Nie wiem jaka będzie w tym roku zima, ale jeśli planowaliście na ten sezon zakup dobrej kurtki jesienno-zimowej, to dzisiejszy wpis jest dla was. Pokażę egzemplarz, który moim zdaniem można uznać za propozycję dla każdego (co zobaczycie w przygotowanych stylizacjach). W dodatku będę miał dla was rabat 40%, który pojawił się zupełnie niespodziewanie z powodu zamknięcia galerii handlowych, więc warto skorzystać.
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest szwedzka firma Didriksons, która od wielu lat specjalizuje się w kurtkach na trudne warunki pogodowe. W Skandynawii są bardzo popularni, ale w Polsce niewiele osób zna tę markę, więc uznałem, że warto ich tu opisać i pokazać.
Partnerem wpisu jest marka Royal Collection, która od niedawna ma swojej ofercie kurtki Didriksons i to w wersjach męskich i damskich. Wiem, że wśród czytelników bloga jest wiele pań, więc drogie panie, wam też polecam ten wpis, bo wspomniany kod rabatowy obowiązuje na cały asortyment tej marki. A kurtki damskie też są warte uwagi, sprawdźcie tutaj.
ZACZĘŁO SIĘ OD RYBAKÓW
Marka Didriksons powstała ponad sto lat temu w malutkiej miejscowości Grundsund w Szwecji. Jej mieszkańcy od zawsze trudnili się rybołówstwem i właśnie z tą grupą zawodową związane są początki firmy Didriksons, bowiem jej założyciele postanowili otworzyć firmę produkującą nieprzemakalne ubrania dla rybaków. Dodatkową motywacją było to, że oboje stracili krewnych na morzu, którzy zmarli z powodu przemoczenia i wychłodzenia organizmu.
Ich pierwsze produkty to eksperymenty z olejowaniem grubego bawełnianego płótna, co zwiększało jego odporność na wchłanianie wody. Ten produkt pozwolił im rozwinąć się na lokalnym rynku. W latach 30. pojawił się nowocześniejszy surowiec w ofercie Didriksons – guma, która zrewolucjonizowała odzieżą roboczą dla rybaków. Kolejne kroki milowe to lata 60 i 70. gdy na rynku pojawiły się tkaniny techniczne. Znacznie lżejsze od gumy, a przy tym nieprzemakalne. Wtedy pojawiły się także linie cywilne marki Didriksons, czyli kurtki męskie, damskie i dziecięce, projektowane na skandynawskie warunki pogodowe, a więc ciepłe i nieprzemakalne. Mimo wejścia na rynki międzynarodowe, Didriksons nadal jest niewielką rodzinną firmą zatrudniającą około stu osób. I nadal specjalizują się w kurtkach.
Didriksons, jak wiele skandynawskich marek, przywiązuje dużą wagę do ekologii. Szczególnie do oszczędności wody w procesach produkcyjnych oraz jakości i designu samych produktów, które mają być tak dobre i ponadczasowe, że klient nie będzie myślał o wymianie kurtki co sezon. To mają być rzeczy na dłuższy czas. Didriksons nie używa elementów pochodzenia zwierzęcego: futer, skór i pierza.
FUNKCJONALNA I NA KAŻDĄ POGODĘ
Ja dla siebie wybrałem kurtkę Marco, która w Royal Collection dostępna jest w dwóch kolorach – granatowym i czerwonym. Jest to nieco dłuższy model od współczesnych kurtek zimowych, ale też nie tak długi jak płaszcze, zatem wygodny również do jazdy samochodem. Tkanina jest matowa, a detale dość stonowane, co czyni ją uniwersalną kurtką, a nie typowo sportową. Zresztą większość modeli kurtek Didriksonsa fajnie łączy cechy odzieży outdoorowej i modowej.
Wspominałem o tym, że marka Didriksons przykłada dużą wagę do ekologii i tu również to widać, bowiem kurtka Marco został wyprodukowana z włókien poliamidowych z recyklingu. Kurtka jest oczywiście wodoodporna; marka Didriksons ma swoją technologię o nazwie STORMsystem, w której tradycyjne szwy są dodatkowo zgrzewane.
