Nie wiem czy pamiętacie, ale kilka miesięcy temu zapowiadałem, że na przełomie czerwca i lipca będę mógł zaprezentować finał niezwykle ciekawego projektu do którego zostałem zaangażowany w zeszłym roku przez markę LANCERTO. Chodzi o opiekę wizerunkową i stworzenie kolekcji ubrań i dodatków dla reprezentacji Polski w piłce nożnej kobiet, która po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy. Zaczynają się one dzisiaj w Szwajcarii i potrwają do 27 lipca.
Na wstępnie muszę przypomnieć, że byłem mocno zaskoczony zaproszeniem do tego projektu, bo przecież całe życie zawodowe zajmuję się wyłącznie modą męską, więc nie czułem się ekspertem w tym temacie, ale reprezentacji (i Lancerto) nie odmawia się :)
I tym sposobem zostałem szefem artystycznym tego projektu. Prace nad nim zaczęły się na początku tego roku i w dzisiejszym wpisie postaram się odsłonić nieco smaczków tych wielomiesięcznych przygotowań. A jest to projekt, jakiego moim zdaniem na naszym rynku jeszcze nie było. Mam na myśli historyczne współprace kadr narodowych i olimpijskich z markami odzieżowymi.
[NINIEJSZY ARTYKUŁ JEST CZĘŚCIĄ WSPÓŁPRACY KOMERCYJNEJ Z MARKĄ LANCERTO]



OGÓLNA KONCEPCJA
Przystępując do pracy nad wstępną koncepcją ubioru dla naszych kadrowiczek, rozpisałem sobie słowa-klucze, które mi przyszły do głowy. Zebrałem też trochę obrazkowych inspiracji, które moim zdaniem wpisywały się w koncepcję ubioru tej drużyny. Oczywiście należało w tym też uwzględnić też estetykę Lancerto – głównego partnera tego projektu i markę, której zdecydowanie bliżej jest do elegancji niż do odzieży sportowej.
To wyznaczyło pewne ramy, które były punktem wyjścia do przygotowania przeze mnie ogólnego moodboardu i pięciu bardziej szczegółowych koncepcji. Trzy z nich możecie zobaczyć poniżej.







Do dalszych prac została wybrana wersja 1 z klasycznym garniturem i kamizelką w kolorze czerwonym:

JEDEN ZESTAW, ALE DO NOSZENIA NA WIELE SPOSOBÓW
Ale zanim przejdę do omówienia poszczególnych elementów całego zestawu, to jeszcze muszę wspomnieć o jednej z kluczowych idei całej koncepcji. Otóż zależało mi na tym, by dla naszej reprezentacji stworzyć nie służbowy „mundurek”, lecz nowoczesny zestaw ubrań, który da dziewczynom możliwość stworzenia różnych stylizacji, ale wzajemnie ze sobą spójnych. Chciałem, by każda z reprezentantek mogła pokazać swoją osobowość, gust i własną interpretację reprezentacyjnej elegancji.
To rodzaj mini garderoby kapsułkowej w której każdy element pasuje do siebie w dowolnej konfiguracji, dzięki czemu można z tego złożyć co najmniej siedem stylizacji. Poza niuansami stylistycznymi, jest to też fajne rozwiązanie, które pozwala na konfigurowanie tych zestawów w zależności od pogody. Tak to sobie rozrysowaliśmy:

TKANINA
Kolejnym etapem był wybór tkanin z których miały powstać te ubrania. Nie ukrywam, że jako zagorzały fan lnu forsowałem wykorzystanie właśnie tej tkaniny na garnitur. Chodziło o komfort jaki daje ten materiał (turniej rozgrywany w lipcu), ale też pewne historyczno-patriotyczne akcenty, bo przecież Polska przez wiele dekad była europejską potęgą jeśli chodzi o produkcję tkanin lnianych.
