Konserwatyści mody męskiej uważają, że jedyna dopuszczalna biżuteria, jaką może nosić mężczyzna to: zegarek, obrączka i ewentualnie spinki do koszuli i krawata. Na szczęście współczesna moda otwarta jest na szersze postrzeganie męskiej biżuterii i dlatego dzisiaj temat o bransoletach i innych ozdobach, które można umieścić na nadgarstku.
W ostatnich kilkunastu miesiącach podobno bardzo dynamicznie rośnie na świecie sprzedaż męskiej biżuterii na rękę. Firmy, które się w tym specjalizują notują rekordowe obroty, a wiele marek odzieżowych, również tych konserwatywnych wprowadza do swojej oferty takie właśnie akcesoria. Zainteresowanie męską biżuterią widać także na zagranicznych blogach, forach internetowych i targach takich jak Pitti Uomo. Bransoletki, rzemyki, sznurki stały się stylowym gadżetem nie tylko dla nastolatków.
Oczywiście w modzie klasycznej, rozumianej w bardzo konserwatywny sposób należy zapomnieć o ozdobach na ręce, ale w modzie casualowej droga jest otwarta. Możliwości jest wiele.
Na sezon wiosenno-letni świetnie sprawdzą się bransoletki wykonane ze sznurków i kolorowych linek żeglarskich. Najczęściej są one przyozdabiane elementami w kształcie kotwic, haków i innych detali nadających im ducha nadmorskiego kurortu. Tego typu bransoletki najlepiej będą wyglądać w stylizacjach letnich.
Chyba najbardziej znanym i zarazem najbardziej pożądanym producentem bransoletek z motywami żeglarskimi jest amerykańska marka Kiel James Patrick. Kolorystyka, styl i jakość wykonania robi wrażenie. Każda sztuka jest pleciona ręcznie, oczywiście produkcja odbywa się w Stanach Zjednoczonych. Dla wielu innych marek jest to niedościgniony wzór.
Niestety marka ta nie jest dostępna w Europie. Kunszt produktów KJP doceniła jedna z najstarszych i najbardziej prestiżowych amerykańskich marek odzieżowych z segmentu premium – Brooks Brothers. W tym sezonie powstała wspólna kolekcja akcesoriów obu tych firm.
Inną, równie pożądaną marką męskich akcesoriów na rękę jest Miansai. Ta firma także specjalizuje się w ręcznie wyplatanych bransoletach z motywami żeglarskimi. Niestety ich produkty również nie są dostępne w naszym kraju, ale wyraźne inspiracje modelami tej marki można odnaleźć w kolekcji polskiej marki Scallini, której twórcą i właścicielem jest Robert Kozyra.
Ciekawą propozycją są także bransoletki, w których dominującym elementem jest skóra naturalna – rzemienie, plecionki, szersze paski. Ich naturalny i surowy charakter również świetnie komponuje się ze stylizacjami casualowymi. Z kolei mężczyźni z południa Europy lubią bransoletki koralikowe – można je zobaczyć na wielu zdjęciach z Pitti Uomo. Ulubiona marka Włochów to Viola Milano, która specjalizuje się w ozdobach z koralików.
Wspominałem już o tym, że w Polsce ciężko jest dostać ciekawą męską biżuterię na rękę. Metalowe i silikonowe ozdoby na w ofercie wiele marek, natomiast znacznie trudniej o te ze skóry i plecionek sznurkowych. Wymienione wcześniej marki – Kiel James Patrick i Miansai – wysyłają co prawda na cały świat, ale koszt przesyłki będzie wysoki. Tańszych opcji można szukać na Asos.com, Zalando.pl, Scallini.pl, Trashness.com. Ciekawym kierunkiem poszukiwań mogą być także portale z rękodziełem. Osoby uzdolnione manualnie mogą spróbować wykonać bransoletki samodzielnie. Półprodukty (linki, rzemyki, zapięcia, zaślepki, kotwice) można kupić na Allegro i w sklepach z dodatkami dla twórców biżuterii. W sieci można znalezć instrukcje wykonania takich bransoletek.
A na koniec jeszcze ciekawa grafika z New York Magazine pokazująca historię męskich ozdób nadgarstka:
Korzystałem ze zdjęć pochodzących z: kieljamespatrick.com, trashness.com, gq.com, brooksbrothers.com, nymag.com.
Wiosna i lato to okresy kiedy bardzo często zakładam coś na nadgarstek. Osobiście preferuję skórzane bransolety, jednak „plecionki” jak na 4 zdjęciu również świetnie wyglądają. Dodają całemu setowi lekkości. Dobrze zestawione na pewno wyglądają męsko ;)
Całkiem fajnie to wygląda, trzeba przyznać. W przypadku KJP nie tylko cena wysyłki pewnie będzie wysoka, ale i cena samej bransoletki jest… zaporowa ($40). W ofercie Scallini nie ma już tak fajnych bransoletek, ceny jednak nadal absurdalne według mnie.