Kurtki tej marki są świetnie zaprojektowane i funkcjonalne, co widać w wielu detalach. Na przykład w kapturze, który posiada dwukierunkową regulację. Jeśli w waszych kurtkach wkurza was kaptur, który zsuwa się na oczy, to właśnie te regulatory rozwiązują ten problem. Funkcjonalność kurtki to także kieszenie. Tu jest ich aż jedenaście, a jedna z nich (prawa dolna) kryje bardzo fajny gadżet. To odblaskowy pasek, który wszyty jest pod patką i w razie potrzeby można go wyciągnąć na zewnątrz. Mała rzecz, a jakże praktyczna i poprawiająca bezpieczeństwo pieszych. Wszystkie kieszenie zewnętrzne wykończone są ciepłą w dotyku podszewką, co zimą bywa bardzo przyjemne, gdy nie mamy rękawiczek.
Jedyny minus, jaki bym wskazał, to brak regulacji obwodu kurtki w talii. Nie wpływa to jakoś specjalnie na cechy użytkowe (regulacja jest przy dolnej listwie), ale optyczne wyszczuplenie kurtki czasem się przydaje i pozwala uzyskać efekt „slim”.
A NA GARNITUR MOŻNA?
Nie wiem czy pamiętacie, ale kilka miesięcy temu krytykowałem tu premiera Morawieckiego, który na uroczystościach rangi państwowej pojawił się granatowej kurtce założonej na garnitur. I co, dzisiaj sam pokazuję taki zestaw? No tak, ale co wolno blogerowi, to nie zawsze wolno premierowi ;)
Po drugie, jak zauważycie, mój garnitur jest z gatunku tych mniej formalnych. To wełniana flanela w dość wyrazistą kratę, która skutecznie obniża formalność tego ubrania. Mniej eleganckie są także dodatki: wełniany krawat, koszula w prążek i brązowe sztyblety. Czyli całość składa nam się do kupy, a kurtka nie gryzie się jakość mocno z resztą ubrań.
Poza tym trzeba pamiętać o tym, że gdy przyjdzie mroźna pogoda, to po prostu można sobie przestawić suwaczki styl na niższy poziom, podkręcając jednocześnie suwaczki komfort i zdrowie. Czyli akceptujemy mniej klasyczny wygląd, ale w zamian dostajemy komfort i ochronę przed zimnem. Czasem po prostu trzeba sobie pewne priorytety odpuścić, szczególnie gdy cały czas przemieszczasz się pieszo lub komunikacją publiczną.
O tym, które priorytety są mniej i bardziej ważne w danej sytuacji, piszę w mojej nowej książce „Jak się ubrać”. Jeszcze przez kilka dni można ją zamówić z bezpłatną dostawą i autografem. Tutaj szczegóły.
Kurtka – Didriksons
Garnitur – Lancerto & Mr. Vintage
Koszula – Osovski & Mr. Vintage
Buty – Yanko
SMART CASUAL
Jak wspomniałem, przy garniturach można mieć uzasadnione wątpliwości czy techniczna parka będzie do niego pasować, ale już przy klasycznym smart casualu nie powinieneś mieć wątpliwości – pasuje, więc jeśli zaliczasz się do zmarzluchów, to jednokolorowa parka będzie dobrym wyborem. Oczywiście takie okrycie wierzchnie nigdy nie wygra z płaszczami w kategorii „styl”, ale jeśli chodzi o komfort i ochronę przed zimnem – to jak najbardziej.
Kurtka – Didriksons
Marynarka – Lancerto & Mr.Vintage
Koszula – Profuomo
Krawat – Poszetka.com
Spodnie – Roy Robson
GÓRSKI CASUAL
Nie wiem jak wy, ale gdy przychodzi taka prawdziwa, mroźna zima, to ja z przyjemnością wyciągam z szafy sztruksy z grubej bawełny i ciepły wełniany golf. To zestaw który kojarzy mi się z górskimi kurortami i klasycznym apres ski. Wygodnie, ciepło, ale też stylowo. Kremowy sweter ze zdjęcia jest genialny.
Kurtka – Didriksons
Golf – Navigare
Sztruksy – Hiltl
Buty – Timberland
KONIEC ŚWIATA – MR. VINTAGE W DRESIE!
