Od pewnego czasu, gdy przeglądałem blogi z włoską modą uliczną, zauważyłem charakterystyczny element w stylizacjach zimowych. Otóż Włosi bardzo chętnie wykorzystują grubą, puchową kamizelkę/bezrękawnik jako okrycie wierzchnie zakładane na marynarkę czy nawet garnitur. Nie płaszcz, nie kurtka lecz właśnie bezrękawnik. Nie przeszkadza im fakt, że kamizelka jest sporo krótsza od marynarki a i stylistycznie zazwyczaj „gryzie się” z garniturem.Połączenie bezrękawnik+marynarka widziałem też w katalogach jesień/zima kilku włoskich marek (m.in. Brunello Cucinelli), więc styliści również lansują to rozwiązanie. Przyznam szczerze, że wygląda to trochę dziwnie, tak prowizorycznie, ale np. stylizacja ze zdjęcia nr 3 jest świetna. Nie mam jednoznacznej opinii.
Cześć zdjęć zamieszczonych poniżej pochodzi z Paryża, więc jak widać nie tylko Włosi się tak noszą.
Cześć zdjęć zamieszczonych poniżej pochodzi z Paryża, więc jak widać nie tylko Włosi się tak noszą.
Kwestia gustu. Na trzecim zdjęciu wygląda to bardzo ciekawie. Pozostałe mnie nie przekonują.
Ta kamizelka na trzecim zdjęciu jest wyjątkowa i dlatego wygląda znośnie. Co do reszty… wydaje mi się, że to taki chwilowy, przejściowy trend dla ludzi, którzy wszystkim się już znudzili.
Wszystko zależy od stylizacji. Dość często takie połączenie proponuje kolega Kleidsam, moim zdaniem całkiem udanie:
http://kleidsam.blogspot.com/2011/02/orangeobsession.html
http://kleidsam.blogspot.com/2011/01/dumdidumfitting.html
Z zacytowanych przez Ciebie zdjęć nie trafia do mnie drugie i ostatnie – i od razu nasuwa się wniosek, że pewnie, gdyby ci sami panowie mieli na sobie dokładnie w tej samej sytuacji, dokładnie to samo (ale bez kamizelki), to też nie wyglądaliby interesująco.
Czyli zgrabnie spasowana/skontrastowana – tak!
Ot, narzucona bez konsekwencji – raczej nie.
Moim zdaniem wygląda to wyjątkowo niefortunnie. Łamanie zasady decorum ma miejsce nieustannie, ale moim zdaniem w tym momencie to sztuka dla sztuki. Tyle razy było mówione: w męskim ubiorze wszystko ma swoją funkcję. A tutaj? Byle śnieżek, a rękawy przemoczone. Nie mówiąc już o tym, że ortalion z garniturem pasują do siebie jak pięść do nosa.
Kolejny dowód na to, że klasyczna włoska moda męska istnieje dzięki klasycznej angielskiej modzie męskiej (tkaniny i wzory na nich) a wszystkie włoskie pomysły i dodatki w spektakularny sposób ją rujnują.
to jest słabe i tyle, włosi robią różne, dziwne rzeczy.
przykładowo bardzo popularnym zjawiskiem są sportowe buty do garnituru, idealnie skrojony garnitur, biała koszula a buty sportowe pumy, dla mnie to jest żenada i tyle, to samo ten bezrekawnik
Wygląda to bardzo fajnie. Parę miesięcy temu zrobiłem podobny set na ekspozycję dla sklepu RC. I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu połączenie pikowanego bezrękawnika spod którego wystaje marynarka było nie do pomyślenia. A dziś proszę bardzo. Chodzi w tym najbardziej stylowy naród. Wcale mnie to nie dziwi, włosi zawsze byli „hej do przodu” i to nie tylko w kwestiach mody.
Niektóre wyglądają nieźle, ale większość raczej mnie przekonuje. Widziałem już zdecydowanie lepsze zdjęcia z marynarką i bezrękawnikiem. Sam trend jak dla mnie ok!
Na trzecim zdjęciu ładnie – co jest zasługą idealnego zestawienia kolorów i faktur (bezrękawnik świetnie pasuje do marynarki i całości). Jednak sam pomysł imho dziwny i chybiony. Trochę takie szukanie na siłę – co by tu jeszcze można facetom opchnąc?
Pan na 3cim zdjęciu rzeczywiście świetnie skomponował marynarkę z bezrękawnikiem.. na pierwszy rzut oka wygląda to jak kurtka, bardzo ładna. Co do reszty.. gryzą się, ale niektóre stylizacje wyglądają dzięki temu bardziej interesująco.
Byłem kiedyś w Mediolanie wczesną wiosną i zauważyłem, że takie pikowane ortalionowe bęzrękawniki na eleganckim garniturze są raczej standardem wśród osób zmierzających rano do pracy. Mnie to jednak zupełnie nie przekonuje.