Dla porównania niemal identyczne bransoletki z hakiem u Miansai kosztują 55$, czyli ok. 180 zł. W Scallini 138 zł.
Bransoletka czarna z hakiem jest również dostępna w Mango.com (właśnie zamówiłam dla chłopaka), była w kolorze camel oraz bordo, w bardzo przystępnej cenie. Marka od jakiegoś czasu prowadzi dział męski, więc czasem warto zaglądać. Osobiście preferuję samodzielne wykonanie bransoletki dla swojego mężczyzny, sprawa bardzo prosta i nie wymagająca wybitnych uzdolnień, a jednak sprawia wiele przyjemności dla obu stron – polecam :)
Fajne sa ale zadna z nich nie ma zapiecia ktore uwazala bym za pewne. Damskie bransoletki sa zwykle duzo lepiej zapinane. Te haczyki, kotwiczki i inne swietnie wygladaja ale gdybym byla mezczyzna i nosila taka bizuterie ciagle bym sprawdzala czy jeszcze jej nie zgubilam.
Wg mnie bardzo fajne są takie bransoletki, wykonane jakby z krawata – http://2.bp.blogspot.com/_3Jz_D9S_Z7Y/TGuGTsx6FaI/AAAAAAAAAzg/G1KLKOg2UBo/s1600/photo-3.png
Tylko gdzie takie dostać w rozsądnej cenie? ;) Te ze zdjęcia to JvdFTie i są za $225
Sądzę, że jest to do wykonania w kwocie do 10 zł. Krawat z second handu za 2-3 zł, metalowe kółka znajdziesz w sklepach z półproduktami do biżuterii.
Takie bransoletki z kotwicą można z powodzeniem wykonać samemu. Nie będzie to może taka kotwica jaka jest w tych produktach, ale można poszukać na allegro, po sklepach i jak ktoś w swoim mieście ma, to w sklepie żeglarskim. Myślę, że koszt takiej bransoletki zmieści się łącznie z wysyłkami w 20-25zł I nie trzeba tutaj bóg wie jakich umiejętności.
Do takich gadżetów jak i innych rzeczy polecam wam stronkę http://www.etsy.com Świetne rzeczy tam sprzedają.
Nigdy nie zamawiałem, ale wiele razy trafiałem tam z wyszukiwarki na ciekawe rzeczy.
Nie śmiem , się porównywać , chociazby na krótszy staż , ale może jako uzupełnienie: http://stylishbefore40.blogspot.com/2013/03/meskie-bransoletki.html
Cóż, bliski mi temat. Ostatnio nie ruszam się z domu bez minimum kilku bransoletek. Lubię drewniane korale i skórzane plecionki, ostatnio lubię dyskretne czaszki z drewna. Mam też kilka sznurkowych, ale takie mnie nie porywają. Ogólnie uważam, że świetny akcent w męskim stylu. Ważne by nie przesadzić, bo tutaj czerwona linia między śmiesznością a wyczuciem jest bardzo cienka. Czasami jedna, źle dobrana bransoletka może całkowicie zmienić odbiór „outfitu”. Świetny wpis Michał.
Pozdrawiam
The-Bigwig
Dzięki i przychylam się do rady o umiar.
Ciekawy temat, osobiście uwielbiam bransoletki Simona Cartera, nie należą do najtańszych, ale jak już inwestować to w coś fajnego, jednak po tym poście mam już swoją nową miłość – KJP – nie spocznę dopóki nie będę szczęśliwym posiadaczem którejś z tych bransoletek.
Pozdrawiam :)
Bardzo interesujący wpis ! Według mnie jest to kolejny element który można postrzegać w kontekście „jeśli się z tym będziesz dobrze czuł” jak w przypadku poszetek. Myślę, że najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem są te plecionki zakończone kotwicą, mają mocno męski charakter, bardzo ciekawie wyglądają z podwiniętym rękawem, właśnie np zamiast zegarka w ciepły dzień. W przypadku koralików i rzemyków to sądzę, że jest to pewny challange dla pewności siebie, moim zdaniem w przypadku facetów że tak powiem o „delikatniejszej urodzie” może to wyglądać dość kontrowersyjnie ;) Mr Vintage, mam taką małą sugestię/prośbę/pomysł na kolejny wpis, ewentualnie odpowiedź pod tym postem. Jako,… Czytaj więcej »
Co do usuwania żółtych plam, kiedyś trafiłem na ten artykuł: http://www.artofmanliness.com/2012/04/03/how-to-remove-yellow-armpit-stains/ ale jeszcze nie testowałem polecanego środka.
