Jeszcze kilka tygodni temu zaprzeczałem by w tym roku mogły się pojawić marynarki tweedowe w kolekcji Lancerto & Mr. Vintage, a tymczasem dzisiaj przedstawiam wam trzy modele z tej właśnie tkaniny. Taka niespodzianka świąteczna i dowód na to, że jesteśmy otwarci na uwagi klientów. Jest to krótka seria będąca odpowiedzią na wasze pytania i sugestie w sprawie bardziej klasycznych i uniwersalnych tkanin. Udało nam się zdobyć piękne włoskie tweedy i mam nadzieję, że spełnią one oczekiwania osób, które chciały kupić nasze ultralekkie marynarki, ale kraciaste wzory które wybrałem do pierwszej transzy jesiennej okazały się zbyt odważne.
Te trzy nowe modele to taki „Anglik w Italii”, czyli nadal mamy atut w postaci bardzo lekkiej marynarki we włoskim stylu, bez usztywnień i poduszek, ale melanżowy charakter tkanin jest bardzo w stylu brytyjskim. Czy to połączenie nam się udało pozostawiam waszej ocenie, ja jestem bardzo zadowolony z efektu, choć początkowo nie widziałem miejsca dla tweedu w naszej kolekcji. Podobno tylko krowa nie zmienia zdania :)
Muszę też wspomnieć, że same tkaniny to także taki mix włosko-brytyjski, bo nie są to klasyczne wyspiarskie tweedy, które charakteryzuje wysoka gramatura i szorstki chwyt (np. legendarny Harris Tweed). Udało nam się znaleźć bardzo dobre tkaniny włoskie o średniej gramaturze, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak klasyczny tweed, ale są przyjemniejsze w dotyku i nie tak ciepłe.
W dzisiejszej sesji prezentuję mój ulubiony model z naszej kolekcji tweedowej, czyli Mr. Englishman. Piękna tkanina z przewagą niebieskiego, choć z bliska można się dopatrzeć włókien szarych, jasnobrązowych i grafitowych. Charakterystyczne detale to brązowe łaty na łokciach i pomarańczowy filc pod kołnierzem. Zobaczcie trzy stylizacje z Panem Anglikiem. Autorem zdjęć jest Dominika Kuroś.
KLASYCZNIE
Wydaje się, że tweed jest mało elegancką tkaniną, która najlepiej wygląda z mniej formalnymi koszulami (np. błękitne, różowe, dżins, flanela itp.), natomiast w pierwszym zestawie mam na sobie klasyczną białą koszulę z kołnierzem włoskim i również wygląda to bardzo dobrze. Do tego spodnie z szarej flaneli, które pasują w zasadzie do wszystkiego (dlatego warto mieć choć jedne w szafie) oraz brązowy krawat i buty. Stylizacja dość elegancka, ale nie aż tak jak klasyczny zestaw koordynowany (granatowa marynarka + szare spodnie).
Marynarka – Lancerto & Mr. Vintage
Koszula – Suitsupply
Krawat i poszetka – Poszetka.com
Spodnie – Cafardini
Buty – Shoepassion.com
W STYLU PREPPY
Tweed jest tkaniną kojarzoną z wyspami brytyjskimi, ale lubią ją także Amerykanie. Od dekad tkanina ta jest stale obecna w kolekcjach takich marek jak Brooks Brothers, Polo Ralph Lauren, Paul Stuart czy J.Crew. Nie powinno dziwić zatem, że marynarki tweedowe są także jednym z elementów jesienno-zimowego stylu preppy, czyli amerykańskiej sportowej elegancji kojarzonej ze studentami tzw. Ligi Bluszczowej. W takim klimacie jest mój drugi zestaw w którym są także inne detale charakterystyczne dla stylu preppy, czyli kolorowe sztruksy, koszula button-down oraz krawat klubowy.
Marynarka – Lancerto & Mr. Vintage
Koszula – Lancerto & Mr. Vintage
Krawat – Vineyard Vines
Spodnie – Meyers
Buty – Carlos Santos
Z DŻINSAMI
Tweed bardzo fajnie komponuje się z dżinsem, bo obie tkaniny mają surową, grubą i matową fakturę. Nie ukrywam, że jest to moje ulubione połączenie, także dlatego, że wspomniany dżins odbiera nieco dziadkowego charakteru marynarkom tweedowym. Moim sposobem na odmłodzenie takich marynarek są także swetry w mocnych kolorach.
