W ostatnich miesiącach kilka razy miałem okazję rozmawiać z osobami, które regularnie prowadzą rozmowy kwalifikacyjne w firmach w których pracują. Są to bardzo różne branże i stanowiska, ale generalnie od każdej z tych osób usłyszałem to samo – osoby przychodzące na rozmowy rekrutacyjne coraz częściej kompletnie ignorują podstawowe zasady dot. ubioru na taką okazję. O ile w ogóle przyjdą, bo słyszałem, że to także powszechne zjawisko tj. umawianie się na konkretną godzinę i nie przychodzenie na spotkanie z potencjalnym pracodawcą. No ale to temat na inny materiał, bo ja chciałbym się skupić na tym, na czym się znam, bo także zauważam, że w ostatnich latach pogłębia się problem ignorancji w tym temacie, szczególnie ze strony młodych osób, dopiero wchodzących na rynek pracy.
Wiecie, ja rozumiem, że w ostatnich latach klasyczny dress code w wielu firmach odchodzi w zapomnienie i kandydaci do pracy też mogą sobie pozwolić na więcej luzu, no ale są pewne granice. Od rekruterów z którymi rozmawiałem usłyszałem, że wielokrotnie prowadzili rozmowy z młodymi mężczyznami, którzy na spotkanie przychodzili w dresie i bluzie z kapturem. Dzisiaj rekruterzy przymykają na to oko, bo na wielu stanowiskach ciężko o pracownika, ale zapewne nie zawsze tak będzie.
Może trochę naiwnie, ale zakładam, że nie zawsze może to być celowa ignorancja, lecz po prostu brak wiedzy jak w takiej sytuacji się zachować. W związku tym postanowiłem przypomnieć uniwersalne zasady związane z ubiorem kandydatów do pracy. Jest to fragment jednego z rozdziałów mojej ostatniej książki „Jak się ubrać”, w której opisałem kilkadziesiąt okazji z życia zawodowego i prywatnego. Łącznie to prawie czterysta stron rzeczowej wiedzy i inspiracji. Książkę można kupić tylko tutaj.
Nie zapominajcie, że te porady dotyczą także rekrutacji prowadzonych zdalnie, czyli poprzez komunikatory online. To bardzo popularny trend w ostatnich kilkunastu miesiącach, który też mocno wpłynął na poluzowanie zasad ubioru. No bo skoro kandydat do pracy łączy się z domowego komputera, to wydaje mu się, że może wyglądać tak, jak się ubiera na co dzień w domu (dres, koszula flanelowa, t-shirt). Nic bardziej mylnego, bo to nadal jest rozmowa kwalifikacyjna podczas której należy pokazać się z jak najlepszej strony, a naszemu rozmówcy okazać szacunek.
ALE ZANIM PÓJDZIESZ NA ROZMOWĘ…
…to zapewne będziesz musiał wysłać tzw. Curriculum Vitae, czyli życiorys zawodowy, który warto sobie dopracować, także pod względem wizualnym. Estetyczne szablony bez trudu znajdziecie w internecie, nie trzeba ich już robić samodzielnie w Wordzie, natomiast ja zatrzymam się przy bardzo istotnym detalu, o którym wiele osób zapomina – zdjęciu do CV, które także powinno przyszłego pracodawcę zainteresować.
Czy ci się to zatem podoba czy nie, proces ubiegania się o pracę jest kolejną sytuacją, w której jesteśmy oceniani po wyglądzie. Nie spieprz więc swoich szans już na etapie zdjęcia w CV, bo wydaje ci się, że kilkanaście linijek z listą twoich kompetencji, doświadczeniem i dotychczasowymi osiągnięciami wystarczy, by zainteresować potencjalnego pracodawcę. W przypadku niektórych zawodów i stanowisk rzeczywiście może tak się stać, ale prawda jest taka, że każda osoba odpowiedzialna za rekrutację ocenia kandydatów także na podstawie załączonego zdjęcia, szczególnie przy wstępnej selekcji otrzymanych CV.
Gwarantuję ci, że jeśli rekruter zobaczy na zdjęciu sympatyczną i dobrze ubraną osobę, to jest duża szansa, że tę wstępną selekcję przejdziesz pomyślnie. O dobrym zdjęciu warto też pamiętać na biznesowych portalach społecznościowych (głównie LinkedIn), ponieważ przy wakatach na specjalistycznych stanowiskach jest to obecnie bardziej popularna metoda rekrutacji niż tradycyjne ogłoszenia, na które odpowiadają kandydaci.
