Marka Lancerto jest tutaj obecna od kilku lat za sprawą linii Lancerto & Mr. Vintage, ale jakoś nie było dotychczas okazji zaprezentować innych produktów ze standardowej linii, a przecież wiele z nich pojawia się w sesjach studyjnych gdy fotografujemy marynarki L&MRV i często o nie pytacie.
Postanowiłem przygotować krótki wpis z rekomendacjami, moim zdaniem najciekawszych artykułów. Większość z nich powstaje w Polsce, więc pamiętajcie o tym, że kupując w Lancerto, wspieracie nie tylko samą markę, lecz także inne firmy – lokalnych podwykonawców. Jest to szczególnie ważne teraz, bo niestety koronawirus spowodował niemałe straty u większości firm z tej branży (producentów i sprzedawców). Jeśli zatem planujecie jakieś zakupy, to w pierwszej kolejności starajcie się wspierać „naszych”.
PS. To nie jest wpis sponsorowany. Jest to moja własna inicjatywa.
KOSZULA RAMONA
Moim zdaniem najładniejsza koszula z aktualnej kolekcji Lancerto. Ramona to model z mięsistego twillu w kolorze błękitno-białym. Świetnie wygląda z szarymi i granatowymi marynarkami oraz mniej formalnymi garniturami (np. z flaneli). Ważna uwaga, która ucieszy wielu czytelników – ten model dostępny jest w bardzo szerokiej rozmiarówce – od 164 do 194 cm wzrostu.
GOLF ZIELONY
Ciemna zieleń stała się bardzo popularnym i poszukiwanym kolorem w ostatnich sezonach jeśli chodzi o kolekcje męskie, więc jeśli brakuje wam w szafie golfu w tym kolorze, zerknijcie na model Sterling. To bawełniana dzianina o średniej gramaturze, zatem idealnie nadaje się do noszenia pod marynarkami. Bardzo dobra relacja ceny do jakości. Polecam szczególnie zestaw z marynarką Nida :)
GARNITUR ŻABIE OCZKO
W dzisiejszym zestawieniu postanowiłem wyróżnić dwa garnitury. Pierwszy z nich to model Laredo, który pojawia się w wielu stylizacjach w książce „Jak się ubrać”. Bardzo uniwersalny, o pięknym odcieniu granatu i ciekawej fakturze. To tak zwane żabie oczko, czyli bardzo drobny wzorek wyglądający jak ułożone w rzędach kropeczki jaśniejsze i ciemniejsze. Struktura ta daje piękny efekt wizualny, bo materiał nie jest tak ?płaski? jak przy klasycznej wełnie garniturowej.
DŻINSY INWOOD
W sesjach kolekcji Lancerto & Mr. Vintage regularnie pojawiają się ciemnogranatowe dżinsy o które często pytacie, więc odpowiadam, że to model Inwood. Co prawda rozmiarówka jest już mocno przebrana, bo to model sprzed roku, ale jeśli znajdziecie swój rozmiar, to polecam zamówić, szczególnie przy aktualnej cenie (199,99 zł). Jest to prosty fason ze stanem o średniej wysokości. Bardzo ładny kolor.
KOSZULA EVERLY
Druga koszula w moim zestawieniu to model Everly. Jak ją zobaczyłem kilka miesięcy temu w showroomie Lancerto, to sobie pomyślałem „no, taką w kolekcji L&MRV to też bym chciał mieć”. Tłem jest bardzo drobna błękitna pepitka na białym tle, ale efekt wow robi tu oryginalny nadruk, czyli kolorowe ptaki. Nie jest to koszula dla każdego, ale jeśli szukacie czegoś niesztampowego, to polecam. Materiał jest bardzo dobrej jakości (mięsisty twill), a sam nadruk bardzo precyzyjny, z dokładnym odwzorowaniem detali.
KURTKA VOSTOK
Mogę wam zdradzić, że kurtki Lancerto zamawiane są w tej samej fabryce, która produkuje okrycia wierzchnie dla wielu europejskich marek premium pozycjonowanych znacznie wyżej niż Lancerto, więc jakość wykończenia pozytywnie zaskakuje. Jeśli jeszcze nie mieślicie okazji ich obejrzeć z bliska, to polecam. Szczególnej uwadze polecam model Vostok. To uniwersalna miejska kurtka, którą można nosić na wiele sposobów. Jest lekko ocieplona (bardziej na jesień niż na zimę), kaptur jest odpinany, długość taka w sam raz – nie za krótka i nie za długa. Obecnie można ją kupić w bardzo dobrej cenie.
