Po miesięcznej przerwie wraca cykl „Rekomendacje”, a w nim sporo fajnych produktów, które z pewnością przypadną do gustu estetom.
Wpis zawiera lokowanie produktów
AKSAMITNA MARYNARKA OD POSZETKA.COM
Katowicka pracownia Poszetka wciąż poszerza swoją ofertę ubraniową, a jedną z najciekawszych nowości z ostatnich tygodni jest burgundowa marynarka z pięknego aksamitu od Holland & Sherry. Oczywiście nie jest to marynarka do codziennego noszenia (aksamit dość szybko się zużywa), ale jeśli szukacie czegoś wyjątkowego na okazje wieczorowe, co będzie mniej formalną alternatywą dla smokingu, to jest to świetny pomysł. Po pierwsze, dlatego, że aksamit jest niezwykle efektownym materiałem, który pięknie wydobywa głębię kolorów. Marynarka uszyta z takiej tkaniny bez wątpienia robi efekt „wow” i przyciąga spojrzenia. Również dlatego, że jest bardzo rzadko spotykana w Polsce. Po drugie, nie jest to klasyczna bonżurka z klapami szalowymi pokrytymi jedwabiem, przez co jest bardziej uniwersalna. Myślę, że można ją wykorzystać także w mniej formalnych zestawach, niż tylko z czarnymi spodniami, białą koszulą i czarną muchą. Mam na myśli na przykład czarny golf i spodnie w biało-czarną pepitkę lub ciemne dżinsy i białą koszulę bez muchy/krawata.
A na jakie okazje nosić taką marynarkę? W wersji najbardziej eleganckiej (biała koszula oraz czarne spodnie, buty i mucha) na przykład na wieczorowe imprezy o charakterze rozrywkowym (bale, wesela, uroczyste koncerty). Z kolei w wersji bardziej casualowej (np. biała koszula bez krawata i muchy, czarne mokasyny i ciemnogranatowe dżinsy) na przykład na randkę, do teatru, na imprezę o charakterze klubowym.
HEFRA – STOŁOWA ELEGANCJA
W cyklu „Rekomendacje” lubię pokazywać produkty polskich marek, a dzisiaj mam okazję napisać o jednej z najstarszych polskich firm, której historia sięga roku 1824. To warszawska HEFRA, obecnie jedyny polski producent srebrnych i posrebrzanych sztućców oraz galanterii stołowej, a także wysokiej jakości sztućców ze stali nierdzewnej. Sama HEFRA co prawda powstała w roku 1965, ale stało się to w wyniku połączenia dwóch znakomitych firm: Zakładów J. Fraget oraz Fabryki Platerów Braci Henneberg, które zaczęły swoją działalność odpowiednio w 1824 r. i 1856 r. Wyroby obu tych firm cieszyły się dużą renomą nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Tak samo jest z HEFRĄ, która od wielu lat zaopatruje topowe hotele i restauracje z całego świata, a także klientów indywidualnych. Jeśli będziecie w dobrych zagranicznych restauracjach, to sprawdźcie czy przypadkiem nie będzie wam dane jeść za pomocą sztućców z sygnaturą tej polskiej marki.
Produkty HEFRY nadal powstają wyłącznie w Polsce, z dużym nakładem pracy ręcznej i przy wykorzystaniu tradycyjnych technologii. Najpopularniejsze zestawy produkowane są w trzech wersjach cenowych: srebrne, posrebrzane oraz ze stali nierdzewnej. O ich jakości może świadczyć fakt, że marka udziela wieczystej gwarancji na wyroby wykonane ze srebra i wyroby nierdzewne oraz 7-letniej na wyroby platerowane.
Flagowym produktem HEFRY są oczywiście sztućce, ale na uwagę zasługują także dodatki stołowe (cukiernice, maselnice, patery, tace) oraz produkty prezentowe np. przepiękne szachy, które możecie zobaczyć w dzisiejszej sesji. Moim faworytem jest linia „Księstwo Warszawskie”, która nawiązuje do wzornictwa klasycystycznego z początku XIX wieku. W tej kolekcji są sztućce oraz galanteria stołowa, a cechuje je prostota i minimalizm, co sprawia, że sprawdzą się w każdym wnętrzu.
