PARTNEREM WPISU JEST TISSOT
Od dłuższego czasu prosiliście o wpis zagłębiający się w temat łączenia zegarków ze stylem ubierania i w końcu udało mi się zmobilizować i stworzyć subiektywny poradnik o tym jak i do czego dobierać zegarki. Impulsem do tego była współpraca z marką Tissot, która jakiś czas temu poprosiła mnie o wygłoszenie prezentacji o tej tematyce przy okazji premiery kolekcji T-Touch Solar – to pierwsze na świecie zegarki ze szkłem dotykowym zasilane energią słoneczną. Spotkanie odbyło się 12 września w warszawskim butiku Hour Passion, a fotorelację tego wydarzenia możecie zobaczyć na końcu wpisu.
POKAŻ MI SWÓJ ZEGAREK, A POWIEM CI KIM JESTEŚ
Mimo, że w dzisiejszych czasach noszenie zegarka dla wielu stało się zbędne (aktualną godzinę możemy sprawdzić na co najmniej kilku urządzeniach mobilnych), to branża zegarkowa ma się dobrze, a to świadczy o tym, że zegarek od dawna nie jest już wyłącznie przedmiotem wskazującym czas, a stał się ważnym elementem wizerunku. To dodatek, który z jednej strony jest dyskretny, ponieważ chowa się pod rękaw lub mankiet, a z drugiej strony gdy tylko wysunie się spod mankietu, to od razu przyciąga uwagę, cieszy oko i wysyła sygnał do otoczenia. Parafrazując popularne powiedzenie można napisać „Pokaż mi swój zegarek, a powiem ci kim jesteś”. Zegarek pokazuje status materialny właściciela, jego gust i styl życia, dlatego warto zadbać o to, by był spójny z innymi elementami budującymi wizerunek. To tak jak z okularami o których pisałem jakiś czas temu – odpowiednio dobrane mogą być „kropką nad i” męskiego wizerunku, a źle dobrane, niepotrzebnie i zbyt mocno będą przyciągać uwagę.
Czy zatem istnieją jakieś sztywne zasady dotyczące doboru zegarków, a jeśli tak, to czy poddawać się im? Moim zdaniem nie, ponieważ zegarki są zbyt pięknym dodatkiem by zamykać je w sztywnych ramach mówiących o tym z czym dany zegarek może być noszony do danego stroju, ale mimo wszystko pokuszę się o przedstawienie pewnych sugestii.
Zegarek Tissot, zdjęcie ubrań – suitsupply.com
OGÓLNY PODZIAŁ ZEGARKÓW
W modzie męskiej już od wielu lat zacierają się wyraźne granice pomiędzy stylem casualowym, a eleganckim, zanikają sztywne i konserwatywne reguły i podobnie jest z zegarkami. Modele, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu były zegarkami użytkowymi noszonymi wyłącznie przez określone grupy pasjonatów (piloci, nurkowie, sportowcy), dzisiaj są noszone do garnituru i nikogo to nie dziwi. Zupełnie jak sneakersy noszone z marynarką, niemniej jednak nadal istnieje nieoficjalny podział zegarków w zależności od ich designu i ja przedstawię ten najprostszy i najczęściej spotykany.
FORMALNE/KIESZONKOWE – w dzisiejszych czasach używane sporadycznie, ale warto pamiętać, że to właśnie zegarki kieszonkowe są najbardziej eleganckie i kiedyś były bardzo popularne. To od nich zaczęła się historia zegarków w małym formacie. Z kolei od ich kształtu wzięło się określenie „cebula”, które we współczesnych czasach błędnie używane jest również w odniesieniu do zegarków naręcznych.
Wśród zegarków kieszonkowych istnieją dwa podstawowe modele: lepinka i sawonetka. Lepinka swoją nazwę wzięła od nazwiska francuskiego zegarmistrza i jej cechą charakterystyczną jest koronka skierowana pionowo w górę i umieszczona na godzinie dwunastej. Sawonetka przypomina małe mydełko i stąd nazwa zaczerpnięta z francuskiego słowa savonette. Cechą charakterystyczną tego modelu jest koronka na godzinie trzeciej i metalowa klapka która chroni szkło.
KLASYCZNE/GARNITUROWE – charakteryzuje się prostym i minimalistycznym designem. Cyferblat jest bardzo czytelny, pozbawiony zbędnych elementów graficznych (np. punkty luminescencyjne, duże cyfry) i funkcji typu chronograf. Na ogół mają kopertę w kolorze srebrnym (często polerowaną na wysoki połysk) lub złotym (klasyczny odcień lub popularne w ostatnich latach różowe złoto) o wymiarach 35-40 mm. Są dość cienkie, by zmieścić się pod mankietem koszuli. Tarcza zazwyczaj jest w kolorze białym, ecru lub srebrnym. Pasek wykonany jest z naturalnej skóry. Zegarki klasyczne nie wymagają wysokiej wodoszczelności. Najbardziej cenione są modele mechaniczne (nakręcane).
Klasyczne zegarki o prostym designie są bardzo uniwersalne i oczywiście nie należy ich przypisywać wyłącznie do garniturów. Z powodzeniem można je nosić także do mniej formalnych ubiorów. To tak jak z klasycznymi półbutami (np. brązowe wiedenki) – pasują zarówno do garnituru, ale też do wełnianej marynarki z dżinsami. Formalność takich zegarków można dodatkowo obniżać podmieniając pasek (np. czarny zamieniając na brązowy lub brązowy na nylonowy). To odpowiednia kategoria zegarków dla osób ceniących modę ponadczasową, ale nie tylko tę garniturową.
CODZIENNE – współcześnie jest to najszersza i najpopularniejsza kategoria zegarków. Można je uznać za najbardziej uniwersalne, gdyż są rozwiązaniem pośrednim pomiędzy zegarkami klasycznymi, a sportowymi. Zazwyczaj są większe i grubsze od zegarków garniturowych. Sama koperta i tarcza ma więcej elementów (dodatkowe podziałki i przyciski, elementy luminescencyjne, większe wskazówki, kontrastowe kolory) i funkcji (np. chronograf, budzik, wieczny kalendarz. Mocowanie do nadgarstka nie ogranicza się już do paska skórzanego, może to być także metalowa bransoleta, paski z nylonu (tzw. NATO strap) i gumy. Do kategorii zegarków codziennych można zaliczyć m.in. chronografy, nurki i piloty.
Zegarki codzienne można nosić do mniej formalnych garniturów i zestawów półeleganckich, a nawet casualowych. Jeśli ktoś może sobie pozwolić tylko na jeden zegarek, a jego styl ubierania jest bardzo różnorodny (od casualu aż po roboczy garnitur), to taki model będzie dobrym wyborem. W takiej sytuacji warto wybrać model ze srebrną kopertą (pasuje do większości ubrań), jasną tarczą i zakupić dodatkowy pasek w innym kolorze, który można podmieniać w zależności od ubioru.
Chronografy – jedna z najpopularniejszych kategorii zegarków codziennych Modele nawiązujące stylistyką do klasycznych nurków – kiedyś używanych podczas nurkowania, obecnie częściej można je spotkać na lądzie
SPORTOWE – są duże, mają nowoczesny design i odważniejsze kolory. Ze względu na bardziej ekstremalne warunki w jakich mogą być używane, wykonane są z materiałów o większej wytrzymałości i lekkości (najczęściej stal szlachetna, karbon, tytan, tworzywa sztuczne). Najczęściej wyposażone są w paski z gumy, kauczuku, poliuretanu. Zegarki sportowe mają często systemy wstrząsoodporne i wyższą wodoszczelność – powyżej 10 atmosfer. Posiadają wiele funkcji przydatnych podczas uprawiania sportów i turystyki (stoper, wysokościomierz, krokomierz, barometr i wiele innych). Z kategorii zegarków sportowych wywodzą się m.in. nurki, które od wielu lat z powodzeniem noszone są także jako zegarki codzienne. Więcej o tym zegarku przeczytacie w tekście „Nurek ? ulubiony zegarek Jamesa Bonda”.
