Dzisiaj ostatni odcinek cyklu „Jedna rzecz na cztery sposoby”, a w nim najbardziej sportowy element spośród wszystkich, które pojawiły się w tej serii – koszulka polo. Nosili je tenisiści, studenci z zamożnych rodzin, a nawet skinheadzi. Przeczytajcie jej historię i zobaczcie jak nosić jej najbardziej klasyczną wersję, czyli śnieżną biel.
KOSZULKA KROKODYLA
Wiele elementów współczesnej mody codziennej wywodzi się ze sportu, o czym nie zawsze pamiętamy, bo z kolei współczesne ubrania sportowe coraz częściej odchodzą od swoich pierwotnych wzorców. Dyscypliny którym moda męska zawdzięcza najwięcej to m.in. koszykówka (trampki za kostkę były kiedyś obuwiem koszykarzy), rugby (bluza polo), jeździectwo (sztyblety, marynarki sportowe), lekkoatletyka (kolorowe sneakersy były kiedyś obuwiem biegaczy) i turystyka górska (kurtki puchowe). Duży wkład we współczesną modę miał tenis. To właśnie z tej eleganckiej dyscypliny wywodzą się tenisówki, swetry tenisowe, białe szorty, no i oczywiście koszulka polo, czyli bohater dzisiejszego wpisu.
Jej pierwowzór znany był już pod koniec XIX wieku jako ubiór zawodników polo (stąd ta nazwa), jednak to właśnie tenis przyczynił się do jej popularyzacji. Ojcem sukcesu był Rene Lacoste – francuski tenisista, który znany był nie tylko ze znakomitej gry (wygrał siedem turniejów wielkoszlemowych), ale także z przywiązania do tego co i jak nosił.
W czasach gdy Lacoste zaczynał sportową karierę podstawowym elementem stroju tenisisty była biała bawełniana koszula z długim rękawem oraz długie spodnie z wełnianej flaneli, również w kolorze białym. Dzisiaj trudno w to uwierzyć, ale sto lat temu publiczne odsłanianie ciała nawet na arenach sportowych nie było dobrze widziane, a tym bardziej w dyscyplinie uważanej za elitarną. Rene Lacoste poza tym, że był bardzo dobrym tenisistą, to miał w sobie także żyłkę wynalazcy. Podobno to właśnie on wymyślił pierwszą rakietę z ramą stalową, a także treningową wyrzutnię piłek tenisowych. Ale jest jeszcze jeden wynalazek, który wywołał spore zamieszanie w świecie tenisowym. Otóż Rene, prawdopodobnie jako pierwszy pojawił się na korcie dużego turnieju (US Open, rok 1926) w koszulce z krótkim rękawem, co wywołało niemały skandal, ponieważ w tamtych czasach wszyscy tenisiści występowali w koszulach z długim rękawem. Był to egzemplarz jego projektu, uszyty z bawełnianej dzianiny, z miękkim kołnierzykiem i dekoltem zapinanym na guziki.
Rok 1921, Rene Lacoste jeszcze w koszuli z długim rękawem, fot. lacoste.com
Rok 1927, Rene Lacoste (po prawej) już w koszulce polo, fot. lacoste.com
Poza samym projektem polówki, sukces produktu stworzonego przez Rene Lacoste wynikał także z zastosowania innowacyjnej dzianiny, zamiast dotychczas stosowanej tkaniny. Dzianinowy splot typu pika był przewiewny i elastyczny, co gwarantowało komfort dla sportowca.
Z KORTÓW DO SKLEPÓW ODZIEŻOWYCH
Szybko okazało się, że inni gracze też zapragnęli takiej koszulki i Rene Lacoste wraz ze wspólnikiem Andre Gillierem, największym producentem dzianin we Francji, postanowili stworzyć firmę produkującą stroje dla tenisistów. Tak powstała koszulka o symbolu 12-12, która na wiele dekad stała się podstawowym strojem tenisowym, a także wzorcem kopiowanym przez inne firmy. Znakiem firmowym stał się krokodyl, czyli sportowy pseudonim Rene. Obecnie jest to jeden z najcenniejszych i najbardziej rozpoznawalnych znaków towarowych na świecie.
