga jest przede wszystkich chęć zachęcenia do wąchania i testowania perfum. Jeśli ktoś lubi perfumy X i ich używanie sprawia mu przyjemność, to opinie innych nie powinny mieć żadnego znaczenia. Do testów perfum marki Bentley zachęcam szczególnie mocno. To naprawdę niesamowite zapachy, choć niekoniecznie na nadchodzące wakacje. Bardziej na jesień i zimę. Na lato śmiało polecam testy perfum marki Hermes (zwłaszcza serię Les Jardins), Ck One, Guerlain Limon Verde, Dior Higher… Z nowości zaś śmiało rekomenduję Guerlain L’Homme Ideal Cologne i Lanvin Eclat d’Arpege Pour Homme – według mnie to dwie najlepsze… Czytaj więcej »
Tego Bentleya kupisz taniej, niż różnej maści Lacosty i Calviny.
„mnie się podoba” – słaby argument przy tej krytyce. Panie Michale, uczy nas Pan stylu, więc pora się wyedukować w zapachach i poświęcić im trochę czasu – to też element naszego stylu. Nie pozwoliłbym, żeby wielbiciel disco polo rozprawiał mi o obrazach ;)
Ale ja nie kreuję się na eksperta od zapachów i nie rozprawiam tu o zapachach, lecz o ubraniach. Douglas dał mi wolną rękę jeśli chodzi o wybór zapachu do tej sesji. Wybrałem taki, który mi się spodobał. Z uwagą czytam wszystkie komentarze, ale szczerze mówiąc nie za bardzo mnie interesuje, że nie wszystkim komentującym on się podoba, bo to ja będę tego zapachu używał. Czy mam na siłę zmuszać się do zapachów, które według ekspertów są lepsze, a mnie najzwyczajniej się nie podobają? Czy jesteś pewien, że jak zdobędę wiedzę olfaktoryczną, to nie będą mi się podobać popularne zapachy? Próbowałem… Czytaj więcej »
Do ejNick: nie za bardzo rozumiem co ma wspólnego discopolo z malarstwem, chyba, że chodzi o jelenia na rykowisku. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę, że między discopolo a Swans istnieje szerokie spektrum dobrej, słuchanej muzyki. Świat nie jest zerojedynkowy, a taka ABBA do dziś się nie postarzała, mimo, że to przecież tylko pop.
Pan Budzyk jest specyficznym koneserem
Lacoste, to marka z ponad 80 letnią tradycją, marka która wnosi do sportu elegancję i styl oraz wygodę, uwielbiana i szanowana przez ikony tenisa czy golfa na całym świecie, legendarna koszulka POLO z bawełny najwyższej jakości „petit-pique” to prawdziwy klasyk, uwielbiana i doceniona również przez osobistości tego świata. Myślę że zapach każdej marki to dziedzictwo domu mody, który pozwala nam sięgnąć po legendę jak i prestiż marki w postaci zapachu. Myślę, że nie można określić marki i zapachu, że jest „płaski” czy „bez pomysłu”, jest to kolekcja zapachów symbolizująca sportowy charakter marki, a wśród marek sportowych Lacoste to z pewnością… Czytaj więcej »
Mam pytanie. Czy dla modeli prezentujących koszule w sklepach internetowych szyje się jakieś unikatowe egzemplarze? Chodzi mi o to, że na wysokim szczupłym modelu rozmiary S/M mają wystarczającą długość. W rzeczywistości są krótsze.
Nie, to są standardowe egzemplarze.
Czy wszystkie koszule madrasowe marki Gant mają długość co najwyżej 74 cm tak jak te na Zalando?
Czy to sponsor wymógł na Panu zdjęcie obuwia do sesji?
Trudno uwierzyć, że to była własna inicjatywa.
Bawełna madras też należy do moich ulubionych letnich materiałów – niestety, raczej nie szyje się z niej damskich ubrań. Pozostaje przerabianie męskich koszul na damskie…
Chapeau bas monsieur, takiego wpisu mi brakowało!