ZEGAREK A POZOSTAŁA BIŻUTERIA
Zasada o której warto pamiętać mówi, że kolor koperty zegarka powinien być zbliżony do pozostałych metalowych elementów stroju. Są to przede wszystkim spinki mankietowe, spinka do krawata, klamra paska. Nie bierzemy tutaj pod uwagę obrączki, gdyż jak wiadomo ona jest tylko jedna i trudno byłoby podmieniać ją wraz z zegarkiem. Oczywiście ta koordynacja kolorystyczna dotyczy strojów eleganckich. W przypadku mody codziennej nie ma sensu przejmować się takimi drobiazgami.
Koperty współczesnych zegarków najczęściej mają kolor srebrny, ale nie można zapominać o kolorze złotym, który ma wielu zwolenników, szczególnie wśród sympatyków klasycznych modeli. Partner dzisiejszego wpisu, marka Tissot ma w swoich kolekcjach wiele modeli z kopertą w tym kolorze. Warto zaznaczyć, że nie ma podziału, który mówiłby, że srebrna koperta jest bardziej elegancka niż złota i na odwrót. To kwestia gustu, choć moim zdaniem kolor srebrny jest bardziej uniwersalny.
PASEK ZEGARKA
Przy strojach klasycznych eleganckich, kolor skórzanego paska zegarkowego powinien być zbliżony do pozostałych elementów skórzanych takich jak: buty, pasek, teczka/aktówka. Jeśli bransoleta jest metalowa, to stosujemy podobną zasadę jak z kopertą zegarka – dobieramy ją do metalowych detali.
Zegarek Tissot, pasek i buty SHOEPASSION.comZegarek Tissot, pasek i buty SHOEPASSION.com
ROZMIAR ZEGARKA
Poza wyborem stylu i marki, należy zwrócić uwagę na wielkość zegarka. Większość marek ma w ofercie modele o różnej wielkości kopert. Powinna być ona dostosowana do wielkości ręki, a dokładniej fragmentu przedramienia. Jeśli ręka w tym miejscu jest szczupła , to zegarek powinien mieć mniejszą kopertę (do 35-40 mm). Dla mężczyzn z masywnym przedramieniem lepsze będą zegarki o większej kopercie (powyżej 40 mm).
Mała ręka – mały zegarek, duża ręka – duży zegarek, ilustracja z książki „Rzeczowo o modzie męskiej”
CZY ISTNIEJE UNIWERSALNY ZEGAREK?
To pytanie często pojawia się w mailach od was. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak uniwersalny zegarek pasujący do wszystkiego, tak samo jak nie ma uniwersalnych butów pasujących do wszystkiego, natomiast jeśli ograniczymy się do wybranego stylu ubierania, to oczywiście można wskazać modele, które prawdopodobnie będą uniwersalne dla danej osoby. Jeśli ktoś na co dzień chodzi w garniturach to dla niego uniwersalnym zegarkiem będzie minimalistyczny garniturowiec, który po zamianie paska na mniej elegancki będzie się nadawał również do ubiorów półeleganckich. Najlepszym rozwiązaniem będzie posiadanie co najmniej dwóch zegarków o różnym stylu, dodatkowo można zaopatrzyć się w wymienne paski, które mogą zmieniać oblicze i zastosowanie tego samego zegarka.
JAK DOPASOWAĆ ZEGAREK DO UBIORU?
Powyżej przeczytaliście kilka ogólnych zasad, a teraz chciałbym pokazać kilka przykładów obrazujących w jaki sposób można dobierać zegarek w zależności od stylu ubierania. Nie traktujecie tego jak reguły, lecz sugestie. Zegarki są zbyt pięknym dodatkiem by zamykać je a ramach sztywnych zasad. Na grafikach wykorzystałem czasomierze marki Tissot, która jest jednym z liderów na rynku tradycyjnych zegarków szwajcarskich. Firma ta od ponad 160 lat dostarcza swoim klientom szeroką ofertę zegarków od kieszonkowych, złotych, przez sportowe i casual?owe aż po zaawansowane technologicznie zegarki analogowo-cyfrowe ze szkłem dotykowym.
STRÓJ FORMALNY – FRAK I ŻAKIET
Frak i żakiet to najbardziej formalne stroje męskie. Pierwszy jest oczywiście strojem wieczorowym, a drugi dziennym. Do fraka odpowiednim wyborem będzie zegarek kieszonkowy typu sawonetka, a do żakietu sawonetka i lepinka.
STRÓJ FORMALNY – SMOKING I GARNITURY WIECZOROWE
Co prawda James Bond do smokingu nosił srebrnego nurka na metalowej bransolecie, ale najlepszym wyborem będzie maksymalnie klasyczny garniturowiec na czarnym skórzanym pasku. Co prawda w dzisiejszych czasach wydaje się, że do czarnego stroju koperta powinna mieć kolor srebrny, ale kiedyś z powodzeniem zakładano także złote zegarki, więc nie jest to błędem.
Zegarki Tissot, zdjęcie z modelem – suitsupply.com
STRÓJ ELEGANCKI – GARNITUR CODZIENNY
O klasycznych garniturowcach pisałem już kilka akapitów wcześniej, ale tylko przypomnę, że przy eleganckich strojach warto zastosować zasadę „im mniej, tym lepiej”, a więc zegarek powinien być dyskretny, elegancki i o prostym designie. Do garniturów codziennych z powodzeniem można założyć również cienkie i stonowane chronografy oraz inne modele o podobnej stylistyce.
Należy też pamiętać o tym, że zegarek powinien być dopasowany nie tylko do stroju, ale także do właściciela i jego stylu życia. Nietrudno sobie wyobrazić dyrektora kreatywnego dużej firmy, pasjonata sportów ekstremalnych w garniturze i z dużym sportowym zegarkiem na ręku, ale taki sam zegarek na ręku prezesa firmy będzie już raczej faux pas.
Zegarki Tissot, zdjęcie modela – suitsupply.com
STRÓJ ELEGANCKI – GARNITUR SPORTOWY
Mimo, że nadal jest to garnitur, to w przypadku modeli mniej formalnych (np. garnitury flanelowe, w kratę, w prążek), można sobie pozwolić na więcej swobody w wyborze zegarka niż miało to miejsce przy garniturach wieczorowych i klasycznych. Poza klasycznym garniturowcem będą tu pasować wszelkiego rodzaju zegarki codzienne: chronografy, nurki a nawet piloty.
Zegarek Tissot, zdjęcie z modelem – cesareattolini.com
Zegarki Tissot, zdjęcie modela – suitsupply.com
STRÓJ PÓŁELEGANCKI – SMART CASUAL
Tutaj wybór jest duży jak przy garniturach sportowych. Będzie pasować wiele modeli zegarków.
