Współczesna moda to tysiące firm i miliony produktów, które w sporej części są niestety powtarzalne i które coraz trudniej przypisać do konkretnej marki bez patrzenia na wszywkę z logotypem. Ale są jeszcze marki, których produkty można rozpoznać w sekundę, nawet gdy nie mają na sobie widocznego logotypu. To tytułowe znaki szczególne. Zobaczcie kilkanaście przykładów, a jeśli chcielibyście coś dodać do mojej listy, to dopiszcie w komentarzach.
{Pierwotna wersja tego artykułu została opublikowana na blogu w roku 2013 (stąd obecność starszych komentarzy), obecna wersja została mocno zaktualizowana i przeredagowana}
ŻÓŁTA NIĆ DR. MARTENS
Pierwsze martensy pojawiły się w sprzedaży 1 kwietnia 1960 roku i oznaczono je symbolem 1460, zaczerpniętym od tej daty. Model 1460 jest w ich ofercie do dnia dzisiejszego. Jest to ich najbardziej klasyczny trzewik i zarazem największy bestseller.
Martensy najłatwiej rozpoznać po charakterystycznej żółtej nici, która łączy cholewkę z podeszwą. Podobno jest to detal, który twórcy marki wymyślili po to, by ich buty wyróżniały się na tle klasycznych czarnych trzewików, jakie były w ofercie wielu firm. Ten prosty pomysł doskonale się sprawdził i żółta nić od kilkudziesięciu lat jest znakiem rozpoznawczym większości martensów.
HERMES I UKRYTE „H”
Marki Hermes chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, bo to legenda rynku francuskiego, która obecna jest na rynku od 1837 roku. Kobiety szaleją za ich torebkami i apaszkami, a mężczyźni za krawatami. To właśnie te trzy produkty generują największe obroty w butikach Hermes. Krawaty i apaszki to takie małe dzieła sztuki, które projektują dla Hermesa znani artyści z całego świata (Polacy również).
W tych projektach bardzo często stosowany jest ten sam zabieg, mianowicie malutkie elementy mają kształt litery H lub ułożone są w taki sposób, że ich wielokrotność układa się w kształt litery H. Zobaczcie te przykłady, które z daleka wyglądają dość zwyczajnie, a dopiero na dużym zbliżeniu można dostrzec litery H.
Kształt litery H nierzadko jest też wykorzystywany w galanterii tej marki, na przykład w klamrach pasków, torebek. Z kolei w butach literę H można zauważyć na elementach cholewki, które wykrojone są w kształcie litery H.
Przyjrzyjcie się uważnie poniższym zdjęciom i sprawdźcie, czy na każdym z nim dostrzegacie literę H.
STRAŻACKIE ZAPIĘCIE FAY
Bardzo szanuję marki, które mimo zmieniającej się mody cały czas mają w swoich kolekcjach detale nawiązujące do swojej historii. Takim przykładem jest włoska marka Fay, która znana jest z jakościowych kurtek i płaszczy.
Fay należy do rodziny Della Valle, czyli twórców potęgi obuwniczej Tod’s. Co ciekawe, nie jest to marka stworzona przez nich od zera, lecz kupiona i przeniesiona z rynku amerykańskiego – tam Fay zajmował się produkcją odzieży roboczej dla strażaków i listonoszy. Charakterystycznym detalem ich kurtek roboczych były metalowe karabińczyki, które ułatwiały błyskawiczne założenie i zapięcie kurtki.
Podobno Diego i Andrea Della Valle podczas pobytu w USA tak zachwycili się funkcjonalnością i prostą stylistyką kurtek strażaków ze stanu Maine, że postanowili te projekty wprowadzić na rynek włoski, ale w wersji cywilnej, a więc z innych tkanin (wełna, bawełna, kaszmir). Metalowy karabińczyk (tzw. gancio) pozostał ich znakiem rozpoznawczym. Można je zobaczyć w kurtkach, kamizelkach, bluzach.
„T” JAK TOM FORD
Inną marką, która eksploruje na różne sposoby pierwszą literę z nazwy jest Tom Ford. Literę T obróconą o 90 stopni można dostrzec na każdej parze ich okularów w miejscu, gdzie zauszniki łączą się z oprawką. Ten sam manewr stosowany jest na klamrach pasków.