Wiele osób wciąż wykorzystuje w CV i na portalach biznesowych swoje zdjęcia wykonane u fotografa na potrzeby dowodu osobistego czy paszportu. Pół biedy jeśli takie zdjęcie jest aktualne, ale najczęściej są to zdjęcia sprzed kilku, a nawet kilkunastu lat. Nie to jest zresztą największym problemem. Zdjęcia do dokumentów są bardzo poważne i sztuczne. A jeżeli ktoś jeszcze nie ma swobody pozowania, to spięcie będzie widać gołym okiem. Co zatem zrobić, by zwrócić na siebie uwagę rekrutującego jeszcze zanim zagłębi się on w twoje CV?
Zacznę od tego, że zdjęcia do CV wcale nie musisz wykonać u profesjonalnego fotografa. W dzisiejszych czasach wystarczą kawałek ściany, smartfon i prosta aplikacja do obróbki zdjęć. W wielu przypadkach będą to lepsze i bardziej naturalne zdjęcia niż te pozowane, wykonane u fotografa. Pogodny wyraz twarzy, delikatny uśmiech, luz i odpowiedni ubiór – to wystarczy, by zrobić dobre pierwsze wrażenie.
BEZPIECZNA KLASYKA
Co do stroju, to najlepiej postaw na klasykę. Ciemna marynarka (granatowa, ciemnoniebieska, szara, grafitowa), biała lub błękitna koszula, do tego starannie zawiązany krawat w kolorze granatowym, bordowym lub ciemnozielonym. Ale czy tak elegancki zestaw zawsze będzie konieczny na takim zdjęciu?
Na pewno tak, jeżeli ubiegasz się o stanowisko, na którym taki ubiór jest strojem codziennym albo jeżeli ubiegasz się o wyższe stanowiska – prezesa, dyrektora, menedżera czy specjalisty. Eleganckim strojem jednoznacznie mówisz wtedy „pasuję do waszego zespołu” i „jestem profesjonalistą, mam wysokie aspiracje”. Jeżeli natomiast starasz się o pracę w branżach, w których taki strój jest obcy albo na niższych stanowiskach – pracownik magazynu, kierowca, kucharz – to wtedy można oczywiście zrezygnować z krawata i marynarki, jeśli nie czujesz się w nich dobrze. Postaw w takim razie na stonowaną koszulę z rozpiętym jednym guzikiem pod szyją.
JAK SIĘ UBRAĆ NA ROZMOWĘ KWALIFIKACYJNĄ
Zmieniamy dziś pracę znacznie częściej niż nasi ojcowie i dziadkowie, stąd i rozmowy kwalifikacyjne są częstszą sytuacją w naszym życiu zawodowym. Warto wiedzieć jak się ubrać na takie okazje, by zostać zapamiętanym przez rekruterów nie tylko ze względu na część merytoryczną, choć ona oczywiście jest najważniejsza, ale także wizualną. Nie oszukujmy się – w takich sytuacjach jesteśmy oceniani także po wyglądzie. Recepta jest prosta – jeśli chcesz być postrzegany jako profesjonalista w swoim fachu, to tak też się zaprezentuj. A nawet jeśli to podejście nie jest ci bliskie i wolisz ubrać się po swojemu, to pamiętaj, że ubiór jest błyskawicznym językiem, który może być odebrany jako brak szacunku do drugiej osoby i przyszłego pracodawcy. Na wstępie wspominałem o młodych osobach, które przychodzą na spotkania rekrutacyjne w dresie. Sami przyznacie, że to ubiór nie pokazujący szacunek do rozmówcy, którego nie znamy…
STANDARD, CZYLI W GARNITURZE
Klasycznym męskim ubiorem na rozmowę kwalifikacyjną nadal jest garnitur i będzie to rozwiązanie bezpieczne oraz uniwersalne właściwie w każdej branży i na każde stanowisko. Garnitur jednoznacznie pokazuje, że poważnie traktujesz tę rozmowę, jesteś profesjonalistą i zależy ci na stanowisku, na które aplikujesz. Nie muszę chyba dodawać, że garnitur jest wręcz obowiązkowy podczas rozmowy rekrutacyjnej, gdy aplikujesz na stanowisko, gdzie garnitur będzie twoim codziennym strojem.
