Firmy Ralph Lauren raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, bo to legenda mody amerykańskiej i jedna z ulubionych marek klasy średniej nie tylko w USA, ale też na całym świecie. Symbol sportowej elegancji, prestiżu i stylu który trudno nie lubić. Najpopularniejsza marka należąca do tego koncernu to Polo Ralph Lauren, czyli ta z charakterystycznym logotypem z konikiem. Przyznam szczerze, że ja też bardzo lubię ich produkty, dlatego postanowiłem przypomnieć co tak naprawdę stanowi DNA tej marki. Są to rzeczy, które można znaleźć niemal w każdej ich kolekcji. Bez względu na to czy mówimy o tych obecnych, czy tych sprzed kilkunastu lat. To po prostu ponadczasowe ikony Polo Ralph Lauren.
Jeśli chodzi o Polo Ralph Lauren, to jest to marka, która z jednej strony niczym nowym nie zaskakuje i jest dość przewidywalna, ale z drugiej strony nie można ich kolekcji nazwać nudnymi. Ich produkty mają charakterystyczny styl, który wiele marek próbuje naśladować, ale to Ralph Lauren wzbudza emocje i zgarnia sporą część rynku premium casual. Zobaczcie co buduje ten charakterystyczny styl najpopularniejszej marki z portfolio Laurena.
Swetry warkoczowe
Swetry ze splotem warkoczowym to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów stylu Polo Ralph Lauren. Znajdziecie je w każdej kolekcji, zarówno wiosenno-letniej (najczęściej z bawełny) oraz jesienno-zimowej (wełniane lub kaszmirowe). Wyglądają bardzo atrakcyjnie, bo poza tym, że sam splot jest efektowny, to projektanci Polo RL najczęściej wybierają na te swetry przędzę o bardzo soczystych odcieniach. Razem daje to efekt, który przykuwa wzrok, choć przecież to tylko sweter.
Koszule oxford button-down
Marka Ralpha Laurena od lat nawiązuje w swoich kolekcjach do sportów konnych (zresztą wystarczy spojrzeć na ich logo), więc nie powinno dziwić, że jednym z najbardziej kultowych produktów tej marki są koszule oxford z kołnierzykiem button-down. Przypomnę, że ten rodzaj kołnierza spopularyzowała inna amerykańska marka – Brooks Brothers, a jej właściciel podpatrzył to rozwiązanie właśnie podczas meczu polo. Zawodnicy podpinali kołnierze koszul guzikami by nie trzepotały na wietrze, a John Brook uznał to rozwiązanie za wyjątkowo praktyczne także dla normalnych użytkowników koszul.
Kołnierze button-down pokochali najpierw Amerykanie, a później cały świat. Jest to też symbol stylu preppy, dlatego tak chętnie sięgają po niego marki odwołujące się do korzeni Ligi Bluszczowej. Jedną z nich jest Polo Ralph Lauren. Takie koszule kupicie u nich przez cały rok w co najmniej kilkunastu kolorach. Najpopularniejsze to oczywiście biel i błękit, ale projektanci Polo RL lubią także drobne prążki i tu wybór kolorów jest jeszcze większy. Bawełna oxford używana w kolekcjach to tzw. washed oxford, czyli dość gruba tkanina, ale zmiękczana w procesie produkcji dzięki czemu jest bardzo przyjemna w dotyku. Z moich doświadczeń wynika, że oxfordy Polo RL są bardzo trwałe, można je nosić wiele lat.
Produkty z misiem Polo
Większość produktów Polo Ralph Lauren bazuje na prostych i ponadczasowych fasonach i kolorach, więc generalnie są to produkty bez stylistycznych szaleństw, poza jednym wyjątkiem. To te z sympatycznym misiem ubranym w stylu preppy, który jest haftowany, drukowany i dziergany na ubraniach i dodatkach. I to nie tylko tych dziecięcych. Jeśli śledzicie regularnie kolekcje tej marki, to na pewno go kojarzycie, bo ten sympatyczny bohater na dobre zadomowił się na produktach Polo RL. Można nawet powiedzieć, że stał się postacią tak znaną, jak sam założyciel marki, czyli Ralph Lauren. Bardzo ciekawa jest historia tego pluszowego bohatera i jego obecności na produktach.