Jednak po wspólnych rozmowach dałem się przekonać, że nie każdy będzie w stanie zrozumieć, że pognieciony garnitur też wygląda dobrze. Nie ma co ukrywać, że len nadal jest tkaniną dość niszową, a w wydaniu garniturowym, tym bardziej. Woleliśmy uniknąć konieczności tłumaczenia, że wygniecione garnitury to nie nasz błąd, lecz „tak właśnie miało być” :)
Wybór padł zatem na tkaninę bardziej praktyczną w podróży i mniej podatną na zagniecenia – wełnę. Ale w wersji nie mniej komfortowej niż len, bo o luźniejszym splocie gwarantującym dobrą cyrkulację powietrza. Takie właściwości ma między innymi wełna tropik, fresco i hopsack. My wybraliśmy tę ostatnią opcję, bo jest to tkanina o pięknej, mniej formalnej fakturze i dająca pewne możliwości technologiczne, jakich nie ma tropik i fresco. O tym za chwilę.
No właśnie, bo o tym jeszcze nie wspomniałem, ale postanowiliśmy zamówić tkaninę wyprodukowaną od zera, specjalnie pod ten projekt, czyli nie z gotowego katalogu. Mieliśmy zatem możliwość stuprocentowej personalizacji splotu, składu surowcowego i koloru. Skąd ten pomysł? Przede wszystkim zależało nam na uzyskaniu odpowiedniego odcienia czerwieni, jakiego nie znaleźliśmy w gotowych próbnikach firm tkaninowych. Chciałem żeby to była wyrazista, ale jednak lekko przygaszona czerwień.
Jak uzyskać taki efekt bez sięgania po nietypowe wybarwienia przędzy i testy, które mogą się ciągnąć miesiącami? Można zastosować właśnie splot hopsack, ale w wersji z dwoma kolorami przędzy. Ta podstawowa jest w dużym uproszczaniu na wierzchu, a ta dodatkowa przedza pod spodem i lekko gasi nasycenie tej podstawowej przędzy. Z daleka jest to w ogóle niezauważalne, dopiero przyglądając się z bliska można zauważyć dwa różne kolory włókien. U nas zastosowaliśmy intensywną czerwień i średni brąz.

PODSZEWKA I DETALE
Od zera stworzyliśmy również podszewkę do marynarek i kamizelek. Jej projekt graficzny przyszedł mi do głowy po tym, jak z Polskiego Związku Piłki Nożnej otrzymałem hasło tej reprezentacji, a brzmi ono „Czas na naszą historię”. To motto nawiązuje oczywiście do tego, że nasza reprezentacja kobiet po raz pierwszy w historii jedzie na mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Panowie już zapisali swoje karty w historii rodzimej piłki nożnej, teraz czas na panie.
Pomyślałem, że fajnie by było nadać tej podszewce jakieś przesłanie, które mogłoby podziałać motywująco na nasze kadrowiczki, by poczuły, że faktycznie stają się częścią historii polskiego sportu.
I wymyśliłem, że stworzymy graficzną oś czasu z największymi sukcesami polskiego kobiecego sportu, a na końcu tej osi umieścimy rok 2025, czyli historyczny udział w mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Dodałem do tego detal krawiecki, bo wspomniana oś czasu to rozwinięta szpulka krawiecka na której osadzonych jest 10 historycznych sukcesów kobiecego sportu m.in. medale Ireny Szewińskiej, Justyny Kowalczyk, reprezentacji siatkarskich i koszykarskich oraz pierwszy triumf Igi Świątek w turnieju wielkoszlemowym.


Pomysł ten tak się spodobał wszystkim, że wspólnie z PZPN postanowiliśmy ten wzór wykorzystać również na apaszkach i poszetkach.


DETALE DOPIĘTE NA OSTATNI GUZIK
Ale hasło „Czas na naszą historię” trafiło nie tylko na podszewkę i apaszki, ale też w formie haftu na filc pod kołnierzem marynarki.
A propos haftu, to warto też wspomnieć o znaku graficznym wyhaftowanym złotą nicią na brustaszy marynarki oraz na kamizelce. To detal zaczerpnięty z marynarek Polo Ralph Lauren, które z kolei nawiązują do haftów klubów i stowarzyszeń sportowych. Moim pomysłem było wykorzystanie liter PL w kroju podobnym do Ralpha Laurena, ale ostatecznie wybór padł na znak graficzny Polskiego Związku Piłki Nożnej.



