Rok temu opublikowałem na blogu tekst „Dlaczego polskie buty są brzydkie”, który do dnia dzisiejszego jest jednym z najpopularniejszych w historii bloga. Wpis ma ponad 80 tysięcy odsłon i nadal jest chętnie komentowany. Okazało się, że podobne zdanie do mojego (krytyczne) wyraziło wielu czytelników. Minął dokładnie rok i postanowiłem się przyjrzeć jak i czy w ogóle zmieniło się podejście rodzimych marek do wzornictwa obuwia eleganckiego.
fot. ccc.eu
fot. ccc.eu
Przejrzałem ofertę takich marek jak: Ryłko, Kazar, Wojas, Badura, CCC, Prima Moda, Gino Rossi, Venezia, Nord, Conhpol, Ambra, Wittchen i stwierdzam, że jest trochę lepiej, więc jest światełko w tunelu, choć do moich oczekiwań wyrażanych rok temu daleka droga. Nadal największym problemem polskich marek jest efekciarski i pseudonowoczesny wygląd, który polega na wykonywaniu zbędnych przeszyć, wprowadzaniu dziwnych detali (łatki, zgrubienia,) i wykończeń (pseudopatynowanie, fragmentaryczne farbowania i przetarcia skóry, vintage look itp.). Takich koszmarków jest nadal najwięcej, ale uczciwie przyznaję, że tym razem nie miałem większych problemów ze znalezieniem modeli choć trochę bliskich klasyce. Lepiej prezentują się także kształty kopyt. Znacznie mniej jest już tych z kwadratowym noskiem lub zadartym czubem, co nie oznacza, że nie ma ich wcale. No ale do rzeczy, pora porównać to, co prezentowałem rok temu z modelami dostępnymi w aktualnych kolekcjach.
Ponownie zacznę od brogsów, a więc obuwia o które wyjątkowo trudno w naszych sklepach, a to przecież klasyka stylu półformalnego. Akurat z tym modelem w tym sezonie jest chyba najlepiej jeśli chodzi o modele klasyczne. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie oferta CCC, bo widzę tam dwa niezłe sztuki klasycznych brogsów, co potwierdza, że tanie buty nie muszą być brzydkie. Niezłe modele są też w ofercie Prima Moda i Wittchen. Zresztą obie te marki trzymają dobry poziom wizualny, daleki od kiczu i „kreatywnego wzornictwa”. A jak oferta innych marek? Najlepiej wypada Nord, zresztą nie tylko w tej kategorii. Wojas ma kilka modeli klasycznych brogsów i choć cena jednych (499 zł) to jakieś nieporozumienie, a drugie wyglądają na brudne, to i tak jest lepiej niż rok temu. Liderzy rynku, czyli Kazar i Gino Rossi wypadają w tej kategorii słabo. Badura, Ryłko, Cohnpol w zasadzie nie mają w swojej ofercie brogsów lub nędzne ich imitacje.
Tak to wyglądało rok temu:
A tak w tym sezonie:
W CCC obok koszmarków są także ciekawe modele (środkowe), fot. ccc.eu
Rok temu szukałem także eleganckich butów z nakładanym noskiem. Kolejna klasyka mody męskiej i kolejna dziura w polskim rynku obuwniczym. Niby eleganckich modeli półbutów każda marka ma po kilkanaście, ale z elegancją i klasą nie mają one wiele wspólnego. Tak było rok temu, a jak jest teraz? Niewiele lepiej. Najlepiej wypada Nord i Wittchen. Z niższej półki cenowej całkiem ładne buty ma Prima Moda i nawet w Gino Rossi znalazłem jeden model bliski klasyki. Pozostałe marki niczym nie wyróżniają się na tle zeszłorocznych koszmarków.
Rok 2012
Rok 2013
W zeszłym roku były jeszcze próby poszukiwania klasycznych trzewików wzorowanych na chukka boots i muszę przyznać, że w tej kategorii jest lepiej. Udane modele są w ofercie Gino Rossi, Ryłko czy Prima Moda. Niestety podobnie jak w przypadku wcześniejszych modeli, to raczej niechlubne wyjątki. Generalnie męskie obuwie za kostkę, to temat na osobny „koszmarkowy” wpis, bo praktycznie w ofercie każdego producenta dostrzegam tendencję do stosowania w sznurowanych butach bocznych suwaków. Tak jakby dorosły mężczyzna nie potrafił sznurować butów.
Rok 2012
Rok 2013
Podsumowując te moje rozważania stwierdzam, że z jednej strony jest nieco lepiej niż przed rokiem, ale generalnie na polskim rynku obuwniczym niewiele się zmieniło jeśli chodzi o klasyczne buty. Polskie marki z uporem maniaka stawiają na modele o brzydkich kształtach kopyt (spłaszczone, wydłużone), a cholewki przyozdabiają zbędnymi szwami, łatkami itp. Są oczywiście wyjątki, ale to pojedyncze modele z kolekcji.
Z drugiej strony coraz częściej dochodzę do wniosku, że widocznie ta brzydota się sprzedaje skoro jest tego tak dużo. No ale dlaczego żadna marka nie chce zaryzykować i wybić się na tle konkurencji czymś zwyczajnym i minimalistycznym? Bariery cenowe produkty finalnego nie są tu żadną przeszkodą, bo pokazany na początku model marki CCC udowadnia, że można wyprodukować ładne buty w niskiej cenie. To samo potwierdza również czeska marka Bata – oni mają kilkanaście klasycznych i ładnych modeli w cenie 150-300 zł. Oczywiście nie jest to obuwie wysokiej jakości, ale przynajmniej jest ładne. Na polskim rynku póki co nie widzę firm, które chciałyby edukować gusta Polaków oferując im buty proste, nieprzekombinowane, odwołujące się do światowej klasyki. Chciałbym zakończyć optymistycznie, bo niby jest lepiej niż przed rokiem i udało mi się wyłowić całkiem ładne pojedyncze modele, ale to wciąż za mało.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale może coś drgnęło we właściwym kierunku? Na razie mąż z krzykiem ucieka na widok modeli z popularnych sklepów, a przecież trzeba w czymś chodzić. Cierpliwość nam się kończy, halo producenci!
W Polsce jest jeszcze taki problem, że n awet jak się znajdzie w ww. sklepach ciekawy model, to nie dość, że kosztuje nie adekwatnie, to jego jakość jest przeciętna. Miałem kilka par z ryłko, ale zrezygnowałem, kupiłem teraz z kazara i badury to jest już lepiej, ale to i tak nie można ich zostawić jako klasyczne buty na ata, bo się rozpadną.
Nie wspominając o zimowych butach, gdzie podeszwy robią takie, że kilka stopni mrozu wystarczy, aby zawsze marznąć.
jest lepiej :) !
Buty z gali piosenki romskiej-taki many gust.
te 'chukka boots’ od firmy ryłko wg mnie bardzo ładne, miłe zaskoczenie
Zgadzam się tylko jak dobrze kojarzę, klasyk jak wzór, powinien mieć tylko dwa rzędy na sznurowadła.
To już detale, ale generalnie jest lepiej.
A to nie desert boots miały dwa rzędy na sznurowadła? Trzy rzędy w chukka widzę nawet w przykładach w książce Roetzela.
Właściwie to nadal trudno jest kupić coś prostego i ładnego, szczególnie w niewielkich miejscowościach sytuacja jest nie za ciekawa. Ręce opadają, ale chyba to co jest rzeczywiście się po prostu sprzedaje.
