Zakładam, że mają to być zestawy na wysokie temperatury i do wykorzystania:
– na codzienne zwiedzanie,
– na wieczorne kolacje i spacery,
– na plażę.
Jeśli chodzi o codzienny ubiór na urlopie to zaproponuję dwie wersje stylistyczne. Pierwsza dla osób ceniących klasykę i minimalizm, a druga dla osób lubiących bardziej styl podróżniczy.
W pierwszej wersji postawiłbym przede wszystkim na proste, klasyczne szorty o fasonie identycznym ze spodniami typu „chinos”. Ten rodzaj szortów przez swoją prostotę jest niezwykle uniwersalny i dobrze będzie w nich wyglądał zarówno 20-latek, jak i 40-latek.
Jeśli chodzi o tkaninę, to zdecydowanie polecam len lub cienką bawełnę. Odradzam długość szortów typu 3/4 a więc za kolano. Po pierwsze taki fason mocno skraca sylwetkę, a po drugie skoro szorty mają być przewiewne i komfortowe, to niech kończą się nad kolanem. W wersji klasycznej na górę proponowałbym koszulę lnianą; może być zarówno krótki rękaw, jak i długi. Ja osobiście mam sporo koszul lnianych z długim rękawem, które nawet w 40 stopniowym upale spisywały się świetnie i uważam, że koszula z podwiniętym rękawem wygląda lepiej niż koszula z krótkim rękawem. To chyba takie zboczenie związane z modą formalną, gdzie nie istnieje coś takiego jak koszula z krótkim rękawem.
Alternatywnie można również wybrać polo z krótkim rękawem zamiast koszuli. Jako dodatki mogą się pojawić: okulary, kapelusz lub kaszkiet, pasek parciany, płócienna torba na ramię, espadryle lniane lub minimalistyczne sandały skórzane. Jeśli w miejscu, w którym będziemy wypoczywać nie będzie dużych upałów, to na nogach mogą się pojawić zamszowe driving mocs lub buty żeglarskie.
Druga propozycja na codzienne zwiedzanie to już więcej luzu, czyli styl podróżniczy. Tutaj proponowałbym szorty typu cargo, zwane popularnie bojówkami (również len lub bawełna). Na górę prosty t-shirt bawełniany lub koszula lniana z podwiniętymi rękawami (pokazywałem taki zestaw na blogu: Safari). Na stopy proponuję minimalistyczne sandały skórzane lub espadryle. Dla fanów klapek mogą być również skórzane japonki, jednak osobiście japonki uznaję tylko w wersji „na plażę” i nigdy nie założyłbym ich „na ulicę”. Poza walorami estetycznymi, uważam, że na zwiedzanie dużo praktyczniejsze będą sandały, które są stabilniejsze na stopie. Dodatki takie same jak powyżej.
Mam nadzieję, że każdy z Czytelników znajdzie w powyższych zestawach coś dla siebie. Jak widzicie nie ma tu: białych skarpet, koszulek bez rękawów, sportowych sandałów itp.
Ciekawe propozycje. Wiele z nich mi się podoba.
Mam jednak pytanie – czy spodnie typu chinos są odpowiednie dla osób powiedzmy… puszystych? Mowa o długich jak i krótkich.
super stylizacje. w srode uciekam do nicei i mam nadzieje, ze nie bede wygladal, jak stereotypowy polak na wakacjach z poprzedniego postu ;) stawiam na styl z pierwszego zdjecia
Bardzo ciekawe porady, tylko czy Polacy się do tego przekonają?
Brawo, Mr. Vintage, spodziewałem własnie tego pierwszego zdjecia…i sie ciesze w ukryciu ze własnie to nosze…;))
Natomiast Ja nosze duzo wiecej szalików tez latem – mozna znalesc tez w kraju, takie cieniutkie bawełniane, wrecz zwiewne – polecałbym do stojów wieczorowych!
Próbuję kupić takie właśnie minimalistyczne sandały, ale mam problem, żeby je znaleźć – wydaje mi się, że zdecydowanie dominują te koszmary z podeszwą jak w butach zimowych. Jakich marek są te przedstawione na zdjęciach?
Poprosiłbym o źródła tych zdjęć, głównie chodzi mi o marki ubrań ze zdjęć 1-3.