Detalem zaczerpniętym z klubowych blezerów są również złote guziki. Na rękawach celowo wybrałem trzy, a nie cztery (jak to zazwyczaj w marynarkach) – to z kolei nawiązanie do sportowego podium.

KOSZULA i SWETER
Skoro już zdecydowaliśmy się klasyczny wełniany garnitur, to zależało mi na tym, by w takim zestawie znalazła się też klasyczna koszula. Choć może nie do końca klasyczna, bo mając świadomość, że nasze kadrowiczki raczej nie noszą na co dzień koszul, to chciałem im zaproponować koszulę wygodą jak koszulka piłkarska. Czy to w ogóle możliwe? Jasne. Znaleźliśmy fajną mikro dzianinę koszulową, która jest elastyczna jak sportowe ubrania, choć jej skład to 100% bawełna. Świetna rzecz i mam nadzieję, że taka mikro dzianina trafi też do męskich kolekcji Lancerto.


Ale skoro na początku wspomniałem o tym, że chcieliśmy dać kadrowiczkom możliwość wyboru w skompletowaniu stylizacji, to przygotowaliśmy też alternatywę dla koszuli. Najprostszym wyborem wydawał się biały t-shirt, ale nam zależało na czymś mniej pospolitym. Zaproponowałem zatem cienki sweterek z krótkim rękawem w kolorze kremowym. W zestawieniu z garniturem wygląda pięknie i chyba dziewczyny polubiły go bardziej niż koszulę, bo na wylot do Szwajcarii wszystkie wybrały właśnie dzianinę zamiast koszuli :)








NIE TYLKO DLA PIŁKAREK
I na koniec dobra wiadomość. Produkty inspirowane ubraniami, które noszą nasze piłkarki trafiły do normalnej sprzedaży i można je kupić w sklepie internetowym lancerto.com. Całość znajdziecie w tej zakładce.
Dajcie znać, jak wam się podoba to, co przygotowaliśmy z marką Lancerto dla naszej kadry. Ja jestem mega dumny z tego projektu, a oglądając w ostatnich dniach zdjęcia wszystkich reprezentacji przylatujących na EURO 2025, mogę z pełnym przekonaniem napisać, że w kategorii „Najlepiej ubrana kadra” jest już pozamiatane i nie mamy konkurencji ;) Pozostaje teraz trzymać kciuki za sukces sportowy. Pierwszy mecz grupowy gramy już jutro z Niemkami, a później Szwecja i Dania.
Autorem zdjęć jest Maksym Rudnik (grupowe i dron) oraz Karolina Gąsior (zdjęcia produktowe).
Zdjęcia z lotniska: Cyfrasport Photo Agency


Bardzo piękne, naprawdę — gratuluję Dziewczynom i Projektantowi też!
Dziękuję pięknie w imieniu całego zespołu!
a Święta Erestic
Nie jest to 'klasyczna męska elegancja’, ale jak widać w założeniach projektu właśnie tak miało być, choć nawiązań jest mnóstwo. Bardzo podobają mi się detale projektu takie jak podszewka, hafty czy guziki, super robota! Sam pomysł stworzenia zestawu dającego możliwości szafy kapsułowej jest mega, bo tak jak wspominasz, kadra wygląda spójnie, ale każda kadrowiczka może wybrać strój zgodnie z własnymi preferencjami.
Osobiście nie jestem fanem marki Lancerto ale mam nadzieję, że możemy liczyć na więcej takich projektów.
Jeszcze raz wielkie gratulacje i wyrazy podziwu! ?
Dzięki za miłe słowa i docenienie tych detali.
Dzień dobry!
Projekt super ale widzę pewien dysonans brustasza nakładana a kieszenie marynarki cięte z klapkami.Trochę to jak dla mnie za bardzo „eklektyczne”
Życzę dalszych sukcesów!Pozdrawiam – Jerzy.
To wynikało z chęci wykonania ładnego i precyzyjnego haftu, bez ucinania go w połowie, a przy standardowej kieszonce tak by właśnie wypadł szew pionowy, więc technicznie byłoby to bardzo trudne do wykonania. Alternatywą była naszywka z haftem, ale tego chcieliśmy uniknąć, więc postawiliśmy na naszywaną brustaszę. Moim zdaniem fajnie to wyszło.
