Jeśli mnie pamięć nie myli, to dotychczas na blogu nie prezentowałem na sobie klasycznego zestawu koordynowanego, a dzisiaj jest ku temu okazja, bo otrzymałem fajne zdjęcia ze spotkania promującego moją książkę, które odbyło się tydzień temu w Katowicach.
Klasyczny zestaw koordynowany to ciemnogranatowy blezer, szare spodnie oraz biała lub błękitna koszula. I choć jest to ponadczasowa klasyka mody męskiej, to sam nigdy nie przepadałem za tym zestawem. Po prostu mój styl nie wymagał szukania kompromisu pomiędzy garniturem, a zestawem składającym się z nieformalnej marynarki i bawełnianych chinosów, a zestaw koordynowany wypełnia właśnie tę lukę. Ponadto taki ubiór zawsze kojarzył mi się z dość nudnym i konserwatywnym stylem brytyjskim, a mnie bliżej jest jednak do stylu włoskiego. Moja interpretacja zestawu koordynowanego wygląda zatem następująco.
Marynarka – jest to co prawda granat, czyli tak jak nakazują klasyczne zasady, ale w moim przypadku marynarka ma nieco niższy stopień formalności niż klasyczny blezer, głównie ze względu na fakturę tkaniny, która nie jest idealnie gładka jak przy tradycyjnych wełnach garniturowych. To mniej formalny wzór o splocie koszykowym/płóciennym, gdzie krzyżują się włókna w kolorze ciemnoniebieskim i granatowym, stąd tak ciekawy i niejednorodny odcień tkaniny. Mniej formalny charakter to także zasługa domieszki lnu (25%); to model Mr. Chic z kolekcji Lancerto & Mr. Vintage. Sporo osób pytało mnie czy tę marynarkę można nosić całorocznie, więc mam nadzieję, że dzisiejsza sesja to potwierdzaja, bo jak widać, marynarka pasuje nawet do spodni z grubej wełnianej flaneli.
Koszula – co prawda w klasycznych zestawach koordynowanych najczęściej widywało się koszule z klasycznym kołnierzem, ale button-down też mieści się w standardach nieformalnego ubioru męskiego, a do takiej kategorii zalicza się zestaw koordynowany. U mnie jest to ulubiony biały oxford.
Krawat – krawaty pułkowe/klubowe są cechą charakterystyczną zestawów koordynowanych, ale u mnie nie do końca jest to klubowy klasyk. Pierwszą różnicą jest skala wzoru – bardzo szerokie pasy, a drugą – faktura samego krawata. Zamiast gładkiego jedwabiu jest to chropowata i matowa faktura, czyli charakterystyczny szantung, którego nie sposób pomylić z inną tkaniną.
Spodnie – szara flanela to znak rozpoznawczy zestawów koordynowanych. U mnie też jest to szara flanela, ale nie jednolita, lecz z wzorem kraty Księcia Walii. Bardzo lubię te spodnie i często noszę je osobno, choć są częścią garnituru (tu więcej zdjęć). Do gładkich marynarek wyglądają świetnie.
Buty – w zestawie koordynowanym sprawdzi się kilka kolorów butów m.in. czarny, ciemny brąz i bordo. Ja wybrałem ciemny brąz i klasyczne oxfordy z nakładanym noskiem.
Akcesoria – kolorem dodatków też starałem się odebrać nieco powagi klasycznemu zestawowi koordynowanemu i u mnie jest to ciemna zieleń (skarpety, krawat, poszetka). Bardzo lubię ten kolor w męskich dodatkach, bo jest inny, a jednocześnie dość stonowany i pasuje do palety kolorystycznej charakterystycznej dla klasycznej męskiej elegancji (granat i szary).
I jak wam się podoba taka alternatywna wersja zestawu koordynowanego?
