Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja o ślubie naszego reprezentacyjnego bramkarza Wojciecha Szczęsnego, a kilkanaście godzin później młoda para pokazała kilka zdjęć z tego wydarzenia. Suknia panny młodej zebrała prawie same pozytywne recenzje, natomiast o stroju pana młodego przeczytałem na portalach sportowych trochę złośliwości porównujących jego strój do kelnerów ze statków wycieczkowych. Czy nasz bramkarz zasłużył na taką ocenę?
CO WOJCIECH SZCZĘSNY MIAŁ NA SOBIE?
Zacznę od definicji tego co miał na sobie Wojciech Szczęsny, bo to rzadko spotykany ubiór. Był to tzw. biały smoking, zwany też smokingiem tropikalnym. Składa się on z jasnej marynarki w kolorze kości słoniowej (tzw. ivory dinner jacket), czarnych spodni smokingowych, białej koszuli z klasycznym kołnierzem oraz czarnej muchy. Oczywiście taki strój nie ma nic wspólnego z ubiorem kelnerów (przynajmniej ja nie widziałem kelnerów w smokingach), więc te złośliwe komentarze wynikają po prostu z braku wiedzy osób komentujących.
Smoking tropikalny jest bardzo ciekawym i bardzo rzadko spotykanym strojem w naszej części Europy. Zresztą nie ma się co dziwić, bo jak sama nazwa wskazuje, był on stworzony raczej dla innych części świata. W Europie zdecydowanym numerem jeden jest klasyczny smoking, który przypomnę – jest strojem wieczorowym. Składa się on z marynarki jedno- lub dwurzędowej. Klapy marynarki mogą być frakowe lub szalowe, a ich powierzchnia pokryta jest czarną satyną lub matowym jedwabiem. Z tej samej tkaniny wykonane są boczne lampasy na spodniach. Klasyczny smoking ma kolor czarny, ale dopuszczalny jest także granat. Spodnie wykonane są z tej samej tkaniny co marynarka i nie mogą mieć mankietów.
Obowiązkowym dodatkiem do smokingu jest pas smokingowy i mucha. Z pasa można zrezygnować tylko wtedy, gdy pod marynarką jest kamizelka. Jeśli w klapach marynarki jest dziurka, to można do niej włożyć pojedynczy żywy kwiat. Koszula do smokingu musi mieć kolor biały, a jej mankiety powinny być zapinane na spinki. Jako buty można włożyć czarne lakierki lub czarne oxfordy. Klasyczny smoking ma charakter wieczorowo-rozrywkowy, zatem nadaje się m.in. na wesele, do opery, filharmonii i różnego rodzaju bale.
Jeśli chodzi o smoking tropikalny, to w zasadzie wszystkie wymienione wyżej elementy są identyczne z klasycznym smokingiem, oczywiście poza marynarką, która ma inny kolor. No i właśnie zmiana koloru marynarki zmienia także jego przeznaczenie. W przeciwieństwie do smokingu czarnego lub granatowego, nie jest on wyłącznie strojem wieczorowym. Biały smoking ma bardziej wypoczynkowo-rozrywkowy charakter, zatem można go nosić także przed tzw. odzieżowym zachodem słońca (przyjmuje się, że jest to godz. 18), oczywiście w odpowiednim otoczeniu – słońce, upalny klimat, eleganckie towarzystwo.
CZY SMOKING TROPIKALNY NADAJE SIĘ NA ŚLUB?
Według klasycznych zasad nie nadaje się, natomiast nie mamy informacji czy zdjęcia udostępnione przez Wojciecha Szczęsnego i jego małżonkę pochodzą ze ślubu, czy z przyjęcia ślubnego. Jeśli to ta druga wersja, to taki strój jak najbardziej się nadaje na taką uroczystość. Jeśli chodzi o sam ślub, to moim zdaniem można przymknąć na to oko ze względu na miejsce. Słoneczna pogoda, upalny dzień, wyspa grecka, ślub w plenerze, a nie w świątyni – uznajmy, że to odpowiedni klimat dla smokingu tropikalnego.
INSPIRACJA BONDEM?