Wszystko zaczęło się od brata Ralpha Laurena, który w jego firmie odpowiadał za męskie kolekcje. Otóż Jerry Lauren był wielkim fanem pluszowych misiów produkowanych przez niemiecką firmę Steiff. To drogie kolekcjonerskie zabawki, które produkowane są w krótkich seriach. Na początku lat 90. koledzy Jerrego sprezentowali mu misia Steiff, który był ubrany na jego podobieństwo, czyli w produkty Polo Ralph Lauren: sweter warkoczowy, koszulę oxford i krawat w szkocką kratę. Jerry był zachwycony tym prezentem i tak powstała idea maskotki marki, czyli misia Polo, który kilka miesięcy później trafił do sprzedaży jako Preppy Bear. Oczywiście wyprodukowano go we współpracy z firmą Steiff. Miś Preppy sprzedał się błyskawicznie i tak spodobał się klientom, że niedługo po tym trafił na produkty Polo Ralph Lauren i tak już zostało.
Od tamtej pory Polo Bear uważany jest za najlepiej ubranego misia na świecie, a produkty z jego wizerunkiem zazwyczaj stają się bestsellerami. Jako ciekawostkę dodam, że swetry z misiem Polo niespodziewanie stały się cennymi przedmiotami kolekcjonerskimi po tym jak w roku 2001 zaprzestano ich produkcji aż na dwanaście lat. Swetry z misiem powróciły w roku 2013. Najstarsze egzemplarze z lat 90. osiągają ceny kilku tysięcy dolarów.
Bluzy rugby/polo
Kolejny klasyk z portfolio Polo Ralph Lauren, który nawiązuje do sportów konnych, to bluzy polo, które nadal są noszone przez reprezentantów tej elitarnej dyscypliny sportowej. Ale warto przypomnieć, że bluza polo wywodzi się z rugby (zresztą inna jej nazwa to rugby polo shirt), czyli sportu bardziej siłowego i nie tak elitarnego jak polo. Gracze rugby nosili bluzy z kołnierzykiem już w końcówce XIX wieku. Najczęściej były to wersje w szerokie dwukolorowe poziome pasy, których barwy nawiązywały do klubowego herbu. I właśnie takie pasiaste modele można znaleźć w każdej kolekcji Polo Ralph Lauren. Ja za nimi nie przepadam, bo do ich produkcji wykorzystywana jest zazwyczaj dość gruba i zbita dzianina.
Spodnie chino
Trudno sobie wyobrazić kolekcje Polo Ralph Lauren bez spodni chino. One były, są i pewnie zawsze będą w ich ofercie. To synonim stylu amerykańskiego, który idealnie pasuje do innych ubrań z portfolio Laurena. Najpopularniejszy kolor to oczywiście jasny brąz/beż, ale w kolekcjach Polo RL nie brakuje też soczystych barw i to nie tylko w kolekcjach wiosenno-letnich, ale też w jesienno-zimowych (tu najczęściej jako sztruks).
Koszulki polo
Co prawda synonimem klasycznej koszulki polo jest marka Lacoste, ale tuż za nią jeśli chodzi o popularność jest właśnie Polo Ralph Lauren. Trudno sobie wyobrazić ich kolekcje bez dzianinowych polówek. Tu również, podobnie jak w przypadku swetrów warkoczowych dominują soczyste kolory.
Wzór Fair Isle i szkockie kraty
Choć Ralph Lauren jest Amerykaninem, to nigdy nie ukrywał fascynacji szkockimi wzorami i one od lat regularnie są stosowane przez projektantów wszystkich jego marek. Dwa ulubione wzory Laurena to tartan, czyli szkocka krata oraz wzór Fair Isle, który również wywodzi się ze Szkocji. Szczególnie ten drugi zasługuje na kilka słów rozwinięcia. Jest to wielokolorowy i dość skomplikowany graficznie wzorek, którego historia sięga podobno XVI wieku. Popularyzację tego wzoru przypisuje się Edwardowi VIII, który często nosił takie swetry na początku ubiegłego wieku. Później wiele popularnych marek sięgało po wzór Fair Isle, ale chyba żadna inna nie powtarza go tak regularnie jak Polo Ralph Lauren.
