Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale ostatnie cztery lata były dość rewolucyjne w formalnej modzie męskiej. Okres pandemii i pracy zdalnej spowodował jeszcze większą deformalizację codziennego stylu, która i tak postępowała od dłuższego czasu. Ale praca zdalna to przyspieszyła, no bo skoro wiele osób przestało chodzić do biur, to nagle okazało się, że nie potrzebują garniturów i bardziej eleganckich ubrań, bo do pracy z domu w zupełności wystarczał t-shirt i wygodne spodnie.
Dla mnie, jako jednoosobowego przedsiębiorcy praca zdalna jest codziennością od wielu lat, więc teoretycznie w tym temacie do żadnych rewolucyjnych zmian u mnie nie doszło, ale muszę przyznać, że mój styl ubierania zmienił się dość mocno. Wspomnę tylko, że przez ostatnie cztery lata ledwie kilka razy założyłem garnitur. Z jednej strony nie było to konieczne, a z drugiej strony zmieniły się też moje preferencje. Elegancki styl oparty na garniturze przestał już być tak pociągający jak wcześniej :)
Ale był też jeszcze jeden powód. Gdy po dłuższej przerwie zacząłem przymierzać garnitury, których nie nosiłem przez ostatnie 3-4 lata, to okazało się, że w większości z nich nie czuję się tak dobrze jak kiedyś. A to marynarka wydawała mi się przyciasna, a to spodnie zbyt obcisłe w biodrach. I oczywiście częściowo winna jest temu moja zmiana sylwetki (obstawiam, że przytyłem 2-3 kg), ale też zmieniły się moje preferencje jeśli chodzi o proporcje i fasony. Obecnie wolę więcej luzu w talii marynarki, nieco szersze rękawy, wyższy stan spodni i koniecznie zakładki dające więcej swobody na biodrach.
Nie wszystkie moje garnitury miały te cechy, dlatego z chęcią przyjąłem propozycję uszycia dla mnie garnituru na zamówienie przez markę Balamonte, która zgłosiła się do mnie jakiś czas temu z propozycją przetestowania ich usługi Made to Measure i zrecenzowania gotowego produktu.
|ARTYKUŁ POWSTAŁ W RAMACH PŁATNEJ WSPÓŁPRACY Z MARKĄ BALAMONTE|
Marka Balamonte działa na rynku od roku 2018, a jej współzałożycielem jest piłkarz Grzegorz Krychowiak, który od lat znany jest z zamiłowania do dobrego stylu. Obecnie mają dwa salony obsługujące klientów – jeden w Warszawie przy ulicy Wiejskiej, a drugi w Poznaniu przy ulicy Krysiewicza. Zresztą w tym poznańskim punkcie byłem kilka miesięcy temu, gdy powstawała „Stylowa mapa Poznania”.
Balamonte specjalizuje się w usługach szycia na zamówienie metodą Made to Measure. Co ciekawe, można tu skorzystać z dwóch różnych opcji w zależności od tego, jaką stylistykę i detale preferuje klient. Standardowa opcja szycia na zamówienie realizowana jest w polskiej szwalni, a wersja dla koneserów (za dopłatą) szyta jest przez cenioną włoską szwalnię Luigi Bianchi Mantova. Ale jak zobaczycie, mój garnitur, choć uszyty w Polsce też ma typowo włoską stylistykę i lekkość.
Ja trafiłem do Balamonte z bardzo konkretną wizją tego, co chciałbym zamówić, więc moja pierwsza wizyta była dość krótka, ale standardowo trzeba na to zaplanować około dwóch godzin. Omawia się wtedy koncepcję całego garnituru, wybiera się tkaninę (a są ich tysiące), detale (podszewka, guzki, filce) i oczywiście dokonuje się pomiarów z ciała oraz przymierza się tzw. sety rozmiarowe, czyli marynarki i spodnie w gotowych rozmiarach, które najbliższe są naszym wymiarom i oczekiwaniom.
Kluczem do sukcesu w przypadku MTM jest doświadczenie osoby zbierającej miarę, by jak najlepiej wyłapać detale wymagające korekty i jak najprecyzyjniej je opisać w formularzu zamówienia, który trafia później do szwalni.