Skoro kurtka parka wielu osobom kojarzy się ze sportem, to czemu by jej nie połączyć z odzieżą typowo sportową? W dresie jeszcze chyba mnie nie widzieliście, więc uprzedzam, że jeszcze w czwartek będzie wpis o tym jak się ubierać na home office ;)
Kurtka – Didriksons
Bluza – Philip Louis
Spodnie – Philip Louis
Buty – Adidas
Przypominam, że kurtkę z dzisiejszej sesji możecie kupić na stronie Royal Collection. Z kodem MID40 otrzymacie 40% rabatu nie tylko na markę Didriksons, ale na całą kolekcję jesień-zima z oferty Royal Collection (czyli kilkadziesiąt innych marek), więc warto skorzystać. Rabat nie dotyczy jedynie produktów już przecenionych i produktów całorocznych.
Autorem zdjęć jest Marcin Chruściel
W tego typu kurtkach nie podobają mi się te futropodobne wykończenia kaptura. Jeśli ktoś zdecydował się nie używać odzwierzęcych elementów z powodów etycznych to niech będzie również konsekwentny ekologicznie. Ten detal (akrylowy/poliestrowy?) można odpiąć?
Lekkie buty przy dresach i taka ciężka kurtka wyglądają, jakby Pan poszedł wyrzucić śmieci i ubrał się w to co było pod ręką. Granatowe kuboty byłyby bardziej na miejscu ;-)
Inne stylizacje super.
No bo to taka stylizacja „wyrzuć śmiecie” albo „skocz po keczup do Żabki” ;)
Futro jest odpinane oczywiście, zimą się przydaje.
Ale to naturalne futro czy taki futropodobny syntetyczny substytut futra?
Sztuczne oczywiście.
Futra nawet te sztuczne mają swoje walory praktyczne – tłumią wiatr i są dobre na duży mróz, ale mi osobiście najbardziej przeszkadza fakt, że w deszczową pogodą nasiąkają wodą, co dla mnie jest niedopuszczalne biorąc pod uwagę, że 90 % zimowych opadów to u mnie deszcz a nie mróz. Z drugiej strony znalezienie naprawdę ciepłej zimowej kurtki która jakoś wygląda jest coraz trudniejsze.
Jak oceniłbyś jakość tej kurtki w porównaniu z kurkami Wellensteyn?
Porównywalna. Jedną i drugą markę polecam. Bardzo dobry stosunek ceny do jakości.
Czy jest też taka ciężka jak Wellensteyn?
Jeśli chodzi o porównanie z modelem który ja mam, to Didriksons wydaje się lżejsza.
Mam pytanie bo może nie znalazłem/nie doczytałem/przeoczyłem… Czy kurtka ma „cieplejszą” podszewkę? Bardziej jest jesienna czy zimowa?
Producent klasyfikuje ją jako bardzo ciepłą:
https://www.didriksons.com/en/men/jackets/autumn-winter-jackets/marco-men-s-parka-503203-999
aczkolwiek moim zdaniem sprawdzi się także późną jesienią jeśli ktoś jest zmarzluchem.
Jak rozmiarówka? Jaki rozmiar nosiłeś podczas sesji?
Rozmiar M. Fason jest dość luźny.
Dzięki, jeśli można, jeszcze jedno pytanie. Sweter Navigare L?
Tak, ale sporo za duży (może na zdjęciu tego nie widać), więc na mnie lepsza by była „emka”. Nie było już czasu na podmianę rozmiaru do sesji.
Fajny jest ten sweter ale na boga! Skąd ta cena? Przeciez to bawełna! W takiej cenie można kupic sweter z kaszmiru!
Cena produktu to temat rzeka i nie zamykałbym go tylko do kryterium surowcowego. Przecież są swetry kaszmirowe za 400 zł, ale są też za 4000 zł. Podobnie z bawełnianymi – są za 40 zł i są też za 2000 zł. Na cenę produktu ma wpływ wiele innych cech i czynników.
A co do swetra Navigare, to moim zdaniem z rabatem 40% jest on wart uwagi. To nie jest marka z gatunku tych, gdzie płaci się „za metkę”.
Metka
Da się w miarę bezproblemowo odpruć ten okropny znaczek na rękawie?
Raczej tak.