PASKI
Jeśli szukacie pasków do spodni w przystępnej cenie i o dobrej jakości, to w Lancerto znajdziecie egzemplarze spełniające te kryteria. Są to zarówno wersje bardziej eleganckie ze skóry licowej, ale są też modele z zamszu i bardzo duży wybór pasków plecionych – bardzo trwałe i mega komfortowe, bo wiele z nich wykonanych jest z elastycznej plecionki. Niektóre z nich są teraz w śmiesznie niskich cenach (59,99 zł). Brać, póki są :)
GARNITUR W KRATĘ BANGKOK
Lancerto ma w swojej kolekcji sporo fajnych garniturów kratę, ja chciałbym wam polecić model Bangkong. To bardzo ładny odcień granatu z dość subtelną dwukolorową kratą o dużym oknie. Jest to garnitur całoroczny z wełny o ciekawej, lekko melanżowej fakturze. Jest to tkanina z serii Comfort Plus, która charakteryzuje się podwyższoną odpornością na zagniecenia i zabrudzenia. Ma także minimalną elastyczność poprawiającą komfort, choć jest to 100% wełna. To tzw. natural stretch.
SKÓRZANE SNEAKERSY
Oferta obuwnicza Lancerto jest stale poszerzana, w tym sezonie pojawiły się m.in. sztyblety, ale ja chciałbym was nakierować na skórzane sneakersy, które są bardzo ładnie wykonane (polska produkcja), więc jeśli ta stylistyka wam pasuje, to polecam z czystym sumieniem, jeśli szukacie tańszej alternatywy dla bardziej znanych marek. Model Edison jest obecnie dostępny z rabatem 50%. Są też inne kolory.
A na koniec chciałbym wam jeszcze rekomendować pomysł prezentowy dla pań. Nie udało mi się go sfotografować, bo to nowy produkt w ofercie Lancerto, ale jest już dostępny na stronie internetowej, więc tam możecie zobaczyć szczegóły. Chodzi o portfele damskie, które po raz pierwszy pojawiły się w ofercie Lancerto. Jest ich aż kilkadziesiąt modeli, w pięknych kolorach, każdy z ochroną RFID (zabezpieczenie przed nieautoryzowanym skanowaniem kart płatniczych). Portfele produkowane są we Włoszech z włoskich skór. Aktualnie można je kupić z rabatem 40% (kod PD40).
Autorem zdjęć jest Marcin Chruściel
A propos koszuli Everly – dudek i gil zwyczajny są ptakami egzotycznymi, ale w Gabonie czy na Seszelach :-)
No to muszę nadrobić zaległości, bo dudek wydawał mi się egzotycznym osobnikiem. Bez względu na to – koszula ładna :)
Prawda, koszula b. ładna i chyba nawet się na nią skuszę. Jest bardzo charakterystyczna, więc nie do noszenia zbyt często, ale w wybrane okazje będzie świetnie pasować. Zastanawiam się tylko czy ona ma wymienne usztywniacze w kołnierzyku. Przyznam, że nie przepadam koszulami które mają je wszyte na stałe od czasu gdy taki złamał mi się taki usztywniacz podczas prania. Koszula Eton, kosztowała niemało i generalnie dobrze dopasowana do mojej sylwetki, więc od tamtego czasu mam awersję do takiego rozwiązania.
Hej, Czy kurtka Vostok można nosić na marynarkę (teraz zimą) do smart casualu? Jeśli tak to jaki rozmiar brać jak marynarki noszę 48? Pozdrawiam
Ona nie jest jakoś mocno ocieplana, więc na mroźną zimę polecałbym coś cieplejszego. Rozmiar 48 lub 50.
Duży plus dla Lancerto, że koszule są w pełnej rozmiarówce. Żal, że Mr. Vintage nie zauważa w swej kolekcji tych 164-170?
W kolekcjach Lancerto szyje się znacznie więcej sztuk w modelu (normalna kolekcja jest dostępna w prawie 50 sklepach), co pozawala „rozłożyć” to na więcej rozmiarów.
Przepraszam w pełnym czym? Jedyna rozmiarówka Mr Vintage to 176. Już dawno zwracałem na to uwagę (nie tylko dziś w osobnym wpisie) ale wygląda to na wołanie na puszczy.
Zjawisko niby dobrze znane, ale zdjęcia na Twoim blogu są tak dobrej jakości, że nawet takie pozornie mało ciekawe produkty wyglądają bardzo kusząco.
Koszule Lancerto odrzucają mnie tym monogramem na mankietach i ogólnie literka C często się gdzieś przewija na produktach w mało ciekawy sposób, natomiast kurtka akurat wygląda super i myślę, że do smart casualu dobra opcja (o ile nie ma nigdzie tej literki C ). Buty też bardzo fajnie wyglądają.
Oj tak, ze zdęciami zdecydowanie prawda!