Przez ponad 20 lat głównym produktem Lacoste była biała koszulka polo, dopiero w połowie lat 50 wprowadzono inne kolory i to właśnie wtedy polówka zaczęła przebijać się do mody codziennej. Co ciekawe, w dzisiejszych czasach koszulkę polo znacznie łatwiej znaleźć w zwykłych sklepach odzieżowych (ma je w ofercie praktycznie każda marka), niż w profesjonalnych sklepach dla tenisistów. Po prostu moda tenisowa przez ostatnie dekady przeszła ogromną rewolucję (szczególnie ta damska) i obecnie białe polo można zobaczyć już niemal wyłącznie na kortach Wimbledonu (tu nadal biały strój jest obowiązkowy), choć i tam gracze coraz częściej wybierają sportowe t-shirty z lekkich tkanin technicznych. Na szczęście w modzie tenisowej również sprawdza się powiedzenie, że moda zawsze zatacza koło, więc jestem pewien, że białe polo jeszcze nie raz powróci na zawodowe korty. Zresztą ostatniego wielkiego szlema, czyli Roland Gaross wygrał Novak Djokovic, grając właśnie w koszulce polo.
DLA BOGATYCH STUDENTÓW I DLA KIBOLI
Przy odcinku o beżowych chinosach wspominałem o tym, że dużą rolę w popularyzacji tych spodni mieli Amerykanie, a dokładniej studenci z prestiżowych uczelni, którzy chętnie nosili ubrania zapożyczone z dyscyplin uważanych za elitarne, m.in. z: żeglarstwa, golfa, krykieta, tenisa, polo, rugby, strzelectwa. Z koszulą polo było podobnie. Ona również stała się symbolem stylu preppy.
John Fitzgerald Kennedy – jedna z ikon stylu preppy
Swój udział w popularyzacji polówki na rynku amerykańskim ma także Ralph Lauren, który wprowadził je do oferty swojej marki w latach 70 i szybko stały się hitem. Zresztą to właśnie ta firma zdetronizowała pozycję Lacoste w tym segmencie nie tylko w Stanach, ale na całym świecie. Marka Ralph Lauren była postrzegana jako bardziej prestiżowa, młodzieńcza, a mit amerykańskiego snu powodował, że chętnie sięgali po nią młodzi ludzie z aspiracjami. Z kolei marka Lacoste zaczęła być postrzegana jako dziadkowa i nudna. Dopiero zmiana strategii wprowadzona pod koniec lat 90 spowodowała zmianę wizerunku tej francuskiej marki.
Polo Ralph Lauren jako symbol amerykańskiego stylu życia, scena z filmu „Wilk z Wall Street”
Ciekawym epizodem w historii polówki są jej związki ze środowiskiem brytyjskich kiboli i skinheadów. Wydawać by się mogło, że tak „grzeczna” koszulka nie wzbudzi zainteresowania tych subkultur, ale stało się inaczej. Ich ulubioną marką był Fred Perry – brytyjska firma założona przez tenisistę o tym samym nazwisku.
Instrukcja obrazkowa, fot. yourscenesucks.com
DO MARYNARKI I DO SZORTÓW
Klasyczne polo w jasnym kolorze jest bardzo uniwersalnym elementem męskiej garderoby, który daje spore możliwości łączenia z ubraniami o różnym charakterze. Polówka dobrze uzupełnia lukę pomiędzy t-shirtami a koszulami, zresztą jej wygląd jest właśnie hybrydą tych dwóch elementów. Zobaczcie cztery propozycje jakie przygotowałem wykorzystując białe polo.
Z MARYNARKĄ
Połączenie koszulka polo + marynarka ma swoich zwolenników i przeciwników. Amerykanie lubią ten zestaw i często go noszą np. do pracy, natomiast w Europie polo stosunkowo rzadko jest noszone w ten sposób.
Marynarka którą zamierzacie nosić z koszulką polo powinna mieć niższy stopień formalności. W tej roli sprawdzą się modele z lnu, bawełny, wełny o matowej i wyrazistej fakturze oraz marynarki dzianinowe. Jeśli chodzi o spodnie, to najlepszym wyborem będą bawełniane chino. Na stopy z kolei polecam wszelkiego rodzaju mokasyny. Do brustaszy marynarki można oczywiście włożyć poszetkę (sugeruję modele mniej formalne).
Produkty Tallinder wykorzystane w stylizacji: marynarka, polo, spodnie, buty.