Lester, o konserwowaniu koszul w tej kwestii nie słyszałam, ale od paru lat z powodzeniem stosuję specyfik pod nazwą Etiaxil. Nie jest to do końca dezodorant, tylko mocniejszy specyfik, bo działa długofalowo. Stosuje się go na noc co dwa dni, a potem około raz w tygodniu albo rzadziej. Likwiduje zarówno wydzielanie potu jak i przykry zapach. Produkt występuje w opakowaniach przypominających dezodorant z kulką, z tym, że mniejszych, za to bardzo wydajnych z racji mniejszej ilości aplikacji. Można go kupić w aptekach i drogeriach, kosztuje od 35 do 50 PLN. Opakowanie ma natomiast jedną wadę, po pierwszym otwarciu należy utrzymywać… Czytaj więcej »
Pytanie tylko czy jest to bezpieczny produkt? Pocenie jest w końcu naturalną czynnością naszego organizmu, problem tkwi bardziej w zapachu i jego niwelowaniu, nie znam się na tym, więc jeżeli ktoś jest obeznany w tym temacie niech mnie poprawi, ale z mojego punktu widzenia kiedy człowiek nie będzie się pocić to gdzieś to w końcu musi się gromadzić, odkładać, więc nie wiem czy to dobre dla naszego zdrowia.
Pozdrawiam :)
Etiaxil istnieje już od wielu lat, na „specjalistycznych” medycznych forach sporo dyskutowano na jego temat – nie spotkałem aby określano jego stosowanie za niebezpieczne czy szkodliwe. Oczywiście „myślący” człowiek na wszelki wypadek powinien na zimę np zmniejszyć częstotliwość stosowania czy zmianę specyfiku. Etiaxil używam od lat, na zmianę z MEDISPIRANT – równie skuteczny, nieco tańszy.
Jest także tańszy Antidral, a tak samo skuteczny. Używam już dobre 3 lata i efekt jest bardzo dobry. Należy pamiętać, że pozostawia plamy, a nawet potrafi wypalać materiał.
No to baza do artykułu już jest. Teraz tylko by trzeba zapytać kilku ekspertów o ewentualne długofalowe skutki uboczne.
Pozdrawiam
Jest to ciekawy pomysł na wpis, tym bardziej, że sam mam problemy z nadpotliwością.
hehe czyli jednak dałem dobry pomysł na wpis, patrząc ile ludzi podjęło „rękawice” :) Rafał dzięki, sprawdzę co tam ciekawego piszą. Uściślę, że celem mojego pytania była bardziej ochrona koszuli przed jej niszczeniem w wyniku kontaktu ze specyfikami antypotowymi niż pytanie co używać żeby się nie pocić. Zastanawiam się, czy sam fakt pocenia się już wpływa negatywnie na materiał, czy winę ponoszą całkowicie antyperspiranty. Moja wstępna propozycja to psikanie sobie 5min wcześniej, a zaraz przed założeniem koszuli zgarnianie np. chusteczką tego białego nalotu, który jest nadmiarowy. Jednak nie do końca mnie to zadowala. Próbuję również po każdym zdjęciu koszuli już… Czytaj więcej »
Z tego właśnie względu ja porzuciłem antyperspiranty. W zasadzie nic nie pomagały w kwestii zmniejszenia nadpotliwości,a na koszuli pozostawały delikatne przebarwienia.
To, czy sam pot może powodować odbarwienia tkanin jest indywidualną sprawą. U jednych pewnie tak, u innych nie. Wiele zależy od diety.
A próbowaliście używać sztyftów/kulek ? Ja od lat używam zamienienie sztyftu Old Spice/ dezodorantu w kulce Nivei i nigdy nie miałem problemów z palmami od potu, nie wspominając o śladach po użyciu tych specyfików.
Ja np. używam Etiaxilu pod pachy i bardzo polecam, zobaczysz, jak nawet w najbardziej upalne dni możesz poczuć suchość pod pachami. Od ponad miesiąca przygotowuję się na upały i zacząłem nawet stosować Etiaxil do stóp, ale póki co, nie mam się jak wypowiedzieć. Dodatkowo, żeby czuć się bardziej komfortowo używam bezrękawników pod koszule o każdej porze roku. Zgadzam się, temat bardzo nieprzyjemny
Hmmm, moim zdaniem to bardzo kontrowersyjny element męskiego stroju. Takie ozdoby są dla mnie akceptowalne jako pamiątki z wakacji, akcentujący powiązania ze światem żeglarzy, wspinaczy czy po prostu backpackerów. Ale kupowanie za duże pieniądze plecionki z kotwiczką przez miejskiego dandysa jest dla mnie przekroczeniem granicy.
Ach, i nie, nie jestem ani żeglarzem, ani wspinaczem, a ekskluzywność tych środowisk wręcz mnie irytuje. Niemniej jednak – rzemyki i plecionki na nadgarstku akceptuję jeśli były kupione na straganie w Warnie, Goa lub w Łebie. Jeśli nosiciel wydał na nie majątek w necie lub w butiku – sorry.
&
Środowisko żeglarskie nie jest ekskluzywne ;) Dlaczego sądzisz, że jest? Poza tym pod żaglami jest masa buraków, co powoduje, że klimat żeglarski w pewnych miejscach zanika. Ale taki jest efekt komercjalizacji, zwiększonej popularności tą formą wypoczynku.
