fbpx

Jak ubrałem czterogwiazdkowy hotel

57 komentarzy

Dokładnie rok temu zrealizowałem bardzo ciekawe zlecenie dla czterogwiazdkowego hotelu z Pomorza, ale jakoś nie było okazji o nim napisać, więc dzisiaj wracam do tego tematu.

Hotel Szlak Bursztynowy to niewielki hotel w malutkiej miejscowości Jarosławiec. Jako klient byłem tam po raz pierwszy dwa lata temu i właśnie po tym pobycie ze strony właściciela pojawiła się propozycja przygotowania koncepcji ubioru dla całego personelu. Z chęcią się tego podjąłem, choć nigdy wcześniej nie realizowałem takich zleceń dla branży hotelarskiej. W dzisiejszym wpisie przedstawię wam poszczególne etapy tego projektu.

Zacznę od tego skąd w ogóle pojawił się pomysł, że to ja miałbym się tym zająć. Otóż Hotel Szlak Bursztynowy jest stosunkowo nowym obiektem (pierwszych gości przyjęto w roku 2017), w otwarcie którego zaangażowano dużo wysiłku, by to, co najistotniejsze z punktu widzenia klienta, było dopięte na ostatni guzik. Mam tu na myśli wystrój hotelu, kuchnię, serwis, pokoje, identyfikację wizualną i wiele innych detali, które w oczach klienta tworzą opinię o danym miejscu.

W tym całym łańcuchu rzeczy najistotniejszych na dalszy termin odsunięto temat ubiorów służbowych personelu, no ale przyszedł wreszcie czas, że właściciele uznali, że warto to zrobić i skierowali taką prośbę do mnie. Tak zaczęła się nasza współpraca.

JAK CIĘ WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ

Branża hotelarska jest jedną z tych, w których bardzo duży wpływ na opinię o danym miejscu mają pracownicy z którymi klient ma kontakt. To przede wszystkim obsługa recepcji i restauracji, ale też serwis pokojowy. To te stanowiska w największym stopniu budują wizerunek danego miejsca. Nie dyrektor hotelu, nie właściciel, nie menedżerowie, lecz właśnie recepcjoniści, kelnerzy, barmani, sprzątaczki. Oczywiście najważniejsze są ich kompetencje, energia, uśmiech i profesjonalizm, ale nie można też zapominać o ich wyglądzie zewnętrznym. Niestety, żyjemy w czasach obrazkowych i każdy nas świadomie lub nie, ocenia innych ludzi po wyglądzie, a od tego już niedaleko do powiązania tego z danym produktem czy miejscem. Jeśli pójdziecie do banku po pół miliona złotych kredytu na zakup mieszkania, a przyjmie was doradca w dżinsach i t-shircie, to raczej nie wzbudzi to u was zaufania, choćby niewiadomo jak kompetentny był to pracownik. 

Podobnie działa to w każdej innej branży, gdzie dochodzi do kontaktu z klientem. Można mieć najpiękniejszą siedzibę, najlepszą ofertę, dopracowaną identyfikację wizualną, ale jeśli ostatnie ogniwo, czyli kontakt z klientem nie będzie dopięty na ostatni guzik (również wizerunkowo), to te wymienione argumenty nie będą mieć aż tak dużego znaczenia, jak mogłoby się wydawać. Bo jeśli wygląd personelu nie będzie szedł w parze z wszystkimi innymi detalami, to może dojść do pewnych zgrzytów wizerunkowych, które w oczach klienta pozostawią wątpliwości. Na przykład czy wspomniany wcześniej pracownik banku w dżinsach i t-shircie, będzie w oczach klienta budował wizerunek bezpiecznej i profesjonalnej instytucji? Raczej nie.

ZAŁOŻENIA

Od właściciela hotelu dostałem krótką informację w jakim kierunku chcieliby pójść jeśli chodzi o ubiór.