KOLOROWE CHINO
Białe polo jest dobrą bazą do łączenia z ubraniami o wyrazistych kolorach. Takim przykładem mogą być kolorowe chinosy.
Produkty Tallinder wykorzystane w stylizacji: polo, chino, buty.
SZORTY
Naturalnym towarzyszem dla koszulek polo są także szorty, wszak to także element który spopularyzował tenis. Jeśli szukacie alternatywy dla koszul lnianych, to polo z bawełnianej piki będzie dobrym wyborem, bo jest to przewiewna dzianina, a przy tym wygląda bardziej elegancko niż zwykły t-shirt. Zobaczcie dwie stylizacje z krótkimi spodniami.
Produkty Tallinder wykorzystane w stylizacji: polo, kardigan, szorty, buty.
Produkty Tallinder wykorzystane w stylizacji: polo, kurtka, szorty, buty.
Przypominam, że dzisiejszy wpis jest ostatnią częścią projektu realizowanego we współpracy z marką Tallinder w którym odświeżam męskie klasyki, które warto mieć w szafie i pokazuję jak nosić je w różnych stylizacjach. W pierwszych czterech odcinkach mogliście zobaczyć cztery sposoby na białą koszulę, niebieskie dżinsy, granatową marynarkę oraz beżowe chino.
Jakie jeszcze kolory oprócz białego pasują do „wszystkiego”?
Błękitne polo będzie równie uniwersalne.
Przypomniał mi Pan po raz kolejny, jakie Tallinder wyprodukował paskudne marynarki :D Do momentu ujrzenia tego zdjęcia byłem bardzo zadowolony z lektury. Świetne są za to fragmenty historyczne; o skinach nie wiedziałem. Props!
Wspomniani „kibole” w UK (i nie tylko w UK) chodzą cząsto lepiej ubrani niż nie jeden z Panów czytających tego bloga…Barbourm Fred Perry, Lyle&Scott, Ma.Strum, Stone Island, Aquascutum, Burberry, Armani, Henri Lloyd, Paul&Shark, Sergio Tacchini, C.P. Company, Hackett, Paul Smith, Ralph Lauren, Lacoste…to tylko nie liczne z marek, które noszą. Radzę poczytać o całym ruchu i „subkulturze” zwanej casuals. A dla Pana Michała może to być inspiracja na ciekawy wpis dotyczący stylu casual.
Noszenie „marek” nie równa się bycie „dobrze ubranym”. Można wyglądać jak pół dupy zza krzaka w najdroższych zestawach wszechświata.
Jak zawsze, bardzo ciekawe opisy historyczne. Ma Pan niezwykłą wiedzę.
Michale,chciałbym dowiedzieć się czy posiadasz w swojej garderobie trampki converse i jak oceniasz ich jakość.W Internecie można spotkać wiele różnych opinii dlatego zastanawiam się jakie ty masz doświadczenia związane z tymi butami
Pozdrawiam
Mam chyba jeszcze jedną parę, ale nie chodziłem w nich dobre 5-6 lat. Oceniam je wysoko. Wygodne, nie rozklejają się, stopa nie poci się.
Podobno szybko ściera się napis z tylu buta.To prawda?
Prawda, choć pewnie wiele zależy od sposobu chodzenia i sposobu zdejmowania butów.
gdzie Ty MrV to wszystko przechowujesz ? :)
No właśnie jest już z tym problem od pewnego czasu. Dlatego kupiłem dom :)
Wypowiem się, jako że od zawsze w mojej szafie były conversy. Miałem ich życiu 6 par i niestety według mnie jakość uległa znacznemu pogorszeniu. Dotyczy to głównie podeszwy, która w mym mniemaniu aktualnie szybciej ulega przetarciu i pęknieciom. W czasie studiów, czyli przeszło 8 lat temu wytrzymały 4 sezony. Aktualnie dwie pary, które posiadam już po roku miały znaczne uszkodzenia podeszwy. Według mnie stosunek ceny do jakości prezentuje się słabo. Nawet gdy chciałem im dać jeszcze jedną szansę, sam sprzedawca w sklepie przyznał, że mają znacznie więcej reklamacji niż kiedyś. W tym sezonie popularne stały się trampki big stara i… Czytaj więcej »
Czyli sądzisz,że nie warto kupować conversów?Pytam bo słyszałem wiele różnych opinii ale chciałbym żeby wypowiedziała się osoba,która ma z tymi trampkami styczność
Za trampki dać dwie pół paki to choroba mózgu. Big star wystarczy. Chyba że ktoś lubi mareczke, ale nie wiem co pocznie gdy napisik się wytrze.
