Gdy przeglądałem zdjęcia z dzisiejszej sesji, to naszła mnie taka refleksja, że to trochę wyświechtane hasło o tym, że moda zawsze zatacza koło, rzeczywiście nadal sprawdza się.
Weźmy na przykład moją zieloną marynarkę. To kolor, który już od kilku sezonów robi totalną zawieruchę. W kolekcji Lancerto & Mr. Vintage na przestrzeni ostatnich lat zrobiliśmy kilka modeli marynarek w takim kolorze i każda była bestsellerem. Podobne informacje otrzymywałem też od innych marek z rodzimego rynku. Ciemna zieleń znika błyskawicznie, bez względu na to czy jest to garnitur, marynarka, golf, kurtka, czy krawat. Po prostu mężczyźni na nowo pokochali ten kolor, a przecież jeszcze 10 lat temu był to raczej kolor niechętnie wybierany, kojarzący się z przaśnymi garniturami z lat 90 (zobaczcie to zdjęcie – to kwintesencja mody tamtych lat). I co? Minęło 30 lat i ciemna zieleń na nowo jest hitem.
Wpis powstał w ramach płatnej współpracy z marką Atlantic
Podobnie jest ze spodniami z wysokim stanem i szerszą nogawką – to także element, który ostatnio był modny w latach 90, a teraz powraca. Myślę, że jeszcze 2-3 lata i spodnie o fasonach slim, które teraz jeszcze dominują w kolekcjach popularnych marek, będą tracić na popularności na rzecz luźnych fasonów w stylu lat 90.
Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu mało kto by uwierzył, że oba te elementy (zielone marynarki i wysokie spodnie z zakładkami) ponownie wzbudzą zainteresowanie klientów, no ale tak właśnie jest z trendami – mają swój cykl życia przypominający nieco mocno rozciągniętą sinusoidę. Dotyczy to nie tylko mody, ale wielu innych dziedzin naszego życia. Weźmy na przykład wnętrza. Tu także mamy wiele przykładów powracających trendów, które kiedyś były modne, później kojarzyły się kiczem, a po 20-30 latach na nowo powracają i ludzie się tym zachwycają. Pamiętacie parkiety układane w jodełkę? Kiedyś były standardem w mieszkaniach, ale później przyszła moda na wykładziny i panele. Ludzie zrywali naturalne drewno i zastępowali je czymś dużo gorszym. Od kilku lat znowu obserwujemy modę na parkiety jodełkowe i płytki układane w ten sposób.
To samo dotyczy polskich mebli, a szczególnie krzeseł i foteli z lat 70. Jeszcze kilka lat temu ludzie wyrzucali je bez żalu uważając za staromodne, a dzisiaj w dobrym guście jest posiadać jakiś mebel z poprzedniego pokolenia. Tym bardziej, że wiele klasyków z tamtych lat to naprawdę ikony polskiego wzornictwa. No ale w pewnym momencie to się znudziło/zużyło i klienci zaczęli kupować „modniejsze” wzory z IKEA i innych popularnych marketów. Teraz za klasyki z lat 70. po profesjonalnej renowacji trzeba zapłacić co najmniej tysiąc złotych, a jeszcze nie tak dawno nikt ich nie chciał.
No i tak to jest z tymi trendami, że ciągle to się kręci w kółko, bo też coraz trudniej wymyślać coś nowego, więc wracamy do tego co już było.
Ale są też klasyki, które zawsze są na czasie. Może nie jako topowe trendy, ale coś, co zawsze wygląda co najmniej poprawnie. Granatowe dżinsy, biała koszula, biały t-shirt, trampki, granatowa marynarka – to raczej nigdy nie wyjdzie z mody, więc jeśli chcielibyście budować swoją garderobę w taki sposób, by nie podlegała ona zmiennym trendom, to jest to dobry kierunek. Mieć mniej, ale lepszej jakości. Tym bardziej, że jest taka teoria, która mówi, że 20% rzeczy które posiadamy używamy przez 80% naszego życia.
Takie klasyki można wskazać w każdej branży. Dzisiaj chciałbym wam przypomnieć jeden z klasyków zegarkowych, który być może kojarzycie z nadgarstków swoich dziadków czy ojców, bo w latach w latach 50-70. ubiegłego wieku była to jedna z najpopularniejszych serii na polskim rynku zegarmistrzowskim. Mowa o kultowej linii Worldmaster marki Atlantic. Co ciekawe, nadal jest ona produkowana i nadal ma wielu wiernych fanów w Polsce. Jakiś czas temu premierę miał nowy model z tej serii – Atlantic Worldmaster Chronometer Automatic COSC, wyposażony w szwajcarski mechanizm automatyczny Sellita SW200. Tutaj więcej szczegółów o tym modelu.