Przez to ja na zakupy zawsze jeżdżę do większych miast i centrów handlowych. A co do butów to widać poprawę i może doczekamy się wreszcie dobrych butów. Mam pytanie panie Michale. Byłem wczoraj w Matrasie i przemiła pani powiedziała mi że nie ma już dostępnej pana książki, nawet w hurtowniach. Można liczyć w najbliższym czasie na dodruk? Pozdrawiam.
Warszawa > Matras > ul/ Solidarności
Książke zakupiłem 27-12-2013 ok godziny 17:00 i z tego co widziałem na półce było ok 20 sztuk :)
A czy to nie jest tak, że to producenci dyktują gusta? Skoro mamy niewyrobionych „nosicieli” obuwia, to może gdyby producenci wprowadzili klasyczne (nawet klejone) cap toes, wingtipy i inne brougues, to może nagle zobaczylibyśmy na ulicach mnóstwo ładnego obuwia? Może producenci działają na zasadzie – zawsze się sprzedawały alladynki, to w tym roku też. Może śmiała to teza, ale może jest w niej trochę racji. I teraz pytanie: czy projektanci obuwia nie czytają prasy modowej, blogów itp, czy czytają, ale zarząd nie chce zmian w strategii biznesowej. Zawsze żarło, to i teraz zażre :)
Będąc przy temacie obuwia mam pewne pytanie. Czy do stylu casualowego nadają się AIRMAXY w połączeniu z chinosami i koszulą nieformalną?
Air Maxy to obuwie dla pseudokultury hip-hop i kojarzą się wyłącznie z burackim słowem „swag”
Pseudokultury?
Nie wiem dlaczego akurat air maxy obuwie dla dzieci kojarzy się Tobie ze słowem swag, które to określenie oznacza coś zupełnie odmiennego.
Zadałem jedynie pytanie, więc nie rozumiem o co Ci chodzi. Poszukaj innego miejsca do wyrażania swoich żalów. Poza tym moje pytanie jest w pełni uzasadnione, skoro do stylu casualoweogo pasuje miedzy innymi obuwie jak ADIDAS czy NB tyle, ze nawiązujące do klasycznych butów biegowych z końca ubiegłego wieku.
Mimo wszystko NB charakteryzuje zupełnie inny charakter niż Air Maxy. Są dużo prostsze w swojej budowie, a ich styl opiera się nie na poduszce powietrznej czy innych pompkach, a jedynie kolorze co wpłynęło na ich obecną popularność. Pochodzenie o którym pisałeś jest zaletą, a nie wadą. W mojej ocenie dla młodych ludzi są ciekawym dodatkiem do codziennych stylizacji na wiosne-lato, ale ocenę czy świadczą o dobrym stylu zostawiam Tobie. W mojej ocenie nie, chyba że chodzi ci o styl sportowy, a nie chociażby casualowy.
Dla mnie również Air Maxy są zbyt „masywne”.
No cóż, studencko będzie bardzo. Do tego Beats by Dr Dre i królestwo dyskoteki gwarantowane.
Air Maxy to obuwie dla 13 latka (chociaz tutaj tez bym polemizowal)…Proponuje jakies klasyczne modele Adidasa wziac pod uwage lub sneakersy Diesel’a.
Poeksperymentuj. Moim zdaniem ma to szanse się udać, tylko trzeba znaleźć odpowiednie dla Ciebie elementy.
Najlepiej i tak będziesz wyglądał, kiedy będziesz sam zadowolony z efektu – wywal słowa „nie pasuje” do kosza i próbuj.
Ubolewam nad tym, ale nadal jest bardzo słabo. Tak jak w architekturze mamy tendencję do przekombinowanych form tak samo jest z rynkiem obuwniczym. Ciekawe/klasyczne modele w rozsądnej cenie możemy dorwać jedynie w Massimo Dutti na przecenie…
Polecany przeze mnie Nord wypada lepiej pod względem jakości, a cenowo to 250-350 zł.
jak ktoś jest z warszawy to polecam po Nord pojechać na marywilską. Ceny mają dużo niższe niż w centrach handlowych, te same buty na annopolu +100zl :)
najlepiej oszczędzić i kupić coś z Kielmana. To zupełnie inna skala
Gdyby Polacy tak robili, to zmienialiby jedną parę butów raz na trzy – cztery lata (średnio Polak ma w szafie trzy pary i nie widzi konieczności posiadania więcej).
Tu nie chodzi o trzewiki dla fanów bespoke, ale o dobrą (czy raczej przyzwoitą) masową produkcję, jak Gordon&Bros, Bexley, Meermin czy buty robione dla angielskich marek odzieżowych, jak Charles Tyrwhitt. Sądzę, że w Polsce w cenie ok 400-500 zł można by robić ładne buty jeśli nie Goodyeary, to może Blake chociaż.
Gdzie/jak (może w Polsce?) kupić dobre buty zagranicznych marek, które wspominasz?
Gordon Bros są na pewno w jednym ze sklepów w Wola Parku w Warszawie i chyba też w okolicach Placu Teatralnego w stolicy. Są też w sklepie internetowym http://www.sklep.klasycznebuty.pl/index.html. Bexleye czy Meerminy tylko online.
Mi się udało kupić nowe GordonBrosy Levet 2318 na wyprzedaży we francuskim sklepie internetowym za 60 eur, więc za mniej niż połowę wartości. Czasami warto poszukać w sieci i nie przepłacać.
Sądzę, że nie można. GB sprzedaje buty po 500 zł. Bexley po 600 (500 przy dwóch parach), Meermin po 700, najtańszy Loake po 550. A sprzedają je w znacznie większych ilościach niż mogliby na rynku polskim. Polski klient chce kupować tanie buty, więc tani buty dostaje. Dosłownie. Nie przeskoczymy tego. Jakakolwiek produkcja butów ocierających się o stylistykę klasyczną musiałaby zaczynać się od 500 złotych za parę i to przy założeniu, że dużo ludzi to kupi. A tak oczywiście nie będzie, bo Polak chce wydać 300 złotych za parę. To jest blokada psychiczna. Wyda 1500 na garnitur, ale buty muszą być… Czytaj więcej »
Zgoda, trudno wyprodukować buty dobrej jakości w cenie Lasockiego z CCC. Jakość to jeden problem, a marne wzornictwo to coś zupełnie innego.
Wspomniane borgsy by Lasocki kosztują 189,90zł, a wyglądają bardzo przyzwoicie. Wiadomo,że nie jest to obuwie na lata, ale skoro Polacy chcą kupować buty takiej jakości, to czy muszą być skazani na koszmarki? Przeszycia, łatki, wzorki i inne tego typu „ozdobniki” również kosztują, a są zupełnie zbędne. Dla mnie największym problemem jest mały wybór ładnych butów, a nie ich jakość przy cenie poniżej 300zł
Teraz na wyprzedażach w CCC te brogsy własnie wychodza chyba 120 zl, a wystarczy wejsc do pierwszego lepszego salonu, żeby zbaczyc, ze zostala prawie cala rozmiarowka. Model klasyczny, a nie sprzedaje sie nawet w takiej cenie. W CCC jest też podobny model w wersji za kostkę (niestety z zamkiem przy kostce) i tak samo stoi na półkach.