Chcielibyśmy mieć swój styl, swój dress code, który odzwierciedli to, kim jesteśmy – butikowym, luksusowym hotelem rodzinnym nad morzem. Nasz dress code jest dziś bardzo uproszczony, jesteśmy dość leniwi w tym zakresie – granatowe marynarki w recepcji, czarne koszule u kelnerów itp. Chcielibyśmy znaleźć coś „swojego”.

Reszta należała do mnie.

MORSKO, STYLOWO, BEZ ZADĘCIA

Na wstępnie rozpisałem sobie kluczowe cechy, które zaproponowany ubiór miał spełniać:

1. Powinien być być dość daleki od klasycznego hotelowego dress code’u (czyli bez garnituru i eleganckiej marynarki), ale też nie powinien opierać się na ubraniach sportowych. Kompromisem była zatem sportowa elegancja, która idealnie mi pasowała do kameralnego hotelu o charakterze bardziej wypoczynkowym, niż biznesowym. Chodziło o to, by wygląd pracowników nadal był profesjonalny, ale jednocześnie nie stwarzał bariery dla klientów w klapkach i szortach.

2. Kolorystyka miała być klasyczna, ponadczasowa i kojarząca się z morzem, wypoczynkiem, dobrym stylem, stąd kolor piaskowy i granatowy. Zależało mi też na tym, by w ubiorze udało się „przemycić” kolor bursztynowy, który jest w identyfikacji wizualnej hotelu, ale też nawiązuje do nazwy, jak i historii samego Jarosławca. Kolor bursztynowy jest też widoczny bezpośrednio po wejściu do hotelu – stanowisko recepcji ma wielką podświetlaną ladę w kolorze bursztynowym. To ona była inspiracją do imiennych identyfikatorów, które zobaczycie na grafikach.

3. Komfortowe tkaniny i dzianiny. Zależało mi na tym, by wybrać ubrania z naturalnych tkanin i dzianin, które będą komfortowe w noszeniu przez cały rok i które są łatwe w pielęgnacji (pranie i prasowanie). Naturalne surowce miały też nawiązywać do wnętrz hotelu Szlak Bursztynowy, gdzie nie brakuje naturalnego surowego drewna.

4. Hierarchia stylistyczna. Ubiór służbowy powinien pokazywać pewną hierarchię stanowisk, nawet bez patrzenia na identyfikatory imienne. Chodzi o to, by bez specjalnego główkowania klient wiedział, czy ma do czynienia z menedżerem, czy z kelnerem.

Istotną informacją było także to, że ze względu na stosunkowo niedużą liczbę pracowników, musieliśmy się oprzeć na ubraniach gotowych. Nie wchodziło w grę projektowanie czegoś od zera, jak to robią duże sieci hotelowe, gdzie jednorazowo zamawia się kilka tysięcy ubrań. Tu były to zupełnie inne ilości, zatem moim zdaniem było znalezienie gotowych ubrań, które będą jak najbliższe wymyślonej koncepcji, ale też spełnią kilka innych warunków. Po pierwsze, założenia budżetowe. Po drugie, dadzą możliwość dokupienia tych lub bardzo podobnych zamienników za kilka czy nawet kilkanaście miesięcy, gdy dojdzie do rotacji personelu lub po prostu ubrania się zużyją/uszkodzą. Po trzecie, będą dość uniwersalne jeśli chodzi o fason, bo pracownicy mają różne sylwetki.

PROPOZYCJE

Poniżej możecie zobaczyć moje wstępne propozycje, jakie przygotowałem dla poszczególnych stanowisk korzystając z referencyjnych produktów.