A wy, co uważacie za najbardziej charakterystyczny element stylu Polo Ralph Lauren?
Super są te spodnie Gurkha i skarpety w misie
Te spodnie to Hit ostatniego roku.
Chyba głównie dlatwgo że można było je tnio kupic w TKMax
Witaj,
Chciałem zapytać co sądzisz o plasowaniu cenowym ich produktów? Słyszałem wiele opinii, że cenią się zdecydowanie zbyt drogo jakościowo planując się na poziomie gap-a…
Chciałem też zapytać, o ich produkty dostępne w tk max – dlaczego ich nr produktów jakby nie istniały w Internecie, ba bluzę którą ostatnio kupiłem znalazłem na amazonie slynacym z podróbek za 30$…
Oczywiście nie uwierzę że tk może sprzedawać podróbki, ale czy polo może produkować niektóre produkty specjalnie dla nich, czy też robić wersję „budżetowe”?
Tak. Był film o tym w Niemczech. Są specjalne kolekcje niektórych marek robionych tylko dla TKMax. Nie znajdziesz wiec tych numerów nigdzie poza TKM
Widuję sporo produktów Polo RL w TK Maxx, ale nigdy nie spotkałem takiego, który budziłby moje podejrzenia co do oryginalności.
Jeśli chodzi o ogólny stosunek ceny do jakości, to uważam, że obecne ceny pierwotne są mocno zawyżone, ale nie jest trudno kupić ich produkty na przecenach. Wspomniałeś o TK Maxx, są też inne outlety, wyprzedaże w multibrandach typu Peek, Van Graaf czy też sklepy internetowe.
…czego przykładem jest koszulka polo, którą widziałem wczoraj w Van Graaf za 649 zł…
649 zł po przecenie?
Po przecenie będzie za 2 lata w TK Maxx, po 249 zł ?
Polówki w TK Maxx są w cenach 150-200 zł
W Trójmieście raczej nie (chyba, że pojedyncze sztuki po zwrotach).
Dużo jest w Gdańsku w forum. Przynajmniej z damskiej kolekcji. Małżonka zostawiła ostatnio majątek u Nich.
Ja widziałem za 50 zł. ale bez guzików
a ja widziailem przed wczoraj w peek and cloppenburg sweter z misiem. cena startowa: 400 euro :O
hmmm, jakies 6,a moze 8 lat temu w angielskiej tv, byl i jest na youtube, prawie godzinny reportarz, ze dorgie marki, wypuszczaja produkty, tansze, z gorsza jakoscia, tylko i wylacznie do swoich outletow, co nie sprzedadza w swoim, puszczaja w swiat, czyli smateks
A jak go znaleźć? Nie wiem co wpisać, żeby wyskoczył.
Niestety tk,sprzedaja podrobki.Tak bylo np. z podrobkami polowek wloskiej firmy STONE ISLAND.
Wszystkim zmartwionym cenami marek z półki średnia+ i/lub premium- rekomenduję wyloty tanimi liniami do miast typu Berlin, Mediolan, czy nawet Madryt i wybranie się do najbliższego miasteczka outletów, które będzie dla Was jak Disneyland dla dzieci.
A o co chodzi z podróbkami i Amazonem?
Fajny wpis, chętnie bym przeczytał taki o innych markach, masz może takie w planach?
Dobry pomysł.
W nastepnym odcinku: ?7 kultowych produktow Lancerto & Mr. Vintage?…. :)
Nie no, trzeba znać swoje miejsce w szeregu ;)
brawa za dystans :) a tak naprawde to kazdy nowy wpis czyta sie z przyjemnoscia!
Uwielbiam ich misia. Pomysł prosty i genialny.
Pierwszym misiem byl mis BURBERRY.
A ja polecam przejrzeć lookboka na https://www.vogue.com/fashion-shows/fall-2020-menswear/polo-ralph-lauren/slideshow/collection#1 Właściwie wszystko na tych zdjęciach jest przepiękne i znakomicie dobrane, może poza nadąsanymi twarzami modeli.