P.S. Co tyczy się samych zapięć na zamek, to producenci chyba uważają, że polscy mężczyzni są leniwi i nie chcę się im rozwiązywać sznurowadeł…
Szkoda, że nie pokusiłeś się ( zdaję sobie sprawę, że może to wymagać wiele zachodu ) o określenie, które z tych firm produkują buty w Polsce ( wiadomo, że ccc to Chiny ). To też jest pomysł na wpis na temat, którzy z producentów ubrań szyją w Polsce . Co dla wielu osób m.in. dla ,mnie stanowi olbrzymi argument za wyborem np. marki Bytom, a nie innej.
Z tego co wiem, to: Nord, Ryłko, Wojas, Badura.
Kazar, Gino Rossi, CCC – poza granicami.
Z tego co wiem to CCC, a dokładniej Lasocki wiele swoich artykułów produkuje w Polsce. Część chociażby w Radomiu
Większość butów CCC jest produkowane w Polkowicach.
Gino Rossi 90 % produkuje w Polsce ( zakład w Słupsku).
Nord również ma produkcję w Polsce (chyba Słupsk)
Conhpol, a nie cohnpol.
Polecam H&M -ciekawe modele butów męskich lecz tylko w wybranych sklepach. Na przecenie skórzane buty nawet po 60 zł.
Teraz maja buty w stylu chukka boots za 149.90 – nie skóra ale ładne i wygodne.http://www.hm.com/pl/product/21667?article=21667-C
Udało mi się namierzyć ciekawą opcję butów stylizowanych na brogsy, za atrakcyjną cenę. Oczywiście kolorystycznie wypadają moim zdaniem średnio, jako buty smart-casual lecz być może szewc, który robi te buty uda się przekonać co do mojej sugestii wprowadzenia koloru brązowego…
http://akardo.pl/userdata/gfx/d473e2ab5c199d8a866054ad8e1ca4c6.jpg
Proszę ocenić, czy takie buty (lecz w kolorze brązowym) pasowały by do stylu smart-casual?
Brązowe tak.
A gdzie kupic ladne buty powyzej 45 rozmiaru? Sam nosze 47 i jest dramat, kupuje buty z wojska ;)
Wspomniany w tekście Nord ma linię XXL z rozmiarówką do roz. 50. Zerknij tutaj:
http://www.goodshoes.pl/
i wybierze odpowiednie filtry w wyszukiwarce rozmiarów.
Poza tym polecam TK Maxx. U nich zawsze jest spory wybór nietypowych rozmiarów.
w Warszawie jest sklep „Buciory” z butami o dużych rozmiarach przy Al. Wyzwolenia (pomiedzy Placem Zbawiciela i Placem Na Rozdrożu)
Potwierdzam obserwację dotyczącą butów wiązanych.
W tym roku szukałem dla siebie trzewików męskich, za kostkę, wiązanych, bez przeszyć, bez zamków, bez innych udziwnień. Przeszedłem wszystkie sklepy obuwnicze w Poznaniu i znalazłem JEDNĄ parę takich trzewików w Aldo. Polski rynek obuwniczy to jeden wielki dramat, kicz i przerysowanie…
No cóż, muszę przyznać, że nie mogłem czekać dłużej i nie miałem kasy, to po buty zimowe poszedłem do CCC. I znalazłem jedne, jedyne trzewiki bez żadnych ulepszeń. Nieprawdopodobne!
Panie Michale, to nie jest specyfika polskiego rynku, że polskie buty są brzydkie. Tak wygląda historia praktycznie na każdym segmencie rynku, gdzie klientela chce kupować buty po trzysta złotych. Problem przede wszystkim tkwi w cenie. Co przede wszystkim podoba nam się w klasycznych butach? Ładne smukłe wykończenie, które ma zgrabny kształt, brak zadartego czy kanciastego nosa. Tego nie da się osiągnąć robiąc masowo buty za 300 zł. Trzeba by robić za 500 i to przy dużym zbycie (choć nawet G&B wcale taki ekscytujący pod tym względem nie jest!), ale klient (nie tylko polski!) tego nie chce, więc trzeba wykonać takiego… Czytaj więcej »
Nie zgodzę się z tym, bo widać na zdjęciach dwa modele brogsów z CCC (cena pewnie 180-230 zł), które wyglądają bardzo przyzwoicie. Jestem w stanie zrozumieć słabą, skórę, niestaranne klejenie, ale nie ogólny kształt, bo za to odpowiada projektant. Jak marka może sprawdzić popyt na obuwie klasyczne, skoro mając co sezon 50-60 modeli nie ma ani jednego klasyka?
Dobrym przykładem jest także wspomniana w tekście Bata. Weźmy ten model:
http://www.bata.pl/web/katalog/web-katalog-2-mezczyzni-polbuty/96397-bata-skorzane-sznurowane-buty-meskie-w-kolorze-czarnym-
dobrze wyglądające buty za 230 zł.
Nie rozumiem też jak zadarty lub kanciasty nosek ułatwia naciąganie skóry? Jest wręcz przeciwnie!
Nie łapię argumentu Jeffreya, że kanciaste jest prostsze… Raczej odwrotnie jak Michał pisze. Poza tym, podejrzewam, że powód dla którego tyle butów ma „miliony” przeszyć jest taki, że ścinki skory kosztują mniej niż duże kawałki z których robi się jeden but… Nie cholera… Naprawdę nie wiem w czym ich problem.
NORDy właśnie zamówiłem więc zobaczymy jak dadzą rade
Nordy również wyglądają jakby po ich grzbiecie przejechał samochód. Wprawdzie lepiej niż wiele innych, ale nadal do zgrabności im daleko. To jest to, co dzieje się z butem, gdy jest robiony ze słabej skóry na słabym kopycie. Grawitacja powoduje, ze but się zapada. Skóra nie jest uniesiona delikatnie do góry, ale musi gdzieś oklapnąć. Dlaczego? Bo tak jest taniej. Producent musi przy małym budżecie stawać na głowie, żeby to zapadanie się było mało widoczne, ale nie da się go uniknąć. Takie są niestety fakty. A wymądrzam się nie dlatego, że wiem :), ale czytam blogi zagraniczne speców od butów. Myślicie,… Czytaj więcej »
Ależ ja kupuję buty za granicą, ale nie w tym tkwi problem… Mnie szlag trafia, że polskie buty są tak brzydkie… W UK jestem w stanie za ?50-100 kupić naprawdę ładne klasyczne buty w nawet niezłej jakości… W Polsce? Tylko wyprzedaż…
Dokładnie. Nawet taki Marks&Spencer bazuje od lat na klasycznych modelach za 50-70 funtów. Przykłady:
Mokasyny
Brogsy
Chukka
Gdyby wszyscy nasi producenci robili tak zgrabne buty jak Nord czy Bata, to byłbym szczęśliwy :)
Nie wymagam smukłości takich marek jak Crockett&Jones czy Carmina, ale niech te buty wyglądają przyzwoicie. Dwie marki wymienione wyżej jakoś sobie z tym radzą przy cenie detalicznej 200-300 zł.
Nie przeczę, że wśród brzydkich butów można wybrać te najmniej brzydkie. Jednocześnie nie stawiam poprzeczki, żeby to było C&J. Loake Shoemakers w zupełności wystarczy. Czy Marks and Spencer to zalew klasyki? Śmiem wątpić;) Pomijam, że te buty również nie podejdą do Barkera, czy Loake, ale te modele wyłowił Pan z zalewu takich o :) : link 1 link 2 Tak samo jest u polskich producentów. Brzydactwa, a pośród nich kilka modeli najmniej brzydkich. Ale jakości pokroju Loake, czy Barkera brak. Dlaczego? Back to square one: wydajesz mniej niż 100 funtów na buty? Licz się z tym, że kupisz TANIE buty… Czytaj więcej »
Zgadzam się, jednak my cały czas naciskamy na to, by te buty za 200-300 zł nawet jeśli będą słabej jakości, to niech przynajmniej będą ładne.
