Jeszcze dwa, trzy lata temu w zasadzie nie nosiłem krawatów. Po prostu kojarzyły mi się z czymś formalnym i eleganckim, a przecież mój ubiór taki nie był. I choć mój styl od tamtego czasu nie zmienił się jakoś rewolucyjnie (przeszedł raczej ewolucję), to obecnie bardzo chętnie noszę krawat pod szyją. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Pierwszy impuls do zmiany stereotypowego myślenia o krawatach był granatowy knit, a więc krawat dziergany. On nadal należy do moich ulubionych i często pojawia się w sesjach na blogu. Jeszcze wtedy knity były rzadko spotykane w Polsce, obecnie ma je w ofercie większość popularnych marek, co też świadczy o tym, że nie tylko ja je polubiłem.
fot. brunellocucinelli.com
RENESANS KRAWATÓW?
Zresztą generalnie dostrzegam nieśmiały renesans krawatów. Jeszcze pięć, sześć lat temu były dodatkiem, którego mężczyźni unikali jak ognia (ja również). Nosili je tylko ci, których sytuacja do tego zmuszała (np. firmowy dress code lub uroczystość rodzinna) albo prawdziwi pasjonaci klasycznej elegancji. Trend na luzacko rozpięte koszule promowali celebryci, telewizja ale także styliści marek kojarzonych z elegancją (nawet one w swoich katalogach często pokazywali eleganckie garnitury z gołą szyją). Na szczęście powoli się to zmienia i krawaty stają się po prostu modne (podobnie jak poszetki). Coraz częściej widuję je pod szyją młodych mężczyzn, którzy nie muszą nosić garniturów.
Knity są dobrym sposobem na rozpoczęcie przyjaźni z krawatami dla osób, które dotychczas odrzucały ten dodatek, ale nie jedynym. Do kategorii krawatów nieformalnych zaliczam również modele uszyte z wełny i to właśnie je polubiłem jeszcze bardziej niż knity. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy przybyło mi ich w szafie prawie dziesięć. Na okładce książki również możecie takowy zobaczyć na mojej szyi.
WE WŁOSKIM STYLU
Włosi uwielbiają je od lat, to jeden z symboli włoskiego stylu. W sezonie jesienno-zimowym są tam popularniejsze niż jedwabne. Sympatia do krawatów wełnianych ma dwa zródła. Po pierwsze, jest to tkanina, która świetnie współgra z ciepłymi wełnianymi marynarkami i swetrami, które są podstawą jesienno-zimowej garderoby Włochów. Po drugie, oni uwielbiają nieformalną elegancję, a krawat wełniany wpisuje się ten trend lepiej niż jedwabny.
W Polsce spotyka się jeszcze rzadziej niż knity. Szkoda, bo one też doskonale wpisują się w styl smart casualowy i pewnie dlatego tak je polubiłem.
JAK NOSIĆ WEŁNIANE KRAWATY?
Matowa i włoskowata faktura wełny sprawia, że krawaty z niej uszyte nabierają ciekawego trójwymiarowego charakteru. W przeciwieństwie do jedwabnych krawatów z połyskiem nie wybijają się tak na pierwszy plan, gdyż ich powierzchnia jest zbliżona do ubrań. Krawat wełniany jest bardziej dyskretny.
Najlepiej komponują się z mniej formalnymi zestawami – garnitury flanelowe, sportowe marynarki z grubszych tkanin (tweed, flanela, kaszmir), nieformalne koszule (dżinsowe, z bawełny oxford, z flaneli). Świetnie wyglądają także w zestawach z ubraniami, które w sezonie jesienno-zimowym mogą zastąpić marynarki, a więc będą to: kardigany, swetry z trójkątnym dekoltem, kurtkomarynarki, kamizelki puchowe. Jako uzupełnienie takich zestawów dodałbym: spodnie sztruksowe, z moleskinu, z dżinsu, zamszowe buty za kostkę. To ubrania i dodatki przy których klasyczny jedwabny krawat z połyskiem będzie zbyt elegancki.
Krawaty wełniane nie nadają się do eleganckich wieczorowych garniturów. Źle wyglądają także w otoczeniu ubrań z cienkich tkanin – np. koszule lniane lub z cienkiej popeliny, marynarki z lekkiej wełny czesankowej i lnu.
Do szycia krawatów wełnianych wykorzystuje się najczęściej tkaninę wełnianą o włoskowatej powierzchni (np. flanela lub tweed), kaszmir oraz ich mieszanki z jedwabiem. Wełna jest także wykorzystywana w krawatach dzierganych – oczywiście jako dzianina, a nie tkanina.