Jako ciekawostkę dodam, że Tom Ford, czyli założyciel tej marki nie jest już z nią związany, bowiem w listopadzie 2022 roku sprzedał on swoją markę gigantowi branży kosmetycznej, koncernowi Estée Lauder. Transakcja opiewała na kwotę 2,8 miliarda dolarów.
CZYM JEST „SCRITTO” BERLUTI?
Berluti to luksusowa francuska marka o historii sięgającej roku 1895. Od roku 1993 należą do koncernu LVMH i to ten fakt w dużej mierze spowodował dynamiczny rozwój i obecną pozycję marki. Berluti specjalizuje się w luksusowych produktach skórzanych. Bardzo często są one ozdabiane charakterystycznym odręcznym pismem, które jest tłoczone, wypalane lub drukowane na ich wyrobach. W marce Berluti nazwa się to „Scritto” i podobno są to repliki starych listów zgromadzonych przez rodzinę Berluti.
ZIELONO-CZERWONO-ZIELONE PASKI GUCCI
To prawdopodobnie jeden z najbardziej charakterystycznych detali identyfikujących markę, który nie jest logotypem lub nazwą marki. Chodzi o pas ozdobny marki Gucci, którego wzór tworzą trzy paski: zielony, czerwony i zielony. Można go zobaczyć na ubraniach i akcesoriach. Czasem jest bardzo widoczny, a czasem mocno ukryty.
Te kolorowe paski nawiązują do jeździeckich tradycji tej marki. Podobno Guccio Gucci zapamiętał taki pas i połączenie kolorów ze swojego pobytu w Wielkiej Brytanii. Był to element konstrukcyjny siodła, który przekładano pod brzuchem konia.
STRZAŁY PERSOL
Okulary tej włoskiej marki można rozpoznać w sekundę, choć nie mają na zausznikach logotypu Persol. Mają za to charakterystyczny detal, który stosowany jest w ich okularach od lat trzydziestych ubiegłego wieku. To właśnie wtedy twórca marki – Giuseppe Ratti, zainspirowany mieczami starożytnych wojowników, zaprojektował zawiasy/łączniki przypominające końcówkę tego narzędzia walki. Przez kolejne lata kształt i wielkość grotów zmieniały się, ale od wielu lat podstawowym modelem jest tzw. supreme arrow, a więc wzór posiadający dwa metalowe groty skierowane w przeciwną stronę.
Na poniższym zdjęciu widać też drugi znak szczególny marki Persol, czyli takie dwa pionowe pręciki na zauszniku. To element systemu elastycznych zauszników Meflecto System, które dostosowują się do kształtu twarzy. Rozwiązanie to Persol stosuje od roku 1938 i prawdopodobnie był to pierwszy tego typu system na świecie, który stosowany jest do dnia dzisiejszego.
SREBRNA STRZAŁA JACQUES MARIE MAGE
Jest jeszcze jedna marka optyczna, która stosuje motyw strzały na ramce, choć z pojedynczym grotem (w przeciwieństwie do podwójnego u Persola). To amerykańska firma Jacques Marie Mage, która w tym roku świętuje ledwie pierwsze dziesięciolecie istnienia, ale mimo tak młodego wieku już jest uwielbiana i pożądana na całym świecie.
Ich okulary mają bardzo charakterystyczną stylistykę z grubymi ramkami. Nosi je wiele gwiazd kina i muzyki, wystąpiły też w serialu „Sukcesja”, co podobno mocno wpłynęło na wzrost popularności tą marką. Ozdobne strzały w okularach Jacques Marie Mage wykonywane są z prawdziwego srebra. No, ale przy ich cenach nie powinno to dziwić, bowiem poniżej 3000 zł już w zasadzie nie da się kupić ich okularów, choć jeszcze kilka lat temu były to kwoty kilkadziesiąt procent niższe.
AL BAZAR I HAFTOWANA SIÓDEMKA
Al Bazar to malutka marka stworzona przez Włocha Lino Ieluzzi, który od wielu lat jest ikoną świata mody męskiej i mediów społecznościowych (pół miliona obserwujących na Instagramie). To bardzo charakterystyczna postać, która pojawia się we wszystkich relacjach z targów Pitti Uomo, a zdjęcie z nim chce mieć każdy uczestnik tychże targów.