Oczywiście one nigdy nie będą lepsze od tych za 100 euro, ale niech chociaż wizualnie je przypominają.
Możesz podać adresy tych blogów? Z ciekawością poczytam o technicznej stronie butów.
Panie Michale, wśród koszmarków można dostrzec pewne różnice na korzyść niektórych butów. Ale nadal mają w sobie koszmarek. Proszę zerknąć uważnie na buty z linka. Oto inne ujęcia, efekt Alladyna: http://pl.static.bata.eu/gallery/8/8/4/4/8.jpg http://pl.static.bata.eu/gallery/8/8/2/c/1.jpg Proszę popatrzeć na to jak skóra „osiada” w okolicy zdobnego przeszycia. Poza tym zdjęcia można dobrze podrasować. Gdyby Pan wziął te buty do ręki, miałby Pan jeszcze gorsze zdanie o nich. Nie zrobi Pan buta z kompletnie niekanciastym smukłym wyglądem ala Loake/Bexley/Meermin na cenę detaliczną 300 złotych. To jest niemożliwe przy tym budżecie. A to, że nawet wśród kanciastych potworków można wskazać te najmniej brzydkie i najmniej kanciaste,… Czytaj więcej »
Ale to już są detale. Kopyto wygląda bardzo dobrze mimo, że skóra pewnie jest słabej jakości. Tego brakuje polskim firmom.
Zadarty czubek moim zdaniem mieści się w granicach. Można porównać chociażby z marką Grenson:
http://www.grenson.co.uk/en_gb/shop?cat=22&limit=all
Panie Michale,
Ok. Zgadzam się, że może być lepiej. Można różnicować wśród brzydkich kaczątek. Ale te buty nie są ładne… Nos jest mniej zadarty, ale nadal jest zadarty. Skóra na bucie wygląda jakby się zapadała. Tak jakby ktoś przydeptał tego buta od góry Martensem. To jest skutek słabej skóry, słabego kopyta, słabej kontroli jakości. 3 stówy zobowiązują ;)
Zamiast kupować takie buty lepiej przeorganizować budżet. Zamiast garnituru za 1000 złotych i butów za 300 zdecydowanie lepiej pomyśleć o butach za 600 i garniturze za 700.
No ja jednak widzę różnicę (i to sporą!), pomiędzy alladynami wykonanymi ze ścinków skór, z wszytymi suwakami, klamerkami i rzepami oraz ozdobionymi ćwiekami, a butami które wyglądają ładnie, tylko coś im tam się może zapaść lub skóra czy detale wyglądają gorzej niż w butach za 1 800 zł. Jednym z droższych Polskich producentów jest firma Witchenn, która w detalu oferuje swoje buty za cenę 700 zł i więcej. Następnie są one wstawiane do outletu, gdzie pod koniec sezonu można je kupić za 300 zł z hakiem. Oczywiście może się zdarzyć, że firma wypycha kilka modeli za cenę niższą niż koszt… Czytaj więcej »
Co z tego, że ceny outletowe schodzą do 3 stów? W analogicznym przypadku buty gorsze (Zara, Kazar, Badura itd.) sprzedawane są w outletowych cenach po 200 złotych, albo jeszcze mniej.
A i są przypadki, że kupuje się outletowo Bexleye po 320 złotych plus przesyłka. Nie zmienia to tych prawd, o których napisałem wyżej.
To, że można dostać garnitur Vistuli na wyprzedaży w cenie niektórych Zary (600 zł), nie oznacza jeszcze, że Zara jest w stanie podnieść jakość do poziomu Vistuli. To samo w butami.
> Co z tego, że ceny outletowe schodzą do 3 stów? To znaczy, że zostały wyprodukowane za cenę poniżej 3 stów, a co za tym idzie, przy znacznie mniejszej marży mogłyby być sprzedawane poniżej 400 zł. Z tego wynika, że da się wyprodukować buty poniżej 300 zł, a ich cena regularna 700 zł i więcej, wynika z marży sprzedawcy lub producenta. Jeśli buty Zary czy Kazara sprzedawane są po 150 zł, to znaczy, że prawdopodobnie cena ich wykonania wyniosła około 100 zł, a poczwarki sprzedawane w cenie regularnej za ok. 150 zł, kosztują w hurcie pewnie kilkadziesiąt złotych. Po prostu… Czytaj więcej »
Wiadomo o co mi chodziło. W rozważaniach trzeba uwzględniać nie tylko koszty materiałów i pracy, ale prowadzenia całego biznesu (zarząd, utrzymanie sieci, dystrybucji itd.), które niekoniecznie wchodzą w „narzut”, czy „marżę”. Gdy piszę, że nie da się produkować takich butów za 300 złotych mowa oczywiście o tych wszystkich kosztach. Taki Bexley po 320 też jest sprzedawany z minimalnym narzutem. Ceny outletowe i wyprzedażowe to inna bajka. Uśredniając jednak wszystko wychodzi na to co mówię. A nawet jest jeszcze gorzej, bo polskie firmy robiąc lepsze buty musiałyby dawać jeszcze i jeszcze wyższe ceny, ponieważ obrót byłby malutki. Co zresztą tłumaczy, dlaczego… Czytaj więcej »
Tu się zgodzę, szczególnie co do ostatniego akapitu. W Polsce po prostu nie ma popytu na eleganckie, klasyczne obuwie, dlatego amatorzy takowego muszą się liczyć ze sporymi marżami. Większy popyt spowodowałby wzrost konkurencji, a to przyczyniłoby się do spadku cen. Obecna popularność butów typu brogue nie wynika tyle ze zmiany gustu Polaków, co z jakiejś dziwnej mody na buty ze zdobieniami. Podobnie zresztą było w lecie, gdy w sklepach znajdowała się cała masa zamszowych derby i różnych wariacji na temat butów żeglarskich. Nawet ostatni laicy w kwestii butów, kupowali buty żeglarskie, bo te były modne. Dopóki ludzie nie zaczną przywiązywać… Czytaj więcej »
Ależ dlaczego nie mogłyby się zmieścić w cenie 300?
Gordon&Bros za 500 oferuje buty z przyzwoitej skóry, dobrze zaprojektowane, szyte Goodyearem, na podeszwie skórzanej.
To z gorszej skóry, klejonych, ma gumowej podeszwie ALE O DOBRYM, KLASYCZNYM KSZTAŁCIE w cenie nieco niższej nie da się zrobić??
Przecież cały czas mówimy tu o wzornictwie, a nie o jakości butów.