Do dziś pamiętam swoją największą wpadkę wizerunkową, gdy jako dwudziestolatek przyszedłem na rozmowę kwalifikacyjną w marynarce sztruksowej, chinosach i golfie. Uznałem bowiem, że garnitur będzie zbyt poważny na stanowisko, na które aplikowałem (konsultant w salonie telefonii komórkowej). Okazało się, że pierwsze o co zapytał mnie przyszły szef, to czy mam garnitur w szafie i dlaczego w nim nie przyszedłem. Udało mi się zdobyć tę pracę, bo merytorycznie wypadłem dobrze, ale niewłaściwy ubiór już na starcie zagwarantował mi dużego minusa. A kandydatów na to jedno stanowisko było wtedy kilkunastu, takie to były czasy (z bezrobociem na poziomie 20%).
Garnitur na rozmowę kwalifikacyjną powinien być stonowany, rekomenduję zatem kolor granatowy i szary oraz ich odcienie. Koszula biała lub błękitna. Najlepiej gładka, ale może mieć też drobny wzorek (np. pepitka lub prążek). Jeśli chodzi o dodatki, to postaw na klasykę (granat, bordo, ciemna zieleń). Buty czarne lub brązowe. Poniżej kilka przykładów.
Mniej formalną alternatywą dla garnituru może być klasyczny zestaw koordynowany, czyli komplet składający się z granatowej marynarki, szarych spodni i białej lub błękitnej koszuli. Poniżej kilka przykładów.
BEZ GARNITURU
O ile kiedyś garnitur był standardem podczas rozmowy o pracę, o tyle obecnie te kanony uległy poluzowaniu. Żaden pracodawca już raczej nie oczekuje, że aplikując na stanowisko kierowcy, magazyniera czy elektryka należy przyjść w garniturze. Oczywiście nie będzie to błędem, ale nie jest też obowiązkowe.
Podałem przykłady stanowisk technicznych, w których brak garnituru wydaje się dość logiczny, ale są też branże i stanowiska, podczas rekrutacji na które wręcz wskazany będzie mniej standardowy strój, pokazujący osobowość, pasje i charakter kandydata. Mam tu na myśli branże kreatywne, takie jak moda, sztuka, muzyka, media rozrywkowe i reklama.
A jeśli nie garnitur, to co? Ja namawiałbym na nieformalną marynarkę, którą można połączyć z jednolitą koszulą i bawełnianymi chinosami w kontrastowym kolorze lub spodniami wełnianymi. Do tego skórzane półbuty z gatunku tych mniej formalnych (mokasyny, brogsy, monki). W ostateczności minimalistyczne sneakersy. Krawat można sobie odpuścić.
A JAK POWINNA SIĘ UBRAĆ DRUGA STRONA?
A na koniec chciałbym jeszcze wspomnieć o odwrotnej sytuacji, czyli jak powinny się ubierać osoby prowadzące rozmowy kwalifikacyjne, bo to też ciekawy temat. W dużych i średnich firmach są to samodzielne stanowiska w ramach działu HR. W małych firmach będą to natomiast kierownicy odpowiedzialni za dział, do którego rekrutowany jest pracownik, bądź sam właściciel firmy.
Jeśli należysz do jednej z tych grup i będziesz prowadził rozmowę kwalifikacyjną, to pamiętaj, że stajesz się w takiej sytuacji wizytówką firmy. Zaprezentuj się zatem profesjonalnie w oczach twojego rozmówcy. Błędem jest bowiem myślenie, że „to przecież oni przychodzą po pracę, więc ja mogę wyglądać jak mi się podoba”. Nie raz obserwowałem odbywające się w kawiarniach rozmowy rekrutacyjne, w trakcie których rekruter był ubrany w koszulkę i dżinsy. To mało poważne i lekceważące podejście.
Jeśli macie jakieś ciekawe wspomnienia związanie z rozmowami kwalifikacyjnymi (jako osoby ubiegające się o pracę, ale też osoby rekrutujące), to podzielcie się w komentarzach.
Zdjecie do CV? To jeszcze w Polsce ten relikt sie trzyma? Jak tak mozna:-))
Tak, nadal jest to standardem. A nawet jeśli nie będziesz miał, to rekruter i tak cię znajdzie na portalach społecznościowych ;)
Ups, nie znajdzie, nie korzystam z portali społecznościowych :)
Ale ty masz silną psychikę, Łukasz
Oczywiście, że nie jest standardem.
