Jednym z symboli mody pandemicznej stała się odzież domowa. Miękka, wygodna, ciepła, luźna. Z jednej strony dawała ona wygodę, ale czytałem też wyniki badań, które mówiły o tym, że w takich ubraniach klienci szukali nie tylko komfortu, ale też pewnego bezpieczeństwa, a to w jakimś tam stopniu zapewniały nam produkty z dzianiny – otulały nas. Chodzi oczywiście głównie o odzież dzianinową i dresy, które w ostatnich kilkunastu miesiącach były bestsellerami u wielu marek odzieżowych. Obecnie naprawdę trudno wskazać marki, które nie mają w swojej ofercie takich produktów. Bo nawet jeśli ich wcześniej nie miały, to wiele z nich wprowadziło je do oferty w roku 2020 lub 2021.
Ale drugim ciekawym trendem, który „wypłynął” w tym roku, jest tęsknota za mocnymi, wyrazistymi kolorami. Z jednej strony jest to naturalne zjawisko modowe, gdzie co kilka sezonów wracają trendy, które już były i tak jest w tym przypadku – po kilku sezonach dość stonowanej palety kolorystycznej w modzie męskiej, znowu przebijają się mocne barwy. Doskonale to widać w kolekcjach jesiennych topowych marek – nie brakuje w nich soczystych kolorów, takich jak: zielony, żółty, pomarańczowy, fioletowy, bordowy.
Ale mówi się też o drugim źródle tych kolorów. Ten pandemiczny czas spowodował, że jako społeczeństwo stęskniliśmy się za takimi bardziej radosnymi momentami jak: kino, randki, spotkania towarzyskie, podróże. A zatem jeśli przez pewien czas nie mieliśmy dostępu do takich przyjemnych doznań, to sami zaczęliśmy sobie poprawiać nastrój. Również za pomocą ubrań, bo naukowo udowodniono, że kolory odzieży, butów i dodatków mogą wpływać na nasze samopoczucie. Podobno jeśli czujemy potrzebę poprawy nastroju, to podświadomie sięgamy po ubrania w „radosnych” kolorach. No i stąd taka ilość barw, które teraz możecie zobaczyć w sklepach odzieżowych. Oczywiście nie u każdego taka modoterapia zadziała; są osoby, które kompletnie nie zwracają uwagi na kolory, którymi się otaczają.
Jeśli chodzi o moje doświadczenia, to patrząc na to, co w ostatnich miesiącach nosiłem, oglądałem i kupowałem, to chyba mogę potwierdzić, że u mnie to działa. Przez ostatnie trzy lata dość sporadycznie zakładałem jakieś mocniejsze kolory. Preferowałem stonowaną kolorystykę (beż, niebieski, granat, szary, zielony), ale w tym roku na nowo polubiłem się z kolorowymi chinosami (praktycznie całe lato w nich chodziłem). Kupiłem też sobie kilka kolorowych bluz i swetrów, w tym też ten ciemnoróżowy z dzisiejszej sesji, którego pewnie rok temu raczej bym nie kupił.
No tak to już jest z tymi kolorami, że czasem czujemy potrzebę zmian. Ja tak mam co kilka lat. A jak to wygląda u was?
Autorem zdjęć jest Dominika Kuroś
Marynarka – Lancerto & Mr. Vintage
Sweter i koszula – Gant
Spodnie – Marlboro Classics
Czapka – Macaroni Tomato
Buty – Partigiani
Ten sweterek jest chyba z bawełny? Jak się nosi , a szczególnie pierze?
Tak, to bawełna. Bardzo dobrze się nosi, piorę go ręcznie i suszę na płasko. Gant ma bardzo porządne dzianiny.
A propos dzianin Ganta – jakiś czas kupiłem szalik z grubej dzianiny o składzie 60% bawełna 30% poliamid 10% wełna. Metka nakazuje pranie ręczne, ale mam obawy, że szalik o takim składzie nie wypierze się odpowiednio w trybie ręcznym. Czy pranie w pralce na „normalnych” ustawieniach może mu zaszkodzić?
Raczej nie. Ja bym prał w pralce.
Mam dwa pytania, w sumie to jedno. Kupiłem w TK Maxx dwa swetry Polo Ralph Lauren, jeden właśnie slot warkoczowy, drugi cienki bawełna pima. Można je prać w pralce?
Splot oczywiście, a nie slot.