Bo żeby był klasyczny kształt skóra musi być choć trochę lepszej jakości (a nie z odpadów), kopyto smukłe i ktoś musi chodzić po tej fabryce i specjalnie kontrolować jakość. Wszystko to kosztuje, a rachunek ekonomiczny nie pozwala na stworzenie takich butów sprzedawanych w wyjściowej cenie po 300 złotych. Nie tylko w Polsce, ale NIGDZIE na świecie. Naprawdę oderwijcie się od realiów polskich i przyjmijcie do wiadomości, że nigdzie na świecie coś takiego nie istnieje :) Buty w wyjściowej cenie 300 złotych mogą być tylko „najmniej brzydkie z brzydkich” (niektóre Nordy, Ryłko, Baty, o których napisał Pan Michał). Ale i one… Czytaj więcej »
Ładny but musi kosztować, bo inaczej nikt by nie wiedział że on jest ładny.. bolesna ale prawda. Ładny i solidny but idzie zrobić za 100 zł, co z tego jak nikt, go w tej cenie nie kupi nawet jak będzie najlepszej jakości – po prostu będzie uchodził na antyk z szafy dziadka. Denerwują mnie takie uproszczenia do ceny, wolałbym konkret tj ze dobry but to podeszwa w takiej i takiej technologi, dobry but to z takiej i takiej skóry którą poznamy po tym i po tym. Wiekszośc wydaje fortune i potem przez proste mechanizmy psychologiczne wychwala największe dziadostwo – wszak… Czytaj więcej »
Bata to generalnie gniot. Buty po tygodniu zaczynają kwiczeć i piszczeć, a po miesiącu rozkleją się jak defensywa polskiej reprezentacji kopaczy. Mieszkam w Czechach, ale Baty nie kupiłem od czasów liceum, czyli ze 20 lat. Pozdrowienia dla walczaków, co walczą o lepszą jakość butów w naszych sklepach. Rzeczywiście masakra.
Zgadzam się, że gniot i jakość kiepska, ale przynajmniej mają w ofercie wiele modeli, które próbują nawiązywać do męskich klasyków. Polscy producenci tego nie robią, choć wielu z nich ma lepsze skóry niż Bata.
Panie Michale,
taki model jak pokazał Pan Baty przewija się w Rossich, Ryłkach, Kazarach i Veneziach. Jego smukłość pozostawia wiele do życzenia – wygląda jakby zapadał się od góry do środka buta. Kilometry dzielą ten model od bazowego Loake’a, choć jednocześnie kilometry go dzielą od tych brzydactw, które pokazuje Pan na zdjęciach.
Aczkolwiek żadna to polska specyfika. To realia każdego zachodniego rynku.
Te brogsy z CCC są po 189zł minus 30% wyprzedażowego rabatu. Dzisiaj za nie zapłaciłem 133 zł i jak na tę cenę jestem zadowolony. PS. Były jeszcze jasnobrązowe :)
będę wdzięczny jeśli wyrazisz o nich opinie po 6 miesiącach użytkowania. pozdrawiam
„Masy muszą wreszcie zechcieć wydawać przynajmniej pięć stówek na parę”
Prosze dopasuj ceny do realiow, jakie w Polsce panuja. Masy nawet gdyby chcialy, to ich nie stac. Swoja droga sprzedawane w Polsce buty CCC sa ponad dwukrotnie tansze niz te same buty oferowane w sklepie w Moskwie, ale Rosjanie uwielbiaja wszelkie blyskotki ;)
To jest kwestia światowa, a nie polska. Nie ma co „dopasowywać” do realiów polskich płac. Płace tych co produkują skóry i kopyta, którzy pracują w kontroli jakości też mają znaczenie. I taki Bexley, Loake, czy znacznie wyżej stojący Meermin i tak zatrudniają ludzi z dalekiego wschodu, żeby zejść z cenami jak najniżej. Co w ich przypadku oznacza i tak buty powyżej 5 stów. Jeśli chcecie się napić dobrej liściastej herbaty, to zapomnijcie o cenie 10 groszy za torebkę, bo te liście muszą być wyselekcjonowane i lepszej jakości. Ktoś, kto myśli, że wypije ekspresową herbatę za 10 groszy, która jest wysokiej… Czytaj więcej »
Nie wiem w jakich realiach zyjesz, ale dla wielu osob 500 zlotych to jest 20% ich miesiecznej placy, jesli nie wiecej, wiec nie przytna na garniturze, bo go nie kupia, zeby cokolwiek zjesc…
Tego nie kwestionuję. Mówiłem o ludziach kupujących buty w galeriach za 300 złotych. Ich w większości przypadków byłoby stać na buty za 600, gdyby zreorganizowali trochę budżet. Wystarczy spalić jeden bak benzyny mniej np. chodzić częściej piechotą, albo jeździć komunikacją, albo zjeść kilka obiadów mniej na mieście. Zazwyczaj jeśli kogoś w wielkim mieście stać na chodzenie w marynarkach i butach za 300, to będzie go stać na buty za 600. Tylko trzeba zacząć od zmiany w głowie, w myśleniu. Trzeba zrozumieć, że dobre buty MUSZĄ kosztować. Wcale nie najlepsze, wcale nie rewelacyjne, bo przecież najtańsze Loaki i Bexleye wcale nie… Czytaj więcej »
No dobra. To konkretny przykład:
Po lewej buty za 240 zł, po prawej za 500 zł. Oceniając je wyłącznie wizualnie: czy widzisz, że te pierwsze są aż tak złe, że kosztują 60% mniej? Ja nie widzę aż tak dużej różnicy, dlatego uważam, że można wyprodukować w miarę ładne buty z ceną detaliczną 300 zł. Pomijam fakt ich jakości. Chodzi o sam wygląd.
I żeby było jasne – ja również namawiam do zakupu porządnych butów, ale są młode osoby, które maja ograniczenia finansowe i polskie firmy wciskają im brzydkie badziewie.
Tak, jest różnica i to całkiem spora. But z lewej wygląda jakby ktoś przydeptał kilkukrotnie Martensem but z prawej strony, albo przejechał po nim jakimś samochodem. Jest zapadnięty na szczycie. Przez to różnica jest kolosalna, a byłaby jeszcze większa, gdyby Pan wziął te buty do ręki i obserwował je na żywo. To jest to, o czym mówię od kilku wpisów: jakość skóry, kiepskie kopyta, brak kontroli jakości. Naciąganie skóry na siłę, kanciasto i pozostawienie jej siłom grawitacji. Bo tak taniej. A musi być taniej, bo klient się uparł na płacenie 3 stów. Naprawdę nie odkrywam tutaj prochu. To jest elementarz,… Czytaj więcej »
Pan Jeffrey zaciął się jak katarynka na powtarzaniu swojej tezy: ?..ładne buty muszą być drogie i kosztować co najmniej 500 PLN…?. Fakt ? podane wyżej przykłady, że można jednak , na polskim rynku, znaleźć całkiem przyzwoicie zaprojektowane (design), choć może wyraźnie słabiej wykonane buty ? nie trafia do niego. Za to z uporem maniaka czytamy, że powinniśmy zaakceptować wyższe ceny za ładne buty. Nie ważne, że są przykłady przyzwoitych stylistycznie butów za kwotę do 300,00 PLN . I tak powinniśmy przyjąć, że ładne buty to tylko te za +500,00 PLN. Inne są z definicji nieładne. Skąd ta wiedza? ??czytam blogi… Czytaj więcej »
jestem pewien, że wiele osöb stać na buty za 500zł, szczegölnie, że posłużą co najmniej kilka lat, ale mają inne priorytety: nowy smartphone, alkohol, papierosy czy słodycze, tudzież inne pierdoły
Jestem szczęśliwym posiadaczem modelu Prima Moda z grupy „eleganckie z nakładanym noskiem”. Mogę szczerze polecić te buty – bardzo wygodne i jakościowo bardzo dobrze wykonane! Są trochę delikatne, ale mam sporo par więc się nie boję, że zajeżdżę.