PS. Jeśli macie jakieś swoje przemyślenia dlaczego pewne trendy są stałe, a inne przypominają sinusoidę, to napiszcie w komentarzach. Ciekaw jestem waszej opinii.
Autorem zdjęć jest Dominika Kuroś
Marynarka – Lancerto & Mr. Vintage
Koszula – Lancerto & Mr. Vintage
Spodnie – Eddie Bauer
Poszetka – Poszetka.com
Zegarek – Atlantic Worldmaster Chronometer Automatic COSC
Buty – Crownhill Shoes
Ze skarpetkami (ich brakiem) będzie tak samo ;-)
W sensie, że za kilka lat obciachem będzie nie zakładanie skarpet?
Właśnie tak (o ile już nie jest — ale to pewnie zależy gdzie ;-)
Ja pamiętam właśnie mojego wąsatego wujka, który jeszcze do niedawna na każdą imprezę rodzinną zakładał zielony garnitur z lat 90 :) W tamtym czasie były też takie fioletowe. Ciekawym przypadkiem są także dresy ortalionowe – to także ten czas i już widać, że powoli ten trend wraca (patrz Dawid Podsiadło). Wydaje mi się, że ludzie co kilka lat szukają czegoś nowego, a że w modzie było już prawie wszystko, to wraca się do tego, co już było.
Złośliwi mówili, że garnitury ludzi z PSL-u były w kolorach płodów rolnych – cukinia, bakłażan, śliwka itp. :)
Oj wraca, wraca. Niedawno przymierzałem w Levi Straussie bluzę dresową, ortalionik zupełnie jak na Calgary ’88 albo Barcelonę ’92. ;-)
najbardziej podobają mi się buty bo widać, że porządne nie jakieś bazarowe gówno, pozdrawiam
Jak zawsze bardzo klimatyczne zdjęcia i bardzo fajny zestaw. Moja koszula jeszcze nie jest aż tak sprana, ale widać, że z wiekiem tylko lepsza się robi.
Czy marynarka Neringa fajnie imituje tweed? Wygląda na dość mięsistą i włochatą.
Tak, to mięsista i włochata tkanina przypominająca tweed.
Można zrobić ładne, nie nachalne zdjęcia z lokowaniem produktu/ marki? Można. Korepetycji powinieneś udzielać innym blogerom. W ten sposób ulokowany produkt napewno zwraca większa uwagę i zachęca do zakupów niż tysiące nachalnych zdjeć i hashtagów. I jak zwykle na temat a zestaw bardzo fajny.
Dzięki, miło to czytać.
ABSOLUTNIE TO NIE JEST KOLOR DLA PANA.
A dlaczego tak uważasz?
Kiedyś przeminie moda na zegarki.
Na takie niskobudżetowe raczej tak, ale takie z wysokiej półki na pewno nie. One już teraz notują jakieś niesamowite wzrosty sprzedaży. A średnia półka raczej zawsze się obroni.
Pytanie czy ten wzrost sprzedaży nie wynika z rosnącego popytu w Azji. Wydaje mi się że u nas zegarki zaliczyły już okres skrajnej niepopularności i ich popularność w najbliższym czasie będzie w miarę stała. Dużo osób ogranicza się do noszenia sportowej opaski, tradycyjny zegarek jest akcesorium dla hobbystów.
Masz rację – wydaje Ci się.
moda na zegarki?????????????????????????????
Ludzie często pytają mnie: panie zatroskany_czytelniku, dlaczego moda zatacza kręgi? Dlaczego Steve Jobs chodził w brudnych butach? Dlaczego imię Wiktoria nie jest już modne? Dlaczego matematycy czasami wkładają nogawkę do skarpetki? I kiedy moda na jojo powróci? Co ciekawe, wszystkie te pytania są w zasadzie jednym pytaniem. A odpowiedź jest całkiem prosta, o ile będziemy mieli w głowie odpowiedni model rzeczywistości. 1. Przede wszystkim: moda służy do symbolizowania statusu. Ludzie o niskim statusie bardzo chcą wyglądać jak ludzie o wysokim statusie a ludzie o wysokim statusie bardzo nie chcą wyglądać jak ludzie o niskim statusie. 2. Jednym z rozwiązań dla… Czytaj więcej »
„dziewięć miesięcy i pięć sekund” zrobiło mi dzień. Dzięki.
Ten komentarz powinien zostać wydrukowany i oprawiony w ramkę ;-)
Piękne, tak piękne, że muszę jeszcze raz przeczytać :)
Cudowny komentarz!
Komentarz lepszy od tekstu głównego. Sorry
Swietnie!No i mamy konkretny i rzeczowy opis,tak niestety jest i często tak bywa.Moda ,gonitwa za czymś nowym przełomowym,naśladownictwo… to typowe zachowanie konsumenta któremu się coś na siłę wciska .
