Vistula zdecydowała się na bardzo ciekawe posunięcie marketingowe i do roli ambasadora marki zatrudniła Roberta Lewandowskiego. Uważam, że to świetna decyzja, która wzmocni i tak bardzo silną pozycję marki na Polskim rynku, ale pozwoli też ściągnąć nowych klientów. Potencjał sportowy i marketingowy naszego najlepszego piłkarza jest ogromny i cieszę się, że wykorzysta to rodzima marka, a nie jakiś Hugo Boss :)
Na świecie sportowcy od wielu lat są chętnie angażowani do współprac z markami odzieżowymi (te najbardziej znane przykłady z ostatnich lat to David Beckham i H&M oraz Zinedine Zidane i Mango), natomiast dotychczas żaden z polskich sportowców nie miał okazji zaangażować się w kampanię tak dużej marki z sektora mody eleganckiej. W tym przypadku wydaje się, że obie marki (RL i Vistula) bardzo do siebie pasują, zatem wróżę duży sukces.