Jeśli zainteresowały was te produkty, to zajrzyjcie na stronę HEFRY – tam wybór jest znacznie większy, a w przypadku chęci zakupu, mam dla was kod rabatowy do sklepu internetowego (kod MRV, ważny do końca lutego, -10% na cały asortyment poza produktami przecenionymi).
ULUBIONA HERBATA – TEMINISTERIET NR 290
Nie wiem czy wiecie, ale nie jestem fanem kawy (nie piję jej w ogóle), ale za to uwielbiam herbatę, a w sezonie jesienno-zimowy wręcz pochłaniam ją litrami. Pomyślałem więc, że od czasu do czasu w cyklu „Rekomendacje” będę wam polecał herbaty, które najbardziej przypadły mi do gustu. A zacznę dość banalnie, bo od mojej ulubionej herbaty ostatnich miesięcy – numeru 290 od szwedzkiego Ministerstwa Herbaty, czyli marki Teministeriet. To mieszanka organicznej zielonej herbaty, kwiatów aksamitki i ananasa, z aromatem moreli i brzoskwini. Lekko słodka w smaku, pięknie pachnie. Z pewniością przypadnie do gustu fanom zielonych herbat z owocowymi nutami.
Jeśli chcielibyście spróbować coś z marki Teaministert (a mają też inne ciekawe smaki), to mam dla was rabat 15% na cały asortyment tej marki ze sklepu Coffeedesk.pl (kod: ulubioneherbaty). Herbaty tej marki nie dość, że świetnie smakują, to jeszcze mają bardzo estetyczne puszki, więc tak tylko podpowiadam, że to fajny pomysł prezent np. na Walentynki lub Dzień Kobiet.
ALBUM „JAN MARCIN SZANCER. AMBASADOR WYOBRAŹNI”
Chyba jeszcze nigdy wam nie pisałem o tym, że jestem wielkim fanem ilustracji dziecięcych z lat 30-70. Mam u siebie sporą kolekcję książeczek dziecięcych z tego okresu, a także kilka prawdziwych rysunków/projektów z tamtych lat, które były wspaniałym okresem dla polskiej ilustracji dziecięcej i nie tylko. Przypomnę, że wtedy nie było telewizyjnych kanałów dziecięcych, nie było internetu, więc ogromny wpływ na rozwój dzieci i młodzieży miały właśnie książki, które w tamtym okresie osiągały milionowe nakłady. Królem dziecięcej wyobraźni był bez wątpienia m.in. Jan Marcin Szancer, którego ilustracje na pewno znacie, bo ozdabiają one najpopularniejsze bajki i opowiadania dziecięce. Współpracował z takimi autorami jak Jan Brzechwa, Julian Tuwim, Wanda Chotomska, Hanna Januszewska. Ilustrował też polskie wydania książek Andersena. To jemu zawdzięczamy wizualne stworzenie takich postaci jak Pan Kleks.
Podsumowania twórczości Szancera podjęło się wydawnictwo G&P, które pod koniec ubiegłego roku wydało przebogaty album (320 stron), będący zbiorem najpiękniejszych ilustracji pana Jana. Jeśli bliska jest wam ta tematyka i stylistyka, to gorąco polecam.
MARYNARKI i KOSZULE LANCERTO & MR.VINTAGE W NIŻSZEJ CENIE
Jak zapewne wiecie, produkty z linii Lancerto & Mr.Vintage nie podlegają standardowym rabatom, ale raz na jakiś czas przeceniamy egzemplarze ze starszych kolekcji. W sklepie internetowym i w sklepach stacjonarnych można obecnie kupić nasze marynarki w rewelacyjnej cenie 599 zł (wszystkie modele do kolekcji jesień-zima 2018 włącznie), a wszystkie koszule w cenie 199 zł (wszystkie modele, poza białym i błękitnym oxfordem). Taka okazja prędko się nie powtórzy, więc sprawdźcie co jeszcze zostało w waszych rozmiarach. Przecenione są także buty i poszetki.