Fantastyczne zdjęcia! Przez chwilę miałem pewność, że właśnie został rozwiązany mój dylemat odnośnie zakupu zimowej kurtki. Wchodzę na stronę RC, a tu taki zonk. Najmniejszy rozmiar to M-ka :(
I weź tu kurduplu (mam na myśli siebie) radź sobie w tym dziwnym świecie ;(
Niestety mam ten sam problem i ewidentnie nikt się nie interesuje robieniem rozmiarów dla niskich osób. W zasadzie od początku jak czytuje bloga to nigdy nie znalazłem proponowanych tu ubrań w moim rozmiarze. W sklepach często nawet rozmiary S są równe miarą z Mkami ;/
Akurat w moim przypadku wzrost nie jest aż taką przeszkodą (175), co 'szerokość’. Przy szczupłej budowie ciała i pasującym rozmiarze 46, trudno jest znaleźć np. taką kurtkę, która nie wyglądałaby jak po starszym bracie…
Zobacz kurtki firm robiące odzież trekkingową/górska np.Mountain Warehouse
Pociągnę temat dalej: czy zna ktoś jakieś marki poza Suitsupply, które są dostępne w Polsce i mają rozmiarówkę short?
„Didriksons nie używa elementów pochodzenia zwierzęcego: futer, skór i pierza.” To niestety nie jest zaleta. Puch kaczy/gęsi jest najlepszym izolatorem termicznym, jaki można zastosować w odzieży. Nie bez powodu producenci prawdziwych kurtek alpinistycznych/polarniczych używają własnie puchu.Jest bardzo lekki i zapewnia doskonałą termoizolację, zwłaszcza w kurtkach z systemem kieszeniowym (tzn. nie-pikowanych). Swoją drogą, Polska słynie właśnie z produkcji doskonałej jakości puchu. Futro naturalne również jest lepsze od akrylowego substytutu. Dobre futro, np. kojota, chroni twarz przed wychłodzeniem, para wodna z ust i nosa zbiera się na futrze jako szron, który można łatwo strząsnąć. Sztuczne futro po prostu zamarza ,a ty wraz… Czytaj więcej »
Ja nie napisałem, że to są lepsze zamienniki. Po prostu ta marka nie chce stosować surowców pochodzenia zwierzęcego i jest to podejście wpisujące się w ich filozofię. Dla jednych będzie to zaleta, dla innych wada. Zależy od priorytetów. Poza tym jest coraz więcej marek, które stosują surowce wtórne do produkcji tkanin. W przypadku Didriksons tak właśnie jest.
Raczej nie filozofię, ale budżet. Nie ukrywajmy, produkcja kurtki z poliestrowym wypełnieniem jest tańsza, a życzyć sobie za taką kurtkę prawie 1200 zł jest wg. mnie delikatnie rzecz ujmując naciąganiem. Propozycja dobra, ale dla wegan.
W okolicach 1300-1400 zł można mieć nieźle wykończoną kurtkę z naturalnym wypełnieniem i futrem przy kapturze. Komentarz kolegi Velahrn w punkt.
Odpowiem na podstawie własnych doświadczeń – mam i miałem dotychczas kilkanaście kurtek jesienno-zimowych. Z różnej półki cenowej, z naturalnym i syntetycznym wypełnieniem. W warunkach miejskich czy nawet amatorsko-wycieczkowych, nie dostrzegam przewagi naturalnego puchu/pierza. Po prostu nie ma to dla mnie znaczenia z punktu widzenia cech użytkowych. Co więcej, moją ulubioną kurtką jesienno-zimową jest kurtka marki Schneiders, która ma ocieplenie poliestrowe, a według metki kosztowała około 3000 zł (ja ją kupiłem znacznie takiej w TK Maxx), więc to nie jest tak, że przekroczenie pewnej bariery cenowej powinno oznaczać obowiązkowe użycie naturalnego wypełnienia. Bo to naturalne wypełnienie, tak samo jak sztuczne ma… Czytaj więcej »
Każdy ma inną tolerancje cieplną. Również miałem wiele kurtek i dla mnie puch nawet podczas lekkiej zimy jest bezkonkurencyjny. To jest sprawa indywidualna, a nie argument niepodważalny. Jeśli tkanina zewnętrzną przemaka od byle mżawki, to trudno nazwać to odzieżą wierzchnią na sezon jesienno-zimowy. Przestańmy już powielać mit o sztywności GYW, to nie jedyny czynnik wpływający na wygodę buta. Taki sam mit jak, to że skórzana podeszwa „oddycha”. A co do wypełnienia, może być go mniej albo i więcej, nie w każdej puchowej zaczniesz się pocić od razu. Ja tutaj nie bronie hodowli na futra, lecz nie udawajmy, że poliester czy… Czytaj więcej »
Jeśli nie mówimy o warunkach arktycznych/górskich, to nie oszukujmy się – będzie dawał podobne. Zresztą ktoś, kto kupuje prawdziwe futra nie robi tego z powodu takich cech o których piszesz, lecz dla prestiżu czy cech wizualnych i dotykowych. Tu jestem w stanie się zgodzić – naturalne kołnierze są zazwyczaj ładniejsze. Przypuszczam, że wiele osób też nawet nie wie z czego jest wykonany kołnierz w ich kurtkach miejskich. Po prostu kupują produkt który wpadł im w oko, czy produkt ulubionej marki.