Propozycja dla menedżerów, to klasyka sportowej elegancji, czyli beżowe spodnie chino, lekka granatowa marynarka oraz koszula z bawełny oxford z kołnierzem button-down. Bursztynowym akcentem jest tutaj poszetka w tym kolorze.
Damska wersja oparta jest na tej samej kolorystyce i stylistyce. Bursztynowym akcentem jest tutaj naszyjnik z bursztynem. Taka biżuteria jest sprzedawana przy recepcji.
W recepcji celowo zaproponowałem rezygnację z marynarek.
W wersji damskiej również nie ma żakietu/marynarki.
Dla obsługi restauracji zaproponowałem dwie wersje. Wygrała ta bardziej casualowa, czyli z bursztynową koszulą z bawełny oxford oraz granatowe dżinsy.
W wersji damskiej również pojawia się kolor bursztynowy – koszula w pasy.
Priorytetem dla serwisu pokojowego miała być wygoda, stąd spodnie dzianinowe i wygodny t-shirt w marynistyczne paski.


SELEKCJA PRODUKTÓW

Propozycje które przygotowałem w formie mood boardów przypadły do gustu właścicielowi, więc mogłem przystąpić do kompletowania listy zakupowej. Wstępną selekcję zrobiłem sobie przeglądając sklepy internetowe kilkunastu marek, które spełniały moje oczekiwania stylistyczne i mieściły się w założeniach budżetowych. Kolejnym etapem było zamówienie wyselekcjonowanych ubrań na mój adres, bym mógł się im przyjrzeć na żywo i dokonać ostatecznej selekcji. Tak to mniej więcej wyglądało :)

Zależało mi na tym by każdy proponowany produkt zobaczyć, dotknąć, przymierzyć, sprawdzić ich jakość, gramaturę, wykończenie, gniotliwość i kolor, który na żywo często odbiega od tego, co widzimy na zdjęciach w sklepie internetowym. Zapewne interesują was marki, jakie testowałem, więc były to ubrania m.in. Reserved, Mango, H&M, Tatuum, Vistula (oferta wyprzedażowa), a także marki własne sieci Peek & Cloppenburg oraz Van Graaf, które w mojej ocenie mają bardzo dobry stosunek ceny do jakości i wiele z nich zostało ostatecznie kupionych.

Po ostatecznej selekcji przygotowałem listę zakupową dla Hotelu Szlak Bursztynowy. Niestety nie udało nam się wykonać sesji prezentującej pracowników. Mam nadzieję, że uda nam się to zrobić jak będę następnym razem w Jarosławcu.

Ciekaw jestem waszej opinii o tak niestandardowym potraktowaniu hotelowego dress code’u. A wkrótce będę chciał wam pokazać jeszcze jeden podobny projekt, tym razem dla hotelu z Krakowa.

PS1. Przypominam, że do poniedziałku trwa specjalna promocja na ostatnią kolekcję Lancerto & Mr. Vintage. Z kodem MRV30 otrzymacie 30% rabatu na marynarki, kamizelki i koszule.

PS2. Również do poniedziałku możecie zamówić moją nową książkę „Jak się ubrać” z bezpłatną dostawą. To info dla tych, którzy nie załapali się na przedsprzedaż. Książki są już w magazynie, wiec są wysyłane „od ręki”.

Podobne wpisy

Subscribe
Powiadom o
57 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
paero123
4 lat temu

Bez zobaczenia jak to wygląda w realnym użytkowaniu przez pracowników to ciężko powiedzieć. Na grafikach wygląda przyzwoicie.

Bartek
4 lat temu
Reply to  paero123

Dokładnie to samo miałem napisać; właściwie czytając od początku założyłem że taka jest forma wpisu i budowania napięcia i w pewnym sensie się zawiodłem.

kuba
4 lat temu

Hmm a mnie troch zdziwił brak marynarek dla recepcjonistow. Po pierwsze mozna bylo dobrac marynarki nieformalne (tego Michał nie trzeba cię uczyć :) ) a po drugie jeżeli mają tam klimę, to długi rekaw może się przydać nawet gdy na zewnątrz mamy 30 stopni… Co do braku finałowych zdjęć todomyślam się, że być może będzie kontynuacja tego wpisu. Bardziej zastanawia mnie, jak w praktyce będzie wyglądać tworzenie uniformów z produktów RTW, zwłaszcza w przypadku nowozatrudnianych pracowników… Można powiedzieć wszystkim, jaka jest koncepcja, ale czy to nie będzie wyglądało jak w szkole w dniu robienia zdjęć klasowych? Niby każdy ubrany na… Czytaj więcej »