Ja bawełniane swetry Polo RL piorę w pralce na programie do wełny. Nic im się nie stało.
Hej. Mr Vintage, Masz na foto ubraną marynarkę na koszulę i sweter. Czy w związku z tym jest ona większą rozmiarowo niż byś miał zamiar ją nosić tylko na samą koszulę?
Nie, rozmiar marynarki ten sam, aczkolwiek przez to, że ten sweter jest dość gruby (splot warkoczowy), to raczej bym jej nie zapiął, by czuć się komfortowo. Ale cienkie swetry jak najbardziej można nosić w takiej konfiguracji (koszula + sweter) i będzie komfortowo.
Witam, czapka nie pasuje kompletnie do zestawu, rozumiem jeszcze gdyby miał Pan buty sportowe typu snickersy. Poza tym, czapka kształtem przypomina mi czapkę tzw. „janusza” – przepraszam za określenie, ale tak mi się kojarzy i mam nadzieję że nikogo nie uraziłem tym stwierdzeniem. Kolor marynarki i swetra moim zdaniem świetny, w szczególności zielony marynarki. Pozdrawiam
Czapka faktycznie nie pasuje.
mało powiedziane. ,,każualizacja” do kwadratu
Zgadzam się. Gdyby były adidasy (i słońce!), to jeszcze by to się jakoś spinało, a tak to nie bardzo.
Z trzewikami fajnie to wygląda, ale ponieważ wsyłałem kilka par do szewca, więc z konieczności założyłem monki :)
Coś nie pykło…albo czapka albo monki. Gryzą się.
Osobiście mam tak, że czasami staram się szukać czegoś w innym kolorze, ale zauważam często na zakupach, że to chyba działa podświadomie, że finalnie najczęściej ubrania i tak kupuję w swoich ulubionych kolorach- odcienie niebieskiego i zielonego. Nawet jak mam świadomość, że przydałoby mi się coś innego :)
Na drugim zdjęciu widzę w wyrazie twarzy to co jest napisane o otulaniu.
może zamiast czapeczki przyzwoity kapelusz fedora. może się przełamiesz tak jak to było z panamą?
Kto wie, może kiedyś…
Jak wypadają te monki z Partigiani w porównaniu do Crownhilli z poprzednich lat?
Jakościowo porównywalne (skóra, wykończenie).
Wizualnie Crownhill ma ładniejsze proporcje i detale.
Wygoda – jedne i drugie bardzo lubię i często noszę, właśnie ze względu na wygodę.
Podsumowując: polecam jedne i drugie. Mają dobry stosunek ceny do jakości.
Nie ma to jak jesienna sesja! Piękne kolory, ale faktycznie buty trochę psują odbiór. Prędzej bym już widział tutaj samby, które kiedyś pokazywałeś.
W ogóle fajnie, że ostatnio taki wysyp nowych wpisów
…a u mnie to wygląda dokładnie odwrotnie. Maks dwa kolory w zestawie, lub (niechętnie) monochromatyzm.Krawat, szczególnie teraz. Zaczęły mnie nawet drażnić moje liczne field jacket i dryfuję w stronę płaszczyków. Biurowo, i to nudno biurowo, nie tak jak na butwbutonierce, dokładnie przeciwnie. Sztywno i minimalnie, mam już dość rozmemłania.
Żeby nie było za smutno, to może coś w ramach feminizacji mody męskiej: strasznie mi się podoba ten sposób noszenia kluczy na pasku (zamiast nerki przez bark):
…logo mi się tylko nie podoba no i cena.
Bardzo fajny zestaw o chyba pierwszy raz widzę u ciebie produkt Marlboro Classics. Kiedyś bardzo ich lubiłem, mieli świetną jakość i styl, ale później obniżyli jedno i drugie. Ale mam jeszcze w szafie kilka sztuk, które mają wiele lat i nadal są w dobrym stanie.
Też bardzo lubię tę markę, aczkolwiek z czasów gdy jeszcze nazywała się Marlboro Classics. Od kilku lat nazywają się MCS, ale zmieniła się nie tylko nazwa, ale jak sam zauważyłeś także jakość. Przede wszystkim są to gorsze tkaniny, skóry i dzianiny. Nadal dobre, ale nie tak jak kiedyś. Szkoda, bo był to asortyment rewelacyjnej jakości. Te rzeczy były niezniszczalne i z tego co czytałem, to właśnie to było powodem takich zmian. Nowy właściciel marki chciał by klienci wracali po nowe produkty znacznie częściej, więc nie mogły być niezniszczalne. Zresztą podobna historia dotyczy innej marki o „tytoniowych” korzeniach, czyli Camel Active… Czytaj więcej »
Potwierdzam jakość Marlboro classic. Mam od nich torbę/ aktówkę na pasku. Świetna skóra o pięknym zapachu.