ALBUM O REWITALIZACJACH STARYCH BUDYNKÓW
Podczas ostatniego „Czarnego Piątku” nie kupiłem ani jednej sztuki z ubrań, butów czy dodatków, ale nie odmówiłem sobie zakupu kilku książek i jedną z nich chciałbym wam dzisiaj rekomendować. Ci, którzy śledzą mnie na Instagramie, zapewne wiedzą, że mocno kręcą mnie tematy związane ze starociami i dawaniem drugiego życia starym przedmiotom i budynkom. No i właśnie tego ostatniego dotyczy album „Upgrade” wydany przez wydawnictwo Gestalten. To zbiór najciekawszych realizacji z całego świata w których bazą do stworzenia nowych projektów były stare budynki. Są to zarówno stare fabryki, magazyny, budynki techniczne (wieża ciśnień, dworzec), domy, ale też tak nietypowe budowle jak opuszczony kościół, który został przekształcony na nowoczesny dom mieszkalny. Każdy z tych projektów zachwyca i na pewno będzie to książka do której będę bardzo często wracał.
PIĘCIOPAK Z CALZEDONII
W korespondencji często pytacie gdzie można kupić dobrej jakości skarpety poniżej 20 zł za parę, więc informuję, że jest teraz fajna promocja w Calzedonii. Przy zakupie pięciu par z kolekcji jesień-zima, cena jednej pary spada z 21 zł na 10 zł, więc za pięciopak zapłacicie 50 zł. Mam i miałem wiele par skarpet tej marki i z czystym sumieniem polecam. Nie kurczą się w praniu, kolory są trwałe, a żywotność samych skarpet jest bardzo przyzwoita.
Ja swój zestaw kupowałem w sklepie stacjonarnym, ale widzę, że w sklepie online też obowiązuje ta promocja. Swoją drogą dopiero kilka dni temu się zorientowałem, że Calzedonia ma polski sklep internetowy. Promocja nie obejmuje klasycznych modeli całorocznych.
SKÓRZANY FARTUCH &RAW
W ostatnim poradniku prezentowym polecałem skórzane fartuchy z manufaktury &RAW, jako pomysł na prezent dla fanów gotowania, a ostatnio miałem okazję osobiście przekonać się o jakości tego ciekawego produktu i na żywo robi jeszcze lepsze wrażenie niż na zdjęciach, które widziałem kilka tygodni temu. Fartuchy wykonywane są z jednego kawałka skóry i każdy z nich jest inny. Dodatkowo każdy egzemplarz można spersonalizować.
Panie Michale, kiedy można się spodziewać informacji na temat nowej kolekcji L&MRV? Jakie tkaniny, czy będą w tej kolekcje inne produkty poza marynarkami? Pozdrawiam!
Będą marynarki, garnitury i koszule.
Premiera kolekcji w marcu. Tkaniny piękne jak zawsze i nie wszystkie w kratę ;)
To jedna z marynarek:
Świetnie! Szczególnie zaintrygowały mnie nowe koszule bo mam z Pana kolekcji 5 sztuk i noszą się idealnie.
Naprawdę nie da się zrobić rozpinanych guzików w marynarce za 900 zł?
A po co ci to? Będziesz chciał wydłużyć albo skrócić rękaw i nie zrobisz tego w dużym zakresie.
Bo lubię, tak jak inne elementy nie mające żadnego praktycznego zastosowania (poszetki, krawaty). Poza tym staram się nie kupować marynarek, które wymagają poprawek krawieckich. No i rękaw widoczny na zdjęciu spokojnie da się skrócić o 1 cm.
@harvester
Gdybyśmy mieli rozmiarówkę niską, średnią i wysoką, to pewnie miałoby to sens, ale nie mamy, a to oznacza, że wielu klientów skraca lub wydłuża rękawy. Przecięte dziurki mocno utrudniają, a nawet uniemożliwiają takie przeróbki krawieckie.
Rewelacja :) Prosimy o więcej :D
Zobaczyłbym marynarkę Poszetki w takim Twoim luźnym wydaniu, a fartuch jak do kuźni. W kolejnej kolekcji zbroje :)?
