Wizerunek Michała Probierza i wszystko to, co działo się wokół tego tematu (a działo się duuużo, więc wybaczcie mniejszą aktywność tutaj) spowodowało, że nie pochwaliłem się tutaj nagrodą, jaką dwa tygodnie temu otrzymałem na największym festiwalu twórców internetowych.
Mowa o wydarzeniu o nazwie See Bloggers, które od dziesięciu lat przyciąga tysiące twórców internetowych z całej Polski. Dwa dni festiwalu wypełnione są wykładami, warsztatami i panelami dyskusyjnymi, a pierwszy dzień kończy się zawsze galą na której wręczane są nagrody #Hashtagi Roku. To prawdopodobnie największy i najbardziej prestiżowy plebiscyt dla influencerów w Polsce.
Nagrody przyznawane są w kilku kategoriach. Między innymi: Instagramer Roku, TikToker Roku i Bloger Roku. Tutaj możecie zobaczyć pełne zestawienie nagrodzonych twórców i kategorie.
Choć wiedziałem, że jestem jednym z nominowanych w kategorii Bloger Roku, to na wspomnianą galę poszedłem głównie w celach towarzyskich, bo nie spodziewałem się mogę wygrać tę kategorię. Raz, że konkurencja była mocna, a poza tym wydawało mi się, że co już miałem zgarnąć w takich konkursach, to zgarnąłem w latach 2012-2015. Wtedy takich nagród i wyróżnień otrzymałem całkiem sporo, a zazwyczaj jest tak, że zwycięzcy z poprzednich lat nie są już brani pod uwagę przy kolejnych konkursach. Zatem z niemałym zaskoczeniem przyjąłem komunikat ze sceny, że blog MrVintage.pl został Blogiem Roku 2024.
Bardzo miła niespodzianka, tym bardziej, że jesienią tego roku blog MrVintage.pl świętować będzie 15-lecie istnienia. Tak, trudno w to uwierzyć, ale już tyle lat upłynęło od rozpoczęcia mojej aktywności internetowej w roku 2009, która później doprowadziła do wielu wydarzeń, o których nawet bym nie marzył zakładając blog o nazwie „Mr. Vintage. Rzeczowo o modzie męskiej”. To między innymi dwie książki, działalność szkoleniowa, kolekcje z markami modowymi i wiele innych aktywności zawodowych.
Pewnie jesienią będzie jeszcze okazja do wspominek i jakiegoś podsumowania tej rocznicy, ale przy okazji tej nagrody bardzo dziękuję wam – czytelnikom, bo bez was nie byłoby tego wyjątkowego miejsca i takich nagród. Bo treści, które ja tworzę to jedno, ale nie miałoby to sensu, gdyby nie było tu was i waszych komentarzy. Takiej społeczności blogowej może mi pozazdrościć wielu twórców internetowych i to jest dla mnie największa wartość projektu o nazwie MrVintage.pl.
Gratulacje Panie Michale!
Kolejnych 15 lat..
Jeśli wtedy założy Pan blog dla seniorów, to też będzimy czytać ;)
Dzięki, trzymam za słowo.
Dobry wieczór Panie Michale!
Z całego serca gratuluję prestiżowego wyróżnienia!
Życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu bloga.
Z wyrazami szacunku – Jerzy.
Kozak pan jesteś.
Gratulacje Panie Michale!!!
Kupiłem dwie Pańskie książki i czerpiemy z Synem inspiracje.
Pozdrawiam
Dzięki, pozdrowienia dla was!
Gratulacje, śledzę chyba prawie od początku, doskonale pamiętam stylizacje z uszanką i kolorowymi spodniami ;)
Oj, to bardzo dawno :)
Przyłączę się do gratulacji.
Na to wygląda, że kibicuję od samego początku bo jeszcze z grupy o modzie męskiej na goldenline :)
O tak, to bardzo dawne czasy. Jeszcze istnieje ten portal?
A ze „smaczków” ja pamiętam spór o młodzieżową budrysówkę Gloverall na wiek 15 lat, kupioną przez Michała w secondhandzie. Wszyscy komentujący jak jeden mąż twierdzili, że budrysówka jest za mała, podawali argumenty, a gospodarz bloga i tak upierał się, że jest dobra.