Również uważam,że cena tych butów jest zbyt wysoka.Nie zależy mi na marce ale na jakości.Moje pytanie o Conversy bierze się stąd,że słyszałem o nich dużo dobrych ale i też złych opinii.Chyba jak każdy nie chce wydać pieniędzy w błoto.A jeśli chodzi o napis z tyłu to zapytałem o to,ponieważ uważam,że przy butach za tą cenę to nie powinno się zdarzyć.
Jest jeszcze napisik na cholewce w razie czego.
Według mnie w cenie bazowej, czyli 250 zł i wyżej – nie warto. W tej cenie na wyprzedażach można znaleźć jakościowo o półkę wyżej lacoste lub zakupić nawet 3 pary wspomnianych big star.
Mądra odpowiedź, brawo
Gdyby tylko dało się nosić koszulki polo przy obecnej aurze. W takich przypadkach grubość materiału to podstawa a producenci zapominają o tej jakże ważnej informacji. Na zdjęciach widzę koszulkę, o której zupełnie nic nie wiem poza tym, że jest 'wygodna i stylowa”.
Ralph Lauren to temat na oddzielny wpis. Większość koszulek z tym logo to przy temperaturach, jakie obecnie panują, prawdziwy pancerz z ołowiu. Jaki sens ma zakładanie czegoś co posiada krótki rękaw i nie zapewnia minimalnej przewiewności? To już lepiej kupić polo z długim rękawem. Przynajmniej przyda się na chłodniejsze dni.
Gdy wpuszczam koszulkę polo do szortów to zaczynam mieć mokre pachy zanim zdążę wyjść z domu.
To nie jest stylizacja, która sprawdzi się w naszych warunkach klimatycznych. Może w UK, gdzie lato nie rozpieszcza wysokimi temperaturami takie rozwiązanie jest praktyczne.
To raczej problemem jest dzianina, a nie sam fakt wpuszczania do spodni.
Jaka to dzianina w przypadku tego modelu?
Jeśli pytasz o polo z sesji, to wykonane jest z bawełnianej piki.
Mam polo RL z bawełnianej piki i niestety nie daje mi zbyt dużego komfortu termicznego. Na 20 stopni na zewnątrz się nada, na 25 już nie. Myślałem, że to ze mną jest coś nie tak, ale widzę sporo podobnych komentarzy, więc może coś jest na rzeczy?
Akurat RL stosuje dzianiny o dość wysokiej gramaturze.
Jeśli priorytetem jest przewiewność, to lepszym wyborem będzie np. Lacoste lub Hugo Boss.
s.oliver ma cienkie polowki
O, to dziękuję za poradę.
Lacoste mają przewagę pod względem przewiewności jednak krokodyl potrafi czasem zepsuć całą stylizację. Przywodzi na myśl Schnappi’ego a zielony element nie współgra dobrze z większością najpopularniejszych kolorów. Ze wszystkich zaprezentowanych wariantów najlepsze i najbardziej uniwersalne byłyby te pozbawione logo koszulki sprzed stu lat.
Kiedyś ten krokodyl był większy.
http://gentlemanschoice.pl/wp-content/uploads/2015/06/lacoste_01.jpg
Nie wiem czy to siła oddziaływania danej marki ale wielu mężczyzn uważa, że jeździec dodaje im powagi a krokodyl infantylizuje.
Powaznie? Logo krokodyla o powierzchni 3cm2 psuje Ci „stylizacje”?
Wyglada jak tania naszywka z bazaru. Najcześciej jest kolorowa. Niestety. Mnie to odstrasza.
Jest też kolekcja ze srebrnym krokodylem ;)
Nie bardzo rozumiem sens zakładania cienkich marynarek na grube polo. Wiadomo, że w ciągu dnia aura pogodowa często bywa zmienna. Jeżeli rano, gdy jest pochmurno wychodzę w marynarce a w południe zaczyna się upał to logiczne jest, że po zdjęciu marynarki wolę zostać w czymś cieńszym niż sama marynarka. To już lepiej założyć koszulę typu Oxford i grubszą marynarkę bo przynajmniej ten oxford mnie chłodzi po ściągnięciu wierzchniego ubrania.