Marynarka – Lancerto & Mr. Vintage
Koszula – Lancerto & Mr. Vintage
Kamizelka dzianinowa – Maerz
Poszetka – Poszetka.com
Spodnie – Levi’s
Buty – Carlos Santos
MR. SCOTSMAN I MR. WELSHMAN
Te dwa modele mają nieco mniej brytyjski charakter niż Mr. Englishman, a to zasługa tkaniny uszlachetnionej jedwabiem i zmiękczonej kaszmirem. Melanżowa faktura jest tak samo piękna, a w dużym powiększeniu można tam odnaleźć przędzę niebieską i brązową. Pan Szkot jest z przewagą niebieskiego, a Pan Walijczyk z przewagą brązu. Te dwie marynarki nie mają także łat na łokciach, natomiast pozostałe detale bez zmian: brak poduszek, szerokie klapy, dwa rozcięcia z tyłu, nakładane kieszenie w kształcie czaszy kielicha, brustasza w kształcie łódeczki (po włosku brachetta), pomarańczowy filc pod kołnierzem oraz stebnowanie klap odsunięte 5 mm od krawędzi, co pięknie imituje ręczne szycie.
Marynarka Mr. Scotsman, więcej zdjęć w sklepie internetowym Lancerto
Marynarka Mr. Walesman, więcej zdjęć w sklepie internetowym Lancerto
DODATKOWE NIESPODZIANKI ŚWIĄTECZNE
Marynarki tweedowe to nie koniec naszych niespodzianek. Do sprzedaży trafiają także pierwsze modele naszych wspólnych poszetek, które mogą być świetnym pomysłem na prezenty. Są to trzy modele uszyte z pięknej wełny, a przyozdabiają je wzory z motywem krawieckim.
Więcej zdjęć poszetek w sklepie internetowym Lancerto
Innym pomysłem na prezent może być także książka „Rzeczowo o modzie męskiej” z moim podpisem i pozdrowieniem. Sporo osób pytało o taką wersję, więc na chwilę obecną najłatwiej kupić je w sklepie internetowym Lancerto. Liczba egzemplarzy jest ograniczona, ale w razie potrzeby będziemy na bieżąco uzupełniać zapas magazynowy. Za kilka dni wersję z podpisem będzie można kupić także na Poszetka.com.
Szanowny Panie Michale, zestawy rewelacyjne! Ujmę to podniośle, ale jest Pan „gwiazdką z nieba” dla męskiego rynku! I piszę to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa. Z jednej strony zazdroszczę, w pozytywnym sensie, umiejętności, z drugiej strony rozumiem jaka odpowiedzialność spoczywa na Panu by każda nowa kolekcja „trzymała” poziom. Ze swojej strony trzymam kciuki!
PS. To mój pierwszy komentarz na Pana blogu, ale proszę zrozumieć, uwielbiam tweed w każdej postaci :)
Dzięki, takie opinie motywują do dalszej pracy.
Panie Michale, chyba się pogniewam.. Przy moich 190 cm wzrostu te marynarki są za krótkie, a są niesamowite. Szczególnie Pan Szkot..
Michał mega to wygląda i świetne stylizacje! Ta niebieska przypomina M.Ceran tylko sporo tańsza. Myślisz, że ten tweed obejdzie w ogrzewanych pomieszczeniach?
Gramatura tkaniny to 320 g, więc teoretycznie sporo, ale każdy ma inne „granice przegrzania”. Ja nie czuję się w niej mało komfortowo w pomieszczeniach.
Dzieki, a jaka jest dla porównania gramatura marynarek flanelowych?
Nie mam przy sobie takich danych, ale obstawiam, że to przedział 250-270 g.
Panie Michale, mam pytanie odnośnie marynarek Lancerto & Mr. Vintage: czy wszystkie jednorzędowe mają dokładnie ten sam krój? We wszystkich kolekcjach? Zastanawia mnie, czy po sprawdzeniu jak leży jedna i dobraniu rozmiaru można to spokojnie przełożyć na całą resztę (również na przyszłe kolekcje) i myśleć tylko o wyborze tkaniny, czy też każdy model lub każdą kolekcję trzeba sprawdzać oddzielnie.
Pozdrawiam!