O! Świetny pomysł! Fajnie byłoby przeczytać post pt. „Zamszowa marynarka na 3 sposoby” – oczywiście I’m więcej tym lepiej.
Zawsze miło się dowiedzieć, że ktoś nie jest uzależniony od kawy :).
No jakoś nigdy nie polubiliśmy się :)
Sklep internetowy Calzedonia to pomyłka… W zeszłym roku próbowałem zrobić zakupy, pierwszy i ostatni raz, fatalna obsługa i brak jakiegokolwiek kontaktu.
Ta marynarka z Poszetki wygląda świetnie. Łączą się w niej dwa pragnienia – posiadanie jej to jedno, ale przede wszystkim chciałbym mieć więcej okazji, na które mógłbym ją założyć :)
Hefra- znakomita jakość. Rewelacja jak dla mnie, made in Poland oczywiście.
Zgadzam się i dlatego chętnie podjąłem współpracę z marką, bo uważam, że wśród młodszych klientów są zupełnie nieznani i niedoceniani. Takie marki trzeba promować.
Mam platerowane sztucce , owszem sa piekne, ale to czyszczenie horror
Marynarka od Poszetki cudo kolorystyczne. Widze ją już w swojej szafie. Pamietam gdy „zaczynałem” swoja przygode z moda, to pierwszą marynarką byla aksamitna granatowa, kupiona gdzies w second handzie. Mam ja do dziś. Czas jej nie oszczędził, ale i tak po latach wyglada świetnie. A to już ponad 14 lat temu bylo.
Michał też taką pokazywał w początkach istnienia bloga, chyba nawet pisał że do tej pory ją ma ;)
Było coś takiego. Dzięki inspiracji Mr. Vintage kupiłem kilka marynarek zamszowych (miały je wówczas w ofercie m.in. Reserved i H&M): klasyczną czarną oraz burgundową a także granatową marynarkę „bawarską”. Nadal wiszą w szafie i chciałoby się je założyć tylko, że teraz wyłogi wydają się już zbyt wąskie (lub jak w przypadku „bawarki” zbyt hipsterskie). Może za kilka lat :)
Już nie mam, ale fajna była.
Panie Michale,
Czy do takiej marynarki zakłada się również pas hiszpański lub kamizelkę oraz szelki?
Czy ktoś może polecić skarpety o długości za łydkę? Takie które nie będą spadały.
Jeśli chodzi o podkolanówki, to z moich doświadczeń wynika, że te które trzymały się na łydce, to bardzo mocno ją uciskały, a te które były komfortowe, zsuwały się bardzo szybko. Nie znalazłem nadal idealnych.
Bytom seria limitowana Heritage
Wykorzystam bieżącą rozmowę – Panie Michale jakie jest Pana zdanie o butach marki Strellson?
Jakieś doświadczenia? Szukam też ich rozmiarówki w cm, żeby ustalić czy 29 cm to rozmiar 45.
Strellson jak wiele marek tego typu korzysta z wielu podwykonawców, więc zależy jak się trafi. Widziałem niezłe trzewiki tej marki, a widziałem też półbuty na poziomie naszego Ryłko, a cenowo dwa razy droższe. Generalnie w pierwotnych cenach raczej nie warto.
Dziękuję. Zakupiłem na ZL w wczorajszym rzucie, cena z rabatem wyszła taniej niż wspomniane Ryłko. Zobaczymy jak się będą prezentowały.
Mam pytanie odnośnie mody ślubnej i garnituru dwurzędowego. Bardzo podobają mi się granatowe garnitury dwurzędowe, ale martwię się, że będę musiał całą noc chodzić w zapiętej marynarce. Stąd moje pytanie, czy do garnituru dwurzędowego można założyć kamizelkę? Jeżeli tak, to czy powinna być w kolorze garnituru, czy może być np. w kratę księcia Walii? Od razu zaznaczę, że jest to ubiór pana młodego, a sama uroczystość odbędzie się pod koniec kwietnia, więc najprawdopodobniej nie będzie wtedy upalnie.