W szyciu na zamówienie bardzo pociągające jest to, że faktycznie można obstalować jedyny w swoim rodzaju produkt, jakiego nikt inny nie będzie miał. I bardzo często jest tak, że gdy podchodzimy do tego po raz pierwszy (choć za drugim i trzecim razem też się może to zdarzyć), to kusi nas, by uszyć sobie coś absolutnie oryginalnego. No bo skoro chcemy już wydać na taki zakup co najmniej dwa razy więcej niż za produkt z wieszaka, to jest czymś naturalnym, że chcielibyśmy, by ten zamawiany produkt różnił się od gotowców, których wisi w sklepach tysiące.
Nierzadko jest tak, że zaczyna się od poszukiwania innych i wyjątkowych materiałów, jakich nie spotyka się w produktach gotowych. Bo oryginalna tkanina jest najprostszym sposobem do osiągnięcia tej oryginalności. Mogą to być nietypowe kolory, rzadko spotykane kraty, jodełki i prążki, a także niesztampowe mieszanki surowcowe.
Nie twierdzę, że to jest złe podejście, bo sam przez to przechodziłem i byłem z takich zamówień zadowolony, ale tym razem postanowiłem pójść nieco na przekór i zamówiłem coś bardzo klasycznego i stonowanego. Ale nie do końca banalnego.
Punktem wyjścia był mój ulubiony granatowy garnitur, który ma już prawie 10 lat i w tym czasie był on najczęściej noszonym przeze mnie garniturem. To egzemplarz z wełny typu traveller. Uwielbiam go, bo jest ultra lekki, przewiewny, odporny na zagniecenia i sięgałem po niego najczęściej, gdy tylko musiałem założyć mniej formalny garnitur. To dało mi do myślenia, że przy najbliższej przygodzie z szyciem na zamówienie spróbuję uszyć jego następcę. Bo po pierwsze, widać już po nim ślady tych 10 lat użytkowania, a po drugie ma on pewne cechy, które już dzisiaj nie trafiają w moje preferencje. Mam na myśli przede wszystkim mocne dopasowanie marynarki i dość wąski fason spodni.
Etap zamówienia zaczęliśmy zatem od szukania tkanin typu tropik, która ma otwarty splot (pod światło wygląda jak siateczka), jest bardzo odporna na zagniecenia i ma całoroczną gramaturę. Najczęściej jest to linia tkanin w których nazwie pojawia się słowo travel, bo rzeczywiście są to idealne materiały na garnitury dla osób często podróżujących. Tkanina ta bardzo dobrze znosi podróż zarówno na osobie, jak i zapakowana dość ciasno w walizce.
Ale oczywiście materiały z takich tkanin doskonale sprawdzają się także w użytku miejskim i dlatego to był mój pierwszy wybór. W Balamonte do dyspozycji są próbniki najbardziej cenionych tkalni europejskich, czyli m.in. Loro Piana, Carnet, Dormeuil, Drago, Caccioppoli, Fratelli Tallia di Delfino. Mój wybór padł na tkaninę wełnianą Zelander Z-Twist z próbnika Loro Piana o gramaturze 270 gramów, która charakteryzuje się podwyższoną sprężystością włókien. Trochę miałem dylemat co do koloru, ale ostatecznie wybrałem intensywny granat, choć początkowo nastawiałem się na klasyczny granat, czyli o ton ciemniejszy.
Kolejnym etapem był wybór detali i tu też miałem sprecyzowane oczekiwania. Zacznę od marynarki. Chciałem by była bardzo lekka, we włoskim stylu, zatem wybrałem ramiona szyte na miękko bez poduszek, a wnętrze miało mieć niepełną podszewkę, która odsłania plecy. Z wyborem podszewki nie za bardzo mogłem zaszaleć, ponieważ prześwitująca tkanina wymusza użycie podszewki w kolorze tkaniny.
W marynarce świadomie wybrałem kieszenie nakładane, bo bardzo je lubię, choć w garniturach zazwyczaj stosuje się kieszenie z patką. Brustasza z listwą wszytą po włosku, czyli zadarta w górę łódeczka, wszycie rękawów też po włosku, czyli połączeniem metody spalla camicia napoletana (charakterystyczne marszczenie) wywodzącej się z neapolitańskiego krawiectwa oraz con rollino (charakterystyczna bufka), czyli detalu znanego z rzymskich pracowni krawieckich. W spodniach poprosiłem o wysoki stan, spory luz na biodrach, wysokie mankiety (5 cm) i wysoki gurt bez szlufek, ale z bocznymi regulatorami.