Nie wiem na czym to polega ale jak się założy nawet stare i znoszone polo RL to i tak się wyglada lepiej niż w nowym jakiegoś Massimo Dutti. U mnie maja tez plusa za dopasowanie Custom Fit, które jest taliowane ale bez przesady. Koszule – potwierdzam opinie Mr Vintage – można nosić po 5 lat i więcej.
Chyba ponosi Cię fantazja, stary łach to po prostu stary łach, dobry na czyściwo do przetarcia progów w aucie po ręcznej myjni. Tak wiem, lepsza 20 – letnia zmęczona Bawara, niż nowa Kia. Pozdrawiam
Zdecydowanie koszulki polo + koszule oxford. Mnie osobiście bardzo się marka ubrań podoba i jest dobrej jakości natomiast cenowo nie odpowiada to absolutnie polskim standardom.
Stylistycznie to wszystko się broni, bo właściwie dlaczego by nie miało – klasyki klasyków. Problemem jest cena i jakość, jeżeli powiążemy ją z miejscem produkcji. Przykład pierwszy z brzegu, kamizelka we wzór fair isle, aktualna cena na stronie RR to 250?, czyli ponad 1100 zł za produkt wyprodukowany w Chinach z niewiadomego pochodzenia wełny. Za połowę tej ceny możemy mieć kamizelkę wyprodukowaną na Szetlandach z lokalnej wełny, przez ludzi, których rodziny robią to od lat.
OCBD, polo, bluzy też można lepsze kupić w podobnej albo niższej cenie.
Macieju, nie jestem agitatorem PRL, aczkolwiek:
– to, że coś wyprodukowano w Chinach absolutnie nie świadczy o niskiej jakości, przeciwnie, wiele chińskich firm włókienniczych posiada najnowocześniejszy park maszynowy, oferując przy okazji stosunkowo niskie koszty produkcji,
– piszesz o różnych możliwościach zakupowych (na przykład te Szetlandy), podaj jakiś adres sklepu internetowego, może się skuszę. Polo, bluzy, lepsze, w niższej cenie, też jestem zainteresowany. Gdzie to można kupić?
Granatowa / beżowa wiatrówka z podszewką w kratę (zdjęcie z zielonym swetrem w warkocze) to must have i jest w każdej kolekcji. Poza tym paski plecione, świetnej jakości bielizna. Poza tym nie może zabraknąć w zestawieniu cienkich swetrów w wykończeniem w szpic i okrągłym.
Mam koszule RL, która przez 10 lat użytkowania jest cały czas w świetnym stanie. Nie zogodzę tylko się że Rugby jest mniej elitarne ;)
Rugby w stosunku do polo jest zdecydowanie mniej elitarne. W skali swiata, w rugby graja miliony (swiadome wyolbrzymienie), a w polo jednostki (ponownie wyolbrzymiam). Faktem jest, ze w krajach anglosaskich rugby postrzegane jest jako sport raczej elitarny. Niech swiadczy o tym fakt, ze jest to jeden z bardziej popularnych sportow wsrod prywatnych szkol. Tak popularna w Polsce pilka nozna, to sport dla klasy nizszej i sredniej.
To też już tylko historia i ciekawostka w Nowej Zelandii, Australii, Francji i na Wyspach Brytyjskich jest to sport masowy, teraz dla wszystkich zarówno do trenowania jak i oglądania, podobny proces zachodzi w RPA gdzie w czasach apartheidu rugby było sportem dla białych, a teraz coraz więcej czarnoskórych trenuje. Przy czym mówimy o rugby piętnastoosobowym, tym najpopularniejszym, bo trzynastoosobowe było od początku sportem klasy robotniczej. Ale to już historia. Polo było jest i będzie elitarne z powodu kosztów utrzymania konia.
Raczej nie historia i ciekawostka, na pewno nie w UK. Owszem, w dzisiejszych czasach wszystko jest dla wszystkich dostepne. Ale wystarczy zaobserowowac w jakich dzielnicach i szkolach gra sie w pilke, a w jakich w rugby. A polo? No coz…arystokracja sie bawi:)
Przyznaję, nie kupuję nowych ubrań RL, a już na pewno nie w Polsce, ale o jakości ich ubrań i ponadczasowości krojów świadczy dla mnie fakt, że mam pokaźną kolekcję ubrań tej marki… kupioną w second-handach. Zawsze szukam koszul OCBD, swetrów i polo, są niezniszczalne, a przecież ktoś nosił je już kilka lat przede mną.