Jednakże zgadzam się z twoją opinią, że takie rzeczy powinny raczej sygnalizować przynależność do społecznośći, hobby. Taka kotwiczka u kogoś kto nigdy żaglówki na oczy nie widział, a jedynym jachtem na którym był jest dar pomorza w Gdyni jest po prostu bez sensu.
Ja sobie taką bransoletkę sam stworzę. A zaoszczędzone pieniądze wydam na powiększanie swojej garderoby :)
a co sądzisz o boat shoes u męskiego dandysa?
Myślę, że kotwica bardziej kojarzy się z żaglami, niż buty, które wszyscy nazywają albo pedalskimi, albo mokasynami. Ja też je nazywam mokasyny, bo nie mam ochoty bawić się w aż takie kategoryzowanie wszystkiego co mam przed oczami. Kotwica zaś jest z miejsca kojarzona z klimatami żeglugi. Nawet nie mając nic wspólnego z żeglarstwem nie widzę powodu by nie nosić mokasynów, które poza tym, że wyglądają, to są wygodne, przewiewne, dobre na lato i poniekąd uniwersalne.
Uważam iż taką bransoletkę można przyrównać do A wpisanego w okrąg. Jak ktoś nie jest anarchistą, to nie nosi.
Cudowne szukanie dziury w całym. Wybornie na siłę. Zazdroszczę tej werwy i lekkości pióra.
Ceny powyższych marek niestety są dla mnie nie osiągalne. Szukam na internecie samych kotwic, aby samemu stworzyć sobie taką bransoletkę. Znalazłem takie:
http://www.pasart.pl/bransoletka-charms-kotwica-love-granatowa,p,81290.html
http://funkyshop.pl/shop/838-bransoletka-kotwica.html
Czy ktoś z Was zna jeszcze podobne stronki gdzie takie kotwice można znaleźć?
Pozdrawiam
Na Allegro widziałem.
Faktycznie męskie bransoletki stają się coraz bardziej popularne, powstają już firmy jubilerskie oferujące bardzo ekskluzywną męską biżuterię. Tak jak np Luis Morais , który za kilka kolorowych kamyczków na sznureczku żąda nawet kilka tysięcy euro. Myślę, że z czasem znane firmy jubilerskie poszerzą jeszcze bardziej ofertę męską o wisiorki, ciekawe bransoletki, itp.
Pozdrawiam
mattstome.blogspot.com
Dzień dobry, pamiętam, że bransoletkę w podobnym stylu (żeglarski sznurek spięty metalowym, estetycznym zapięciem) pożyczyła kiedyś od swojego taty moja znajoma. Dodatek pochodził z polskiego sklepu ORSKA- może tam warto poszukać?
nie ma czegoś takiego, jak żeglarski sznurek (to u szewca). Na łódce są wyłącznie liny i linki.
Vislav, nie ma czegoś takiego jak linka na żaglówce. Skąd Ty to wymyśliłeś ? :)
żaglówki to ja widuję na stoiskach na promenadzie z pamiątkami, nie przyglądałem się :-) na Mazurach też nie bywam
Nie lubię spiętych ludzi. Obstawiam, że większość zrozumiała, o co mi chodzi. Pozdrawiam :)
Panowie w temacie pocenie sie pod pacha polecam kulki antyperspirantowe vichy : do kupienia w aptece za okolo 40 pln. ( biale damskie – slabsze, czarne meskie ) Smaruje sie tym pod pachami rano, czekam 10-15min na wyschniecie i zakladam koszule : zero pocenia w czasie dnia, zero przebarwien na koszuli. na prawde polecam, kilka lat temu te kulki zrobily spora rewolucje u mnie :)
Dokladnie takie same doswiadczenia mam z kulkowymi Vichy! Jako jedyne nie zostawiaja sladow. Trzeba tylko odczekac 15 minut na wyschniecie. Najlepsze sa bezzapachowe. Polecam.
Tutaj można zakupić bardzo fajne autorskie bransoletki:
http://store.trashness.com/products
Moje konserwatywne podejście do tematu męskiej biżuterii powodowało, że jedyną dopuszczalną ozdobą był dla mnie zegarek. Jednak jak zobaczyłem projekty Kiel James Patrick to mocno się zastanawiam, czy na lato nie zestawić takiej plecionki z zegarkiem typu Marine… Efekt może być ciekawy
pozdrawiam
jslanina.blogspot.com
Nie istnieje coś takiego jak męska bransoletka. Jedyną męską biżuterią jest zegarek. Nawet z tym nie dyskutuj.
Witamy w XXI wieku.
