W dniu dzisiejszym oficjalnie rusza jesienna kampania reklamowa sieci Factory Outlet pod hasłem „Manifest your style”. Na ulicach, w centrach Factory i pewnie w wielu innych miejscach będziecie mogli zobaczyć sylwetki pięciorga blogerów, którzy zostali twarzą tej kampanii.
Dla mnie było to zupełnie nowe doświadczenie. Gdy jechałem na sesję zdjęciową do Krakowa, to spodziewałem się fotografa i 2-3 pomocników, a tymczasem okazało się, że czeka na mnie cały sztab – łącznie pewnie ok. 12 osób. Z samą sesją poszło bardzo sprawnie (ok. 40 minut), dłużej zajęły same przygotowania. Jak już wspominałem w poprzednim wpisie, przygotowałem 3 własne zestawy w klimacie jesiennym, a do sesji wybrany został tylko jeden. Oto ten zestaw i layout, który będzie można zobaczyć na nośnikach reklamowych.
Dla zainteresowanych szczegółami:
Marynarka – Camel Active
Koszula – Banana Republic
Krawat – Hemley
Spodnie – Gant
Poszetka – Poszetka.com
Pasek – Massimo Dutti
Koszula – Banana Republic
Krawat – Hemley
Spodnie – Gant
Poszetka – Poszetka.com
Pasek – Massimo Dutti
Korzystając z okazji serdecznie dziękuję przedstawicielom Factory oraz ich agencji PR za zaproszenie do kampanii. Pozdrawiam także całą ekipę, którą miałem okazję poznać podczas sesji zdjęciowej.
stary, dobry Mr.V :)
Trzydziestoletni :)
Nie taki tam zaraz stary :D Zdjęcie bardzo naturalne, idealnie wpisuje się w klimat reklamy :)
Bardzo fajnie. Gratulacje.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Czy asortyment tego outletu jest wart firmowania przez Ciebie? Znaczy czy jest tam coś sensownego do kupienia, takiego w Twoim stylu? Bo patrzyłem na www i asortymentu nie widzę, a Lubelskie Outlety, to głównie odzież sportowa z elementami odzieży eleganckiej. Mam nadzieję, że użyczyłeś wizerunku firmie sprzedającej stosowne ubrania ;)
PS. Komentarz wyżej usunąłem, bo wkradła się literówka…
W krakowskim Factory jest kilka sklepów ze stosownym asortymentem. Chociażby Vistula, Bytom czy Willsoor, kilka fajnych z takim (smart) casual, ale jak dla mnie numerem jeden jest sklep z koszulami Seidensticker ( jest tam także kilka innych marek tej firmy np. Jacques Britt ). Polecam iść zobaczyć przy okazji, gdy się tam akurat będzie.
Niestety w moim mieście nie ma Factory, a z miast, gdzie jest obecne byłem tylko w Warszawie. Tak duże centra outletowe mają to do siebie, że każdy znajdzie coś dla siebie, więc gdybym miał bliżej, to pewnie bywałbym tam regularnie.
Użyczyłem wizerunku nie konkretnej marce, lecz firmie która prowadzi centra outletowe, gdzie obecne jest kilkadziesiąt marek. Patrząc na stronę internetową, to w zasięgu moich zainteresowań byłyby: Vistula, Benetton, Albione, Levis, Hilfiger, Pepe Jeans, Calzedonia, Cottonfield…
W poznaniu, „Brand Collection” ma ciuchy w twoim i moim stylu, marynarki dzianinowe, knity, garnitury w włoskim kroju, chinosy slimy. Za tydzień może dwa mają dostać całą kolekcję a/w z showroomu Roy Robsona w moim roz. 50, w rozsądnych cenach. Polecam ten sklep!
A na jakiej ulicy mieści się owy sklep?
Czy mieści się on w FO w Luboniu?
cały czas mowa o Factory, tak w Luboniu
Mr – Vintago wiem że to blog o modzie ale nie piszemy i nie mówimy „w dniu dzisiejszym” tak tylko mówi policja wypisując mandat ale oni skończyli 2 lata szkółki fizyczno obchodowej ojj. Zdjęcie fajne. hehehh
Dzięki za zwrócenie uwagi. Postaram się zapamiętać.
Jak już ktoś wspomniał, sprawa nie jest jednoznaczna.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=4625
Korneliuss
Super zestaw. Popisowe spodnie+ koszula.