Autorem zdjęć jest Dorota Zyguła-Siemieńska
Marynarka – Lancerto & Mr. Vintage
Koszula – OSOVSKI & Mr. Vintage (podobna: Lancerto & Mr. Vintage)
Krawat i poszetka – Poszetka.com (już niedostępne te modele)
Spodnie – Vistula (podobne: Charles Tyrwhitt)
Buty – Crownhill Shoes
Płaszcz – Tagliatore (podobny: Suitsupply, Bytom, Zack Roman)
Szalik – Black
Kaszkiet – Poszetka.com (już niedostępny ten model)
Jeden z lepszych wpisów od dawna.
Jest ok, zieleń robi robotę, spodnie też fajne. Ta stylizacja to najlepsza ilustracja zadady, że jak już się zna zasady klasycznego ubioru to można je łamać.
Zestaw jak zwykle pierwsza klasa.Do zobaczenia w Warszawie mam nadzieję.Tylko w co się ubrać?
Zestaw jak zwykle klasa. Tylko czemu szkło puste ? ;)
Już puste :)
Już na instastory zwróciłem uwagę na ten zestaw. WSPANIAŁE spodnie i krawat!
Akurat spodnie mi coś nie pasuja do tego zestawu – kolorystycznie oraz wygladaja na zabut grube ( w sensie gramatura materiału zbyt duża)
Zgadzam się, mieszanka 25% len, 75% wełna to typowo lekka, letnia tkanina, nie pasuje do flaneli, wiem, bo mam szare spadnie 30% len, 70% wełna, typowo letnie i zwiewne, absolutnie nie założył bym ich zima…do flanelowej marynarki i do płaszcza…
Krawat od razu zwrócił moją uwagę!
Świetny zestaw, myślę że w tym przypadku elementem robiącym robotę jest kolor zielony :) mało go, ale dodaje świeżości i głębi.
Zestaw koordynowany jest ubiorem nieformalnym? Jak zatem definiujemy ubiór półformalny?
Mało? Na zdjęciach z maszyną jest go więcej ;-)
Michale, marynarka z Twojej stylizacji wygląda świetnie, zdjęcia robią bardzo dobre wrażenie. Klikam więc w link prowadzący do sklepu Lancerto. Co tam się wydarzyło? Kto wybierał zdjęcia produktu i pozostałe elementy stylizacji? To są przecież dwa światy, dwa „różne” produkty.
Ale to chyba dobrze skoro ta sama marynarka może wyglądać zupełnie inaczej? ;)
Chyba na lewą stronę ją założył ;-)
Bardzo ładna stylizacja. Czy poszetka nie wystaje zanadto na jednym z zdjęć?
Zgadza się, tak się ułożyła.
Oj, czepiam się :-)
Gdzie kupię ciemnobrązowe, zamszowe, ładne i wygodne chukka? ;)
Ja mam John Spencer of England i sobie bardzo chwale, jakość porównywalna do Loake czyli taka średnia półka. Jest to obuwie szyte metodą Goodyear Welted.
Można kupić np. tu
https://www.barnetsshoes.co.uk/item/men_ap_s-chukka-suede-boot/6878~10-john-spencer/brown
A ja mam wrażenie, że zestaw „granatowa marynarka i szare spodnie” był już prezentowany.
Coś takiego było:
https://mrvintage.pl/2016/04/umiarkowany-slim.html
https://mrvintage.pl/2016/02/flanelowo.html
I coś takiego:
https://mrvintage.pl/2017/12/marynarka-tweedowa-na-trzy-sposoby.html
Przepiękne poszetki w tle.
Właśnie w POSZETKA.COM największym problemem jest to że wszystko jest przepiękne…. poza zasobem portfela :-(
Znakomity zestaw :)
Ale guzik marynarki to się odpina gdy wkładamy ręce do kieszeni.
Trudno, będę się smażył w piekle.
Ciekawostka, nigdy o tym nie słyszałem. Rad, rozwiniesz temat? Skąd znasz tę zasadę? Skąd się wzięła?
Zapomniałem…nic dodać, nic ująć. Propozycja jak zawsze w punkt. Miłe dla oka.