W dzisiejszych czasach coraz rzadziej można zobaczyć smokingi tropikalne, jedną z niewielu okazji są letnie festiwale filmowe i gale oscarowe. Jeśli chodzi o ikony stylu, to bez wątpienia jednym z największych fanów i popularyzatorów białych smokingów był filmowy James Bond.
Agent 007 po raz pierwszy pojawił się w takim zestawie w roku 1964 w Goldfingerze (w roli głównej oczywiście Sean Connery). Smoking tropikalny zagrał łącznie w sześciu produkcjach z Bondem (przy okazji na tej infografice możecie zobaczyć jakie smokingi dotychczas nosił Agent Jej Królewskiej Mości), z czego ostatni raz w filmie „Spectre”. Ubiór ten powrócił dokładnie po 30 latach, bowiem przed Danielem Craigiem ostatni raz nosił go Roger Moore w „Zabójczym widoku” (1985 r.).
Przypuszczam, że główną inspiracją dla projektanta stroju Wojciecha Szczęsnego był właśnie ostatni film z Jamesem Bondem, bowiem zbyt wiele jest podobnych detali, a ten najbardziej charakterystyczny, który jest też złamaniem zasad smokingowych, to dwa guziki w marynarce. Klasyczne jednorzędowe marynarki smokingowe zawsze były zapinane na jeden guzik, tymczasem Tom Ford, czyli projektant strojów do filmu „Spectre” celowo załamał tę zasadę i zaproponował marynarkę z dwoma guzikami. Dokładnie to samo rozwiązanie widzimy u Wojciecha Szczęsnego. Podobne są również proporcje klap, ramion i kształt brustaszy. A może to właśnie zestaw uszyty przez firmę Tom Ford? Nie ma to większego znaczenia, dżentelmeni o metkach nie powinni rozmawiać. Ważne, że marynarka leży na Wojtku naprawdę dobrze. Umiejscowienie górnego guzika, długość marynarki, szerokość rękawów – te elementy sprawiają, że przy marynarce trudno się czegoś przyczepić. O ile przymkniemy oko na dwa guziki, bo mnie to akurat nie razi.
BŁĘDY W STROJU WOJCIECHA SZCZĘSNEGO
Ale są też detale, które mnie rażą i które zasługują na krytykę. Mam tu na myśli spodnie i elementy im towarzyszące. Zacznę od tego, że prawdopodobnie nie są to spodnie smokingowe, lecz zwykłe czarne garniturowe. Świadczą o tym dwa detale. Po pierwsze nie mają lampasa na zewnętrznych szwach. Po drugie, mają szlufki, czyli element pozwalający na włożenie skórzanego paska do spodni. Zresztą u Wojtka widzimy taki pasek, co jest błędem dużego kalibru w takim stroju. Do smokingu zakładamy pas smokingowy lub kamizelkę, a spodnie powinny trzymać się na szelkach. Zwykły pasek skórzany absolutnie nie pasuje do smokingu i nawet Bond, słynący z łamania niektórych zasad elegancji nie pozwoliłby sobie na takie faux pas. Same spodnie Wojtka w mojej ocenie są także nieco za długie i za wąskie na udach.
Błędem jest również bukiecik kwiatów przypięty do klap marynarki. W klasycznej elegancji nie istnieją takie ozdoby, a już tym bardziej przypinane w tym miejscu. Do smokingów najlepszym wyborem będą pojedyncze kwiaty (do kremowej marynarki sugerowałbym czerwony lub biały goździk), których łodygę wkłada się w butonierkę (o ile jest). Można by jeszcze wytknąć brak poszetki, ale ona nie jest obowiązkowa, więc nie jest to błędem.
Podsumowując, pierwsze wrażenie jest bardzo dobre, natomiast ogólną ocenę psują drobne detale. Ja daję 7/10.
Wszystkiego dobrego dla Młodej Pary!
Na moim monitorze wszystkie spodnie Szczęsnego są granatowe…
Jeśli faktycznie tak było, to granat też jest dopuszczalny do takiego zestawu jako alternatywa dla czerni. Oczywiście mam na myśli spodnie smokingowe, czyli z lampasami, bez szlufek.
Bardzo przyzwoity ubiór.
Swoją drogą, kojarzy Pan może, gdzie można znaleźć białą marynarkę smokingową, w ostateczności w zestawie ze spodniami?
