W dzisiejszym wpisie z cyklu „Noszone Ocenione” chciałbym się podzielić opinią o jednych z najbardziej kultowych okularów przeciwsłonecznych, czyli składanych Persolach o symbolu PO714. Mój egzemplarz ma już ponad sześć lat, a zatem to dobry moment by wskazać ich plusy i minusy oraz odpowiedzieć na pytanie czy ten słynny model wart jest swojej ceny.
PERSOL – WŁOSKI STULATEK
Marka Persol w roku 2017 świętowała stulecie istnienia, zatem jest to jedna z najstarszych firm okularowych na świecie. Wszystko zaczęło się w roku 1917, gdy włoski optyk Giuseppe Ratti zaprojektował i wprowadził do produkcji gogle ochronne dla lotników i kierowców rajdowych. Szybko zaadaptowała je do swoich potrzeb włoska armia oraz siły powietrzne USA. Był to model Protector – w kolejnych latach udoskonalany, to on w znacznym stopniu przyczynił się do rozwoju firmy. Chętnie sięgali po niego kierowcy podczas wyścigów oraz motocykliści. W ten sposób produkty Rattiego stopniowo trafiały do ludności cywilnej.
Jeszcze przed II wojną światową firma przedstawiła kilka modeli opraw optycznych oraz – co ważniejsze – kilka ciekawych patentów. W 1938 roku Persol (prawdopodobnie jako pierwszy na świecie) zaprezentował zauszniki z elastyczną konstrukcją, która dostosowywała się do kształtu twarzy. To takie dwa charakterystyczne pionowe pręciki na zausznikach, które w połączeniu ze specjalną blaszką zapewniają elastyczność zausznika. W tym samym roku na okularach pojawiła się metalowa strzała – legendarny symbol marki, którym do dziś ozdobiony jest każdy egzemplarz okularów.
MODEL 714 – PRAWDOPODOBNIE PIERWSZE NA ŚWIECIE SKŁADANE OKULARY
W roku 1957 w pracowni Persol powstał słynny model 649, który produkowany jest do dnia dzisiejszego i nadal jest bestsellerem na całym świecie. Z kolei kilka lat później powstała jego zmodyfikowana wersja, której nadano numer 714. Były to prawdopodobnie pierwsze na świecie okulary, które można było złożyć na pół. Na mostku i na zausznikach zastosowano metalowe zawiasy, które to umożliwiały. Było to rozwiązanie czysto praktyczne pozwalające na schowanie okularów do kieszonki piersiowej, ale jednocześnie wyróżnik, który w dużym stopniu przyczynił się do wzrostu rozpoznawalności marki na świecie.
Światowa kariera modelu 714 rozpoczęła się w roku 1968. To właśnie wtedy amerykański aktor Steve McQueen pojawił się w tych okularach w filmie „Sprawa Thomasa Crowna”, a później sam chętnie je nosił już poza planem filmowym. Ponieważ McQueen już wtedy był idolem i ikoną stylu, to wielu mężczyzn chciało nosić takie rzeczy jak on i stąd taka kariera „składaków” Persola. Co ciekawe, model 714 został w latach osiemdziesiątych wycofany z produkcji i powrócił dopiero w roku 2007. Obecnie dostępny jest on w kilku kolorach opraw i soczewek. W moim egzemplarzu zaraz po zakupie wymieniłem oryginalne soczewki na fotochromowe z korekcją, więc tego elementu nie oceniałem w mojej recenzji.
KOMFORT
Oprawy Persola z którymi dotychczas miałem doświadczenia są bardzo komfortowe i tak samo jest z modelem 714. Lekkie, dobrze wyważone, stabilnie spoczywają na nosie. Dodatkowym detalem zwiększającym komfort jest system Meflecto, czyli wspomniane wcześniej „nacięcie” zauszników i włożenie tam metalowych elementów uelastyczniających zausznik. Zmniejsza to nacisk oprawy na głowę. Rozwiązanie to opatentowano w latach 30. ubiegłego wieku i nadal jest stosowane prawie we wszystkich okularach tej marki.
