Moda codzienna XXI wieku ma kilka charakterystycznych zjawisk, których dzisiaj być może nie dostrzegamy, bo stały się czymś powszechnym, ale gdy głębiej się nad tym zastanowimy, to dopiero wtedy dostrzegamy ich skalę. Moim zdaniem jednym z najważniejszych zjawisk ostatnich dwudziestu kilku lat jest ogromny wzrost popularności obuwia sportowego. Jeszcze 25 lat temu buty sportowe można było kupić wyłącznie u marek sportowych i nosiło się je głównie na sportowo.
Dzisiaj obuwie typu sneakers można kupić niemal u każdej marki modowej – od tanich sieciówek, gdzie sneakersy kosztują poniżej 200 zł, aż po luksusowe brandy, gdzie buty sportowe potrafią kosztować kilka tysięcy złotych. Nawet bardzo konserwatywne marki obuwnicze, które przez ponad sto lat sprzedawały wyłącznie buty klasyczne (np. Loake, Grenson, John Lobb), weszły w ten asortyment. Sam sposób noszenia takich butów też się zmienił. Dzisiaj nikogo nie dziwi już łączenie sukienki czy garnituru z butami sportowymi. Przyzwyczailiśmy się do tego.
Wybór sneakersów jest obecnie ogromny i dlatego postanowiłem przygotować wpis w którym chciałbym opisać te mniej znane marki, które specjalizują się w tego typu obuwiu. Oczywiście nie mam nic do tych najpopularniejszych liderów tego rynku (New Balance, Adidas, Nike), bo sam mam dwie pary Adidas Originals, ale wiem, że jest sporo osób, które nie lubią nosić tego, co wszyscy :) Zobaczcie zatem moje podpowiedzi, które mogą być fajną alternatywą dla tych najbardziej znanych marek obuwia sportowo-codziennego.
Dodam tylko, że w tym wpisie skupiłem się na markach ze średniej półki cenowej, które specjalizują się w tym asortymencie, bo przecież na rynku są też marki u których można się ubrać od stóp do głów i które też mają niezłe sneakersy (np. Gant, Polo Ralph Lauren, Marc O?Polo), ale o nich może innym razem. Osobny wpis mogę też zrobić o sneakersach z wyższej półki cenowej.
Zatrzymam się jeszcze na chwilę przy samej definicji kategorii sneakersy, bo gdy przedwczoraj wrzuciłem na Facebooku zajawkę tego artykułu, to w komentarzach pojawiła się uwaga, że powinienem używać polskich nazw. Rzecz w tym, że moim zdaniem brakuje takiego słowa. Bo sneakersy to nic innego jak obuwie codzienne o sportowej stylistyce. Nie są to buty do uprawiania sportów, więc słowo adidasy, które też zresztą nie jest polskie, nie do końca jest trafne dla tej kategorii butów. Umówmy się zatem tak, że skoro słowo sneakery i tak już trwale weszło do języka codziennego, to nie ma co z tym walczyć. A jak komuś ta nazwa nie pasuje, to niech używa alternatywnych słów. To tylko nazwa.
VEJA
Francuska marka, która w ostatnich latach stała się jedną z najbardziej pożądanych marek z tego segmentu. Jeszcze kilka lat temu można by o nich napisać, że to marka niszowa, ale dzisiaj nawet w Polsce dość często można zobaczyć buty z charakterystycznym „V” na boku cholewki. Dynamiczny wzrost popularności tej marki to zasługa głównie znanych celebrytów i influencerów, którzy zaczęli pokazywać się w tych butach.
Veja jest stosunkowo młodą firmą, bo działają na rynku od 2005 roku. Marka ta szczyci się proekologicznym podejściem do produkcji obuwia. Jej założyciele chcieli stworzyć brand opierający się na zrównoważonej produkcji i etycznym pozyskiwaniu materiałów. Najbardziej znane modele z ich portfolio to: V-10, Campo, Esplar i Rio Branco. Kosztują od 400 do 700 zł. W Polsce można je kupić na eobuwie.pl.