Natomiast monografy, literki i znaczki to chyba jakiś ogólnie problem marek, szczególnie polskich-aspirujących… Nie jestem przez to w stanie kupić ani w Lancerto, ani w jakiejś Vistuli (jedynie Bytom bardzo długo mnie kupował tym, że takich emblematów nie miał, nie wiem jak obecnie).
O tak, zdecydowanie Lancerto powinno darować sobie umieszczanie logo w tak widoczny sposób. Przykład pasków, gdzie niektóre naprawdę są w porządku, natomiast widoczny emblemat z góry je dyskwalifikuje.
A ja mam pytanie trochę z innej perspektywy – czy uważasz, że w regularnej cenie, bądź na skromnej (w porównaniu do innych polskich marek) promocji, tj. w cenach 1400-1700 garnitury z Lancerto mogą w ogóle konkurować z Suitsupply? Bo przy takich cenach wchodzimy już w pułap gdzie dokładając 200-300 do ceny Lancerto można już przebierać dosyć swobodnie w ofercie susu. Zawsze miałem wrażenie, że z trojga złego (Vistula, Bytom, Lancerto) najlepsze wrażenie robiło właśnie Lancerto. Aczkolwiek w stosunku do vrg, gdzie na nieustannych promocjach można przebierać w ofercie za 700-900 zł za garnitur, Lancerto cenowo trochę odjeżdża i jest mało… Czytaj więcej »
Wchodzę na stronę Lancerto i przeglądam cztery pierwsze garnitury. Podszewka w jednym wiskoza (ok), w następnych to już plastik zmiksowany albo stuprocentowy.
Producent wełny – krzak. Nie wiadomo. Lancerto nie chce płacić za wszywki (chyba?) :)
Half-canvas? Gdzieś?
Z czym do SuSu…
Naprawdę chciałem kiedyś kupić garnitur w Lancerto.
Plus jest taki, że konstrukcyjnie ramiona są dużo lepsze niż w Bytomiu czy Vistuli…
Powiedzmy sobie szczerze – ze stosunkiem cena-jakość, jaki oferuje Suitsupply przy tych tańszych garniturach, ciężko komukolwiek na świecie rywalizować. Tylko, że Suitsupply szyje swoje kolekcje w Chinach, a poza tym kupuje ogromne ilości tkanin, więc są w stanie zaoferować takie ceny. Choć ten rok pokazuje, że u nich też chyba nie jest tak różowo jak mogłoby się wydawać, bo jeśli się nie mylę, to już trzy razy w tym roku uruchamiali outlet internetowy, gdzie w poprzednich latach zdarzało się to zazwyczaj raz na dwa lata. Znaczy, że mają problem z zalegającym towarem. Lancerto świadomie nadal szyje w Polsce, tu chcą… Czytaj więcej »
Mam 2 garnitury Lancerto. Główne powody tego wyboru to wzrost 196, w bicepsie 42 cm, barki od sportu, lekki brzuch do zrzucenia. W Bytom, Vistula nic nie było. Preferują sylwetkę zaglodzonego morfinisty ktory nigdy nie miał do czynienia ze sportem. W Lancerto bardzo dobra jakosc i duży wybór. Polecam szczególnie Factory Żerań.
Zagłodzony morfinista to może ubierać się raczej w Vistuli, Bytom ma fasony dużo luźniejsze. Przy okazji, w salonach jest 5 garniturów na krzyż, większość lepiej zamówić i potem ew. odesłać (różne modele mogą różnie leżeć nawet w tym samym rozmiarze). Owszem, fasony VRG nawet na zdjęciach wyglądają gorzej niż Lancerto, ale chyba trudno bronić tezy, że trzeba dopłacić 1000 zł (garnitury tych pierwszych marek ze 100 % wełny kosztują realnie w rozmaitych promocjach ok. 500 zł, Lancerto 3 razy tyle) za szersze klapy i fajniejsze ramiona, czasem też otwarcie dołem. Poza tym Lancerto ma zwykle tylko kilka czy najwyżej kilkanaście… Czytaj więcej »
Co do bogatego wyboru, to o niby fajnie, ale zbyt duży wybór też nie jest dobry.
Z ciekawości wszedłem na stronę Vistuli i granatowych garniturów widzę aż 121 modeli, a na stronie Bytomia aż 226 modeli (tak, nie pomyliłem się). I weź tu się spróbuj w tym połapać jako klient. Ja bym się zniechęcił po przejrzeniu kilku pierwszych modeli. To samo jest w Wólczance – białych koszul jest prawie dwieście, a takich wartych uwagi pewnie kilka.