Jeszcze 2-3 lata temu zakup wełnianego krawata w rodzimych sklepach był nie lada wyzwaniem, ale obecnie ma je w ofercie kilka marek np. Emanuel Berg, Poszetka.com, Macaroni Tomato, Elegancki Pan, Bytom.
A na koniec piękne inspiracje z krawatami wełnianymi w roli głównej.
fot. roseborn.com
fot. brunellocucinelli.com
fot. suitsupply.com
fot. roseborn.com
fot. brunellocucinelli.com
fot. roseborn.com
fot. suitsupply.com
fot. roseborn.com
fot. brunellocucinelli.com
fot. brunellocucinelli.com
fot. roseborn.com
fot. roseborn.com
fot. brunellocucinelli.com
fot. thetailoringclub.com
Mogę wiedzieć skąd kurtka w stylizacji pod zdjęciem z okładki książki?
H&M.
Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy bronią się przed noszeniem krawata. Zazwyczaj wytłumaczenia są dwa: 1. Krawat jest niewygodny i „dusi”. 2. Krawat nie pozwala być sobą. Co do pierwszego, to gdyby ktoś, kto normalnie nosi ubrania w rozmiarze L ubrał się w koszulę w rozmiarze XS, to też byłoby mu niewygodnie i też by go „dusiło”. Ale to nie powód, by chodzić z gołym torsem, tylko żeby dobierać odpowiednie rozmiary ubrań. Wystarczy przy kupowaniu koszuli zapiąć ostatni guzik pod szyją i kupować tylko te, w których wtedy czujemy się komfortowo. Natomiast jeśli chodzi o drugie… Mogę zrozumieć tych, którzy w… Czytaj więcej »
Nieźle powiedziane – gdyby każdy wprowadził choć trochę elegancji na codzień, nie byli byśmy tak 'szarzy’.
Pozdrawiam,
To tylko twoje zdanie z którym ja sie osobiście nie zgodzę. Lubisz krawaty to ok ale nie dokładaj do tego jakiejkolwiek wysublimowanej teorii bo jest raczej śmieszna. Jak poównywanie zestawu koordynowanego z thsirtem..
Są inne sposoby podnoszenia swojej wartości nie musisz robić tego udawadniając,że inny są gorsi w czyms od ciebie bo nie zakładają krawata to marynarki casualowej czy klubowej. Jakoś nie widziałem żeby Angole mieli z tym problem w takich stylizacjach…
Ja nie piszę, że jestem lepszy od innych, bo noszę krawat. Ja piszę tylko o głupich tłumaczeniach tych, którzy krawata nie noszą. Jeśli ktoś powie, „nie lubię krawatów”, to wszystko w porządku. Ja też nie lubię np. koszul jeansowych. I tyle. Jeśli coś mnie wkurza, to właśnie to dorabianie filozofii pod tytułem „chcę być sobą, a krawat mi to uniemożliwia”. Być może zdanie: „Człowiek w marynarce i koszuli rozpiętej pod szyją jest tylko stopień wyżej, niż ktoś ?wyrażający siebie? nosząc t-shirt taki sam, jak tysiące innych klientów danej sieciówki.” jest trochę niefortunne, ale nikomu nie zabraniam ubierać się tak, jak… Czytaj więcej »
Aha. Teraz zauważyłem, że popełniłem skrót myślowy, który mógł zmylić.
Pisząc akapit zaczynający się słowami „Natomiast jeśli chodzi o drugie?” miałem na myśli głównie tych, którzy marynarki noszą, bo tak „wypada” w ich pracy. Ale są takimi buntownikami, że nie noszą wtedy krawata. To właśnie o nich pisałem.
O i z tym teraz moge zgodzić bo wcześniej to wyszło niefortunnie. Moda męska jest wg mnie połączeniem i elegancji i utylitaryzmu. Ja nie przepadam za krawatami. Ale dodają tego ostatniego sznytu wyglądowi formalnemu wraz z poszetką. Poza takimi okazjami preferuje brak krawata.