Hmmm, nie wiem czemu zakładasz, że polo jest grube. Owszem, są również grube dzianiny, ale dobra pika jest bardzo przewiewna.
Problem w tym, że takie informacje nie są widoczne w opisach. Jedynie Mango podaje, że ich polo jest wykonane z piki. Jednak ich koszulki bardziej pasują do noszenia na plaży niż pod marynarkę. No i są jeszcze polo termoregulacyjne ale te nikogo tu raczej nie zainteresują.
Nie rozumiem skąd tak ogromne zainteresowanie koszulkami polo RL na Zalando. Do tej pory zamówiłem kilka i żadna nie nadawała się do noszenia w temperaturze powyżej 20 stopni.
Skąd tak ogromne zainteresowanie? Siła marki. Ludzie chcą sie pokazać.
Sam mam kilka polówek RL i TH… Chyba już wiecej nie kupię. Jakościowo nie ma przepaści w stosunku to duzo tańszej konkurencji. Niby pika, nawet taka na lato, ale w wyższych temperaturach oczywiście odpada w porównaniu z koszulami z lnu.
Niby do jakiej dużo tańszej konkurencji nie ma przepaści?
Proponuję kupić polo z sieciówek, które w cenie regularnej potrafi kosztować ponad 100 zł i porównać. Zwykle po pierwszym praniu robi się sztywne i szorstkie. Lacoste czy RL nawet po kilku latach trzymają fason, a materiał wygląda jak nowy. Ja właśnie odwrotnie. Po kilku przygodach z polówkami z sieciówek, zdecydowałem się kupować tylko RL, Lacoste lub Sunspel (od biedy TH).
Swoją drogą, jeśli w temperaturze 20 stopni wymiękacie w koszulkach z piki bawełnianej, to co się dzieje gdy temperatura przekracza 35 stopni?!
Ja mam 2 polówki TH i bardzo je lubie. Dość przewiewne, kolory bardzo dobrze sie trzymają i ładnie skrojone. Dla mnie ponad 30 stopni nie jest problemem. Ale tu chyba problemem nie jest polówka tylko naturalne lubienie lub nie wysokich temperatur.
Michał to w sumie czemu nie masz ani jednej szt. koszulki Polo? pozdr.
Mam chyba 2 szt, ale rzadko w nich chodzę. Jakoś bardziej wolę koszule.
Michal, co sadzisz o koszulach suitsupply? Warto zaplacic ?99 za 'red line’?
99 funtow
Nie warto zapłacić 99 EUR, a tym bardziej 99 funtów. Atutem koszul SS jest czasami ciekawy, niespotykany gdzie indziej wzór, ale zdecydowanie bardziej wolę poczekać na przeceny lantiera lub osovskiego.
Nie mam doświadczenia z ich koszulami, więc nie pomogę.
„Dopiero zmiana strategii wprowadzona pod koniec lat 90 spowodowała zmianę wizerunku tej francuskiej marki” – bardzo ciekawe, warto rozwinąć ten wątek. Na czym ta zmiana polegała?
Widzę, że ceny w Tallinder już trochę znormalniały bo ceny za:
koszulkę polo – 250 zł
marynarkę 800 zł
buty 700 zł
to było szaleństwo, jeszcze minus 20-30% i będzie normalnie, tzn. tak jak marka powinna być pozycjonowana, bliżej H&M niż do marek z wyższej półki.
Panie Michale, buty z pierwszego zestawu są warte uwagi? Bo przyznam że wyglądają dość całkiem całkiem.
łot, łot, lot!? Koszulka z krótkim rękawem do marynarki? OMG.
Ameryka!
Oni zawsze podchodzili praktycznie do tematu… ;)
Ja ciagle nie mogę się nadziwić, dlaczego Europa tak sie jeszcze broni przed automatyczną skrzynią biegów.
Bo jest droższa, ha ha :) zresztą teraz będą się liczyć tylko samochody bezskrzyniowe (elektryczne).
Najdłuższa kolejka kobiet i tak ustawi się do tego skina.