W XXI wieku, gdzie role damsko-męskie odwróciły się także w modzie. Te bransoletki (poza tymi z kotwicą dla żeglarzy) na rękach facetów w marynarkach to metroseksualna inwazja, powolne rozcieńczanie męskości. U faceta tradycyjnie ubranie jest proste, ładne i użyteczne. Każdy szczegół ma swój sens. To kobiety mają ciągotki do tego, żeby wcisnąć jeszcze jakiś, przepraszam, bzdet, a to na rękę, a to na ucho, a to na palec i świecić wkoło na ludzi. Jeśli ktoś odkrywa w sobie kobiecą część mózgu, to niech nakłada bransoletki, wisiorki, kolczyki i maluje sobie rzęsy. Dla mnie te rzeczy pozostają pretensjonalne na maksa i… Czytaj więcej »
Pytanie tylko czy jest sens walczyć z tą „metroseksualną inwazją”? Czasy się zmieniają, moda również. Każdy ma swój rozum, gust i priorytety zakupowe. Dla jednych zakup bransoletki z linki żeglarskiej za 150 zł będzie marnowaniem pieniędzy, a dla innych zakup aluminiowych felg za 10 000 zł czy butelki wina za kilka tysięcy.
Walczyć nie ma co, bo się powinniśmy wszyscy lubić ;)
Tak tylko wyrażałem własne odczucia, ale tępić nikogo nie zamierzam :)
Z felgami i winem się zgadzam ;)
Mi osobiście się nie podobają takie bransoletki. Jak ktoś stwierdził wcześniej, uważam je za nieco damskie. W moim przekonaniu mężczyzna powinien ograniczać się do praktycznego minimum. Jednak ja mam nieco inne podejście od większości użytkowników tego forum jednak – nie podobają mi się mokasyny, kolorowe chinosy itp. Ot, wole dopasowany garnitur (ewentualnie marynarka + czarne chinosy), ładnie wyprasowaną klasyczną koszule, czarne oxfordy (ewentualnie brązowe, klasyczne buty – na lato) i tradycyjny zegarek na pasku. No ale cóż, jak ktoś się dobrze czuje w sznureczku za 150 złoty na ręce, to jego wybór i nikt nie ma prawa mu tego zabronić… Czytaj więcej »
a spinki do mankietów koszuli?
A spinka do krawata, szpilka do koszuli z kołnierzykiem klubowym, obrączka?
Ty zaś nie dyskutuj o cudzych gustach.
No dobrze, a ma ktoś namiary na jakiś polski sklep? Tak, wiem- scallini, ale oferta jest tam naprawdę bardzo uboga, w polskich sklepach jubilerskich pustki, na allegro tandeta, może jednak znalazł ktoś coś godnego uwagi w naszym pięknym kraju? :)
zegarek zegarkiem – aby uniknąć monotonii, mam ponad dziesięć zegarków i jednak z przyjemnością „obwieszam” drugi nadgarstek jakimś drobiazgiem – nigdy nie był to typowy 'złoty łańcuch” tylko to co aktualnie było modne – Apart miewał czasem ciekawe bransolety, teraz ciekawe spotkałem w Massimo Dutti – sznurki i skóra – brązowa czy niebieska – bardzo ładne, dopasowane bo tegorocznych trendów kolorystycznych tylko dobrze jest zmierzyć bo są różne rozmiary, a nie ma możliwości regulacji. I bardzo mocne zapięcia magnetyczne. I w stacjonarnych i przez net – http://www.massimodutti.com/webapp/wcs/stores/servlet/category/duttipl/pl/massimodutti/376004/Bransoletki
Pewną ciekawą cechą rzeczy modnych jest ich ograniczona dostępność ze względu na miejsce zakupu, lub ich cenę.
Jak już są dostępne wszędzie za grosze, przestają być modne.
http://www.magictown.pl/search.php?text=bransoletka+pearl tutaj drewaniane koraliki za 29PLN :)
Ciekaw jestem , czy za element męskiej biżuterii , uznajecie złote łańcuszki z medalikami , bądź krzyżykami? Wspominałem o tym u siebie w poście o męskiej biżuterii. Naprawdę mnie to interesuje.
Tak, to również biżuteria.
Minimalistyczne, eleganckie męskie (i nie tylko) bransoletki autorskie można znaleźć tutaj: http://arsneo.pl/tworcy/muum-design.html
Ciekawe kombinacje połączenia srebra i skóry naturalnej.
Super artykuł, muszę ci powiedzieć, że przekonałeś mnie nim do noszenia bransoletki, chociaż wcześniej myślałem, że to obciach,
Moim zdaniem to bardzo fajny dodatek do męskiego ubioru.Sam od jakiegoś czasu szukałem fajnej męskiej bransoletki i nie bardzo mogłem znaleźć.Moim zdaniem najfajniejsze ma firma Viola Milano,ale cena kosmos.Pogrzebałem trochę w necie i znalazłem coś takiego
http://www.etsy.com/shop/tocijewelry?section_id=11613194&page=1&order=price_asc
Bardzo duży wybór i ceny jeszcze do przełknięcia :-)Chyba coś zamówię.
osobiście bardzo mi się podobają u mężczyzny bransoletki, szkoda tylko,że tak rzadko widzę je u nich:)
tak się czasami zastanawiam jak daleko jesteście się w stanie posunąć zapatrzeni ślepo w majaczenia kreatorów mody ??? depilacja ciała ?? malowanie oczu ?? szminka na ustach ??? róż na policzkach ???
