Film „Oppenheimer” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Ja jeszcze go nie oglądałem, ale jest jeden detal, który zwrócił moją uwagę jeszcze przed premierą. Chodzi o kapelusz głównego bohatera, który można było zobaczyć znacznie wcześniej na materiałach promujących ten film.
Kapelusz, który ma na głowie Oppenheimer jest bardzo charakterystyczny, a zarazem wydaje się bardzo klasyczny. I taki miał być. Czytałem wypowiedź Ellen Mirojnick, która była odpowiedzialna za kostiumy do tego filmu i powiedziała, że kapelusz był kluczowym elementem wizerunku głównego bohatera. Miał być tak rozpoznawalny, że nawet widząc tylko cień Oppenheimera, każdy miał odgadnąć, że to on.
To samo potwierdził reżyser Christopher Nolan. W wywiadzie dla „LA Times” mówił, że kapeluszowi poświęcono wiele czasu i uwagi podczas przygotowań do produkcji filmu, bo był to tak charakterystyczny element wizerunku Roberta Oppenheimera, jak zęby Freddiego Mercury’ego – takiego porównania użył Nolan. Ze strony reżysera padła też prośba, by żaden inny bohater filmu nie nosił kapelusza, choć przecież w tamtych czasach było to powszechne akcesorium.
Dużym wyzwaniem okazało się stworzenie takiego kapelusza. Gotowe produkty nie wchodziły w grę, bo taki fason praktycznie nie występuje już w masowej produkcji. Poza tym współczesne filce są cięższe, sztywniejsze i mają inną fakturę niż kiedyś. Postanowiono zatem stworzyć wierną kopię od zera na podstawie archiwalnych zdjęć. Trwało to wiele miesięcy. Podobno trzy pierwsze firmy, którym zlecono wykonanie kopii kapelusza Oppenheimera nie podołały zadaniu, co potwierdza, że wcale nie był to tak prosty wzór, jak mogłoby się wydawać.
No właśnie, to z jakim fasonem mamy tutaj do czynienia?
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to po prostu fedora, czyli jeden z najpopularniejszych fasonów wełnianych kapeluszy, ale gdy przyjrzymy się dokładniej, to kapelusz Roberta Oppenheimera nie ma kilku kluczowych cech fedory.
Po kolei zatem:
1. Fedora ma miękkie i plastyczne rondo, które tworzy charakterystyczną „falę” – z przodu nieco opada na oczy, a tył jest lekko wywinięty ku górze. Samo rondo jest średniej szerokości. Nie jest tak wąskie jak w meloniku, homburgu czy cylindrze, ale też nie tak szerokie jak w kapeluszach kowbojskich, które miały chronić twarz przed słońcem.
Rondo kapelusza Oppenheimera jest szersze niż w klasycznej fedorze i bardziej wypłaszczone.
2. Główka fedory również jest miękka i plastyczna. Ma dwa wgłębienia boczne i duże wgłębienie górne. Linia pionowa główki jest pochylona (nie jest prostopadła do ronda), a samo przejście bocznej krawędzi w górną jest wyraźnie zaokrąglone.
Kapelusz Roberta Oppenheimera ma główkę bardziej kanciastą i bez tych charakterystycznych wgłębień po bokach i na górze. Forma główki bardziej kojarzy się z kanciastymi liniami cylindra lub canotiera, a nie fedory.
Skoro nie fedora, to może fason typu pork pie (polskiej nazwy chyba nie ma)? To mało popularny i obecnie rzadko spotykany typ kapelusza, który był dość popularny w pierwszej połowie XX wieku, szczególnie w USA. Zobaczmy zatem czy kapelusz Oppenheimera ma cechy kapelusza pork pie.
1. Pork pie ma ma dość wąskie rondo lekko wywinięte do góry. Kapelusz Oppenheimera ma rondo szerokie i płaskie.
2. Główka kapelusza pork pie jest dość niska i sztywna, a jej boczne krawędzie są prawie prostopadłe do ronda. Główka nie ma też bocznych zagłębień jak fedora, a u góry jest charakterystyczna „kopułka”, która jest lekko zagłębiona i tylko minimalnie wystaje poza górną krawędź kapelusza. I dokładnie te detale występują na kapeluszu Roberta Oppenheimera, choć z pewnymi różnicami. Główka w jego kapeluszu jest wyższa.