WYGLĄD
Okulary Persol od wielu dekad bazują na klasycznym i ponadczasowym wzornictwie. Nigdy nie były to modele które czymś szokowały (kolor, proporcje, kształt, detale), nigdy nie podążały za trendami i nadal tak jest. Po prostu Persol ma swój styl, którego konsekwentnie się trzyma i chwała im za to. Również za to, że na zewnątrz nie umieszczają widocznych logotypów. Model 714 również można uznać za ponadczasowy klasyk, który raczej nigdy nie wyjdzie z mody.
Soczewki są dość duże i dobrze chronią przed dostępem promieni słonecznych. Zarysem przypominają okulary lotnicze tzw. awiatorki (soczewka w kształcie kropli wody), ale już ramka nie jest tak minimalistyczna przez to, że wykonana jest z acetatu, a nie z metalu. W okularach Persol zawsze podobały mi się ich wybarwienia, szczególnie te w odcieniach brązów. Są dość stonowane, a jednocześnie bardzo rasowe i fajnie imitują prawdziwy szylkret. Mój egzemplarz jest w kolorze 24, czyli Havana – jedno z najbardziej klasycznych wybarwień Persola.
Wspomniałem wcześniej, że model 714 jest z gatunku tych większych (przykrywa spory fragment twarzy), więc trzeba mieć świadomość, że nie na każdej twarzy będzie wyglądał dobrze. Osobom o drobnej i szczupłej twarzy zdecydowanie polecam inne okulary.
JAKOŚĆ
Marka Persol ceniona jest nie tylko za ponadczasowe wzornictwo, ale także wysoką jakość produktów. Ich oprawy nadal wytwarzane są we Włoszech z dużym nakładem pracy ręcznej. Kunsztowność i jakość wykończenia widoczna jest także w modelu 714, bo jest tu sporo elementów wymagających precyzji. Mam na myśli głównie metalowe zawiasy na zausznikach oraz mostku i spasowanie ich z oprawą. To niby detale typowo konstrukcyjne, ale same w sobie też robią wrażenie i są po prostu ładne. Warto podkreślić, że wszystkie zawiasy mają możliwość regulacji śrubkami.
W kwestii jakości chciałbym wspomnieć o dwóch detalach, którym można przyznać minusy. Pierwszy z nich to etui na okulary, które wykonane jest z imitacji skóry, w dodatku niezbyt ładnej (ten model aż prosi się o jakiś brąz z ciekawą fakturą). Z tego co widzę, to etui z prawdziwej skóry dodawane jest tylko do limitowanych wersji modelu 714 (tu przykład).
Drugi minus przyznaję za niedopracowanie systemu składania zauszników. Chodzi o to, że po ich złożeniu, krawędź zawiasów minimalnie dotyka wewnętrznej strony soczewek (zaznaczyłem to na poniższym zdjęciu), a ponieważ zawias jest metalowy, a soczewka z miękkiego tworzywa, to przy częstym składaniu powstaną tam małe zarysowania wielkości ok. 1 mm (na lewej i prawej soczewce). Z tego względu ja przestałem składać okulary na pół, czyli do tego oryginalnego etui i noszę je w standardowym etui od innych okularów.
OBECNY STAN
Recenzowane okulary użytkuję już ponad sześć lat i noszę je w zasadzie tylko w okresie letnim, choć szkła fotochromowe które wstawiłem dają możliwość noszenia przez cały rok jako okulary korekcyjne (zaciemniają się tylko przy promieniowaniu słonecznym). Nie robię jednak tego głównie z tego względu, że model 714 jest dość duży i w wersji z bezbarwną soczewką wygląda średnio. Poza tym mam kilka innych par, które noszę na co dzień. Zatem tak realnie, moje Persole noszę maksymalnie 20-30 razy w ciągu roku. Nie są zatem użytkowane jakoś intensywnie, ale z drugiej strony pięć lat to i tak wystarczająco długi czas by pozytywnie ocenić to, jak oprawki znoszą upływ czasu. Metalowe elementy nadal wyglądają bardzo dobrze i ładnie się starzeją. Jeśli chodzi o ramkę, to pojawiły się na niej zarysowania, ale na chwilę obecną widać je tylko z bardzo bliska.