Po czterech tygodniach garnitur był gotowy do przymiarki. Efekt był bardzo dobry, a korekty krawieckie były raczej kosmetyczne i obejmowały m.in. ustalenie długości spodni, lekkie poluzowanie talii marynarki i bioder w spodniach oraz zwężenie pasa samym gurtem.
Po kilku dniach garnitur był gotowy do odbioru i nie wymagał on już kolejnego spotkania, choć jeszcze się waham nad lekkim skróceniem rękawów marynarki. Na razie zostawiam je bez zmian.
Efekt końcowy możecie zobaczyć na kolejnych zdjęciach. Ja jestem bardzo zadowolony z tej realizacji, jest to dokładnie taki garnitur, jaki sobie zaplanowałem. Klasyczny, uniwersalny, ale jednocześnie niebanalny dzięki wybranym detalom (nakładane kieszenie, wszycie rękawów, półpodszewka). Mam nadzieję, że będzie mi służył równie długo co jego poprzednik, czyli co najmniej 10 lat.
Marka Balamonte ma swoje salony w dwóch miastach:
Warszawa przy ulicy Wiejskiej 11
Poznań przy ulicy Krysiewicza 3a/26
Na spotkanie najlepiej umówić się telefonicznie lub mailowo.
Ja korzystałem z oferty MTM, ale Balamonte ma w swojej ofercie również usługę bespoke, czyli tradycyjne szycie miarowe (oczywiście z wyższą ceną i dłuższym terminem realizacji). Po więcej szczegółów odsyłam na ich stronę internetową.
Autorem zdjęć jest Adrian Hołda.
Piękna tkanina. Rękawy wyglądają dość dziwnie wg mnie – rozumiem marszczenie, ale na zdjęciach z frontu, zwłaszcza gdy ręce są lekko podniesione, strasznie te rękawy sterczą, odstają przy szwie. Na pewno tak miało być?
Taki już urok tego rodzaju wszycia, ale przy opuszczonych rękach wygląda to OK.
Zgadzam się. Wygląda to komicznie. Przerysowane.
Przyznam, że dla mnie też wszycie rękawów psuje efekt.
„Cysorz to ma klawe życie” :-)
Ja trochę z pytaniem nie w temacie – czy można wiedzieć co to za oprawki okularów?
To Tom Ford, model 5379, kolor 005.
Dziękuję!
Patrzę na te zdjęcia i… zastanawiam się jak z długością krawata do spodni z wysokim gurtem? Na jednym ze zdjęć wydaje się zbyt długi, ale z drugiej strony krótszy mogły wyglądać źle. Zatem jak to jest? Zabrakło mi zdjęcia spodni od przodu, ciekaw jestem efektu. Jakoś nie mam przekonania do spodni bez szluwek. Być może nie mam racji.
Przy spodniach z wysokim stanem krawat może, a moim zdaniem nawet powinien sięgać czubkiem poniżej linii gurtu. Wygląda to lepiej.
Sorry że nie do końca w temacie, ale akurat tym razem te parę tygodni czekania to za długo – gdzie od ręki kupię akceptowalny czarny garnitur na pogrzeb? Wiadomo, że cudów nie będzie, musi być z wieszaka, do skrócenia ew. rękawy/nogawki. Gdzie dostanę coś znośnego? Do założenia 2 razy do roku pewnie.
A ile chciałbyś wydać?
Tak do 2,5 tys. najlepiej.
Jeśli stacjonarnie, to zacząłbym od: Vistula, Lancerto, Bytom. Jeśli wysyłkowo to Suitsupply lub eGarnitur.