Szymon
4 lat temu

Widzę artykuł, ciekawa treść, myślę że chętnie poczytam do wieczornej herbaty (szczególnie ciekaw efektu finalnego). Wszystko sztos aż tu nagle puf, wydaje się że ktoś wyciął z dobrej książki zakończenie xD

Trochę clikbite bez pokazania jak to wygląda na obsłudze, imho lepiej było poczekać z wpisem jak będzie kompletny zamiast wypuszczać półprodukt, zawiodłem się :(

Mikołaj
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Michale, przepraszam, ale Twoje komentarze w ostatnim czasie, delikatnie mówiąc, bawią… Podobnie było z tym… „Przypuszczam, że nikt na produkcji nie zauważył tej różnicy w odcieniach lub nie mieli nici w tym kolorze.” Gdzieś zaniknął Twój profesjonalizm, którego byłem fanem i zawsze mnie cieszył i inspirował. Mimo tego, zawsze i tak będę tu zaglądał…przynajmniej przez sentyment. Dziękuję i pozdrawiam.

paero123
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Podpowiem jak to wygląda w pracy kostiumografa np.serialu – bierze się modela/modelkę/znajomego/znajomą (najchętniej o standardowej/przeciętniej sylwetce), robi przymiarkę, dokumentuje zdjęciowo i mamy mniej więcej rzeczowy obraz jak to wygląda w rzeczywistości. Rozumiem, że zlecenie nie obejmowało tego, stąd nie mamy zdjęć na ludziach ale tak na potrzeby blogowe/prezentacji dorobku przydałoby się :-)

Marcin
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Ale dlaczego aktualne zdjęcia nie dają sie powiększyć? Dyskomfort dla czytelnika

Hugo
4 lat temu
Reply to  Szymon

Sztos puf xD clikbite imho.
Chyba muszę się od nowa uczyć polskiego…

BM
4 lat temu

Wszystko bardzo przyjemnie dla oka wygląda ale… Taki ubiór pracownikow ma pewna funkcje do spelnienia. Obslugę powinnismy latwo odroznic od goscia hotelowego. W tym hotelu bedzie to bardzo trudne.

BM
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Panie Michale, nie wierzę, że Pana wyobraźnia odnośnie uniformu jest aż tak graniczna. Ważna jest sygnatura, w Pana propozycji, nie ma takiej, przynajmniej w przedstawionych wizualizacjach. Brakuje mi np, fartuchów u kelnerów czy serwisu pokojowego i nie takich jak wyżej, bo przecież mogą być nowoczesne i ładne. Jako gościa tego hotelu byłoby dla mnie bardzo niekomfortowo gdyby kelnera czy serwis można pomylić z innym gościem. Jesteśmy nad morzem, na wakacjach wiec jenasy czy chinosy w towarzystwie blekitnej koszuli czy marynarskiej koszulki mogą się zdarzyć dość często. Pozdrawiam

Zrzut ekranu 2020-11-29 o 13.43.19.png
Marek
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Dokładnie. Co wy z tym myleniem klienta z obsługą? Nie wierzę w to, że pomylisz klientkę z panią która idzie z odkurzaczem czy z wózkiem. Poza tym jak zrozumiałem właściciel hotelu chciał właśnie odejść od takich korporacyjnych elementów jak kamizelki, muchy, krawaty, koszule z logotypem hotelu itp. Skoro taki był zamysł, to udało się to bardzo dobrze.

Krzysztof
4 lat temu

Zastanowił mnie brak męskiej wersji serwisu pokojowego?! ;)

Last edited 4 lat temu by Krzysztof
Arek
4 lat temu

luksusowy, butikowy hotel, a proponowane sa ubrania z outletu mango? Nie kupuje tego.

JAROSŁAW
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Brakuje mi w zestawie apaszek dla kobiet. Czy to celowe czy „budżet” tego by nie wytrzymał.

