Czy spodnie lniane mogą być eleganckie?

PARTNEREM WPISU JEST BENEVENTO

Stali czytelnicy doskonale znają moją słabość do lnu, bo nie raz o tym pisałem na blogu. Nie wyobrażam sobie letniego ubioru bez koszul i marynarek z tej tkaniny, rzadko natomiast pisałem tutaj o spodniach z lnu, które w sezonie urlopowym są dość popularne wśród mężczyzn. No właśnie, większość osób kojarzy spodnie lniane z luźnymi fasonami wiązanymi na sznurek w pasie i powiewającymi na wietrze jak flaga. One świetnie sprawdzają się na wyjazdach do upalnych krajów, dając komfort dla ciała oraz osłaniając skórę przed palącym słońcem, ale spodnie lniane należy rozpatrywać tylko w takiej kategorii?

Mniej popularne i w Polsce dość rzadko spotykane, są eleganckie spodnie lniane szyte na wzór spodni garniturowych, a więc z zaprasowanym kantem. Z własnych doświadczeń w branży odzieżowej wiem, że takie modele  po prostu nie sprzedają się w Polsce. Gdy już ktoś decyduje się spodnie lniane, to zazwyczaj szuka luźnych fasonów wiązanych na tasiemkę w pasie. Len nie kojarzy się z elegancją, a przecież na południu Europy od wielu lat popularne są nie tylko „kanciaki” szyte z tej tkaniny, ale także całe garnitury.U nas lniane garnitury to biały kruk, podobnie jak garnitury dwurzędowe czy eleganckie koszule z lnu. Na szczęście są firmy, które próbują eksperymentować z tkaninami i właśnie o przetestowanie eleganckich spodni z lnu poprosiła mnie marka Benevento, która rozpoczyna przygodę z lnem.

Pisałem o nich w kilku zdaniach przy okazji wpisu „40 polskich marek, które powinieneś znać”. Firma specjalizuje się wyłącznie w spodniach męskich, które szyje od ponad 20 lat. Wcześniej głównie na zlecenie innych marek, ale od kilku lat z powodzeniem rozwijają własną markę Benevento. Po raz pierwszy trafiłem na ich stronę internetową kilka lat temu i przez długi czas byłem pewien, że jest to jakaś zagraniczna marka, która otworzyła polski oddział. Okazało się, że to polska firma, w dodatku z własną szwalnią, a więc jest to produkt w 100% made in Poland, a takie inicjatywy lubię wspierać. Oczywiście tkaniny sprowadzane są z innych krajów (głównie z tkalni brytyjskich).

Ogromnym atutem Benevento jest bardzo szeroka rozmiarówka spodni: od 70 do 150 cm w pasie, a wzrostowo mają nawet spodnie dla dwumetrowców. Nie znam innej marki, która miałaby taką rozmiarówkę z każdego modelu. Dodatkowo każde zamówienie można personalizować prosząc np. o zwężenie nogawek poniżej kolana (ta opcja dostępna jest do końca sierpnia; od września będzie dostępna opcja szycia na zamówienie z jeszcze większą możliwością personalizacji). Spodnie szyte są w dwóch fasonach (slim i regular), a podstawowym materiałem jest bawełna. Flagowym produktem firmy są bawełniane chinosy (do wyboru kilkanaście kolorów), ale do oferty powoli dołączają także inne tkaniny m.in. wełna i len. W tym roku firma postanowiła eksperymentalnie wypuścić trzy modele z lnu i myślę, że jest to świetny pomysł, bo takich spodni brakowało na polskim rynku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pojawi się więcej kolorów z tej tkaniny.

Len wykorzystywany przez Benevento jest idealny na spodnie eleganckie. Nie jest tak cienki i wiotki jak większość spodni lnianych, dzięki temu spodnie ładnie zachowują formę (wypchane kolana to częsta wada spodni z lnu), zagniecenia nie pojawiają się tak szybko, a kanty nie znikają po kilkudziesięciu minutach. No i właśnie tkanina jest moim zdaniem kluczowa by spodnie lniane można traktować jako letnie zastępstwo klasycznych wełnianych kanciaków i bawełnianych chinosów, zatem odpowiadając na tytułowe pytanie, tak, spodnie lniane mogą być eleganckie i idealnie nadają się do letnich zestawów koordynowanych. Oczywiście zagniecenia odbierają im nieco formalności, ale to cały urok lnu. Najlepiej wyglądają w towarzystwie lekkich marynarek szytych z matowych tkanin (len, wełna, bawełna). Nie polecam łączyć ich z marynarkami z eleganckiej wełny czesankowej, bo wtedy tworzy się zbyt duży kontrast stylistyczny – na dole matowe pogniecione spodnie, a na górze elegancka marynarka z delikatnym połyskiem. W mailach często pytacie co sądzę o zestawach, gdzie wszystkie elementu są z lnu (koszula, spodnie, marynarka) i czy taka pognieciona stylizacja dobrze wygląda. Jeśli tylko kolorystycznie jest to dobrze spasowane, to popieram, aczkolwiek moja stylizacja pokazuje, że przełamanie takiego zestawu elegancką koszulą bawełnianą wygląda chyba jeszcze lepiej.

Warto podkreślić, że tego typu spodnie dobrze wyglądają nie tylko z mokasynami i espadrylami, ale także z klasycznymi półbutami w jaśniejszych kolorach. W zestawie który widzicie na zdjęciach, mam na sobie koniakowe brogsy, które pozornie wydawałby się zbyt ciężkie do lnianych spodni, ale moim zdaniem pasują. Spodnie są trochę za długie, ale celowo nie skracałem ich jeszcze, poczekam do pierwszego prania. Ostatnio skróciłem nowe spodnie lniane i po pierwszym praniu skurczyły się ok. 2-3 cm z długości.

Zdjęcia: Dominka Kuroś

Marynarka – Polo Ralph Lauren
Koszula – Vistula
Spodnie – Benevento (dla nowych klientów firma daje 30% rabatu na wszystkie produkty)
Krawat – Calabrese Napoli
Poszetka – Poszetka.com
Buty – Shoepassion.com (model 551)
Torba – Sartolane (prototyp)