„Przyznam też, że jestem zdziwiony tym, że próbujecie bronić wykorzystywania naturalnych futer. Bo co do skór czy pierza/puchu można przyjąć, że są to surowce uboczne hodowli zwierząt z przeznaczeniem na mięso. Ale w przypadku naturalnych futer są do hodowle prowadzone dla pozyskania futer i uważam, że powinno to być prawnie zabronione.” Nie rozumiem, czym ma się różnić etycznie zabicie zwierzęcia, aby zjeść jego ciało, od zabicia go, aby nosić jego skórę. Serio, według mnie nie ma żadnej różnicy. Co do ciepła – podobnie jak zauważył jeden z moich przedmówców – można dać mniej puchu. Na przykład moja żona ma płaszcz… Czytaj więcej »
Skoro nie dostrzegasz różnicy, to ja odpuszczam dalszą dyskusję o futrach. Po prostu mamy odmienne zdanie, ale szanuję to. Zawsze tu było miejsce na inne poglądy.
Celowo nie odnoszę się tu do kogoś, kto nie akceptuje zabijania zwierząt na mięso, ale nosi skórzane buty, bo faktycznie skóra jest odpadem produkcyjnym. Ale mięso i skóry zwierząt futerkowych odpadem nie są!
Jeśli jesteś przeciwny z powodów etycznych:
A. Zabijaniu zwierząt na mięso
to musisz być przeciwny
B. Zabijaniu zwierząt na skóry
Jeśli zaś akceptujesz A, to musisz akceptować B. Po prostu inaczej się nie da, to byłby logiczny fikołek.
Czyli pan Michał skończy niedługo nie tylko w dresie ale i w gumowym obuwiu, hi, hi. Nadzieja tylko na wschodzie, oni tam chociaż wciąż polują na wieloryby. Nihon banzai!
(troll mode off)
Panie Michale, czy jeśli ja jestem np wegetarianinem, to powinienem Panu prawnie zakazać jedzenia schabowego? Gdzie tu logika? Jakoś używanie torby ze skóry naturalnej Panu nie przeszkadza, a np czapki z futra już tak? Pozdrawiam
Tak, nie przeszkadza. Bo czym innym jest produkt uboczny (np. skóra krowy hodowanej na mięso), a czym innym jest futerko norek, które są hodowane tylko dla tego futra.
Nie wszystkie futra są ze zwierząt hodowanych wyłącznie w tym celu. Dobrym przykładem są króliki – z ich futra można robić np. czapki czy ocieplinę rękawiczek, a mięso można spotkać nawet w dyskontach. Można też się spotkać z drugą skrajnością – niektóre gatunki hoduje się głównie na skóry wysokiej jakości, a mięso jest produktem ubocznym.
Ponadto wydaje mi się, że mięso niektórych zwierząt hodowanych na futra bywa używane jako element paszy dla innych zwierząt, bodajże np. ryb (ale pewien nie jestem).
Różnica polega na tym, że skóry to produkt uboczny uboju, a zwierzęta chodowane na futra są chodowane tylko w tym celu.
Ach te wielkie fermy kojotów…
Dlaczego powinno być zabronione hodowanie zwierząt na futra? Norka jest ok a świnka już nie?
Northface ma kurtki z wypełnieniem poliestrowym thermoball, które imituje puch, na dodatek potrzeba go mniej , wiec kurtka jest lekka i cienka . Jeśli nawet założysz sama podpinkę i przesiąknie to wysycha raz dwa. Nie jestem alpinistą ale w każdej standardowej sytuacji miejskiej plus dłuższy spacer w górach ta kurtka zapewnia ciepło plus jest niesamowicie lekka i cienka . Żałuje tylko, ze jednak te kurtki nie są stylowe , a o stylową ciepła i nieprzemakalną jest naprawdę trudno . Kurtka z powyższego wpisu ma napis na piersi, który dla mnie ją dyskwalifikuje do noszenia z jakimkolwiek garniturem czy marynarką. Sam… Czytaj więcej »
aż chce się rzec „kożuch kurła!” ;p
Jak długo jest ważny kod rabatowy MID40?