Ja mam sweter MCS 80% wełny jagnięcej i 20% poliamidu i wizualnie jest całkiem fajny . Niestety jakościowo jest to poziom przeciętnej sieciówki.
No niestety, jest duża różnica między starym Marlboro, a tym, co pojawia się w ich ofercie od kilku lat.
Panie Michale, widzę że na Pana lewym bucie zamsz robi się jaśniejszy w miejscu zgięcia. Mam tak samo w wielu zamszowych półbutach – czy to wada skóry czy po prostu normalne zjawisko? Czy coś Pan z tym robi?
To normalne, ale wystarczy w buty włożyć prawidła i wyszczotkować szczotką do zamszu. Co jakiś czas robię też renowację skóry renowatorem w sprayu w odpowiednim kolorze (Saphir). Pokrywa on takie nierówności koloru.
Dziękuję za odpowiedź, właśnie przymierzam się do zakupu renowatora. Czy Pana zdaniem Tarrago do tańszych butów wystarczy?
Tak, wystarczy. Też ich używałem i są OK.
U mnie też się fascynacja kolorami zmienia. Kiedyś tylko czerń z ewentualnymi kolorowymi nadrukami. Potem był okres szaleństw z kolorowymi chinosami i koszulkami polo. Teraz jest etap stonowanych kolorów choć mam żółte chinosy i różowy sweter, które bardzo lubię nosić.
Panie Michale sweter jak sweter ale marynarka to piękna !
Panie Michale marynarka piękna!
Ta czapke to lepiej odeslac z powrotem do makaroniego albo oddac w jakims przedszkolu.
Chyba ze chcemy aby upadl ostatni bastion elegancji i stylu….
A propo kolorow: blogerzy tacy jak pan Jan Adamski pokazuja jasno ze do gry kolorow trzeba miec naprawde wielkie wyczucie, nawet jezeli jest sie w temacie meskiej elegancji dobrze wyedukowanym. O ile stylizacja wyszla ci o wiele lepiej, niz kiczowate pstrokacizny p. Jana, to i tak efekt jest raczej slaby :(
Dzięki za uwagi, aczkolwiek ja raczej nigdy nie byłem zagorzałym wyznawcą zasad klasycznej elegancji, a ta stylizacja też do takich nie pretenduje :)
Michal, tyle miales wpisow z fajnymi nakryciami glowy, ale ta czapka naprawde jest slaba… Masz moze jakies inspiracje z mody meskiej z czapka bejsbolowka, najlepiej nie amerykanskie :), na ktore moglbys sie powolac?
To trend o którym pisałem już rok temu. Tutaj kilka inspiracji:
https://www.instagram.com/p/CUCT6dXIYFQ/
https://www.instagram.com/p/CT_uiG3IsPE/
https://www.instagram.com/p/CRwEbO0IJKy/
Żółtej gruszki brakuje na tym swetrze ;) Fajnie dobrane kolory, ale noszenie swetra pod marynarką zawsze kojarzyło mi się z przegrzaniem. Nie ta czapka, nie te buty, ale to już pisali.
Czy koszule biała district, niebieska waterfront i różowa bridge wrócą jeszcze do stałej oferty?
Zaciekawiła mnie też marynarka hammerfest. Pojawi się jakaś stylizacja z nią w roli głównej?
Sama stylizacja (poza czapką) świetna. Skoro tak się prezentuje ta marynarka to viken musi wyglądać równie dobrze. Dobra robota!
District i Waterfront – tak.
Różowa będzie na wiosnę, ale już inny model.
A koszula gotlandia ukaże się w wersji letniej z innego materiału? Oczywiście chodzi o ten sam kolor. Ten wzór kratki vichy bardzo kojarzy mi się z latem.
Akurat czerwonych kratek nie planujemy na wiosnę.