Zegarek Tissot, zdjęcie z modelem – cesareattolini.com Zegarek Tissot, zdjęcie z ubraniami – suitsupply.com Zegarki Tissot, zdjęcie z modelem – suitsupply.comZegarki Tissot, zdjęcie z modelem – suitsupply.com
STRÓJ CASUAL
Zegarki do stroju casualowego mogą być większe, grubsze, z odważniejszymi kolorami na tarczy, na pasku, na wskazówkach. Sprawdzą się także klasyczne garniturowce z mniej formalnymi paskami – np. nylonowe.
Zegarek Tissot, zdjęcie z modelem – cesareattolini.com Zegarki Tissot, zdjęcie z modelem – morris.se
STRÓJ SPORTOWY
TISSOT T-TOUCH SOLAR
Na początku wspominałem, że skróconą wersję tego artykułu miałem przyjemność wygłosić podczas premiery zegarków z serii Tissot T-Touch Solar, które łączą technologię dotykową z energią słoneczną. Za pomocą dotyku w szybki sposób można skorzystać z wielu funkcji, m.in. wysokościomierza, barometru z prognozą pogody, kompasu, czy chronografu. Zegarki z linii T-Touch Solar nie posiadają baterii, tylko akumulator, który gromadzi energię słoneczną. Wystarczy wyeksponować zegarek na około 15 minut w słoneczny i około 30 minut w pochmurny dzień, by móc intensywnie korzystać z zegarka przez cały dzień. W pełni naładowany Tissot T-Touch Solar ma wystarczającą rezerwę energii, aby korzystać z niego w środowisku bardzo słabo oświetlonym przez rok.
Męska seria T-Touch Solar składa się z sześciu modeli o podobnej stylistyce, łączącej cechy zegarków sportowych z tymi codziennymi, zatem ich możliwości wykorzystania w strojach codziennych są dość szerokie. Poniżej przykładowe stylizacje.
Wszystkie modele z serii T-Touch Solar Zegarek z serii T-Touch Solar, zdjęcie z modelem – ralphlauren.comZegarek z serii T-Touch Solar, zdjęcie z modelem – camelactive.com
Zegarek z serii T-Touch Solar, zdjęcie z ubraniami – roseborn.com
CZY ZEGAREK DOBIERAĆ DO PENSJI?
Ten cały poradnik dotyczył wyboru zegarka w oparciu o cechy wizualne (takie było założenie tego wpisu), ale chciałbym jeszcze na zakończenie wspomnieć o popularnej zasadzie dotyczącej wyboru zegarka w oparciu o jego wartość. W poradnikach zakupowych dotyczących zegarków często można się spotkać ze złotą regułą jubilerów, która mówi o tym, że kupując nowy zegarek powinno się przeznaczyć na niego równowartość miesięcznej pensji. Pozornie wydaje się, że jest to rozsądna zasada dla przedmiotów, które będą służyć co najmniej kilkanaście lat, jednak moim zdaniem nie należy jej bezwzględnie przestrzegać, a już na pewno nie traktować nadrzędnie. Każdy z nas ma różne priorytety zakupowe i nie ma sensu stawiać sobie takich kryteriów. Pasjonaci zegarków potrafią wydawać na swoje czasomierze równowartość kilkunastu pensji, z kolei osoby które niespecjalnie się tym tematem fascynują, kupują budżetowe propozycje tańszych marek lub nie noszą zegarka wcale i nie czują się z tego powodu gorsze. Niech wybór budżetu przeznaczonego na zakup zegarka pozostanie sprawą indywidualną.
FOTORELACJA Z PREZENTACJI W HOUR PASSION
Podziękowania dla portalu Chronos24.pl za pomoc merytoryczną przy wpisie.
Artykuł taki sobie. Widać, że napisany został pod wpływem współpracy a nie z własnej inicjatywy.
A skąd takie przypuszczenia?
Pomysł na wpis miałem w swoim notesie od dawna. Gdyby nie Tissot, to i tak prędzej czy później by powstał dokładnie w takiej samej formie.
Uważam, że artykuł jest dobry dla osoby, która nie interesuje się zegarkami. Może być przydatny w kwestii doboru zegarka do stroju i stanowić pierwszy krok do zgłębienia tematu.
Mr V – proponuję zrobić za jakiś czas wpisy z opisami kategorii (divery, piloty), pasków, bransolet, mechanizmów. Temat wart rozwinięcia i warto edukować czytelników :)
Ja akurat zgadzam sie z przedmówca wszystkie przezentowane zegarki to jednynie słuszna firma, tak jakby nie było innych. Generalnie nie mam nic przeciwko firmie, ale pachnie tekstem sponsorowanym.
Ale przecież jeśli tekst powstał we współpracy z Tissotem to chyba logiczne jest, że pokazywane będą zegarki własnie Tissota, a nie np. Patek Philippe czy Swatcha. Taka jest specyfika tego typu deali. A jak ktoś chce sobie kupić inny zegarek to łatwo może się dowiedzieć jakie są inne marki zegarków. Tissot robi dobre zegarki (jak to Szwajcarzy :)) i jego produkty mogą służyć do pokazania w stylizacjach, co przecież nie wyklucza, że można założyć zegarek innej firmy.
Panowie, trzeba czytać ze zrozumieniem i podejmować własne decyzje. Jesli ktos szuka gotowca do inspiracji bo nie wie co kupić – artykuł jak znalazl. Jesli ktos nie lubi Tissota – mozna szukać odpowiedników z innych firm. Ja osobiście mam Skagen, Citizen i Cashio – kazdy na inną okazję, ale komuś moze wystarczy jeden, kazdy ma swój gust i swoją sytuację finansową.
Pozdrawiam
Chodzi po prostu o to, że w internecie cały czas istnieje zjawisko określane jako „ból dupy”. Jeśli ktoś widzi, że inna osoba robi/pisze coś fajnego, a przy okazji przy tym zarabia to już jest zły.
A przecież nikt z nas nie lubi zarabiać pieniędzy… więc jak tak można…
Chodzi mi głównie o to, że brakuje prezentacji różnych marek, bo wszędzie jest tylko sponsor – Tissot. Bez pokazania innych producentów taki wpis ma moim zdaniem dosyć małą wartość.
Ale kiedy ludziska zrozumiecie, że krytyka jest solą każdej twórczości? ;-)
Tissot, to pierwszy mój „poważny” zegarek kupiony na pocz. lat 90-tych. Nr 366.485G. W linku pierwszy od lewej na górze
https://www.google.pl/search?q=tissot+366+485/g&hl=pl&gbv=2&prmd=ivns&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=oZ1UVIfTAc_eatijgpgM&ved=0CAUQ_AU
Ciemnogranatowy cyferblat, złota koperta i srebrne uchwyty do paska. W wersji pierwotnej założony był skórzany brązowy pasek o fakturze kroko. Niestety po latach się zużył i podobnego już nie udało się kupić.
Pytanie – czy do takiej kolorystyki zegarka pasuje tylko brązowy pasek czy można założyć czarny?
Pozdr.
J.
Czarny również będzie pasował.
Panie Michale,
dobry, rzetelny wpis. Jak jest okazja, to trzeba ją chwytać (to odnośnie zarzutu, że wpis sponsorowany).
Chciałem tylko zwrócić uwagę na drobną rzecz, o której Pan na pewno wie – postawa, którą pan przyjął w rozmowie na przedostatnim zdjęciu jest nieelegancka. Proszę pilnować, aby nie przybierać pozycji zamkniętej w rozmowie, zwłaszcza sam na sam na stojąco. Czasami nie ma co zrobić z rękami, ale zdjęcie czwarte od dołu pokazuje, że stara się Pan tego nie robić. To jest tak, jak z mówieniem „eee” i „yyy” podczas wystąpień – do wyćwiczenia. Pozdrawiam!