PODSUMOWANIE
Sugerowana cena detaliczna za model 714, to ok. 900 zł, ale w sklepach internetowych można je kupić za ok. 600-700 zł i uważam, że jest to bardzo dobra relacja ceny do jakości. W zamian otrzymujecie jedne z najbardziej kultowych męskich okularów, które bronią się jakością i ponadczasowym designem. Dużym plusem samej marki Persol jest też to, że nie jest tak popularna (i podrabiana) jak Ray-Ban, który w ostatniej dekadzie zalał polski rynek, co dla wielu klientów stanowi największy mankament ich produktów. Oczywiście Persol jest droższy jakieś 30%, ale moim zdaniem warto „dopłacić” tę różnicę.
Komfort: 9/10
Wygląd: 10/10
Jakość: 9/10
Obecny wygląd (zużycie): 9/10
Ogólna ocena: 9/10
Oceniany produkt ma: 6 lat
Oceniany produkt był noszony: około 150 razy
Autorem zdjęć jest Dominika Kuroś
Obok tandetnego etui dodam jeszcze jeden mankament: okulary są dosyć ciężkie i w razie założenia „na grzywkę” lub powieszenia na guziku od koszuli częściej spadają. Poza tym uważam, że mimo świetnej jakości 700-900 zł to jednak trochę zbyt drogo.
Dla mnie okulary fatalne, są ciężkie zostawiają odcisk na nosie. Po roku noszenia jako korekcyjne popękane są przy zawiasach. Jedynie warto je kupić jako modny dodatek, ale w cenie maks 300zl.
Przecież to nie są okulary do noszenia jako korekcyjne (czyt. kilkanaście godzin na dobę). Jeśli chcesz jako korekcyjne, to jest model 9 714, który jest kopią 714, ale jest lżejszy, z cieńszą ramką:
https://www.persol.com/poland/0PO9714VM–95
To tak, jakbyś miał pretensje, że w butach Yanko nie biega się dobrze. No bo to nie są buty do biegania.
Ja też mam model 714 w kolorze Havana jak Michał od jakiś 5 lat i był to jeden z moich najlepszych zakupów ostatnich lat.
Ja noszę jako korekcyjne-przeciwsłoneczne, często kilka godzin na dobę, ale właśnie lżejszy wagowo i wizualnie model 9649 (nieskładane), bardzo sobie chwalę. Oryginalna wersja (649/714) spadała z mojego nosa.
A tak na marginesie, mimo braku logotypów wiadomo jaka to marka, metalowe strzałki to coś jak np. krata Burberry.
Pytanie tylko jak wiele osób rozpoznaje ten detal (strzałka), bo raczej nie jest to tak znany znaczek jak krokodylek Lacoste, kratka Burberry czy „T” w okularach Toma Forda.
I dzięki Bogu ;-)
a komu to potrzebne ,sam nosze korekcyjne Barton Perrera i watpie aby ktos rozpoznawal firme jak mam je na nosie
Czy w Twoich też występuje wada z rysowaniem soczewek po złożeniu?
A jaki jest korekcyjny odpowiednik 649 (czyli nieskładanych?)
Czy może ten model? :
https://www.persol.com/poland/0PO3212V–95
Są ciężkie ponieważ oryginalnie wstawione są soczewki mineralne (szklane)
Proszę pamiętać, że już tylko nieliczni producenci okularów umieszczają w nich soczewki szklane a to dlatego, że idą na ilość nie jakość (tworzywo /plastik łatwiejszy w obróbce)
Szkło póki co jest najlepszym materiałem optycznym oraz dużo twardszym co za tym idzie odporniejszym na zarysowania.
Ciężar i upadek z dużej wysokości to ich jedyny minus.
Osobiście wolę 714 lub 649 w wersji nieskładanej są bardziej stabilne no i wspomniana kwestia rysowania wewnętrznej powierzchni soczewki …
To prawda – jakość soczewek i odporność na zarysowania na bardzo wysokim poziomie.
A ja z innej beczki: jak nazywała się firma, którą przedstawiałeś na instastory a propos swojej szafy?
Natur Drew i Naturestyle.