Jego jedyny butik działa w Mediolanie. Nie prowadzą oficjalnej sprzedaży on-line, nie organizują wyprzedaży, nie muszą się reklamować, a mimo to ich produkty są obiektem pożądania pasjonatów mody męskiej z całego świata, a sam sklep – punktem obowiązkowym podczas wycieczek do Mediolanu.
Absolutnym bestsellerem tej marki stały się krawaty z charakterystyczną siódemką wyhaftowaną w najbardziej widocznej części krawata, czyli tuż pod węzłem. Jak to z takimi pomysłami bywa, on też pojawił się dość spontanicznie, a wyszedł z tego bestseller i znak rozpoznawczy marki. Podobno Lino Ieluzzi zamówił sobie taki krawat na swoje pięćdziesiąte urodziny, a cyfra 7 była po prostu dniem jego narodzin. Pomysł ten tak spodobał się znajomym i klientom, że krawaty z siódemką weszły do regularnej sprzedaży i stały się znakiem rozpoznawczym jego marki.
TRZY DZIURKI VAN LAACK
Niemiecka marka Van Laack specjalizuje się w eleganckich koszulach premium. Poza wysoką jakością, cechą charakterystyczną ich koszul są guziki z trzema dziurkami. To detal opracowany przez założyciela firmy w latach trzydziestych ubiegłego wieku i nadal stosowany w koszulach tej marki. Kiedyś Van Laack miał dwa salony firmowe w Polsce, ale od wielu lat marka ta nie jest oficjalnie dostępna na naszym rynku. Pojedyncze egzemplarze można czasem kupić w TK Maxx.
„SKRZYDŁA” LEVI’S
Legendarne dżinsy marki Levi’s mają kilka charakterystycznych elementów (m.in. miedziane nity i czerwoną wszywkę z logo na tylnej kieszeni), ale ten najbardziej widoczny i niezmienny od roku 1873, to przeszycia na tylnych kieszeniach przypominające skrzydła lecącego ptaka. Pomysł ten wykorzystywali także później najwięksi konkurenci – Wrangler (przeszycie w kształcie litery W) i Lee (przeszycie przypominające falę).
W latach 80. ubiegłego wieku odbył się nawet proces z marką Lois, która w swoich spodniach wykorzystywała podobne przeszycie. Mimo, że „skrzydła” Levisa nie były wtedy zastrzeżone prawnie, to sąd uznał, że inne marki spodni dżinsowych nie mogą wykorzystywać tak charakterystycznego detalu.
Warto dodać, że kształt skrzydeł jest wykorzystywany nie tylko na tylnej kieszeni spodni, ale też w postaci ozdobnych ściegów na plecach koszul, kurtek i patkach kieszeniowych.
THOM BROWNE
Thom Browne to jeden z najmodniejszych i najdroższych amerykańskich projektantów. Przez wiele lat pracował dla marki Club Monaco, a od kilkunastu lat z sukcesem buduje własną markę. Charakterystyczny detal jego produktów to trójkolorowa taśma (czerwono-biało-granatowa), którą można zobaczyć w mniej i bardziej dyskretnych fragmentach ubrań.
BURBERRY I NAJBARDZIEJ ZNANA KRATA ŚWIATA
Swoje wzory krat ma wiele marek, ale ta najbardziej znana, to biało-czerwono-czarna na beżowym tle, będąca symbolem marki Burberry. Została zastrzeżona w roku 1924 i przez wiele lat była tylko elementem umieszczanym na podszewkach płaszczy na który nikt specjalnie nie zwracał uwagi.
Dopiero w latach 60. świat oszalał na punkcie tej kraty i od wielu dekad jest ona przedmiotem pożądania, który nie jest już ukrywany pod ubraniem. Można ją bowiem dostrzec na szalikach, torebkach (i to nie na ich podszewkach), parasolach, krawatach i wielu innych produktach. Niestety jest też jeden z najczęściej podrabianych wzorów.
BURSZTYNOWE OCZKO BATYCKI
Od wielu lat marka Batycki ma w ofercie także produkty dla mężczyzn, zatem warto o nich wspomnieć również na blogu o modzie męskiej. Znakiem rozpoznawczym ich produktów jest ozdobne oczko z prawdziwego bursztynu osadzone w metalowej ramce. Kiedyś było ono mocowane na każdym produkcie w widocznym miejscu, ale obecnie widzę, że chyba już nie. Pomysł na wykorzystanie bursztynu związany był z pochodzeniem marki, jej siedziba i fabryka mieści się w Gdańsku – polskiej stolicy bursztynu. Detal ten stał się wizytówką marki nie tylko w Polsce, ale także na świecie.