HOFF
Hoff to hiszpańska marka, która została założona w roku 2016, więc jest to jedna z najmłodszych firm na rynku obuwia o sportowej stylistyce. Ale tych kilka lat wystarczyło, by zdobyć uznanie klientów i wejść na wiele rynków zagranicznych. Stylistyka ich butów jest dość klasyczna, a zarazem rozpoznawalna, głównie za sprawą oryginalnych i nietypowych połączeń kolorów i materiałów. Każdy model inspirowany jest jakimś miastem lub regionem z różnych stron świata. W Polsce ich buty sprzedaje m.in. Answear, eobuwie i Modivo. Ceny od 500 zł.
SAUCONY
A to z kolei jedna z najstarszych marek z tego segmentu, bowiem amerykański Saucony powstał w roku 1898. W latach 70. i 80. XX wieku Saucony stało się jednym z pionierów w dziedzinie butów do biegania, wprowadzając innowacyjne rozwiązania technologiczne. Ich obecna oferta to produkty dla profesjonalnych biegaczy (bardzo cenione zresztą), ale też dość szeroka obuwia codziennego o sportowej stylistyce. Ich najbardziej popularny model to Jazz Original, który nawiązuje do butów biegowych z lat 80. W Polsce ta marka jest dość szeroko dostępna (m.in. na eobuwie i Answear). Ich sneakersy kosztują ok. 500 zł, ale akurat ta marka jest dość często przeceniana, więc poniżej 300 zł można bez większych problemów upolować model Jazz Original.
GOLA
Brytyjska marka, której wzornictwo mocno odwołuje się do butów sportowych w drugiej połowy XX wieku. Firma została założona w 1905 roku pod Manchesterem, a jej początki związane są z produkcją obuwia piłkarskiego. Kultowe wzory tej marki powstały w latach 60. i 70. Są to m.in. modele Harrier, Bullet, Mark Cox i Boston 78. Są one produkowane do dzisiaj. Gola ma linię standardową i premium. Ta druga jest produkowana w Wielkiej Brytanii.
DIADORA
Diadora to włoska marka kojarzona głównie ze sprzętem piłkarskim, ale od wielu lat w ich portfolio jest również wiele modeli obuwia codziennego o klasycznej stylistyce. także bardzo ciekawe kolekcje casualowe. Najpopularniejsze modele to Camaro, Simple Run, Torneo. Na uwagę zasługuje szczególnie linia Diadora Heritage, która nawiązuje do klasycznych wzorów z lat 60-80. To model Equipe, który jest fabrycznie postarzany na różne sposoby. Niestety w Polsce linia ta jest w zasadzie nie do kupienia, pozostają sklepy zagraniczne.
NOVESTA
Sportowe marki obuwnicze z Europy Środkowo-Wschodniej nigdy nie były w stanie rywalizować z takimi potentatami jak niemiecki Adidas czy Puma, ale jest jedna firma, której udało się przebić do tego segmentu. Mam na myśli słowacką markę Novesta, która w ostatnich latach stała się dość popularna, głównie za sprawą retro dizajnu bez widocznych logotypów, ale też dzięki wysokiej jakości.
Ich sztandarowym produktem są tenisówki, ale jest też fajny model sneakersów – Marathon, który nawiązuje do stylistyki butów biegowych z lat 70. W Polsce można je kupić m.in. w Poszetka.com, Gentleman Store i PRM w cenie ok. 550-600 zł.
KARHU
Jeśli chodzi o modę, to Finlandia nie ma zbyt wielu marek, które są rozpoznawalne na świecie, a jedną z tych kilku jest Karhu. Marka ta powstała w roku 1916 i początkowo specjalizowała się w sprzęcie narciarskim i biegowym. Słowo ?karhu? po fińsku oznacza niedźwiedzia i właśnie dlatego ten zwierz jest w ich logotypie. Ich najbardziej znane modele sneakersów to Mestari, Albatross, Fusion 2.0, Synchron Classic. Cenowo od 400 do 600 zł. Duży wybór jest na eobuwie, Modivo i PRM.