Marek
4 lat temu
Reply to  Arek

Potwierdzam słowa Michała. Pracowałem 1,5 roku w pięciogwiazdkowym hotelu w Warszawie. Garnitury mieliśmy z tkaniny 50% poliester, 50% wiskoza i był to jakiś tani produkt z Azji, który kompletnie nie pasował do cen i standardu hotelu. Koszule były z mieszanki 65% bawełna, 35% poliester. Ja ich nie nosiłem, wolałem kupić sobie bawełniane za własne pieniądze. Krawaty 100% poliester oczywiście. Buty trzeba było mieć swoje.

Uważam, że koncepcja Michała jest bardzo fajna. Nowoczesna i pasująca do lokalizacji (hotel wakacyjny).

Grzegorz
4 lat temu

Panie Michale czy jest szansa, że np. niedostępna w sklepie online marynarka Bazylea w rozmiarze 54 będzie do ściągnięcia ze sklepu stacjonarnego? To samo z koszulą w prążek Vasto, która jest już zupełnie niedostępna online. Czy te produkty są w ogóle w sklepach stacjonarnych (w związku z zamkniętymi do tej pory sklepami)?

Perygrinus
4 lat temu

Wszystko super, bardzo propozycja mi się podoba, ale ciekawi mnie jak to będzie wyglądać w dłuższej perspektywie czasu i jak postąpi inwestor. Zawsze ciekawiły mnie Panie Michale, jak rozwiązywane są kwestie takie jak:
1. Przychodzą nowi pracownicy do hotelu i na stanie magazynowym nie ma dla nich rozmiaru a dana kolekcja npnsię spodni już się skończyła i nie ma identycznych odcieni.
2. Ubrania z czasem się zużywają i znowu moze pojawić się problem, że nie.znajdzie sie identycznych koszul na rynku jak reszta obsługi

Rafał
4 lat temu

A co w sytuacji kiedy jakiś element ubioru przestanie być sprzedawany? Przecież takie ubranie jest intensywnie użytkowane więc równie często prane. Albo przychodzi nowy pracownik o nietypowym wzroście czy rozmiarze. Moim zdaniem na dłuższą metę takie rozwiązanie się nie sprawdzi i szukając podobnych zamienników obsługa będzie za kilka lat wyglądać jak niemieckie wojsko pod koniec wojny.

zyga
4 lat temu
Reply to  Rafał

w Egipcie sobie z tym świetnie radzą. Każdy pracownik dostaje służbowe buty 45, zatrudniają gabarytowo podobnych – nikt nie narzeka, każdy się cieszy ze ma pracę, a turyści po lokalnej whisky są totalnie wyluzowani i nie zwracają uwagi ze pasek czarny czy brązowy. ps. jak gruby to wiadomo manager albo inny boss.

Michał
4 lat temu

Witaj Michale
Próbowałem zrealizować zakup marynarki z ostatniej kolekcji i skorzystać z promocyjnego kodu, ale pojawia się błąd.
Zdjęcie w linku – https://ibb.co/PTWPjHJ

Zauważyłem, że promocja działa tylko na specjalnie oznaczone produkty, a nie na wszystkie marynarki z ostatniej kolekcji.

Last edited 4 lat temu by Michał
Michał_Jan
4 lat temu

Lud przemówił: Dzięki obniżeniu cen koszul o 1/3 przetrzebiono niemal całą nową kolekcję.
Pytanie na ile zadziałał tu efekt przecen a na ile rzeczywista akceptowalność poziomu cen.

Teodor
4 lat temu

Spoko, nie płakałbym gdyby mi kazali coś takiego nosić w pracy. Koszulę podobną do tej bursztynowej kupiłem wiosną w Reserved na jakiejś wyprzedaży w wyprzedaży za psie pieniądze. Choć to taki bardziej tytoń dla mnie, ale może i za bursztyn uchodzić, no ogólnie ładny kolor. Można by dorzucić do tego jakiś granatowy sweter, kardigan może, co by nie marzli.