Odpowiadam szybko i konkretnie, bo jak rozumiem, sprawa jest poważna. Z własnego doświadczenia wiem, że od ręki dostaniesz go w Lancerto, na pewno w sklepie internetowym na drugi dzień po zamówieniu, może też w sklepach stacjonarnych (ale tego nie sprawdzałem). Mają bardzo dobra obsługę, możesz do nich zadzwonić. Tzw. Business Mix, czyli możliwość dobrania innego rozmiaru marynarki i innego spodni. Rozmiarówka tzw. polska, tj. osobno „wysokość” (164-194), osobno „szerokość”, może więc trafisz w ogóle bez poprawek. Za 1.5 tys. PLN. Konstrukcja (szerokość klap, wysokość guzika) poprawna, skład do zaakceptowania (50% wełna/50% poliester, podszewka wiskozowa). Może Michał znając markę coś doda.… Czytaj więcej »
Bardzo dziękuję!
Ja po researchu na ślub zaproponuje podobnie jak Michał. Ze stacjonarnych zacznij od Lancerto (ale bierz tylko 100% wełna), potem Albione (w Polsce właściwie tylko w centrach typu Factory). Bytom, niby ok, ale jakoś mają strasznie niskie stany spodni. Z internetu to SuitSupply (gotowiec dostaniesz w kilka dni, a szyty na miarę w ok. 3 tygodnie). Bardzo dobra jakość. Nowoczesne kroje tak jak tu Michał wskazuje. Rozmiarówka ok, ale muszę zastrzec, że mają spodnie mają strasznie długie, na pewno do skrócenia. Druga firma to eGarnitury, ale wybierałbym tylko te z kolekcja Jana Adamskiego (100% wełna). Bardzo kreatywnie zapakowane, więc nie… Czytaj więcej »
50 % poliestru to skład do zaakceptowania?
Tyle lat blogowania, niesienia „kaganka oświaty” i wszystko to jak krew w piach…
Na marginesie, nigdy za dużo szkalowania Lancerto, które obniżyło loty niemożebnie (business mix miał wcześniej 90 % wełny, no i była linia z MrVintage, w której marynarki były naprawdę super jak na polskie warunki w sieciówce)
Wal do Lancerto. Przerabiałem ten temat 3 lata temu. Nie sądzę aby zaszły zasadnicze zmiany.
Jeśli potrzebujesz rozm. 46 to mam na sprzedaż lancerto w lepszej wersji niż model dostępny w aktualnej sprzedaży (50/50).
Mocne proporcje, 90% wełna, 10% poliester
Jak to cenowo by wyszło?
Podstawowa cena za MTM to 4999 zł, ale tu była dopłata za tkaninę Loro Piana, ale nie mam pewności w jakiej wysokości, więc dzisiaj nie odpowiem. Dowiem się, zapomniałem o tym.
Już mam uzupełnienie. Przy tej tkaninie garnitur dwurzędowy ma cenę 8499 zł.
Jak to wygląda w porównaniu z innymi pracowniami oferującymi MTM?
Według mojej wiedzy, ceny na polskim rynku MTM są obecnie bardzo zbliżone i nie ma już takich dużych różnic jak kilka lat temu.
Większość firm ma cenniki na stronach internetowych, więc jeśli chcesz się zagłębić w temat, to trzeba trochę poklikać.
To dopłata jest olbrzymia, wychodzi jakieś 1000 zł za metr tkaniny (i to nie cena tkaniny, tylko samej dopłaty w porównaniu do bazowej wersji, w której przecież materiał też nie jest gratis, tylko pewnie wychodzi co najmniej kilkaset zł za metr, obstawiałbym w ciemno tak ok. 200).
Fresco od Minnisa w wersji heavyweight w detalu kosztuje ok. 100 funtów.
To prawda, niemało. Nie znam relacji Balamonte z tym producentem i warunków handlowych między nimi, ale generalnie Loro Piana jest jednym z najdroższych producentów tkanin na świecie jeśli chodzi o sprzedaż materiałów na kupony.
Loro Piana, szeroko MrV pojechał ;-)
Elastan i boczne regulatory to najwięksi modowi przyjaciele faceta po 40-ce (znam z autopsji) ;-p
A na poważnie: ładniutki, niech się nosi!
Cudowny. Marzę, aby taki sobie odszyf, ale szary
Odszyć
Ogólnie ok ale to wszycie rękawów wygląda paskudnie. Coś poszło nie tak, jakby rękawy doszywał ktoś kto właśnie zaczął swój pierwszy kurs krawiectwa, w dodatku korespondencyjny.