Panie Michale współczuję Panu odpowiadać na część komentarzy…A jakie polo do kożucha? a przy temp.22st.? a co jak jest 19st a ja się pocę? Boże.. Czytam Pana blog o początku istnienia (wcześniej wpisy na forum bespoke) ale takiego poziomu komentarzy jak ostatnio – ręce opadają
Nie wiem co bardziej Pana niepokoi. To, że inni potrafią zadawać pytania bez pretensjonalnego patosu czy może to, że osoby których uważa Pan za mniej godnych tego miejsca (tylko według sobie znanych kryteriów) mają czelność wchodzić na to samo forum o modzie co Pan? Jeżeli Mr Vintage sprawił, że na jego blogu pojawiają się mężczyźni umiejący pytać o wszystko bez skrępowania to znaczy, że potrafi dotrzeć do wielu kręgów odbiorców. O ile się nie mylę taka właśnie była misja tego miejsca- popularyzacja klasycznych rozwiązań mody męskiej. Mogę się mylić ale wydaje mi się, że każdy nowy laik, który przybywa na… Czytaj więcej »
Proponuję przejść się na stadion a potem pisać komentarze o poziomie erudycji czytelników.
Wiem, że to nie ten temat ale chciałbym zapytać jaka marka oferuje obecnie koszule lniane bottom down cenowo i jakościowo zbliżone do Osovski MrVintage? Wiem, że trudno robić reklamę konkurencji ale niestety nie ma już moich rozmiarów a na Suit Supply wszystkie mają klasyczny kołnierzyk.
Oczywiście chodziło mi o slim fit
Niestety nic podobnego nie kojarzę w podobnej cenie i jakości.
Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące koszul lnianych marki Osovski. Czy dla 185 cm wzrostu bardziej odpowiednie będą 176-182 czy 188-194?
Raczej 176-182, o ile nie masz jakiś ponadprzeciętnie długich rąk.
Michał,
Czy nie jest to faux-pas ubieranie spodni od garnituru (cienka letnia granatowa wełna czesankowa) do mniej formalnych marynarek np. z zawartością lnu. Wiem, że klasyczne marynarki garniturowe źle wyglądają w zestawach koordynowanych ale z kolei spodnie są często spotykane (m.in wśród blogerów z kraju i zagranicy). Jakie jest Twoje zdanie na ten temat.
Szukam klasycznych skórzanych sandałów. Co sądzisz o poniższy modelu: https://www.zalando.pl/zign-sandaly-cognac-zi112ga02-o12.html
pozdrawiam
Bez zdjęcia trudno powiedzieć, ale raczej trudno będzie to dopasować żeby wyglądało dobrze. Wełna czesankowa ma zazwyczaj mniejszy lub większy połysk, a przy kolorze granatowym szczególnie to widać.
Sandały – OK.
Sandały nigdy nie są ok. To straszne obuwie, które powinno pozostać w najniższych poziomach Hadesu. Tylko tam są warunki by je nosić. Tu na górze na poziomie zero są ciekawsze modele obuwia letniego.
Nie widzę nic złego w skórzanych sandałach na wczasach/na urlopie.
Wakacje w ciepłych krajach przypominają temperatury w Hadesie, czyli są warunki. ;)
Miał ktokolwiek styczność z lnianymi koszulami od Mango? Warto? Jeśli nie to gdzie w rozsądnej cenie do 150 zł można znaleźć alternatywę?
Dzięki.
Ja mam kilka i są ok. Koszule przy rozmiarze M i fasonie slim fit są trochę luźniejsze niż Massimo. Bardziej mi odpowiadają
Kiedyś zamówiłem dwie w rozmiarze M i fasonie slim. Zazwyczaj noszę M ale w tym przypadku musiałem je oddać do krawca. Koszule moim zdaniem bardziej nadają się na wakacyjny wyjazd niż chodzenie w nich po mieście.
Kurczę, no nie wiem co panu nie wyszło w tej współpracy z Tallinderem (pomijając ich design marynarek, bo na to nie miał pan wpływu), ale chyba wszyscy mają dosyć tej serii, a szkoda, bo jest bardzo wartościowa. Może to kwestia tego, że na początku rozbijał pan wpisy. Najpierw był filmik i zajawka, a później treść. Przebrnięcie przez ten wpis nie było dla mnie problemem, a na kilka ostatnich z tej serii reagowałem jęknięciem. A każdy wpis był tworzony według tego samego schematu z głębokim rysem historycznym (i tu jest duża wartość tej serii), więc w sumie to już nie wiem… Czytaj więcej »
Sam zastanawiałem się co z tą seriom jest nie tak.Wpisy są wartościowe ale mam już jej dosyć.Dobrze,że to już ostatni wpis.