Byłem posiadaczem modelu z owej firmy,dokładnie brogsów kupionych w regularnej cenie, które to buty rozleciały się po miesiącu (!)dokładnie w marcu 2012 roku. Oczywiście były klejone. Poszedłem do salonu i powiedziałem że to jest zwykły skandal żeby obuwie było wykonane w tak tandetny sposób. Wymieniłem je na nowe (zwrot kasy następuje dopiero w drugiej kolejności jeśli nie da się wymienić). Nie wiem czy się nie rozkleją znowu bo w międzyczasie się do nich zniechęciłem i postanowiłem kupić buty, które są po prostu szyte i podzelowane skórą choćby w części a nie gumą czy jakimś syntetycznym materiałem, który przy chodzeniu wydaje… Czytaj więcej »
ostatnio widziałem ciekawe wizualnie buty w massimo dutti, kilka modeli. ale dość drogie i zastanawiam się nad stosunkiem cena/jakość, czy są warte tych pieniędzy. ma ktoś jakieś opinie/doświadczenia?
W cenach wyprzedażowych -60-70% warto. W normalnych cenach – nie warto.
co do Massimo Dutti to ja kupiłem rok temu brogsy za jakieś 35 % pierwotnej wartości, moim zdaniem za tą cenę świetne. Co do jakości, szczegółowo się nie wypowiem, bo nie jestem ekspertem, ale póki co nadal trzymają się jak nowe. Zgadzam się natomiast z Mr. Vintage, że w pierwotnej cenie (w przypadku moich – 500zl) nie warto, bo w tym przedziale cenowym to już choćby Gordon&Bros są, które były punktem odniesienia w artykule a to chyba jednak inna półka :)
Witam, ja szukam od dłuższego czasu butów skórzanych klasycznych, czegoś w rodzaju „Fly London Fen”. Kupić coś takiego w z polskiej firmy to prawie niewykonalne. Wszędzie długie czuby, jakieś dziwne przeszycia i kolory, normalnie porażka. Ten sam problem mam z kupieniem w Polsce fajnych spodni typu chino/pants, w Polsce wszystkie tego rodzaju spodnie mają gejowsko zwężane nogawki. W USA takie spodnie kupuje się np. w GAP lub Banana Republic (http://www.gap.com/browse/product.do?cid=42976&vid=1&pid=772342002)
pzdr
Wszędzie kupisz takie chinosy. Znacznie trudniej jest kupić te ze zwężaną nogawką.
Zapomniałeś dodać „gejowsko” zwężaną nogawką… Skąd biorą się takie pomysły i hasła? Masakra… Tylko w Polsce…
Tak! Noszę wąskie, zwężające się, bardzo wąskie spodnie/chinosy/kanty/cargo… No i co to oznacza? Jestem gejem? BITCH PLEASE!
Ale tak jak pisze Michał – bez problemu znajdę chinos bez kształtu, wyglądające jak worek na tyłku, a właśnie takie nadające sylwetce kształtu to jakaś masakra by kupic… Prawi każda para kupowana przeze mnie idzie do krawcowej na zwężanie…
panuj nad sobą ! i nie wiem gdzie ty widziałeś niezwężane chinosy bo we wszystkich sieciówkach tylko takie sa na stanie
Nie każdy lub tzw „jajościski”, ja np ich nie lubię i mam problem z kupieniem zwykłych chinosów…
A czemu ja mam nad sobą panować? To „karus” wyjechał z homofobistycznym hasłem nie ja. Dla mnie kazdy może nosić co chce i jak chce, ale z całym szacunkiem jak facet ka spodnie wiszące na dupie, z nogawkami tak samo szerokimi na gorze jak na dole, to wygląda to źle i tyle… A z tego co pamietam to tem blog mowi o tym jak się ubierać by wyglądać dobrze…
No bo taka prawda. Spodnie zwężane do przesady to wynalazek bardziej dla kobiet, a nie dla mężczyzn. Wtedy nogi faceta wyglądają kobieco. Pytanie po co facet chciałby nosić spodnie, które obciskają mu łydki i kostki i sprawiają, że od pasa w dół wygląda jak kobieta? I tu skojarzenie – gej. Oczywiście przesada, masz racje. Powinien napisać „transseksualnie zwężane”, a nie „gejowsko zwężane”, bo przecież chęć noszenia kobiecych ubrań nie oznacza braku pociągu do nich :)
To ja poproszę o takie „spodnie bez kształtu”. Bo ja w sieciówkach widzę jedynie chinosy z mocno zwężaną nogawką, natomiast nigdzie nie mogę znaleźć takich z prostą lub lekko zwężaną. H&M, Cubus, Kappahl – nogawka zwężana, szczególnie w Cubus (w H&M nabyłem swojego czasu kilka z prostą, ale już ich nie ma). Jestem takiej budowy, że rury mi nie pasują, ponadto uważam, że piękno obciśniętych spodniami nóg powinny pokazywać kobiety, a nie mężczyźni i po prostu nie rajcuje mnie to, że łydka mam opiętą przez nogawkę. Jeśli dół nogawki ledwo przechodzi mi przez stopę, dochodzę do wniosku, że coś jest… Czytaj więcej »
Szersze chinosy:
Reserved, Bytom, Camel Active, McNeal, Montego, Bugatti, Brax, Tommy Hilfiger (w TK Maxx pełno tego w cenie 150-200 zł), Dockers.
Mr.Vintage, tymi szerszymi chinosami z Reserved to mnie zaskoczyłeś. Próbowałem kupić spodnie w Reserved w tym roku, ale 95% towaru miało albo oznaczenie slim fit albo było tak dziwnie skrojone,że moje łydki wyglądały w nich jak w latexie. Pomijając bardzo dziwne przeceny, spodnie w cenie od 50zł i parszywą jakość szycia, najbardzieje irytujący jest fakt,że w sieciówkach typu Reserved coraz trudniej jest kupić spodnie o kroju straight czy loose,a tegoroczne modele Re to chyba tylko dla mężczyzn o sylwetce ołówka…
Podobnie mnie, choć z drugiej strony zawiodłem się swojego czasu na spodniach Reserved, które po prostu bardzo szybko się rozpadły. Toteż odpuściłem sobie tę markę. Z firm które zostały wymienione, w Lublinie jest tylko Reserved i Bytom. Pozostałe marki, jako pojedyncze modele czasem w sklepach prywatnych, w śmiesznie wysokich cenach. Lubelak nie ma ma lekko, bo Lublin pod względem stacjonarnych sklepów odzieżowych i obuwniczych to modowy trzeci świat. W jednej galerii Echo w Kielcach jest tego więcej niż w całym Lublinie, a do najbliższego TkMaxx trzeba jechać prawie 200 km. A byłbym zapomniał, parę miesięcy temu były chinosy w kolorze… Czytaj więcej »
W Marks & Spencer większość chinosów ma nogawkę ok. 22cm.
Karus możesz się nam tutaj wygadać, jeśli masz jakiś problem ze swoją seksualnością.
Bez przesady z tą poprawnością polityczną. Wszyscy myślący zrozumieli o co chodziło i nie ma co palić gościa na stosie za rzekomą (mocno wydumaną) homofobię.