Miały swój klimat te spory :)
Mr Vintage to jest król blogerów jak lew jest król dżungli! Ale… nie uważacie, że dżungla mocno się ostatnio zmniejsza? Jeszcze kilka dobrych lat temu mógłbym spokojnie wymienić kilka blogów o modzie męskiej, które rywalizują z Mr Vintage. A teraz? Nie ma nikogo. Szarmant poszedł w handel i ostatnia aktywność na polu blogowym to podmiana liczby 2022 na 2024 w ostatniej notce („Jak się ubrać na ślub w 2022?”). Wcześniej i tak wpisy polegały głównie na reklamowaniu nowych produktów w sklepie. Macaroni Tomato również ma własny sklep a blogować przestał prawie całkiem. Ma teraz średnio jeden wpis w roku –… Czytaj więcej »
Ale jaja z tym Szymonem. To faktycznie prawda. Szkoda, bo lubiłem jego bloga. Nawet niedawno zastanawiałem się co u niego słychać, ale w życiu bym nie pomyślał, że postanowi zostać Marceliną Jeziorko. Najbardziej żałuję, że Macaroni Tomato porzucił bloga, bo Wojtek faktycznie miał talent do pisania i wyczucie stylu. Cieszę się, że to miejsce jest i choć widzę, że Michał jest zarówno na Instagramie, jak i Facebooku, to umiejętnie udziela się w każdym z tym kanałów z nieco innymi treściami, no i najważniejsze, że nie porzucił bloga. Teraz jest moda na krótkie treści, głównie w formie video, ale ja zawsze… Czytaj więcej »
U Macaroniego z tym pisaniem to różnie bywało. Zwykle spoko, ale niekiedy była to taka grafomania aż zęby bolały, jak choćby wpisy z serii Stylowy boks.
Ale zestawy miał fajne, a tych tweedowych marynarek to mu po prostu zazdrościłem ;)
Też ubolewam nad tym, że wielu moich kolegów, którzy zaczynali blogowanie w podobnym czasie (lub kilka lat później), już się tym nie zajmuje. Ja sam z przyjemnością czytałem artykuły na niemal każdym z tych wymienionych blogów, a obecnie z tego grona został w zasadzie Janek Adamski i ja. Szkoda.
Szkoda, szkoda. Pisał jeszcze ciekawie Przemek Bociąga ale też zawiesił działalność
W kwestii Jana Adamskiego. Firma Bonus posiada serię garniturów sygnowanych nazwiskiem Pana Jana wykonanych z wełny Vitale Barberis Canonico. Miał Pan okazję zapoznać się z ta kolekcją? Nie znam tej firmy ale ceny wydają się byc atrakcyjne. 1400 PLN za garnitur z wełny fresco
Nie, na żywo jeszcze ich nie widziałem. Cena jest bardzo atrakcyjna (aż dziwię się, że im się to spina biznesowo), więc jeśli fason i inne detale będą ci pasować, to bez wątpienia warto rozważyć.
„Z tego co widzę, autor zmienił płeć ? może uznał, że kobiecie (transkobiecie? jak to się mówi?) nie wypada pisać o modzie męskiej.”
What da f… A kiedyś zastanawiałem się, dlaczego postanowił usunąć całkiem swoje blogi. Teraz rozumiem.
Jestem w lekkim szoku. Jak tak zerknąłem na (teraz) jej insta to w styl wywrócony o 180 stopni, ale całkiem dobrze to wszystko wygląda. Cóż, najważniejsze by żyć w zgodzie z sobą i wypada życzyć wszystkiego dobrego i podziękować za lata inspiracji :)
Był jeszcze znajomy Jana Adamskiego i mistrz kamizelek (ma najlepsze fasony moim zdaniem) – Albert Borowiecki 4Gentleman. Tyle, że on podobnie jak wyżej wymienieni, po założeniu sklepu już tylko reklamował swoje produkty, a od jakiegoś czasu jest już tylko na instagramie. Ale on nigdy jakoś dużo czytelników nie miał. Tak swoją drogą to ceny w jego sklepie też poszły ostatnio mocno w górę.
A Dandycore na youtubie radzą sobie całkiem nieźle, choć mam wrażenie, że poza Dawidem i Karolem to pozostali, raczej rzadko występują przed kamerą.
Albert może i ma/miał dobry gust, ale do pisania kompletnie nie miał talentu (błędy robił okropne), więc może lepiej, że dał sobie spokój, choć obiło mi się o uszy, że wydał książkę. Ktoś ją widział/czytał?
A jeśli chodzi o Dandycore, to moim zdaniem poszli złą drogą. Każdy powinien robić swoje, a tak, to pomieszanie z poplątaniem. Są nijacy.
Racja pamiętam komentarze o błędach. A to składnia była zła, błędy językowe, ortograficzne chyba też (o zgrozo). Na stronie sklepu dalej tych błędów nie brakuje. Często gubi słowa, nie aktualizuje opisów. Książkę rzeczywiście wydał i co ciekawe, opinie na lubimyczytać ma zaskakująco dobre.