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że nosi się Pan całorocznie w cytrusowych świeżakach. Jak ktoś ma możliwość poznać trochę więcej zapachów, to mimo że cytrusy z reguły na początku podobają się najbardziej, to po pewnym czasie właściwie z automatu przechodzi się na innego typu zapachy. Sam zapach jest bardzo przeciętny nawet tylko w swojej kategorii letnich przyjemniaczków i prawdę powiedziawszy jest masa innych lepszych wyborów w przystępniejszych bądź podobnych cenach. Jak czasem daję Pan do niektórych prezentowanych produktów alternatywy, tak i tu powinny się też pojawić. Swoją drogą 235zł za 50ml w Douglasie, a w perfumeriach internetowych można dostać (100ml) za… Czytaj więcej »
Mi po kilkunastu latach nie znudziły się „świeżaki”, choć próbowałem też innych i to nie raz. Zapach to sprawa bardzo indywidualna. Tu gusta są jeszcze bardziej rozstrzelone niż w przypadku ubrań czy butów.
Jeśli chodzi o ceny, to perfumerie sieciowe (m.in. Douglas) mają inny model działalności niż perfumerie internetowe, stąd te różnice. Chodzi głównie o kanały sprzedaży, a dokładniej koszty najmu lokali i koszty pracowników. Perfumeria internetowa może mieć siedzibę i magazyn w piwnicy, zatrudniać 1-2 osoby i jechać na minimalnej marży. Perfumerie sieciowe muszą utrzymać kilkadziesiąt sklepów w drogich lokalizacjach i kilkuset pracowników.
Dokładnie, niech każdy pachnie tym, co mu się podoba. Zapachy bardziej można porównać do kulinariów niż ubrań. Jednemu najbardziej będą smakować placki po węgiersku za 12 zł z jadłodajni, a innemu wykwintne danie za dwie stówy z restauracji. Mam znajomego, który jeździ Porsche, na ręku nosi drogie zegarki, na nogach bardzo dobre buty, a na obiady jeździ codziennie do popularnej jadłodajni, choć stać go na coś znacznie droższego. Po prostu mu tam smakuje.
Bardzo trafne porównanie z tymi kulinariami. Tę samą potrawę dwie osoby mogą ocenić zupełnie inaczej i podobnie jest z zapachami.
Dyskusja rozgorzałą wokół zapachu, a chodziło w sesji chyba głównie o ubrania i ich odpowiednie połączenie. Nie krytykuję, jednakże wydaje mi się to zabawne. że w medium bezzapachowym jakim jest internet spieramy się o zapachy ;-)
A sponsorem sesji nie była perfumeria? I tu chodziło o promocję perfum, nie koszul madras zapewne ;-)
W porządku, po prostu zwykle jak ktoś się bardziej zainteresuje perfumami zazwyczaj dość specyficznie „wyrabia” sobie nos i do letnich świeżaków podchodzi inaczej. Ja absolutnie nic nikomu nie narzucam, Pan zatem odbiega od osób które znam i przerabiały w pewien sposób swoją historię z perfumami i tyle. Wiem jak działają perfumerie sieciowe, a jak internetowe i skąd wynika rozbieżność cen. No ale, co to ma do rzeczy. Ten blog powstał też w pewnym stopniu by uświadamiać mężczyzn w szeroko pojętej modzie męskiej. Więc warto uświadomić niektóre osoby, że perfumy można kupić w korzystniejszej cenie w perfumeriach internetowych i nie są… Czytaj więcej »
Jeśli dla ciebie najważniejsza jest cena, to wybierzesz najtańszą perfumerie internetowa i spoko, ale perfumerie sieciowe dają coś więcej. To tak, jak z każdym innym towarem. Buty do biegania możesz kupić w specjalistycznym sklepie, gdzie doskonale ci doradzą i na miejscu przymierzysz kilkadziesiąt modeli. Ten sam model zapewne znajdziesz w internecie 30% taniej, a jednak sklepy specjalistyczne mają się dobrze i klienci tam kupują. Tak samo jest z produktami spożywczymi. Czekoladę Lindt kupisz w dyskoncie za 12 zł, a w dobrych dekikatesach musisz zapłacić 19 zł. Nie dla każdego cena jest najważniejsza.