Przydałoby się panu częstsze zaglądanie do gramatyki języka polskiego!
Ma Pan rację.Przepraszam za błąd.
Nie testowałem ich butów, więc nie wypowiem się, ale po ocenie wizualnej część modeli wygląda obiecująco, a część kiepsko. Po raz kolejny to powtórzę, ale widać, że jest to pierwszy sezon tej marki i jestem pewien, że kolejne kolekcje będą lepsze, a produkty nie będą tak od siebie odstawać jakościowo.
Michale, te buty http://www.tallinder.com/pl/pl/man/recommended/sale/ok088-28x/men-s-loafer-shoes
zaliczyłbyś do pierwszej czy do drugiej grupy?
Tak, ten model wyglądał dobrze, nawet go mierzyłem i sprawiał wrażenia bardzo wygodnego.
Wielkie dzięki, a pamiętasz może jaki rozmiar mierzyłeś, większy czy mniejszy jak masz? Ja noszę przeważnie 41,5 ( Crownhill, Berwick) zastanawiam się między 41 a 42.
Niestety nie pamiętam jaki to był rozmiar.
Michale,czy według ciebie będzie bledem noszenie butów żeglarskich w zestawie z jeansami i białym t-shirtem?
Nie będzie.
A propos jeansów… Która marka produkuje obecnie modele z cienkiego denimu?
Camel Active ma chyba co roku. Oprócz tego marki własne w sieciach Peek&Cloppenburg i Van Graaf.
Michał jak oceniasz ten model http://galeriamarek.pl/files/picture/37/60/15-1/buty,timberland-brig-2-eye-boat,46324054-big.jpg pozdr
Wizualnie jest OK, ale widzę, że jest to model z tańszej linii, która chyba teraz po raz pierwszy pojawiła się w kolekcji Timberlanda. Wizualnie są to bardzo podobne buty żeglarskie, ale jakościowo sporo gorsze od podstawowej linii. Skóra nie tak dobra, wykończenie wewnątrz gorsze, podeszwa gorszej jakości.
Linię podstawową i tańszą można rozpoznać po cenie (549 zł vs. 399-429 zł) oraz po okrągłym logotypie na cholewce (przy tańszej linii jest w okolicach pięty). Tutaj widać różnicę:
Model droższy:
http://e-timberland.pl/timberland-classic-boat-2-eye-mezczyzni-buty-buty-casual,plec,MM,B,BC,46386.bhtml
Model tańszy:
http://e-timberland.pl/timberland-brig-2-eye-boat-mezczyzni-buty-buty-casual,plec,MM,B,BC,43959721.bhtml
Nie polecam tej tańszej linii.
Dwa lata temu kupiłem ich buty żeglarskie po ok. 250 (po przecenie). Czy to też był model z tańszej linii czy dopiero teraz zostały wprowadzone?
Chyba dopiero teraz, albo ja wcześniej tego nie zauważyłem.
Tom a czy Ty jesteś zadowolony z tego modelu ? pozdr
Sprawdziłem i okazało się, że mój model ma logotyp tam gdzie droższe buty a zapłaciłem za nie mniej ponieważ dwa lata temu była promocja- druga para w cenie 50%.
Gdybym w tej chwili miał kupować buty żeglarskie wybrałbym Sperry, które aktualnie znajdują się wśród artykułach wyprzedażowych. Wydają się bardziej smukłe i płaskie. W Timberlandach mam poczucie chodzenia na lekkim „koturnie”, co nie do końca mi odpowiada.
Faktycznie obcas w Timberlandach jest nieco wyższy, a i sama podeszwa jest cięższa.
W poszukiwaniu butow zeglarskich w wersji budzetowej warto rozejrzec sie w sklepach sportowych, np Decathlon ma na w esklepie calkiek przyzwoite modele.