Zdaję sobie sprawę, że ten rodzaj wszycia rękawa nie każdemu się podoba, ale świadomie go wybrałem. To detal typowo włoski i kojarzony raczej z cenionymi pracowniami, a nie amatorskimi realizacjami :)
Spalla camicia, wiem. Nie chodzi mi o to, że ten sposób szycia jest zły, bo lubię, chodzi mi o to, że to wykonanie jest złe. Za dużo materiału i wygląda to, w mojej opinii, źle, niechlujnie.
Mam podobne doświadczenie z Macaroni Tomato. Zafascynowany blogami i instagramami znawców tematu też sobie to zamówiłem i? tak mi się to nie podobało. Nie wiem czy to było zle wykonane ale po prostu wyglądało niechlujnie. Poza tym taki detal podnosi linie ramion i w ten sposób mam wrażenie formalność garnituru. A ja chciałem by mój był mocno nieformalny. Wszyli ramiona na nowo i wygląda teraz znakomicie. Więc z tą spalla Camila to jak będziecie zamawiać szczególnie pierwszy garnitur – uważajcie!!!
Zgadzam się. To nie jest detal, który polecałbym każdemu.
Na pewno garnitur jest jakiś i to mi się podoba. Co do wszycia rękawów mam takie z Tombolini i z Lardni. Mam wrażenie, że u mnie wszycie wygląda bardziej naturalnie ale to kwestia gustu;) ogólnie podoba mi sie;)
Garnitur piękny! Mam nadzieję, że mimo wszystko znajdzie Pan okazje, żeby go nosić.
Jest po prostu piękny. Głęboki, intensywny granat. Super wyszło.
Co do wszycia rękawów, to mam dwie takie marynarki i uważam, że wygląda to świetnie. Znacznie lepiej niż standardowe, nudne wszycie. To jest celowy zabieg, przestańcie się czepiać :).
To są takie sartorialne detale, które docenić mogą jedynie osoby z tej samej bańki. Dla kogoś nie z branży rękawy będą wyglądać jak fuszera pijanego krawca. Ja bym takich nie nosił, bo musiałbym ciągle tłumaczyć, że „it’s not a bug, it’s a feature”, ale to oczywiście zależy od tego, gdzie się bywa i jaki się ma stosunek do kwestii ubioru w ogóle.
Przecież wystarczy zobaczyć w google jak ładnie można zrobić takie wszycie. Tutaj nie jest ładnie. Świetnie wygląda jak jest dobrze zrobione, a nie jak firanka.
Dobrze, już dobrze. Przyjrzałem się moim marynarkom i rzeczywiście, wygląda to ładniej w tych moich – mniej „firanki”. Mimo wszystko tragedii tutaj nie ma ALBO ja nie jestem wystarczająco „opatrzony” i nie dostrzegam całej tej dramaturgii.
Udane zdjęcia ale ani jednego ujęcia dobrze oddającego balans, żadnego zdjęcia pleców. W tekście brak detali dotyczących konstrukcji, wykończenia i jego jakości. Albo recenzja albo reklama.
Zrobiliśmy ponad 500 zdjęć podczas tej sesji, wybrałem te, które moim zdaniem były najlepsze. Wybacz, że nie ma wśród nich takich, które spełniłby twoje oczekiwania, ale moim zdaniem znajdziesz wśród nich takie, które pozwalają ocenić balans. Zdjęcie pleców również znajdziesz. Jakość wykończenia jest widoczna na wielu zbliżeniach. Marynarka jest na konstrukcji half canvas. Jeśli potrzebujesz jeszcze jakieś informacje, to pytaj.