Polacy nigdy tego nie zrozumieją. Kilka lat temu pracowałam w restauracji w Barcelonie i notorycznie zdarzało się, że Polacy nie chcieli zamawiać wody za 2,5 euro, tylko wyjmowali cichaczem z plecaka własną, zakupioną w pobliskim markecie. I jeszcze jacy byli z tego dumni chwaląc się tym na głos (nie wiedzieli, że znam polski). Już nie wspominam o napiwkach.
Wyjątkowo nietrafione porównania, bo komentarz był nie o tym. Kupować można tam, gdzie się komu podoba. Al pisze o tym, że zazwyczaj jest na tym blogu informacja o tańszych miejscach, a w tym przypadku jej zabrakło. To dwie różne rzeczy. A już komentarzem Anny nie ma się co zajmować, bo to równa żenada, co zachowanie Polaków-cebulaków.
Każdy kupi tam gdzie lubi. Jeśli cena jest najważniejsza, to pewnie poszuka tańszych perfumerii internetowych. Ja nigdy z nich nie korzystałem, więc trudno abym je polecał. Zawsze staram się promować miejsca i produkty, które znam, a z Douglasa korzystam od wielu lat (+ czasem sklepy wolnocłowe), więc ta współpraca była mi „po drodze”.
Nie dla każdego klienta w Polsce najniższa cen jest priorytetem. Gdyby tak było, to sklepy takie jak Media Markt, Empik, Douglas, Sephora, Alma czy W.Kruk musiałyby się zawijać, bo produkty tam dostępne można kupić taniej w konkurencyjnych sklepach internetowych.
Robercie, a czym się różni zachowanie które opisałam, od klienta, który idzie do pobliskiego Douglasa czy Sephory, wącha kilkadziesiąt zapachów, zabiera kilkadziesiąt minut obsłudze, wybiera to czego szuka, ale zakupu dokonuje w najtańszej perfumerii internetowej by zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych? Pamiętaj też o tym, że w miejscach takich jak Douglas czy Sephora masz szereg innych wartości dodanych. Pomijając kompetentny personel, który potrafi doradzić (moim zdaniem perfumerie w Polsce prezentują znacznie wyższy poziom obsługi niż np. w Hiszpanii), to ja zawsze dostaję sporo próbek (wartość co najmniej kilkadziesiąt złotych) a część z nich ma pojemność normalnych produktów (20-30 ml). Jako kobieta mogę… Czytaj więcej »
Zdecydowanie zgadzam się z Anną
Pani Anno, ja komuś przeszkadzam? Ze dwadzieścia lat kupowałem u nich i to raczej oni przeszkadzali mi wiecznym „czego pan szuka”? A jak powiedziałem czego (tu flakon, który trzymałem w ręce), to mówili, że muszą sprawdzić czy mają. Ostatnio chciałem nawet kupić (różnica z ceną netu akurat nie tak duża) Dolce e Gabbana Light Blue Discover Vulcano, „doradca” nie miał pojęcia o czym mówię. A powinien powiedzieć „Proszę pana, to była wersja limitowana, już nie sprzedajemy”. Tylko trzeba się trochę interesować tym co się akurat w życiu robi, a nie epatować siebie i innych swoją cool bródką. Kompletny brak profesjonalizmu.… Czytaj więcej »
Panie Michale ja za 180 zł. z dostawą (z perfumerii internetowej ?-gl….) sprawiłem sobie zestaw 5 szt. flakonów jak niżej;
1 Azzaro Pour Home L”Eau 100 ml. – 34 zł.
2 Benetton Lets Move 100 ml. – 12 zł.
3 Emanuel Ungaro Man 90 ml. – 40 zł.
4 Ferrari Red Power 125 ml. – 44 zł.
5 Zirh Ikon Pure 125 ml. – 44 zł.
paczkomat 6 zł.
jestem zadowolony z zakupu, zapachy nie oklepane, no i możliwość wymienności.
Pozdrawiam
Po co płacić prawie dwa razy więcej za ten sam produkt? Po okresie nieufności do sklepów internetowych (obawa przed podróbkami), dziś tylko tam kupuję perfumy. Doradztwo? Wolne żarty. Pracuje tam (w galeriach) co chwilę inny chłoptaś bez pojęcia o przedmiotach, którymi handluje. Przykro to powiedzieć, ale od roku salony sieciowe służą mi tylko do testowania tego co zamawiam w necie. Jeśli to dla pani obciach, trudno, jestem obciachowy. Nie każdy zarabia jak europarlamentarzysta.