Witajcie! Również odrzucam apologetykę krawatów, choć rozumiem intencje obrońców „luźnych zwisów”, jak określały tę część garderoby prlowskie żurnale. Krawat jest jak bomba atomowa, benzoesan sodu i samochód z silnikiem małolitrażowym zmielone w wielką masę i podane jako afrodyzjak chutliwym uczestnikom korporacyjnej gonitwy. Jeśli zamierzamy lokować siebie wizerunkowo poza mainstreamem, nie będąc całkowicie na bakier polemizować z aksjologią otaczającego świata, z jego estetyką i stępioną wrażliwością, krawat to one bridge too far w stronę wielkomiejskiej unifikacji, w stronę estetyki biurowców i przestępczości białych kołnierzyków. Gdzieś pomiędzy plebejską ordynarnością a uwierającą pod szyją spuścizną praojców jest miejsce dla nas, ludzi wolnych i… Czytaj więcej »
piękny komentarz ;-)
ale jestem obrońcą i miłośnikiem krawatów ;-)
no nie… chwileczke, odnosnie krawata i rozpietej koszuli. jesli uwazasz ze rozpieta koszula jest jedynie o stopien wyzej od t-shirta to chcialym cie mocno wyprowadzic z bledu. bardzo czesto chodze w rozpietej koszuli i to nie na jeden ale dwa lub trzy guziki. koszule sa wtedy zwykle ze stenstroma wiec maja jeszcze taki fajny pasek w srodku… do tego normalnie marynarka, poszetka, pantofle… czyli wycyckane, wymuskane, tylko ta koszula wywalona i wiesz co, z obserwacji zachowan kobiet uwazam, ze bardzo im sie to podoba… ;) zeby dac przyklad to chyba podobnie jak na zdjeciu http://cdn26.se.smcloud.net/t/pics/thumbnails/2010/06/22/EN_00921980_0064_640x0_rozmiar-niestandardowy.jpg tylko bez tych sznureczkow, inne… Czytaj więcej »
Jeśli to zdjęcie miało mnie przekonać, to raczej Ci się nie udało. Brrrr. No, ale co kto lubi.
(Komentarz dotyczy tego pana, nie Anny Muchy. Chociaż akurat w jej przypadku za urodą nie idzie wiele więcej).
@kawairakija – Zgadzam się z Tobą odnośnie oceny powyższego przykładu. Właściwie przekonuje on jeszcze bardziej o zasadności noszenia krawata. Osobiście trzymałbym się raczej z dala od kobiety, której kolana uginają się w konfrontacji z taką stylistyką.
Dowód na to, że t-shirt (i japonki) jest nawet wyżej, niż rozpięta koszula:
http://cdn04.cdn.justjared.com/wp-content/uploads/2013/04/alba-departing/jessica-alba-cash-warren-st-barts-departing-couple-21.jpg
Mów co chcesz, Jessica Alba>>>>>>>>Anna Mucha.
Obawiam się, że Mucha nie cieszy się z „elegancji” partnera. Ona zazwyczaj cieszy się z siebie.
Co do rozpiętych koszul, to dla mnie jest to zwykłe niechlujstwo, porównywalne z rozpiętym rozporkiem. Rekordem w tej dziedzinie jest niejaki Pan Miecugow w Szkle. Okazuje się, że rozpiętą koszulę też trzeba umieć nosić.
Być może się mylę, ale to bodajże Witos został przez jednego z zagranicznych dyplomatów nazwany chamem bo… nie nosił krawata. Osobiście bardzo lubię, a bez niego czuję się ubrany niekompletnie. Wynieram jednak krawaty o nieformalnym charakterze choć dziś nawet one uchodzą A szczyt elegancji biorąc pod uwagę fakt, że mało kto nosi krawat w ogóle na codzień. Krawaty wełniane… jak najbardziej! Ale trzeba umieć je nosić. Faktycznie, nie będą pasowały do formalnych strojów, nie bardzo też pasuje latem. Węzeł: jedyny sensowny to węzeł orientalny (odwrócony) „Zjada” mało tkaniny przez co nie wychodzi nam pod szyją ogromna bulwa a koniec krawata… Czytaj więcej »
Bo w zasadzie był chamem. „Chamem” czyli chłopem a z takiej właśnie partii Witos się wywodził . I właśnie dlatego nie nosił krawatów.
Mało tego. Zwróciłeś uwagę na kwestię pochodzenia, dzisiaj już mało istotną natomiast jeszcze przed wojną niejako stygmatyzującą (nie mam na myśli pejoratywnego znaczenia tego słowa) każdą osobę . Po prostu zarówno pochodzenie jak i zajmowana pozycja społeczna wiele mówiły o człowieku. I to się łączy z tym co teraz chcę napisać.Przed wojną nie tylko o Witosie tak mówiono. Podobnym epitetem został swego czasu obdarzony nasz słynny tenor Jan Kiepura. Otóż pewna dystyngowana dama zajmującą w hierarchii społecznej dość wysoką pozycję wyraziła się o nim per „cham z Sosnowca”. Dzisiaj każdy by się oburzył (nadto wiele osób myśli że on ma… Czytaj więcej »
Krawatów na pęczki można znaleźć w w secondhandach, do tego często znanych marek. Ostatnio znalazłem granatowy we wzór paisley od T.M. Lewin, ale to jedwab. Teraz będę się pilnie przyglądał właśnie wełnianym, bo faktycznie wyglądają ciekawie w takich zestawach.