Prawdziwe elity ubierają się po swojemu, czyli zasadniczo tak jak ich dziadkowie. W nosie mają marki i odróżnianie się od ludzi poniżej od nich. To co napisałeś powyżej jest zasadniczo czymś pod czym i ja mógłbym się podpisać, ale tylko wracam uwagę, na to, że powyżej „klasy wyższej” istnieje jeszcze taka jakby „klasa top”. Trudno ją zdefiniować, bo wymyka się kryteriom majątkowym czy dochodowym. To raczej odpowiednie poukładanie sobie wszystkiego w głowie.
To, że Polsce nie mamy prawdziwych elit, prawdziwej klasy top, to inna sprawa.
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Brytyjska rodzina królewska to chyba prawdziwa elita, a marek bynajmniej nie ma w nosie. Istnieje nawet oficjalna strona internetowa z wykazem marek zaopatrujących dwór w odzież, wikt i opierunek. Bycie na niej to zaszczyt, coś jak gwiazdka Michelina.
Oczywiście, że muszą się gdzieś zaopatrywać w ciuchy. Wszyscy się gdzieś zaopatrują. Więc czemu nie mieliby zaopatrywać się tam, gdzie kupią coś dobrego? :) A to, że chodzą w kurtkach Barboura czy koszulach Anderson & Sheppard, to nie dlatego, że taka jest moda czy po to, żeby się odróżnić od bankierów z City, ale żeby wspierać dobre (głównie) brytyjskie firmy i… po to, żeby wyglądać jak powinien wyglądać członek rodziny królewskiej.
Btw skoro piszesz o brytyjskiej rodzinie królewskiej, to wpisz w Google grafika hasło „prince Charles shoes”. Zobaczysz co miałem na myśli pisząc swój komentarz.
Brytyjska rodzina królewska to disneyland i popkultura. Darmozjady żerujące na obywatelach państwa w imię „symbolu.”
W takiej Skandynawii na przykład chyba nic z powyższego nie działa…
Czy te spodnie nie są przypadkiem za szerokie, a ta ładna marynarka za mała? Mam poczucie zaburzonych proporcji.
Rozmiarowo jedno i drugie jest OK, natomiast spodnie mają fason luźniejszy, a marynarka jest w fasonie slim.
Tak lubię się nosić w ostatnim czasie, a czy to się komuś podoba, czy nie, to już inna sprawa :)
Widze ze nie tylko ja zauwazylem ze marynarka jest ciasna. Ale to akurat obecne panujaca moda / przyzwyczajenie w Polsce… Obcisle ciuchy sa wszedzie :( Szkoda ze takze u mr Kedziory
Panie Michale niech Pan wytlumaczy tym malkontenton,ze Pan rzuca pewną propozycję i wzór ,jak nosić dobierać komponować….A to że jest lekko za ciasne ,to niema tu znaczenia -liczy się całość Nieprawdaż !Co za ludzie …
Przeciez nikt tutaj nie skrytykowal wzoru ani koncepcji kolorystycznej, tylko rozmiar ciuchow. Michal nie raz pisal o tym, ze wlasciwie dobrany rozmiar ma kolosalne znaczenie (przewaznie w kontekscie noszenia za duzych ciuchow, ale jak widac, odwrotnie tez nie do konca to dziala).
Panie Jacku K., polecam czytac ze zrozumieniem oraz wstrzymac sie z cenzurowaniem ludzi o innych pogladach.
Aż się przypominają stare blogowe czasy i uwagi z cyklu „lewa sznurówka za krótka” ;). Good times…
[…] » Czytaj Dalej: […]
Fajny wpis i akurat na czasie (moim), bo szukam nowego zegarka classica… Czy ten z białą kopertą to twój z sesji? Serdeczne pozdrowienia z Czech z Ostrawy.
Nie, egzemplarz wypożyczony do sesji.
Polecam Longines Flagship Heritage- piękny, klasyczny zegarek.
Czytam, czytam, zaczęło się o zegarkach, więc myślę że wstęp już się skończył i teraz wpis właściwy, a tu zdjęcia i koniec.
Ps Pani Dominiko, widać aberracje chromatyczne przy zbliżeniach zegarka, przypuszczam że robione 85tką 1.8.