W ciągu ostatnich kilku lat widziałem grubo ponad setkę CV i zdjęcia były góra w połowie z nich.
Ludzie wrzucając zdjęcia do CV bo czytają internety i znajdują takie mądrości, że zdjęcie to obowiązek.
Niestety zdjęcie często działa przeciwko kandydatom. Jeśli jest kiepskie (a tak bywa najczęściej) to odbiór takiego CV to „oczywista oczywistość”. Jeśli jest za dobre, to lądujemy w szufladce „instagramowy pustak”.
Zupełnie nie rozumiem tego, czemu nie bierzmy przykładu z rynku amerykańskiego. CV ma pokazywać kim jesteśmy i co potrafimy a nie ile mamy lat i jak wyglądamy.
Życzyłbym sobie aby u nas przyjął się model amerykański (ale też w innych krajach to funkcjonuje), natomiast wiem, że są branże i stanowiska na których brak zdjęcia sprawia, że takie podanie nie jest nawet rozpatrywane. Smutne, ale prawdziwe. Mam na myśli głównie stanowiska związane z obsługą klienta.
Nie chodzi o to czy zdjęcie jest dobre czy złe, tylko o to jak kto wygląda. Czyli czy jest przystojnym mężczyzną lub ładną kobietą. Jak jesteś ładny to zdjęcie działa na twoją korzyść i ciesz się, że jest wymagane. Jak jesteś brzydki to masz przekichane po całości.
Niestety się trzyma i jest to bardzo słabe. Biorę udział w różnych procesach rekrutacyjnych od lat i podejmowanie pierwszej decyzji po rzucie okiem na zdjęcie jest w polskich oddziałach korporacyjnych codziennością i często skutkuje różnymi problemami. Nie widzę tego u zawodowych rekruterów, ale wśród przedstawicieli managementu niższego i średniego szczebla to norma.
Jakieś 6-7 lat temu miałem sytuację gdzie nawet na stanowisko magazyniera CV bez zdjęcia nie było rozpatrywane?
Mam pytanie przeciwne – czy zalaczanie zdjecia w CV wysylanym na stanowisko zagraniczne (nie w polskiej firmie) jest obciachem?
Nawet nie tyle obciach tylko, że po prostu może wylądować w koszu. Firmy nie chcą oskarżeń o dyskryminację (ze zdjęcia można wyczytać wiek, rasę a to może powodować dyskryminację).
Znam dużą zagraniczną firmę, która w ogłoszeniu rekrutacyjnym wyraźnie napisała, że należy przysyłać CV bez zdjęcia. Specjalnie je w tedy kasowałem. W efekcie czego dziwnie wyglądało.
Ja kilka lat temu miałem taką sytuację, że poszedłem na rozmowę w garniturze, koszuli, starannie wypastowanych oxfordach, do tego krawat, poszetka. No, takie mocne 8/10 przyznam nieskromnie. :) Aplikowałem na stanowisko specjalisty w dziale sprzedaży, ale jak przyszły szef zobaczył jak wyglądam, to zapytał mnie czy nie chciałbym zostać konsultantem klientów VIP. Oczywiście zgodziłem się, bo to wiązało się z wyższą pensją, autem służbowym i kilkoma innymi przywilejami. A wszystko to dzięki temu, że mój strój wyraźnie różnił się od innych kandydatów, więc to rzeczywiście działa na ludzi.
i wtedy się obudziłeś?
Słyszałem o tym Marek, podobno w gazetach pisali jak to oczarowałeś szefa że aż klękął przed tobą.
Z mojej perspektywy (branża IT) mogę powiedzieć, że niestety, ale pojawiając się na rozmowie nawet w koszuli i sportowej marynarce czułem się jakbym nie należał do miejsca do którego aplikuje. Po pierwsze każda z osób pracujących w biurze miała t-shirt, a po drugie sami rekruterzy byli ubrani co najwyżej w koszulę i dżinsy lub sweter. Zauważyłem, że dochodzimy do sytuacji, w której osoba przychodząca elegancko ubrana jest traktowana jak outsider / dziwak. Sam na pierwsze rozmowy szedłem w garniturze, obecnie są to chinosy, koszula i marynarka, a w czasach pandemii dostawałem jasną informację, że rozmowa będzie casualowa, więc ubierałem sam… Czytaj więcej »
Człowiek z miasta musi być twardy, mieć zaj.biście silną psychikę i zawsze patrzeć w oczy kiedy z kimś rozmawia…
Wygląda na to, że obniżasz swój poziom do innych.