Jeszcze pytanie: czy grenatyna jest bardziej elegancka od wełny? Tzn. między jedwabiem, a wełną?
Tak, ja bym właśnie tak umiejscowił grenadynę, choć są też krawaty wełniane bez tego charakterystycznego meszku, które wyglądają niemal tak elegancko jak jedwab. Ale to rzadkość.
Hej,
Głupie pytanie, ale jaki węzeł do tych wełnianych krawatów? Bo to chyba nie windsor?
Pozdrawiam
Ja proponuję „na cztery”, czyli four in hand.
Czyli po polsku węzeł prosty, zdecydowanie najbardziej uniwersalny węzeł.
chyba jednak lepiej poeksperymentować z węzłem orientalnym. Wystarczą trzy ruchy by go zawiązać, zużywa mniej tkaniny, a biorąc pod uwagę to że wełna jest dość grubym materiałem otrzymamy ładny proporcjonalny i asymetryczny węzeł a nie jakąś bulwę. z doświadczenia wiem, że próbując zawiązać na takim krawacie 4-in-hand ciągnie się go i ogólnie maltretuje żeby uzyskać ładną formę, a to zdecydowanie skraca żywot krawata.
Przy wyborze węzła powinniśmy kierować się zdecydowanie objętością krawata. Oczywiście kiepskie wełniaki (większość na naszym rynku) wiąże się „na cztery” bo brakuje im tej objętości. Wiążąc „wełniaka” z prawdziwego zdarzenia polecam węzeł orientalny.
co to jest węzeł orientalny?
Coś takiego: http://www.krawatek.pl/krawaty/sposoby-wiazania-krawata/wezel-orientalny/
No tak. Ale przy „four in hand” nie ma tej „fałdki” poniżej węzła – o to mi chodziło :) Dzięki
Wszystko zależy o tego, jaki efekt chce się uzyskać – zarówno wiążąc 4-in-hand jak i węzeł orientalny da się uzyskać „łezkę” pod węzłem. to kwestia pewnej wprawy ale też rodzaju i jakości tkaniny – im sztywniejsza tym „łezkę” łatwiej uzyskać a i trzyma się przez cały czas.
No to mam problem, bo nigdy mi to nie wyszło samo z siebie :) Może jak się specjalnie postaram, to wyjdzie…
Zgadza się, do grubszych krawatów to jest najlepszy węzeł – i ze względu na długość, i ze względu na nieformalny kształt.
A łezkę da się uzyskać i na orientalnym, i na (co jest banalnie łatwe po kilku próbach) prostym.
Pomimo, że w klasycznej elegancji knity czy krawaty z wełny należą do nie formalnych, to i tak mając je pod szyją będziemy postrzegani jak ubrani formalnie przez większość ludzi. Mówię o ludziach, którzy nie mają do czynienia z modą. Z tego powodu zrezygnowałem z krawatów całkowicie, ponieważ czułem się źle wśród ludzi w dżinsach i t-shirtach. Już i tak wystarcza im fakt, że prawię zawszę mam na sobie marynarkę, koszulę, chino ew. spodnie bardziej podpadające pod garniturowe (ale nie są to garniturowe), poszetkę. Jak jeszcze dołożył bym do tego krawat, to na tle takich osób wybijał bym się jeszcze bardziej… Czytaj więcej »
Pozwolę sobie zacytować: „czułem się źle wśród ludzi w dżinsach i t-shirtach” – czy czułeś się źle, bo miałeś krawat, a nie chciałeś, czy przez sposób w jaki Cię postrzegali? Bo mimo wszystko jest różnica, pomiędzy osobistą niechęcią a chęcią dostosowania się do innych (co jest nielogiczne, bo idąc wciąż za tłumem nie zajdzie się tam, gdzie się chce). Nie wydaje Ci się poza tym, że poszetka i tak wyróżnia Cię dużo bardziej niż krawat? Tak mi się wydaje przynajmniej. Nie wiem czy przekonasz się do krawatów, ale ja z mojej strony mogę Ci je z całego serca polecić. Poza… Czytaj więcej »
Cóż, w sumie trochę źle powiedziałem. Zakładam krawat wtedy, gdy ku temu jest okazja, bo wtedy właśnie czuję się usprawiedliwiony. Dlatego lubię różne oficjalne okazje, albo przynajmniej takie, na które śmiało można się tak ubrać w oczach współczesnych ludzi i nie wyjdzie się na Bóg wie kogo. Co do poszetki – faktycznie ona pewnie bardziej zwraca uwagę ludzi, niż krawat. W końcu każdy pewnie raz w życiu miał założony krawat. Jednak poszetka jest elementem, który nie podnosi formalności mojego zestawu. Ale to wszystko kwestia psychiki. Może kiedyś przekonam się do krawatów ponownie, ponieważ był okres że je nosiłem nawet w… Czytaj więcej »
Uwielbiam krawaty chociaż jestem kobietą… ;) Wierzcie Panowie, ale nosimy na co dzień o wiele bardziej niewygodne ubrania, dodatki czy buty. I jakoś dajemy sobie radę. Krawat w męskiej garderobie jest tak samo ważny jak łańcuch w rowerze. Niby rower pojedzie, bo koła ma, ale bez łańcucha nie można daleko zajechać. Zazdroszczę Wam tej części garderoby.