To jest luźny strój „sportowy”, luźny — wręcz można można powiedzieć, że „wariacja na temat” — nie próba odwołania się do Niepodważalnego Wzoru Wprost z Księgi Wzorów Niepodważalnych ;-)
Dobry wieczór!
Moim zdaniem luźny strój sportowy to dres a nie dwurzędowa marynarka z szerokimi klapami i złotymi guzikami.Może przy grze sportowej w szachy była by taka marynarka odpowiednia.Można było zastosować kieszenie naszywane jak w sportowych marynarkach i moim zdaniem było by O.K.!
Serdecznie pozdrawiam – Jerzy.
Marynarka jest wściekle czerwona, ma dość paskudny emblemat na przedzie… Pewnie, że można było zrobić zwykłą jednorzędówkę i dać nakładane kieszenie — i może nawet byłoby fajniej — ale nie deprecjonujmy projektu za to, że odbiega od jakichś tam wytycznych.
Dzień dobry!
Ja nie deprecjonuję projektu.Uważam ,że jest ( jak wspomniałem wcześniej)świetny!Zwróciłem tylko uwagę na pewien brak konsekwencji w projekcie marynarki.Michał w odpowiedzi na mój post wyjaśnił ,że naszywana brustasza wynikała z przyczyn technicznych co przyjąłem do wiadomości ze zrozumieniem.To aż tyle i tylko tyle.
Pozdrawiam – Jerzy.
Żeby wszyscy byli tak niekonsekwentni… raz-dwa by się skończyły wszystkie poważniejsze problemacje na całym świecie ;-)
Niekonsekwencja rodzi chaos!To dopiero on by wygenerował olbrzymie problemy na całym świecie.
Mega dopracowany produkt, gratuluję!
Dziękujemy!
Świetna kolekcja! I żeby jeszcze nasze dziewczyny zagrały lepiej, niż Michał Probierz poprowadził reprezentację męską.
Wyjście z grupy nie będzie łatwe, ale nie takie niespodzianki widziały turnieje sportowe. Ja trzymam kciuki, bo to bardzo fajny zespół, miałem okazję poprzyglądać się ich pracy i atmosferze. Zasługują na taki niespodziewany sukces.
Niestety, nasze panie poszły drogą wytyczoną dawno temu przez panów: mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor. Na pocieszenie zostaną im ładne stroje.
Niestety, serce i zaangażowanie to za mało na takie drużyny. Mieliśmy pecha, bo trafiliśmy do bardzo mocnej grupy, gdzie każda z drużyn przerasta nas wyraźnie umiejętnościami i warunkami fizycznymi. Ale spokojnie, kobieca piłka dopiero się rozkręca w Polsce, dajmy im pracować.
Michał co tu dużo mówić!
Styl,klasa,elegancja,dbałość o detale i nawiązania do sportu a jednocześnie luz.Ty możesz być dumny z tej kolekcji a My z tego jak po za boiskiem będzie wyglądała Nasza reprezentacja!
Jeśli gra pójdzie w parze ze stylizacją to sukces będzie podwójny!GRATULUJĘ!
Bardzo mi miło, dzięki!
Podziwiałam już na instagramie zdjęcia i filmy z kolekcją, ale przeczytać o smaczkach przy tworzeniu to prawdziwy rarytas. Czytając, miałam myśl „tą koszulę i sweterek sama bym kupiła” doczytałam do końca artykułu i już mam :) Teraz chętnie przeczytałabym na instagramie zestawienie strojów wszystkich reprezentacji.
Brawo! Pytanie spoza karty: ile litrów Belvedera poszło zanim udało się prezesowi przekonać cię do wełny? ;)
Nie, szybko poszło :)
Ze względów praktycznych to był rozsądny wybór, więc szybko odpuściłem.
Dziewczyny wyglądają pięknie i widać, że dobrze czują się w tych ubraniach. Wielki szacun dla was. Tym bardziej, że ani ty, ani Lancerto nie macie chyba bogatych doświadczeń z modą damską (Lancerto zaczęło chyba rok temu z damskimi kurtkami), ale może to właśnie było receptą na sukces – wziąć ekipę z otwartymi głowami, która zrobi to po swojemu, bez oglądania się na rynek. Wyszło super.