Jaki zatem z tego wniosek? Że kapelusz Roberta Oppenheimera jest rodzajem hybrydy, który ma pewne cechy fedory i pork pie. W taki sposób opisuje go też Ellen Mirojnick i wiele innych źródeł, choć znalazłem jeszcze informację, że oryginał Oppenheimera jest podobny do kapelusza hazardzisty/gracza (ang. gambler hat), czyli jeszcze bardziej niszowego kapelusza wywodzącego się z centralnej części Stanów Zjednoczonych. Nosili go klienci kasyn rzecznych, które działały w stanach Illinois, Indiana, Louisiana, Mississippi i Missouri.
Panie Michale, Dziękuję za ten artykulik, a szczerze liczę na dogłębne omówienie wszelkich zasad noszenia, zestawienia kapeluszy z ubraniami, w tym polecenia marek bądź miejsc, gdzie można zakupić nie tylko kapelusze męskie, ale również innego typu okrycia głowy dla mężczyzn. Od dłuższego czasu przymierzam się do uzupełnienia nakryć głowy tego rodzaju, ale jest problem z wiedzą na ten temat. Mam zatem nadzieję, że film o Oppenheimerze (jak to film) wywoła chwilową modę na pewne akcesoria odzieżowe z ubiegłego wieku, a Pan skorzysta z rysującej się okazji, choć prawdopodobnie bardzo niszowej. Niestety na chwilę obecną nie ma gdzie poczytać jakie mamy… Czytaj więcej »
Blog ,,krótko i na temat,, Macieja Grzybowskiego zawiera bardzo dużo informacji na temat kapeluszy. Niestety ostatnio jest mało wpisów. Autor sam od niedawna wykonuje dla siebie i rodziny kapelusze i całkiem fajne wychodzą. Jan Adamski też często pisał o kapeluszach i sam nosi.
Dzięki za pomysł. Nie czuję się specjalistą od noszenia kapeluszy (tu jestem teoretykiem), ale postaram się o zwięzły poradnik. Odsyłam też na blog Jana Adamskiego, który od lat nosi i promuje kapelusze. Ostatnio nawet miał ciekawy wpis o najsłynniejszych kapeluszach filmowych: https://janadamski.eu/2023/07/najslynniejsze-kapelusze-filmowe-wszech-czasow/
Michał kiedy zaprezentujesz się w przyzwoitym filcowym kapeluszu?Ciemny popielaty, ciemny granat? Fedora a może homburg(tu by szczęki opadły)? W panamie było Tobie wg mnie bardzo dobrze. Gdzie producenci filmu szukali wykonawcy kapelusza?Na Instagramie Horsknov z Danii robi ekstra kapelusze(ręczna robota) i spokojne by sobie poradził.
Z tego co czytałem, to wykonawcy byli z USA. Pierwsze trzy firmy nie dały rady wykonać wiernej kopii, dopiero firma Baron Hats z Los Angeles (https://www.baronhats.com/) wykonała egzemplarz, który spełnił oczekiwania reżysera, kostiumografki i aktora, bo on również aktywnie w tym uczestniczył.
Jeśli chodzi o mnie, to jeszcze nie zakupiłem żadnej fedory, ale jak byłem w zeszłym roku w krakowskim sklepie Le Szapo, to byłem bliski takiej decyzji, więc może w tym roku to nastąpi :) Do panamy też długo nie mogłem się przekonać, aż w końcu się „polubiliśmy”.
W szapo mają ceny ,,zaporowe,, Chyba idzie za nimi jakość? Wizualnie kapelusze od nich są w porządku. Ciekawe kto jest producentem? Witleather lub Polkap mają kapelusze z filcu króliczego o 150 200 tańsze.W sklepie stacjonarnym podobno jeszcze taniej, ale trzeba się pofatygować do Skoczowa.Szczególnie ten pierwszy ma ofertę w kilkunastu kolorach filcu i otoka oraz w pełnej rozmiarówce.
Wiem tylko tyle, że większość kapeluszy produkują w Polsce, ale nie wiem w której fabryce. U producenta zawsze będzie taniej, więc jeśli ktoś ma blisko do Skoczowa, to warto zajrzeć.
Kapelusz to bardzo charakterystyczny element stroju, a wiele osób nie czuje się komfortowo przekraczając tę cienką linię zainteresowania ;)
Jakieś 10 lat temu noszenie poszetki dawało jakieś 50% szans na dyskusje, głupie żarty i bezumowne wyciąganie jej z brustaszy – dziś nie wzbudza ona takiego zainteresowania, ale „początki” były trudne i wielu przez to jej unikało.