Ciekawe porównanie. Z tego mniej więcej wynika, że brak krawata mężczyzn niejako upośledza społecznie. Moje spostrzeżenia korespondują z tym co napisałaś. Sam na sobie zauważyłem jedną rzecz. jakiś czas temu krawat nosiłem bardzo często. Potem z zaskoczeniem zauważyłem, że nie jestem w stanie założyć marynarki na koszulę bez krawata. Po prostu to nie gra. I myślę, że chodzi tutaj o ten „przełom” w świadomości. Już wiesz,że bez pewnej rzeczy się nie obejdziesz i jest ona naturalna częścią twojego ubioru, Jest niejako „od zawsze”.
jeśli kobiety noszą bardziej niewygodne rzeczy, to żaden argument, kwestia priorytetów :)
Spodziewalem sie czegos innego widzac link na facebook’u do tego wpisu. Jestem zawiedziony. To co Pan napisal to dla mnie 'oczywista oczywistosc’, a szkoda….
Piękne zdjęcia, świetne zestawy.
Fajny płaszczyk, ten pierwszy. Ogólnie podobają mi się wszystkie wełniaste stylizacje, tylko bez koszul jeansowych, bo za tymi nigdy nie przepadałem.
Ja natomiast mam problem z krawatami do swetrow typu V-neck.
http://www.ctshirts.co.uk/men's-ties/men's-woven-silk-ties/Plain-navy-woven-tie-?q=gbpdefault||TW306NAV|||||||||||||
Mam na przyklad powyzszy krawat i przy dosc cienkim welnianym swetrze krawat bardzo przebija. Jest wedlug mnie za bardzo widoczny w okolicy brzucha zarowno przy staniu jak i siedzeniu. Nie chce do tego typu swetra ubierac gladkiego jedwabnego krawata i zastanawiam sie co zrobic, Ogolnie podoba mi sie pomysl noszenia krawata do swetra V-neck tylko nie wiem jak to zrobic, zeby wygladalo dobrze. Nie chce tez ubierac grubego swetra.
Chcialbym sie zapytac, jakiej marki jest marynarka i koszula na Twoim zdjeciu, tym z okladki ksiazki?
Marynarka i koszula szyta przez firmę Montesuma.pl. Marynarka z tkaniny Vitale Barberis Canonico, a koszula z tkaniny Canclini.
Wełniane krawaty dość wysokiej jakości oferuje Massimo Dutti, zwłaszcza w kolekcji jesień/zima :)
Mam kilka i jestem zadowolony. Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii??
Hah ! Dokładnie od miesiąca myślę nad krawatem z wełny, kaszmiru. Tylko myślę ponieważ dopiero rozpoczynam swoją przygodę z modą. Bardzo dobry wpis Panie Michale, bardzo dobry materiał dla początkujących, takich jak ja :)
Pozdrawiam,
Mateusz
Mam dokładnie te same upodobania do krawatów (ach te knity!), ale wolę mieć małą kolekcję :)
Coraz większa oferta wełnianych krawatów, to już dla mnie szczególny powód do radości. Już dawno wpadły mi w oko, a teraz można znaleźć ciekawe wzory w bardzo przystępnych cenach. Teraz czekam by „pod strzechy” weszły grubsze wełniane poszetki, a za nimi niestandardowe, ale klasyczno-eleganckie wzory na ciekawych/niecodziennych materiałach :)
Gdzie można dostać granatowy i bordowy knit? Szukam szukam i nic jak jest to 100% poliester w cenie ok 70zl.. dramat! Ktoś wie jakiej dlugości powinien być knit, czy wszystkie zasady dotyczace klasycznego krawatu dotycza go? Dlaczego na fotce, „eleganccy” Panowie mają krawat do pępka?