Potwierdzam, ja nie mam w zasadzie żadnych doświadczeń z modą damską.
R E W E L A C J A, gratuluję!
D Z I Ę K U J E M Y!
Bardzo mi się podoba. Szczególnie to, że nie forsował Pan na siłę mocno formalnych strojów. Sportowcy wyglądają wówczas często jak przebierańcy i później mamy np. niedociągnięte krawaty pod szyją ;) Jedynym problemem tych stylizacji są… nasze barwy narodowe. Niestety dla mnie taka ilość koloru czerwonego jest bardzo ciężka w odbiorze. W tym wypadku aż szkoda, że nie mamy barw jak Finlandia, Szwecja czy Francja.
W modzie męskiej czerwień rzeczywiście bardzo trudno przemycić, by wyglądało to dobrze, ale w modzie damskiej da się to zrobić.
Super! Sportowa elegancja z klasą. Bardzo dobrze, że zdecydowaliście się na lołfersy, zamiast białych snikersów, bo to już zbliżałoby trochę stroje do tandetnej młodzieżowej maniery, która nie pozwala na żadne inne obuwie w eleganckich zestawach. :-) Ale podeszwa mogłaby być ciut cieńsza. Ja chyba jednak zdecydowałbym się na jednorzędowe blezery, bo wiadomo, że dziewczyny i tak ich nigdy nie zapną – a wtedy dwurzędówki tracą cały swój urok. :-) Podziwiam też dbałość o detale, ale jako urodzony malkontent zauważę, że na złotych guzikach powinno znaleźć się godło Polski lub mniej elegancki orzełek PZPN zamiast jakiegoś pseudoherbu wymyślonego przez Lancerto, ale… Czytaj więcej »
Jestem pod wrażeniem Pana pracy i gratuluję projektu. Chciałbym zapytać o kwestię kroju – wersje koncepcyjne przedstawiały także krój o wiele luźniejszy, z szerszymi i dłuższymi nogawkami. Zastanawia mnie, co wpłynęło na decyzję o bardziej dopasowanym kroju?
Wynikało to głównie z preferencji drużyny i bardzo napiętego harmonogramu, który nie dawał miejsca na takie eksperymenty, więc skorzystaliśmy z fasonów, które Lancerto miało już przetestowane i sprawdzone, z drobnymi modyfikacjami (m.in. dodanie zakładek dla komfortu).
Fantastyczne zestawy Michał. Pozdrawiam, jako dziennikarz sportowy nie ukrywam, że od piątku wieczory będą piłkarskie (ponownie). Pozdro z Ostrawy.
Gustowne, nieoczywiste. Dobra robota.
Panie Michale, czapki z głów! Podoba mi się koncepcja wielu małych detali ,które tworzą spójną całość. Na zdjęciach widać, że nasze kadrowiczki w tym zestawieniu czują się swobodnie. Mam nadzieje ,że na końcu podszewki zostało wolne miejsce na dodatkowe hafty przy roku 2025.
Bylibyśmy przeszczęśliwi, gdybyśmy musieli dodać tam jakąś informację o medalu.
Wow. Biłbym brawo, ale nie mogę z powodu ograniczeń – mam kopytka zamiast dłoni :/.
Dzień dobry!
Zawsze można”stuknąć kopytami” dla wyrażenia podziwu!
Serdecznie pozdrawiam – Jerzy.
Dzień dobry, Jerzy. Dziękuję, że zwróciłeś uwagę na mój problem i zaproponowałeś doskonałe rozwiązanie. Faktycznie mogę „stuknąć kopytkami”, wydając dźwięk zbliżony do aplauzu. Zatem stukam kopytkami w kierunku pana Michała i jego piłkarskim kreacjom.
Dzień dobry!
Cieszę się ,że pomogłem! Życzę zawsze sprawnych kopytek.
Serdecznie pozdrawiam – Jerzy.
Można jeszcze paszczą ;-)
Koń by się uśmiał :)
Świetna, dopracowana kolekcja! Gratulacje dla Mr. Vintage i wszystkich osób zaangażowanych w projekt! Trzymam kciuki za Dziewczyny, powodzenia!
Dziękuję bardzo w imieniu wszystkich osób zaangażowanych w projekt.