Magda
4 lat temu

Super to wygląda, ale brak męskiej wersji dla serwisu pokojowego jest dla mnie dyskwalifikujący. Czy hotel „z góry” zakłada, że nie będzie zatrudniał mężczyzn do tej roli? A może nie będzie chciał zatrudniać tłumacząc, że nie posiada męskiego uniformu? Tak czy siak jest to niedopuszczalne, dziwię się tylko, że poszedłeś na taki układ. Proszę o ustosunkowanie się.

Nebelwerfer
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Pani Magda ma całkowitą rację. Analogicznie: brak damskiej wersji w stylizacjach przedstawianych na tym blogu jest całkowicie dyskwalifikujący. Michale, czy z góry zakładasz, że tylko mężczyzna może prezentować modę męską? A może kobiety tez chciałyby chodzić w chinosach, żółciakach Timberlanda i stosować maszynki do golenia głowy? I w sumie dlaczego tylko modę męską? To niedopuszczalne, że nie zaprezentowałeś dotąd ani jednego swojego zdjęcia w pończochach. Może jakiś czytelnik Twojego bloga odmówi zatrudnienia faceta, który na rozmowę kwalifikacyjną przyjdzie w mini, pończochach i szpilkach. Proszę o ustosunkowanie się.

Magda
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Otóż stanowisko istnienieje. Może być na nie zatrudniona zarówno kobieta jak i mężczyzna.
Przygotowując koncepcje ubioru całego personelu tylko i wylacznie tym kryterium powinieneś się kierowac.
To, że dotychczas nie było żadnego mężczyzny nic nie wnosi, sam przyznales, że nie wiadomo czy tak będzie zawsze.
W mojej opini, podejście „hehe nie widzę sensu, pojawi się facet to się dorobi za darmszke” przy tego typu projekcie jest po prostu nieprofesjonalne.

Profondo
4 lat temu
Reply to  Magda

Trudno tworzyć koncepcję ubioru dla stanowiska, które u zleceniodawcy de facto nie istnieje. Przypisywanie autorowi bloga (w domyśle, oczywiście) jakiegoś „seksizmu” jest moim zdaniem zupełnie nieuprawnione.
P.S. Mam nadzieję, że nie ma Pani pretensji o brak odpowiedniego parytetu treści na tym blogu, wszak jest on poświęcony modzie męskiej.

Magda
4 lat temu
Reply to  Profondo

Ależ stanowisko instnieje. W tym rzecz.

P.S. Nie wiem co ma przysłowiowy piernik do wiatraka. Podejrzewam, że już zdobyłam tutaj łatkę „czepiajacej się o wszystko feministki”, więc nie muszę nawet odpowiadać na Pana pytanie ;)

Profondo
4 lat temu
Reply to  Magda

To ja Pani odpowiem. W TYM konkretnym hotelu jak napisał autor, nigdy żaden mężczyzna na TYM stanowisku nie pracował. Hoteli o takiej „specyfice” jest proszę Pani zdecydowana większość. Dlaczego tak jest? A, to zupełnie odrębny temat, na tym blogu nie będziemy o tym dyskutować. Łatkę to sama Pani sobie przyczepiła.

Gisch
4 lat temu
Reply to  Magda

Chyba dość oczywiste, że ubrania w takim dość kameralnym projekcie wybiera się przede wszystkim dla ludzi, nie dla stanowisk. Skoro ludzie są tacy, a nie inni to projektowanie dla samego projektu albo dla parytetów (bo realnie o to chodzi, w jakie by tego słowa nie ubierać) to po prostu ars pro ars. A zarzucanie nieprofesjonalizmu w tej kwestii to wpisywanie się w obecne trendy „poprawności politycznej”. Można wyśmiewać tę łatkę, ale to nie sprawi, że ona zniknie.