Moja teoria zmiany, a raczej wymiany trendów jest ?pokoleniowa?. Czyli dla dzieci obciachem jest to co noszą rodzice do czasu kiedy sami dorosną i zaczynają dostrzegać ?perełki? stylu pokolenia rodziców. Z niesmakiem patrzą z kolei na to co samo nosili w wieku nastoletnim czy dziecięcym i do tego rzadziej wracają. Natomiast klasykami mody zostają elementy noszone wspólnie przez wszystkie pokolenia (np. kultowy zestaw biały t-shirt i dżinsy) lub to, co już dzieci u rodziców uważały za szpanerskie (np. drogi zegarek). Innymi słowy, nie wracamy do tego czego się wstydziliśmy w przeszłości (u siebie czy innych), a wracamy do tego co… Czytaj więcej »
W Polsce nikt nie nosi „kultowego zestawu biały t-shirt i dżinsy” ze względów klimatycznych (jest na niego albo za zimno, albo za ciepło), estetycznych (zdecydowana większość mężczyzn nie ma na niego odpowiedniej sylwetki, więc jest wielki strach przed założeniem) i praktycznych (do większości miejsc pracy się nie nadaje). On jest kultowy, ponieważ widzimy go wszędzie na ładnych planszach, w web-katalogach i na manekinach. Nadaje się np. w takiej Belgii, gdzie przez ponad pół roku utrzymuje się w ciągu dnia temperatura 17-18 stopni.
Pytanie nie na temat: W moich butach sneakersach za językiem jest taka biała siateczka z tworzywa i w jednym fragmencie jest ubrudzona. Czy zdradzi ktoś jakiś patent żeby to czymś przynajmniej częściowo wyczyścić?
Przetrzyj siateczkę delikatną szmatką z detergentem. Cieszę się, że pomogłem!
Powiedz autorze ile tak naprawdę są warte te koszulki co polecałeś reserved z pimy skoro nawet jeden kolor jest przeceniony na 29,99 a do tego jest kod na -20%, a prawie cała reszta za 39,99 ..?
Taki „urok” sieciówek, że przeceny są wpisane w ich politykę cenową. To co zostaje na koniec sezonu niemal zawsze podlega przecenie, a te t-shirty miały dość specyficzny fason, więc możliwe, że nie każdemu klientowi to pasowało. Ja generalnie jestem zadowolony z tych moich, poza jedną rzeczą – skurczyły się z długości dość mocno. Sama dzianina bardzo fajna, dobrze się pierze, prasuje i nosi.
A w pierwszej lepszej księgarni znajdziesz słownik języka polskiego, niedrogim kosztem xD
Dwa razy podchodziłem do zielonego garnituru- oba były Custom made z SuSu. W obu przypadkach garnitury zwróciłem- nie mogłem się przekonać do zieleni (chociaż jeden odcień był prawie idealny- piękny zielony tropik VBC); podczas przymiarek miałem przed sobą Pawlaka w tym jego zielonym garniturku. Odpuszczam ten kolor dla gładkiego garnituru :)
Jeśli chodzi o garnitury, to rzeczywiście nadal trzeba by mieć sporo odwagi. Marynarki się przyjęły i widziałem u wielu marek, że szybko znikały. Z drugiej strony, Lancerto ma taki zielony garnitur i podobno sprzedaje się bardzo dobrze, głównie dla panów młodych na ślub.
Mnie zawsze dziwiło i dziwi zjawisko ubierania się w taki czy inny sposób, bo jest to modne/w modzie. Ubieram się tak jak mi się podoba, w to co mi się podoba. Natomiast dochodzę do wniosku że osoby które ubierają się zgodnie z trendami mody są pozbawione własnego poczucia gustu/estetyki.
Trochę za grubej kreski Pan chyba użył. Można się ubrać gustownie, estetycznie i modnie zarazem. Nie jest to zresztą trudne w czasach gdy moda jest zdecydowanie wielotrendowa i eklektyczna. Chyba, że z szafy na strychu wyjmie Pan garnitur Sunset Suits…
Być może częściowo ma Pan rację ale mam tutaj jedną uwagę: wydaje mi się że działa też u ludzi mocno efekt ?opatrzenia się? z danymi ubraniami. Czyli jeśli coś jest w modzie i ja mijam ludzi na ulicy zaczynam się do tego przyzwyczajać, albo nawet lubić. I wtedy z jednej strony ubieram coś bo jest to modne więc i lubiane.
Fajna ta zieleń. Takie butelkowe odcienie to dobra opcja – i rzeczywiście, coraz częściej pojawiają się na ślubach. Fajny, nieoczywisty pomysł. Dla mnie bomba :)
Dzień dobry, apropos mody i przemijania – czy obiła się Panu nazwa butów jodhpury? Ja przyznam, że gdzieś mi to świta, że już to słyszałem, ale wydaje mi się, że w naszym kraju nie były popularne. Ostatnio mierzyłem je w Klasycznych Butach i zastanawiam się, czy faktycznie są butami z historią i czy gdybym się zdecydował na zakup, nie będzie to coś, co za chwilę przeminie – nie lubię mody na chwilę, jak wydaję pieniądze zależy mi na ponadczasowości zakupu. https://klasycznebuty.pl/pl/p/Schuhe-und-Handwerk-SH4225-Jodhpur-Camel/7698
To fason ponadczasowy, aczkolwiek dość specyficzny, nie każdemu się podoba.