Cześć Michale, kiedy w lutym 2025 pisałeś że ubierasz Polki na pierwsze ich EURO wierzyłem że profesjonalizm co do stylu, jaki prezentujesz da efekt „łaaał” i tak też się stało. Dziewczyny pięknie ubrane prezentują się już jak mistrzynie a jeszcze nie zagrały ani jednego spotkania. Super kolorystyka i detale, a wszystko dopięte na „ostatni guzik”. Brawo Ty Michale i brawo Zespół który współtworzyłeś. W opisie artykułu „O tym jak ubrałeś” na końcu napisałeś „dajcie znać, jak wam się pododa”. Nie wiem czy powinienem ale mam takie odczycie jakby w prezentowanym zestawie naszych zawodniczek zabrakło szortów o dłuższym i szerokim kroju… Czytaj więcej »
Szanowny Panie Michale,
chciałbym wyrazić szczere uznanie za pracę, jaką włożył Pan w przygotowanie strojów dla naszych zawodniczek. Efekt jest naprawdę imponujący.
Przy tej okazji chciałem zapytać, czy podczas projektowania strojów i koszul rozważał Pan wykorzystanie bawełny seersucker ? To przecież materiał, który dzięki swojej przewiewności i ciekawej fakturze mógłby się świetnie sprawdzić w codziennym użytkowaniu, zwłaszcza teraz latem.
Z wyrazami szacunku,
Paweł
Dzięki za miłe słowa.
Bawełny seersucker nie rozważałem. W mojej ocenie bawełna nie oddaje tak ładnie nasycenia kolorów jak wełna. Poza tym tu od początku był plan, że te produkty wejdą też do sprzedaży w Lancerto, a nie widzę szans na przynajmniej zadowalającą sprzedaż damskiego garnituru z bawełny seesucker. Ekstremalnie niszowy produkt.
Dzień dobry.Bardzo podoba mi się efekt końcowy.Jest elegancko,sportowo i prestiżowo.Mam marynarkę z podobnego splotu i potwierdzam:nosi się znakomicie już kilka lat.Latem komfortowo, a zimą pasuje do cięższych, zimowych materiałów z fakturą. Może namówię żonę na coś z kolekcji.Patrząc na stosunek ceny do jakości damskich ubrań u konkurencji to myślę,ze kolekcja będzie hitem sprzedażowym.
Fajny projekt, ale:
Dobrze, że nie odszyto garniturów z lnu. Moim zdaniem, to świetny materiał, ale na letnie koszule. Dzisiaj mamy wysokoskrętne tkaniny z wełny merynosów, które moim skromnym zdaniem pasują o wiele lepiej na „formalne” letnie garnitury.
Dzień dobry! Piłka w siatce bramki jako tło zdjęcia poszetki z napisem Polska kojarzy mi się z nadzieją na strzelenie wielu bramek przez Polską drużynę dziewcząt a zabytkowy model piłki to nawiązanie do wieloletnie tradycji polskiej piłki nożnej. Zachodzące guziki na siebie na rękawach marynarek to taki sartorialny smaczek efektu”całujących” się guzików. Jeśli koszula jest szyta na miarę – indywidualnie na daną osobę to moim zdaniem inicjały są dopuszczalne jako wyróżnik użytkownika. Od wielu lat użytkuję garnitury z lnu..Uważam len za wspaniały surowiec do produkcji letniej odzieży jest wygodny przewiewny komfortowy w noszeniu i ekologiczny.Fakt .że się gniecie zupełnie mi… Czytaj więcej »
P.S.
nie ma wysokoskrętnych tkanin tylko wysokoskrętne przędze.