Okulary są bardzo ładne i nad nimi nawet myślałem, ale cena mnie odrzuca. Za taką kwotę można mieć solidny dodatek do garderoby w postaci marynarki, kurtki, spodni albo butów.
Jasne, że każdemu co innego sprawi większą radochę, ale ja bym chyba bardziej cieszył się z butów.
Jeszcze szybkie pytanie Panie Michale. Jak wyszły te spodnie flanelowe? Prototypy były udane? Wejdą do kolekcji w październiku?
Tak, będą w kolekcji szare i granatowe.
Zdradzi Pan jak one wyglądają? Wyższy stan i zakładki? Będą szersze w udach i kolanie, a niżej delikatnie węższe?
Fason bazuje na spodniach garniturowych Lancerto, z tą różnicą, że będzie wyższy stan i pojedyncze zakładki.
Czyli zapowiada się super, dziękuję.
Mimo że w internecie można te okulary kupić za dużo mniejszą kwotę niż w stacjonarnym sklepie to odradzam kupno w ciemno bez przymierzania (chyba że ktoś liczy się z tym, że będzie je zwracał. Chociaż dziś to powszechna praktyka…;-) Mimo że okulary są duże to w przypadku osób o szerokiej głowie mogą się okazać dużo za małe. W moim przypadku były tak ciasne, że po zdjęciu ich po 30 sekundach czułem ucisk na skroniach jeszcze przez kilka minut. Nie można się też sugerować rozmiarem (np. M,L itd.). Rozmiar M tego modelu okularów ma soczewkę o szerokości 54 mm ale model… Czytaj więcej »
A ja zapytam, gdzie szukac wiarygodnych sklepów internetowych z okularami. Kiedy udawalo mi sie znalezc upatrzony model w internecie, to za chwile okzywalo sie, ze sklep sprzedaje podrobki, a w innych sklepach ich brak. Przyznam ze jestem zaskoczony jak wiele stron z tej branzy okazuje sie scamem
Też jestem ciekawy odpowiedzi na to pytanie. W ogóle podróbki to tragedia, np. całe Allegro to teraz jeden wielki bazar podróbek – widać to najbardziej przy „modnych” markach, jak Nike, Adidas, a nawet Canada Goose. Podobnie, znalezienie oryginalnych perfum w internecie to też wyzwanie …
Troche perfum kupuje i tu jest zdecydowanie lepiej ( tzn jest lista 10 sklepow godnych poki co zaufania), a z okularami lipa…
Jeśli chodzi o zagraniczne sklepy okularowe z dobrymi cenami, to ja dotychczas zamawiałem z Optyka World i Eyerim. W obydwu przypadkach dostałem oryginalne oprawy.
czyli Optyka World to nie „lipa”? w internecie na forach można znaleźć wiele dyskusji o długim czasie oczekiwania na dostawę, o przesyłce z Chin i wątpliwej oryginalności okularów kupowanych w tym sklepie…
Wydłużony czas dostawy zdarza się, ale to jest opisane przy każdym produkcie. Niektóre są dostępne od ręki, inne nie. Moja przesyłka też przyleciała z Hongkongu. Co do wątpliwej oryginalności – ja nie miałem takiego problemu i z tego co widzę w opiniach na Trustpilot, to negatywne komentarze dotyczą dostawy.
Właśnie niedawno też zamawiałem okulary z Optyka World https://www.optykaworld.pl/okulary-przeciwsloneczne/Persol/Persol-PO2496SZ-Polarized-1139P1-601732.html
Też przesyłka idzie z Hongkongu. Jak to jest możliwe skoro okulary produkowane są we Włoszech?
Z polskich polecam 4eyes.pl, z zagranicznych pretavoir.co.uk, w obu zamawiałem oprawki oraz szkła korekcyjne.
A ja zapytam w ten sposób: wygląd okularów wyglądem, ale jak to się wszystko ma do ich walorów przeciwsłonecznych? Czy one są sprzedawane jako same oprawy, bez szkieł? Jeśli ze szkłami, to jak te szkła pełnią funkcje ochronne, filtry, itp. Pytam jako laik, ale żywię nadzieję, że nie chodzi o sam szpan wynikający z posiadania markowego modelu. Z wyrazami szacunku
Persol należy do Luxottica. Luxottica produkuje jedne z lepszych soczewek na rynku (spotkałem się z opinią, że w należącym do nich Oakleyu są prawie idealne). To nie jest tylko szpan.