Dziękuję za odpowiedź. Myślę, że jak na rodzime warunki i koszt byłoby właściwe poinformować o tym czy i jakie elementy (pierś, wszycie kołnierza) są robione ręcznie. Jak elastyczny jest ich model MTM w zakresie zmian standardowego bloku (balans przód/tył, balans ramion, położenie guzika względem długości), a zdjęcia powinny swobodnie i w detalu pokazać profil i plecy (wrzucone zdjęcie pokazuje je pod kątem, nieoświetlone). Jeżeli standardowy blok nie jest podatny na zmian to informacje dotyczące ich stylu (wysokości wszycia rękawa, pełności klatki) byłyby pomocne aby ustalić czy jest to odpowiedni styl dla indywidualnych czytelników. To złożyło by się na rzetelną informację… Czytaj więcej »
Współczesne systemy MTM są naprawdę elastyczne i dają duże możliwości modyfikacji, ale nie sposób ich wymienić w recenzji, gdzie tych zmian było naprawdę niewiele, bo moja sylwetka jest dość standardowa. Myślę też, że 90% klientów takie drobiazgowe technikalia kompletnie nie interesują. Klienta interesuje efekt końcowy, a nie to, jakimi metodami zostanie on osiągnięty (ile doradca zabrał tu, a ile odjął tam). Poza tym teoria to jedno, a praktyka to drugie. Co z tego, że firma/doradca naobiecuje klientowi dziesiątki możliwych modyfikacji, jak na kolejnych etapach to wszystko się posypie (z różnych powodów) i efekt końcowy będzie daleki od oczekiwań? Dlatego nie… Czytaj więcej »
Systemy MTM różnią się zasadniczo w zależności od tego gdzie są wykonywane (fabryka, szwalnia) i od tego jakie są życzenia klienta (marki, krawca). Rozpoznając, że posiada Pan standardową sylwetkę, która nie wymaga wielu zmian bloku, nie jest wydumaną sugestią aby uwzględnić podstawowe aspekty alteracji standardowego wzoru jakie Balamonte oferuje. Oczywiście, że jest to recenzja garnituru jaki Pan otrzymał ale celem jest informacja czytelnika. Dla większości marek bez doświadczenia krawieckiego, opcja MTM jest tak naprawdę opcją MTO co pozwala im, jak słusznie Pan zauważył, uniknąć zawodu bądź kosztów związanych z poprawkami lub powtórną produkcją. Czy sprzedawcy, którzy oznaczyli podstawowe zmiany widoczne… Czytaj więcej »
Wszycie rękawa w stylu spalla camicia jest super – sam mam trzy marynarki z taką konstrukcją. Tyle, że są to marynarki nieformalne, do zestawów koordynowanych. Osobiście uważam, że do garniturów mocno formalnych to wszycie niezbyt pasuje – zbytnie udziwnienie w prostej formie. Natomiast do garniturów mniej formalnych, takich bardziej na luzie, czy samych marynarek, to już jak najbardziej. To jest oczywiście moje zdanie – w innym komentarzu ktoś napisał, że według niego jest dokładnie odwrotnie – tutaj cyt. taki detal podnosi linie ramion i w ten sposób mam wrażenie formalność garnituru, Sam więc jestem ciekaw, czy wszycie koszulowe jest bardziej… Czytaj więcej »
Te rękawy to chyba raczej połączenie spalla i pagoda, a nie con rollino. Wyszło bardzo ciekawie (choć sam bym takiego nie wybrał), widać że to garnitur kogoś, kto wie o nich wiele i niestraszne mu eksperymenty ;) Natomiast moim zdaniem średnio wyszło otwarcie dołem (w linii L&MrV kształt był dużo ładniejszy) i ogólnie wygląda to jednak trochę kwadratowo – zwłaszcza na zdjęciu kolejnym po tym przedstawiającym rozłożoną poszetkę. Moim zdaniem z centymetr dłuższa marynarka poprawiłaby proporcje, poza tym, o ile zupełnie zrozumiałe jest robienie marynarki nie przesadnie wyslimowanej by było po prostu wygodnie, to jednak dałoby się zrobić to nieco… Czytaj więcej »
Nie chciałem mocno dopasowanej marynarki, mam już kilka takich garniturów, więc tu na pierwszej przymiarce ją poluzowaliśmy w talii na moją prośbą.
Panie Michale, ja z zupełnie innej beczki. Jaki to model okularów TF? Fajnie pasują.
Przejrzyj dwa, trzy ostatnie wpisy, tam w komentarzu podawał szczegóły, bo też ktoś o to pytał.
Tom Ford, model 5379, kolor 005.
Marynarka troszkę przykrótka, a con rollino może brzmi snobistycznie ale wygląda po prostu dziwacznie żeby nie powiedzieć śmiesznie.