Uwielbiam RL – lubie ich styl, jakość – tak jak Michał napisał możliwości kupna taniej ciuchow tej marki jest sporo – polecam zaglądać też na answear i ich europejska stronę.
Jednak pomimo ochow, achow – widze spadek wizualny ciuchow RL. RL idzie w strone 'hip-hop’a i street wear’u’ (to samo sie tyczy Tommiego H). Wielka szkoda. Znalezc fajne, nowe koszule Oxford w krate jest ciezko, a bardzo cenie ich koszule bo sa piekne i niezniszczalne.
polecam koszule BROOKS BROTHERS
i koszuli polo nie tak popularne jak RL
Wszystkim czytelnikom bloga i Tobie Michale polecam film „Very Ralph” na HBO. Świetny dokument.
Ralph Lauren, byl, pracownikiem marki BROOKS BROTHERS, zaczynal od pracy w salonie, zakonczyl przygode od projektowania w tej firmie, pozniej poszedl swoja droga ……… z tego co wiaodmo, nadal procesuje BROOKS z Ralphem w USA.
Z RL bardzo lubie koszulki polo, swetry i koszule i klubowe krawaty. Skarpetki są niskiej jakości, tak, jak gacie kupowane w trójpaku – owszem maja niska cene, ale przez to ich jakosc jest kiepska – waska guma i słabe szwy,ktore sie pruja.
Dobre chino, dobre sztruksy. Po przecenach warto. Polówki z pewnością świetne, choć nie trafiam w ich krój, zaś koszule, swetry odpadają ze względu na logo.
Cześć zapomniałeś o różnych rzeczach sygnowanych amerykańską flagą
Słusznie.
Coś niestety odpycha mnie od tej marki, i jest to prawdopodobnie ogromna ilość podróbek noszonych przez ludzi aspirujących do klasy średniej wyższej oraz słaby stosunek pierwotnej ceny do jakości. Firma, a przez to logo, łącznie z Lacoste i TH i kilkoma innymi podobnymi markami, moim zdaniem zdewaluowała się idąc w masówkę. Zdecydowanie bardziej wolę kupić coś nawet w podobnej cenie, ale wyprodukowane w UE i z surowców wiadomego pochodzenia.
Mam podobnie. Kilkukrotnie przymierzałem się do zakupu poszczególnych rzeczy, ale zawsze powstrzymywało mnie nachalne eksponowanie logo, które (niezależnie od marki) kojarzy mi się z brakiem dobrego smaku i zbędną potrzebą afiszowania się.
Jakie marki Aleksandrze masz na myśli? Chodzi mi o kraj produkcji i pewność pochodzenia surowca.
RL jest chyba pierwszą nazwą, która przychodzi mi na myśl, gdyby ktoś zadał mi (nigdy niezadane) pytanie: Ubrań jakiej marki nigdy nie założysz. Zbyt silna jest u mnie konotacja „konika” z tym, co mnie w modzie męskiej odrzuca- usilną próbą pucowania ego poprzez nachalną metkę lub logotyp. Innymi słowy: Audi A3 branży modowej.
Nie wiem, czy istnieje inna marka, która u mnie ma równie negatywny kapitał skojarzeniowy.
„Nie wiem, czy istnieje inna marka, która u mnie ma równie negatywny kapitał skojarzeniowy.”
Burberry w wydaniu nachalnie eksponującym firmową kratę?
Nie, nawet bym o nich nie pomyślał. Burberry aż tak bardzo nie widać na ulicach, a w przypadku RL mamy do czynienia ze splotem relatywnie drogiej marki, sporej, mimo wszystko, widoczności w przestrzeni publicznej i czasami bardzo nachalnego (rozmiar) logo. Powiedziałbym, że bardziej pasuje mi tu Armani, a w przypadku mody damskiej- Dolce & Gabbana.