” bo przecież to już było : antyczny Rzym ,antyczna Grecja , Francja XVIII w. „
W pewnych miejscach i okolicznościach nawet jest to mile widziane:-))
Andrzej, ale jakie „majaczenia kreatorów” masz na myśli? Przecież trend na bransoletki nie jest wymysłem projektantów. To moda uliczna go wykreowała, więc żaden projektant nie przyłożył do tego ręki. To, że tak konserwatywna marka jak Brooks Brothers postanowiła sprzedawać takie akcesoria, świadczy o tym, że takie jest zapotrzebowanie rynku.
Wraca Francja, teraz pozostaje tylko czekać na Beau Brummella, który powróci tryumfalnie z mocnymi męskimi akcentami bez makijażu, kolczyków, bransoletek i innych damskich naleciałościach na męskim stylu ;)))
Dla mnie też niezrozumiały jest ten zachwyt nad bransoletkami. Ale ja wielu rzeczy w dzisiejszym świecie nie rozumiem.
Przy okazji, trochę mnie tu nie było i przegapiłem piękny wpis o białej koszuli. Za to Mr. Vintage ma ode mnie milion punktów :)
Przyznam osobiście, że z tych samych powodów, dla których biała koszula jest najlepszą opcją z możliwych, bransoletki na rękę są opcją wybitnie niepożądaną.
pozdrowienia
Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba to robić z umiarem i smakiem.
Ja nie założyłbym bransoletek do garnituru, ale już plecionkę z kotwicą do białej lnianej koszuli z podwiniętymi rękawami, klasycznych szortów i butów żeglarskich lub espadryli – czemu nie.
PS. Żeby było jasne – nie mam ani jednej bransoletki :)
Oczywiście. Za taką sympatię najbardziej lubię Mr. Vintage :)
I muszę przyznać, że te wiązanki z kotwicą wyglądają męsko, ale mam wątpliwości, czy powinniśmy je zakładać, jeśli nie jesteśmy chociaż trochę żeglarzami :)
Sam posiadam między innymi coś zbliżonego do tego: http://www.billythetree.com/copper-bangle-bracelets_prod_zeus.aspx moją kupiłem parę dobrych lat temu w zapadłym angielskim „charity shopie” bo tak zwą się tam lumpeksy i szlachetnie wspierają przeróżne dobroczynne cele. Wykonana jest ona ze zwykłej miedzi ale z innym ornamentem no i bez magnesów , bo nie wierzę w ich terapeutyczną moc. Kto był spostrzegawczy w krajach Beneluxu, Irlandii albo w UK to bezwzględnie musiał zauważyć tego typu przyozdobione męskie nadgarstki głównie przez 'working class heroes’ – jak mawia moja żona, ale i mnie ten styl uwiódł – -pewnie przez długotrwały kontakt z flegma angielską. W Polsce (gdzie… Czytaj więcej »
Nie jesteś jedyny
http://3.bp.blogspot.com/-qjUztOtusOo/UV2dqJvv7PI/AAAAAAAApBw/cRAXbcpU4_Q/s640/100D5100711.jpg
to moja ostatnia. Również nie wierzę w magiczne właściwości zdrowotne.
Przez moje ręce przewinęły się najprzeróżniejsze wzory ze stopów miedzi, lub srebrne. Zazwyczaj po jakimś czasie oddaję je sympatycznym osobom (płci obojga) w prezencie, a sobie szukam nowej.
pozdr.Vslv
Pstryk! I wszystko jasne Mr.Młody. My mężczyźni „polskimaczo” niczego tak się panicznie nie boimy, jak posadzenia o niemęskość i ewentualną „śmieszność” z tym związaną. Stąd też różne opinie w tym temacie.
Bardziej wyraziste kolory, biżuteria – bywa krytykowana. W skrajniejszych przypadkach budzi agresję. O tym też miałem okazję się przekonać.
Dla pełnej jasności. Noszę bransoletki od dawna. Zresztą zazwyczaj w trochę innej formie niż pokazane przykłady.