Co za czasy nastały, gdy duży wybór jest uznawany za przekleństwo, nie błogosławieństwo ;) Oczywiście jeden świetny garnitur jest lepszy niż setki średnich, ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie wszyscy mają identyczne preferencje (np. nie każdy będzie się dobrze czuć w gładkim granacie, niezależnie ile będzie się rozgłaszać o jego uniwersalności). Sam szukając czegoś sensownego z garderoby „przekopuję” zwykle najpierw cały internet i szukam najlepszej pod względem cena/jakość opcji (oczywiście w granicach swego budżetu), nie należę raczej do ludzi, którzy się cieszą, że w pierwszym sklepie, do którego pójdą znajdą coś w miarę leżącego i nie muszą więcej się… Czytaj więcej »
Z końcówką trudno się nie zgodzić, że ktoś mając maksymalny budżet 500-700 zł, bez większego wysilania się, to poza VRG (w uproszczeniu z Vistulą dla raczej węższych, Bytomiem dla ?klasycznych? ;p) raczej ma ciężko coś znaleźć. Nie mówię, że się nie da, ale zgadzam się, że tam najprościej coś trafić (i np. mam kilka nieźle leżących bytomskich garniturów, gdzie za żaden chyba nawet 500 zł nie dałem – materiałowo 100% wełna i wiskoza, jakość i proporcje dość przyzwoite). Polowanie na outlet SuSu, wyprzedaże w innych markach, TK Maxx – można, ale to jednak wymaga więcej zachodu, a nade wszystko więcej… Czytaj więcej »
Bytom ma w tej chwili przeceny, które są absolutnie nie do pobicia. Kupiłem ostatnio piękny wełniany płaszcz za ok. 480 zł i dwa garnitury. 100% Wełna 120’s od Vitale Barberis Canonico, cena poniżej 400 zł, wiskozowa podszewka, szyte w Polsce. Fasony slim mają perfekcyjne dla wysokiego i szczupłego biegacza. Prawdopodobnie Bytom jest mocno pod ścianą, ceny ich garniturów są w tej chwili nieprawdopodobnie niskie. Kupowałem wszystko przez internet, pomierzyłem się dokładnie, pasują idealnie. Leżą na mnie lepiej niż slimy Wólczanki, które mam do porównania. Polecam.
Przeceny na podobnym poziomie mają od wielu lat, od marca tego roku są większe o może 10-20 % niż zwykle. Tkaniny są poprawne, ale bez fajerwerków, raczej trudno o jakąś naprawdę ładną fakturę czy wzór (co przy pierwszym garniturze raczej nie przeszkadza, ale później to już co innego). Samo pochodzenie od VBC czy innych włoskich producentów to plus, ale z pewnością są to jedne z tańszych tkanin z ich oferty. Kroje nie są złe (choć do dobrych sporo brakuje, zwłaszcza w barkach i wysokości pach), ale bolączką są zwykle bardzo kiepskie otwarcia dołem i klapy (rzadko kiedy poprawne, częściej albo… Czytaj więcej »
Dzięki, bardzo ciekawa opinia. Mnie akurat węższe klapsy pasują, bo jestem wysoki i szczupły. W Bytomiu nie szukałem fajerwerków, jedynie poprawne garnitury w klasycznych kolorach. Natomiast przy tym wyborze, co obecnie, to można u nich znaleźć sporo. No i nie oszukujmy się, zapłaciłem za granatowy garnitur bodajże 360 zł – to jest cena absolutnie nie do pobicia za 100% wełnę. Normalnie płacę tyle za golf, to jest aż przerażające…
Nie ma się co zniechęcać ;-) Część od razu mozna odrzucić z uwagi na proporcje, szerokość klap, fakturę czy skład materiału… Ja w Bytomiu wytypowałem jeden, kupiłem przez net, odesłałem bo rozmiar był nietrafiony, w salonie zmierzyłem 2 inne modele i odpusciłem temat na miesiac, wytypowałem jeszcze jeden model, pojechalem do sklepu i to był strzał w 10 – lezy dobrze, nawet rekawów i nogawek nie trzeba skracać, minimalnie za luźne spodnie, ale miejsce na dobry obiad bedzie ;-) tym sposobem kupiłem niezły garnitur z welny 110 od Vitale Barberis Canonico w cenie nizszej niz aktualne 900 zł
Również polecam Bytom. Po dosyć długim poszukiwaniu garnituru w rozsadnej cenie, dobrze leżącego, kupiłem wreszcie w Bytomiu za ~ 650 zł ( w czerny piatek był tańszy, ja kupiłem w sobotę bo chciałem zmierzyc przed zakupem) , wełna 110 Vitale Barberis Canonico, dobre proporcje, akceptowalne klapy ( 8 cm).