A kapelusz przy poszetce, to jest rzecz daleko mocniej zwracająca uwagę i wiem, że niektórzy – nawet jeśli lubią – unikają, żeby nie wzbudzać nadmiernego zainteresowania.
Warto dodać, że inspiracją dla wizerunku Oppenheimera był w tym filmie nie kto inny jak David Bowie. Podobno Murphy dostał od reżysera kilka zdjęć Bowiego z okresu Thin White Duke. Poza tym wystarczy spojrzeć jeszcze na ostatnią sesję zdjęciową Bowiego przed śmiercią (poprosił swojego fotografa o zrobienie sesji zdjęciowej wiedząc, że jego życie dobiega końca – patrz załącznik).
Pork pie — czyli filmowy „Heisenberg” (ale z innego filmu).
Na kanale the Iron Snail na youtube również poruszono ten temat. I można usłyszeć, że kapelusz Oppenheimera to zapewne Open Road Stetsona, lub któryś z podobnych modeli. Nietypowy kształt ronda wynika z tików nerwowych samego bohatera. Palił on jak smok i co chwilę poprawiał kapelusz, zaginał go, miętosił rondo itd. Stąd ten nietypowy kształt korony i wgłębienia jak w „pork pie” wokół ronda były dokonane palcami Oppenheimera. Kapelusz filcowy przecież można kształtować, rob się to zazwyczaj na goraco, z użyciem pary, ale można robić i na zimno – po prostu dużo, dużo dłużej trwa.
Kreacja Roberta Oppenheimera w najnowszym filme Christophera Nolana (sądząc po materiałach prasowych), oparta jest na serii fotografii wykonanych podczas pracy nad projektem ?Manhattan? – w tym portret z papierosem i zdjęcia na poligonie po detonacji Trinity. Na fotografiach tych słynny fizyk ma na głowie charakterystyczny kapelusz o szerokim rondzie i kanciastej koronie. Aby zidentyfikować ten fason trzeba w pierwszej kolejności porzucić dzisiejsze rozumienie fasonów kapeluszy w takiej formie, w jakiej są dostępne u dużych producentów. W pierwszej połowie XX wieku, filcowe kapelusze męskie kupowało się w formie otwartej korony do samodzielnego uformowania – tę czynność mógł wykonać świeżo upieczony nabywca, bądź też sprzedawca a wszystkie „kształty”, jakie dziś znamy, jak np. teleskop (pork pie), fedora w łezkę,… Czytaj więcej »
*Pozdrawiam serdecznie :-)
Ma to sens, co napisałeś. Tym bardziej, że na zbliżeniach oryginalny kapelusz Oppenheimera wygląda dość amatorsko. Poniżej wstawiam archiwalne zdjęcie, które podobno najlepiej przedstawia detale jego egzemplarza i rzeczywiście widać, że to zagłębienie w główce było wykonane niezbyt starannie, amatorsko.
Kiedy komentarz do wpisu jest lepszy niż sam wpis.
Hats off :)
Super wpis. Chętnie się czyta o różnych modowych smaczkach w filmach. Mnie z kolei najbardziej zaintrygował pasek, który nosił bohater – bardzo ciekawy wzór.
Z innej beczki. Szukam fajne wełnianej szarej dwurzędowej kamizelki. Najchętniej krata księcia wali ale może być ty jasnoszara gładka. Rozmiar 48/50. Zackroman nie mojego rozmiaru. Może być z zagranicznych sklepów. Potrzebuje do ślubnej stylizacji z granatowym garniturem
Sprawdź u Alberta Borowieckiego, jest kilka szarych modeli:
https://sklep.4gentleman.pl/pl/c/Kamizelki/13
a w razie potrzeby można też u niego uszyć na miarę w bardzo rozsądnych terminach.
Ja zakładam kapelusz tylko latem jak grzeje słońce powyżej dwudziestu kilku stopni najczęściej typu fedora chociaż mam zamiar kupić kapelusz firmy Bolsonaro jasno-beżowy a ten który mam to Barbour faktycznie latem chłodzi, odbija promienie słoneczne jestem z niego zadowolony . U mnie noszenie kapelusza latem to jak noszenie okularów przeciwsłonecznych rzeczy nie zastąpione. Nigdy nie lubiłem zakładać czapeczki z daszkiem zawsze głowa się pociła ale nie zastąpiona jak trzeba zrobić jakiś remont w domu gdzie się kurzy
Borsalino kapelusze a Bolsonaro to były prezydent Brazylii
[…] ten charakterystyczny kapelusz z filmu „Oppenheimer” o którym pisałem tutaj. Niby klasyczny, ale inny od […]