Zobacz na sklepie online wólczanki, vistuli, bytomia. Polecam sklepy poszetką.com oraz pewienpan.pl w tym ostatnim tez może sie zdarzać poliester wiec czytać.
Krawat o ile sie nie mylę powinien sięgać do klamry paska.
Przy założeniu, że nie mamy kamizelki, stoimy na baczność i mamy rozpiętą marynarkę. Wtedy najlepiej, żeby krawat dochodził do paska. W każdym innym wariancie (mamy kamizelkę, albo siedzimy, albo nie stoimy wyprostowani, albo mamy zapiętą na stojąco kamizelkę) lepszy będzie krawat krótszy. Najlepiej kawałeczek poza zapinany guzik marynarki.
Tutaj zerknij:
http://eleganckipan.com.pl/
Knit może być nieco krótszy niż standardowe krawaty.
Panie Vintage,czy pod koszule zaklada sie koszulke na ramiaczka ewentualnie jakis inny poskoszulek?
O tym już było:
https://mrvintage.pl/2013/05/pytania-czytelnikow-2.html
To chyba słaby pomysł bo czasem to prześwituje i wyglada jak ramiączka od biustonosza. Chyba ze musimy iść w niskiej temperaturze w garniturze na spotkanie to wtedy przedlozylbym jednak praktycznosc nad zasady.
Można nosić coś na kształt t-shirtu. Ja tak robię. (K. w tamtych komentarzach to ja, zdradzając tajemnicę).
Generalnie noszenie podkoszulka pod koszulą nie należało nigdy do kanonów męskiej elegancji (bo sama koszula była bielizną), ale wiadomo, że w skrajnych przypadkach można by sobie wyobrazić jakieś sprzyjające okoliczności. W takim wypadku warto zadbać o to, żeby podkoszulek miał kolor skóry, aby był niewidoczny.
Widziałam ostatnio w którymś ze sklepów krawat z aksamitu i szczerze mówiąc nie wiem, co o nim sądzić. Chyba należy go potraktować jako ciekawostkę.
Ładny, ale mało uniwersalny. Kupiłem taki w zeszłym roku (ciemna zieleń), ale nie założyłem go ani razu.
,,Montesuma – Szycie na miarę Proszę przeczytać do końca skromnie się nie chwaląc…”
Czy ten komentarz na stronie Montesumy oznacza,że zostałeś twarzą tej firmy?
tomasz
Nie. To jednorazowa współpraca.
Co sądzisz o stylu Marcina Prokopa?
Witam. Od jakiegoś czasu szukam „nowoczesnej” spinki do krawata tego typu: http://www.thetiebar.com/tie-bar-product.asp?pn=C799&orderPageReturn=%2FcategoryPages%2FSlide_Clasp_TieBars%2Easp&pg=1&categoryIds=92&optionValueIds= . Czy wie Pan gdzie można kupić tego rodzaju spinki, które sięgają do połowy szerokości krawata. Uważam, że jest to bardzo fajny dodatek ale niestety u nas dostępne są tylko totalnie niemodne spinki z łańcuszkami. Pozdrawiam
Witaj Mr Vintage, zbliża się zima. czas zaopatrzyć się w jakieś grube dzianiny. Wczoraj widziałem świetnie wyglądający sweter (a la budrysówka), z tym że jego skład to 85% poliakryl i 15% wełna. Zawsze byłem przeciwnikiem sztucznych tkanin, wiesz pocenie się, mechacenie itp. Przyznam jednak, że tym razem design sweterka jest naprawdę fajny…
Jakie jest Twoje zdanie nt. tego typu tkanin?
Pozdrawiam i gratuluję pierwszej własnej książki!
Jak dobrze pamiętam to pan Michał poświęcił temu cały wpis. Wystarczy wypisać w wyszukiwarkę „akryl”.
Ogólnie niepolecany :P
A pan, panie Michale mam nadzieję odwiedzi Poznań, bo na książkę to już zapisy w matrasie. Z wypakowywaniem nie nadążają. Ja od godziny czekam, aż znajdą. Na szczęście w oczekiwaniu na pociąg :)
Swietne welniane krawaty mozna okazyjnie dostac w TK Maxx. Zdarzaja sie wyprzedaze kolekcji marek wloskich i skandynawskich, z reguly sa omijane przez statystycznych klientow, zatem jest w czym wybierac. Ceny tak do 50pln.
Nie cierpię krawatów, dla mnie mucha to podstawa. Ale są stylizacje w których po prostu mucha wygląda źle a krawat w takiej sytuacji jest niezastąpiony dlatego mam ich prawie sto ;-)
przepraszam za offtopic
Panie Michale co Pan sądzi o tych butach ?
http://primamoda.com.pl/produkt/102/1/15/7039/Business/4W-45282-LEATHERBLACK.html
ujdą jako klasyczne wiedenki, czy sporo brakuje ?