Ciekawe czy gdyby sam pan prowadził taki biznes, to nie wkurzaliby pana tacy „klienci” którzy przychodzą powąchać/pooglądać/pomacać, a kupują gdzie indziej? #typowypolak
Z ciekawości sprawdziłam te „dwa razy więcej”. Woda Lacoste 100 ml którą pokazał Pan Michał na stronie Douglasa kosztuje 299 zł, z rabatem wyjdzie 240 zł. W dwóch najbardziej popularnych perfumeriach internetowych (wybrałam z Ceneo te o największej liczbie pozytywnych opinii):
Dolce.pl: 197 zł
Tagomago.pl: 249 zł
Gdzie zatem jest to „dwa razy więcej”?
Sprawdziłam także cenę za granicą i np. na Amazonie Lacoste 100 ml kosztuje 48 funtów, czyli po obecnym kursie 280 zł.
Proszę pani, Lacoste Blanc 100 ml – iperfumy 126 zł, Sephora 309 zł. Kupiłem ostatnio Loewe 7 Sport 100 ml. Iperfumy – około 200 zł, Sephora 389 zł. Wystarczy? Co bym zrobił? Zastanowiłbym się nad zminimalizowaniem kosztów (wypieprzyłbym w pierwszym rzędzie te tabuny wałęsających się dziewczynek i chłoptasiów, którzy tylko przeszkadzają klientom, zamiast im pomagać), zastanowiłbym się nad poziomem zysku, który chcę osiągnąć. Bo przegrywam z konkurencją. „Typowy Polak”? A co pani widzi złego w tym, że jak można kupić taniej, to ktoś to robi? Tak szanowna pani robią ludzie na całym świecie. Wiem, co mówię, bo paręnaście lat swojej… Czytaj więcej »
W 100% zgadzam się z doors58. Nie cierpię Douglasa właśnie za te tabuny personelu które rzucają się na mnie od wejścia. A przy zakupie polecają dodatkowo 10 róznych produktów. Ludzie, to jest obicachowe. Czy zdaniem osób na tzw górze w tej firmie tak powinny wyglądać standardy obsługi w markowych sklepach? Personel powinien być dostępny ale powinien stwarzać komfort a mi takie napastowanie sprawie dyskomfort
Drogi Panie AI, przede wszystkim nie wypada podważać czyjejś wypowiedzi w ten sposób, to że ktoś nosi takie czy inne zapachy cały rok, to tylko jego osobista sprawa, co najmniej nie elegancko brzmi to że „ciężko Ci uwierzyć” i sugerowanie że każdy kto pozna więcej zapachów sięga z automatu po inne rodziny zapachowe, to tylko Twoja interpretacja. Jeśli zapach jest przeciętny, a Ty preferujesz szereg innych to Twoja wola i wybór, ale coś co dla kogoś jest przeciętne dla kogoś innego może być bezkonkurencyjne, poza tym powinieneś wziąść pod uwagę że być może jest to wpis sponsorowany i stąd tylko… Czytaj więcej »
Drogi Panie Piotrze, pańska wypowiedź potwierdza niektóre moje „obawy”. Perfumerie internetowe, które miałem na myśli (nie będę wymieniał bo jeszcze ktoś, znając internet zarzuci mi reklamowanie) również kupują perfumy od dystrybutorów, które absolutnie NICZYM nie różnią się od tych z Douglasa czy Sephory i nie ma tu absolutnie żadnego ryzyka. Są gwarancje i reklamacje, tak jakby kupowało się zwykły, inny towar oraz często, gęsto dorzucają jakieś próbki itp. Widocznie nadal wielu Polaków boi się kupować przez internet niechybnie uznając, że skoro X lat temu ktoś gdzieś kupił podróbę, tak będzie już po wsze czasy. Co do zapachu; jest przeciętny i… Czytaj więcej »
Proszę pana, nie do mnie wprawdzie pan kieruje swój komentarz, ale pozwolę sobie napisać, ze zgadzam się zasadniczo, poza jednym. Wody Lacoste to przecież nie jest jakiś top, każdy kto ma jakieś pojęcie o temacie, ten to wie. Ale jak dla mnie są po prostu „superprzyjemniaczkami”. Kupiłem ostatnio jedną z serii L.12.12. za 124 zł (100 ml). Pan proponuje za tę cenę coś lepszego w swojej kategorii. Pytanie: co?