A Poszetkowo wygląda na przyjazne miejsce :-) Muszę w końcu odwiedzić. Zazdroszczę koledze Jeremiaszowi z Mysłowic, bo wiem, że lubi tam bywać :-)
Pytanie „od czapy”: jaki rodzaj węzła krawatowego ma tutaj Donald Sutherland: ? Chyba nie jest to windsor?
Raczej windsor.
Przyszła „moda” na luźno zawiązane węzły krawatów. Nie rozumiem tej „nowości” i wg mnie nie sprawia to dobrego wrażenia. Kojarzy mi się to tak samo jak rozpięty ostatni guzik koszuli z założonym krawatem. Kolejny manifest luzu?
Michale, oczywiście klasa, jak zazwyczaj, ale jednak nikt mnie chyba nie przekona do takich GIGANTYCZNYCH wyłogów kołnierza. Jakby je odpiąć i pomachać nimi, to pewnie mógłbyś pofrunąć :)
A w ogóle to szacun i zdrówka, Tomek
Nie dość że komicznie gigantyczne są te wyłogi to w dodatku mr Vintage prezentuje na sobie coś co wcześniej krytykował – „mało estetyczną dziurę”: https://mrvintage.pl/2014/08/maly-kolnierzyk-duza-dziura.html
Mr vintage, czy to niedopatrzenie czy jednak celowe działanie?
Zgadzam się, ale pan Vintage niestety odpowiada tylko na pochlebne komentarze, a czytając kolejne artykuły to misz-masz straszny- pisze, ze nie lubi nudnego stylu brytyjskiego, ale uwielbia tweedowe marynarki, flanelowe garnitury, kaszkiety( oczywiście tweedowe ), krata księcia walii, brogsy, pikowane kurtki no i oczywiście popija chętnie…szkocka whisky :-) ale bliżej mu do stylu włoskiego, którego nie widać na żadnym poście..
Ze stylu włoskiego chodzi głównie o lekkość marynarek bez jakichkolwiek usztywnień.
Wyłogi są po prostu w klasycznych proporcjach, a zaistniała dziura jest dopuszczalna jedynie w kołnierzu przypinanym na guziczki i Pan Michał o tym wspominał we wpisie poświęcony temu kołnierzowi, więc trochę niesłuszna ocena.
Ta zasada nie działa dla koszul z kołnierzem button down.
Panie Michale,
czy w Pana ocenie marynarka od tego garnituru będzie się nadawała po rozkompletowaniu do zestawu koordynowanego? Mam możliwość jej zakupu za 199 zł.
https://vistula.pl/garnitur-topeka-bis-lantier-4
Do szarych spodni powinna pasować.
Jaka jest nazwa tego sklepu ?
Tak na wstępie, to chyba chodzi tutaj o modyfikację zestawu klubowego, bo klasyczne zestawy koordynowane wcale nie muszą się składać z granatowej marynarki. I już w latach 30 poprzednego wieku chodzono w np szarych, brązowych marynarkach zestawionych z flanelowymi spodniami, zatem takie zestawy też uznałbym za klasyczne. I niby inna marynarka niż klasyczny blezer, bo „chropowata, a nie tak jak w przypadku garniturowych”, ale przecież blezer jest nieformalny i zawsze taki był. Więc w sumie nie wiem, czy to takie progresywne podejście… Ale w sumie teraz już nie wiem, czy mam rację, czy nie, bo o tych blezerach każdy mówi… Czytaj więcej »
Dzień dobry, mam pytanie: czy zestaw koordynowany to zawsze musi być granatowa marynarka i szare spodnie? Czy może być odwrotnie, lub możliwe są inne pasujące do siebie kombinacje kolorystyczne? Dziękuję
Tak, klasyczny zestaw koordynowany ma spodnie szare, a marynarka jest granatowa.
Dziękuję za odpowiedź, a inne kombinacje kolorystyczne są dopuszczalne czy lądują w kategorii faux-pas?
Jasne, aczkolwiek nie będzie to już klasyczny zestaw koordynowany, ale jeśli będzie to dobrze wyglądać, to nie widzę powodu, by z tego rezygnować tylko z powodu nazwy :)
Dziękuję i pozdrawiam