Na chwilę obecną bezterminowo.
Na dzień dzisiejszy (25.11) niestety już nie działa
Tak, teraz jest BLACK2020 (-50% rabatu), ale akurat marka Didriksons jest wyłączona z tej promocji.
Nie no w Twoim wydaniu to nawat taka mało ciekawa kurtka wygląda jak rzecz, którą warto mieć. Czy to są te same sztruksy Hiltl’a, które kiedyś miałeś? Nic w kroku się nie dzieje? Aż ciężko uwierzyć, że ten pomarańczowy król sztruksu od Brisbane Moss się przetarł, a ten od Hilrtla dał radę.
W tych spodniach bardzo rzadko chodziłem, kupiłem je kiedyś w TK Maxx, więc na chwilę obecną nie mają śladów przetarć.
Zdjęcia są ciemne i trudno jest dojrzeć szczegóły kurtki. :( Ciemna kurtka prezentowana na ciemnym tle wymusza „wytężenie” wzroku, przez co trudno skupić się na prezentowanym produkcie. Warto rozważyć poprawę/wymianę zdjęć – stylizacje super!
Na stronie internetowej sklepu są zdjęcia na jasnym tle, zaprezentowane są również szczegóły.
Fajna kurtka, tylko jedno mi nie pasuje: niby stawiają na ekologię, ale zamiast naturalnych komponentów, tj. futer, skór i pierza używają sztucznych. Trochę hipokryzja.
Stylizacja z golfem najlepsza.
Hmmm, dlaczego hipokryzja? Przecież produkcja naturalnych surowców też zostawia ślad ekologiczny. Chodzi też o odcięcie się od cierpienia zwierząt. Wiadomo, że każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.
Nie wiem czy cierpienie zwierząt ma aspekt ekologiczny, ale czy owo cierpienie występuje nawet przy produkcji pierza?
Co do cierpienia to nie wypowiem się, bo nie mam takiej wiedzy, ale co do samego surowca, to jest podobnie jak przy skórach – puch/pierze są produktem ubocznym przemysłu mięsnego, więc te ptaki pewnie i tak by zginęły.
Czytając te komentarze zastanawiam się czy wy żyjecie w XXI wieku. Polska jest jednym z niewielu krajów, w których legalna jest hodowla zwierząt futerkowych. Wiele znanych marek wycofało się z używania futer, a wy tego bronicie?! Widzieliście kiedyś filmik z takiej hodowli?
Tak, widziałem. Zwierzątka żyją w porządnych warunkach i się na nie chucha i dmucha, bo jakakolwiek krzywda dla nich wiąże się z możliwością zniszczenia futra, jakie na sobie mają, a to byłyby straty dla hodowców.
A to, że niektóre marki wycofują się z futer… każdy produkuje z czego chce. Jedni z poliestru, inni z wełny i futer. Byle oznaczali towar uczciwie. Na szczęście nie wszyscy podjęli taką decyzję.
Tutaj jest płaszcz podbity futrem z nutrii: https://pl.loropiana.com/en/p/man/coats-&-trench/sweater-coat-FAF4118?colorCode=M006
A tu kurtka z kołnierzem z jagniecego futra: https://www.massimodutti.com/pl/skórzana-kurtka-z-kołnierzem-z-jagnięcego-futra-c1956048p9033029.html?colorId=700&categoryId=1956048
Kurtka swietna, juz zamowilem! Podoba mi sie rowniez ?welniany? golf navigare. Tylko ze to 80% bawelna i 20% poliamid. Jak to sie ma do Pana poprzednich artykulow o uokik i nierzetelnych informacjach producentow nt skladu? Pozdrawiam:)
Widzę, że to błąd w opisie, bo na metce jest 80% wełna, 20% poliamid.
Co do składu, to nie sądzę, że takie marki i przy takiej cenie będą oszukiwać. Zresztą w tych raportach z przekłamanym składem które widziałem, nie było chyba żadnej zagranicznej marki (a były kontrolowane), więc obawiam się, że to może być przypadłość polskich firm. Zagraniczne marki po prostu uczciwie podają skład surowcowy i nie wstydzą się sztucznych/syntetycznych surowców.
Golf faktycznie fajny ale w tej cenie nie będę kupował „bawełny”.