Niewątpliwie kultowym produktem Ralph Lauren są również perfumy Ralph Lauren Polo Green. Jeden z najbardziej szanowanych zapachów wśród perfumowych freaków. Czuć oczywiście, że to perfumy sprzed 40 lat, ale tym bardziej wyróżniają się na tle obecnie sprzedawanych wynalazków.
Fajny ten różowy sweter, co prawda jest szansa granicząca z pewnością, że zostanie się obrzuconym stekiem wyzwisk, ale mimo to nosiłbym…
Oj tam, oj tam. Widzialem wielu w rozowych swetrach co wyzywali, a nie byli wyzywani. Prosze nie generalizowac. Nieladnie.
To prawda. Z jakiegoś powodu różowy kolor (i to taki całkiem wyrazisty, nie taki blady) nieźle przyjmuje się wśród ubrań „wyjściowych” wszelkiej maści dresików.
Wszystko wygląda fajnie, pytanie, jak z jakością? Chodzi mi o produkty dostępne w TK Maxx, bo tylko taki są w półce cenowej, którą w ogóle rozważam. Jak plasuje się ich jakość w stosunku do, powiedzmy, Massimo Dutti? Bo jeśli chodzi o materiały, to mam wątpliwości. Często widzę np. bawełniane swetry za 200-300zł, ocbd z bardzo cienkiej, mało „oxfordowej” tkaniny albo polówki w cenie wyższej, niz w Massimo sweter polo. Czy Polo RL w Maxxie jest warte wydanych pieniędzy?
Massimo niestety obecnie nie jest już wyznacznikiem dobrej jakości. Owszem, nadal są to bardzo dobrze zaprojektowane kolekcje, ale jakość jest sporo gorsza niż jeszcze 6-8 lat temu. Jeśli chodzi o porównanie z Polo RL, to moim zdaniem marka amerykańska wypada dużo lepiej. To zupełnie inny segment.
Być może tak jest, jednak ja nie pamiętam tego dawnego, lepszego Massimo. Porównuję do pozostałych sieciówek w podobnej półce cenowej – Bytom, Vistula, Lavard. Dlatego kiedy widzę, że nawet w TK Maxxie sweter bawełniany kosztuje więcej, niż w Massimo całkiem przyjemna wełna zastanawiam się, czy to jest tego warte. Zwłaszcza, że jak już powiedziano wyżej, RL produkuje słabsze produkty dla outletów
Osobiście bardzo lubię koszulki polo i koszule Ralph Lauren za dobrą jakość materiału. Zwłaszcza koszul – bardzo łatwo się prasują i praktycznie się nie gniotą, a przy tym są miłe w dotyku. Przynajmniej te, które mam. Nie wiem jak teraz, bo ostatnio nie kupowałem. Ale drażnią mnie mocno pewne detale: 1. Koszulki polo mają wydłużony tył co bardzo kiepsko wygląda jak są noszone na wierzch spodni 2. Koszule prawie zawsze mają fałdę na górze pleców, czego nie lubię, bo poszerzają brzuch i tworzy się garbik na plecach. Choć są też w wersji slim i takie wolę. 3. Niezależnie od wersji,… Czytaj więcej »
Najgorszy jest konik monstrualnych rozmiarów.
Ad.1 Wydłużony tył (tenisowy) jest po to aby koszula nie „wychodziła” ze spodni podczas schylania, taki krój koszulki polo wpuszcza się w spodnie a nie nosi na wierzchu
Jasne. Zwróciłem na to uwagę, bo widzę jak wiele osób tak chodzi. Nawet na zdjęciach z firmowymi modelami często tak jest. Osobiście od zawsze koszule i koszulki noszę tylko wpuszczone w spodnie. Dlatego napisałem wyraźnie „są noszone”.
Moim zdaniem to co jeszcze określa PLR to swetry i bezrękawniki do tenisa/krykieta. Nie są tak oczywiste jak koszule oxford, czy koszulki polo, ale bardzo wyróżniające tą markę. No i są przepiękne :-)… za wyjątkiem tych z logo.