Teoretycznie można, ale generalnie nie robi się tego z prostego powodu – marynarka dwurzędowa dość mocno zasłania tors i kamizelka jest wtedy niewidoczna, czyli staje się zbędną warstwą materiału. Jeśli upierasz się przy kamizelce, to proponowałbym z tej samej tkaniny, co cały garnitur.
Wracają do wątku kolekcji L&MRV – jeśli chodzi o marynarki, to naprawdę ich projekty są rewelacyjne! Świetne motywy, klasyczny krój, dobre komponenty i przede wszystkim dobry materiał. Ale niestety duża część nieco niższych osób musi obejść się smakiem. Naprawdę jestem zażenowany strategią Lancerto, którego rozmiarówka jak to tradycyjnie już w Polsce jest bardzo mocno ograniczona. Przy 173 cm wzrostu i 65 kg wagi najmniejsza marynarka w rozmiarze 46 w wersji slim jest po prostu zbyt tęga (przeróbki krawieckie to praktycznie przeszycie całej marynarki w każdym jej elemencie). Zakładam, że dział Sprzedaży ma wyliczony algorytm na bazie statystyk zakupu „co się… Czytaj więcej »
Niestety mezczyzna o wzroscie 1.73 m i wadze 65 kg ma wymiary dziecka/chlopca.
Mam 170 cm, 60 kg. W Pana kryteriach jestem chyba przedszkolakiem
Mam podobne wymiary. I dlatego wlasnie po jednorazowym przymierzeniu marynarki z 1 kolekcji lancerto i mrv zaprzestalem zagladania do lancerto. Teoretycznie w vistuli cos mieli na moj rozmiar ale najlepiej lezalo SuSu. Dla mnie tez jest to zagadka dlaczego polskie firmy nie moga odniesc takiego sukcesu kierujac sie jak najprostsza droga
Prawda, ale to też trochę zależy od modelu. Niektóre są skrojone bardziej litościwie dla osób szczupłych (a jestem szczuplejszy niż Ty), co nie znaczy, że nie trzeba wszystkiego poprzerabiać, a raczej, że się w ogóle da. Dlatego, zgadzając się z przedmówcą, opłaca się (jeżeli w ogóle, to) kupować w salonie z przymiarką i wtedy korzystać z firmowego krawca w rozsądnej cenie. Przy czym dopasowywanie kupionych ubrań u krawca ogólnie jest dobrym zwyczajem.
Panie Michale czy w najnowszej kolekcji L&MRV jest przewidywana klasyczna granatowa sportowa marynarka na wzór Mr.Chic?
Był taki plan, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie, bo tkanina na którą czekaliśmy dobre 3 miesiące nie spełniła naszych oczekiwań po odszyciu prototypów i jest taka opcja, że nie zdążymy już zamówić czegoś innego w jej miejsce.
Mowa o tej z wełny typu traveler?
Tak, niestety nie spełniła naszych oczekiwań. Generalnie było przy niej sporo pecha (pomylone zamówienie, przestój w produkcji, nieporozumienie w korespondencji) i widocznie taki los był jej pisany. Musimy na spokojnie znaleźć coś lepszego.
Można spytać co wpływa na to, że tkanina nie spełnia waszych oczekiwań? Kiepski chwyt? Ciężka w obróbce? Pytam po prostu z ciekawości, bo jak do tej pory każdy wasz produkt jaki mam ma bardzo fajną tkanine, która jest po prostu solidna.
To miło to czytać, bo to znaczy, że nasze selekcje są skuteczne ;)
A jeśli chodzi o wspomnianą marynarkę, to tkanina okazała się zbyt elegancka na sportową marynarkę. Na małych próbnikach nie było tego widać, dopiero po odszyciu prototypu. Na garnitur by się nadawała, ale na marynarkę w naszym stylu niestety nie. Ściegi imitujące ręczne obszycia (tzw. AMF) jakie my stosujemy na nakładanych kieszeniach, na klapach oraz na brustaszy, które normalnie są atutem i fajnym detalem, przy tej delikatnej tkaninie nie wyglądały dobrze (marszczenia).
