Dzisiaj letnia stylizacja, którą prezentuje Brad Pitt. Osobiście nie przepadam za jego stylem, ale zdarzają mu się „momenty”. Na zdjęciu widzimy bardzo ciepłą kolorystykę w stylu safari. Ubrania są proste i klasyczne a uwagę przyciągają dodatki: kapelusz, okulary i torba. Minus daję za biżuterię: sygnet i zegarek (lepszy byłby na skórzanym pasku). Zastanawia mnie też „to coś”, co wystaje spod t-shirtu na dole, nie wygląda to za dobrze, ale generalnie cała stylizacja jest ciekawa.
A moze to body?, tragedia.
J.W.
Z drugiej strony dobrze, że coś nie pasuje i nie jest 100% idealny. Bardziej ludzki, przyjazny i przystępny przez to się staje.
Kolorystycznie bardzo fajny zestaw, ale „to coś” wygląda jak stringi założone na spodnie.
Gdzie kupie taki sweterek? Wie ktos w jakim sklepie?
Byloby prawie super, jednak „to cos” jak napisal przedmowca jest w zlym guscie. No i ten sygnet, po co, na co? i lancuszek, moglby go przeciez schowac pod t-shirt.
Bratt ma 46 lat i powinien starzec sie z klasa, acha, a te majtki nie robia z niego bardziej ludzkiego:)
Chciałbym zauważyć, że gentleman może nosić zegarek, obrączke i sygnet, ale nie wiecej.
:) Set przyjemny dla oka i wygodny. Według mnie to „coś”, co wystaje spod cardigana to tzw. to be continued t-shirta. Przyznaje, że wygląda to tak sobie, ale na pewno sporo kosztuje. Myślę, że to jakiś azjatycki wynalazek, bo europejscy projektanci nie szaleli ostatnio z czymś takim.
Nie wiem w czym widzicie problem z tą biżuterią, wystającym podkoszulkiem itd. Czy to ma byc picuś glancuś rodem z wystawy H&M? O to chodzi w modzie i generalnie ubieraniu sie? Jeśli tak,to gratuluje. Mnie wydaje sie, ze chodzi jeden o coś więcej – o styl, o klimat i dobre „czucie się” w tym, co sie nosi. Przykladowo – gdyby lancuszek był na tiszercie, moim zdaniem, cały wizerunek zostałby pozbawiony „tego czegoś”, jakiejś nonszalancji (to samo dotyczy wystarjącego dziwnego tiszerta). Sygnet z kolei moze nosic na codzień i miec jakąś wartosc sentymentalną więc dlaczego akurat do jakiegos konkretnego zestawu ubrań… Czytaj więcej »
No tak, artysta to on jest faktycznie niezly, a jakie tworzy abstrakcyjne kompozycje, powiedzialabym. Mysle, ze sztuka ma jednak bardziej wzniosly charakter i nazywanie Brada artysta jest lekko pszesadzone. Oczywiscie współcześnie zakres tego pojęcia stał się niezwykle szeroki, ale nie odbierajmy Cesarzowi co cesarskie co Boskie ? Bogu, Brad jest po prostu aktorem, odtworca rol.
Jesli chodzo o mnie, „to cos” nie ma w sobie nawet zadnego „artyzmu”.
Malowana lala
Pan Brad Pitt powinien się ogolić, wygląda jak stary żul z pod butki pijący tanie wina. Ogólnie nie mam zastrzeżeń do ubioru, oprócz jednego elementu, wystającego kawałka materiału z pod t-shirta, okropnie to wygląda i stylowe na pewno nie jest.
Pan Brad Pitt powinien się ogolić, wygląda jak stary żul z pod butki pijący tanie wina. Ogólnie nie mam zastrzeżeń do ubioru, oprócz jednego elementu, wystającego kawałka materiału z pod t-shirta, okropnie to wygląda i stylowe na pewno nie jest.
Slogany w stylu „że gentleman może nosić zegarek, obrączke i sygnet, ale nie wiecej” nie odnoszą się do mężczyzn ubranych w ten sposób.
Niestandardowe wykończenie t-shirta, również wygląda nieźle i prawdopodobnie w ruchu prezentuje się znacznie lepiej niż na zdjęciu.
Jedyne co bym poprawił to rozpiąłbym jeszcze ze 3 guziki przy cardiganie.