A niech będzie… Pójdę trochę pod prąd. Co niektórzy z Was mają z tym logo? Żeby niby obciach i wiocha paradować w polo czy koszuli z charakterystycznym znaczkiem kultowego producenta? Przecież to typowo casualowy ubiór, ja nie widzę tutaj problemu. Bez krokodyla nie byłoby Lacoste, bez konika Polo Ralph Lauren. Michał napisał o 7 kultowych produktach, ale prawdziwie kultowe to jest logo tej firmy. Obciach to był, jak znajomy kupił kiedyś marynarkę renomowanej firmy i chodził z naszywką firmową na rękawie, dopóki nie zwróciłem mu delikatnie uwagi. Jest częścią kultury modowej (i nie tylko), że przez ubiór ludzie wyrażają siebie,… Czytaj więcej »
Trafne spostrzeżenie. Racja w 100 procentach. Oczywiście że delikatne logo nie psuje wizerunku. Ale niektórzy wolą pseudo marudzić i zamartwiać się z głupot.
650 za bawełniany sweter to chyba przesada, do tego żyjemy w świecie gdzie metka i cena determinują modę, a nie jakość produktu.
650 zł to faktycznie przesada ale nie dalej jak w sobotę kupiłem w TKMax sweter RL za mniej niż 200 zł i to może się już opłacać
Jestem zaskoczony cenami w sklepach wyprzedażowych w kraju. W USA w sieciach TJ Maxx, Marshalls, Burlington i podobnych te polówki zalegają w dużych ilościach w cenach $15-$20. Skąd taka dysproporcja?
Ja uważam swetry warkoczowe. Jest to mój indywidualny typ. Nie reprezentuje żadnego lobby modowego.
Bardzo dobry artykuł.
Najbardziej charakterystyczny element to Qń, a nanim facet z kijem.
Bardzo podobne logo ma USPA (przy czym w tym przypadku są to dwaj gracze polo). Aby było ciekawiej, na metce znajduje się adnotacja, że USPA nie jest w żaden sposób powiązana z RL :)
Można prosić o link do koszuli w różowe paski RL?
W sumie nie mam żadnej połówki Lacoste ale chyba dla RL charakterystyczne jest przecięcie z boku u dołu wraz z wydłużonym tyłem. Połówek RL posiadam kilka i powiedziałbym że są niemal niezniszczalne. No i uwielbiam sneakersy RL:).
Cześć,
Wiem, że nie w temacie, ale mam pytanie. Od dłuższego czasu przeszukuje Internet, w poszukiwaniu kardiganu z grubej wełny z kieszeniami. Czy orientujecie się, może gdzie takie można znaleźć?
Dzięki
Czytam komentarze i włos się jeży.. Ludzie czy wy nie rozumiecie że RL, tak jak każdy duży brand, ma kilka linii produktowych? Możecie kupić polo z TK Maxxa, purple label albo model z domieszką kaszmiru jedyny punkt wspólny tych produktów to znaczek? W TK są oryginalne egzemplarze najniższych linii, które od lat konsekwentnie są coraz gorszej jakości, regulane modele są w Peek / Van Graaf w cenie 120-150 euro, modeli z najwyższych linii nawet się nie sprowadza do regionu CEE na większą skalę bo nie ma tej siły nabywczej.
Jestem fanem PRL, jeśli chodzi o koszulki polo to tylko z tej firmy. Dobra jakość i dobrze się dopasowują, ja akurat kupuje custom slim fit.
A jak z jakością RL na przestrzeni lat? Trzyma poziom czy spadła jak u wielu innych marek?
Trzymają jakość.
Od jakiegoś czasu widzę w ubraniach PRL powrót do starej metki z napisem polo w ramce. Michał czy orientujesz się czy teraz RL stosuje znamiennie te metki czy to jest wyznacznik innych kolekcji ?
[…] Co szczególnie polecam, jeśli chodzi o ich produkty? Koszule oxford (niezniszczalne!), koszule lniane, spodnie chino, szorty, swetry (wełniane, bawełniane, kaszmirowe), kurtki casualowe. Warte uwagi są też perfumy Polo Ralph Lauren, kilka z nich to już ikony zapachowe.ZOBACZ TEŻ WPIS: „7 kultowych produktów Polo Ralph Lauren, które warto znać” […]