O marce Batycki zrobiło się głośno w roku 2017, gdy założycielka marki, Bożena Batycka, opublikowała oświadczenie z którego wynikało, że utraciła ona kontrolę nad firmą w wyniku spisku byłej pracownicy – tutaj więcej na ten temat.
KÓŁKO BARBOUR
Legendarne kurtki woskowane Barbour były i nadal są kopiowane przez wiele firm z całego świata. To, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu było znakiem rozpoznawczym kurtek Barbour (sztruksowy kołnierz, mosiężne zatrzaski, podszewka w kratę), teraz jest wykorzystywane także przez inne marki. Ale pozostał jeszcze jeden element, który jest charakterystyczny dla kurtek tej brytyjskiej marki i pozwala na szybką identyfikację. Chodzi o duży, okrągły uchwyt suwaka, najczęściej w kolorze mosiądzu.
GUZIKOWY BOOMERANG
Boomerang to stosunkowo mało znana marka ze Szwecji. Celują głównie w asortyment casualowy o bardzo przyzwoitej jakości i typowo skandynawskiej stylistyce. Znakiem rozpoznawczym ich wszystkich koszul jest kolorowy guzik z malutkim bumerangiem, a więc symbolem marki. Guzik z bumerangiem jest zawsze trzecim od góry. Podobno jest on stosowany nieprzerwanie od roku 1979 i nadal produkuje się go w Portugalii.
PARAJUMPERS I ŻÓŁTY PASEK
O marce Parajumpers pisałem w niedawnym artykule o kurtkach zimowych. Wspominałem tam, że inspiracją do powstania tej marki była eskadra ratunkowa stacjonująca w Anchorage na Alasce. I to właśnie do ich służbowych kombinezonów nawiązuje żółty pasek z metalowym karabińczykiem, który wszyty przy kołnierzu każdej kurtki Parajumpers. To detal zapożyczony z kombinezonów spadochroniarzy.
SERDUSZKO AMI PARIS
AMI Paris to francuska marka założona w roku 2011 roku przez Alexa Mattiussiego. Mimo, że są na rynku od zaledwie kilkunastu lat, to już udało im się wypracować bardzo mocną pozycję i rozpoznawalny styl. Charakterystyczny detal, który można zobaczyć na ich ubraniach i akcesoriach, to znaczek będący połączeniem serduszka i litery A.
CZERWONE PODESZWY CHRISTIAN LOUBOUTIN
Christian Louboutin to kultowa marka obuwia damskiego, choć od kilkunastu lat mają też w ofercie modele męskie. Charakterystyczny element butów Louboutin to oczywiście czerwona podeszwa, której po raz pierwszy użyto w roku 1992. Od roku 2008 jest to element zastrzeżony w urzędzie patentowym, choć nie brakuje marek, które próbują podrabiać ten detal.
Na mojej liście celowo pominąłem takie elementy jak krokodylek Lacoste, łyżwa Nike czy konik Ralpha Laurena, gdyż są to elementy będące częścią logotypów tych marek, więc trudno to uznać za coś wyjątkowego i „ukrytego”. Ale może znacie inne marki, których detale są bardzo charakterystyczne i zarazem nie tak łatwe do wypatrzenia? Dopiszcie w komentarzach.
cześć – Barbour ma kilka innych tylko jemu charakterystycznych cech – jest to w modelach klasycznych mosiężny zatrzask na kołnierzu wykonanym ze sztruksu, połączenie sztruksowego kołnierza z woskowaną bawełną czyli zastosowanie tych właśnie materiałów we wskazanej kombinacji i podszewka z tartanu właściwego jedynie tym kurtkom z kraty tak wyjątkowej jak kratka Burberry – co więcej – w ich kolekcjach ten wzór kratki wykorzystywany jest do produkcji szalików, butów, koszul i innych elementów odzieży:)
Barbour na początku lat 90. XX w. opracował swój własny tartan w kilku kolorach, który dość konsekwentnie stosuje w różnych produktach. Fajnie np. wygląda subtelna plisa tartanowa w kołnierzykach koszulek polo, swetrach z rozpinanym kołnierzem czy kardiganach. Kółko – otwieracz do piwa jest rzeczywiście charakterystyczny i praktyczny (szczególnie, że często jest dwustronny suwak), ale też nie w każdej kurtce i nie każdym swetrze :-).