To jakaś niezdrowa projekcja. Nie przejmuj się. Brałem udział w kilku zespołach rekrutacyjnych w korporacjach technologicznych i mogę zapewnić, że przy pozycjach poza sprzedażą nikt nie dba o Twój ubiór.
Te minusy to od rekrutujących, którzy jednak lubią oceniać kandydatów po stroju czy od kandydatów, którzy czują się niedocenieni?
Zespoły rekrutacyjne powinny być odporne na krytykę, o jakichś minusikach nie wspominając.
Obecnie tylko banki inwestycyjne wpuszczają na rozmowy do IT ludzi w garniturach :)
IT. Special ones. Można być do dupy informatykiem, ale ten specyficzny styl a la Dolina Krzemowa trzeba trzymać.
? Nie raz obserwowałem odbywające się w kawiarniach rozmowy rekrutacyjne, w trakcie których rekruter był ubrany w koszulkę i dżinsy. To mało poważne i lekceważące podejście.?
Na prawdę problemem jest strój rekrutera? A nie fakt, że rozmowa odbywa się w kawiarni?!
Na tym to się nie znam :) Możesz rozwinąć? Uważasz, że w takich miejscach nie powinny się odbywać rozmowy? Chodzi głównie o sytuacje gdy firma nie ma swojego biura w danym mieście albo jest gdzieś na obrzeżach miasta.
Oczywiście. Miejsce publiczne to nie jest odpowiednia przestrzeń do rozmowy rekrutacyjnej, gdzie pojawiają się informacje prywatne i poufne.
Jeśli potencjalny szef przyjdzie w dresie to jedyne czego się obawiam, to imprezy integracyjnej z disco polo. Rozmowa kwalifikacyjna w kawiarni sugeruje, że kadry z finansami komunikują się za pomocą prywatnych skrzynek pocztowych.
A jakie to informacje (dane) poufne można zbierać w trakcie procesu rekrutacyjnego? Odsyłam Pana do artykułu 22 prim Kodeksu pracy. Swoją drogą, ludzie w kawiarniach wyznają sobie miłość, a o przyszłej pracy pogadać nie można?
Nie rozumiem jak chcesz argumentować soję stanowisko za pomocą 22.1? Artykuł mówi o tym na jakie pytania musisz odpowiedzieć. W czasie rozmowy kwalifikacyjnej możesz usłyszeć inne pytania. Wtedy decydujesz czy chcesz dzielić tych informacji pracodawcy. W wypadku kawiarni udzielasz ich jeszcze wszystkim klientom.
a ?swoją drogą?, ludzie wyznają sobie miłość także w dresach. Jednak co tydzień dyskutujemy tutaj o długości marynarek.
Pan wybaczy, ale jest Pan w „mylnym błędzie”. Kodeks określa wyraźnie, jakie dane można „POZYSKAĆ”. I jest to katalog zamknięty. Pan widocznie wypytuje, bo się Panu wydaje, że Pan może.
P.S. Gdzie takie kawiarnie, o takiej akustyce? Miłość wyznają w dresach? Może wieczorem, na polu namiotowym przy zachodzącym słońcu? Co w tym nieeleganckiego?
Gadasz głupoty sam miałem.kiedyś rozmowę i to nie jedna: ,w restauracji , a nawet przy obiedzie,czy innym lokolu gastronomicznym .Oczywiście my nie mamy na to wpływu gdzie ,ale ta druga strona czasem mozec obserwowac twoje zachowanie, obycie itd.. ,także….
Szczerze mówiąc, jeśli widzę, że jakiś pracodawca wymaga zdjęcia w CV, to zapala mi się czerwona lampka. Kodeks pracy jasno zakazuje takich praktyk, jeśli w ogłoszeniu jest taki zwrot, to dla mnie oznacza to tyle, że dany pracodawca nie stosuje się do kodeksu i z góry jest skreślony – proste. Co do narzekania, że kandydaci nie przychodzą na rozmowy, według mnie to jest sprzężenie zwrotne. Z jednej strony narzekanie na to, na sytuacje gdy kandydaci mijają się z prawdą w CV, a z drugiej strony czas oczekiwania na odpowiedź często idzie w tygodnie ( o ile można się doczekać )… Czytaj więcej »
„ Kodeks pracy jasno zakazuje takich praktyk,”
Nie, kodeks pracy nie zakazuje. Po prostu nie ma w nim wzmianki o zdjęciu.