CLAE
Amerykańska marka, która powstała w Los Angeles w roku 2001. Fajna propozycja dla osób szukających sneakersów o minimalistycznym wzornictwie i w stonowanej kolorystyce. Wysoka jakość, ponadczasowe wzory i subtelne logotypy. W ich ofercie jest też spory wybór butów wegańskich z innowacyjnych surowców m.in. „skóra” z ananasa i kaktusa. Najpopularniejsze modele tej marki to: Bradley, Deane i Malone. W Polsce marka Clae była dostępna na PanPablo.pl, ale widzę, że chyba ten sklep wstrzymał/ograniczył(?) swoją działalność, bo nic nowego się u nich nie pojawia od dłuższego czasu (wielka szkoda). Pozostaje zatem Zalando albo oficjalny sklep Clae.
KANGAROOS
KangaROOS to marka ze Stanów Zjednoczonych, która powstała w latach 70. XX wieku na fali amerykańskiej mody na jogging. Założyciel marki chciał stworzyć modne i praktyczne buty do biegania. Na przełomie XX i XXI wieku marka ta praktycznie zniknęła z rynku, ale od kilkunastu lat KangaROOS należy do niemieckiej spółki, która przywróciła marce dawną sławę i kultowe modele butów. Standardowe modele tej marki kosztują ok. 400-500 zł (na przecenach można kupić znacznie taniej), ale jest też linia premium produkowana w Niemczech i tu cena to ok. 900 zł.
ONITSUKA TIGER
Może nie jest to marka mało znana, jak te wymienione wyżej, ale też nie jest tak popularna jak New Balance, Adidas czy Nike. Założycielem firmy był Japończyk Kihachiro Onitsuka, który pod koniec lat 40 ubiegłego wieku zaczął produkować buty do koszykówki. W kolejnych latach asortyment był poszerzany a momentem przełomowym był model Mexico 66 (jak sama nazwa wskazuje z roku 1966).
Buty te nadal są produkowane i nadal są bestsellerem tej marki, a specjaliści od sneakersów uważają, że należy im się miejsce w pierwszej dziesiątce najbardziej znanych butów sportowych w historii. Inne modele z oferty Onitsuka Tiger warte uwagi to: Temp Racer, Tiger Corsair, California 78.
To na koniec zapytam o wasze ulubione marki sneakersów. Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach.
Ja mam Gola i jestem zadowolony
Zamszowe?
Tak
Nie oklepana kolorystyka
Gola fajnie stylizuje swoje sneakersy a la retro. Jednak napis Gola dyskwalifikuje te buty z mojego punktu widzenia.
Mam i ja. Z niebieskiego zamszu. O ile po roku z zewnątrz wyglądają jak nowe, to w środku już nie jest tak dobrze. Niestety „eko skóra”, którą zastosowano ściera się w takim tempie, że buty niedługo powędrują na swój ostatni spacer – do śmietnika.
Właśnie chciałem napisać, że Gola to moja największa wtopa ale duży wpływ miał na to polski dystrybutor. Na buty zdecydowałem się głównie ze względu na żółty kolor i fason- świetnie wyglądały i leżały. Niestety, po krótkim czasie okazało się, że bardzo łatwo łapią brud, wystarczy zahaczyć o nogę od krzesła i już miałem czarne ślady, a po myciu wyglądało to jeszcze gorzej. Dodatkowo w środku też były z dziwnego materiału, który przyklejał się do skarpetki i po pewnym czasie na zapiętce prawie go nie było. Ostatecznie buty zwróciłem przez ten materiał na zapiętce ale kosztowało mnie to sporo pracy bo… Czytaj więcej »
+ Zespa
Mam dwie pary. Jedne z wygodniejszych jakie mam
Szkoda, że zabrakło Hogan, świetne wzornictwo i wysoką jakość za dość wysoką cenę.