Pozdrawiam, Wojtek
Nie bardzo to do mnie przemawia – oprócz zdjęcia nr 3. A poza tym w marynarce najzimniej jest właśnie w ramiona…
Masz rację, trzecia stylizacja jest najlepsza, ale to pewnie dlatego, że kurtka nie odbiega kolorem od marynarki.
A czy ładnie?
Rzecz gustu. Sam widzisz. Jednym się podoba innym nie.
Zauważyłem, jeszcze jedną rzecz. Jeżeli pikowany bezrękawnik już na kimś ładnie leży to sylwetka musi być szczupła. Nie od dziś wiadomo, że ładnemu we wszystkim ładnie.
wszystko z czasem….30 lat temu dla większości sandały na bose nogi były szokiem,10 lat temu różowa koszula była szokiem.Przyjdzie przywyknąć z czasem do senza maniche na garnitur.Niestety my tylko przeżuwamy co inni wymyślą.
Hmmm..okropnie,nie podoba mi sie to;/ bezrekawnik na marynarke to ZAL!!!taki sam zal,jak sportowe buty do garnituru lub marynarki;/ marynarka to marynarka-albo plaszcz lub kurtka na nia,albo nic.Po co bezrekawnik,czemu to ma sluzyc?Poza tym po co w ogole sa bezrekawniki??Albo kurtka,albo nic.
Pozdro..
Moja nowa fryzurka:: :
http://img824.imageshack.us/i/yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyys.jpg/
Bezrękawnik służy temu żebyś nie dostał zapalenia płuc..
Fryz na Rubika ;D
Witam,
dobre pięć lat temu widziałem taką stylizację w warszawskim metrze. Wydała się dosyć szokująca… no ale jegomościem, który mi się zapamiętał w takim zestawie był Włoch :-)
juz w zelszym roku mozna bylo spotkac mezczyzn tak ubranych na ulicach wloskich i szwajcarskich miast. Osoboscie bardzo mi sie podoba o ile bezrekawnik nie jest firmowany logo Nike albo adidas…
Wchodzę w nr 3, reszta nie.
wyglądają jak pracownicy ochrony stojący na bramkach
też to widziałąm we Włoszech bardzo często.
dodajmy jeszcze, ze tak ubrany mariano italiano wsiada na swój cudowny skuterek i śmiga uliczkami rzymu.
radze nie patrzyć ślepo na włochów i powtarzać w kółko jak to oni sie znają na modzie, bo sporo z tego co oni serwują jest mocno kiczowate, przykładowo, wielkie banery od DG, albo alladyńskie buty i powycierane do samej bieli jeansy, tandeta straszna
mnie również się to nie podoba. Co innego pikowane kurtki w stylu Barbour, które są – lub przynajmniej były – wśród Włochów popularne. Mam bardzo poważne pytanie, proszę się nie śmiać. Jak się ubrać na sobotnią kolację do przyszłych teściów (pierwsze spotkanie, ale ma być nieoficjalnie). Wybór mam dość nieograniczony, mam całą masę ubrań, zaproszony jestem na 20. Rzecz dzieje się we Francji, więc jest cieplej niż u nas i nie potrzeba płaszcza. Przede wszystkim: czy można dżinsy? Buty czarne czy brązowe? Marynarka gładka czy we wzór? Czarna? Granatowa? Szara? W pepitę? W kratę? W jodełkę? Sweter pod spód? Koszula… Czytaj więcej »
Niech mnie inni poprawiają, ale na moje to powinieneś się Twojej Pięknej spytać, jak ubierają się jej rodzice. I pamiętaj, że zawsze być ubranym zbyt elegancko, niż za mało :)
taaaa jak bylem we wloszech (z 10 lat temu) to kolesie w moim (ówczesnym) wieku tj. plus minus 20 lat okazali sie strasznymi wieśkami. Bez kitu – wygladali jak sklonowani – kazdy na glowie lopata z żelu a’ la Alex del Piero z poznych lat 90-tych. Do tego nasze wysmiewane „najki” i „adasie” byly zastąpione przez rodzime Lotto i Kappa (przynajmniej patriotyczni chlopcy). Oni na prawde zachowywali sie jak zebry w Madagaskar 2. 90% tak samo ubrana, uczesana i zachowujaca sie (tj. klejenie sie do wszystkiego co ludzkie i z 3 dziurami). Oczywiscie wszech obecne skuterki i papierosy…. i teraz… Czytaj więcej »
azerowie,mołdawianie napewno podzielą większość opini wyżej pisanych.
Akurat do tego nikt mnie nie przekona. Nie wygląda to dobrze i już….
Dlaczego w starszych wpisach brakuje fotografii? Wielki minus :(