Reasumując: Pitt wygląda kosa! chyba najlepsze jego zdjęcie jakie do tej pory widziałem oraz bardzo bym chciał, żeby każdy 46 letni mężczyzna posiadał taki outfit w swojej szafie.
SYGNET, WYLACZNIE RODOWY.
Hmm… Zawsze byłem przekonany, że aktorzy (zwani odtwórcami ról) są jednak artystami. Nie mniej niż np. muzycy (odtwórcy nut) czy malarze („odtwórcy świata”). Myślałem, że sztuka jest sztuką kiedy odbiorca zostaje zmuszony do refleksji, zastanowienia albo zwyczajnie jakichkolwiek mocniejszych emocji. Aktorzy wspaniale oddziaływują na emocje, a spośród typowych amerykańskich gwiazdek akurat Pitt jest dobrym aktorem. Wystarczy spojrzec na różnorodnosc jego ról i to czy dał sobie z nimi radę.
A co do sztuki… widac byłem w błędzie.
Pozdrawiam
„On nie jest gejem, za to jest artystą”
??????????????? – prosze uprzejmie o wyjasnienie.
Ps.
Dla mnie jest Pan w bledzie nazywajac Brada artysta, artysta tworzy dziela sztuki a Brad tylko odtwarza role ze scenariusza i robi to swietnie. Jest po prostu bardzo dobrym aktorem.
Pozdrawiam
„On nie jest gejem, za to jest artystą”
??????????????? – prosze uprzejmie o wyjasnienie.
Ps.
Dla mnie jest Pan w bledzie nazywajac Brada artysta, artysta tworzy dziela sztuki a Brad tylko odtwarza role ze scenariusza i robi to swietnie. Jest po prostu bardzo dobrym aktorem.
Pozdrawiam
Nie ma potrzeby rozpinania dalszych guzikow.
Czyli nie mozna byc artystą będąc aktorem? CZyli nie istnieje sztuka filmowa, sztuka teatralna?
Upieram sie przy swoim i zupełnie szczerze, z sympatią pytam też o wyjaśnienie tej sprawy, zaintrygował mnie Pan/ Pani.
PS. To nie jest stanowisko homofoba, chce przez tego ” geja” pokazac pewien stereotyp wyglądu geja – dopieszczony, idealny, bez miejsca na przypadkowosc czy niedoskonałośc, niezgranie czegoś. I prosze nie udawadniac, ze nie wszyscy tacy są – wiem. Śmiem przypuszczac, bez powolywania sie na „najnowsze amerykanskie badania”, że dotyczy to z 80% gejów.
Pozdrawiam
Czyli nie mozna byc artystą będąc aktorem? CZyli nie istnieje sztuka filmowa, sztuka teatralna?
Upieram sie przy swoim i zupełnie szczerze, z sympatią pytam też o wyjaśnienie tej sprawy, zaintrygował mnie Pan/ Pani.
PS. To nie jest stanowisko homofoba, chce przez tego ” geja” pokazac pewien stereotyp wyglądu geja – dopieszczony, idealny, bez miejsca na przypadkowosc czy niedoskonałośc, niezgranie czegoś. I prosze nie udawadniac, ze nie wszyscy tacy są – wiem. Śmiem przypuszczac, bez powolywania sie na „najnowsze amerykanskie badania”, że dotyczy to z 80% gejów.
Pozdrawiam
Nawet jesli to cos wystajace spod sweterka Brada bylo zamierzone, wyglada bardzo niechlujnie.
Gonia
Och, jak miło było, gdyby ci, co próbują wywrzeć na innych wrażenie swoim „głębokim” i „wzniosłym” pojmowaniem sztuki, nim zaczną dzielić się swoją mądrością raczyli wziąć do ręki jakąkolwiek książkę o sztuce, choćby Gombricha.
Ja tam wiem, że większość „dzieł sztuki”, w tym te największe – najwspanialsze obrazy, rzeźby, kompozycje – to dzieła rzemieślników a nie żadnych tam „Artystów.
Och, jak miło było, gdyby ci, co próbują wywrzeć na innych wrażenie swoim „głębokim” i „wzniosłym” pojmowaniem sztuki, nim zaczną dzielić się swoją mądrością raczyli wziąć do ręki jakąkolwiek książkę o sztuce, choćby Gombricha.
Ja tam wiem, że większość „dzieł sztuki”, w tym te największe – najwspanialsze obrazy, rzeźby, kompozycje – to dzieła rzemieślników a nie żadnych tam „Artystów.