Tutaj:
Marynarka
Zestaw
Jedno pytanie, marynarka jest z jedwabiu, jak to wygląda przy łączeniu ze spodniami ze zwykłej wełny? Można ?
Tak, bo ta marynarka ma matową fakturę.
Dziękuję za odpowiedź
Ten zestaw biała marynarka plus białe spodnie… SuSu przegięło.
Po prostu wygląda dobrze. Dobrze skrojony garnitur, sportowa sylwetka – zawsze dobry efekt
ale przecież to jest smoking podobno a nie garnitur?
Mimo, że nigdy w życiu nie założyłbym białej góry, to wygląda ok. Chociaż 007 wygląda tutaj znacznie lepiej :-) Natomiast Marina wygląda wspaniale. Śliczna suknia. A odnośnie skojarzeń z kelnerami, to osoby tak piszące, to co najwyżej stołują się w KFC.
Ten blog zmierza w złą stronę… a szkoda.
Ale o co chodzi kierowniku?
Nie dworuj bo to w złym stylu.
Myślę, że koledze powyżej może chodzić o to, że ten wpis wykazuje pewne podobieństwo do bloga Szarmanta. Kiedyś fajny blog o garniturach i tkaninach, a teraz pudelek obgadujący ubiór gwiazd i gwiazdeczek na rozmaitych galach.
Tu nie chodzi o obgadywanie, lecz edukowanie na przykładzie ubioru znanych osób.
Tak nisko ocenia Pan czytelników swojego bloga uważając, że celebryci stanowią dla nich punkt odniesienia?
Po pierwsze nie celebryta, lecz zawodowy sportowiec. Ponadto nie każdy tutaj jest tak znakomicie wyedukowany w etykiecie jak Ty.
Jeszcze raz podkreślam – chodzi o rolę edukacyjną. W tym przypadku chodzi o przypomnienie czym jest smoking tropikalny. I uważam, że nie ma w tym nic złego, że pokazuję to na przykładzie profesjonalnego piłkarza, a nie na przykładzie zdjęcia katalogowego.
Wydaje mi się, że to kwestia tytułu i układu treści. Gdyby w tytule była wzmianka o smokingu tropikalnym (prawdopodobnie zamiast o Wojtku Szczęsnym), to wrażenia niektórych (w tym moje) byłyby inne. Początkowo w ogóle przeczytać wpisu nie chciałem, bo mnie ani celebryci, ani zawodowi sportowcy nie interesują, za to tropikalny smoking na przykładzie Bonda/Szczęsnego jak najbardziej.
Żeby nie było – ja sam nie twierdzę, że tak jest. Napisałem tylko, że być może „hubert” właśnie to miał na myśli.
Panie Michale, muszę szczerze powiedzieć że poprzednie (przed zmianą szaty graficznej) wydanie bloga czytałem z wielką przyjemnością i czekałem niecierpliwie na kolejne wpisy. Teraz odnoszę wrażenie że nowe wydanie jest bardziej komercyjne i skierowane dla bogatszego czytelnika (polecane produkty). Niestety, ale nie mogę się teraz przekonać do tego „bogatego wystroju” i stwierdzam że to nie jest już mój klimat.
Polecane produkty staje się powoli działem sponsorowanym. Niestety.
Klasyczne etapy ewolucji dobrze działającego bloga + blogera który odniósł dzięki niemu sukces. Dlatego nie lubię gdy blogerzy odnoszą sukcesy. Nie żadna tam zawiść, po prostu inne spojrzenie, którym zawiedzeni są dotychczasowi czytelnicy. Też wolałem bloga z czasów gdy ogromną radochą dla autora było wyszperanie w lumpeksie marynarki z Harris Tweed lub upolowanie na wyprzedaży w TkMaxx przecenionej koszuli Ganta. Wtedy czuć było kreatywność i możliwości. Blog pokazywał, że wcale nie trzeba być milionerem, aby ubierać się dobrze, a autor był tego najlepszym przykładem. Teraz pozowanie w kurtkach za 8 000 zł na sesjach sponsorowanych, przeczy tylko uprzednio stawianym tezom.… Czytaj więcej »
Rok siódmy: na blogu brak innych komentarzy, poza zaczynającymi się od słów: „Jaka cudowna stylizacja!”