Hogan mam na liście do osobnego wpisu (o droższych markach), bo to już cenowo bliżej tysiaka.
Sofix brakuje ?
Do mojej subiektywnej dziesiątki się nie załapali. Jakoś ich wzornictwo nie trafia w mój gust, ale jest to marka warta uwagi.
PS. Ktoś mi dzisiaj napisał, że Sofix zawiesił działalność lub całkowicie się zamknął.
Świetny wpis. U mnie króluje od lat adidas originals (ostatnio forum), generalnie lubię wzornictwo minimalistyczne, na wzór tenisowy lub koszykarski. Co do Ganta, to potwierdzam, jest dobrze, na razie trzymają. Model Mc Julien. Pozdro z Ostrawy.
U mnie niestety zarówno adidas jak i puma zapadały się na pięcie szkoda bo podoba mi się prosty wzór.. Nie uprawiałem w nich sportu, po prostu słabo tam jest wzmocnione, a ważę skromne 90kg :)
Geox- podeszwa rewelacja
Zgadza się, podeszwa jest super i dobre minimalistyczne wzornictwo.
Ja też polecam geox, a i ecco ma fajne sportowe buty
Wydaje mi się, że za te pieniądze to powinny ciut wolniej się zużywać…
Ale jakość taka sobie. Lepiej wydać więcej na Hogan, Voile Blanche albo Premiata.
Poleciłbym jeszcze Scotch&Soda.
Osobiście mogę polecić dwie z przedstawianych marek. Mam na myśli Gola i Onitsuka Tiger.Model 66 od Onitsuka jest świetny, ponadczasowy. Traktuję te buty jako tenisówki, nosząc jedynie latem. Są takie,, drobne,, minimalistyczne. Również są dobrej jakości. Natomiast Brytyjską markę Gola poznałem będąc na wyspach. Ich produkty są w moim odczuciu, znacznie lepszej jakości niż popularny adidas, czy nike. Kilkukrotnie widywałem buty marki Gola w Tk-maxx, miały cenę tak niską, o ile dobrze pamiętam to 180 zł. Markę Kangaroos pamiętam z pierwszej połowy lat 90 tych. Niestety w tamtym okresie, nie była to marka z kręgu moich zainteresowań.
A ja bardzo polecam Floris van Bommel. Marka z Holandii.
Ciekawą i wciąż mało popularną marką w Polsce jest szwajcarska marka ON/ ON Running. Można dostać w sklepach internetowych i gdzieniegdzie już także stacjonarnie. Być może stanie się bardziej powszechna, ponieważ od jakiegoś czasu są sponsorem Igi Świątek. Najbardziej charakterystyczna jest u nich podeszwa – taka „dziurawa”. Choć akurat te modele są głównie do biegania/ do uprawiania innych sportów. Mają jednak również trochę sneakersów np. model Roger (nazwa pewnie nieprzypadkowa ;)). Nie testowałem, ale słyszałem, że są bardzo dobrej jakości i wygodne.
ON The Roger mam 2 pary, lekkie i bardzo wygodne, świetnie wykonane, z minusów skóra ekologiczna i dość wysoka cena 600- 800 pln. Jako fan Rogera nie mogłem sobie odmówić. Iga na ostatnich GS też nosiła ten model.
Tez mam 2 pary Rogerow. Bardzo stylowe, wygodne, świetna jakość. Wszystkie ONki wydają się fajne, na zachodzie dużo ludzi w nich chodzi.
Te dziury trochę wywołują trypofobię
Ciekawe, czy Onitsuka byłaby dziś choć trochę znana gdyby nie rewolucyjne pomysły podsuwane
przez firmę Blue Ribbon, znaną obecnie jako Nike, a pierwotnie handlującą wlasnie butami Onitsuki. Niemniej model Mexico pojawia się obecnie na stopach wielu celebrytów.