Gdyby nie Tissot to artykuł pewnie ilustrowałyby inne, dużo ciekawsze zegarki, a tak mamy fotki głównie ich nowego koszmarku (ni to nurek, ni g-shock)… Szkoda, bo dałoby się to zrobić dużo, dużo lepiej korzystając ze zdjęć zegarków innych marek. Sama treść merytoryczna ok i gdyby nie tragiczny i nachalnie promowany t touch solar to byłoby bez zarzutu.
Zapewne bym wykorzystał zdjęcia także innych marek, ale jak chce się czerpać korzyści materialne z bloga, to trzeba iść na pewne kompromisy. Treść merytoryczna byłaby taka sama bez względu na to kto i czy w ogóle byłby partnerem tego wpisu.
Uważam, że trafiłem na dobrego partnera i przy okazji wykorzystałem pomysł na wpis, który od dawna leżał „w szufladzie”. Przyjemne z pożytecznym.
Ocena wizualna zegarków to już sprawa subiektywna. Mnie spora część kolekcji Tissot się podoba.
W pierwszej chwili nie zauważyłem dopisku „Partnerem wpisu…” i też miałem mieszane uczucia. Jednak dopisek jest na swoim miejscu i naprawdę nie ma się o co czepiać.
Jeśli chodzi o dobó modeli zegarków to nie do końca mi pasuje T-touch przy stylu smart casual – wydaje mi się, że wyświetlacz cyfrowy na tyle obniża jego formalność, że pasuje bardziej do stylu sportowego, a co najwyżej do „zwykłego” casualu. Co innego z drugą propozycją – Seastar już będzie znacznie lepszy – choć nie wiem, czy w tej wersji kolorystycznej.
Dzień dobry, niezależnie od mojej opinii na temat Tissota, jako pasjonat i posiadacz całkiem pokaźnej kolekcji nie zgodzę się z jednym… nigdy diver na bransolecie do garnituru! do dżinsów i sportowej marynarki jeszcze, ale nawet to bardzo nieformalnego garnituru to jak białe skarpetki do czarnych butów :) Zabrakło mi opinii na temat poziomu nieformalności czy też formalności tzw. mesh’a, również w wersji shark. Pozdrawiam.
Dobry artykul o stopniu zaawansowania basic ale i takie sa potrzebne gdyz blog ma duzo nowo przybywajacych czytelnikow rowniez. Pozdrawiam MRV!
Panie Michale, piękna stylizacja na tej prezentacji. Znakomicie! Czy może Pan opisać co się składało na ten zestaw?
Jeśli chodzi o wpis, to dla mnie bardzo ciekawy i nie przeszkadza mi obecność wyłącznie jednej marki, tym bardziej, że to firma z bogatą tradycją i nie ma się czego wstydzić. Komu nie przypadnie do gustu ta marka, zawsze może poszukać innych zamienników. Garniturowce, nurki, chronografy ma praktycznie każda marka od najniższej półki po zegarki za równowartość samochodu.
Dziękuję za miłe słowa.
Zestaw z prezentacji to:
– granatowy garnitur z wełnianej flaneli Bytom (on już był kilka razy na blogu),
– koszula Eton (jak dla mnie nr 1 jeśli chodzi o koszule „z wieszaka”, tę kupiłem za kilkadziesiąt złotych w TK Maxx),
– krawat w różowe słoniki (kupiony na Allegro, bez metki producenta),
– zamszowe wiedenki Shoepassion.com (one też już były kilka razy pokazywane na blogu).
a zegarek? ;)
Taki Skagen:
http://instagram.com/p/m91Zg6FwjE/?modal=true
A propos koszul, może zrobiłbyś wpis ze swoim rankingiem marek koszul ?
Stylizacja fajna, mnie jednak nie podoba się koszula, ale to akurat kwestia gustu;)
W opisie garniturowców zabrakło jednej istotnej informacji, że klasyczny zegarek garniturowy zawsze ma kopertę okrągłą. Koperty kwadratowe to już zabawa, pewien zbytek – a przecież garniturowiec musi być minimalistyczny.
W przypadku dobierania rozmiarów zegarka ważne jest, aby uszy koperty zegarka nie wystawały poza obrys nadgarstka. Niespełnienie tego warunku oznaczać będzie, że zegarek po prostu jest za duży.
Zabrakło informacji o kolorze tarczy zegarka która w przypadku właściwej koordynacji zegarka z całą resztą jest równie ważna co koperta i pasek. Nieco niezrozumiały jest dla mnie również dobór zegarka do zestawu z ostatniej stylizacji.
Czterokątne garniturowce są w ofercie wielu znanych marek już od lat, choć faktycznie jeśli chciałbyś się odnosić do klasyki, to kiedyś zegarki były wyłącznie okrągłe.
W ofertach wielu znanych marek, jako garniturowce występują również chronografy. Ale żeby nie dać się naciągnąć marketingowi i modzie, warto mieć określone zasady doboru garniturowca.
Słuszna uwaga w sprawie tarczy.
Jeśli chodzi o ostatni zestaw, to przykład celowego przełamywania zasad i łączenia różnych stylów.
Niezbyt słuszna jednak – relatywnie dużo kultowych garniturowych modeli to właśnie koperty kwadratowe – choćby JLC Reverso, Cartier Tank to ponadczasowe klasyki, które mają taką właśnie prostokątna formę a zdecydowanie są zegarkami do strojów formalnych.
Są zegarkami do „strojów formalnych”, wg. kogo lub według jakich zasad?
Zegarki garniturowe powinny być klasyczne i minimalistyczne (w sensie zarówno ilości kombinacji jak i czytelności tarczy). Zegarek kwadratowy przeczy obu tym zasadom… nie jest ani klasyczny, ani minimalistyczny. Owszem, do garniturów dziennych, zestawów koordynowanych, garniturów o zdecydowanie mniejszym stopniu formalności. Ale nie do garniturów wieczorowych czy (o zgrozo) strojów formalnych.
Albo trzymamy się zasad, albo płyniemy na fali marketingu, gdzie spece wcisną, że do fraka dobry jest i zegarek elektroniczny, o ile tylko jest firmy xxx i kosztuje sumę pięciocyfrową.
fajny wpis i na pewno wielu szczególnie młodszych czytelników skorzysta , pozdrawiam
Niestety jestem rozczarowany artykułem. Bo to perfidna reklama Tissota! Przy takim tekście lepiej napisać, ze artykuł sponsorowany. Ogólnie od jakiegoś czasu coraz mniej tu zaglądam. Niestety widać, ze coraz więcej pisania pod zamówienie…
Ja rozumiem, że wolałbyś przeczytać taki tekst bez lokowania produktów jednej marki, ale napisanie takiego wpisu to 3 dni pracy. Czy chciałbyś pracować 3 dni za darmo?
POKAŻ MI SWÓJ ZEGAREK, A POWIEM CI KIM JESTEŚ
Czy idąc za tytułem wpisu należy wnioskować, że ktoś kto wcale nie nosi zegarka jest NIKIM/NICZYM?
Nadinterpretacja :)
Ja przez kilka lat nie nosiłem zegarków i widzisz jak skończyłem :)
A skończyłeś już ? :-)
Czyli powinno być: „Powiedz mi ile lat nie nosiłeś zegarka, a powiem Ci kim będziesz” :).
albo ma sklerozę i zapomniał założyć rano zegarka, albo jest nitchem…czyli „Tako rzecze Zaratustra, książka dla wszystkich i dla nikogo”
Tego tytułu nie należy traktować poważnie.