Garnitur wyszedł ogólnie bardzo ładny. Rękawów absolutnie bym nie skracał, bo znów nawiąże to do wersji bardziej slim/trendy. Jeśli mógłbym coś zmienić to wydłużyłby delikatnie marynarkę i konsekwentnie opuścił niżej guzik.
Warto zwrócić uwagę, że „spalla camicia” to sposób wszycia rękawa pod ramię zupełnie tak jak jest to robione w koszuli, a ozdobne marszczenia to tak zwane „grinze”. Dwie niezależne od siebie rzeczy, a często mylone.
Bardzo Pana cenię jako specjalistę ,ale nie Pana styl ,zawsze jakieś udziwnienia a to czerwone spodnie ,mocne paski etc.Dlatego nie lubi Pan monochromatycznego stylu.np wspaniała wg mnie ostatnia piłkarska kolekcja Vistuli była przez Pana oceniona negatywnie.Od lat 70 dobieram czarne garnitury do czarnych koszul i czarnych skórzanych krawatów i czuję się w tym świetnie .Nie potrzebuję też okazji i reguł społecznych aby wychodzić w garniturze .Ideał krawata wg mnie to kolekcja ,,prezydencka ? cinabre.
Dokładnie! Zakładajmy tylko czarne garnitury i czarne koszule, bo p. Jerzy czuje się w takich świetnie. Tylko to się liczy.
Świat to apokalipsa przebierajmy się odważnie na czarno
Zaręczam,że wśród zombies z Los Angeles to styl jak znalazł .Mozesz też dobierać krawaty do koszul z takim samym wzorem ale to wymaga kosztów i specjalnych zamówień bo doradcy modowi przez 40 lat do tego nie doszli .
No i właśnie to jest piękne w modzie, że każdy z nas może wyrażać się strojem w inny sposób, który bliski jest naszemu charakterowi, preferencjom, samopoczuciu. Gdyby wszyscy wyglądali tak samo, to byłoby nudno.
niezłe prowo, daję 6/10.
Ja bym 8/10 bo kilka osób się złapało, a to zawsze podbija ocenę :)
Diego Simeone lubi to ;)
również pracuję zdalenie i nigdy nie nosiłem tak często garniturów i marynarek jak obecnie, najchętniej bym nowy kupował co dwa miesiące, no ale kilkanaście wizyt do opery rocznie zobowiązuje:))
Wizyt w operze, a nie do opery.
Może miało być „wyjść” ;-) Tak czy inaczej, dowiedzieliśmy się, że Wilk co prawda do języka polskiego nie przywiązuje większej wagi, ale za to jest melomanem z zapędami zakupoholicznymi.
Michale – pytanie o Twoją opinię na temat oferty garniturów RTW: GDZIE SZUKAĆ SPODNI SZERSZYCH W UDZIE/ŁYDCE?
Który z producentów garniturów oferuje spodnie przystające do Twojej sylwetki? Jestem podobnie zbudowany i mam problem z kupieniem garnituru z wieszaka do krajowych producentów, tych którzy jako pierwsi przychodzą na myśl. Marynarka leży pięknie, ale spodnie opinają uda i łydki jak kalesony :) Brak swobodnego spadu. Szycie miarowe na ten moment nie wchodzi w grę z uwagi na aspekt ekonomiczny.
Którego producenta mógłbyś polecić?
Najprostszy sposób to wybór spodni 1-2 rozmiar większych i zwężenie ich w pasie (to prosta korekta). Ja tak często robię. Obwód uda i łydki jest wtedy większy i całość lepiej leży. Tylko jeśli chodzi o garnitur, to trzeba szukać marek/modeli, gdzie osobno można kupić marynarkę i spodnie.
Wszycie rękawa w ramieniu fatalne. Marszczenia wyglądają okropnie jak z osiemnastowiecznych bufiastych surdutów. Sprzączki zamiast paska trącą myszką niestety lata 20te wymieszane z klasyką wyglądają po prostu komicznie. Panie Michale ma Pan krępą i niezbyt wysoką sylwetkę – zwężane i krótkie nogawki spodni opinające uda wyglądają na Panu po prostu źle, ale zauważyłem upodobanie Pana do tego kroju. Prosta nogawka od kolana 21cm nadała by Panu delikatności i optycznie wysmuklila wygląd. Delikatne łamanie na bucie to powrót do lat 80tych, które pod względem stylistyki wygląda znacznie lepiej i widać obecnie powrót do tego dobrego trendu. Mankiety na nogawkach też nie.… Czytaj więcej »
Dziękuję za uwagi, ale mam odmienne zdanie :)
PS. Nogawka ma 21 cm szerokości.