To nie kwestia poprawności politycznej – bo sam jestem wrogiem poprawności politycznej – po prostu wkurzają mnie teksty o „pedalskości” dobrze ubranego faceta – mam paru znajomych gejów i gwarantuję Ci, że ostatnia rzecz jaką myślisz gdy ich widzisz, to to że wyglądają na gejów. Utarło się, że dbający o wygląd faceci są homo, co jest totalną bzdurą – a utarło się tak w szczególności w Polsce niestety. Tak – każdy zrozumiał już wcześniej o co mu chodziło, ale właśnie takie przymykanie oczu na teksty typu „gejowate” powoduje, że społeczeństwo nie akceptuje odmienności. Dobra nieważne – totalny OFF się zrobił,… Czytaj więcej »
No to widzę że z mojego określenia wąskich nogawek się zrobiła niezła aferka. Nie było moim celem obrażenie kogokolwiek, nie jestem nietolerancyjny, mam gejów wśród znajomych i ich toleruje. Nie zrezygnuje jednak z używania słów/wyrażeń „gejowskie” czy np. „żydzić czegoś” pomimo że nie jestem antysemitą. Nie popadajmy w paranoję. Wracając do tematu: @mr. Vinitage – dzięki za podanie sklepów gdzie mogę szukać chinosów z szerszą nogawką. W reserved parę miesięcy widziałem coś takiego ale nie było już rozmiaru 32/32, od tamtej pory nawiedzam te sklepy (pomimo że nie lubie reserved) ale już nic się nowego nie pojawiło… McNeal, Montego –… Czytaj więcej »
Zapytałem kiedyś decydenta z firmy obuwniczej, gdzie są ich klasyczne modele (mają kilka naprawdę wartych uwagi).
Odpowiedział – wysłamy 99,5% produkcji do Europy Zachodniej. Na polski rynek produkujemy to, co polski klient kupuje.
Czyli to, co widzimy w sklepach.
Gino Rossi 90 % produkuje w Polsce ( zakład w Słupsku).
Podeślijcie linka do fajnych polskich desertów. Są gdzieś takie?
Mam techniczne pytanie na bardzo niskim poziomie zaawansowania: jak pielęgnować na co dzień buty z matowej skóry (patrz: Conhpole na ostatnim zdjęciu). Google sugeruje po prostu bezbarwny tłuszcz, aczkolwiek znalazłem chyba tylko jedną odpowiedź i nie jestem pewien co do jej wiarygodności. Kilka osób sugerowało mi pastowanie, ale brzmi to jak bardzo głupi pomysł.
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź, moje buty również :)
Pasta lub krem do skór w kolorze czarnym i jeśli chcesz zachować matowe wykończenie, to nie polerować zbyt długo.
Istnieją środki do pielęgnacji w postaci specjalnych kremów, dających po położeniu matowe wykończenie. Mają przy tym silną moc krycia, więc doskonale nadają się również do regeneracji obuwia. Niestety, środki takie są praktycznie nie do dostania w detalu.
Warto szarpnąć się na buty Gordon&Bros??
A co myślicie o tym modelu?
http://primamoda.com.pl/produkt/274/1/18/7314/Buty-za-kostke/90B-900-CRUSTBRENDY.html
G&B warte są swej ceny. Jedynie modele zamszowe są słabszej jakości.
Te trzewiki z Prima Moda wyglądają nieźle.
W tej cenie szkoda pieniędzy. Design nie powala choć i tak nie najgorszy. Też na nie zwróciłem uwagę. Ale jest jeden feler: one są klejone. Rozlecą się. Niestety te nitki przy rancie to tylko imitacja szycia. I dlatego korzystając z własnych doświadczeń z tą marką bym ich nie kupił.
Może to po prostu tak ma być? Ktoś chce tanie buty to idzie i kupuję takie cuda za 200 zł i ma co ma. Jak ktoś chce ładne, porządne buty to szuka czegoś 2 -3 razy droższego. Jakby wszystkie buty były ładne to w moim odczuciu te z wyższej półki straciłyby wartość, bo wyglądałyby podobnie do tych zdecydowanie gorszych. Jak ktoś się nie zna, a jest to pewnie większość polaków to nie zauważy różnicy. Minusem jest jak kogoś po prostu nie stać, a chciałby dobrze wyglądające buty.
Witam! Czytam ten blog od już dłuższego czasu i staram się czerpać z niego jak najwięcej inspiracji w celu zmiany swojego stylu. Największym mankamentem oczywiście jest budżet, ale nawet ten problem powoli udaje mi się załatać różnymi sposobami. Często korzystam ze starych ubrań, kupionych 'by były’, bądź odwiedzam sklepy w których znaleźć można fajne rzeczy w niskiej cenie i eksperymentuje z tymi ubraniami. Jestem też amatorem krawcem, ręcznie zwężam swoje ubrania. Konkretne pytanie jakie kieruję do Pana jest następujące: z czym to (http://i43.tinypic.com/2crufsk.jpg) się je? Do czego te buty będą pasować w nadchodzącym lecie? Konkretnie interesuje mnie styl oparty na… Czytaj więcej »
Odnoszę wrażenie, że Gino Rossi ostatnio coś rezygnuje z klasyki, o ile mam dwa starsze modele ich butów, to obecnie żaden z ich oferty mi się nie podoba. Pozytywnie zaskoczył mnie Wittchen (no może poza ceną) i kupione u nich pół roku temu brogsy; poza niezłym wyglądem są lekkie i wygodne. Warto do nich zajrzeć, bo można trafić na promocyjną cenę.
z tym GR to by się zgadzało bo ostatnio ich wyniki poszły w górę. Zaczynają sprzedawać alladynki więc sprzedaż rośnie.
Kupno eleganckich, klasycznych butów to dla mnie koszmar. Dwa lata temu szukałem właśnie klasycznych czarnych butów z nakładanym noskiem i brogsów. Noszę takie buty od święta, dlatego do brązowych zamszowych sztybletów Gino Rossi, chciałem skompletować buty ponadczasowe, które będą zawsze dobrze wyglądać. Co do czarnych poddałem się, wszystkie były jakieś dziwne, Co do brogsów kupiłem Witchena, ale jak na mój gust i tak były za ciemne i niepotrzebnie z lekko kwadratowym czubkiem. Był to zakup z desperacji, żona zawsze się denerwuje jak chce kupić coś konkretnego i potrafię szukać tygodniami i za jej namową uległem po tygodniu szukania. Dodam że… Czytaj więcej »
Witam Panie Michale,
który kolor z podobającego się Panu modelu brogsów CCC będzie bardziej uniwersalny do stroju półformalnego (dobór ubrań, pielęgnacja):
ciemny, czy jasny brąz?
A więc:
http://ccc.eu/pl/man/catalog/cat-2609/315182
czy
http://ccc.eu/pl/man/catalog/cat-2609/315175
Obecnie mają jeszcze 30% zniżki na te fajne butki! Oby jeszcze były tylko wygodne…
P.S. Pana książka wzbudziła furorę pod choinką.
Te ciemniejsze będą bardziej uniwersalne.
Mnie najbardziej przeszkadza fakt, że cudem tylko moża kupić coś na stopę z wysokim podbiciem. Mam to nieszczęście, że prawie każdy but jest na mnie stanowczo za wąski. W ofercie Baty można czasem coś ładnego znaleźć na szeroką stopę, ale to słabe rozwiązanie, bo ich jakość niestety jest jaka jest. Poza tym mam wrażenie, że Bata zwija biznes w naszym kraju. Sklepów coraz mniej a oferta na półkach jest mizerna w porównaniu z ich sklepem internetowym.