No i jakie to rewolucyjne pomysły?
Mam kilka par NB 574, jak dla mnie najlepsza seria. Adidas superstar klasyk jak dla mnie i wybieram najczęściej. Jeszcze całe czarne by się przydały. Intryguje Onitsuka z serii Mexico w wersji czarno-żółtej ale tych pasków z tylu jakoś tak dużo.
NB 574 mają świetny wygląd, ciekawe połączenia kolorów. Ale jakościowo ostatnio są bardzo nisko wg mnie
Takie samo wrażenie, Nb ma spoko design ale jakość na jeden sezon i rzadko uznają reklamacje z tego co czytałem w komentach. Mi pękły na łączeniu zamsz podeszwa a reklamacja odrzucona z uzasadnieniem że …buty były przemoczone.
Jeszcze warto wspomnieć o francuskiej marce Le Coq Sportif.
Wydaje mi się, Onitsuka Tiger ma coś wspólnego z Asics. Zresztą charakterystyczne paski na cholewce właśnie to by sugerowały.
Tak, to w zasadzie taka retro submarka Asicsa.
Asics kupił w 1977 roku tę markę. Dzisiaj to taka marka w marce, jak Adidas Originals u Adidasa Czy Jordan w Nike.
Zara, massimo dutti, selected homme
Fajny wpis, dla mnie najlepsze są mexico 66, najwygodniejsze i dobrej jakości, choć ich nie zakładam w gorszą pogodę bo podeszwa niższa, potem adidas orginals, ostatnio wziąłem jedną mokkę przez Ciebie. ;). Mam też zieloną zamszową Gola i są ok choć one są jakieś szerokie takie. Z tych wymienionych podobają mi się te stare diadory oraz Clae ciekawy pierwszy but. Będę wypatrywał :)
Polecam sneakersy z KAZAR Studio
Buty Kazar – jakość bazar.
Od paru lat chodzę w Ecco, bardzo wygodne. No ale to niekoniecznie marka niszowa ;)
Ja też w Ecco od ponad 20 lat, jednak nie zawsze z wyboru. Ecco jako nieliczne pasują na moją długą i szeroką stopę.
Też tak mam.
Ostatnio, zupełnie przez przypadek kupiłem online adasie model Samba Decon. Byłem doścć sceptyczni nastawiony. A tu hit. Wiedziałem, że są ze skóry ale skóra skórze nierówna. Mięciutka, plastyczna, bez podszewki. Po prostu mistrzostwo.
Spodobała mi się ostatnio Pańska propozycja dotycząca ubioru na jesień/zimę (rzeczy, które trzeba mieć w szafie, czy coś takiego) – czarne półbuty, szare spodnie z kantem i czarny golf, tylko co najlepiej założyć pod ten golf? Myślałem, żeby założyć jedynie np. cielisty podkoszulek z poszetki
Można cokolwiek, spod czarnego golfu nie powinno nic prześwitywać. Podkoszulek może być nawet biały jak „na w-f”.
Sam mam biały golf z Massimo Dutti (95 % wełny i 5 % kaszmiru) i zdarza mi się go nosić jako jedyną warstwę, bo jest tak przyjemny w dotyku. Oczywiście każda warstwa wydłuża „żywotność” swetra zanim konieczne będzie upranie go, ale też jest dodatkowym ociepleniem, w cieplejsze dni niepożądanym.
A mógłby Pan wypowiedzieć się na temat marki Timberland? Zarówno jeśli chodzi o buty eleganckie, sportowe czy zimowe.
Jest to moja ulubiona marka i fajnie by było znać zdanie eksperta:)
Timberland ma dobre buty. Mam/miałem 6-8 par tej marki i żadna mnie nie zawiodła. Aczkolwiek trafiają się też modele z gorszych skór, jedną parę odsyłałem, bo jakościowo wyglądała kiepsko.
