Jeden ze sztandarowych wpisów poradnikowych dotyczących mody męskiej to ten o dobieraniu skarpet. Niby błaha sprawa, ale temat zawsze wywołuje pytanie: skarpety dobierać do spodni czy do butów? O dziwo, przez prawie cztery lata mojej blogowej aktywności temat ten jeszcze się nie pojawił.
Skarpety co prawda zaliczamy do bielizny osobistej, ale w przeciwieństwie do bokserek są one częściowo widoczne. Szczególnie dotyczy to spodni o wąskich nogawkach, które jak wiadomo powinny być krótsze, a także wszystkich innych spodni w pozycji siedzącej. W związku z tym, ten pozornie mało znaczący dodatek także trzeba potraktować z uwagą. Odpowiednio dobrane skarpety dopełniają całą stylizację, a źle dobrane mogą ją popsuć. O butach mówi się, że to najważniejszy element stroju, ale jeśli do najładniejszych półbutów włożymy stopę odzianą w burą, spraną skarpetę, to tracą one cały urok. Jak to mówią „diabeł tkwi w szczegółach”.
Są dwie równoważne reguły doboru skarpet według zasad klasycznych. Generalnie obie są poprawne i dlatego tak często pojawia się dylemat czy kolor skarpet dobierać do spodni czy do butów. Obie też są nudne, ale w wielu sytuacjach nie sposób od tej nudy odejść. Pierwsza zasada mówi o tym, że skarpety dobieramy do spodni i ich kolor powinien być taki sam lub nieco ciemniejszy od spodni. Druga zasada mówi, że skarpety powinny być tak ciemne jak buty, ale jednocześnie nie mogą być zbyt kontrastowe w stosunku do spodni. W zdecydowanej większości przypadków korzystniejsza będzie pierwsza opcja, ponieważ jeśli kolor spodni jest bardzo zbliżony do koloru skarpetek, to linia nóg będzie optycznie wydłużona. Ale to tylko zasady klasyczne i nie warto się do nich ograniczać nawet nosząc na co dzień garnitur.
Kolejna możliwość, którą ja sam najczęściej stosuję, to dobór koloru skarpet do innego elementu stroju niż buty i spodnie. Mam tu na myśli przede wszystkim koszulę, marynarkę, poszetkę, krawat, sweter. Czyli szukamy punktu stycznego powyżej linii pasa. Jest to harmonijne połączenie pod względem kolorystycznym, ale nie ma tutaj mowy o nudnym zestawie. Tutaj pokusiłbym się o najważniejsze zdanie dzisiejszego tekstu:
Skarpety nie zawsze muszą być dobrane pod kolor spodni lub butów. Ważne by tworzyły z całą stylizacją spójny zestaw.
Poniżej przykład, że do tej samej stylizacji można wybrać kilka kolorów skarpet i każda z nich może być równie dobra.
Przy okazji warto także obalić mit czarnych skarpet, powszechnie uważanych za najbardziej uniwersalne. Tutaj sytuacja jest podobna jak z czarnym garniturem – zarówno jedno, jak i drugie pasuje do ograniczonej ilości okazji. W zasadzie tylko w zestawie czarne buty i czarne spodnie są one akceptowalne (choć to nie jedyna możliwość). W pozostałych przypadkach nie będzie to udany wybór. Czarne skarpety są po prostu nudne, w dodatku szybko tracą oryginalny kolor. Jeszcze kilka lat temu w mojej szufladzie 80% skarpet było w kolorze czarnym. Obecnie mam tylko kilka par w tym kolorze.
Jeszcze inna możliwość, to wybór skarpet w kontrastowym kolorze, które w zasadzie do niczego nie pasują. Pozornie wydaje się to chybionym pomysłem, ale niezupełnie tak jest. Czasem w ten sam sposób dobiera się poszetkę, która staje się najbardziej kontrastowym elementem stylizacji. To oczywiście propozycja dla osób odważnych, które lubią się wyróżniać detalem.
Koordynacja z innymi elementami stroju powinna dotyczyć nie tylko kolorów i wzorów, ale także gramatury skarpet i innych składowych ubioru. Po prostu nie może być zbyt dużej różnicy w grubości poszczególnych elementów. Jeśli zakładamy elegancki garnitur wieczorowy, to odpowiednie będą do niego skarpety z cienkiej bawełny merceryzowanej z delikatnym połyskiem lub z jedwabiu. Z kolei do sztruksów i butów na grubej podeszwie odpowiednie będą matowe skarpety bawełniane lub wełniane o wyższej gramaturze.
Bardzo ważna jest także długość skarpet. Jeśli mówimy o klasycznych skarpetach, to powinny one być na tyle długie, by nie odsłaniały choćby fragmentu łydki, nawet w pozycji siedzącej, gdy nogawka unosi się w górę nawet kilkanaście centymetrów. Ta zasada obowiązuje przez cały rok! Blada męska łydka nie należy do przyjemnych obrazków. Minimalna długość to połowa łydki. Dłuższe skarpety (tzw. podkolanówki) doskonale sprawdzają się w okresie zimowym, ale nie tylko. Największą zaletą podkolanówek jest to, że dają gwarancję zasłoniętej łydki nawet spodniach z dość krotką nogawką.
Są także pory roku, stylizacje i modele butów, do których nie powinno się zakładać skarpet lub takie, które nie wystają z buta – to tzw. niewidoczne stopki. Mam na myśli oczywiście sezon letni, a jeśli chodzi o obuwie to następujące modele: espardryle, buty żeglarskie, tenisówki i wszelkiego rodzaju mokasyny. Oczywiście nie należy tego zdania stosować bezwzględnie, bo na przykład do letniego garnituru biznesowego w zestawie z klasycznymi mokasynami warto założyć cienkie skarpety. Jeśli chodzi o stylizacje, do których absolutnie nie powinno zakładać się widocznych skarpet, to wymieniłabym stylizacje z szortami. Jeśli rezygnujemy ze skarpet w przypadku długich spodni, to takie rozwiązanie najlepiej wygląda przy letnich spodniach o wąskiej i krótkiej nogawce. W przypadku spodni casualowych nawet można ją nieco podwinąć by odsłonić kostkę. Brak skarpet (lub te niewidoczne) wygląda wtedy naturalnie.