Nabyłem spodnie garniturowe z kolekcji Lancerto ale niestety narzekam na szwy które się strzępią (oczywiście nie wynika to z mojej tuszy :). Oddawałem je w ramach rękojmi i i oczywiście były naprawiane (bardzo miła obsługa, inne sieci szczególnie Bytom mogą się uczyć) ale niestety powracający ponownie problem w innym miejscu świadczy że mają problemy z jakością i wykończeniem.
Dla mnie największym problemem są zdjęcia. Te u Ciebie czy nawet na SS są ciekawe. Aż zachęcają do zakupu. Na stronie Lancerto wręcz mnie odpychają.
To wszystko zasługa modela :)
Ten sam model okiem śp. Helmuta Newtona czy Mariano Vivanco, a okiem amatora, to dwie całkiem różne historie.
Jest tylko jedno 'ale’.
Weźmy taką koszulę Ramona. Na stronach Lancerto są zdjęcia pokazujące rzeczywisty kolor tej koszuli. A tutaj niestety grafik „pojechał z saturacją” aż miło…
Faktem jest, że strona Lancerto i ich zdjęcia nie są specjalnie wyszukane, ale nie można przesadzać też w drugą stronę. Warto robić ciekawe ujęcia i zachęcającą prezentację (jak na niniejszym blogu) ale nie można przy okazji zakłamywać rzeczywistości i podrasowywać fotki ? la dzidzia piernik Małgorzata R-M, czy inny słup reklamowy…
Może odkryję coś oczywistego ale czy wiedzieliście, że Poszetka.com też szyje odzież w Chinach? Zamówiłem u nich chinosy i przyznam, że mocno zdziwiłem się dopiskiem na metce „Made in China”. Sądziłem, że oni podobnie jak Lancerto szyją tylko w Polsce. Trochę się rozczarowałem.
Z tego co wiem to szyją tam gdzie Suitsupply i Zack Roman, czyli Ceyadi, ale to chyba tylko odzież, bo dodatki to albo sami albo inni polscy podwykonawcy.
I coraz bardziej odlatują z cenami.
A tak z innej beczki. Będzie poradnik prezentowy? W zeszłym roku bardzo się przydał a wiadomo, że teraz czas dostawy będzie dłuższy bo spedytorzy nie wyrabiają.
Tak, pod koniec najbliższego tygodnia.
Panie Michale, a dlaczego poleca pan sweter bawelniany? Pod wzgledem termicznym jak i uzytkowym welna, merino i kaszmir wygrywaja bezapelacyjnie. Swetry bawelniane szybko traca kolor, fason (sprezystosc) i w dodatku wcale nie sa cieple. A gruba bawelna jest raczej ciezka… czyzby lancerto nie mialo swetrow welnianych?
Trzeba mieć świadomość, że to co dla nas jest plusem, dla innych może być minusem. Nie każdy lubi wełny właśnie dlatego, że uważają je ze zbyt zbyt ciepłe. Są też osoby, które nie tolerują wełny, bo ta ich „gryzie”. Ja jestem za tym by na rynku była różnorodność, bo różnorodne są potrzeby konsumentów.
Ważny jest też argument cenowy – bawełniany golf kosztuje 199 zł, golf merino musiałaby kosztować co najmniej 349 zł (w Zack Roman kosztuje 399 zł, u Milera 359 zł, w Suitsupply 459 zł), a kaszmirowy pewnie minimum 499 zł.
Michale, dobrze wiesz, że należy porównywać ceny pierwotne, a w tym przypadku golf Lancerto kosztuje 299 zł. To taka mała manipulacja porównując przecenę do cen pierwotnych konkurencji, gdzie również bywają co najmniej 30% przeceny.
I przy okazji, po to się chyba kupuje golf, aby było nam ciepło. Merynos gryzie w znikomym stopniu i bije bawełnę pod każdym innym względem.
Porównuję ceny w jakich te golfy można kupić dzisiaj, ale te 299 zł to i tak jest mniej niż 399 zł, prawda? Ja rozumiem, że dla ciebie może to być niewiele i uznasz, że warto dołożyć do merynosa, ale są osoby dla których to będzie barierą zakupową. Nie dlatego, że ich nie stać, tylko dlatego, że za mało rozsądne uznają wydanie 400 zł na cienki sweter pod marynarkę. Podobnie jest z przeznaczeniem takiego swetra. Ty kupujesz go po to, by było ci ciepło, ale są też tacy, którzy chcą mieć golf pod marynarkę, ale nie chcą się grzać i wkurzać,… Czytaj więcej »
Jak dasz radę to wrzuć. Chętnie zobaczę tak z czystej ciekawości, ponieważ ja sam mam golfy H&M premium z merynosa i trochę się mechacą na brzuchu od spodni i po porostu ciekawi mnie czy te droższe wyglądają podobnie. Zawsze myślałem, że ta droższa przędza jest lepsza pod tym względem, a tu się okazuje, że może nie warto przepłacać.