Nie wiem po co odzywaja sie krytykanci wpisow spnsorowanych. Jest to od razu jasno powiedziane, wiec nie chcesz – nie czytaj. Tresc wpisu jest jak najbardziej ok, a ze padlo akurat na ta firme – dobra jak kazda inna, majaca wystarczajaca ilosc modeli do zilustrowania tresci. A pieniadz przeciez nie smierdzi. Pozdrawiam.
Ciekawy artykuł, dla mnie zegarek jest bardzo ważnym elementem stroju i z prawdziwą przyjemnością poczytałem o propozycji ich doboru.Drugim takim elementem (dla mnie) jest długopis/pióro. Szczególnie w sytuacjach biznesowych, gdzie z reguły zdarza się konieczność robienia notatki, narzędzie do pisania: trzeba mieć zawsze pod ręką oraz – moim zdaniem – powinno jakoś wyglądać. Myślę że to jest również dobry temat do poruszenia jako osobny wątek :-)
Ci, którzy używają piór, nie robią notatek, a ci, którzy robią notatki, nie potrzebują piór. ;-)
Genialne. W rzeczy samej. :)
Jezuu, umarles z powodu reklamy umieszczonej tutaj firmy tissot? Ogladaj jakie zegarmi mozesz do czego ubrac. Czepiasz sie ze facet moze zarobic na blogu.
Komentarze co niektórych osób pokazują, że wychodzi w nas nasza mentalność… Gdyby Michał nie współpracował z marką Tissot przy pisaniu artykułu, każdy z komentatorów zachwycalby się jaki to genialny artykuł. Gdyby współpracował z Rolexem to powiedzielibyscie, że promuje zegarki niedostępne dla „zwykłego śmiertelnika”. Więc jeżeli macie ochotę siać ferment to róbcie to gdzie indziej
Podzielam opinię pozostałych czytelników – poprawny wpis, rzeczywiście trochę monotonny za sprawą jednej marki. Wybór samych Tissotów trochę dziwi, bo przecież Swatch grupa ma w portfolio kilkanaście marek. Można było wybrać modele np. z kilku ich marek, a Touch Solar pozostałby motywem przewodnim. Wilk syty i owca cała.
Witam Panie Michale.
Gratuluję kolejnego dobrego wpisu na blogu. Co więcej oczekiwałem na wpis na temat zegarków. Jednak chciałbym się spytać Pana jako eksperta w dziedzinie męskiej mody, czy poważnym faux pas będzie jeśli wybiorę zegarek kieszonkowy, do stroju o niższym stopniu formalności; mam tu na myśli zestawy, z garniturem codziennym bądź zestaw z samą marynarką sportową. I czy jest jakaś inna alternatywa dla noszenia takiego zegarka oprócz w kieszeni kamizelki? Chodzi mi o taki model:
http://www.drobinyczasu.pl/pl/sklep.html?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=6&category_id=1
Pozdrawiam
Rafał
Powinna być kamizelka.
Nie jest to może klasyka, ale praktykowało się noszenie zegarków kieszonkowych również w kieszeniach spodni, pojawiły się nawet specjalne breloczki, żeby zegarek łatwiej było wyciagnąć: http://chandlercollection.com/fobs.html
Zawsze można wybrać radziecką/rosyjską Mołnię bądź Garde-Ruhla lub też Sea-Gull.
http://static.myvimu.com/photo/62/37426223.jpg
http://ecx.images-amazon.com/images/I/41U0HSB%2Bh8L._SY300_.jpg
http://img01.cp.aliimg.com/bao/uploaded/i1/699724610/T2QSOFXoxaXXXXXXXX_!!699724610.jpg
Czy istnieją jakieś sztywne zasady dotyczące tego na której ręce nosimy zegarek? Dużo osób zwraca mi uwagę, że jako osoba praworęczna powinienem nosić zegarek na lewej a ja robię zupełnie inaczej. Kto ma rację ? :)
Sztywnych zasad chyba nie ma, natomiast są co najmniej dwie zasady praktyczne, wywodzące się jeszcze z czasów gdy zegarki były mechaniczne.
Osoba praworęczna, prawą ręką wykonuje pewne czynności manualne, lewa ręka wspomaga prawą. Zatem zegarek na prawej ręce przeszkadza i jest bardziej narażony na uszkodzenia. Druga sprawa to koronka. Ciężko nią operować za pomocą lewej ręki, gdy zegarek jest umieszczony na prawej. Większość zegarków zaprojektowana jest tak, by obsługiwać je prawą ręką, gdy umieszczone są na lewej.
Podoba mi się komentarz ?ból dupy? ah ta zazdrość u nas Polaczków. Nie rozumiem w czym problem z wpisami sponsorowanymi, nie jestem w stanie pojąć co się zmieniło. Jak dla mnie wpis jak zawsze na wysokim poziomie ? dalej jest wszystko rzeczowo o modzie. Model Tissot T063.610.36.037.00 really nice.
Pozdrawiam i dziękuję Panu Michałowi za wpis, jak zawsze ciekawy.
No cóż, reklama Tissot, nic poza tym, szkoda :-) proszę o więcej subtelności w promowaniu
„PARTNEREM WPISU JEST TISSOT” – pierwsze zdanie wpisu. Co jeszcze trzeba napisać zeby dotarło?
A mi się nie podoba. Można się ciekawiej w takiej materii wypowiedzieć, zamiast rzucać ograniczonymi w formie i przesłaniu sloganami.
Problem z tym wpisem sponsorowanym polega na tym, że po pierwsze Michał zarzekał się, że każdorazowo będzie taki wpis etykietował. To pierwsza sprawa. Kolejne to fakt, że na blogu o modzie/elegancji/estetyce ubioru pojawia się wielokrotnie zdjęcie paskudnego T-Touch Solar. Następna – szkoda jednak, że poza produktami reklamowanej marki nie pojawiają się alternatywy, było by ciekawiej (choć poza paskudą większość prezentowanych modeli to rzeczy, na których warto zawiesić wzrok).
hehz, zła lokalizacja… powyższy komentarz dotyczył wpisu użytkownika Tomek :)
Jeśli miałbym się już do czegoś przyczepić, to łączenie stylizacji SuitSupply z zegarkami Tissota. No chyba, że wpółpracują ze sobą lub MrV otrzymał zgodę na taką publikację. Bądż co bądż, to Tissot reklamuje się na nośniku SS…
A tu łączę siedem różnych marek. Korzystam z materiałów dla mediów i można je wykorzystywać w taki sposób.
Nie chodzi o samo łączenie, ale o to, że jest to tekst reklamowy – sponsorowany.
Dziękuję! Początkowo miałem obawy, ale rozwiał je Pan przystępnym językiem (bez eksperckiego tonu i szczegółych opisów, które mogłoby zniechęcić czytelnika), podał Pan dobrze skonsturowane przykłady i wprowadził ciekawą systematykę (choć fachowcy mogą zrzędzić, pisze Pan dla wszystkich, a więc i dla laików). Dobrze, że wykorzystał Pan Tissot, niech Pan się nie przejmuje zarzutami o pisanie pod sponsora, to dobra marka, a użycie tylko jednej daje stabilny obraz. Kogo temat zainteresował, ten sam poszuka odpowiedniego dla siebie modelu i marki.Sam uwielbiam zegarki (kolekcjonować i nosić) i obawiałem się Pana wpisu, przyznaję. Ale świetnie Pan sobie poradził. Tak trzymać!