Dokładnie. Kolejna osoba, która pisze, że w tej cenie to można lepsze. Rzecz w tym, że twoje osobiste preferencje nie muszą się zgadzać z preferencjami innych osób. Tak trudno to zrozumieć?
No dobrze załóżmy, że jest to pełnowartościowy produkt z oficjalnego źródła i niczym nie odbiega od tego z sieciowej perfumerii choć uważam że to nie kwestia tego że Polacy się boją, a może raczej doceniają ten standard jaki daje stacjonarna perfumeria, gdzie mają możliwość „namacalnego” wyboru zapachu, ale wracając do sedna sprawy, chodziło mi przede wszystkim o formę wypowiedzi którą, narzucasz autorowi bloga swoje poglądy oraz swój stosunek do tego zapachu, a zapachy to w dużej mierze gusta o których się nie rozmawia :) Nawiązując do zapachu po raz kolejny jednak upierasz się przy ocenie zapachu wyrażając „obiektywną” opinię znawców… Czytaj więcej »
Z zapachów cytrusowych, we współczesnym stylu, to polecam zdecydowanie Chanel Allure Homme Sport Cologne Sport – eksplozja cytrusów – jakby się wąchało świeżo pokrajane różne owoce cytrusowe. Podobny do niego, bardzo cytrynowy jest Christian Dior Homme Cologne 2013. Oba zapach są dość drogie, nawet w perfumeriach internetowych, ale warte ceny. Z mniej obciążających portfel, ale wdzięcznych cytrusów niezły jest też Versace Pour Homme „Medusa”.
A koszule madras – świetne. Czasem coś w miarę przyzwoitego pojawia się również w sieciówkach, od paru sezonów np. w H&M.
Jak zwykle super. Zapytam z ciekawości, bo w paru koszulach u siebie zauważyłem: Czemu ma służyć taka wypustka z tyłu tj. wyglądająca jak wihajster do zaczepienia na wieszaku, który zwykle jest przy kołnierzu, a tu na plecach? Nie wierzę, że do wieszania, bo to bez sensu.
Do wieszania koszuli na haku.
Podobno był to wynalazek właśnie Gant’a, a później ten detal kopiowali inni producenci koszul.
A jednak, dzięki. Nie spodziewałem się, że tak ktoś może wieszać koszule.
Jeżeli chodzi o zapachy cytrusowe to ten lacoste to nic specjalnego. polecam Eau Sauvage od Diora, Cravach Roberta Piguet’a (niszowa marka) albo L’eau d’Issey od Issey Miyakie ew. jeszcze Kenzo pour Homme. a z niższej półki naprawde dobry jakościowo jest Cool Water :)
Następny, który próbuje na siłę przekonać czym ma pachnieć obca mu osoba. Ludzie, dajcie żyć. Sam wielokrotnie próbowałem podchodzić do mniej popularnych drogich zapachów i kończyło się na tym, że zawsze wracałem do tego co używam od 15 lat, a co przez znawców jest uznawane za zwykłe i nijakie.
eau savage- really??? Paskudztwo
Cześć. Niezły zestaw. Gratuluję. Szkoda że aura nas nie rozpieszcza słońcem, w tym roku. Gdzie można kupić takie koszule?
Cześć. Niezły zestaw. Gratuluję. Szkoda że aura nas nie rozpieszcza słońcem, w tym roku. Gdzie można kupić takie koszule?
Na Zalando jest kilka modeli:
https://www.zalando.pl/mezczyzni/?q=madras
Miałem taką koszulę, madras, w latach 90-tych, jako młodziutki młodzieniec, przywiezioną nie wiadomo skąd, nie wiadomo przez kogo. Wtedy oczywiście nie miałem pojęcia co to to to jest,ale jakoś podświadomie czułem, że to coś super. Piękne kraty i kolory miała i wyróżniała się na nudnej ulicy, gdzie królowały jasno niebieskie jeansy i koszule flanelowe ;)
Ale się panu pogniotły te spodnie! A koszula super.
Rano prasowane, ale taka tkanina.