Mr Vintage nie uwierzę że to co dzieje się w modzie ( a także np w muzyce ) to „oddolne ” trendy … raczej wszystko jest sprytnie kreowane odgórnie – o co w dobie netu nietrudn o i co to znaczy „robić z umiarem i smakiem ” ??? jeden rzemyk jest ok ale 12 to już przegięcie ??? :) ja mam wrażenie że obecna tzw. męska moda ( moda, podkreślam a nie elegancja ) traci ten „umiar i smak „… ( stajemy się po prostu „mięsem armatnim” do kupowania coraz to nowych i zupełnie nieprzydatnych rzeczy a , co gorsza… Czytaj więcej »
Andrzeju, bransoletki i inne ozdoby rąk nie są dla konserwatystów męskiego stylu, a ty bez wątpienia do takich należysz i szanuję Cię za za takie poglądy, bo klasyka jest zawsze w dobrym stylu. Należy pamiętać o tym, że moda codzienna rządzi się innymi prawami. W codziennym ubiorze ludzie szukają urozmaicenia, zabawy, eksperymentów. Nie każdy ma ochotę nosić garnitur, koszulę, krawat i skórzane półbuty. Moda ewoluuje i wiele trendów rodzi się samoistnie. Kreatorzy, o których ty wspominasz we współczesnej modzie męskiej w zasadzie nie istnieją. To są projektanci, który tworzą kolekcje będące odpowiedzią na potrzeby rynku. Oni niczego nie kreują. W… Czytaj więcej »
Andrzej, moja fotka jest sprzed niecałych dwóch tygodni, a nie 10 lat :-) http://vslvstyle.blogspot.com/2013/04/kapelusz-w-roznych-odsonach.html starszych nie chciało mi się szukać. Wielu z nas zauważa szarość i bylejakość „ulicznych” strojów. Wiadomo: dominują workowate dżinsy, pseudosportowe buty i nijaka w kolorze oraz stylu reszta ubioru. Do tego dochodzi garstka konserwatystów męskiego stylu oraz trochę odmiennie i kolorowo ubranych. Mr.Vintage próbuje pokazać szersze spektrum możliwości w stylu ubierania się właśnie dla tego szerokiego środka. Robi to dobrze i chwała mu za to! Dlatego też te wszystkie przez niego publikowane tematy nie są zachętą do małpowania, ale delikatną formą edukacji. Natomiast śmieszyć może niedopasowanie… Czytaj więcej »
Mr Vintage spoko spoko … zaślepionym modowym konserwatystą w stylu : codziennie garnitur , krawat , koszula , skórzane półbuty na pewno nie jestem … aczkolwiek niewątpliwie bliżej mi do estetyki Bryana Ferry czy ubiorów jakie w filmie ” Mesrine-wróg publiczny numer jeden ” nosił Vincent Cassel niż do klimatów a la ekstremiści z Pitti Może po prostu mam bardziej tradycjonalistyczne podejście do pewnych spraw ??? Hmmm nawet jak miałem naście lub dwadzieścia kilka lat i ostro siedziałem w rockowych klimatach nie przyszło by mi do głowy dekorowanie palców pierścionkami z rockowymi motywami ( orły , trupie główki ) ani… Czytaj więcej »
To zdanie mi się podoba:
„w sumie w zalewie „pseudonastolatków” i „Dude (looks like lady)” ( a tu cytat z Aerosmith ) konserwatysta zawsze bardziej będzie przyciągał uwagę …samic”
Pamiętam taki oto obrazek : Jak niejaki Edward Stachura pewnego pięknego dnia, pod koniec lat 60-tych ubiegłego wieku pojawił się w tzw, przestrzeni publicznej w jeansowej koszuli kupionej gdzieś w Stanach czy Francji lub w innym miejscu jego rozlicznych podróży. Taki element męskiej garderoby był znany raczej tylko celnikom z Okęcia i mieszkańcom dużych portowych miast polskiego wybrzeża mających kontakty z innym światem, lub wielbicielom westernów. W Polsce w owym czasie rządziły koszule non iron, krawaty śledzie i czarne ortaliony… Czym dziś jest koszula jeansowa ?(fakt ma ona wielki powrót obecnie) Odpowiedzmy sobie sami. Mniej więcej tak samo ma się… Czytaj więcej »
Blisko od dziesięciu lat z mojego prawego nadgarstka nie znika bransoletka. Posiadam ich kilkanaście, co daje możliwość dowolnej zmiany/konfiguracji w zależności od okazji czy też garderoby.
Uważam, że bransoletka jest znakomitym męskim dodatkiem.
Dla mnie bransolety to jedyne uzupełnienie męskiej garderoby – nie wyobrażam sobie noszenia pierścieni, czy też sygnetów.
Tylko te sznurkowe jakoś do mnie nie przemawiają… za to te ze skóry, lub te z liny żeglarskiej tak.
Nie odpowiadają mi bransoletki na męskim przegubie. Jedyny rodzaj męskiej biżuterii jaki dopuszczam, to – oprócz obrączki ślubnej i ew. spinek – zegarek. Najlepiej taki, jak na foto 1 – Audemars Piguet Royal Oak (choć osobiście noszę AP RO Offshore w stali). Może też być klasyczny stalowy Patek Philippe Aquanaut, Breguet Marine, Blancpain 50 Fathoms, Rolex SeaDweller; PP Nautilus mniej mi odpowiada, zaś IWC Ing. – jeszcze mniej – to jeśli chodzi o klasykę czasomierzy sportowych z dobrych manufaktur.