No widzisz, a do mnie Dandycory bardzo przemawiają. Może to kwestia języka, memów, sposobu prowadzenia kanału i tego, że wiekowo mi do nich bliżej niż do np. Michała czy Jana. Moim zdaniem nie są nijacy. Mają swój styl, no i po prostu dobrze mi się ich słucha.
U Dandycore zawsze irytowały mnie pensjonarsko-egzaltowane wstawki w rodzaju tej w artykule o kurtce M65: „jeśli już zaszłaby nieukniona konieczność wojskowej służby – myślałem sobie – to o wiele bardziej przyjemnym, aniżeli wystrzały karabinów i szum zrzucanych z bombowców pocisków, byłby dla mnie szczęk krzyżowanego metalu bądź syk przecinającej powietrze strzały.”
Do tego Dandycore stosuje tzw. research ziemkiewiczowski, np. nazywa kurtkę z materiału duck cotton „kurtką z kaczki, która tak jak pióra kaczki chroni przed wiatrem i deszczem” (–> wpis o chore jacket) Nawet nie trzeba zaglądać do specjalistycznych słowników, wystarczy zwykła Wikipedia, by sprawdzić, że nie od kaczki pochodzi ta nazwa.
Warto uczestniczyć w wielu ważnych wydarzeniach na żywo o męskiej modzie w EU a dzieje się całkiem dużo trzeba w tym kierunku iść to by wielu na pewno zaciekawiło. Po co trzymać się tylko jednego sztywnego schematu i odświeżać na blogu to co Pan już kiedyś napisał
Moim zdaniem absolutną podstawą budowania autorskiego, autentycznego i wartościowego bloga jest to, by pisać na nim o tym, co faktycznie sprawia ci przyjemność, a nie to co wypada, czy to, co jest popularne w danym momencie. Bez tego nastąpi szybkie wypalenie. Ja zawsze powtarzam, że stworzyłem taki blog, jaki sam chciałbym czytać. Oczywiście daleko mu do ideału, ale staram się robić to dobrze i pisać o rzeczach, które dla mnie też są interesujące. Wydarzenia modowe w Europie to nie jest coś, co mnie jakoś szczególnie kręci i moim zdaniem jest to temat interesujący dla garstki osób w Polsce, a ja… Czytaj więcej »
Jakie „wydarzenia na żywo o męskiej modzie w EU” ? W męskiej modzie w EU nic się nie dzieje. Żyjemy obecnie w społeczeństwie, gdzie pojęcie mody całkowicie zaniknęło, gdy cykl życia jakiegoś trendu trwa przeciętnie kilka tygodni (ultra fast fashion). Dodatkowo, obserwujemy rozwarstwienie mody/stylu na poszczególne „bańki”, które nie komunikują się ze sobą nawzajem. Dlatego też historycy mody, gdy będą pisali o latach ’20 XXI wieku, to będas mieli zagwozdkę – wszystko ciągle się zmienia, istnieją obok siebie całkowicie odmienne estetyki (nosi się jednoczesnie spodnie wąskie i szerokie, odsłania i zaślania ramiona, ciuchy kolorowe i stonowane itd). tiktokowe virale zastąpiły… Czytaj więcej »
Moda i elegancja to dwie różne rzeczy.
Po pierwsze gratulacje, to naprawdę duży sukces. Po drugie super, że wygrywa blog i bloger naprawdę wartościowy, dający konkretną i rzetelną wiedzę i to w noszowym temacie – klasycznej mody męskiej. I wreszcie po trzecie zwycięstwo blogera posługującego się wyrafinowanym słownictwem i nienaganną polszczyzną tym bardziej cieszy.
Gratulacje!
Blogi jeszcze w ogóle istnieją? Poza takimi wyjątkami jak Twój. Kiedyś tego było tysiące.
Istnieją, choć jest ich dużo mniej (takich regularnie prowadzonych).
Diabelnie Dobry (zdjęcie trafione 10/10)
Gratulacje. Solidny blog. Rzetelny, uczciwy i egalitarny. Zasłużony tytuł :)
Zdecydowanie najlepszy blog o modzie męskiej ,gratulacje i wytrwałości.
Brawo :-)
Gratulacje!