Producent powinien zrobić reklamę na bazie tego co oferuje.
na dzień dzisiejszy ? wyrażenie to nie jest bezdyskusyjnym błędem. Są sytuacje, w których ich użycie jest dopuszczalne lub wymagane i w których trudno (lub w ogóle jest to niemożliwe) znaleźć inny odpowiednik. Jest natomiast nadużywane w polszczyźnie potocznej, w zdaniach typu Na dzień dzisiejszy nie robimy żadnej akcji (zamiast: Dzisiaj nie robimy żadnej akcji) czy W dniu dzisiejszym (jutrzejszym) wybieram się na wakacje (zamiast: Dzisiaj (jutro) wybieram się na wakacje), co sprawia, że zdania takie są bardzo pretensjonalne.
por. jęz. PWN
por. jęz. PWN
Obcy język polski
Obcy język polski
Spodnie ciut wymięte (tak wyszły na foto).
Marynarka powinna mieć chyba krótszy rękaw i w pozycji stojącej – zapięta.
Poszetka wystaje dość napastliwie (ale tak chyba miało być).
Szkoda też, że nic z tego co masz na sobie nie ma w tych sklepach.
Ten typ marynarki przy takim zestawieniu nie musi być zapięty. Konieczność zapinania jest w przypadku marynarek o bardziej formalnym charakterze. Rękaw faktycznie trochę przydługi, co mnie cieszy, bo większość moich marynarek ma przydługi rękaw tak o 0,5 do 1 cm (nie mogę się pozbierać żeby dać do skrócenia). A skoro Mr.Vintage tak chodzi (autor 4 w rankingu bloga o modzie i drugi wśród mężczyzn) to i ja mogę. ;)
Spodnie były prasowane przed założeniem, ale to bawełna. Ujęcia z zapiętą marynarką też były robione, ale można były wybrać tylko jedno zdjęcie. Nie ja je wybierałem, ale i tak uważam, że ujęcie z rozpiętą jest bardzo dobre. Rękaw jest ok, skracałem go kilka miesięcy temu. Na zdjęciu faktycznie wygląda na nieco za długi. Poszetka tak miała wystawać. Nic z tego, co mam na sobie nie jest dostępne w Factory, ale taka była koncepcja tej kampanii – blogerzy dostali wolną rękę, mieli być sobą. Ale sądzę, że ubrania w podobnym stylu można znaleźć w każdym Factory. Nie prezentuję tu rzeczy trudno… Czytaj więcej »
Mnie się ten zestaw nie podoba, jest zbyt eklektyczny. Ratuje go swoboda, z jaką autor go nosi.
qb
No widzisz.
Nie ma adidasów, jeansów, bluzy z kapturem i bejsbolówki, nie ten blog :)
Dla mnie zestaw poprawny, wizualnie dopasowany do osoby prezentującej dany zestaw.
Fakt, nie ma, ale cieszę sie, że swoją miarą oceniasz innych. Z drugiej strony to na kort, czy na siłownię chodzę właśnie w adidasach i bluzie z kapturem. Jeśli Ty robisz inaczej, to pewnie jest Was dwóch (jeszcze „Szarmą”). Inna sprawa, że Twój wpis jest tak oryginalny, jak 99% wpisów będących reakcją na jakąkolwiek krytykę, choć w zasadzie mój komentarz nie stanowił nawet krytyki. Inna sprawa, że krytyka nie jest pojęciem pejoratywnym, ale nie wymagam od Ciebie tej wiedzy – sądząc po treści Twojej odpowiedzi to starego nudziarza – Kanta – raczej nie czytujesz… Może nie znasz definicji eklektyzmu, odeślę… Czytaj więcej »
gratulacje;) podoba mi sie;) a marynarka genialna;)
POZDRAWIAM:)
vixen1990.blogspot.com
Ten blog potrzebuje nowego layoutu. Ten jest odpustowy. Skoro tyle osób Cię czyta, to na pewno jakiś fachowiec w zamian za promocję, zrobi Ci stronkę.
Słowo „odpustowy” to przesada, ale pracujemy nad nowym layoutem.
„Odpustowy”? Odpustowym jest używanie słowa layout, zamiast napisać o „zmianie konstrukcji graficznej strony”. Strona jest przejrzysta i czytelna, choć ktoś może napisać, że trochę starszawa (vintage :)
Z drugiej strony, czy napakowanie skrótów, odnośników na jakimś dziwnym widoczku będzie ciekawsze? Tutaj (moim zdaniem) ważna jest treść i dobra jakość zdjęć. Wrażenia estetyczne w temacie strony schodzą na drugi plan ;) Zdjęcia świetne, może zaprezentować całą sesję.
pozdr… Jacek
Autor pisał, że nastąpi to w październiku.