To jaki jest finalny skład?
To wełna. Jakaś pomyłka tam jest w opisie. 80% wełna, 20% poliamid.
Dziękuję. Zauważyłem, że na stronie Royal’a już poprawiono skład.
Osobiście bardzo lubię, kiedy ten blog skręca w stronę casualu. Ten styl w dobrym wydaniu potrafi urzec prostotą i bezpretensjonalnością. Poza tym szanuję za podjęcie wyzwania w postaci połączenia parki z garniturem. Wyszło super a to niełatwe zestawienie :)
Panie Michale, może Pan wyjaśnić co jest ekologicznego w kurtce z „plastiku”? Oczywiście upraszczam, ale poliamid jako materiał, z którego wykonana jest kurtka i sztuczne futerko chyba eko nie są? Ja ma trzy kurtki ze skóry ekologicznej czyli naturalnej, prawdziwej i zawsze rzeczy wykonane z naturalnych materiałów kojarzyły mi się z pojęciem eko (paski, buty, torba, etui na pióra etc) Kurtka np bawełna
PS
Wczoraj dotarła do mnie marynarka z poprzedniej kolekcji (rozmiar 56)Bardzo przyjemny materiał (wełna/len/jedwab), świetne leży i wygląda. Mam nadzieję, że to nie ostatni zakup z Pańskiej linii Mr. Vintage, pozdrawiam
Jak zużytą poliestrową kurtką nie palisz w piecu, tylko wyrzucasz do śmieci, a one potem są poddawane recyklingowi zamiast polską metodą palone na wysypisku, to wtedy jest to rozwiązanie ekologiczne. Przy skórze naturalnej mamy cierpienie zwierząt(pewnie cię to nie obchodzi, zresztą sam wege nie jestem, nie oceniam), zużycie wody, smród i syf przy hodowli futerkowych głównie, a na końcu te skóry trzeba wygarbować i tutaj zaczyna się często ekologiczna masakra, bo potrzebne są do tego różne chemikalia, które w warunkach europejskich są jeszcze jakoś porządnie usuwane(tzn wywożone do Polski na dzikie wysypiska) z kolei w takich Indiach czy Bangladeszu lecą… Czytaj więcej »
Tak, bo cały świat (oprócz Polski oczywiście) grzecznie poddaje plastik recyklingowi i wcale go w morzach i oceanach nie ma.
A wiesz coś o hodowli zwierząt? Jeszcze 3 lata temu wspólnie z rodzicami prowadziliśmy niewielką hodowlę trzody chlewnej i zapewniam Cię, że nikt z nas nie zadawał zwierzętom cierpień. A że na koniec wyjeżdżały do rzeźni? Po to były hodowane
PS
Za to Adolf Hitler był wegetarianinem i na pewno też nie chciał, żeby zwierzątka cierpiały ;)
Pozdrawiam
Toteż piszę, że nie oceniam. Nie jestem wege działaczem na rzecz praw zwierząt i nie zamierzam się tu spierać na te tematy, tym bardziej, że to blog o ciuchach, a nie problemach społecznych, etycznych, filozofii czy polityce. Tobie się może coś wydawać i kojarzyć, ale to nie znaczy, że tak jest. Twoje skojarzenia z ekologicznością naturalnych skór nie są prawidłowe. No i gdzie na taki miły blogasek zanieczyszczasz Hitlerem? Ludzie złoci… Prawo Goodwina się kłania.
Wierzysz w ten cały recykling ?
Następne eko kłamstwo
90 procent plastików ląduje w morzach i to jest ten cały recykling
Bawełna jest jednym z największych szkodników tego świata. Go wielki mit, że jest ekologiczna.
Niby od kiedy skóry ekologiczne to materiał naturalny ?
Przecież to sztuczny wynalazek obok natury nawet to nie stało
Jak się to czyta to sorry panowie ale całe to eko to nieźle nakręciło ludziom w glowach
Ładne rzeczy ,fajne połączenia,no cóż ale ceny powalaja! ,Klasyczna parka w ciemnych kolorach wygląda dość fajnie do mniej formalnego garnituru,ciekawy pomysł dla tych mniej klasycznych stylowek.Popieram! Ps.szczegolnie ładne polączenie golf i wiśniowe sztruksy
nie mogę znaleźć rozmiarówki – czy szanowny Pan Autor/Model mógłby podać jaki rozmiar założył do sesji bo obstawiam ze jesteśmy podobnych gabarytów
Ta kurtka jest fajna w sumie choć osobiście wzorem parki będzie wg mnie zawsze N3B albo po prostu zielona M51 bądź M65 fishtail nawet mimo tego białego czegoś przy kapturze
tak czy inaczej – prostota zbliża ją do ideału
Rozmiar M.