Fason jest ten sam, więc jeśli mierzyłeś inne modele, to można brać ten sam rozmiar.
Jedyna różnica jest taka, że marynarki tweedowe są wydłużone 1 cm w stosunku do wcześniejszych modeli, czyli rozmiar 50 ma 75 cm zamiast 74 cm. To taka kosmetyczna zmiana.
Wszystkie trzy modele we wszystkich rozmiarach są wydłużone? Rękawy też?
Tak, wszystkie 1 cm. Rękawy bez zmian.
Bardzo fajne modele. Mr.Englishman wygląda świetnie. Szkoda, że nie ma nic zielonego np. w Mr.Scotsman zamienić niebieski zielonym albo coś w stylu zielonej kamizelki tweedowej z poszetka.com.
https://www.poszetka.com/product-pol-2957-Kamizelka-jednorzedowa-szyta-na-miare.html
Kolekcja na jesień/zimę wyszła imponująco. Tak trzymaj!
Brawo! Świetna kolekcja. Najbardziej podoba mi się Anglik. Bardzo podobny model był w poprzednim roku u Drake’s, sześć razy drożej oczywiście (900 zł vs 5000 zł).
https://www.instagram.com/p/BOlHhBbgp9n/?taken-by=drakesdiary
Michał, przypominało mi się po zaprezentowanych stylizacjach, że ostatnio widziałem w P&C bardzo ładny trzyczęściowy garnitur Hugo Bossa… ale z kamizelką bez guzików. „Dziurki” z jednej strony były, ale z drugiej ani jednego guzika. Spotkałeś się kiedyś z czymś takim? :)
Napalilem sie na Englishmana ale niestety te laty. Poszetki tez spoko ale calosc psuje branding na poszetce. Ostatczenie skusilem sie na Mr Scotsmana chociaz Walesman tez wyglafa fajnie.
Łaty są łatwe do usunięcia, przy tweedzie nie powinny zostać żadne ślady.
Dzis dostalem Englishmana i Scotsmana. Scotsman wyglada slabo jak dla mnie, dziadkowo. Englishman jest fajny, jutro niose do krawcowej z zapytaniem o opcje wyprucia tych festyniarskich lat.
Solo faktycznie wygląda dziadkowo, ale myślę, że odpowiedni dobór butów, i dodatków może ją „odmłodzić”.
Panie Michale,
czy jest szansa na kolekcję garniturów w ramach Pańskiej współpracy z Lancerto? Niestety na naszym rynku nie ma zbyt dużego wyboru sensownych garniturów „z wieszaka”. Zostaje SuitSupply a sklepu w Polsce póki co nie mają…
Pzdr,
W przyszłym roku planujemy, ale dominującym asortymentem nadal będą marynarki, bo tu czujemy największy potencjał.
Panie Michale, dziękuję za ogrom inspiracji i energii, którą przekułem na zmianę swojego stylu i w zasadzie zgrania go z moim charakterem. Głupie pytanie: ile ma Pan wzrostu? Widzę też, że nie boi się Pan dżinsów. Mam podobną budowę nóg do Pana, jakie modele Levisów Pan poleca? Bo te wyglądają bardzo ładnie. Ja lubię dżinsy z Pierre Cardin, to jedyna marka, która szyje na mnie takie modele, w których moje nogi nie są skrócone. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. :)
To model 501 CT, czyli ze zwężaną nogawką poniżej kolana. Wzrost 177 cm.
Sam mam mocno zbudowane nogi i wiele lat borykalem sie z podobnym problemem. Rowniez wybieram Levisa, ale wole modele 508(praktycznie nie do dostania) i jego nastepce – 502. Rozmiarowka w 502 poszla w gore(w starych 508 mam 32, a w 502 musze ubierac 34), co spowodowane jest tendencja do slimowania fasonow(przez uwzglednianie potrzeb coraz bardziej rachitycznie zbudowanych mezczyzn). 501 CT rowniez posiadam, ale te dzinsy byly poddawane wielu eksperymentom w zaleznosci od sezonu w ktorym mialy premiere. Na poczatku nosilem 32, w pozniejszych wersjach wybieralem 34(mimo ze moje paramtery nie ulegly zmianie), a w tegorocznym modelu(34) juz nie moglem juz… Czytaj więcej »
Panie Michale,
Zupełnie nie rozumiem tych udziwnień jak łaty na łokciach czy naszywana kieszonka na poszetkę, nie znajduję tych elementów we włoskich marynarkach. Jak dla mnie te drobne elementy psują całość. Marynarki znakomite jeżeli chodzi o fason, tkaniny, jakość szycia itp, niewiele ustępują takim markom jak Lubiam czy Tombolini, ktore posiadam. A lepiej od SuSu. Chciałem kupic Mr Elegant czy teraz Mr Englishman bo są naprawdę ładne, ale powysze elementy psują całość, moim skromnym zdaniem oczywiście.