Piotr
4 lat temu
Reply to  Magda

czepiającej się??? co innego gdybyś zasugerowała sprzedaż skarpet w cukierni, no bo przecież może się kiedyś zdarzyć, że ktoś o nie zapyta. Nazwałbym Twoje stanowisko odmiennym, niezrozumiałym, zaskakującym, nielogicznym, ale czepliwość i feminizm to podsumowanie autora wypowiedzi więc może trafne. Sam już nie wiem

maaagic_boy
4 lat temu

A ja chcialbym podziekowac za podzielenie sie ?kuchnia? Twojej pracy. Zapraszasz Nas do srodka, pokazujesz kulisy, a wiekszosc narzeka. Skoro i Ty i klient byliscie zadowoleni to o co chodzi? A moze niektorych czytelnikow nadal dziwi ze nie pracujesz za miske ryzu i juz same slowa klient, zlecenie, realizacja wywoluja alergie? Reakcja czytelnikow pokazuje, ze niektory rzeczy lepiej zachowac dla siebie:) Koncepcja bardzo fajna. I przyznam ze dziwie sie ze nie dalo rady znalezc jakies firmy szyjacej ubrania na zamowienie. Ale to nie krytyka a zwykla rozkminka. Czy w kraju gdzie jeszcze szyje sie ubrania, ubrania pod klienta naprawde sa… Czytaj więcej »

maaagic_boy
4 lat temu
Reply to  Mr. Vintage

Dziekuje, rozumiem. Wiadomo, kazdy chce pracowac na duzych wolumenach. Zdaje sie ze nizsza rynkowa zostala zidentyfikowana…ciekawe czy ktos ja kiedys zapelni:)

paero123
4 lat temu
Reply to  maaagic_boy

Mr.V zapytał na koniec artykułu/postu: „Ciekaw jestem waszej opinii o tak niestandardowym potraktowaniu hotelowego dress code?u” i np.ja napisałem, że na grafikach wygląda to przyzwoicie ale ocenić mógłbym gdybym zobaczył to na ludziach. To coś jak projektant/architekt/fotograf, który ma portfolio samych projektów/wizualizacji/moodboardów ale bez namacalnej realizacji trudno z przekonaniem stwierdzić „jak to wyszło”.

Paweł
4 lat temu

Rany, ale komentatorzy to są marudy… Nie dogodzisz. Autor chciał podzielić się kulisami swojej pracy, pokazać coś, czego normalnie nie pokazuje. Ot, taka ciekawostka, fajna sprawa. Ale nie…. trzeba marudzić, że nie pokazał fotek obsługi. ZAWIODŁEM SIĘ, USUWAM SUBA, OBRAŻAM SIĘ, ZERO PROFESJONALIZMU, KONIEC MR VINTIDŻA. Jak rozpieszczone dzieci…

Aleksander
4 lat temu

Kluczowa jest wytrzymałość tkanin roboczych . Pracuje w hotelu i zwykle ubrania z sieciówek nie wytrzymują długo, zwykle są prane chemicznie przez hotel, a pracownik podczas zmiany mocno musi się w nich nagimnastykować- stad dużo szybsze zużywanie się ubrań. Bardziej sprawdzają się koszule z dodatkiem wytrzymałych sztucznych materiałów . Trzeba mieć to na uwadze podczas wyboru uniformów.

Marcin
4 lat temu

dlaczego zdjęć nie mozna powiększyć?

Kościerzak
4 lat temu

Super wpis, bardzo lubię gdy pojawia się coś innego, nowego i ciekawego na blogu. Czekam na uzupełnienie w postaci zdjęć pracowników oraz na kolejny wpis o hotelu z Krakowa :)

Art2000
4 lat temu

Bardzo ciekawe i może ta kolekcja, znając Twój gust, jest dość oczywista, ale mi się podoba. Dużo podróżuję po okolicznych krajach i prawie wszędzie widzę okropne tanie czarne marynarki z poliestru i buraczkowe koszule. Dlatego myślę, że Twoja kolekcja jest okey.

aaron
4 lat temu

Nic wyjatkowego.