I na koniec jeszcze kilka słów o fakturze skarpet. Najbardziej klasyczne, ale też najbardziej nudne są z gładkiej jednokolorowej dzianiny. Idealne do wieczorowych garniturów, natomiast do mniej formalnych zestawów warto szukać skarpet o ciekawej fakturze: groszki, paski, prążki, kwadraciki, romby. Ciekawą alternatywą pomiędzy jednym a drugim rozwiązaniem są skarpety jednokolorowe, ale z „tłoczonymi” prążkami – to wprowadza trójwymiarową fakturę.
Skarpetkami można przełamać cały zestaw i z nudnego zrobić interesujący.
Jeśli skarpety to jedyna interesująca rzecz w zestawie to lepiej go unikać.
Dzięki za wpis. Jak zwykle czekamy na podpisy zdjęć.
Przemyślałem swoją głupią wypowiedź i już nie czekam na podpisy ;) Ach ten upał…
A można prosić o nazwy firm i ew. adresy sklepów internetowych z ciekawymi i przystępnymi cenowo skarpetami?
Ja kupuję skarpety i bieliznę na bazarze. Czy to Wiatraczna czy to Szembeka. Niewidoczne skarpety i klasyczne wzory (czarne/szare/popielate) można dostać na Placu Szembeka w Warszawie i każdym innym bazarze. Nie widzę celowości by kupić 20 par czarnych skarpet za 200zł kiedy na bazarku kupię je za 20zł. Bawełna,estetyczne i tak dalej. A już płacenie za bieliznę jak za zboże via. H&M którego jakość mnie śmieszy jeśli chodzi o bieliznę. Kojarzy mi się to z kupowaniem majtek od Burrberyy za 150zł bądź t-shirtów za 900. Ale może jestem „wieśniakiem i słoma mi z butów wystaje” i nie istotne, że wyglądam… Czytaj więcej »
Akurat bielizna H&M jest całkiem niezła. Mam kilka par bokserek, które mają 5-6 lat i nadal się trzymają.
To samo ze skarpetami z HM – kupiłem rok temu kilka par w świetne wzory i to są jedne z najtrwalszych skarpetek jakie mam w szafie.
Coś się musiało zmienić w takim razie, niecały rok temu kupiona bielizna, już się pruje. Skarpety standardowo dziury po sezonie.
Bielizna w H&M nie jest droga.W dodatku jak wspomniała osoba wcześniej naprawdę trwała.
nawet jak mam założyć te skarpetki na 1 raz(białe) czy 3 razy (czarne) ale cena wynosi 1 lub 2 zł to wyjdzie lepiej niż kupować skarpetki za 15 zł na 15 razy
Super wypowiedź. Za fortunę kupują zwykle ci, którzy nie wiedzą, czego szukają, więc sprawę jakości załatwiają firmowym znaczkiem. A to kompletna bzdura. Firmowki są kiepskiej jakości i do tego oklepane masową, dalekowschodnią produkcją. Bazarek często ma rzeczy małych, polskich producentów o wyszukanej stylizacji i bardzo dobrej jakości. Popieram bazarki i polecam dla osób z fantazją, lubiących jakość.
Calzedonia ma kilka ciekawych par. Choć H&M wypada ciekawiej.
Kolejny raz piszesz o „niewidzialnych stopkach” – gdzie można takie kupić. Wszystkie stopki, które do tej pory kupiłem zawsze lekko wystawały z mokasynów, co wygląda mówiąc wprost obciachowo, więc były nie do użycia…
Pozdrawiam,
MM
W każdym H&M je widziałem. Są w kolorze białym i czarnym. Ponadto Calzedonia i podobno Kazar.
W H&M w warszawskiej Arkadii i chyba w Reducie lub BlueCity nie mieli. W Calzedonii są i polecam właśnie przez te paski antypoślizgowe. Jednak moim zdaniem cena tych stopek jest przesadzona. W niektórych sieciach 29 zł za parę!
To z H&M też już mają zapiętki silikonowe.
w nie ktorych h&m juz nie bo jest to produkt sezonowy, wyprzedane po prostu.
HM w centrum mieli cały kosz jakiś czas temu, 15zł za dwie pary. Można też poprosić aby sprawdzili inne sklepy maja przecież ogólny podgląd na inne sklepy.
Zawsze jak się wybieram do H&M żeby je kupić to nigdy ich nie ma. Pani zawsze dzwoni do innych H&M’ów i mówi że w innych też nie ma, tak że nie wiem co to za fatum na mnie ciąży. Ale z calzedoni mam 5 par bo jak kupowałem to była promocja – piąta para gratis. W calzedoni cena za parę 12,50 więc wychodzi po 10zł za parę przy zakupie pięciu par.
W dwóch H&M w Poznaniu lipa. Nie ma nic. Tylko damskie zostały.
h&m, kazar
Ja widziałem w tkmaxie, 10zł zł za parę, jeśli dobrze pamiętam były to stopki firmy camel active.
Niewidzialne stopki maja to do siebie ze sa niewidzialne. jakby byly widzialne to by je kazdy zobaczyl.
MM napisał: 04/08/2013 o 20:46
Kolejny raz piszesz o ?niewidzialnych stopkach? ? gdzie można takie kupić. Wszystkie stopki, które do tej pory kupiłem zawsze lekko wystawały z mokasynów, co wygląda mówiąc wprost obciachowo, więc były nie do użycia?
—–
Kupiłem brązowe w Kazarze.
Podaj jakiś gototwy link do skarpet typu stopki, takie których nie widać w mokasynach np. Nigdzie nie mogę ich znaleźć, w którymś komentarzu pisałeś, że są w H&Mie, ale nadal nic z tego.. ;o
Takie na samą stopę. Jej spód.