Fajny kolor mają te dżinsy. Zaskoczyło mnie, że marka Marlboro Classics jeszcze istnieje. Kiedyś obiło mi się o uszy, że zakończyła działalność, ale widocznie nie. Tak czy owak rzadko można ją spotkać u nas w Czechach w dystrybucji stacjonarnej. Podobny brand – Camel Active – działa, to wiem. Pozdrawiam z Ostrawy, Janusz. PS: teraz dopiero się zorientowałem, że ten temat poruszasz w innym miejscu w komentarzach. Dzięki za fajny wpis.
Sweter i marynarka to straszna wiocha. Na równi z klapkami Kubota, skarpetkami i reklamówką Biedry. Gorszej stylówy na sobie Pan chyba nie miał?
Myślę, że były gorsze ;)
Jedno faktycznie mogłoby zagrać lepiej – sweter z większym dekoltem pozwalający założyć krawat. Ewentualnie golf, pozwalający nie tylko wypełnić to miejsce, ale i rewelacyjny w chłodniejsze dni (moim zdaniem zestaw marynarka + szalik niemal nigdy nie wygląda dobrze, bez sprawiania pretensjonalnego wyglądu „artysty”, z golfem nie ma tego problemu). Kremowy golf z MD (95/5 wełna/kaszmir, fantastyczna rzecz) i do tego marynarka Kingston/Alberta to mój ulubiony zestaw na takie temperatury jak obecnie ;) PS. Jaką mniej więcej gramaturę ma tkanina Alberty (POW sprzed 2 lat)? Świetny wzór (krat Księcia Walii jest naprawdę wiele wariacji, ta jest moim zdaniem modelowa), ale dość… Czytaj więcej »
Alberta miała dość niską gramaturę. To bardzo lekka tkanina, którą można nosić całorocznie, aczkolwiek z chwytem flanelowym.
Dlaczego „sweter i marynarka to straszna wiocha”? Pytam serio :)
Potrzeba koloru zatacza szersze kręgi:
https://forum.butwbutonierce.pl/topic/4-co-mam-dzi%C5%9B-na-sobie/?do=findComment&comment=339165
Panie Michale, może kolejny wpis poświęci Pan propozycjom okryć głowy? Wiem, że był ale ładnych parę lat temu. Myślę, że z uwagi na porę roku znajdzie to uznanie wśród czytelników. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejną porcję ciekawych informacji
Gdzie miał miejsce plan zdjęciowy? Pałac w Kielcach?
Przed budynkiem Wojewódzkiego Domu Kultury.
Ta czapka ?.doprawdy?
Oprócz tego, jak rozumiem pod marynarką, swetrem, koszulą button down (!) masz jeszcze jakiś basic.
Mógłbyś zdradzić gdzie konkretnie poszedłbyś tak ubrany?
Do kina, do knajpy, na spacer…
No właśnie to jest największy problem. Strasznie lubię oglądać te różne stylizacje MrVintage albo Dandycore, ale w rzeczywistości nie sposób zobaczyć kogoś w marynarce albo płaszczu na ulicy. Wszędzie tylko kurtki puchowe a jedyne kolory to czarny, szary i granatowy. Nie wiem jak inni, ale ja bym czuł się trochę dziwnie ubrany tak nieco bardziej elegancko. To zbytnia ekstrawagancja jak na dzisiejsze czasy. Chociaż mi się to podoba i to lubię to jednak jest ten strach, że za bardzo zwrócę na siebie uwagę.
Czy można się zapytać o skład i markę skarpetek z sesji?
Niestety nie pamiętam, a nie mają żadnego logo. Skład to pewnie bawełna z domieszką poliamidu.
[…] ostatnim wpisie wspominałem o tym, że moda pandemiczna pozostawiła po sobie wygodną odzież […]
Proszę o opinię, co Pan sądzi, Panie Michale, o tej torbie jako codzienna budżetowa torba do pracy: https://www.wittchen.com/meska-torba-na-laptopa-156-klasyczna,p7165189?instance_id=909876 ?
Z góry dziękuję.
Dość przeciętna, mnie nie zachwyca.
Rozumiem, a poleciłby Pan coś podobnego ale ładniejszego?
Zależy mi, żeby torba była wykonana z poliestru, a nie ze skóry lub ekoskóry, bo dojeżdżam do pracy rowerem i te materiały szybko zarysowują mi się od koszyka rowerowego. Z kolei płótno niestety jest nieodporne na deszcz.
Moze taka?
Tegoroczna jesień jest tak malownicza i kolorowa, że aż samemu odechciało mi się kolorów :) ale wiem, że jesienią i zimą będą niezastąpione: na pewno kupię jakiś kolorowy sweter!