To porównujesz źle. Jakoś do tej pory zawsze porównywałeś ceny pierwotne, a teraz jak jest Ci wygodnie, aby podtrzymać swój argument ceny. Dodatkowo za przeciwwagę podajesz cenę 399 zł. Po co tak odlatujesz? Macaroni Tomato, aktualna cena 279 zł. Ponadto jeśli masz zmechacone merino, to tylko i wyłącznie przez złą pielęgnację lub sposób noszenia. Miałem do tej pory kilkanaście różnego rodzaju dzianin z merynosa i żadna się nie mechaciła.
Liam, nie odbierz tego osobiście, ale kolejny raz pokazujesz swoje „JA” w dodatku w kuriozalny sposób to uzasadniając: „mnie się nie mechaci, a skoro tobie się zmechaciło, że znaczy, że źle go nosisz”. A jak niby można niewłaściwie nosić golf?! Możesz to rozwinąć?!
Jak najbardziej. Niektórzy wkładają golf również w spodnie co powoduje tarcie, którego żadna wełna nie lubi. Tak samo przy noszeniu torby na ramię można zauważyć, że taka dzianina w tym miejscu cierpi, a bywa również, że i odzież wierzchnia posiada szorstkie elementy wewnątrz, które powodują szybsze zużycie tkaniny. A potem ludzie myślą, że to słaba przędza więc więcej jej nie kupie. Natomiast jeśli już dojdzie do zmechacenia, to łatwo można odświeżyć golarką do ubrań.
Jeśli już odwołujesz się to argumentów, to wypada robić to w sposób pełny. Zaznaczyłem pielęgnację i sposób noszenia. Natomiast ponownie przytaczasz to co jest Ci wygodniej.
Ale jak mogę pisać o pielęgnacji, skoro to jest golf, który ja założyłem kilka razy pod marynarkę z pełną podeszewką wiskozową? Ani razu nie był prany.
Każdy produkt z wełny lekko się mechaci, merino również. Jak wiele – to zależy od splotu. Standard to dwa golenia, po tym czasie już nie powinien.
Mechacenie się dzianiny wełnianej to jej naturalna cecha i albo ci to pasuje albo nie, ale nie spotkałem się jeszcze ze swetrami wełnianymi, które by się nie mechaciły. Jedne mniej, inne bardziej, ale zawsze to u mnie występowało, bez względu na markę.
Wszyscy tutaj czepili się nagle mechacenia wełny, tak jakby to nie spotykało bawełnianej dzianiny.
Ale przecież bawełna jest znacznie mniej podatna na kuleczkowanie. Chyba temu nie zaprzeczysz?
Nie umniejszając walorów termicznych wełny, coraz mniej okazji by nosić takie swetry. Temperatury nawet zimą raczej wiosenne…
Dlatego możesz zarzucić na wierzch coś lżejszego… I chyba bardziej jesienne niż wiosenne.
W HM Premium golfy z 100 % merino są w cenie regularnej 149 zł, w Uniqlo koło 30-40 $, więc nie „musiałby”. W cienkiej wełnie naprawdę trudno się „ugotować”, nie łapie ona zapachów, a dodatkowo pot odparowuje szybciej niż z bawełnianej dzianiny (nie bez kozery z merino robi się odzież termiczną). Wełna merynosów, o kaszmirze już nie wspominając, „gryzącości” jest raczej pozbawiona – to domena innych wełen (mam sweter typu szetland i można by na nim trzeć ser ;) PS. Tak, HM, Asos i inne tanie marki mają „nieprawdziwe” (de facto np. z recyklingu) merino czy kaszmir, ale jednak różnica… Czytaj więcej »
@Liam i @Gisch
Panowie, opisujecie własne preferencje i fajnie, że dzielicie się swoim doświadczeniem, tylko mam wrażenie, że nie potraficie zrozumieć, że konsumenci mogą mieć różne preferencje i doświadczenia. I dotyczy to każdej dziedziny życia. Jeden woli diesla, inny benzynę. Jeden woli whisky, inny wino. Jeden woli wydać milion na dom pod miastem, a inny na apartament w bloku. Tak samo jest z ubraniami. Dajmy ludziom możliwość wyboru.
Ja w szafie mam swetry wełniane, bawełniane, kaszmirowe. Każdy z nich ma swoje wady i zalety.