Są np. w Calzedonii, z silikonowymi paskami na pięcie, żeby się nie ześlizgiwały. No, może żeby się ześlizgiwały rzadziej, niż takie bez ;)
problemem jest tylko wysoka cena, bo to inwestycja w granicach 12-14 złotych za parę.
aldo, ok. 30 pln za trzy pary w różnych kolorach, co oczywiście nie ma znaczenia ;)
Witaj,
„podbijam” prośbę Błażeja o linki/firmy/sklepy w jakich można kupić ciekawe skarpety a przy tym nie płacić kilkudziesięciu złotych za parę :)
pozdrawiam
W wyszukiwarce portalu aukcyjnego na literę A wpisz „skarpety do mokasynów” i wybierz, te które nie wyglądają na tandetę. Zamów, zapłać potem odbierz i noś z radością.
Mnie bardziej chodziło o skarpety jako takie, niekoniecznie „stopki”. Skarpety dobre jakościowo, jednocześnie ciekawe wzory i przystępna cena. Jestem pewien, że Michał ma swoje typy jeśli chodzi i producentów czy posiada linki do sklepów internetowych
Wydaję się trzeba po prostu szukać, szukać i jeszcze raz szukać. W kraju ale także czy wręcz za granicą. Pamiętając przy tym żeby zawartość bawełny stanowiła przynajmniej 80%. Choć moim zdaniem idealny wyrób powinien mieć w składzie 98% bawełny i domieszkę czegoś elastycznego, dzięki czemu dopasowuje się do stopy, jest w miarę elastyczny i bardziej trwały niż 100% bawełny Niestety dobra jakość i stosunkowo niska cena rzadko idą ze sobą w parze. Ciekawe są skarpety Falke ale ceny dość zaporowe.
Całkowicie się zgadzam z tym portalem na A. Niewidiczne stopki ’ bardzo cienkie białe i czarne w rozmiarze 40-46, chyba dwa złocisze . Są super.
1) „Jeśli chodzi o stylizacje, do których absolutnie nie powinno zakładać się widocznych skarpet, to wymieniłabym stylizacje z szortami” – całkowicie chybiony pogląd, już kilkakrotnie zaprezentowany przez autora na niniejszym forum. Delikatnie wystające skarpetki, tak do mniej więcej kostek (oczywiście nie na sposób tenisowy), wyglądają lepiej niż niewidoczne. Dlaczego ? – poniżej. 2) Niewidoczne skarpetki w zestawach garniturowych i high smart-casual – to jest wiocha jakich mało. Krótkotrwały trend made in Italy, za 2-3 lata wszyscy będą się z tego śmiali , jak z białych skarpetek, a fotki dokumentujące to, wstydliwie, chowane do najgłębszych szaf (dysków). Typowa moda nie mająca… Czytaj więcej »
Tylko po co w zestawach z szortami ta wystająca 3-4 cm skarpeta, która wygląda jakby się skurczyła? I niby dlaczego coś takiego wygląda lepiej niż niewidoczna skarpeta?
Jeśli chodzi o stylizacje garniturowe, to oczywiście przy klasycznych modelach (np. garnitur biznesowy) skarpeta wygląda najlepiej, ale jeśli ktoś ma garnitur lniany, jest 35 stopni, do tego zakłada zamszowe mokasyny dla kierowców, to klasyczna skarpeta wcale nie będzie lepiej wyglądać niż goła stopa.
„Tylko po co w zestawach z szortami ta wystająca 3-4 cm skarpeta, która wygląda jakby się skurczyła? I niby dlaczego coś takiego wygląda lepiej niż niewidoczna skarpeta?” Odp. : Właśnie po to aby nie było wątpliwości, że jest skarpeta i że but nie został włożony na gołą stopę. Garnitur biznesowy i formalny – jest, mam nadzieję, poza dyskusją – skarpeta musi być , łydka nie może wystawać. Trochę dziwi zatem o 180 stopni odwrócony punkt widzenia dotyczący, lokującej się o pięterko niżej, mody smart-casual. Mam na myśli przede wszystkim wzory lansowane przez np. Trashness, chłopców z Pitti Uomo itp.Dlaczego minimalny… Czytaj więcej »
Jaroslawie zostan przy swoich twierdzeniach i zakładaj sobie skarpetki dalej..
A co do meritum ?
Rozwijając dalej pytanie, zastanawiam się, dlaczego normalna skarpeta to obciach, ale taka ledwo wystająca jest już super fajna.
Nie rozumiem pytania, chodzi Ci o kombinację 'do szortów’ czy 'do garnituru’ ?
Do szortów i do sportowych butów.
Trochę nie w ogólnym temacie, bardziej „polska moda uliczna”. Do niedawna jedynym słusznym wyborem, były skarpety tenisowe frote takie sięgające jakieś 8 cm za kostkę. Dziś to podobno obciach, bo ich miejsce zajęły te niby stopki, kończące się na kostce.
Generalnie, ja do szortów (o ile mam zamiar jakoś wyglądać, a nie idę kosić trawę) w ogóle nie zakładam skarpet. Ale jeśli już miałbym je założyć, to dlaczego miałbym nie zakładać tych normalnych, tylko ich skróconą wersję?
Idźmy na całość: podkolanówki do szortów! http://cdn02.cdn.justjared.com/wp-content/uploads/headlines/2008/06/chuck-bass-short-shorts.jpg
(ależ spektatorskie buty).