Pośmiałem się :-) Dobre :-)
Idealnie oddana kariera blogera. Dla porównania Secondhand Dandy, Szarmant czy Miler. O Macaroni nie wspominając. Dawid jeszcze nie odniósł w pełni komercyjnego sukcesu ale też odszedł znacznie od nazwy swego bloga. O ile stylizacje blogerów z tego co wyszperali w SH czy na wyprzedaży budziły zainteresowanie o tyle te stworzone z tego co można kupić za duże pieniądze wzbudzają chyba uczucie zazdrości. Wpis o tropikalnym smokingu jest pozycją edukacyjną dla kogoś kto zaczyna przygodę z modą. Nazwisko celebryty ładnie chwyci kliki. O samym smokingu tropikalnym pisał już kiedyś Szarmant. Blogi się komercjalizuja, chyba każdy autor chce jakoś zmonetyzowac swoją pasję.… Czytaj więcej »
Ha, ha, niezłe!
Ale tak to już jest. Na szczęście zostają wpisy archiwalne dla tych, którzy są na początku drogi – czy modowej, czy finansowej :)
Nie rozumiem tego typu komentarzy. Nie wnoszą nic, co mogłoby pomóc osobie piszącej. Może wypowiedź powinna byc rozwinięta aby została zrozumiana? Poza tym ciekawa jestem dlaczego ten blog zmierza w złą stronę?
Ps. Pierwszy raz tutaj jestem ale już mi sie podoba ;)
Kasiu, przeczytaj jeszcze raz dokładnie a zrozumiesz; wnoszą odrobinę tego czego ostatnio brak – dystansu i samokrytyki, same w sobie wyrażają też żal czytelników za tym co było i nie wróci więcej…
na modzie męskiej znam się mało, a może jeszcze mniej. ot takie ogólne zasady typu skarpetki do klapek (klapków) czy sandałów są be. ale w kwestii pana Szczęsnego i wzorowania się na Bondzie, a w szczególności na tym granym przez Craig’a uważam, że coby w ogóle uzyskać jakikolwiek, nawet zbliżony do pierwowzoru, efekt należałoby mieć choć odrobinę tego czegoś, co ma Craig i pozostali Bondowie (Bondzi). A z całym szacunkiem do pana Szczęsnego myślę, że pan jeszcze bardzo długo nie. pozdrawiam serdecznie
Ale właśnie Craig nie ma tego co miały pozostałe Bondy ;)
Czyli śmiercionośnych gadżetów ukrytych w zegarku i długopisie? ;-) Nie ma, to prawda.
Ciemnych włosów?
Każdy Bond jest inny kiedy patrzy na niego kobieta, a kiedy mężczyzna. Dla mnie Craig …. cóż…jest skończony, idealny. Ja bez dźwięku mogę go oglądać. Ale to kwestia gustu. A o tym się nie dyskutuje. :)
Bond jako taki był wysokim brunetem o arystokratycznych rysach twarzy. Craig to blondyn, niski, w dodatku osiłek.
Może się podobać, ale odbiega od klasycznego wizerunku Bonda, reprezentowanego np. przez Brosmana, Moora czy Daltona.
Osobiście też nic do Craiga nie mam, ale nie da się ukryć, że w serii jest nowością i czymś innym niż to co było do tej pory. Istnieją plotki, że kolejny Bond może być czarnoskóry. Na pewno znajdą się kobiety którym się będzie podobał, ale dla miłośników gatunku to nie będzie to.
Dziękuję za taki artykuł! Uważam, że komentowanie ubioru na takich przykładach jest świetne: lepiej można zapamiętać co z czym można łączyć i skąd pochodzą dane elementy stroju. Ja dzięki temu dowiedziałam się, że takie zestawienie można nazwać „tropikalnym” :) Nie rozumiem dlaczego niektórzy traktują ten artykuł jako upadek. Mam nadzieję, że pojawi się więcej takich tekstów, szczerze mówiąc chciałabym aby pojawiło się omówienie strojów z festiwalu w Canness, zawsze szeroko komentowane są damskie stroje, jednak o męskich (chyba, że są mocno kontrowersyjne) już tak wiele się nie mówi, a szkoda. 2-3 lata temu pojawił się Pana obszerny komentarz o strojach… Czytaj więcej »
Nadwornym komentatorem strojów znanych osobistości z wydarzeń publicznych jest Roman Zaczkiewicz z bloga Szarmant.pl.