Co za dużo, to niezdrowo! Przez nachalność reklam Trivago omijam ich stronę szerokim łukiem. Później ten sam skutek wywoływały u mnie reklamy Media Expert, a ostatnio wszechobecne reklamy Żywca z męczącą piosenką „Left Hand Free”. I daję słowo – nie zajrzę nawet na chwilę do żadnego sklepu marki Tallinder. Całkiem niedawno w ankiecie dot. bloga pytał nas Pan, jak oceniamy wpisy sponsorowane. Nie wiem, jak pozostali czytelnicy, ale ja napisałem wówczas, że zupełnie mi nie przeszkadzają i że są obecne we właściwych proporcjach. Zauważyłem na przykład, że bardzo często na blogu pojawiają się buty Shoepassion i nie wiem, czy jest… Czytaj więcej »
Pecunia non olet
Przyznam szczerze, że nie bardzo rozumiem ten problem. Przecież seria nie dotyczy marki Tallinder, lecz ponadczasowych klasyków z męskiej garderoby. Nie opisuję tutaj szczegółowo każdego produktu tej marki, nie eksponuję logotypu, nie namawiam do kupowania, a o samej marce pojawiło się ledwie kilka zdań przy pierwszym odcinku. Generalnie nie jest to ordynarna reklama. Idea tego projektu była taka by pokazać stylizacje, które każdy może sobie stworzyć wykorzystując ubrania z własnej szafy. Zakładam, że większość czytelników ma w szafie niebieskie dżinsy, biały t-shirt, beżowe chino, granatową marynarkę, białą koszulę, mokasyny, sneakersy i wcale nie musi ich kupować w Tallinderze. Nawet gdybym… Czytaj więcej »
Dokładnie Michał, a gdybyś wrzucał „anonimowe” koszule/spodnie/itd. pod tekstami byłyby komentarze z pytaniami o ich pochodzenie. Nie dogodzisz :-)
https://www.zalando.pl/timberland-tenisowki-i-trampki-wysokie-black-iris-ti112b01v-q11.html
Co robić? Kupować, czekać na jeszcze większą obniżkę czy dać sobie spokój?
Taniej raczej już nie będzie (Timberland rzadko jest przeceniany więcej niż 50%), więc jeśli podoba ci się ten model, to kupuj.
Co pan sądzi o tej promocji? Wprawdzie jest napisane green ale torba ma kolor beżowy. Zielona jest wewnątrz.
https://www.zalando.pl/tommy-hilfiger-pierce-torba-na-ramie-green-to152h04r-m11.html
Ładna torba.
W jaki sposób wyczyścić zszarzałe nici w butach żeglarskich? Mydło do skór poradziło sobie że wszystkim a brudne obszycia pozostały i jeszcze bardziej kontrastują z resztą.
plyn do naczyn
Panie Michale, jakie poleciłby Pan minimalistyczne sandały na szerszą stopę? W zeszłym roku kupiłem Ryłko i są dla mnie za wąskie, uciskają mnie.
Niestety nie pomogę.
Czemu w każdej stylizacji polo jest wkasane w spodnie? Rozumiem wersję z marynarką, ale nie do końca rozumiem to z błękitnym chino – czemu polo nie jest wyjęte na spodnie?
Jedna i druga forma jest poprawna gdy nie ma marynarki. Mnie bardziej się podoba wpuszczanie w spodnie/szorty, podobnie jak z koszulami.
Przy wpuszczaniu w spodnie trzeba uważać bo potrafi nieźle wyeksponować brzuszek.
Posiadam dwie koszulki polo. Jedną różową Polo Ralpha Laurena i drugą granatową Burberry i w obu przypadkach nie spotkałem się z tym żebym się nadmiernie pocił. Obie sprawują się znakomicie. Czy polecacie jakieś jeszcze dobrej jakości polo innych marek niż RL i Lacoste i Burberry? Najlepiej właśnie żeby tym razem była biała.
Hugo Boss ma dobrą jakość polówek i logotyp jest dyskretny.
Panie Michale jakie jeszcze kolory koszulek polo poza białym i niebieskim są w miarę uniwersalne ?
Granatowa, jasny róż.
Bardzo nie lubię koszulek polo. Nigdy żadnych nie posiadałem i ani myślę ich nosić. Sto razy bardziej wolę normalną białą koszulą z podwiniętym rękawem. Ciekawym, czy jestem w tej opinii odosobniony?
Nie jesteś.
W pierwszym modelu, link do butów przenosi do złego modelu. Prośba o poprawkę bo ładne :)
Do koszulek polo żywię szczere i gorące uczucie. Uczucie NIENAWIŚCI!