Wszystko dobrze:
Wszystko źle: nie wiem jaką stosujesz praktykę ale przewiewność garniturów ( ich oddychalność) nie ma żadnego związku z wysokością temperatury otoczenia czy to w mieście czy na wsi w Europie czy na innym kontynencie a z rodzajem tkaniny(dzianiny)i splotu z jakiej jest wykonana oraz zastosowanego surowca. symbol zabytkowej piłki nie dotyczy naszej reprezentacji kobiet a piłki nożnej w ogóle która jak się domyślasz jest uprawiana w Polsce od odzyskania niepodległości. niestety to nie jeden pies a nawet nie jeden kot to jakbyś porównywał kupon tkaniny do szpulki nici. Moja rada warto postudiować internet to naprawdę skarbnica wiedzy! Życzę udanych poszukiwań… Czytaj więcej »
Każdy ma swój komfort termiczny. Jak jest duży poziom wilgotności, to żaden garnitur lniany nie zapewnia komfortu. Teorytozować w internetach, to każdy potrafi, ale wyjedź, jeżeli UE nie ma znaczenia, np. do Kantonu czy Szanghaju. Niczego nie trzeba mi życzyć, opieram się na własnych doświadczeniach. Na marginesie, to Polski Związek Piłki Nożnej został założony już w 1911 r. we Lwowie, więc przed odzyskaniem przez PL niepodległości w 1918 r. ;]
I znowu niewiele zrozumiałeś Temperatury w Szanghaju czy w Kantonie są takie same jak obecnie w Polsce.Radzę poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem tekstu.Na temat teoretyzowania wyraźnie napisałem ,że posiadam kilka lnianych garniturów i używam ich latem bardzo często bo zapewniają mi maksymalny możliwy komfort termiczny.Nie chodziło mi o PZPN tylko o reprezentację Polski i tu cię zaskoczę Przed listopadem 1918 roku od 123 lat Polski nie było!Widzę.że jednak trzeba Ci życzyć bo z treści Twoich postów wynika.że Twoje doświadczenie jest baardzo skromne.
Życzę komfortu termicznego i pozdrawiam – Jerzy.
Absolutna petarda! Wolałbym lniany garnitur ale rozumiem tlumaczenie, nie każdy jest fanem lnu i nie rozumie (ja jestem :) )
Natomiast myślę, że koszule można było zrobić z lnu. I może zmienić loafersy jednak na sneakers, imho bardziej pasuje do dziewczyn.
A propos dziewczyn, jak im się podoba kolekcja? Zadowolone czy noszą, bo muszą?
Z tego co wiem, to dziewczyny są bardzo zadowolone z tych zestawów.
Jeśli chodzi o sneakersy, to taką opcję też dziewczyny dostały i widzę, że z niej skorzystały (poniżej zdjęcia z wyjazdu na mecz z Niemkami):
https://www.instagram.com/p/DLsgwchtoan/?img_index=2
Tylko są to buty marki Nike, bo umowa PZPN z Nike nie pozwalała, byśmy my pod marką Lancerto dali dziewczynom sneakersy.
Piękne klasa! Widać profesjonalizm i elegancję
Brawo. Zestawy piękne, przemyślane detale, oryginalne wykroje, dopracowane materiały. Na tym tle jeszcze bardziej widać jak brakowało oryginalności i świeżości w outfitcie trenera M.Probierza. Len oczywiście byłby strzałem w kolano, dobrze że tym razem zdecydowano pracować w większym zespole.
W zasadzie to len wprowadziłby oryginalność i świeżość, tak mamy w zasadzie wygląd jak przy zastosowaniu… sztucznych tkanin (właśnie tak – założeniem wełny wysokoskrętnej jest utrzymywanie się w stanie niepogniecionym, podobnie jak tkanin sztucznych – oczywiście wiadomo, że komfort jest zupełnie inny, nieco większa też matowość, ale to wiedza w zasadzie dla wtajemniczonych – postronni widzą w tym zbliżony efekt, dlatego też na marginesie wolą tańsze ubrania z plastiku niż z takiej wełny, bo nie widzą powodu by „przepłacać”). Widać też, że poza sesjami dziewczyny wolą te mniej formalne części ubioru (t-shirty, snickersy), więc stylizacja stylizacją, ale i tak wygrywa… Czytaj więcej »
Rozpięte dwurzędówki w wersji damskiej wyglądają OK, więc zakładaliśmy, że zazwyczaj będą rozpięte.
Bardzo ładnie, ale dla mnie trochę za męsko. No i po dekadzie śledzenia tego bloga obstawiałem w ciemno, że projekt będzie wyglądać mniej więcej tak (w przypadku MP też zresztą zero zaskoczenia). Co nie zmienia faktu, że wciąż bardzo ładnie.