Mr-Vintage, szukam ciekawych espadryli, szukam bezskutecznie jak na razie, posiadasz może jakieś swoje sprawdzone „źródło”? :-)
pozdrawiam
Odpowiadam kolejno: Spodnie chinos jak najbardziej będą odpowiednie dla osób „puszystych”, oczywiście pod warunkiem doboru odpowiedniego rozmiaru. Dla takich osób polecam pozostawić kant, co stworzy pionowe linie wyszczuplające sylwetkę. Dłuższy wpis dla „puszystych” jest w przygotowaniu. Zakup minimalistycznych sandałów to duże wyzwanie u nas w Polsce. Modeli na 3 cm podeszwie jest setki, natomiast proste skórzane sandały to rarytas. Polecam zajrzeć do: Bagatt, Zara, Aldo. Te ze zdjęć to Prada, Gino Rossi i Asos (dwie pierwsze marki to kolekcje z poprzednich lat). Źródła zdjęć to przede wszytstkim sklepy internetowe GAP, Old Navy i Asos. Część zdjęć jest też z Google… Czytaj więcej »
Co do espadryli to najlatwiej można je w h&m znaleźć. Cena niewysoka, jakość – cóż, adekwatna do ceny (ale wystepuja w dobrych, stonowanych kolorach). A letni sezon przetrzymaja :)
Czy któtkie chinosy mogą się kończyć tuż za kolanem?
Krzysiek
Świetne zestawy. Jak wygram jutro w lotto to zatrudnie Cię chłopie jako osobistego styliete
Jak myślicie czy okulary carrera za 99zł na allegro to oryginŁY?
Niezłe sandały ma Kazar, co prawda jeden model w dwóch kolorach :) ale na bezrybiu…
Krzysiek
Krzysiek, przegapiłem Twoje pytanie o długość chinosów.
Moim zdaniem mało który mężczyzna dobrze wygląda w szortach o długości 3/4, czyli „za kolano”. To taki dziwaczny wynalazek, który w Polsce jest dość popularny. Tym bardziej nie wyobrażam sobie chinosów w tej długości – nie będzie to dobrze wyglądać.
Według mnie szorty powinny być co najwyżej do połowy kolana, nie dłużej.
A gdzie można kupić krótkie spodenki do kolan? Chodzi mi o modele proste, bez masy suwaków i breloków, takie, jak na pierwszym zdjęciu. Oczywiście zawsze można obciąć długi spodnie, ale to podraża całość.
mosze
Mosze, jeśli chodzi o proste modele szortów (m.in. chinosy) to polecam przede wszystkim zajrzeć do: P&C, Royal Collection, Van Graaf. Kilka tygodni temu widziałem tam fajne modele prostych szortów z marek: Polo Ralph Lauren, Pierre Cardin, Bugatti, Marlboro Classics, Pioneer.
Czy szorty typu cargo sięgają za kolano?
Dzięki MR.Vintage za podpowiedź. Tak czułem, ale wolałem zasięgnąć języka u specjalisty. W takim razie pozostaje przy lnianych długich chinosach :)
Krzysiek
Cargo, to obcojęzyczna nazwa spodni znanych u nas jako „bojówki”, czyli z kieszeniami bocznymi na wysokości kolan, zatem pod tą nazwą mogą się kryć: szorty do kolana, szorty za kolano i długie spodnie.
Mógłbyś jeszcze pisać z jakiej firmy są te ciuchy i jaka cena :) Podobają mi się spodenki i sandały :)
Witam,
mam pytanie, ponieważ kupiłem dzisiaj w h&m espadryle białe ( były tylko białe i czarne) i po powrocie do domu na spokojnie zastanowiłem sie, że chyba jednak nie beda mi pasować. Białe spodenki lniane przed kolano i białe espadryle to chyba nie jest dobry pomysł? Jesli nie to do czego są dobrym pomysłem? Czarne nie beda bardziej uniwersalne?
Pozdrawiam
Sam mam białe espadryle i noszę je chętniej niż ciemniejsze. Co prawda dość szybko się brudzą, ale łatwo się je pierze i szybko schną. Czarny kolor zdecydowanie odradzam. Po pierwsze trudno będzie do tego koloru dopasować coś garderoby letniej, a po drugie słońce będzie mocno nagrzewać stopy.
Białe szorty + białe espadryle to jak najbardziej dobry zestaw na lato, tylko na górę trzeba założyć coś bardziej wyrazistego.
Fajne sandały są w river island. Ja mam czerwone espadryle + czerwna chusta – dają radę:)