Na moje oko to Sofixy rodem z PRL wcale nie odbiegają wizualnie od przedstawionych we wpisie. Niestety ostatnie Sofixy nosiłem w latach 80., więc nie wiem czy obecnie produkowane są wygodne i dobrej jakości. A moje ulubione obecnie to Palladium.
W tym roku szukałam czegoś innego i wygrało Hoff ;) Spoko buty
A co z Reebok? Też chyba nie są aż takie popularne, a ich buty ładne są!
Jeśli chodzi o buty, to obecnie rzeczywiście nie spotyka się ich jakoś często, ale jako marka na pewno jest bardziej popularna i rozpoznawalna niż wszystkie wymienione.
Ja uwielbiam snikersy od Reeboka, są bardzo wygodne i są dosyć odporne na zniszczenia wynikające z używania.
Ze sneakersami o tyle mam problem, że i tak najlepsze, najwygodniejsze i najlepsze w stosunku cena vs jakość są New Balance’y :) Jestem znudzony tą marką, ale pod względem różnorodności wzorów, zestawień kolorystycznych i wygody nie znalazłem żadnych innych, które mogłyby się z nią równać. Miałem Diadorę, Le coq sportif i z bardziej budżetowych Pepe Jeans i żadne nie miały podjazdu do NB, a ceny rzędu 500 – 600 złotych za obuwie „sportowe” mocno przekraczają moją granicę bólu. Podobnie miałem kiedy szukałem nowych okularów, bo też chciałem mieć coś oryginalnego, a ostatecznie nic nie wyglądało lepiej niż Ray Ban.
Veja u mnie w mieście to „oklepana” marka, na pewno pierwsza piątka.
A jakie to miasto? :)
Bruksela.
Tak samo jak w Mediolanie od 2-3 lat marka, ktora widac coraz wiecej na ulicy jest Golden Goose
Od jakiegoś czasu Veja Campo- bardzo wygodne, pasujące do wielu stylizacji. A od lat niezmiennie NB 996 czarne
Panie Michale a co Pan sądzi o portugalskiej marce EKN Footwear? Pozdrawiam
Nie znam ich produktów, ale na zdjęciach wyglądają bardzo solidnie (m.in. skórzane wnętrze). Ten model wpadł mi w oko:
https://www.eknfootwear.com/en/0/tsuga-marble
A jak jest z butami marek modowych, takich jak lacoste, tommy itp.? Warto brać?
W cenach pierwotnych zazwyczaj nie warto. W cenach wyprzedażowych (powyżej -40%) można rozważyć. Tym bardziej, że te marki są dość szeroko dostępne, więc sklepy rywalizują między sobą na rabaty i nietrudno kupić je sporo taniej.
Żona kupiła sobie białe sneakersy Lacoste, dobrze że w przecenie, ale i tak wydała chyba z 350 zł. Po miesiącu wyglądały tragicznie, warstwa udająca skórę nie do odratowania, a noszone były zamiennie z kilkoma innymi parami. W opisie miały warstwę GoreTex a mimo tego pierwsza mżawka spowodowała przemoczenie butów. Także żona finalnie nie była zadowolona z zakupu.
Ja bym omijał. Jest tyle marek typowo obuwnicznych.
Zgoda.
Diadora made in italy/heritige jest dostępna co jakiś czas na warsawsneakerstore
Zadowolony jestem z New Balance. Ostatnio zerkałem co ma do zaoferowania Ralph Lauren czy Boss ale nadal się zastanawiam.