Akurat przy modelach tweedowych kieszonka na poszetkę nie jest naszywana, a łaty można łatwo odpruć (no i są tylko przy jednym modelu).
No no no… osobiście panu nie wierzę w zapewnienia, że to tak z doskoku te trzy modele. Podejrzewam, że były w planach od dawna, ale pewnie Włosi się nie wyrobili z dostawą tkanin i marynarki musiałyby wisieć w sklepie internetowym z napisem „wkrótce w sprzedaży” przez kilka tygodni więc stąd to zagranie, ale dobrze, że można w PL kupić wreszcie tweed w rozsądnej cenie poza lumpeksem.
Kto jest producentem tkanin?
Czy pan szkot będzie też w rozmiarze 46?
Zapewniam, że temat pojawił się dopiero po premierze naszej kolekcji, zresztą wtedy w komentarzach uzasadniałem dlaczego nie chciałem tweedu w kolekcji. Ale akurat udało nam się kupić ładne tkaniny, które nadawały się na taki eksperyment będący szybką odpowiedzią na pytania klientów.
Producentem tkanin jest Fratelli Tallia Di Deflino.
Rozmiaru 46 z tego modelu nie było i nie będzie.
Co to za szara kamizelka na zdjęciach w stylu Preppy?
To kardigan Suitsupply.
Czy biała koszula buton-down którą masz na sobie to jest ta z nowym kołnierzem, czy starym?
To jest jeszcze ten stary kołnierz z kolekcji wiosna-lato z wysoką stójką i wyłogami 9 cm.
Wszedłem do salonu nastawiony na Mr. Eleganta i akurat trafiłem na świeże tweedy. Pomierzyłem chyba z 10 marynarek, w tym wszystkie tweedowe, Eleganta, Fancy i kilka z linii regularnej Lancerto. Oto parę spostrzeżeń – ten 1 cm długości więcej wyraźnie poprawił proporcje nowych marynarek. To jak dobrze leży marynarka, zależało nawet od konkretnego egzemplarza (przy tym samym rozmiarze Scotsman układał się nieco lepiej od Walesmana, ale nadal obie bardzo fajnie). Marynarki z linii regularnej, w tym samym rozmiarze co limitowane, były bardziej dopasowane w talii (wręcz dla mojej sylwetki lekko przyciasne, jakby różniły się o pół rozmiaru). Ostateczne pozostałem przy… Czytaj więcej »
Szara była w planach, ale z kilku zamówionych prototypów nie uzyskaliśmy odcienia na jakim nam zależało (wełna nie jest tak łatwa w barwieniu jak jedwab) i przed Świętami już nie zdążymy tego dopracować. To nasze pierwsze autorskie modele poszetek, zatem potrzebujemy trochę czasu.
Dobrze, że planujecie kontynuować współpracę. Martwi mnie tylko, jak będzie wyglądała zawartość mojego portfela, gdy jeszcze dojdzie kolekcja wiosenna ;-). Powodzenia.
Czy w marynarkach jest zostawiony jakiś zapas materiału na poszerzenie w talii?
50tka jest za szeroka, a w 48 potrzebuję z 1-2 cm luzu.
Marynarki pierwsza klasa, ale „Scotsman” z donegalu, to jednak lekka skucha ;-). Pozdrawia serdecznie
Byłem wczoraj w lancerto pomierzyc tweedy. Ostatecznie nie spasowaly mi kolorystycznie, chociaż pod kątem wygody niesamowite. Na stanie mieli mr swanky, która kiedyś mierzylem w rozmiarze 50 (nosze 50 i rzadziej 52) i słabo leżała. Okazało się, ze to 48 było ok z lekkim luzem (mimo, że kiedyś mierzylem mr elegant 48 i był bardzo wyraznie za maly). Czy to możliwe, że mr swanky jest troszkę wiekszy niż pozostałe marynarki mr vintage? Coś takiego zasugerowała sprzedawczyni. Może to kwestia różnicy między poszczególnymi egzemplarzami?