Michał ,a skarpetki lekkie kolorowe do butów żeglarskich ujdzie… pozdrawiam
Tak.
Clubmastery na pierwszym chyba trochę za małe. Coś mi w nich nie pasuje, trochę śmiesznie to wygląda.
Dostałem je na prezent, więc nie wybrzydzam, ale rzeczywiście mogłyby być szersze jeden rozmiar.
Michał tak się zastanawiam, czy mając wadę wzroku tak rozumiem bo nosisz na co dzień okulary czujesz sie komfortowo w okularach słonecznych bo widzę że w slonecznych nie masz wymienionych szkieł świadczy o tym znaczek firmowy ,,,pozdr
Ten egzemplarz rzadko noszę, bo nie mają szkieł korekcyjnych, więc zazwyczaj zabieram je tam, gdzie nie będę się ruszał zbyt wiele (czyli np. plażowanie).
Do normalnego chodzenia mam Persole ze szkłami korekcyjnymi fotochromowymi:
https://instagram.com/p/rg0xaqlwt2/
Te ray-bany nie są za wąskie?
Powinny być rozmiar większe, ale takie dostałem na prezent, więc nie było możliwości wymiany.
Zawsze lubię przeglądać ten modowy blog.
Dlatego że autor jest b.odważny i nie wstydzi się prezentować swojej sylwetki.
Ja także jestem mały krępy mam krzywe grube nogi, oponkę i słabe włosy.
Kiedyś bardzo się wstydziłem tego mego nieatrakcyjnego wizerunku.
A ten blog trochę podbudowuje moje ego.
Wiem, ze gdzies to pytanie na blogu juz bylo ale nie moge sie dogrzebac. Zestaw klubowy to przewaznie siwe/szare spodnie i granatowa marynarka, czy mozna taki zestaw odwrocic „do gory nogami”? Wielu odpowie „mozna” i ja tez tak uwazam bo to ladne co sie komu podoba ale czy tak odwrocony zestaw bedzie sie jeszcze wpisywal w kanony oficjalnej elegancji? Jestem ciekaw co Pan uwaza…
(nigdy nie widzialem na nikim tak odwroconego zestawu dodam)
Można odwrócić. Tu przykłady:
http://styleforum-testing.s3.amazonaws.com/4/4a/4a3be2de_vbattach59631.jpg
Super ten zapach Lacoste Jaune, idealny na wiosne i lato, optymistyczny, pełen energii i słoneczny. Joie de vivre ;)
Witam,
jak wymienić rzemyk w butach żeglarskich sperry ? Można go wyciągnąć tylko do pewnego momentu, dalej już się nie da bez uszkodzenia.
Jeszcze tego nie robiłem, ale powinno się dać go wyciągnąć. Może gdzieś się zaklinował.
Świetne zdjęcia. Brawa dla pani Dominiki!
Cała sesja ok, nie mam zastrzeżeń :)
Czy to normalne zjawisko, że koszule wykonane z 100% lnu rolują się (zawijają) szczególnie z tyłu? A może tak nie powinno być i chodzi tu o jakość lnu?
Kiedyś miałem taką koszulę, która się rolowała, ale to był pojedynczy przypadek.
Panie Michale, stylizacja jak zwykle świetna, u Pana nawet posty sponsorowane miło się ogląda! Od jakiegoś czasu poluję na mokasyny żeglarskie. Mam już jedne firmy sperry, beżowe. Wielokrotnie polecał Pan na blogu te od Timberlanda. W ostatnim zestawieniu okazji wyprzedażowych polecał Pan granatowe, z czerwoną podeszwą. Pod tamtym postem pytałem o to z czym łączyć buty z takim czerwonym kontrastem? Liczę na odpowiedź, pozdrawiam serdecznie.
Wbrew pozorom takie buty są dość uniwersalne. Ważne by unikać elementów, które nie będą współgrać z tą czerwienią, czyli np. pomarańczowe albo żółte chinosy. Będą pasować: granatowe, beżowe, białe, czerwone, zielone.
Fajnie gdyby udało się „przemycić jakiś czerwony akcent w górnej części, a więc na przykład koszula w czerwone prążki, parciany pasek z czerwonym prążkiem itp.