Piszę Pan o kolejnych dziesięciu latach w tym garniturze. Czy to oznacza, że przed nami jeszcze dziesięć lat szerokich nogawek w klasycznym stylu?
Jeśli dla kogoś nogawki slim fit w spodniach garniturowych, które nie trzymają nawet kantu na łydkach czy udach, były kiedykolwiek normą (pod względem rozważania potencjslnego zakupu, a nie tego czego jest na jakiś moment najwięcej w sklepach) to powinien się przynajmniej chwilę zastanowić.
Ten garnitur ma jak najbardziej normalne nogawki (patrząc od kolan w dół, powyżej to głównie kwestia anatomii zamawiającego) szerokie to są powiedzmy 24 cm, jakie jeszcze były „modne” w latach 90′.
Gdybym przeczytał ten opis przed zobaczeniem garnituru, to spodziewałbym się chyba stroju clowna. Sprzączki trącą myszką? Mankiety zbierają kurz? Eklektyzm? 21 cm w nogawce ma być? Przecież tam jest co najmniej tyle…
Opis jest dramatyczny, a plusy pod nim martwią.
„sprzączki”… ech, szkoda strzępić…
I kolejne powielanie mitu w stylu „jak nie masz 190 to broń Boże zakładać spodnie z mankietami”.
Piękna i zarazem praktyczna tkanina. Bardzo udany garnitur o niezbyt formalnym charakterze (nakładane kieszenie, sposób wszycia rękawów, mankiety a nogawkach). Kwintesencja męskiej elegancji: rzecz piękna, ultra praktyczna, wygodna (konstrukcja, szczątkowa podszewka, bo że regulatory). Jedynie ta cena…
Zrobiłbym marynarkę kilka centymetrów dłuższą jeszcze.
Michale, piękny garnitur, wygląda szalenie komfortowo!
Mam pytanie, bo szukam obecnie czegoś przy zbliżonych podstawowych założeniach – granatowy garnitur na ciepłe dni, na półpodszewce i z przewiewnej tkaniny. Sartorialne detale nie są wymagane ;) Bardzo ciężko znaleźć taki garnitur (czy nawet samą marynarkę) w sklepach… Polecasz cokolowiek innego (najlepiej nieco tańszego) niż SuSu Havana?
Outlet Susu na Otrium, Havane można nawet za 350 zł dorwać.
Hm, nie znam. To nie jest jakiś scam?
Nie, działa jak najbardziej ok. Tylko jak to outlet, loteria z rozmiarami i cenami, nie zawsze opisy są szczegółowe (chociaż czasem można nawet znaleźć te konkretne produkty w innych miejscach w internecie). Dużo łatwiej jest jednak znaleźć osobne marynarkę i spodnie (na zestaw koordynowany), kompletów jest znacznie mniej i często są sporo droższe.
Więcej relacji o Otrium jest choćby na forum butwbutonierce.
Dzięki Panowie! Oferty wyglądają interesująco. Oczywiście, na teraz nie ma ani jednego kompletu Havany w moim rozmiarze i pożądanym kolorze/tkaninie ale z pewnością warto zaglądać i polować na okazje.
Wracając do pierwotnego pytania – widzial ktokolwiek, cokolwiek zbliżonego do Havany w sieciówkach RTW?:)
Tańszego niż SuSu w tej stylistyce raczej nie znajdziesz. Można ewentualnie zerknąć na włoską markę Gutteridge, często mają duże promocje cenowe.
Nie znałem, dzięki. Ładne, klasyczne blazery tylko wydają się za krótkie…
Dzięki, wygląda nieźle. Jak oceniasz jakość i proporcje względem SuSu Havany?
Jakość zazwyczaj nie jest tak dobra, a fasony generalnie bardziej włoskie – mocny slim i dość krótkie.