Ralpha, Polo, Tomiego odradzam. Niestety, a może stety – ciągle powtarzające się defekty – odklejanie noska, odpadajacy napis, po kilku miesiącach. Nie warto
Mam Diadory, uwielbiam Onitsuka Tiger Delegation, no i ostatnio też 3 pary Togoshi; w mojej wsi jestem chyba jedynym, który je nosi ;)
Bardzo cenię Pańskiego bloga. Przykro mi, lecz ten artykuł jest rozczarowujący. Rozumiem, że są wakacje i zakładamy sportowe obuwie, ale nie spodziewałem się, że jako mniej „oklepane” marki zaprezentuje Pan nudne kopie „new balance’ów”. Te buty różnią się tylko sposobem obrandowania, wszystkie zostały wyprodukowane w Azji, z kiepskiej jakości surowców i nie zapewniają nawet jednej trzeciej komfortu, jakie dawały dobre buty sportowe, szyte 50 lat temu w USA lub Europie…
Mistrzu, to zaproponuj coś lepszego, skoro uważasz, że to słabe propozycje.
Czy są lepsze sneakersy od tych opisanych? Są. Czy są gorsze sneakersy od tych opisanych? Są. Ja wybrałem marki ze średniej półki cenowej, które mogą być alternatywą dla tych najbardziej znanych marek. Jeśli chodzi o powtarzalną stylistykę, to tu sytuacja jest podobna jak z klasycznym obuwiem. Czarne oxfordy u większości marek będą wyglądać podobnie i nie jest to wadą. Tak ktoś je kiedyś zaprojektował. Buty do biegania kiedyś również wyglądały podobnie i dzisiaj większość marek w mniejszym lub większym stopniu do nich nawiązuje. Jeśli chodzi o produkcję, to rzeczywiście większość marek z tego segmentu zamawia buty w Azji, ale nie… Czytaj więcej »
Ciekawe robi tez Date
fajny wpis. Z mniej oczywistych Officine Creative – ale to chyba do droższego zestawienia. Diadore można kupić w apia.
Dobry wpis. Zwłaszcza po ulicznym przeglądzie obuwia mieszkańców miasta CK (?). Niepokojący jest trend, gdzie niektóre marki jak Ecco, odchodzą niestety w kierunku stylistycznego cyrku, szukając na sile wzorniczych wyroznikow marki, co skutecznie wyeliminuje z ich grupy klientow osoby, ktore szukaly trwalego, dobrego i wygodnego obuwia bez żadnych widocznych oznaczeń producenta. Na nastepny artykul proponuje wiec ten kierunek, ewentualnie zadanie z sową, czyli wyzwanie w postaci przegladu obuwia Nicka Woostera wraz z komentarzem lub cykl tematyczny o ?subkulturach? modowych, jak np. wyznawcy Red Wingow itp., albo przegląd uliczny obuwia w Radomiu lub ewentualnie i dla porównania, w Oxfordzie ;) btw… Czytaj więcej »
A tu troche (drogiej) ikry: https://www.onitsukatiger.com/pl/pl-pl/wigurve/p/1183c098-300.html
Może hiszpański Camper? Stylistyka oryginalna, jakość wykończenia wizualnie dobra, w Polsce niezbyt popularne. Nie miałem, ale biorę pod uwagę. Pozdrawiam.
Wizualnie spodobały mi się buty marki HOFF, ale to tylko dlatego, że ich kolorystyka budzi mojego wewnętrznego przedszkolaka.
Dla mnie wykluczone są sneakersy o białym czy kremowym rancie powierzchni. Strasznie ciężko utrzymać je w czystości. Wiem, że można zwykłym CIF-em, ale mi się nie chce.
Lubię sneakersy. Jednak osobiście wybieram markowe w wersji noname, czyli żadnych napisów (akceptowalny ewentualnie subtelny na języku, gdzie schowa się w większości pod sznurowadłami) czy byczych logo (jak N New Balance, itp.). Obecnie użytkuje takie noname?y Clarksa w kolorze granatowym i czarne Bianco.
Odnoszę wrażenie, że wybrałeś buty „na jedno kopyto” tzn. są do siebie bardzo podobne. Można przekleić logo z jednych na drugie i nikt się nie domyśli.