…i jeszcze czerwony pasek na podeszwie (piecie) butow marku Lloyd…
Szacunek dla Ciebie za opracowanie znaków szczególnych różnych marek, niektórych w ogóle mi nie znanych:) Moje małe wtrącenie do jednego produktu – pomimo iż krawaty Al bazar są takie wyjątkowe i dostępne w jednym sklepie- to na podstawie tylko zdjęcia krawatu z „7” uważam za szczyt snobizmu i bezsensu wydawać tyle pieniędzy na produkt po prostu ohydny. Pozdrawiam.
Nie no, na dolnym zdjęciu środkowy krawat z motywem niebieskiej kraty (piąty od lewej i piąty od prawej), jest nawet ok. Natomiast co do reszty to zgadzam się, są wyjątkowo brzydkie.
to kwestia gustu
Myślę, że ze spokojem w zestawieniu mogą się znaleźć buty Palladium wraz z charakterystycznym „zagumowanym” czubkiem. Jedyne w swoim rodzaju buty. Niestety, mimo odwoływania się do wojennej tradycji produkowania opon samolotowych, a później zaopatrywania w obuwie Legię Cudzoziemską, produkty są jakości raczej średniej…
Do kolekcji znaków szczególnych dodałbym markę Cinque.Charakterystyczne jest przyszycie guzika przy lewym rękawie czerwoną nitką oraz używanie tego koloru w innych mniej widocznych miejscach np. detalach podszewki.
Bardzo ciekawy artykul, dla mnie podwojnie, jako ze pracuje w kancelarii specjalizujacej sie we wlasnosciach intelektualnych.
Jesli chodzi o marki takie jak Gucci i Prada to w przypadku tej pierwszej takim elementem jest charakterystyczny zielono-czerwono-zielony 'pasek’; w przypadku Prady jest to 'pasek’ czerwony [umieszczony na odziezy, na podeszwach mniej formalnego obuwia itp.].
Ten wpis jest świetny i pokazuje jak istotne są detale. Drobna rzecz może sprawić, że marka nabierze mocy i stanie się rozpoznawalna. Ciekawe, na jakie pomysły wpadną kolejni twórcy marek modowych, aby wyróżnić się z tłumu.
Czy ta charakterystyczna taśma Thoma Browne nie przypomina taśmy z marki Tommy Hilfiger ? :)
Tak, podobna.
Przyznam sie, ze nie potrafię zrozumieć fenomenu Thoma Browne ,u ktorej bialy tshirt z ich paseczkiem potrafi kosztować 800 ? a Koszula 800 , a ktorych wykonanie nie jest na miare szycia Brioni z perfekcyjnoscia w detalu a z wyglądu przypomina Tommiego Hilfigera.
Czerwona przywieszka „Remove before flight” na kurtkach Alpha Industries.
Też chciałem wspomnieć tą przywieszkę ale nie występuje ona na wszystkich produktach Alphy tylko na flyersach
Nie tylko, na parkach też, a nawet widziałem ją raz na bluzie. Poza tym ?7? Al Bazar występuje też tylko na krawatach:)
Ja bym dodał charakterystyczne zapięcie w koszulach ETON.
Rozwiniesz? Bo chyba nie kojarzę.
Chodzi mi o zapięcie mankietu koszuli. Z jednej strony jest sama dziurka na guzik, a z drugiej dziurka na guzik z dwoma przyszytymi guzikami. Nie widziałem tego w innych koszulach. Chętnie się dowiem o co chodzi. Czy jest to celowy zabieg czy cecha marki.
Dzień dobry Panie Adamie!
Dziurki w mankietach są po to aby mógł Pan zastosować w nich spinki do mankietów.
Pozdrawiam – Jerzy.
A rzeczywiście, ale przyznam szczerze, że nie wiedziałem, że stosują to w każdej koszuli. To rozwiązanie pozwalające na możliwość wyboru zapięcia mankietów – klasycznie, czyli tym fabrycznym guzikiem lub spinkami.
Takie rozwiązanie nie jest stosowane wyłącznie przez ETON.
Charakterystyczne marszczenie rękawa przy mankiecie w koszulach Brooks Brothers.
Kolorowe pasy Paul Smith.
Mewa Evisu.