Bardzo fajny wpis i myślę, ze wart rozwinięcia. Zegarek jest jedyną formą dopuszczalnej biżuterii i warto uświadamiać w takim blogu osoby które się tym interesują trochę mniej. Mam tylko małe zastrzeżenie. Przy opisie rodzajów zegarków przykładowe modele diver ów uważam za odrobinę nietrafione. Klasyczny diver jest bardzo prosty, ma min grube wskazówki i brak subtarczek. Tak jak wspominana Omega Bonda, a jak jesteśmy przy marce Tissot tolepszym przykładem byłby taki model http://www.tissot.ch/?collections/products/573/n/TISSOT_SEASTAR_1000/T066.407.11.057.00 . Bardzo bym chciał abyś w innych wpisach bardziej zaakcentował sens noszenia zegarków mechanicznych. Czemu ? Twój blog ma pewną niesamowitą cechę, w niesamowicie pełen pasji sposób opowiadasz… Czytaj więcej »
Masz rację w sprawie nurków, już doprecyzowałem podpis pod zdjęciem.
Generalnie tissot to średniawka i artykuł faktycznie dla początkujących, i później idzie taki do sklepu i kupuje kwarcowe dziadostwo… prawdziwe zegarki to np. Omega jak dla mnie… i zegarek wcale nie musi być drogi żeby świadczyć o stylu… np. Atlantic WorldMaster…zegarek z drugiej reki (mechaniczny) można kupić za 400-700zł a kiedy widzę kogoś kto ma na ręce taki zegarek to wiem że wie co dobre i zna klasykę, tak samo Doxa, Delbana… Ale tekst fajny i nie dziwię się że został zawężony do jednej marki bo gdyby autor chciał go urozmaicić innymi firmami to skromnie licząc wyszła by z tego… Czytaj więcej »
No właśnie, to nie jest blog o zegarkach by zagłębiać się w pewne tematy (zresztą nie czuję się kompetentny). Tutaj chodziło o podstawy wizualne, a nie techniczne i moim zdaniem dla początkujących jest to interesujący materiał. Oczywiście propozycja tematu związanego z zegarkami mechanicznymi też jest ciekawa.
A jak ktoś nosi starego Boctoka (Wostoka lub Vostoka), Seiko 5 albo Orienta (wszystkie mechaniczne), to czy to już jest prawdziwy zegarek, czy musi mieć swiss made na tarczy?
Dla mnie ruski to piękne zegarki :) szczególnie że dziś z takimi zegarkami na ręce można się wyróżnić z tłumu:) Pomijam już fakt że można kupić takie perełki za 20-30% wartości od niewtajemniczonych sprzedawców a przy tym często mają kawał solidnego złota na kopercie. Osobiście Rakieta/Raketa z wiecznym kalendarzem(kupiona za grosze i wyczyszczona) to jeden z moich ulubionych zegarków :)
Świetnie Pana rozumiem, Seba – ja też gdy widzę kogoś w akrylowym swetrze to myślę, że się biedak nie zna na tym, co dobre i że został podstępnie zwiedziony marketingiem :D Każdy ma jakiegoś bzika…
Ale tu raczej nie wierzę w siłę marketingową tego artykułu :) Ja zawsze najpierw zakładam budżet jaki mam do wydania na zegarek i zawsze jest to kwota która jest dla mnie znaczna (na moją miarę oczywiście) i wtedy szukam najlepszego i najciekawszego wyboru a nie sugeruję się tym kto jaki zegarek miał na ręce w poszczególnych artykułach prasowych etc. a ze swetrem czy marynarką jest faktycznie tak jak Pani mówi :) Widzę coś firmowane jakimś konkretnym logo to idę właśnie po ten ciuch a nie po inny do tego sklepu w którym jest napisane że to konkretnie można kupić i… Czytaj więcej »
A tak przy okazji akrylowego swetra, o którym Pani pisze. Pamiętam wpisy odnośnie swetrów i wiele pani cennych uwag. Chętnie poczytałbym o pielęgnacji oraz skutecznej metodzie prania swetrów z wełny /różnych, tych 100% i tych z domieszkami też/, naprawy rozciągniętych swetrów, itp. To temat na bardzo techniczny i przydatny wpis – nawet w kooperacji :) dotyczący przechowywania, prania, czyszczenia itp. wełnianej odzieży. I może nie tylko wełnianej.
Pozdr.
J.
To jest bardzo dobry pomysł i chyba rzeczywiście zabiorę się za taki wpis.
Oh chyba kolejny zegarfil fantasta. Ludzie szukają porady, trafiają takiego a ten im mówi, że mechaniczny to jest najlepszy jak cie nie stać to do budżetu dołóż i kup używany z 2 albo 13stej ręki. Najmniej przydatni ludzie w internecie. Zegarki kwarcowe może i nie mają klasy i tej słynnej „duszy” – widzianej tylko przez właściciela ale za to są bardzo praktyczne. Doradzanie tych zegarków normalnym osobom osobiście uważam za bufonade. Szczególnie, że np takie chronografy w wersji mechanicznej są już całkiem drogie. Np różnica pomiędzy kwarcową a mechaniczną Certiną jest kilkukrotna różnica. Nie każdy chce, nie każdy może. Kwarcowy… Czytaj więcej »
Orient Bambino to dość dyskusyjny wybór. Gdybym upierał się na automat, to chyba dołożyłbym drugie tyle i kupił Atlantic Seacrest.
A co dyskusyjnego jest w Oriencie Bambino? W stylu seacrest’a z oferty orienta bardziej pasowałby model symphony aczkolwiek uważam, że stara wersja bambino jak najbardziej może pełnić funkcję garniturowca.
No właśnie zależy która wersja.
Oczywiście to był przykład taniego zegarka, zawsze można iść w górę. Mi oczywiście chodziło o ten model: http://aws-cdn.dappered.com/wp-content/uploads/2012/11/Orient-Bambino-up-close.jpg wg mnie typowy garniturowiec.
szkoda, że nic nie ma o zegarkach automatycznych – ostatnio zastanawiam się nad kupnem takiego cuda
http://czwarty-wymiar.pl – chłopaki ci pomogą, sporo jest postów ze zdjęciami i opisami zegarków. Na pewno sobie coś znajdziesz. Zależnie od budżetu.
Jak wiele wypowiedzi jest tu takich polskich zawistnych. Artykuł obrazuje zasady doboru zegarka a nie reklamę, jeżeli zamiast zdjęć zamieszczone byłyby rysunki, to wielu by powiedziało dlaczego nie zdjęcia? Pewnie lepiej wizualnie by wyglądał ten artykuł gdybyśmy mogli nacieszyć wzrok pięknymi modelami topowych marek, ale chyba autorowi nie o to chdziło aby pokazywać jak wiele jest ciekawych modeli zegarków i tych luksusowych i tych mniej. Dla tych którzy potrzebują nacieszyć wzrok różnymi modelami to polecam klub miłośników zegarków.
Panie Michale kawał dobrej roboty. Śledząc Pana wystąpienia publiczne to Pański wizerunek ewoluuje w kierunku bardzo eleganckich kreacji.