I co najlepsze wcale nie wygląda to źle w klimacie „preppy”:)
Także sporo zależy od wielu czynników. Myślę, że trudno tu o generalną regułę. Jedni wolą tak, a inni inaczej…
ok , rozumiem. Do szortów i sportowych butów : Skarpetka powinna/musi być widoczna, aby dla obserwatora, nie było wątpliwości, że nie założyłeś buta na gołą stopę. Nawet jeśli masz mini-stopkę, która zapobiega „bagienku”, to obserwator tego nie wie i może to u niego wzbudzać odczucia, które opisałem w pierwszym swoim poście, a niektórzy forumowicze poszerzyli ten wątek na swój sposób :) To mniej więcej tak jakby założyć kurtkę, np. skórzaną, na podkoszulek z dekoltem do pasa, zapiąć ją nieco – będzie to wyglądało jakby kurtka/skóra była nałożona na gołe ciało. To w żadnym razie nie wygląda dobrze i zahacza o… Czytaj więcej »
> Skarpetka powinna/musi być widoczna, aby dla obserwatora, nie było wątpliwości, że nie założyłeś buta na gołą stopę. Nie bierzesz pod uwagę sytuacji, że do niektórego typu obuwia, skarpet z zasady się nie nosi. Zacytuję Roetzela: „Letnie buty, w typie mokasynów należy nosić bez skarpet, jeśli oczywiście tylko pozwala na to okazja”. Na zdjęciu ilustrującym co autor ma na myśli, widać nogi faceta z nałożonymi driving mocs. Podobnie jest z butami żeglarskimi. Wystające stopki w takiej sytuacji świadczą o nieznajomości zasad przez właściciela. Chwilę wcześniej Roetzel pisze: „Nie mamy nic przeciwko męskim nogom, chyba, że widać je pomiędzy ciemną nogawką,… Czytaj więcej »
A może podkolanówki do szortów? Niedawno ukazał się na blogu wpis o szortach i Autor powoływał się na brytyjskie wojska kolonialne, skoro tak to możemy uznać, że wysokie skarpety do szortów mają swoje uzasadnienie w historii męskiego stroju. Ja osobiście bym się nie odważył, a jakikolwiek mężczyzna noszący taki zestaw zostałby pewnie przez komentatorów rozwalcowany na miazgę, ale miałby mocne argumenty na swą obronę.
Mnie generalnie buty na bosych stopach inspirują do rozważań o oślizgłym bagienku wewnątrz takiego obuwia. Zwłaszcza na upale.
No, ale być może to lord Byron miał rację mówiąc, że „dżentelmen się nie poci”, a ja po prostu dżentelmenem nie jestem?
&
Bagienko może się zdarzyć jeśli: ktoś ma nadpotliwość, jest bardzo gorąco, but ma wewnątrz materiały które nic chłoną potu, but mocno opina stopę i wewnątrz nie ma cyrkulacji powietrza.
Oczywiście skarpeta częściowo to eliminuje.
Cytat o poceniu, należy podobno do Oscara Wilde’a.
Nie wiem dlaczego ludzie mają taki problem ze swoimi stopami. Pozują na światowców, czytują blogi o modzie, rejestrują się na forum BWB i pokazują swoje zdjęcia – jednocześnie wciąż marudzą nad problemem zaniedbanych i śmierdzących stóp. Na przykładzie podobnych wypowiedzi najbardziej widać, jak niektórym słoma z butów wyłazi (patrz: komentarze pod dowolnym wpisem o sandałach i skarpetach). Zadbają o to co widać, a to czego nie widać zbliża się już do poziomu gnilnego i straszy bliźnich po wyciągnięciu na światło dzienne. Nigdy nie miałem problemu z pocącymi się stopami i nigdy nie śmierdziały. Może dlatego, ze używam odpowiednich kosmetyków do… Czytaj więcej »
Oczywiście nie ma co reagować agresywnie. Każdy ubiera się jak chce i reakcja Pana Jarosława jest tyleż przesadzona, co nie do końca parlamentarna. Aczkolwiek rozumiem sedno. Skarpety to bielizna i raczej powinno się nosić bieliznę (choć nie zamierzam naskakiwać na tych, co tak nie robią). Goła męska kostka (w aglomeracyjnym stroju) u wielu ludzi wywołuje skojarzenia nieestetyczne. Tak już jest i trudno to zmienić :) Sam mam takie, zresztą można odczuwać dyskomfort przy kontakcie gołej stopy z butem. Pomijam już, że buty, choćby i nie wiadomo z jakiej skóry i choćby i nie wiadomo z jakimi kosmetykami, stają się mimo… Czytaj więcej »
Kwestie zakładania lub nie skarpet, w tym momencie uważam za wtórną (sam też nie przepadam za wkładaniem gołej stopy do buta). Irytuje mnie jedynie, to co zdarza się zawsze przy takiej dyskusji, czyli sugestia, że goła stopa to zawsze syf, kiła i mogiła w dodatku katastrofa stylistyczna. Dbać o siebie należy bez względu na to, czy preferuje się obuwie na gołą stopę, czy na skarpetę, a podnoszenie argumentu, że bez skarpety widać grzybicę, czuć zapach sera pleśniowego, a z butów wylewa się pół litra wody, na tym poziomie (mam na myśli poziom modowy – to znaczy zakładając, że dana osoba… Czytaj więcej »
Spróbuj kiedyś:
– pochodzić w prawdziwych butach z prawdziwej skóry,
– kup sobie kilka par butów i nie noś tej samej pary dzień po dniu,
– zadbaj o stopy i o buty – wybór kosmetyków na rynku jest naprawdę duży,
– w przypadku dużych problemów z „bagienkiem” – buty z membraną i wkładki z węglem aktywowanym.
Wszystkie te czynniki niekoniecznie coś zmienią. Pomijając, że to oczywiście sprawa indywidualna. Obecnie w Polsce są temperatury, przy których potrafią pocić się gołe ręce. Ciężko pracujące stopy, choćby i wypieszczone kosmetykami i owinięte w „prawdziwe” skórzane buty, będą się pocić.
Nie wiem też do końca co tutaj zmienia skóra. W końcu nie jest to wybitny materiał. W upale koszula skórzana nie uratuje ciała od pocenia, choćby i było popryskane najlepszymi kosmetykami. Zresztą w pewnym momencie i bawełna o splocie panama zaczyna kapitulować.
Pomiędzy „będą się pocić”, a „robić bagno w środku” jest spora różnica. O ile ktoś nie ma problemów z nadpotliwością, odpowiednie kosmetyki i środki techniczne załatwią sprawę. Stopa może i będzie wilgotna, ale na pewno z buta nie będzie wylewać się ciecz, a odór ściągał padlinożerców.
Co do tego racja. Rzeczywiście nie będzie to ogromna katastrofa, a buty (podobnie jak stopy) też można pielęgnować (choć będą się wyraźnie szybciej niszczyć i przesiąkać niż wypadku posiadania skarpetek). Natomiast rozumiem opór przeciwko gołym nogom w butach. Mnie osobiście to dosyć przeszkadza. Goła noga w skórzanym bucie to trochę coś jak golf na gołe ciało.