Nawet gdyby sprzedawali je bez soczewek, to dalej opłacałoby się kupić te oprawki – są po prostu bardzo dobrze wykonane, dobre jakościowo.
Persol to marka godna polecenia. Mam podobny model. Faktycznie jak pisze wielu użytkowników okulary są cięższe od standardowych, ale nie są korekcyjne więc nikt nie będzie ich używał 12h na dobę. To tak jak z butami typu brogsy. Nikt nie będzie chodził w takich butach 12h na dobę bo po dłuższym czasie są nie zbyt wygodne, a jednak mają w sobie to coś i wyglądają świetnie często pasując do wielu eleganckich stylizacji. Ja osobiście zapłaciłem za swoje Persole nieco ponad 800 zł u optyka z tradycjami w centrum Krakowa mimo, że w innych salonach cena oscylowała w granicach 1100 zł,… Czytaj więcej »
Zdziwiony jestem tym drugim minusem. W mojej ocenie to spore niedopracowanie. Wydawałoby się, że takie wady w takim produkcie nie powinny występować. I dodatkowo uważam, że w takiej cenie powinno być porządne etui z prawdziwej skóry.
Okulary za taką cenę, w których po złożeniu rysują się soczewki, to totalne nieporozumienie. Nie ważne jak solidne same okulary by nie były!
Ważne, że są kultowe!
Ja używam Persoli od 6 lat, mam ten sam model który został przedstawiony w recenzji. Nie oszczędzam ich, wiele razy mi spadły, kilka razy je czymś przygniotłem a wciąż doskonale się trzymają. Uważam, że relacja ceny do jakości jest ok, nie są najtańsze ale wykonane są naprawdę dobrze. Zgoda, są dość ciężkie ale nie uznaje tego za wadę. Składanie jest mega wygodne, zwłaszcza w podróży, etui się sprawdza. Ja gorąco polecam ten model. W dodatku Persol nie jest tak popularny (by nie rzec oklepany) jak RayBan?y czy Tom Ford?y
Panie Michale, w dziale „Poleca Mr Vintage” poleca Pan koszulę Van Laack o 32% zawartości włókien syntetycznych (poliamid, elastan). Czy taka koszula może być komfortowa w noszeniu?
Nie sądziłem, że tak dobra marka używa takich tkanin. Nie sprawdziłem, mój błąd.
No właśnie, też się zdziwiłem. Dla mnie w koszulach z dużą domieszką syntetyków najgorszy jest ten duszący zapach wydzielany przy prasowaniu.
Okulary jak najbardziej.Sam takie posiadam. Kształt nie pasuje do twarzy. Owal nie jest dla Pana dobrym rozwiązaniem.
Panie Michale, mógłby Pan napisać kilka słów nt. rozmiaru okularów Wayfarer? Z tego co wyczytałem, są jakieś dwa, ale nie mogę ogarnąć rozmiarówki, a mam raczej dużą głowę Pozdrawiam
Witam Michał mam pytanko tylko jak to opisać hmm ? ostatnio zakupiłem dokładnie ten model który opisujesz i zauważyłem że są nieznaczne luzy w miejscu jak składam szkła rozumiem ze nieznaczne musza być ale czy jak są w pozycji rozłożonej( zasugeruję że górne śrubki są mocno dokręcone) nieco same się poddają do składania zaś jak założę na nos jest ok czy w twoim modelu jest podobnie ?
Hmm, nie za bardzo wiem o którym miejscu piszesz. Chodzi o zawias na mostku?
Michał w punkt ,tak o zawias na mostku dokręciłem do bólu śrubki na górze a nie chciałem przedobrzyć a on i tak sie podaje i jak się zakłada nieco się łamie ale na nosie leży i jest ok
A to u mnie jest tak samo, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, więc nie próbowałem regulować śrubek.
Czyli tak ma być, dzięki;)
Kupiłem te okulary po przeczytaniu Twojej recenzji. Dzisiaj przyszły :)