Czytam Cię regularnie i inspiruję się od samego początku, od pierwszego roku istnienia bloga (miałem wtedy 32 lata i czułem, że t-shirt i sneakersy już nie na każdą nadają się okazję ;) . Nie naśladuję Cię ślepo, ale to od Ciebie nauczyłem się reguł, znalazłem inspiracje, nauczyłem się też „z głową” inspirować innymi (casualowe sesje Gandy’ego, Newman, McQueen i wielu innych), dzięki Tobie zbudowałem sobie stonowany, ale indywidualny styl, często zresztą chwalony przez koleżanki. Ogromna w tym Twoja zasługa – bloga i książek (zwłaszcza pierwszej, bo gdy ukazywała się druga dużo już wiedziałem – ale mam ją i tak). Gratuluję… Czytaj więcej »
No i oczywiście GRATULACJE!
Michał, czemu cenzurujesz komentarze?
Bo to mój blog i nie chcę tutaj komentarzy, które nic nie wnoszą do dyskusji.
Dzięki za odpowiedź, nie ma sprawy. Pytałem, bo większość twórców internetowych tego nie robi. Pozdr.
Chyba jesteś w innym Internecie. Akurat u Michała na blogu jest bardzo duża swoboda wypowiedzi, jest miejsce na dyskusje i na negatywne opinie pod adresem stylizacji autora lub też niektórych jego opinii, jest miejsce na dyskusję między czytelnikami. Trzeba napisać wyjątkowo trollujący i bezwartościowy komentarz, żeby zostać zdjętym. Swoją drogą komentarze tutaj to też wielka wartość i tez pokazują jaką Michał ma zaangażowaną społeczność. Marzy mi się forum pod patronatem Mr Vintage, chociaż zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszym świecie nie miałoby szans na przetrwanie na dłuższą metę. Tak jak blogi odchodzą po mału w niebyt, tak gasną też tradycyjne… Czytaj więcej »
Z opinią jest jak z dupą, każdy ją ma. Także wiecej luzu:) Z cenzurą kojarzy mi się komuna lub fanatycy 6-kolorowej tęczy.
Jak widać, Michał podciera się twoimi skojarzeniami.
I słusznie.
Nie ma co się dziwić że Michał przewietrzył po tym jak puściłeś srogiego bąka i się rozniosło.
A teraz łkanie „jezu komunis” xD
A moze Michał przestraszył się opinii i zdania własnych czytelników w sprawie o której pisałem? Plusy i minusy pod moimi komentarzami były ewidentne. Skrajna lewica potrafi ’ anulować’ każdego. Z jednej strony po niekadto rozumiem, ma pracę, rodzinę, zarabiać trzeba. Z drugiej zaś, dziś moja wolność, jutro Twoja.
Fakt. Forum BwB też powoli wymiera ;-)
Ja z BwB zrezygnowałem kilka lat temu. Nie zdzierżyłem tej bufonady.
BwB to można poczytać co najwyżej dla beki, bo klimat wzajemnej adoracji i swego rodzaju pogardy dla użytkowników spoza grona dopuszczonych przez starszyznę do dyskusji przypomina kabaret z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Poza tym zakres tematów poruszanych przez Michała jest dużo szerszy niż spalla camicia, spodnie gurkha i buty od Vassa.
Zgadza się, BwB to największe pokłady modowego krindżu od czasu Romana i jego nadętych historyjek o Walterze Szarmancie xD
Każdy widzi tam to co chce. Bwb to jest kopalnia wiedzy, w której różnych wątków są setki, jak ktoś z niej wynosi tylko „nadęte historyjki” to raczej świadczy to tylko o nim (i w dużej mierze o braku zdolności do rozpoznawania jakiejkolwiek ironii czy sarkazmu, bo jest tego tam nieco, zwłaszcza gdy ktoś reaguje agresją na cokolwiek konstruktywnego).
?Subkultura elegantów?
never forget :D
Zasada Waltera Szarmanta nr 1: Nie rozmawiać z kimś, kto ma rozpięte guziki w rękawie marynarki ;D
źródło: szarmant.pl, wpis „Walter Szarmant i jarmarczna elegancja bespoke”
Ależ to jest rak
Ależ złoto! Dziękuję za odkopanie tego cringe’u, nic śmieszniejszego w tym miesiącu już chyba nie przeczytam xD
Polecam również komentarze. Rada Bespoke xD skisłem!
Dla koneserów polecam też wpis pt. „Listy do Brav…” wróć, „Szarmanckie pogotowie #2”, a szczególnie pocieszną pierwszą poradę. Jak to nie są Himalaje odklejenia, to nie wiem, co nimi jest.
Oczywiście, komentarzy pod wpisami nie wolno pomijać, to ważny element tego kabaretu.