Nie bądźmy aż takimi konserwatystami. O noszeniu butów na gołą stopę (boat shoes i car shoes) pisał nawet Roetzel.
Nie musi się robić bagienko ani nie potrzeba nadpotliwości by noszone regularnie buty zrobiły się, delikatnie rzecz ujmując, niehigieniczne. Jeśli ktoś nie jest w stanie zrozumieć kwestii niech nosi przez dłuższy czas te same skarpetki codziennie – stosując dowolne kosmetyki i pielęgnując dowolnie stopy. Nikomu taki absurd przez myśl nie przejdzie za to awersja do noszenia skarpetek budzi tak duże opory u pewnych osób a stwierdzenia jarosława falę często nieprzemyślanej krytyki.
@ Mr. Vintage, oczywiście. To zdecydowanie ma swoje miejsce w męskiej elegancji. Tylko przedstawiałem własną opinię – nie przepadam z różnych względów. Trudno odnieść wrażenie, żeby goła noga miała się jakoś specjalnie lepiej bez stuprocentowej lekkiej bawełnianej skarpetki. Ale jak ktoś chce… :) Tak w ogóle – pochwała dla Autora, szykowne zestawy :) Przy okazji – właśnie zobaczyłem na FB garnitur w kratkę. Świetny! Zostawił Pan, czy nie? Doskonale do Pana pasuje. Zresztą to jest stroną MrV, którą najbardziej lubię. Im bardziej idzie Pan w stronę „formalnej” elegancji, tym bardziej widać Pana świetny gust. No i nie umknęło mi zdjęcie… Czytaj więcej »
Nad garniturem jeszcze się zastanawiam. Bardzo mi się podoba, ale jest bardzo przeciętnej jakości.
Kapelusz przymierzyłem dzisiaj dla zabawy (H&M), ale chyba go kupię. Na wakacje jak znalazł. Do codziennego noszenia raczej bym się nie przekonał, choć kto wie…
@ td,
świetne porównanie :) Można by oprócz mycia i pielęgnacji stóp psikać skarpety środkami dezynfekującymi do butów. Mimo wszystko nie będzie to równie skuteczne co po prostu codzienne stosowanie bielizny, którą pierzemy :)
i pomimo tego nadal pozostaje długi marsz w gorący dzień i niemożność wyprania obuwia. Gdyby tylko można było założyć skarpetki;)
bardzo długo też się opierałem zakładaniu butów bez skarpet, w końcu przełamałem się przy butach żeglarskich, celowo kupiłem o pół numeru większe niż noszę zazwyczaj i muszę przyznać 100 proc. racji autorowi bloga, nawet w tegoroczne upały stopa poci się w nich zdecydowanie mniej niż np. w letnich pantoflach w skarpecie. Opowieści o chlapiących potem butach noszonych bez skarpet to albo problem jakiejś choroby stóp albo zbyt mały rozmiar lub wnętrze buta wykonane ze sztucznych materiałów.
> Niewidoczne skarpetki w zestawach garniturowych i high smart-casual ? to jest wiocha jakich mało.
I tu się muszę zgodzić jak z mało którym komentarzem. Z „fajniejszą” koszulą wygląda to OK, ale już z marynarką — nie mówiąc o garniturze, choćby najluźniejszym w formie — jest po prostu okropne.
I też odnoszę wrażenie, że to kwestia jakiejś mody — która może przeminie, może nie przeminie…
Tylko, że ta moda już trwa i trwa….
Pamiętacie serial Miami Vice? To były lata 80/90.
Ja nie widzę w tym nic złego, jeśli spełnione są warunki, które opisałem w komentarzu powyżej.
> Tylko, że ta moda już trwa i trwa?.
Pamiętacie serial Miami Vice? To były lata 80/90.
No i właśnie :) kwintesencja obciachu!
Brak skarpetek>niewidzialne stopki>skarpetki.
Pozdrawiam
The-Bigwig
Higiena>Styl ;)
Kolega coś wypił zanim napisał? :)
mnostwo ciekawych skarpet jest w h&m, za 19,90 pln dwie pary kolorowe z roznymi akcentami, groszkami itd w dobrej jakosci. warto sprawdzic :)
Panie Michale , jak dbać o buty typu New Balance ?
jeśli chodzi o to jak dbać o new balance to ja pokuszę się o następujący komentarz:
http://www.youtube.com/watch?v=Dk0roE34zLw
A ja się pokuszę o komentarz, że najważniejsze zdanie tego wpisu składa się z dwóch zdań :-)
a ja uwielbiam facetów którzy do czarnych skórzanych butów zakładają białe skarpetki :D zawsze kojarzy mi się to z Michaelem Jacksonem, tylko że on wyglądał w takim zestawie cool
Problem w tym, że cięzko kupić skarpety dobre jakościowo by były kolorowe, zostaje Calzedonia ( 100% bawełna). Wólczanka wypuściła jakieś sympatyczne paski kolorowe w tym sezonie i kupilbym je gdyby nie to, że mają w składzie 20% plastiku… dlatego niech im ten plastik zgnije w magazynach jak chcą badziew produkować i na kliencie oszczędzać.
Gdzie kupić fajne kolorowe, wzorki etc prócz calze??
Burlington, 12-18 euro za parę, duży wybór składu dzianiny i kolorków.
TK Maxx
Jeżeli mówimy o doborze, to nieźle do tematu dobrana jest nazwa roweru na zdjęciu
Witam, może ktoś mi doradzić jakie skarpety powinienem założyć do granatowego (navy blue), roboczego garnitury o wąskiej, krótkiej nogawce i stosunkowo ciemnych, jakby „podpalanych” (nie wiem, czy to odpowiednie określenie) butów?
Pozdrawiam :)
… stosunkowo ciemnych BRĄZOWYCH, jakby podpalanych butów *
no jak to się nie pojawił, a to?
https://mrvintage.pl/2010/04/skarpety-nie-musza-byc-czarne.html
To był trochę inny kontekst, ale przyznam szczerze, że nie pamiętałem o tym wpisie.