Stanowczo odradzam te buty. Kupiłem je, wymieniłem sznurówki (te które są w komplecie są fatalne) i założyłem raz – dosłownie raz. Buty były bardzo wygodne, ale niestety pękło usztywnienie noska (od wewnątrz buta), co spowodowało bardzo nieładne, ukośne załamanie skóry przez cały nosek na jego przedzie. Zareklamowałem i Prima Moda oczywiście uznała reklamację za bezzasadną. Nie polecam. Ani butów, ani firmy.
Ja używam butów kupionych w tym sklepie, tylko inny model. Bardzo je sobie chwalę, no może jedyną wadą jest obcas, który bardzo tupie podczas chodzenia po płytkach. Musze iść z tym wkońcu do szewca. Buty mam około roku i nic sie niepokojcego nie dzieje.
Teraz szukam podobnych to Twoich, myslałem o takich http://www.sarenza.pl/marvin-co-paradis-s787548-p0000085487?ectrans=1 Jednak skończyła sie juz na nie 30% promocja i teraz są dość drogie. Musze sprawdzić czy w sklepie Prima Moda w moim mieście mają te czarne…
Cześć,
Czy spotkałeś się kiedyś z takim krawatowym wynalazkiem:
http://www.shibumi-berlin.com/Ties/4-Color-Grenadine-Garza-Grossa-Tie-Purple-Gold-Blue-Green::79.html
?
Jak tak się zastanawiam to musiał on by być idealnie zawiązany tzn. końcówki krawata znajdować się na tej samej wysokości i chyba dwa różne krawaty nie wyglądały by ładnie na jednej szyi?
Produkt przekombinowany?
Pozdrawiam serdecznie!
Gdzieś już to widziałem. Moim zdaniem przekombinowane.
Fajny płaszczyk na tym pierwszym zdj. – widział ktoś podobną alternatywę nieco tańsza ?
Oj Szanowny Panie, krawaty wełniane , sprzedajemy od 2008 roku , najczęsciej mieszanka kaszmir-jedwab, wełna-jedwab i 100% wełny, Przez te kilka lat sprzedalismy juz w tysiące, w ciagłej sprzedaży blisko 100 wzorów.Często sa to końcówki serii znanych domów mody. Podobnie jest z knitami, zwanymi w niektórych środowiskach jako skarpeta. Tych jeszcze więcej sprzedajemy. Dużym zainteresowaniem cieszą się zakończone w trójkąt ( w przeciwienstwie do wzoru z poziomym odcięciem ), wykonane z jedwabiu , ale zdażają się z mieszanki wełny z jedwabiem, samej wełny kaszmirowej.. Ponadto różne inne wariacje . Jeden odcinek knita dłuższy a drugi krótszy o innym wzorze. Ten… Czytaj więcej »
Brak sprzedaży online? Duży błąd…
Do zdjęcia nr 3 – stylizacja z musztardowym kardiganem. Czy do tego typu kołnierza w koszuli powinno się nosić tak wąski krawat z małym węzłem? Wiązanie krawatu wystające spod kołnierza wygląda trochę nie starannie.
Pozdrawiam
Moim zdaniem nie jest to wąski krawat i ten zestaw jest ok.
Mam pytanie odnośnie koszuli jeansowej pod krawat – czy taka koszula może mieć kieszenie na klatce piersiowej? Zrobiłem ostatnio przegląd sieciówek i nie znalazłem żadnej 'gładkiej’…
Lepiej bez kieszeni. Zobacz w Massimo Dutti, mają kilka modeli z cienkiego dżinsu.
Mają na stronie www takie koszule? Bo nie widzę, a chętnie bym kupił.
Zakładka „Koszule casual”.