Świetny wątek dotyczący mody męskiej. Do tej pory również i ja uznawałem jedynie zegarek noszony na ręce za męski element jubilerski. Zdjęcie nr 1 i nr 6 świetnie prezentują połączenie plecionki z zegarkiem. Będąc posiadaczem zegarka Seaport Atlanitc w kopercie srebrnej z srebrną bransoletą i tarczą kremową z wskazówkami pozłacanymi zastawiam się jakiego koloru plecionki dobrać, tak by wszystko się doskonale komponowało i harmonizowało. Bardzo ciekawe jest zestawienie ze zdjęcia nr 1, ale zdaje się że kolorystyka zależna jest również od barwy ubrania wierzchniego.
Zegarek. Zegarek pełni funkcję praktyczną ale może być ładny – nie musi być drogi. Co jednak gdy chcemy mieć zegarek, który musi spełniać nasze oczekiwania ale wtedy jest niezbyt „biżuteryjny” a za to pokazuje wyraźnie godzinę w każdych warunkach? Wiele drogich zegarków tego nie robi ;) za to wszystkie te drogie modele znanych marek bazują na męskiej próżności i ich bajery w formie są tak naprawdę całkowicie zbędne. To jest dokładnie to co maja kobiety kupując kolejną bransoletkę ze sznurka czy charms do Pandory, który jest ładny. Uważam, że męska bransoleta to jest biżuteria dla faceta a zegarek nie jest… Czytaj więcej »
To nie do Andrzeja piszę, tylko ogólnie. Mr V. przywołał spinki (snaps) do kołnierzyka, zapinane pod krawatem. Myślę, że nikt bcbg nigdy nie uwazał ich za eleganckie — taki tam „gadget” podchwycony przez sprzedawców konfekcji i butów w średnim gatunku – nikomu nie ujmując. Jeśli jednak facet ma potrzebę noszenia biżuterii „nadmiernej”, to niech robi to tak, żeby nie rzucać się w oczy. Bo to o to właśnie chodzi, prawda? Elegancja jest antonimem ekstrawagancji. I jesli trend jest ekstrawagancki, to nie jest elegancki. Może być atrakcyjny i ładny, ale elegancki – nie.
Zegarek powinien pełnić funkcję praktyczną. Właściwie to jest jedyna przyczyna dla której pojawił się na nadgarstku. A to ,że przy okazji ze względu na jego estetykę staje się ozdobą to efekt uboczny. Być może czasami niedoceniany. W przypadku zdrowego „Ego” właściciela zegarka, nie będzie on nigdy skutkiem jego próżności. Wszystko powinno być noszone z umiarem i harmonią , natomiast nadmiar sztywnej elegancji staje się nudny i sztampowy.
Czy nieorientujące się może w jakiej cenie jest przesyłka i czy w ogóle jest szansa że mi ją wyślą do Polski?
Moim zdaniem bransoletki naturalnie czyli te z rzemieni i koralików to bardzo fajny dodatek, w niektórych stylizacjach widziałem je nawet do garnituru i na kostce, choć to już ekstrawagancja. Uważam natomiast że jest to element odzieży który można wykonać własnoręcznie albo kupić tzw. handmade.
Nurtuje mnie jedno pytanie : czy ma to znaczenie, na ktorym nadgarstku nosimy bransoletke ?
If you want to fint KJP (Kiel James Patrick) bracelets in europe http://www.mistervain.com has a lot of their products!
[…] bowiem uderzyło mnie u niektórych ludzi komentujących na przykład pod wpisem o bransoletkach u MrVintage, albo pod tym ciekawym wpisem u Szarmanta (idealnie nadającym się przecież do ustawienia się po […]
[…] modzie na męskie bransoletki pisałem już dwa lata temu. Wspominałem wtedy o egzemplarzach w stylu marynistycznym, które w ostatnich latach stały się […]
Porządne, skórzane bransoletki można także znaleźć w sklepie polskiej marki Beltguys. Na ich stronie jest dość szeroki wybór takich akcesoriów.
Szczerze polecam scoreccione.com. Temat strasznie uzależniający. jeszcze jakiś czas temu nie wyobrażałem sobie tego typu biżuterii u siebie. Teraz już mocno „inwestuje” w temat ;) Super art! http://scoreccione.com/13-bransoletki
Potwierdzam scoreccione.com mocno się rozkręca mają coraz ciekawsze zaskakujące propozycje ze srebra i złota. W Warszawie na Dobrej jest ich pracownia ze sklepem
A te całe „kolecje” pochodzą wszystkie z aliexpress i kosztują po kilka złotych z przesyłką do PL. Potem wystarczy poopowiadać jakie to znane marki i zrobić kilka zdjęć jak to dobrze sytuowani panowie takie coś noszą i już można krzyknąć cenę z marżą 1300%.