Mam nadzieję że pomogłem.
Dziękuję, Szarmanta odwiedzam rzadziej. Jednak uważam, że nie przeszkadzałoby też spojrzenie drugiej osoby na ten temat, myślę, że można wybierać różne przykłady :)
Pozdrawiam!
Właśnie dla takiej wiedzy jaką Pan prezentuje na blogu warto tu zaglądać. Bardzo ciekawy artykuł i ciekawe nawiązanie do Bonda, mimo, że całkiem niedawno oglądałem Spectre, to smoking nie zapadł mi w pamięć.
Panie Michale skoro blog uczy jak dobrze sie ubrac to niech tez uczy jak sie poprawnie wyrazac po Polsku wtedy wygra tresc nad forma. Pisze Pan '…to można do niej włożyć pojedynczego żywego kwiatka…’ Przeciez pojedynczy zywy kwiatek to w tym wypadku biernik i odpowiada na pytanie kogo, co. A zatem powinno byc '…to można do niej włożyć pojedynczy zywy kwiatek..’
Dzięki za uwagę. Nie ma ludzi nieomylnych.
Pozwolę sobie dołączyć do komentarza językowego – bo mam nadzieję, że nie merytorycznego. Pisze Pan „ich powierzchnia pokryta jest czarną satyną lub matowym jedwabiem”. Czy ma Pan zatem na myśli, że jest to matowy jedwab lub satyna w kolorze czarnym? Czy też może powiela Pan powszechny błąd używając słowa „satyna” w rozumieniu rodzaju surowca, a tymczasem satyna może być bawełniana, jedwabna, czy też poliestrowa. Jest to bowiem jedynie nazwa splotu.
Jeśli rozumie Pan rozróżnienie surowiec-splot, to zdanie powinno brzmieć inaczej. Np: 'ich powierzchnia pokryta jest matowym lub satynowym jedwabiem w czarnym kolorze”.
Panie Michale,
jestem stałym czytelnikiem i takich artykułów oczekuję. Drobna jak się okazało wpadka językowa, była odczytana przez mnie jako zabieg celowy. Pozdrawiam i czekam na kolejne publikacje.
Marek
Czy w tym roku pojawią się oddzielne artykuły wyprzedażowe czy wszystkie rekomendowane produkty znajdą się w zakładce POLECAM?
Będą oddzielne.
Jeśli już mowa o celebrytach to Mr Vintage powinien wystąpić w drugiej edycji „Agent- gwiazdy”.
Głupoty piszesz :)
Dlaczego mężczyźni mają być gorsi od Macademian Girl?
Wypowiadam się tylko za siebie :)
Ten program to nie jest miejsce dla mnie, ale nie wątpię, że inni blogerzy z chęcią przyjmą takie zaproszenie.
Popełnił Pan jeden błąd w tekście. Mianowicie napisał Pan, że ” Jeśli chodzi o postaci historyczne, to bez wątpienia jednym z największych fanów i popularyzatorów białych smokingów był filmowy James Bond.” Problem w tym, że Bond nie jest postacią historyczną. Zacznę od tego, że postać historyczna to przede wszystkim przeciwieństwo postaci fikcyjnej, czyli poprostu czlowiek o ustalonym (mniej więcej) życiorysie, którym zajmuje się galąź nauki jaką jest historia. To tylko taka jedna mała uwaga. Artykuł jak kazdy Pana jest bardzo dobry.
Dzięki za korektę.
To jak już o sportowcach mowa, to proszę o szybką ocenę stroju Diego Simeone i Zinedine Zidana :)
Miłego wieczoru i HalaMardid!
Diego Jeszcze nie obadany, ale Zizu czerwona kartka za krótki krawat i brak paska u spodni :-)
U Zizu pełna zgoda. U Diego dramat to kolorystka i krawacik skórzany.
Ciekaw jestem opinii Pana Michała :)
szczęsny nie ma pasa ani kamizelki, jego mankiety od koszuli są niewidoczne a guzik o marynarki chyba jednak jest za nisko. porównywanie tych kryteriów jasno pokazuje że kopiowanie w realnym życiu zazwyczaj słabo wychodzi.