Teczka w kolorze koniakowym będzie pasować? Dziękuje za odpowiedź!
witam,
Panie Michale, czy w przypadku stylizacji letnich należy dobierać dodatki monochromatycznie tj. pasek, buty, pasek do zegarka, oprawki …? czy w przypadku tej stylizacji buty żeglarskie Timerland w kolorze brązu ( wiem, że Pan ma takie ..:))) byłyby dobre ? czy do krótkich spodni , podobnej koszuli i ewentualnie marynarki z bawełny SEERSUCKER , w eleganckiej letniej stylizacji ( dla dojrzałego mężczyzny .) założył by Pan te granatowe buty żeglarskie czy raczej ma Pan inny typ ?
Panie Michale..
Czy coś nie tak z blogiem Trashness ostani wpis z przed pol roku??
Tak, blog zawiesił działalność.
Mr. Vintage mam prośbę, zakupiłem ostatnio tą parę butów marki CrownHill (ładne buty)
http://www.crownhillshoes.com/producto/zapatos-hombre-oxford-legate-marron-avellana-clasico/
Przeszukałem wszystkie lokalne sklepy w poszukiwaniu paska przyzwoitej jakości , który by do nich fajnie pasował, ale nic nie znalazłem. Poratujesz jakimiś linkami? Bardzo Proszę.
http://www.sklep.klasycznebuty.pl/493,berwick-anicalf-burgundy.html
http://www.shoepassion.pl/paski-skorzane-meskie/czerwonobrazowe-paski-meskie.html
Dziękuje Michał.
dlaczego z linków zniknal Casualizm?
A ja się dziwiłem, że w ogóle był w linkach ……….
A ja się cieszę, ze w linkach jest Secondhand Dandy – być może jest styl bardziej odpowiada Mr. Vintage stąd taka zmiana w linkach. Pozdrowienia dla autora. :)
Michale, czy ten garnitur nadaje się na ślub (dla pana młodego)?
http://bytom.com.pl/ceremonia,stylizacja-lille-229-k-3432-17587-p
ewentualnie jeszcze:
http://bytom.com.pl/ceremonia,stylizacja-oslo-3-229-k-3451-17606-p
Ten pierwszy wydaje się ok, ale obejrzyj go dokładnie, bo na mnie nie zrobił dobrego wrażenia na żywo. Słaba jakość wykończenia. Prawdopodobnie te garnitury szyte są poza Polską, bo w odróżnieniu od pozostałych garniturów Bytom nie mają oznaczenia „wyprodukowano w Polsce”.
Ten drugi ma za wysoko górny guzik.
Dziękuję za odpowiedz, a które garnitury byś polecił z zakładki ceremonia z Bytomia? Cena nie jest aż tak istotna (jednak wiadomo, po co przepłacać).
http://bytom.com.pl/ceremonia-229-k
oba mają tak samo usytuowany górny guzik.
Garnitury Oslo to jedne z najlepiej skrojonych (= najlepszych) garniturów Bytomia – mam trzy. Dodatkowo jedne z nielicznych, które nie mają stebnowania.
Na moje oko co najmniej 3 cm wyżej:
A to nie jest przypadkiem kwestia ustawienia aparatu? Ten Oslo wygląda jakby był fotografowany z niższej wysokości.
Nie.
foto po prawej jest mniejsze, marynarka krótsza, rękawy krótsze, linia barków niżej, brusttasche niżej itd.
Oslo to garnitur całoroczny, ten pierwszy to wiosna-lato, stąd inny kształt klina z przodu.
Nie zgodzę się. Gołym okiem widać, że guzik jest znacznie wyżej (3-4 cm). Porównaj sobie szerokość w ramionach (jest identyczna) albo szerokość tego metalowego krążka u góry. Długość rękawów i samej marynarki może się nieco różnić, bo mogą to być różne rozmiary wzrostowe (np. 176 i 182).
Widać różnicę w długości klap jeśli porówna się proporcje obu marynarek. Moim zdaniem Oslo ma guzik za wysoko i przez to jego proporcje wyglądają niekorzystnie
Michale jeszcze ten garnitur wpadł mi w oko, co o nim myślisz?
http://bytom.com.pl/ceremonia,stylizacja-dax-229-k-3425-17579-p
@Lukasz
Na zdjęciu wygląda OK, ale trzeba zobaczyć z bliska. Niska cena sugeruje, że to także model szyty poza Polską.