A ja bym tutaj dorzucił jeszcze jeden stopień komplikacji. W ostatnim czasie (nawet przed pandemią) duża część rekrutacji odbywała się w formie wideo-konferencji, gdzie po prostu siedzimy sobie we własnym domu i rozmawiamy z rekruterem oraz innymi osobami (często także z innych krajów). Ja w tym wypadku zawsze miałem na sobie koszulę i marynarkę, ale krawat przy takiej rekrutacji wydaje mi się przesadzony.
Michale, w te wakacje miałem dylemat jak ubrać się na rozmowę kwalifikacyjną. Stanowisko sugerujące garnitur lub zestaw koordynowany jako właściwy wybór… ale na zewnątrz prawie 30’C.
W głowie pojawilo mi się pytanie, czy w takich warunkach „pełna zbroja” nie będzie przegięciem? Spodziewając się u drugiej strony koszuli bez krawata z podwienietymi rękawami zdecydowałem się mimo wszystko na zestaw z lnianą marynarką. Jak Ty byś postąpił? Czy gdybym również pojawił sie bez marynarki, w bialej koszuli, byłoby to OK?
Wełniane tkaniny typu hopsack albo tropik to idealne wyjście z tej sytuacji, moim zdaniem sprawdzają się lepiej od lnu pod względem komfortu termicznego (a ich lepszy wygląd i znacznie większa odporność na gniotliwość to oczywista oczywistość). Oczywiście do tego przewiewna półpodszewka z wiskozy lub podobnego materiału (ćwierćpodszewki z fragmentem tylko na plecach bez bocznych części sprawują się gorzej przy letnich tkaninach, które często są nieco szorstkie – marynarka gorzej się wtedy układa i przy ruchach potrafi pójść nieco w górę, a tarcie ją zatrzymuje w tej pozycji; poza tym ćwierćpodszewki mają często dodatkową warstwę tkaniny głównej w miejscu gdzie zwykle… Czytaj więcej »
Ja bym po prostu założył marynarkę na samo spotkanie, które przecież zazwyczaj odbywają się w pomieszczeniach klimatyzowanych i trwają maksymalnie kilkadziesiąt minut. Gdyby jednak było nieznośnie ciepło, to zawsze można zapytać „bardzo przepraszam, ale jest tutaj za gorąco, czy nie będzie panu/pani przeszkadzać jeśli zdejmę marynarkę?”.
Beżowe spodnie na rozmowie rekrutacyjnej?? chyba na ciecia obiektu?? Wpis chyba z kosmosu, bo oderwany od rzeczywistości… albo autor nigdy nie był na żadnej.
Zapewniam cię, że zrobisz w nich lepsze wrażenie niż ludzie, którzy przychodzą w znoszonych dżinsach, już nie wspominając o dresach.
Równanie w dół, cóż za argument.
Pamiętam kilka lat temu miałem rozmowę o pracę w małej firmie która zatrudniała raptem kilkanaście osób kiedy to przyjmował mnie sam szef. Ubrany był w dresowate znoszone spodnie, czarny wymiętolony T-shirt i sportowe adidasy. Popalający w swoim „pokoiku” elektryczne papierosy i różne inne ziołowe substancje i z bałaganem na biurku ze stertą papierów przepytywał mnie od a do z przez godzinę. Co się później okazało dostałem pracę i sam z niej zrezygnowałem ponieważ lekceważąco traktował wszystkich pracowników starych i nowych. Trzeba było odpuścić temat na początku jednak człowiek ma zawsze nadzieję…
Z mojej dotychczasowej obserwacji wynika, że przyjście na rozmowę o pracę na stanowisko np. inżyniera budowy w garniturze będzie błędem. Taką rozmowę odbywa się z kierownikiem udowy lub projektu i żaden z nich nie będzie w garniturze, a być może nawet koszuli i jak zobaczą tak ubranego kandydata, to będą się z tego śmiać przez następny rok (tj. do następnego kandydata który się tak ubierze). To jest brudna praca i przyjście na rozmowę w garniturze odbierają jako sygnał, że kandydat nie będzie chciał się pobrudzić więc zamiast na budowie będzie siedział w biurze i się obijał. Zakładam, że w przypadku… Czytaj więcej »
W przypadku branży rolniczej jest podobnie. Żaden z doradców terenowych nie nosi garnituru, nawet na spotkaniach firmowych. Zresztą gdyby przyjechał na gospodarstwo ubrany w marynarkę to obstawiam, że rolnik „zastrzelił” by go śmiechem i przestał traktować poważnie.