Będąc właśnie na studiach zabrałem swojemu tacie krawat z czasów jego studiów (czyli sprzed ~30lat). Krawat z którego przez połowę życia się śmiałem gdy tylko otwierałem jego szafę! No ale gusta się zmieniają i muszę przyznać że jest to obecnie jeden z moich ulubionych krawatów. Czarny, skórzany grubości nie wiele większej od sznurówki (3,5cm dokładnie) ale ma w sobie coś nietuzinkowego, rockowego, trochę „niegrzecznego” i przy mojej bardzo szczupłej sylwetce nie wygląda aż tak śmiesznie jak mogło by się wydawać. Często noszę go z białą koszulą z lekko włoskim nie za dużym kołnierzem, czarnym lub popielatym swetrem w nieco głębszy… Czytaj więcej »
Chciałbym zadać pewne pytanie, dotyczące sposobu dbania i przechowywania krawata. Słyszałem dwie opinie: Krawat po użyciu należy rozwiązać i najlepiej „dmuchnąć” żelazkiem parowym i pozostawić rozwieszony. Druga opcja – krawat raz poprawnie zawiązany powinien już tak pozostać. Obie opcję mogę wytłumaczyć sobie sam i dla obu znajdę plusy i minusy. Ja uważam krawat za rzecz osobistą, tak jak zegarek, czy koszula. Dlatego raz zawiązany poprawnie krawat nie muszę rozwiązywać, a dlatego, że np mam spodnie do garnituru, czy też spodnie casualowe zazwyczaj tej samej wysokości (biodrówki), nie muszę się obawiać o naglę złą długość związanego krawata w stosunku do pasa… Czytaj więcej »
Przeczytałem książkę, świetna pozycja, gratulacje!
Spinka do krawata tak czy nie?
Tak.
Panie Michale,
Czy krawat dziergany Knit , wełniany o prostokątnym zakonczeniu musi byc schowany pod marynarke, kamizelke lub sweter by nie bylo widac zakonczenia? Czy bedzie nietaktem pokazanie go w „całości”?
Ale w jakim sensie? Noszony bez marynarki czy swetra?
Z marynarką, ale np bez kamizelki bo koniec bedzie widoczny przy rozpietej marynarce.
To oczywiście może tak być.
Najgorsza rzecz to rozpięta koszula pod krawatem nigdy nie należy tego robić. jeśli już go zakładamy należy wytrzymać w nim do powrotu do domu. Nawet na weselu gdy się zgrzejemy nie należy rozluźniać go bo wygląda groteskowo lepiej się przemęczyć w zaciśniętym i zapiętej koszuli. Sam nigdy nie rozluźniam go i zawsze wyglądam elegancko.
Lubię krawaty bo traktuje je jako fajny dodatek i przełamanie koszuli. Co więcej od czasu kiedy zacząłem ubierać się bardziej elegancko, ludzie zaczęli mnie inaczej traktować. Po prostu w Polsce człowieka schludnie ubranego traktuje się z powagą i szacunkiem. I właśnie dlatego chociażby warto dobierać krawaty do koszuli. To po prostu jakiś poziom wyżej od koszuli noszonej „na luzie” bez krawata. Mam wrażenie że noszą koszule z przymusu, bo musieli ją założyć ale krawat byłby przegięciem. Fajny blog Michale. Cieszę się, że odniosłeś sukces i wiele jeszcze przed Tobą bo jesteś przykładem, że nie jest z naszym narodem tak źle.… Czytaj więcej »
Mam pytanie jakie sklepy (internetowe lub stacjonarne) poleca Pan przy wyborze krawata dzianinowego (knit). Znam sklep eleganckipan i nic poza nim co by oferowało podobną jakość, a nie chce krawatów z poliestru. Najbardziej pożądanym przeze mnie kolorem jest pomarańcz do niebieskiej koszuli w kratę vichy.
Elegancki Pan ma chyba największy wybór jeśli chodzi o polskie sklepy. Ewentualnie coś z zagranicznych:
http://www.thehouseofties.com/
http://www.trashness.com/category/ties
Czy jakiś producent krajowy produkuje krawaty jedwabne z poszewką, kóra nie jest wykonana z poliestru ( brrrr )?
[…] rok temu pisałem o tym, że po kilku latach zapomnienia krawaty odzyskują popularność. Sam zresztą je polubiłem i […]
Ja uwielbiam krawaty, zakładam codzienie. Preferuje eleganckie jednokolorowe najlepiej stalowe, żakardowe krawaty nie bawełniane. Najlepiej czuje sie włąśnie w garniturze pod eleganckim krawatem i białą koszulą, a moja praca nie wymaga noszenia garnituru tylko zwykły strój. Wiec jak tylko przychodze z pracy wskakuje w garnitur i krawat.
Pochwalam cię Antku że lubisz krawaty ja tak samo jak mogę to noszę w niedzielę i święta nowy rok dafem sobie psefdo krawaciarz bardzio lubię krawaty mam ich 700 sztuk panowie dbajcje o siebie jak kobiety dbają by wam się przypodobać więcej wymagać od siebie a nie tylko niechlujstwo przeklinanie pozdrawiam wszystkich.
Ja natomiast chciałbym wiedzieć co to za kurtka na 3 zdjęciu w akapicie o włoskim stylu. Czy ona jest zimowa?
Kurtka H&M, stara kolekcja. Model jesienny.
Witam,
Czy jest krawatów typu knit można zakładać spinkę?
tak