Pozdrawiam
Chodzi o to, że obracając się w ramach jednej marki trudno jest wskazać właściwe modele prezentujące konkretny typ zegarka. Np. nurki pokazane na ilustracjach, mają niewiele wspólnego z klasycznymi nurkami (np. Rolex Submariner, albo Omega Seamaster). Osoba nieznająca się na temacie może odnieść wrażenie, że nurek to chronograf z bazelem, na gumowym pasku. Brak jest prezentacji zegarków lotniczych czy militarnych (nie mniej ważnych co nurki i chrono), zapewne nie dlatego, że Michał o nich nie wiedział, ale dlatego, że Tissot nie ma ich w swojej kolekcji. Dla mnie świadectwem płytkości umysłowej jest wiązanie każdej krytyki z zawiścią i zazdrością. Naprawdę… Czytaj więcej »
Zgadzam się. Co innego krytyka tego, że pan Michał zarabia na swoim blogu (bezsensu, to jego praca). Co innego krytyka wpisu. A część wybranych zegarków jest w kwestii męskiej klasycznej mody pasuje tak jak buty z CCC czy innego polskiego producenta. Szczególnie ten ostatni zegarek, dla mnie to koszmarek wymyślony na potrzeby marketingowe.
Krytykę przyjmuję z pokorą i w zasadzie zgadzam się z nią, ale jedna uwaga: ten blog nigdy nie był o męskiej elegancji. To po prostu blog o modzie męskiej.
Założenie był takie, by pokazać pełen przekrój stylistyczny zegarków, od eleganckich po sportowe.
No właśnie nie do końca. Jak już wybieram garnitur, to nietypowy np. z flaneli, w kratkę itp. Koszula niby biała, ale w mocne kontrastowe pasy.
Panie Michale ależ proszę pamiętać, że na pana artykułach jednak sporo mężczyzn się wzoruje. Więc niektóre wpisy mogą traktować ot tak jako dany sposób na gotowy styl. A chyba się Pan zgodzi, że raczej to co Pan piszę ma motywować do szukania własnego stylu w ramach klasycznej męskiej elegancji (tak ja to odbieram). Niestety patrząc po rodzajach wpisów ludzie chcą mieć gotową odpowiedź i szablon w każdym przypadku. Ktoś niżej pyta o artykuł odnośnie kapci do domu….
Moim zdaniem bardzo ciekawy wpis dla osób nieobeznanych w świecie zegarkowym. Dużo fajnych i celnych uwag dotyczących wizualnego doboru czasomierzy (czyli dla większości normalnych osób najważniejszego kryterium), a że bazował na kolekcji Tissota w niczym nie przeszkadza. Jest to jedna z aktualnie najbardziej rozpoznawalnych marek zegarkowych w Polsce, ze sporą i bogatą historią, do tego jak na zegarki szwajcarskie przystępna cenowo i całkiem nieźle wykonana. Osoby czytające będą na pewno potrafiły odnieść zamieszczone uwagi również do innych marek a chcące bardziej zgłębić świat tykającej garderoby odnajdą fora tematyczne czy blogi o zegarkach.
pozdrawiam
Wpis bardzo ciekawy (pod kątem dopasowywania zegarka do ubioru). Samego Tissota obecnie nie nosiłbym nawet jakby mi firma dała za darmo – mam niezbyt miłe wspomnienia związane z trwałością zegarka i samym serwisem tej firmy. No ale w sumie to marka budżetowa to czego się spodziewać.
MI się obecnie marzy IWC Schaffhausen Portofino Automatic (http://www.apart.pl/pl/zegarki,c,3,IWC-Schaffhausen,Portofino,2171 ). Klasyczna elegancja, najwyższa jakość. Cena morduje (i tak jest najtańszy z całej gamy IWC) ale uporczywie na niego zbieram. I w końcu kupię :)
tu masz 3 tysie taniej: http://luxtime.pl/pl/p/Zegarek-IWC-PORTOFINO-AUTOMATIC-IW356502/6324
i jeszcze tutaj:
http://www.chrono24.pl/iwc/ref-iw356502.htm
Dla kogoś, kto nie zna się zupełnie na temacie (jak ja) porównanie zegarków jednej firmy jest dobrym pomysłem – pomaga zorientować się, czym różnią się zegarki gdy wyeliminuje się różnice stylu pomiędzy markami.
A zniżka dla czytelników na zegarki Tissot lub konkurs będą? Lubię tę markę, więc chętnie poszerzyłbym kolekcję :)
Ja odradzam tissota, polecam za to caluole maja lepsze mechanizmy a z zewnatrz sa lepiej wykonane do tego kosztuja ulamek tego co marketingowo nadety tissot. Caluola ca1012m mozna juz miec za 250 kiedy u tissota jeszcze jedynka jest z przodu.
Szczerze nie znam tej marki, ale ze zdjęć nie widać po nich by były dobrze wykonane. Mimo, że mają bardzo proste tarcze, to są bardzo grube, a to na pewno nie świadczy dobrze o mechanizmach, które znajdują się w zegarku.
sa ciensze jak tissoty, maja mechanizmy automatyczne jak i japonskie kwarce do wyboru. pewnie porownuje pan wersje mechaniczna z elektroniczna. prosze wpisac w google grafika tissot automatic to sie pan przekona.
Panie Michale, proszę się nie przejmować pieniaczami, którzy sami chyba niczego nie stworzyli i tylko niezasłużenie krytykować umieją. „No bo jak to, zarabia na tym?” Taka niestety polska mentalność, żeby tylko dowalić. A widać przecież że sami mózgów nie potrafią używać, bo przecież samemu mogliby sobie podstawić zegarki, które im się podobają.
Artykuł dobry, dający podstawowe rozeznanie, czekam na więcej! :)
artykuł jak zawsze na poziomie, same zegarki w większości po prostu brzydkie
„Pachnie wpisem sponsorowanym” – cycki mi opadły do kolan.
Michał, ja już naprawdę nie wiem, co Ty miałbyś zrobić, żeby plebs się radował? Czytam te komentarze i nie dowierzam, aż się we mnie zagotowało. Wpis nic by nie zyskał, gdybyś użył zegarków kilku marek, gdzie oni widzą problem…? Że kiepska firma? Spróbowałbyś z Rolexem nawiązać współpracę, to zaraz by jęczeli, że biedni.
Tissot, to Firma (marka) z historią sięgającą 1853 roku. Pomimo, że przed II wojną zostało wykupione przez Swatch Grou dalej Tissot uważany jest za solidną markę. O tym, ze jest „kiepski” może napisać tylko ktoś, kto się nie zna za zegarkach. No chyba, że na jego nadgarstku gości tylko Patek lub Cartier.
Pozdr.
J.
ale do czego ty porownujesz tissota? to typowy zegarek dla ludzi z budzetem 1000zl. kogo chesz nobilitowac i pokazac swoj status czy gust kupujac tissota?! ja nie mam nic przeciwko marce ale moim zdaniem ktos kto kupuje tissota kupuje zegarek, po prostu… ktos kto kupuje casio g-shock kupuje „idee”. to samo dotyczy omegi speedmaster na klasycznej lemanii, planet ocean, ubota, zegarki ze szkoly baughausu i wiele innych. cena wcale nie musi byc wysoka. ktos kto ma smak zaskoczy dobrym zegarkiem w cenie do 5000. moim zdaniem podejscie to dematu zegarkow przez opis typow i segmentow to blad. moim zdaniem nalezalo… Czytaj więcej »
Ale jakie „smaczki” masz na myśli?
I co rozumiesz pod pojęciem „charakter zegarka”?
> ktos kto ma smak zaskoczy dobrym zegarkiem w cenie do 5000.
Zastanowiło mnie to zdanie, takie jest wielopłaszczyznowe. Raz, że nie wiem od której strony je czytać. No ale dobrze: mam zegarek w cenie *do 5000* (Seiko Orange Monster). To chyba oznacza, że mam dobry smak?