Hehe faktycznie koniec świata Mr.Vintage w dresie, i tak bez poszetki.
Bardzo mi się podobają te stylizacje. Świetnie pasują wszystkie elementy.A ja chciałbym Tobie podziękować Panie Vintage że kiedyś udostpeniles link do kurtki puchowej Gap. Za 300zl kupiłem coś rewelacyjnego na zimę z wypełnieniem pierzowym. I mam pytanie jeszcze. Co sądzisz o butach traperach Catepillar jako o zamiennikach Timberlandow 6?wiem że sa bardziej workwear są ale dużo tańsze i łatwiejsze w utrzymaniu niż ten cholerny nubuk z ktorym się zawsze męczę.
Panie Michale i komentujący: co oznacza rozmiar 026 na odzieży wierzchniej? Jaki jest jego „nasz” odpowiednik?
To takie 50/52 ale w wersji short (poniżej 174 cm) a nie regular/standard 175-182. Dla niższych i zazwyczaj bardziej korpulentnych mężczyzn, często dla tzw.panów z brzuszkiem
Dziękuję, to by się zgadzało.
Co to za model Adidasa na ostatniej stylizacji?
Czyżby Adidas Samba?
Potwierdzam, Samba.
Nachalność obecnych wytwórców ubrań w umieszczaniu swoich nazw i znaczków jest wręcz zniechęcająca do zakupów. Robią z ludzi słupy reklamowe bez ich zgody, a w dodatku każą za to słono płacić. Znaczki na plecach, na rękawach, na kołnierzach, na kieszeniach. Aż chciałby się zakląć mocno. Wiem, że są tacy, którzy lubią świecić logami marek. Ale dla mnie jest to bezguście, żeby użyć określenia delikatnego. Nie mam nic przeciwko subtelnym znaczkom kolorystycznie zlewającymi się z kolorem ubrania. Ale napisy i znaczki na plecach celowo w kontrastowym kolorze są nie do przyjęcia. Albo jest to ubranie, albo kombinezon firmowy.
„Bez ich zgody”? Przecież każdy widzi co kupuje. Dla mnie to żaden problem. Kupujesz coś z segmentu „elegancja”, to nikt loga Ci nie wydrukuje (ewentualnie subtelny znaczek, jak Hugo Boss czy Zegna na swoich bluzkach polo). Kupujesz outdoor (Boss Casual, Boss Athleisure, czy coś w stylu preppy – Polo RL, Gant), to masz wręcz pewność, że logo będzie. To jest wręcz przypisane do tego stylu. Jak trójramienna gwiazda do Mercedesa. Chodzi o napis na tej kurtce? Akurat tutaj mam mieszane uczucia. Kurtka jest w takim nieoczywistym stylu, trochę elegancja, trochę outdoor. Outdoor przeważył… Mogli faktycznie stonować ten napis, robią tak… Czytaj więcej »
Kurtki Didriksons znam od wielu lat i chyba rzeczywiście są bardzo popularne w Skandynawii, bo często je widuję w second handach. Kilka razy kupowałam je dzieciakom i jakościowo są super. Prane wielokrotnie w pralce, nic się z tym nie dzieje, a przecież ktoś to jeszcze wcześniej nosił.
Sztruksy Hiltl – piękne:)
Niska jakość wykonania , korzystałem i nie polecam , niezbyt ładnie pachnie tzw ? chińszczyzną?
Mam pytanie, czy kurtka jest lekka, czy też nie ?
Lekka
Zestaw z golfem to mój faworyt. Fakt, sztuczne futerko to tylko niepotrzebny plastik, ale fakt – dodaje kurtce lekkości :)
[…] wam modele z oferty szwedzkiej marki Didriksons. Ich historię opisywałem nie tak dawno na blogu. Kurtka, którą wtedy pokazałem jest ze mną już kilka miesięcy i […]
[…] to polecam rozważyć szwedzką markę Didriksons, o której pisałem tutaj oraz tutaj. Ja od ponad roku używam ich kurtki Marco i jestem nią zachwycony. Bardzo […]