Ja polecam model Florence. Sam go mam i na żywo wygląda znacznie lepiej niż na zdjęciu. Uszyty jest z tkaniny Vitale Barberis Canonico:
http://bytom.com.pl/kolekcja-caloroczna,garnitur-florence-6-124-k-3459-17644-p
MrV co sądzisz o trampkach LR ? Lepsze niż Conversy?
A co to LR?
O Przepraszam :) Ralph Lauren
Sądzę, że jakość porównywalna, choć RL nie miałem.
Gdzie mogę dostać taki notes?
http://escribo.pl/
Zastanawiam się nad kupnem brązowych oxfordów, raczej ze skóry licowej, ale zamszu też nie wykluczam.
Chciałbym wydać 500-800 zł, no i właśnie mam problem, ponieważ ceny wielu marek kształtują się właśnie w tym przedziale.
Którą wybrać spośród wymienionych: Meermin, Crownhill, Berwick, Scarosso? A może jeszcze jakaś inna?
Kilka słów o wadach i zaletach każdej z tych marek bardzo by mi pomogło. Jak wspomniałem, chodzi mi zarówno o skóry licowe jak i zamszowe.
Polecam forum But w Butonierce i przejrzeć tematy o danych markach – opinii aż nadto i do tego zdywersyfikowane źródła ;)
Michale, a ci sadzisz o butach sportowych Versace Jeans? Czy sa warte zakupu na lato? http://pi1.lmcdn.ru/img320x461/V/E/VE006AMDOK86_1_v1.jpg
Zastanawiam sie czy beda w miarę uniwersalne;)
Pozdrawiam
Nie będą uniwersalne.
Czy polecasz jakieś firmy oferujące koszulki polo do 100zł?
Czy ten produkt http://multirenowacja.pl/shampoo-200ml-pianka-do-czyszczenia-skor-gladkich-licowych-zamszu-i-nubuku.html
nada się jako zastępnik mydła do skór ? Mydła używałem do czyszczenia skórzanej podeszwy butów, rękawiczek, torby. A ten produkt jest rekomendowany również do skór zamszowych i nubuków(3w1) i zastanawiam się czy nie będzie lepszy niż mydło avel, co Pan sądzi ?
drakkar guy laroche ever!!!
Panie Michale, co pan sądzi o kupowaniu koszul i innych rzeczy na allegro, np. tommy hilfiger, ralph lauren, wrangler, głównie mówię tu o koszulach, spodniach, marynarkach (różnych firm)?
I co sądzi Pan o tych butach, odnośnie wyglądu, ceny, materiału wykonania itp.?
https://www.zalando.pl/pier-one-oksfordki-tan-pi912a0fm-o11.html
Chodzi o ludzi z ograniczonym budżetem
Tommy i Ralph – na Allegro jest mnóstwo podróbek.
Buty Pier One – wizualnie ok, ale jakościowo słabo.
Michał możesz polecić jakieś koszule o tkaninie giro inglese, podobno rewelacyjne na lato ,pozdrawiam
CIekawy wpis, bardzo fajna koszula. W van grafie są takie oczywiście o madrasie należy zapomnieć, ale tez z przyjemnej bawełny albo z mieszanką z lnem. Akurat przeceny idą.
Pytanie za 100 pkt. Czy może jest w planach test obuwia z patine ich nowej marki własnej? Jestem ciekawy jak ich pozycjonować. Akurat w shoepassion nie mają mojej rozmiarówki a tutaj konkurencyjna ciekawa oferta. Ale z 2 strony to jednak coś totalnie nowego.
Miałem je testować, ale dla mnie to kopyto jest za szczupłe w górnej części cholewki i powstaje tam zbyt duża dziura. Tak na mnie leżały:
Jakościowo wydają się ok.
Mr Vintage musiał chyba coś łyknąć ,że odważył się zaprezentować przed obiektywem na bosaka.
Michale co sądzisz o tych butach http://www.m.mivo.pl/product-pol-17650-Retro-Brazowe-Nubukowe-Polbuty-Meskie-TOCCE6ANU.html Nadadzą się do casualu?