Jak raz dotykałem Mr. Chic w salonie, to tkanina była po prostu super, ale zawsze przekładałem zakup no i dupa. Także pewnie faktycznie lepiej na spokój zamówić coś fajnego niż iść na kompromis. Tak trzymać!
Piękna ta marynarka – od lat szukam takiej damskiej
Panie Michale, co Pan sądzi o tym płaszczu:
https://royalcollection.pl/pl/product/plaszcz-cavaliere-75aw19222-jefferey-coat-50-brazowy
Materiał jest bardzo przyjemny w dotyku, aczkolwiek dość „włochaty”, mało matowy, być może ze względu ma domieszkę wełny alpaki.
Czy będzie to odpowiedni płaszcz do stylizacji business casual i do codziennego garnituru? Czy miał Pan do czynienia z marką Cavaliere?
Kolor (brąz) i detale (nakładane kieszenie) czynią go bardzo sportowym płaszczem, więc do garniturów raczej polecałbym coś bardziej klasycznego. Sama marka jest OK, bardzo dobra jakość.
Bardzo dziękuję za opinię.
Panie Michale, co sądzi Pan o takim płaszczyku:
https://gomez.pl/pl/product/boss-kurtki-nye2-50394082-15
Z góry dziękuję za opinię i pomoc.
Pozdrawiam, Michał
Jakościowo zapewne jest OK, ale nie podobają mi się dwie rzeczy:
– guzki usytuowane zbyt wysoko,
– ramiona wyglądają na sztywne, wypchane poduchami.
Super że też lubisz herbate, Moja ulubiona to Sencha z prowincji Satsuma od czajnikowego
Wiem, że offtop, ale tak okolicznościowo… Co Pan sądzi o stylu Nigela Farage’a? Na pewno nie wygląda jak szeregowy polityk, ale też chyba nie ociera się to o śmieszność. Nawet artykuł chętnie bym zobaczył :P
Panie Michale,
Czy ma Pan może jakieś zdjęcia szarych marynarek, których rękawy jest widać na udostępnionej fotografii nowej kolekcji? Już od kilku sezonów poszukuje letniej szarej marynarki z czystej wełny, która nie będzie w kratę księcia Walii… i może finalnie w końcu coś takiego znajdzie się na polskim rynku :)
Pozdrawiam
No to u nas taka będzie (druga od lewej). Tkanina typu fresco (100% wełna), bardzo ładny i uniwersalny odcień. Ten materiał w połączeniu z naszą konstrukcją (brak poduszek) sprawia, że marynarka jest lekka niemal jak koszula. To będzie taki wiosenno-letni odpowiednik naszego flanelowego bestsellera – marynarki Sunderland. Matowa faktura sprawia, że można ją nosić całorocznie.
A ta pierwsza z lewej (ucięta), to będzie krata księcia Walii czy nie (też fresco?)? Ciężko ocenić po zdjęciu, a widać jedynie, że będzie ciemniejsza od tej jednolicie szarej.
No i najważniejsze pytanie – kiedy premiera kolekcji (zdradź chociaż która dekada marca :-) )?
Ta pierwsza z lewej to prototyp, który nie wszedł do kolekcji (sportowa marynarka w prążek).
Premiera około 17 marca.
W takim razie trzeba odkładać pieniądze bo szara marynarka jest ciekawą alternatywą dla granatowej, szczególnie gdy mówimy o noszeniu w dzień.
W Lancerto można na raty od jakiegoś czasu ;)
I dokładnie takiej marynarki szukałem. Dziękuję za zdjęcie i informacje.
Pozdrawiam
Wieje tutaj nudą powoli.
Panie Michale, mam pytanie co to za serwis do herbaty, prezentuje się bardzo ciekawie
To polska marka Modus Design, limitowana seria Bauhaus:
https://modusdesign.com/pl/obiekty-artystyczne/179-bauhaus-memory-100.html
Dziękuje, serdecznie za info
Skórzany fartuch, zdecydowanie bardziej niż z gotowaniem kojarzy mi się z NKWD-owskim oprawcą.
Fartuch wygląda jak skrojony przez Edwarda Geina ;)