Dopytuje, bo w koncu ja wzialem, tylko jeszcze rękawy sa skracane.
Są dwie opcje:
1. Tolerancja wymiarów.
Jest to ręczna praca, zatem możliwe są odstępstwa od wymiarów ok. +/- 2 cm. Większość producentów zastrzega sobie taki margines i podobnie jest w Lancerto.
2. Tkanina Mr. Swanky nie jest tak zbita jak przy innych modelach, przez co jest bardziej elastyczna. To może powodować uczucie większego luzu.
Zestawy bardzo ładne, ale niestety ja w swetrze i w tweedowej marynarce bym się ugotował ;)
Warte uwagi marynarki. A wydłużenie pleców o 1 cm to nie jest zabieg kosmetyczny – to prawie rewolucja, bo liczy się każdy milimetr ;) Dosłownie, bo w dzisiejszych czasach 95% marynarek z wieszaka (także Twojego projektu) jest za krótkich w porównaniu do dawnych „klasycznych” dekad. Jeden jedyny „blogowy” projektant oferuje marynarki i spodnie garniturowe w bardziej „klasycznych” długościach i szerokościach – ale nie wymienią nazwy, bo to Twoja konkurencja – :) – choć nie co inna półka cenowa. Dobrze, że Pana Szkota nie ma w rozmiarze 46, bo jeszcze bym się skusił ;) Swoją drogą brakuje odcienia zieleni :( Ale… Czytaj więcej »
Dodam jeszcze, że jest jeden minus w tych koszulach – powinna być przerwa między nasadami wyłogów, żeby było lepiej widać węzeł krawata, bo teraz węzeł dusi się. Niby drobna rzecz – ale różnica byłaby ogromna na plus.
W nowej wersji naszego kołnierza wyłogi są rozstawione szerzej.
Dzięki. Cenna informacja, tak przypuszczałem po obejrzeniu zdjęć, ale dzięki za potwierdzenie.
Czy wszystkie marynarki mają te nieszczęsne łaty na łokciach? Myślałem że są już passe.
Rozumiem ze klikniecie w link i sprawdzenie na stronie Lancerto jest ponad Twoje sily?
Fajny zestawik, co prawda troche geiovski. Ale cofa nas znowu do dyskusji szarmanta pt. „Czy elegant jest geieim?”. Więc jak jest?
Marynarki są świetne! Świetne tkaniny, klasyczne proporcje a do tego przyzwoita cena. Zamówiłem Mr Englishman oraz Mr Elegant. Na żywo prezentują się co najmniej równie dobrze jak na zdjęciach. Zamówiłem dwie i.. oddałem dwie. Przy 184/98 niestety marynarki są za krótkie (min. ~3cm). Dołączam się do prośby szerszy zakres rozmiarów.
Pochwalała należy się również samej marce Lancerto. Zamówienie zostało zrealizowane już na następny dzień a marynarki były bardzo starannie zapakowane.
Bardzo podoba mi się Pana inicjatywa – liczę, że w przyszłości będzie można razem z Panem kupić klasyczne ubrania w rozsądnych cenach.
Kupiłem Pana Szkota, rewelacyjna jest ta tweedowa kolekcja. Zastanawiałem się też nad Anglikiem ale stwierdziłem, że jest mniej uniwersalna. Miałem okazje mierzyć wszystkie, w moim przypadku na dobrą sprawę wymagają wyłącznie skrócenia rękawów. Bardzo komfortowa, dobrze trzyma ciepło ale jednocześnie nie mam uczucia przegrzania. Czekam na jakieś kraty księcia walii i windowpane w kolekcji letniej!!! Panie Michale może Pan coś zdradzić, co tam Lancerto na nowy sezon dla nas szykuje?
Dzięki za miłe słowa. Na chwilę obecną mogę pokazać modele z kolekcji Lanerto & Mr. Vintage, które pojawiły się w ostatnim wydaniu mojej książki. To tylko część naszej kolekcji.
Naprawde pięknie to wyglada, choć nie wiem czy mam odwagę na takie kolory (za wyjątkiem tego brązu). Zapewne coś dla siebie wybiorę.
Tam chyba miało być bez „s” na końcu, czyli Meyer?