Chyba na tym polega dyskusja? Opisujemy swoje preferencje i doświadczenia. Cały ten wpis na blogu to są właśnie Twoje preferencje Michale, z Twojej inicjatywy. Dajesz możliwość komentowania, więc czytelnicy to robią i opisują swoje, na tym to wszystko polega. Zatem nie wiem w czym problem, gdy ktoś broni swoich racji. A jeśli zaczynają pojawiać się mało obiektywne argumenty z Twojej strony, to nie dziw się, że natrafisz na krytykę. Wybacz, ale takie one właśnie są, bo argument ceny, przesadnego grzania, mechacenia się, są dla mnie nietrafione. Doświadczenie jest tutaj właśnie sprawą kluczową, bo trudno mi sobie wyobrazić, że użytkownik świadomy… Czytaj więcej »
Sam napisałeś, że własne doświadczenia są najważniejsze i one mają wpływ na nasze decyzje zakupowe i ja piszę o tym samym. Ty nie wyobrażasz sobie, że ktoś może mieć lepsze doświadczenia z bawełnianymi swetrami, a ja sobie wyobrażam. Bo różne są oczekiwania i potrzeby klientów. Skoro mi zarzucasz brak obiektywizmu, to zerknij do oferty dowolnej marki męskiej i zapewniam cię, że u wielu z nich znajdziesz niemal identyczne produkty, ale z innych surowców. Dlaczego tak robią? Bo chcą tych nieświadomych nabijać w butelkę? Nie. Bo chcą im dać możliwość wyboru w zależności od preferencji stylistycznych (wełna jest bardziej elegancka niż… Czytaj więcej »
Można w dobrej cenie i jakości, mam parę rzeczy od nich, marynarki, dzianinę, noszą się bardzo dobrze
https://www.gutteridge.com/it_IT/abbigliamento/maglieria-uomo
Jak u nich z rozmiarówką?
swetry , marynarki jak u nas, L i marynarki rozmiar 52- tak jak kupowałem w Pl tak u nich. Czekam na przywrócenie lotów do Milano i wypad na weekend, a tam duzo sklepów tej marki, fajne outlety Matias w Madiolanie no i bardzo duży outle godzine drogi od Mediolanu – odjazd autokarem z centrum Mediolanu ok. 9, powrót ca 16.30 a tam marek wszelakich od groma i te ceny… https://www.mcarthurglen.com/outlets/en/it/designer-outlet-serravalle/stores/ W okresie wyprzedaż, z całym szacunkiem dla marek polskich, wybieram Włochy. Niech tylko ta pandemia znajdzie swój finał… Warto popatrzeć też na yoox.com czy inne gdzie mozna kupić marynarki l.b.m.… Czytaj więcej »
Niestety marka ta nie wysyła zamówień do Polski.
Szkoda. Pytanie do Andrzeja zatem nieaktualne.
Michale, ja lubię i whisky, i wino, mam nadzieję, że to mnie nie dyskwalifikuje ;)
To jest nadzieja, że są też klienci którzy lubią i bawełnę i wełnę :)
Tak jak od samego początku czytam bloga i doceniam i podziwiam Twoją drogę,dorobek tak irytuje mnie Twoje odkręcanie kota ogonem, żeby obronić Twoje tezy jak to określam sam „marketingowe pierdu- pierdu” Jakbym słyszał swojego kierownika:-)
Panie Michale, widze, ze z mojego prostego pytania rozwinela sie niezla dyskusja :) W zaledwie 5 godzin… Chyba jednak jest tutaj duzo zwolennikow swetrow z welny. Chcialem tylko napisac, ze w moim odczuciu bawelna nie jest raczej dobrym materialem na swetry. Pomijam juz wlasciwosci termiczne (chociaz nieraz pisal Pan, ze welna potrafi takze chlodzic w cieple dni…), ale raczej chodzi mi o nietrwalosc dzianin bawelnianych i o to, ze taki sweter poprostu szybko traci blask i forme. Moze ma pan jednak inne doswiadczenia? Moze poza cena i „niegryzliwoscia” (ten argument mnie nie przekonuje, cienkie welny raczej sa przyjemne w uzytkowaniu)… Czytaj więcej »
Zaraz ktoś Ci tutaj napisze, że łatwiej i wygodniej się pierze. Zatem od razu odpowiem. Wełna wymaga znacznie rzadszego prania.
Czy można prosić o rozwinięcie „nieprawdziwości” merino z HM? Zawsze zdawałem sobie sprawę z tego, że ta niższa cena z czegoś wynika. Ale z czego dokładnie?