Tak to jest z takimi subiektywnymi zestawieniami, że wybieram to, co mi się najbardziej podoba, ale każda z tych marek ma sporo innych modeli niż te pokazane na zdjęciach.
A co myśli Pan o marce Lurso ?
Nie znam marki i nie miałem styczności z ich butami.
Też jestem ciekawa opinii. To firma ktora prezentuje się jako polska produkcja. Na pierwszy rzut oka jest porzadnie wykonane i dosc fajny design. Ciekawa jestem opinii fachowca. Trochę obawiam się że to wszystko zbyt piekne zeby było prawdziwe.
Moje to Melvin & Hamilton. Bardzo oryginalne wzornicto (chociaż czasami zbyt oryginalne)- zawsze solidnie wykonane.
Dodałbym do zestawienia Axel Arigato. Świetne wykończenie, doskonała jakość. Dopiero otrzymane, więc zobaczymy, jak się sprawdzą, ale 1. wrażenie super.
Czy któraś z polecanych marek oferuje rozmiary 47 i większe?
Zawsze miałem problemy ze znalezieniem sneakersów, które byłyby jednocześnie komfortowe i nieco bardziej unikatowe niż te powszechnie dostępne na rynku. Twoja lista jest naprawdę pomocna. Szczególnie zainteresowała mnie marka VEJA z powodu ich proekologicznego podejścia do produkcji obuwia. Uważam, że w dzisiejszych czasach, kiedy coraz bardziej zwracamy uwagę na zrównoważony rozwój i dbałość o środowisko, takie firmy zasługują na uznanie i wsparcie. Oczywiście, każdy z wymienionych brandów ma coś wyjątkowego do zaoferowania, ale dla mnie podejście do środowiska jest kluczowe.
Dzięki za wpis. Mam nadzieję, że nie dotrze on do zbyt szerokiego grona odbiorców ?… Dzięki dość nikłej powszechnej znajomości nieoczywistych marek udało mi się w ostatnim czasie wyszperać w secondhandzie w doskonałym stanie sneakersy: Onitsuka Tiger, GANT, Lacoste oraz Fred Perry… każda para po 5zł. Pozdrawiam serdecznie
Lacoste nieoczywistą marką?
A czy rodzime sneakersy 4F są coś warte?
Przyznam szczerze, że nie miałem okazji się im przyjrzeć i przymierzyć.
Na Onitsuka Tiger jest jakieś szaleństwo wśród vlogerów modowych. To kultowe byty, w których walczył Bruce Lee. Można je było również zobaczyć w filmie Kill Bill.
Od kilku lat moją ulubioną marką jest Seavees a w modelu Maslon Desert Boot, chodzę wiosną, latem i jesienią.
Ja jednak przeczytałbym o sneakersach marek premium. To co tu jest to na ogół kiepska jakość, często nie skórzane i co najważniejsze wyściółka z materiału a nie ze skóry. Mam sneakersy Gucci do codziennego chodzenia i Nike air force 1 na spacery z psem. Różnica we wszystkim niebotyczna.
Jest w planach taki wpis.
Michale, widzę, że odżył dział „Mr Vintage”, za co Ci chwała. Mam przy okazji pytanie: czy te rekomendowane przez Ciebie brogsy Gordon & Bros to lepszy zakup niż brogsy Wittchen w podobnej cenie?
W szczególności chodzi mi o Twoje zdanie nt. jakości skóry u obu firm.
Trudno mi odpowiedzieć, bo dawno nie miałem w rękach ich produktów, ale sądzę, że będzie to porównywalna jakość. Czyli dość ładnie wyglądający but, ale skóra raczej z niskiej półki. Oczywiście oceniam to z pozycji klienta, który ma buty znacznie wyższej klasy, natomiast jeśli ktoś ma niżej zawieszoną poprzeczkę jakościową, to z pewnością ta ocena nie byłaby tak surowa. Ale jedno jest pewne – przy tych cenach nie ma cudów :)