Ibisz vs. Kurzajewski – sylwestrowe stylizacje

Obydwaj organizatorzy postawili na swoich sprawdzonych konferansjerów. W Polsacie oczywiście jest to Krzysztof Ibisz (niestety w duecie z Katarzyną Cichopek), a dla TVP po odejściu Tomasza Kammela prowadzącym numer jeden został Maciej Kurzajewski.

Na kilka dni przed imprezą sylwestrową w mediach pojawiła się informacja, że Krzysztof Ibisz zakupił specjalnie na wspomnianą imprezę smoking od Giorgio Armaniego za 2500 dolarów. Nie wiem czy faktycznie to w tym stroju wystąpił, ale jedno jest pewne nie był to smoking lecz frak. Czarny, klasyczy frak Krzystof Ibisz zestawił z białą smokingową koszulą, przy której rozpięto guziki pod szyją a zamiast muchy pod szyją pojawiła się czerwona atłasowa apaszka. Zdaję sobie sprawę, że to celowy zabieg, który miał wprowadzić odrobinę nonszalancji i awangardy do stroju prowadzącego, jednak w tym przypadku doszło do profanacji fraku.

Frak jest strojem na wyjątkowe okazje, jest jeszcze wyżej w hierarchii męskiej elegancji niż smoking. Po raz kolejny strój Krzystofa Ibisza w stylu „forever young” przynosi odwrotny efekt niż zaplanowany. Zabrakło tylko ulubionych czerwonych trampek… Warto zwrócić również uwagę na ogromny złoty zegarek, który też absolutnie nie nadaje się do zestawu z frakiem.

Natomiast z przyjemnością patrzyłem na sylwestrowy ubiór Macieja Kurzajewskiego. Prowadzący założył piękny czarny smoking zestawiony z białą koszulą i czarną muchą – doskonała klasyka, ale we współczesnym wydaniu. Pisząc „współczesne wydanie” mam na myśli różną fakturę spodni i marynarki tego smokingu. Marynarkę uszyto z tkaniny o dość mocnym połysku, natmiast spodnie to klasyczna matowa wełna.

Ale to, co najbardziej mnie zachwyciło w stroju Macieja Kurzajewskiego to przepiękny płaszcz wełniany z bardzo oryginalnym futrzanym kołnierzem. Wraz ze smokingiem powstał bardzo elegancki i klasyczny zestaw ale z akcentem awangardowym (futrzany kołnierz).