Bo kopiować też trzeba umić.
Przepraszam, że kompletnie nie na temat. Ale szukam wygodnych „butów na urlop” i powiem szczerze… nie wiem czego szukać :) Ogólnie posiadam 3 pary butów, w których chodzę na co dzień (2x Berwick i Barkery), buty porządne, ładne i w zasadzie jestem zadowolony, ale byłem na majówce aktywnie pozwiedzać czeskie miasta i w sytuacji, gdzie codziennie przechodziło się po 16-18 km, to wcale takie wygodne już nie były. Miałem jeszcze jakieś trampki Nike i lepsze pod tym względem nie były. Wyjeżdżam niebawem i przewiduję, że chodzić będę jeszcze więcej, a i temperatura będzie jeszcze wyższa, jakie obuwie byłoby do tego… Czytaj więcej »
Może buty żeglarskie.
No nie wiem. Z uwagi na to, że z zasady nosi się je na gołe stopy, okazać się może (niestety po fakcie), to nie był strzał w dziesiątkę.
To samo polecam. Ja mam chyba 7 par butów żeglarskich i nie wyobrażam sobie bez nich ubioru letniego.
Alternatywnie espadryle, ale te w mojej ocenie nie są tak wygodne jak żeglarskie.
Ubiór ubiorem, ale to gmeranie w kieszeni przez Pana Młodego?
Łatwiej się dobrze ubrać niż nauczyć dobrych manier.
słaba ta nowa odsłona bloga, w ogóle mi się nie podoba. Te filmiki są żałosne Michał, bo ciągle to samo mówisz. Niestety nie będę tu już więcej zaglądał. pozdrawiam
Obawiam się, że obejrzałeś tylko 15 sekund, gdzie wstęp faktycznie jest taki sam.
Brawo Viiiiveeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kielce!!!!!!
Co tam Wojtek! Popatrzcie tylko na tę boską suknię! :))
A co do stroju Pana Młodego – tylko pasek do wymiany na szelki i będzie czad. Lampasy są dla dresiarzy ;) Znacie to?:
Rozmawia współczesny posiadacz smokingu z współczesnym posiadaczem fraka:
– A wiesz, gościu, no, moje gatki mają jedwabny pasek po bokach.
– Co ty wiesz o życiu, frajerze, moje mają dwa paski, schowaj się wieśniaku i spal ze wstydu!
Bardzo fajny wpis. Przyjemnie się czytało.
A może mały konkursik na stroje ślubne :)?
A co sądzi Pan o 3-częściowym garniturze dla naszej piłkarskiej kadry od Vistuli? Jakieś uwagi odnośnie kroju, materiału?
Kolor ładny, fason OK.
Tkaniny nie widziałem na żywo, ale pochodzi od renomowanego producenta, więc zapewne jest to dobry produkt.
Nie podobają mi się wąskie klapy.
Spodnie są czarne, odnieście do muchy i butów, które ewidentnie są czarne
Najbardziej trafnym stwierdzeniem jest „poprawny” ubiór Wojtka Szczęsnego.
Bardzo dobry pod względem merytorycznym wpis Panie Michale. Pozdrawiam
Cóż, skoro na co dzień kontakt z klasycznym męskim ubiorem jest tak ograniczony, ja jestem jak najbardziej „za”. Może dodałbym jeszcze, że był taki film pt. „Cassablanca” ;), gdzie niejaki H. Bogart bardzo chętnie się właśnie w tropikalnym smokingu pokazywał. Myślę, że ten film generalnie to dosyć dobra wykładnia odnośnie klasycznych strojów w ciepłych klimatach (głównie wieczorowych) z pewnym dystansem oczywiście. Gorąco ;) pozdrawiam.
Pytanie o zdanie. Smoking tropikalny dla gościa ślubu i wesela – Polska, upalne lato.
Niech się nie wygłupia, jak Bond i tak nie wygląda, a po co tak przylizał włosy?
Wygląda dokładnie jak przylizany Szczęsny w smokingu tropikalnym. :-P
A jaka poszetka pasowałaby do takiego smokingu tropikalnego?