Zgadzam się z tym, że skarpety wydają się być mało ważne w stylizacja, ale mogą ją całkowicie zepsuć :P Najgorsze jest, gdy panowie zakładają skarpety z myślą, że ich nie widać, po czym okazuje się,że niestety jest inaczej ;D
Słyszałem również wersję, że skarpetki powinny być „łącznikiem” między spodniami, a butem. Dużo takich zdjęć można zobaczyć na forum np. BWB w dziale „co mam dziś na sobie”. Mateusz – myślę, że dobrym pomysłem będą skarpetki właśnie w tych 2 kolorach tj. granat i brąz, np granatowa skarpeta w brązowe paski, groszki etc
Przedostatnie zdjęcie, pierwszy gość od lewej, czy on ma bransoletkę na nodze ?? O_O
Na ostatniej fotce całkiem fajna stylizacja :)
pierwszy od prawej – patrząc na fotkę :P
Niestety tak. Nie idźcie tą drogą :)
Super post! Miałem ostatnio nawet wysłać pytanie w tej sprawie :) A taki case – w białych skarpetkach podobno nie chodzi się w przypadku stroju biznesowego – a co jeśli są czarne buty, ciemny granatowy garnitur i biała koszula oraz biała poszetka? W tym przypadku już chyba nie wolno dobrać skarpetek do tych białych elementów. Zatem jakie powinny być by nie były to standardowe czarne skarpetki? Dziękuję :)
Gdzie można kupić ciekawe skarpetki, podobne jak na załączonych zdjęciach?
Witaj, Piszę do Ciebie z prośbą, a jednocześnie z propozycją wpisu. Jestem wielką fanką twojego bloga ( tak, jestem kobietą ) i mam problem, który dotyczy mojego narzeczonego. Kamil jest bardzo przystojny, lecz jego sylwetka nie jest idealna, a mianowicie: niski wzrost (1.72m), duży brzuch, krótkie i bardzo szczupłe nogi. Prosiłabym o rady dotyczące ubioru, najczęściej wybiera styl casualowy. Jeśli chodzi o buty przeważnie nosi derby/ mokasyny. Będę wdzięczna, gdy zechcesz odpowiedzieć na kilka pytań: 1 ) Jakiego rodzaju spodnie będą dla niego odpowiednie? Krój / kolor / wzór. 2 ) W jaki sposób dodać mu troche centymetrów? Co sprawi,… Czytaj więcej »
Drodzy Panowie duży wybór kolorowych skarpetek jest w sieci sklepów H&M jest naprawdę w czym wybierać, natomiast jeśli szukacie bardziej fantazyjnych wzorów to polecam markę HappySocks. Produkty tej marki są sprzedawane przez internet w Polsce w dość przystępnych cenach szczególnie kiedy natrafimy na promocję lub wyprzedaż.
Poza H&M wyniemiłbym jeszcze Marks&Spencer. Mają takie siedmiopaki za 69 zł w pięknych, żywych kolorach. Podobno z jakąś technologią z cząsteczkami srebra.
Swietny wpis!
Pan z drugiego zdjęcia porazka – strasznie nie proporcjonalnie wygląda..
Nie zgodzę sie też ze stwierdzeniem: „Jeśli chodzi o stylizacje, do których absolutnie nie powinno zakładać się widocznych skarpet, to wymieniłabym stylizacje z szortami.”
Choćby dlatego, że w kulturze NYHC lat 70-80-90 były i są dalej biale skarpety frotte do sneakersow + shorty denim. Podobnie zresztą to wygląda u tenisistów, wysokie skarpety mają za zadanie chronić staw skokowy i utrzymywać jego optymalna temperaturę.
Oczywiście miałem na myśli zestaw z szortami na ulicę, a nie na kort.
Ciekawy wpis. Kolejny raz jestem zaskoczony nieporadnością czytelników ;). Najłatwiej na gotowe. Panie Michale podaj Pan firmę. Panie Michale podaj Pan linka. Zastanawiam się też kiedy ludzie wreszcie zrozumieją, że takie coś jak TANIE I DOBRE nie istnieje. Tanie z definicji nie jest dobre. Coś jest tanie dlatego bo producent oszczędzał na materiale, pracownikach, maszynach itd..
Do sedna. Oto co znalazłem w temacie skarpet (dosłownie w 3min):
http://bergbergstore.com/accessories/socks.html?p=1
http://sklep.vistula.pl/pol_m_Akcesoria_Skarpety-316.html
http://www.dignito.pl/pol_m_Skarpety-173.html
http://www.happysocks.com/eu/men
http://www.mrporter.com/Shop/Accessories/Socks
Albo ma lepsze maszyny, lepsze technologie, albo wyszkolił pracowników w biedniejszych krajach :)
Jak firma ma lepsze maszyny i technologię, to musi sobie ich zakup zamortyzować (o dziwo lepsze maszyny DUŻO drożej kosztowały). Zapewne już się Pan domyśla, że amortyzacja odbywa się poprzez sprzedaż produktów powstałych przy użyciu tych maszyn/technologi.
Ale generalnie na początku maszyny lepsze nawet jak są drogie, to potem dają coraz więcej, a przez to i taniej. Takie komputery na przykład. W przemyśle odzieżowym jest podobnie, choć to pewnie zależy od produktu.
Buty sportowe na przykład kosztują podobnie jak 15 lat temu (mimo inflacji), a jakościowo są lepsze.
dycha i wiecej za skarpety to jednak sporo.. zwlaszcza ze grubsze frotte czesto idzie dostac od polskich producentów za 2zł a od tych z indii za 1zł..
Nowe, polskie firmy oferują często super jakość za niską cenę. Tylko trzeba umieć rozpoznać produkt, co nie jest takie oczywiste. Ponaciagac, popatrzeć pod światło, ocenić skład. I naprawdę się da. Kiedyś kupiłam szpilki, całe ze skórki, obcas też pięknie obciągnięty. Szyk. But leżał tak, że nie czułam go na stopie, a szpilka 8 cm! ( fantastycznie wyprofilowane). Kiedy przyszłam po następne, okazało się, że nie produkują już pod swoją marką, a już tylko dla bardzo znanej, polskiej marki. Byli świetni, więc ich podkupili?