Gratuluje świetnego bloga
mam to samo.. ale takie realia wszyscy chca smukle buty tfffuu kajaki.
Przede wszystkim sa brzydkie i kojarza sie z glupawa mlodzieza z gimnazjum. Jesli chodzi o CCC, to mega pozytywne zmiany. Podobnie jest z butami sportowymi utrzymanymi w stylistyce ciekawych sneakersow (conajmniej dwa – trzy modele).
Jesli chodzi o Bate, to firma Szwajcarska mimo czeskiego pochodzenia zalozycieli.
mialem na mysli Air Maxy.
A czy autor poleci jakieś klasyczne wysokie buty za kostkę w okolicach 500-600zł na wzór
![comment image](https://d30fnpgn92mkei.cloudfront.net/MB105BGD.jpg)
PS. Akurat na pediwear je wyprzedaż więc jak kogoś stać to jest szansa trochę taniej kupić buty dobrych marek.
Massimo Dutti ma podobny model, ale z boku ma szpetny suwak. Ewentualnie ten model:
http://www.sklep.klasycznebuty.pl/279,berwick-920-derby-boot.html
Widziałem ten model z MD i gdyby nie ten suwak to nie byłoby pytania. 750 to trochę za dużo i do tego dostępność dopiero w lutym, ale dzięki za podpowiedź.
Mr.V. w Air Maxach to bylby koniec swiata! ;)
Szukałem butów za kostkę do garnituru. Niestety w tym zakresie oferta sklepów w Polsce w rozsądnych cenach to masakra. Nie mniej jednak znalazłem coś takiego:
https://www.sklep.wittchen.com/product/8006/buty-meskie.html
Co sądzicie? Cenowo wyglądają ok.
dziękuje
Kiepskie.
Zobacz te:
http://www.goodshoes.pl/sztyblety-kozaki-meskie-nord-czarne-skora-p149.html
A co pan sądzi o oxfordach Wittchena: https://www.sklep.wittchen.com/product/8404/buty-meskie.html ?
Wyglądają na bardzo bliskie klasyce.
To akurat jedne z najbrzydszych z ich oferty.
Ojej, a ja tak je oglądałem i myślałem sobie, że zamknięta przyszwa, nakładany nosek, że bliskie oryginałowi oxforda…
A po czym pan tak stwierdził? Po kształcie kopyta?
Tak, kopyto jakieś takie spłaszczone i z podniesionym noskiem.
„bo widzę tam dwa niezłe sztuki klasycznych brogsów” do poprawy, proszę
Ciekawy wpis i niestety muszę zgodzić się z tezą, którą powielają poprzednicy, że wzorce rynku obuwniczego dyktuje klient, a z tym wiadomo jak jest.
Panie Michale, a co z klasycznymi wiedenkami z zamkniętą przyszwą?
Mógłby pan coś polecić?
Szybkie pytanie – dwa bardzo budżetowe modele z ccc – czy dla osoby która chciałaby klasyczne buty w niewielkiej cenie?
1. http://ccc.eu/pl/man/catalog/all/310551
2. http://ccc.eu/pl/man/catalog/all/318754
Brzydkie jedne i drugie.
A co sądzicie o biegówkach Adidas zx 750 np. cos takiego: http://www.tanisport.pl/adidas/Adidas_Originals_ZX750_G40159/Product.aspx
Do biegania tak, do chodzenia nie.
Wszystko fajnie, ale słowo „koszmarek” brzmi z męskich ust tak źle, że aż mi się źle robi.
Na jakiej stronie mogę znaleźć te brogsy firmy NORD?
goodshoes.pl
Co jest zlego w trzewikach z skóry licowej co mają od wewnętrznej strony suwak? Niewyobrażam sobie ściagania buta przez same sznurówki, no dobra wyobrażam ale trwałoby to 5 min.. a suwak tak czy siak nie jest widoczny.
Mnie to zajmuje 30 sekund.
Nie mam nic przeciwko suwakom, ale po co w takim razie sznurowanie?
Ja bez poluzowania sznurówek i rozpięcia zamka nie jestem wstanie zdjąć kulturalnie butów – nie wiem moze to kwestia wysokiego podbicia. By nie było wątpliwosci sprawa dotyczy Nordów, na które poczatkowo sie wkurzałem i ich zamek, aktualnie nie wiedzę opcji by go nie mieć w dopasowanych i trochę wyższych butach.
Łyżka do butów rozwiązuje większość problemów z wkładaniem butów.
Mysle, ze artykul mialby wartosc edukacyjna, gdyby na podanych przykladach zaznaczono strzalkami punkty, na ktore warto zwrocic uwage: tu koszmarek, tu dobrze. Nie kazdy to wychwyci. Ja np. chetnie poznalbym punkty, na ktore warto zwrocic uwage…
Dobry pomysł. Trzeba z tego zrobić osobny wpis. Postaram się w styczniu.
Popieram pomysł.
Mr Vintage,
sa sadzisz o tych wysokich brogsach Clarksa? Bardzo mi sie podobaja i chyba warte ceny?
http://allegro.pl/buty-skorzane-clarks-montacute-lord-44-5-50-i3819531323.html
Tak, w tej cenie warto.
Pozwole sobie odpowiedziec – kupilem dokladnie ten model, na Zalando, za 400 zl (byla promocja). Sa bardzo fajne z 1 wada, ktora obserwuje tez w innym modelu Clarks – bardzo delikatna skora ze sklonnoscia do pekania . Troche niefajnie w butach tego typu, o ktore przeciez nie bedziemy dbac jak o lakierki. Niemniej jednak cena jest bezkonkurencyjna. Mimo posiadanych doswiadczen, kupilbym je.
Czy ktoś ma pomysł gdzie znajdę granatowe, zamszowe brogsy w cenie do 300 zł?
Zlinkowane spodnie są bezkształtne. Noszenie za dużych ubrań to błąd. Tak samo noszenie zbyt małych rozmiarów. Spodnie powinny być dopasowane. Jeśli opinają łydkę lub cokolwiek innego to nie są dopasowane odpowiednio tylko za małe. Łydka ma mniejszą średnicę od uda przecież. Zostawienie spodni w podobnej szerokości w jednym i drugim miejscu jest zupełnie bez sensu. No chyba, że ktoś dobrze wygląda z naddatkami materiału powiewającymi lub wiszącymi na różnych wysokościach;) Dla osób nie wybijających się wzrostem zbytnio ponad przeciętną i o muskularnej budowie spodnie z szeroką nogawką to zbrodnia. Za to zwężona nogawka nadaje posturze smukłości i wizualnie podwyższa.
W październiku zakupiłem swoje pierwsze brogsy podczas wizyty w Barcelonie w sklepie Cortefiel. To niesamowicie uniwersalne i wygodne obuwie. Jakość skóry nadal nieporównywalna z podobnymi modelami w Polsce. Cieszy mnie jednak to światełko w tunelu. Pozdrawiam.
Ja niestety jeszcze tego światełka nie widzę…ale daj Boże żeby tak było :) Pozdrawiam
Witam, a może jakiś wpis na temat zimowych kolekcji których właśnie jest wyprzedaż albo zaraz się zacznie?
Szukam ciekawych trzewików które by to pasowały do jeansów jak i chinosów co Pan myśli o czymś takim:
http://sklep.kazar.pl/1013-trzewiki-casualowe-15898-01-00-14266.html
OK, tylko nie w tej cenie.