Nie chodzi tylko o HM, a generalnie o tańsze marki, zwłaszcza sieciówki. Przykładowo kaszmir może być wyczesywany z brzucha młodej kozy, ale i strzyżony ze starej – do obu można przyszyć metkę „kaszmir”, a jakość będzie odmienna (choć to wcale nie oznacza, że ten drugi będzie zły – choć na pewno tańszy). Ponadto włókna mogą pochodzić z recyklingu – w takim włoskim Prato na przykład jest zakład, gdzie rozdrabnia się stare kaszmirowe swetry itp., barwi i tworzy z tego włóczkę na kolejne. Jest raczej jasne, że odbiorcą są najtańsze marki (ewentualnie celujące mocno w konsumenta, dla którego ekologiczność to najwyższy… Czytaj więcej »
Kurtka na pierwszym zdjęciu wyglądała fajnie, ale ujęcie na plecy pokazało że ma wstrętne pikowania a’la śpiwór…
Jako fan koszul w prążki (idę na przekór kracie :D ) i marki Lancerto, ubolewam, że ma ona ich tak mało :( Jedyna na jaką zwróciłem uwagę to koszula Raven. Przy okazji…dlaczego tak trudno dostać w Polskich sklepach koszule w prążki, a zwłaszcza węższe bengalskie, cukierkowe, ołówkowe? (O truck stripe już nie wspomnę, bo to w ogóle marzenie.) A jeśli już są to wszędzie tylko błękitne albo niebieskie (przykładem koszule z Pana najnowszej kolekcji). Generalnie kocham białe koszule i szukam takich gdzie kolor prążka będzie jedynie subtelnym dodatkiem, tak by z daleka koszula wyglądała jak biała. W Polskich sklepach jest… Czytaj więcej »
https://emanuelberg.com/pl/nowosci/mezczyzna.html?pattern=Paski
trochę z ceną pojechali, ale pewnie niedługo będą przeceny
To taki paradoks podam: w naszej kolekcji koszule w prążek są zazwyczaj bestsellerami, a w kolekcji Lancerto sprzedają się słabo, dlatego nie ma ich zbyt wiele w kolekcji.
Ja do kolekcji MRV nic nie mam, bo zawsze jest świetna. Fajnie, że mężczyźni u Pana wybierają prążki, ale szkoda, że w sklepach tak mało tego wzoru. Poleci Pan gdzie warto szukać? Niestety E.Berg ceny ma kosmiczne.
Ja tam w garniturach nie chodzę za często. Ale koszule, chinosy czy bieliznę, którą ma Lancerto bardzo sobie chwalę. Ich bokserki są bardzo wygodne. Fajne i odważne wzornictwo. Nie tylko nudne czarne jak większość gości na siłowni.
Ale przepaść między zdjęciami na blogu a na stronie Lancerto. Na tę kurtkę pewnie nawet bym nie spojrzał na stronie, a tu przykuwa uwagę. A co do wcześniej dyskusji: mam swetry i bawełniane, i wełniane – lubię i te, i te :).
Zdjęcia studyjne na białym tle taka mają specyfikę, że trudno tam o jakieś „fajerwerki”. Swoją drogą dziwię się, że tak mało marek próbuje robić to inaczej (inne tło, inne oświetlenie).
Witam ,
Prośba o opinię który garnitur bardziej uniwersalny https://vistula.pl/klasyczny-garnitur-welniany-5 czy model Laredo z powyższego tekstu ?
Nie wiem po co te polecanie tego czy innego modelu skoro i tak nie można dostać rozmiaru. Ostatnio usiłowałem kupić spodnie i koszulę. Modele Bolzano, Havre, Rotterdam – tylko w rozmiarze 176, koszule Vasto, Latina, El Paso – 176/182 w ubogiej rozmiarówce kołnierzyka. Oczywiście za małe na mnie. Podobnie rzecz miała się z innymi modelami. Wymieniłem nawet maile z dyrekcją sprzedaży i dowiedziałem się że produkują spodnie TYLKO w takim rozmiarze (dotyczy to serii Mr V.) No proszę Pana! Ręce i nogi opadają! To jest jakieś kuriozum. Czy każdy ma 176 cm wzrostu? Oczywiście można kupić inne spodnie czy marynarki… Czytaj więcej »
Kolekcja Lancerto & Mr. Vintage jest linią limitowaną, czyli szyjemy w niej znacznie mniej sztuk niż w regularnych kolekcjach Lancerto. Musimy zatem skupiać się wyłącznie na najpopularniejszych rozmiarach. Jeśli Lancerto szyje z jednego modelu np. 400 sztuk spodni, to są w stanie odszyć szeroką rozmiarówkę, ale jeśli w kolekcji L&MRV jest to 80 sztuk z modelu, to niestety nie jest to możliwe.
Skoro Edison jest brązowy to chciałbym przypomnieć także o granatowej wersji tych butów. Co sądzicie? Granatowe czy brązowe?
https://www.lancerto.com/pl/buty-granatowe-edison-bt104120000020-granat.html
https://www.lancerto.com/pl/buty-granatowe-edison-bt104120000020-granat.html