Thom Brown ma teraz też charakterystyczne cztery białe paski, o które zresztą miał pozew od Adidasa.
U mnie, jeśli marki mają się „manifestować”, to właśnie tak: drobnymi detalami. To jest po prostu… fajne. Kółeczko Barboura szczególnie mi się podoba, czerwona podeszwa już mniej. A to odręczne pismo w Berluti to już zupełnie nie dla mnie.
Świetny wpis, ale Ami Paris nie pasuje mi do tego zestawienia. Przecież to po prostu logo umieszczone na produktach. Czym się różni od konia Raplha czy prostokątów Hilfigera?
Nie do końca. Logo Ami wygląda tak jak na zdjęciu. W logo Polo Ralph Lauren jest konik, a w logo Tommy Hilfiger kolorowy prostokąt.
A słyszeliście o firmie Aurelien bo ostatnio mocno jest promowana i porównywana do taniej wersji Loro Piana i ciekaw jestem jak z jakością u nich czy warto się nią zainteresować?
Nie
A dlaczego nie? Bo nie?
Bo nie słyszał.
A może uważa, że nie jest warta zainteresowania?
Takich marek jest wiele, a ta nie wyróżnia się niczym szczególnym, poza darmową dostawą od 500 EUR (xD). W wielu przypadkach mało informacji o pochodzeniu materiału i miejscu produkcji, wybrakowane rozmiary. Poza tym hasło „Smart Luxury Price” powoduje, że odwracam się i nawet nie chce mi się dalej przeglądać ich strony.
Żółta nić i opatentowana podeszwa w „Martensach” nie ma lepszych butów !! Karpiu znajomy Królika
Niestety większość butów jest lepsza niż obecne Martensy :-)
Zwłaszcza od Martensów produkowanych w Chinach :-). Nawet w tych Made in England, które nosiłem 20-30 lat temu ZAWSZE skrzypiała podeszwa. Irytujące gdy idziesz np. pustym korytarzem, masz na nogach super-hiper Martnesy, które skrzypią jak stare trepy.
Co do żółtej nitki. Wielu producentów martensopodobnych również ją stosuje, jak np. polski Steel.
To może Dr. Martens jeszcze tego nie wyłapał :) Bo markom zachodnim wytaczają procesy za żółtą nić. Trzy lata temu wygrali m.in. z Inditexem.
Cóż ja mam kilka modeli martensów i żadne nie skrzypią może masz wadę produkcyjną. To że inni producenci kopiują to czym wyróżnia się Dr. Martens to znaczy że ta kultowa marka dobrze się trzyma oni robią produkt martenso-podobny to zwykłe podróby
Nie podróby. Taki Steel zamieszcza swoje logo (wytłoczenie na skórze i metka) na butach. A marek martensopodobnych jest sporo, niektóre jakościowo lepsze i bez żółtej nici: Solovair, Grinders, KMM, itd.
Oczywiście bywają też podróby, ale to inna para kaloszy :-).
Co do skrzypienia. U mnie tę przypadłość miały 3 kolejne pary krótkich 1461. Moźe ten model (typ) tak ma (miał)?
Zamszowa, koniakowa bomberka Fay- dla mnie to charakterystyczne zapięcie u góry zepsuło naprawdę ładną kurtkę.
To prawda, akurat do takich kurtek nie pasuje.
Miłośnikiem woskowanych kurtek Barboura jest obecny premier Wielkiej Brytanii – Rishi Sunak. Nosi model Bedale w kolorze szałwiowym, oliwkowy Bedale lub Ashby (nie jestem pewny) i oliwkowy Sapper (kurtka woskowana w stylu M65).
Poprzedni premier – Boris Johnson – często nosił pikowaną kurtkę Barbour Powell w kolorze granatowym.
Oczywiście wszystkie te modele mają charakterystyczny suwak z otwieraczem do butelek :-).
Kiedy wpis o kurtkach wiosennych?
Tous. Logo to chyba sama nazwa, a znak rozpoznawczy to miś, bardzo często podrawiany jednak zawsze z drobną zmianą.
Pinko- charakterystyczne jaskółki w zapięciu torebek.
Laura Biaggi- pszczoła
Chanel- CC, łańcuszek i zgodność przeszyć kratki pomiędzy klapą, a resztą torebki.
Fendi- znak FF jako wzór.
Ray- Ban kultowy Aviator:)