Dobre skarpety to wypadkowa co najmniej 2 czynników:
1.dobra przędza(żaden z polskich producentów takich nie używa)
2.dobre maszyny o wysokim uigleniu powyżej 220 igieł (większość operuje na 50,góra 120)
Nie ma takiej możliwości aby kupić skarpety dobrej jakości poniżej 20zł
Ja znam wiele polskich firm co robią na maszynach juki z ponad 200 igłami.. koszt skarpet w hurcie to 1,50..
Za 20zl to mam skarpety termoaktywne i membranami..
Tyle, że końcowa cena, to głównie koszt podatków i ZUSow. A produkcja długoterminowa wcale droga nie musi być, nawet przy bardzo dobrej jakości surowców i maszyn.
Michał. Na taki wpis czekałem. Przyda się.
Ja nie pamiętam kiedy ostatnio kupowałem czarne skarpetki, choć posiadam takowe w szufladzie, tyle tylko, że ich nie noszę.
Co do kolorowych skarpet, to jestem jednym z niewielu w moim małym mieście, który nosi jakieś inne skarpetki niż czarne.
W Polsce jeszcze trochę czasu musi upłynąć zanim ludzie nauczą się dobrze dobierać skarpetki.
Bytom ma także kolorowe skarpetki, ale moim zdaniem prawdziwą rewelacją jest ta firma:
https://nanushki.com/
Nigdzie w Polsce nie widziałem takiego wyboru skarpetek. W dodatku wszystkie są w 100% bawełniane, chociaż jakość jest przeciętna. Na pewno są to skarpetki za rozsądną cenę. Ja zaopatrzyłem się głównie w fioletowe i niebieskie :)
Precz z kryptoreklamą!
E tam. Są skarpety? Są. Mi się oferta podoba i pewnie zamówię sobie kilka par.
Reklama, bo reklama, ale w tym przypadku przydatna.
To nie była żadna reklama tej firmy, w takim sensie, że nie jestem z nią związany w żaden sposób jak tylko poprzez dokonywanie u nich zakupów. Link podesłałem dla ogólnej informacji, bo sam wiem jak trudno znaleźć w Polsce kolorowe skarpetki. Inni użytkownicy przerzucają się linkami i nikt im nie zarzuca reklamowania ;) ale to chyba tylko dlatego, że rzucają znanymi firmami, a Nanushki jest niemalże anonimowe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Osobiście jestem fanem „nudnych skarpet”, bo w prostocie tkwi prawdziwe piękno.
Skarpetki to tak samo ważna część ubioru jak wszystkie inne, nie rozumiem dlaczego większość wciąż wybiera pierwszą lepszą ciemną parę….
Muszę przyznać, że bardzo ostatnio polubiłem „krótkie” skarpetki. Niestety w H&M które odwiedziłem nie było niewidzialnych stopek, były za to stopki lekko widzialne (wystają delikatnie znad krawędzi buta). W moim przypadku osoby z nadwagą i grubymi łydkami brak zwiniętej skarpety kryjącej kostkę sprawia, że nogi wyglądają o wiele smuklej i zwyczajnie lepiej. Dokładając do tego zmianę szortów na nieco krótsze niż wcześniej efekt jest naprawdę niezły.
Nie wiedziałam, że to jest aż tak bardzo skomplikowane.
Pierwej odniosę się do komentarza dotyczącego Miami Vice, jakoby stylizacje z tego serialu były obciachowe. Otóż postaci w tym serialu były ubierane przez wielu różnych projektantów, np. Vittorio Ricci, czy Gianni’ego Versace. Zdarzały się projekty lepsze i gorsze, ale opinia, ze obciachowe, jest nieuzasadniona i powiela stereotyp. To, że sam nie lubię dzwonów, nie oznacza, że lata 70te w modzie były obciachowe. Oczywiście zdarzały się wpadki w serialu, lecz mam wrażenie, że czasem styliści traktowali serial jako haute couture, a nie pr?t-?-porter. A stylizacje haute couture wg. mnie dzisiaj czy kiedyś są (mówiąc grypserą) „do du… nie podobne” :) Bo… Czytaj więcej »
Zgadzam się co do Miami Vice. Obecnie wiele z tych ubrań wydaje nam się kiczowata, ale wtedy to było modne. Za 20 lat będziemy się pewnie śmiać z tego, co obecnie sami nosimy.
Witam ,
Panie Michale , mam pytanie. W artykule i komentarzach nie znalazłem odpowiedzi. Zatem – będę szczęśliwym Panem Młodym już za dwa tygodnie. Czarny garnitur ,biała koszula , czarna muszka , czarne lakierowane buty , do tego czerwona poszetka, ponieważ nie chcę butonierki . Jaki kolor skarpet ? Czarne ? Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
[…] mnóstwo rzeczy, której nie wiesz o męskiej modzie (może nie chcesz wiedzieć?). Ale przeczytaj wpis o dobieraniu skarpet i wyciągnij z niego pierwszą literę ostatniego […]
Szczegolnie zdjecie drugiego faceta wcisnietego w przyciasna zielona kraciasta marynarke z duszacym brazowym krawatem. Gdybysmy wszyscy wygladali tak jak wcisnieta w garnitur swinka morska swiat bylby poprostu nienormalny. Naszczescie wiekszosc prawdziwych facetow z umiare i przymruzeniem oka traktuje „modna elegancje” i nie dopuszcza sie takich karykaturalnych prob. Ludzie ktorzy nie maja nic poza komorka , mieszkaniem na kredyt i praca w korporacji oraz laptopem, nie maja pasji, ich jedyna pasja moze byc zastanwianie sie czy skarpetki w zolta krate pasuja do czerwonego buta.:-) Prawdziwy facet , ktory zarobi pierwszy milion , nigdy sam z siebie nie zrobi takiego idioty i… Czytaj więcej »
gdzie w Warszawie można złowić ciekawe, męskie skarpety?
Ja ostatnio kupiłem na targach projektantów skarpetki od mismatched, czyli niedopary.