Jeden z moich ulubionych smaczkow to rozmowa o stworzeniu klubu dla szarmantow :)
Cytat:
„Jako strój przepisowy proponowałbym smokingi i tworzymy dzięki temu aurę ekskluzywności (nie chodzi mi o niedostępność). Kilku chętnych jest w Warszawie na udział w takim klubie, a myślę że przy umiejętnej kampanii w mediach szybko byśmy rozgłos zdobyli. Należy stworzyć klub do którego inni mężczyźni chcieliby należeć i nabywali w tym celu smokingi.”
I pamiętajcie, „Elegancki mężczyzna do lasu nie chodzi w dresie, ale w tweedzie. Krawat i poszetka jest oczywiście opcjonalna.”
Dawny Szarmant to jest oczywista odklejka, typowy młody gniewny – ale jeśli ktoś uważa, że butwbutonierce w tym momencie tak wygląda to jest równie odklejony.
Co może być dla niektórych zaskakujące, nawet autor tego bloga regularnie się tam udzielał (do pandemii).
A teraz wtajemniczeni nazywają go „Zack Mobber”, ciekawe dlaczego.
Właśnie, czy ktoś wie jak się potoczyła dalej ta sprawa sprzed chyba dwóch lat z tymi zarzutami ? :)
Też jestem ciekaw, choć podejrzewam że nad tym tematem zapadła środowiskowa omerta.
Oj nie, z forum BwB, to ja zniknąłem dobre 5-6 lat temu.
Z tego co widziałem ostatni wpis z kwietnia 2020 ;) No chyba, że się ktoś podszywał :p
Zdecydowanie zasłużona nagroda! Podobnie jak jeden z komentujących, też zacząłem od Pana i to właśnie Panu zawdzięczam najwięcej wiedzy, inspiracji w tej dziedzinie. Jako, że jestem młody to bardzo do mnie przemawiają, także Dandycore, jednak Pan był pierwszy. A zaczęło się od tego, że przechadzając się po galerii trafiłem na różową koszulę button-down z logiem Lancerto&MrVintage. Od razu pokochałem tą jakość i potem trafiłem tu. Szkoda, że na wiele kolekcji Pana z Lancerto spadło aż tyle krytyki. Porównując do innych marek to ceny były naprawdę konkurencyjne. Bez Pana ta marka dla mnie praktycznie nie istnieje. Nie mają nic ciekawego do… Czytaj więcej »
Gratulacje Panie Michale. Nagrona w pelni zasluzona.
Gratulacje!!!
A ja bym miał pytanie do wszystkich, którzy się znają: gdzie można znaleźć spodnie z wysokim stanem w przystępnej cenie? W przystępnej to znaczy maksymalnie do 600 zł (a najlepiej mniej) bo 900 to mi się na spodnie wydawać nie uśmiecha. A szukanie z drugiej ręki to już w ogóle totalna udręka żeby trafić z rozmiarem, nie mówiąc już o fasonie, materiale czy kolorze…
https://pewienpan.pl/pol_m_Ubrania_Spodnie-591.html
Dzięki za polecenie! Nawet nie wiedziałem o istnieniu takiej marki. Tylko, że jest pewien problem – niby jest duży wybór, tylko że prawie niczego tam nie ma. Wszystko wyprzedane i tylko nieliczne rozmiary jeszcze są dostępne. To ile oni tego produkują, że nic tam nie ma?! 3 sztuki w każdym rozmiarze?! A minusy to dostałem rozumiem za to że nie chciałem dołożyć do janko? Jeśli tak was to boli to dopowiem jeszcze raz – tak, nie mam zamiaru wydawać 1000 zł na spodnie. A poszetka to najlepiej niech swoje wyceni nawet na 2000. Na pewno przecież się znajdzie uzasadnienie tej… Czytaj więcej »
A jakiego rozmiaru szukasz?
50 lub 52
PewienPan może być jakąś opcją. Osobiście jednak polecam Vinted, da się tam znaleźć zupełnie nowe spodnie tego typu po kilka stówek, a czasem nawet taniej. Wysokość stanu widać po proporcjach i trzeba po prostu sprawdzać wymiary.
Gratuluję! nagroda w pełni zasłużona!
Super gratuluje bardzo się cieszę, że już wcześniej trafiłem na Twój blog modowy dzięki niemu mogłem zmienić swój styl :) Ale są też tematy z którymi mam problem i myśle, że mógłbyś mi z nimi pomóc w jaki sposób prać i suszyć ubrania w których zaleca się suszenie na płasko bo kupiłem kilka swetrów ze splotem warkoczowym od Ralpha i jestem ciekaw jak je prać a później wysuszyć by mi długo służyły :)