Tak ma Kolega – rusztowaniami handluje, dzinsy i kalosze, szczyt elegancji koszulka polo latem.
Mogę poprosić o informację o producencie / modelu widocznym w zestawie: Koszule w prążek i brązowe dodatki także będą dobrym wyborem.
A o jaki produkt pytasz?
Bardzo kontrowersyjny artykuł. Wg. autora ten dobrze ubrany ma większą szansę na pracę, a ten w zwykłej koszulce albo źle dobranym krawacie nie. Dyskryminacja, a wymóg zdjęcia to nie zgodne z kodeksem. Nie rzadko jest tak, że ten gorzej ubrany ma duże kompetencje, z drugiej strony pan strojniś zamiast zająć się pracą podnieca się swoim wyglądem i przegląda zalando.
Przy równych kompetencjach ten dobrze ubrany ma większe szanse. A jak jeszcze posiadł znajomość zasad ortografii…
Nie chodzi o wymóg, bo to oczywiste, że nikt tego nie może wymagać, lecz o to, że jeśli już ktoś wysyła CV ze zdjęciem, to warto zadbać o to, by wyglądać na nim profesjonalnie, pozytywnie, pogodnie. Nie rozumiem co w tym kontrowersyjnego.
Po co Pan, Michale, usprawiedliwia się? Przecież napisał Pan, „jak się ubrać na rozmowę kwalifikacyjną”. Czy potrzeba wpisu „jak idziesz na rozmowę kwalifikacyjną, umyj się, bo złe wrażenie może sprawiać niemiły zapach i brud za paznokciami?” .To ma być dyskryminacja? Ktoś kto potrzebuje robotnika do kopania rowu ma inne wymagania niż ten, który zatrudnia na przykład obsługę do salonu mody. To oczywiste. Bądźmy normalni. W sumie to jest przecież blog o „ubieraniu się”.
Witam,
Panie Michale poszukuje okrycia wierzchniego na zbliżający się okres jesienno – zimowy. Większość dnia spędzam w samochodzie i potrzebuje czegoś ciepłego ale lekkiego :) Sporo szukałem w internecie i albo źle szukam albo wymyśliłem sobie coś czego nie ma :) Jedyna kurtka – płaszcz, która jest prawie tym czego szukam to:
https://www.jlindeberg.com/pl/pl/jl/men/fashion/jackets/coats/holger-tech-padded-coat-50053477.html?cgid=jl-men-fashion-jackets-coats&dwvar_colorPattern=50053477_SeaweedGreen_00E342
Cena jak dla mnie za wysoka i materiał też nie taki…
Jak dobrze pamiętam miał pan sesje z podobną kurtką (chyba pikowaną)
Mógłby Pan coś doradzić ?
Nie kojarzę nic podobnego w niższej cenie z aktualnych kolekcji. Coś podobnego miała Vistula dwa lata temu, może warto zajrzeć do ich outletów, bo kojarzę, że w ogóle im się to nie sprzedawało.
Ja sobie kupiłem właśnie w Lancerto :) coś takiego. Moim zdaniem ta kurtka jest dłuższa niż na zdjęciach.
Jestem bardzo zadowolony.
https://www.lancerto.com/pl/kurtka-zielona-dustin-ku097219000002-zielony.html
Panie Michale jeszcze jedna prośba, szukam torby do noszenia również jako plecak. Torby, która nie jest mocno elegancka :) ale nada się do noszenia zarówno z bluzą oraz koszulą. Próbowałem ze skórzanym ale są zbyt sztywne…
Ostatnio zamówiłem taką torbę: https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0970597002.html
Wizualnie świetna (jedyny minus, brak przegrody na laptopa), ale materiał tragedia.
gdzie szukać takiej torby ? Może Pan już widział coś podobnego, godnego polecenia ?