Sporo wiedzieli o skarpetkach, sprowadzali je z całego świata i mieli też własny brand robiony w Polsce.
Wpisz sobie na faceboooku niedopary, to ich znajdziesz ;)
Karol
[…] W stroju formalnym kolor skarpet powinien być uzależniony od koloru spodni i butów. Zakładam, że buty są czarne, więc czarne skarpety będą dobrym wyborem jeśli spodnie również są czarne. Jeśli spodnie są granatowe, to lepszym wyborem będą skarpety w tym właśnie kolorze. Polecam także dłuższy wpis na temat doboru skarpet. […]
Chciałem zwrócić uwagę na fakt nazywania skarpetek skarpetami. Jest to bardzo nieeleganckie określenie. Może zabrzmi to śmiesznie (albo dziwnie), ale to komuniści spowodowali zgrubianie słów, które wydawały się zbyt eleganckimi dla klasy robotniczej. Podobny los spotkał firankę. Do lat czterdziestych ubiegłego wieku nie istniało słowo skarpeta, tak jak do dzisiaj nie istnieje słowo filiżana, a wyłącznie filiżanka.
A ja nie lubię zdrobnień w stosunku do mody męskiej. Jak słyszę w sklepie „krawacik”, „rozmiarek”, „marynareczka”, to wiem, że mam do czynienia z kiepskim sprzedawcą.
Proszę nie tworzyć mitów. Skarpetę (i jej warianty: szkarpetę oraz skarpetkę) spotykamy już w słowniku języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego z roku 1812.
Do Granatowego garnituru i i takiego krawata: http://www.zara.com/pl/pl/m%C4%99%C5%BCczyzna/akcesoria/krawaty-i-muszki/fantazyjny-szeroki-krawat-c284005p2368042.html Jest jakaś możliwość przełamania monotonni według Pana ? :)
Stylizacja na studniówkę.
Witam,
wiem, że już trochę stary post ale temat jakże aktualny, dlatego liczę na odpowiedź; co do zestawu: spodnie -złamana biel, karmelowe, raczej klasyczne buty, biała koszula i jasnoniebieska marynarka -help!!! Białych skarpet przecież nie założę (co do koloru spodni), więc wypada, że brązowe lub w temacie marynarki, tak? A może jeszcze coś innego? Szczerze liczę na pomoc/ odpowiedź. Pozdrawiam
Zajrzyj na stronę http://www.morefashion.pl – bardzo obszerna kolekcja, nawet do jasno niebieskiej marynarki coś znajdziesz.
Proponuję jednak przy takim zestawie kolorów wybrać bardziej spokojny wzór.
Witam mam pytanie atramentowy garnitur , bordowa muszka styl militarny i niebieskie skarpety w kolorowe grochy ?
Michał, a coś takiego https://nanushki.com/16-xpress-yourself mogę założyć do sportowego, granatowego garnituru, czy to już przesada? W ogóle teraz takie parcie na wzory, a całe ja nawet jak już zakładam kolorowe skarpetki, to tylko gładkie, bo w czymś takim zwyczajnie się nie widzę.
Zależy od okazji. Na imprezę karnawałową pewnie można założyć, na inne okazje polecam bardziej stonowane wzory.
Mam podobnie, bardzo często chodzę w sportowych garniturach i niedawno się przełamałem do zakładania kolorowych bardziej odważnych skarpetek. Zazwyczaj nosiłem jednokolorowe, przeważnie granatowe. Coś dla siebie znalazłem na manymornings.com mi przypadły do gustu skarpetki Zig-Zag, fajnie się nosi. Ciekawe, trochę bardziej stonowane skarpetki kupiłem też na uniqueever.com, modele Amazon River i True Happiness. Powiem szczerze, że jest bardzo pozytywny odbiór otoczenia, na moje jednokolorowe nikt nie reagował, a teraz ludzie się podpytują, gdzie takie skarpety dostałem :)
Jakiego koloru skarpetki do dzinsów ciemnych i jasnych niebieskich? Nie chcę tu reklamować firmy DEOMED ale ich skarpetki są jak dla mnie bardzo dobrej jakości i mam do wyboru takie kolory: białe (raczej odpadają), kremowe, beżowe, popielate, szare ciemne (grafit), czarne, brązowe.
Mr. Vintage – proszę o Twoją odpowiedź na moje pytanie :) Jeśli chodzi o obuwie, to mówimy o obuwiu typu adidasy (niebiesko-czarne) albo mokasyny – brąz/beż.
zastanawia mnie jak sprawdzają się skarpety i bielizna Conte Diwari. ostatnio widziałem w dobrych cenach i myślałem czy by nie zamówić „hurtowo”, ale nigdy nic z tej firmy nie miałem, opinie w necie mają dobre. ktoś, coś z doświadczenia?
Ja skarpety kupuję w internecie. Kiedyś kupowałem na ryku i w marketach. Najgorsze były chińskie bo po ściągnięciu same „kłaki” na stopach zostawały, aż wstyd był. Znajomy mi polecił stonę koronkowa.pl napisałem do nich najpierw zapytanie i prośbę o pomoc w doborze. Zadali kilka pytań i dobrali mi takie na co dzień do pracy ( a długo na nogach jestem), na wyjście do butów wyjściowych no i nawet jak na wakacje jedziemy, takie dla kierowców aby nie uciskały i noga była swobodna i jeszcze żeby się nie pociła, wiadomo jak u facetów zapach jest intensywniejszy. Maja takie co do 10… Czytaj więcej »
@Mr. Vintage
Proszę! Powiedz, skąd jest ten sweter w beżowo-granatowe pasy, lub chociaż zdradź, skąd to foto pochodzi…
To marka Gant, stara kolekcja.
Polecam skarpetki soxstory, dobrej jakości, stopa się nie poci i fajne wzory
dlaczego skarpety wyparły onuce……….
Dobry wieczór!
Skarpetki dlatego wyparły onuce bo są łatwiejsze w użytkowaniu i pasują do wszystkich rodzajów obuwia a onuce w zasadzie pasują tylko do butów z cholewką bądź z cholewami ewentualnie jeszcze do łapci lipowych.
Pozdrawiam – Jery.