Trafiłam na bloga właśniedzięki kampanii Factory, po pierwsze, gratulacje ; ) po drugie, bardzo podoba mi się stylizacja z sesji ;))
Świetne zdjęcie. Uwielbiam styl preppy, więc często tu zaglądam.
Gratuluje czwartego miejsca wśród polskich blogerów, a patrząc na kilka ostatnich miesięcy, to powinieneś się zamienić miejscami z macaronim w rankingu.
M.
No właśnie, drugie miejsce dla Macaroniego to jakieś totalne nieporozumienie. Zresztą chyba sam był tym zaskoczony. Zajrzałem teraz na jego blog i w tym roku dodał on zaledwie 15 wpisów, więc sorry, ale taki blog nie powinien być brany pod uwagę.
To już Szarmant bardziej niż Macaroni.
Z tym że, Szarmant to chyba bardziej blog rekonstrukcyjno/historyczno/lifestyl’owy niż modowy.
(Tu nie będę obiektywny ba na szarmanta już nie zaglądam. Jak dla mnie jest zbyt snobistyczny, „wysmakowany”, beżowy, „fularowy”. Zdecydowanie nie mój styl, ale pewnie wielu się tam odnajdzie.)
M.
Okazuje się, że to jednak 3 miejsce exqo z Alice Point, więc jestem na podium :)
To świetny wynik i bardzo miłe zaskoczenie. Po przeczytaniu całości tekstu z Press’a stwierdzam, że to najbardziej profesjonalny i obiektywny ranking blogów modowych, jaki dotychczas czytałem.
Są jasne kryteria, dobre jury.
Wojtek chyba faktycznie był zaskoczony :)
Masz rację Michał. Cieszę się, że nie ma przede wszystkim „topowych” blogerek – Fashionelki i Charlize Mystery, które były obecne w każdym możliwym rankingu. Tyle, że od dłuższego czasu oba te blogi są żenującą formą blogów reklamowych i modowych, więc cieszę się, że ktoś wreszcie utarł im nosa.
Ania
Gwoli ścisłości, jeśli chodzi o równorzędność miejsc, poprawnym w zastosowaniu jest zwrot: „ex aequo”. Wiem jednak, że autor ma do siebie dystans i nie nadąsa się z powodu tego, że mu młokos zwraca uwagę :D Na końcu gratuluję w pełni zasłużonego podium :)
Dzięki za poprawkę.
miało być „blogów reklamowych, a nie modowych…”.
Ania
No jakże to fajnie wygląda!!!Normalnie bym nie wpadła aby połączyć granat z fioletem (biskupim?)a tu po prostu widzę jak fajnie grają:)Chyba będę zaglądać to będę widzieć co mężowi kupić:)Zasługuje na najlepsze i najmodniejsze połączenia:)
bardzo fajnie to wyszło, super fotka na wielkopowierzchniowe reklamy:)
świetnie wyszło
gratulacje, już po jednym zdjęciu widzę, że kampania się udała ;)
http://www.karmellove.blogspot.com
Bardzo fajny kolorystycznie zestaw.
Wiem, że Factory tylko udostępnia powierzchnię dla najemców, ale ich praktyka jest bezczelna. Pewna marka w Lubionu skacze z cenami. Pamiętam kilka tyogdni temu spodobały mi się jeansy. Ich piertowna cena wynosiła 259 zł. Dla studenta sporo kasy więc poszedełm później. Jeansy były za 249 zł i był przecenione o 110 zł (wg metki obniżono ich cenę z 359)! Liczyłem, że to chwyt marketingowy mający przyciągnąc klietnów. Kilka dni temu znów wybrałem się do tego sklepu. Obniżono cenę spodni aż o 200zł!!! Niestety sprzedawca uznał, że kosztowały 459.I tym sposobem czekałem kilka tygodni na promocję spodni, której sprzedawca nigdy nie… Czytaj więcej »
Sprawa jest prosta. Zakładasz sobie ile na dany zakup zamierzasz wydać i trzymasz się tego. Znajdujesz w tej cenie satysfakcjonujący Cię wyrób i po sprawie.
Zamierzając coś kupić za 150 PLN nie będą mnie interesowały oferty w rodzaju obniżka z 600 na 200.