Wszystkiego dobrego,
Pozdrawiam
https://www.wittchen.com/meski-plecak-na-laptopa-156-nowoczesny,p7171679#913681
Byłem jak dotąd na pięciu rozmowach kwalifikacyjnych w swoim życiu. Aplikowałem na różne stanowiska specjalistyczne, kierownicze jak i dotyczące obsługi klienta. Niezależnie od powagi stanowiska byłem witany w t-shircie i dżinsach. Sporadycznie trafiała się koszula. Nawet na rozmowie o pracę w salonie rolexa w galerii bałtyckiej królował denim i koszulka z nadrukiem. Za każdym razem byłem stosowniej ubrany a wcale nie ubierałem się w trzyczęściowy garnitur tylko zestaw koordynowany. Co jakiś czas widzę jak powraca temat narzekań że kandydaci nie potrafią się ubrać, a rekruterzy wylewają swoje żale gdzie oni sami nie pilnują swojego dress code’u. Powoli zaczynam odnosić wrażenie,… Czytaj więcej »
Moim zdaniem nie można absolutnie przejmować się tym jak wygląda rekruter, czy jakakolwiek osoba z którą się spotykamy. To jego sprawa, to on wystawia sobie negatywną ocenę. Ty za to robisz swoje i pokazujesz profesjonalizm. Nie powinniśmy zaniżać swoich własnych standardów, bo ktoś inny nie potrafi się ubrać odpowiednio do okazji. Zresztą prawda jest taka, że nie zawsze jesteś w stanie przewidzieć jak będzie ubrania osoba z którą się spotykasz.
Sporo zależy od miejsca – do startupu mniej osób przyjdzie na rozmowę w garniturze niż do kancelarii adwokackiej. Warto dopasować się do otoczenia, no i do pogody ;)
Cześć Michał, z racji, że zakładka ?polecane? nie jest aktualizowana poleciłbyś jakiś zegarek do casualowych a nawet bardziej sportowych stylizacji?
A jaki budżet?
ok 1000 zł
W tym budżecie zdecydowanie ten:
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-orient-classic-automatic-bambino-fac00008w0
Alternatywnie:
https://zegarownia.pl/zegarek-orient-meski-bambino-automatic-ra-ag0002s10b
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-orient-2nd-generation-bambino-automatic-fac00007w0
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-junkers-100-years-bauhaus-9-06-01-05
https://zegarownia.pl/zegarek-meski-junkers-100-years-bauhaus-9-09-01-04
A co myślisz o drewnianych jak coś z tego https://woodison.pl/? Poleciłbyś, czy jednak do casual lepsza klasyczna forma?
Nie jestem fanem drewnianych zegarków :)
Przeprowadzam rekrutację w IT i powiem szczerze, że jakby ktoś przyszedł w garniturze to bym się zaśmiał pod nosem. Nic by to nie znaczyło dla mnie, ale nie uważam taki dress-code za coś normalnego w biurowej pracy.
Sweter, koszula i jeansy w zupełności wystarczą.
Moim zdaniem taki wpis to zaklinanie rzeczywistości. Pracując w dość konserwatywnej branży prawniczej, nigdy nie miałem potrzeby założyć garnituru na rozmowę kwalifikacyjną, mimo że nie miałbym nic przeciwko temu. Jeżeli trafimy na osobę starej daty taka konieczność może się pojawić, ale wtedy dobre wrażenie potrafi zrobić zwykły odformalizowany zestaw koordynowany. IMO kluczem do sukcesu jest spójność – w niektórych branżach trzeba się umieć zaprezentować profesjonalnie (czego dowodem może być fajne biznesowe zdjęcie), ale ubranie się 3 poziomy formalności wyżej niż nasz przyszły szef nie spowoduje u niego nagłego wzrostu sympatii do nas. Nie sądzę też, żeby w tak stresującej sytuacji… Czytaj więcej »
Jako osoba która przez kilka lat rekrutowała całkiem sporo osób do szeroko rozumianego IT, powiem że kandydat ubrany zgodnie z powyższymi wytycznymi budził raczej podejrzenie. Schludność jest mile widziana i dres to już przesada, ale kandydat w marynarce to też sygnał że na stanowisko gdzie pracuje się głową przychodzi ktoś ubrany jakby pracował wyglądem. Jest to dziwne. Strój kandydat ma mieć dla siebie, nie dla pracodawcy.
Hmmm, a co w sytuacji jeśli taka osoba dobrze się czuje w marynarce? Znam wiele takich osób z IT.