Oczywiście można być cierpliwym i upatrzyć sobie jakiś wyrób oraz poczekać na posezonowe obniżki do akceptowalnego przez nas poziomu.
pozdr.Vslv
Nie chodzi mi nawet o cenę przedmiotu. Wiem, że przy moich zasobach finansowych wiele nie zdziałam. Ale czy to nie jest śmieszne? Czy to nie jest oszustwo? Jeansy – cena 259 ? cena pierwotna Jeansy – przecenione o 110 – cena 249 ? cena pierwotna tych samych spodni podskoczyła do 359Jeansy – przecenione o 200 – cena 259 ? cena pierwotna tych samych spodni podskoczyła do 459Wg mnie Levis może sprzedawać swoj produkty nawet za 1000 zł. Ale niech nie oszukuje przy tym. Rozumiem, że człowiek chętniej wyda 259 zł na spodnie, które kosztują 459. Liczy, że wtedy kupuje bardzo… Czytaj więcej »
Każde oszustwo ma krótkie nogi. Przypuszczam, że nie tylko Ty zauważyłeś te manipulacje cenowe.
Mechanizm jest prosty. Aby pozyskać klienta trzeba wydać 100 ulotek, z tego co najwyżej dziesięciu się zainteresuje i tylko jeden prawdopodobnie zostanie klientem. Natomiast jeden niezadowolony klient informuje o tym skutecznie co najmniej dziesięciu innych ( w dobie Internetu znacznie więcej). A jest to odpowiednik tysiąca ulotek.
Cwaniactwo i oszukiwanie klienta nie popłaca.
pozdr.Vslv
Do Anonimowy2 września 2012 23:12 Moim zdaniem jednak warto mówić nazwę sklepu. Zwłaszcza, że marce Levis nie zaszkodzisz, wszyscy wiemy, że to sklepy franczyzowe i ta niecna praktyka to przejaw cwaniactwa właściciela sklepu a nie „rozkaz” z centrali Levisa. Tego typu praktyk doświadczysz zapewne w wielu sklepach nie tylko z ubraniami. Pewnie wcześniej nie zwracałeś na to uwagi bo inne przedmioty nie były aż tak „upatrzonymi” jak te spodnie. Ja w odróżnieniu od Vislava polecam ocenianie i nie patrzenie na promocje. Podchodzisz coś Ci się podoba, robisz przymiarkę i patrzysz na cenę. Jeśli uznasz, że w danej chwili możesz tyle… Czytaj więcej »
przecież napisałem dokładnie to samo – wydać tyle, ile zamierzamy. Z promocji warto skorzystać, o ile znamy średnią cenę rynkową danego przedmiotu, tzn mamy porównanie. W dzisiejszych czasach nie jest to zbyt trudne.
pozdr.Vslv
Co fajnie wygląda ta kampania. Profeska :)
Gdyby dodac pare kropek na czole autora to wyszedl by ten maly gosc z Dragon Balla… :P
A tak na powaznie, bardzo mi sie podoba i szczerze gratuluje!
widziałem dzisiaj reklame z Twoim udziałem na warszawskim Bemowie.:) od razu uśmiech ogarnął mnie z rana. bardzo fajnie to wyglada.:)
pozdrawiam
Jeśli tak wpływ ma ta kampania na ludzi, to super.
SUPER!!! Klasycznie, bez zadęcia:) Najważniejsze dla mnie, ze widzę TU Twój konsekwentny bardzo fajny styl…Kurcze to naprawdę jedna z fajniejszych propozycji marketingowych z udziałem blogerów. Szkoda trochę, ze nie „dodali” przynajmniej jednego zdania, które by charakteryzowało styl „nosiciela” :) Taki osobisty akcent no ale nie będę się czepiał….jest bardzo pozytywnie :) Pozdrawiam
Dla mnie REWELACJA!zdjęcie,reklama:)
Na zdjęciu widzę coś co jest dla mnie absolutnie nowym. Masz krawat wsadzony do spodni. Czy tak można? :)
PS Czy uważasz za konieczne pisanie z polskimi znakami (ą, ę, ó itd.) w komentarzach? :)
Nie można, ale krawat nie jest włożony do spodni. To tzw. „knit”, czyli dziergany krawat, który ma takie właśnie zakończenie.
Dopiero teraz zwróciłem uwagę, że krawat jest wywiązany na taką długość, że na małym zdjęciu wygląda jakby był włożony w spodnie :-) Inna sprawa, że to jest akurat bardzo poprawna długość wiązania.
qb
[…] nastąpił w połowie zeszłego roku, gdy pojawiła się propozycja kampanii dla Factory Outlet. Wystąpiłem wtedy w roli modela na bilbordach w całym kraju i to była pierwsza współpraca na […]