Dobre :D
A ja mam zegarek do 500 zł, Orient Mako Blue. Czy to znaczy, że mam zły smak?
> A ja mam zegarek do 500 zł, Orient Mako Blue. Czy to znaczy, że mam zły smak?
Nie, to oznacza, że masz dobry smak, ponieważ „do 500 zł” to jest także „do 5000 zł” (Seiko Monster kosztuje trochę ponad 500 złotych, jak dobrze poszukać).
dejko…
a moim zdaniem nie, bo mako blue udaje planet ocean a ja bym wolal zeby orient zrobil i wypromowal zegarek, ktory kojarzony bylby jednoznacznie tylko z ich marka. efekt jest taki – ladne PO, nie to orient… ;)
Czym udaje? Te zegarki moim zdaniem nawet nie są do siebie podobne. A, że komuś się skojarzyło, to już jego problem. Równie dobrze ktoś może powiedzieć „o… ładny Submariner. A nie, to Omega” i czy to znaczy, że nie powinienem kupować Omegi jeśli ta np. bardziej mi się podoba?
W tym momencie chyba nie da się stworzyć zegarka w którego przypadku ktoś by nie powiedział, że jest on podobny do czegoś innego.
Łocz klasa, wiec jestem na tak. :)
a jak monstery są genialne:D w swoim budżecie gniotą każdego szwajcara
ale zastanowmy sie w takim razie jakie przeslanie niesie seiko monster? chyba tylko takie ze kupujesz tani zegarek, choc o dobrych wlasciwosciach, z designem nurka. mi chodzilo o zegarki jedyne w swoim rodzaju w danych cenach. czyli np: JUNGHANS MAX BILL CHRONOSCOPE – minimalistyczny zegarek w ksztalcie busoli o niespotykanej stylistyce. widzialem kiedys u jednego architekta i idealnie wspolgral z jego wizerunkiem i tym co tworzy. speedmaster zegarek ktory niesie ze soba cala ksiezycowa otoczke. pamietam reklame omegi od speedmastera z kennedym. to jest wlasnie idea o ktorej on mowil „we go to the moon… ” zegarek uboat z koperta… Czytaj więcej »
Jakoś mnie to przesłanie itd. nie rusza :)
Natomiast Sinn U1 podoba mi się :)
Ja nie widzę nic złego w tym, że powstają tutaj artykuły sponsorowane, zwłaszcza gdy często tutaj było zaznaczane, że i takie będą się ukazywać. Jeśli one napędzają pracę wykonywaną na tym blogu przez Pana Michała, to i chwała dla nich. Na dodatek przecież same artykuły są dobrze napisane i treścią merytoryczną nie odbiegają od tych „zwykłych”, a że są ukierunkowane przez jakąś firmę, to myślę że dla niektórych to dobra sprawa. Wydaję mi się, że jest całkiem niemała grupa osób, która po prostu wchodzi na tego bloga po „gotowce” – z założeniem, że MRV badziewia nie promuje (bo przecież nie… Czytaj więcej »
Ostatnie zdanie – święta prawda.
Złoty lub srebrny sygnet do zegarka też by pasował !
Mam wrażenie, że wiele osób potraktowało ten wpis jako poradnik do zakupu zegarka więc poruszją tematy marki czy poszczególnych modeli. Natomiast jak spojrzy sie w tytuł artykułu to wyraźnie jest napisane że chodzi o to w jaki sposób należy dobrać zegarek do odpowiedniego stroju i to zamierzenie wg mnie zostało spełnione. Że okrągły zegarek z prostą tarczą i bez żadnych udziwnień zakłada sie do wieczorowego garnituru zegarek na pasku kałczukowym z chronografem i kolorową kopertą to sportowy. Dla mnie wpis jest o takim tytule jest ok.
Ja to bym zegarka na pasku KAŁczukowym nie założył nigdy…
Kiedyś było tu niestety ciekawiej. Często wracam do starszych wpisów i książki. Nowe, coraz częściej sponsorowane i to marki trochę od czapy perfumy armani, teraz te zegarki, jeszcze wcześniej rowery.
Z całym szacunkiem ale uważam, że Twój strój na spotkaniu powered by Tissot miał kilka, sporych wad, a mianowicie: według mnie buty „zamszowe” nie pasowały do takiego garnituru, spodnie był przykrótkie, a krawat za szeroki. Kolorystycznie itp. – bomba! Ale te 3 rzeczy mi nie grały. A co do Tissota – niespecjalnie przepadam za marką. W kwestii równowartości pensji – hmm… Średnia zasada. Jak ktoś zarabia np. „trójkę” to nie pozwoli sobie na zakup zegarka za taką kwotę. Z kolei jak wyciągamy np. 20 tysięcy miesięcznie to prawie na pewno pomyślimy o zegarku wyższym niż pensja, dlatego wierzę w dwa… Czytaj więcej »
Mylisz się kolego,garnitur ok,krawat super i szerokość adekwatna do szerokości klap,długość spodni odpowiednia ,buty dopełniają całości pozdrawiam Michał
Nie mogę się mylić gdyż jest to moja opinia, a nie osąd czy (o zgrozo!) opinia jurorska. I kolegami nie jesteśmy, nie będziemy. ;) Bartosz – co najwyżej, żaden kolega.
Mnie też buty tu nie pasują.
– zamszowe buty bardzo ładnie współgrają z nieformalnymi materiałami, a ten garnitur jest właśnie z takiej tkaniny – wełniana flanela,
– spodnie mają wąską nogawkę, więc nie mogą być dłuższe, bo w pozycji pionowej będzie się robić harmonijka na dole,
– krawat ma standardową szerokość (8 cm).
Widocznie tkanina garnituru na zdjęciu wygląda inaczej niż w rzeczywistości – według mnie bliżej jej do biznesu niż semi casual – ale może być to efekt zdjęcia albo moje słabe oko (choć wady żadnej nie mam). Szerokość krawatu widzę, że standard – może się tak ułożył, ale długość spodni – nadal dla mnie za krótka. :)
Zwróć uwagę na lewą nogę:
Widać, że już w tym momencie robi się mini harmonijka na nogawce, więc gdyby spodnie były dłuższe, to ta harmonijka byłaby jeszcze większa.
Ok, moje niedopatrzenie – faktycznie. Długość ok. Może tak się ułożyły po prostu na poprzednim zdjęciu. Albo… Są za wąskie przy spodzie. ;)
ale marynarka za szeroka w ramionach i za waska w tali
Z ramionami owszem, z talią nie do końca (o pół centymetra to nie ma sensu poszerzać).
Natomiast garnitur istotnie nie wygląda na flanelę.
Przecież akurat długość spodni jest idealna.
Zdjęcie tak na marginesie trafiło na mój telefon i będzie służyć prezentacji dla mojej krawcowej jak mi powinna spodnie skracać.
Witam
Przyjelo sie ze flanela i zamsz wspolgraja, pewnie, ale jeszcze pytanie o okazje. Tutaj jest co by nie mowic sytuacja byla z gatunku tych oficjalnych, wiec skora licowa bylaby bardziej na miejscu.
Zeby nie wyszlo ze sie czepiam, to same buty chetnie powitalbym w mojej szafie.
Pozdrawiam serdecznie!
MZ
To był event w luźnej atmosferze, nie była to okazja oficjalna.
Luzna atmosfera, ale wystapienie publiczne. Tym bardziej ze byl Pan ze wzgledu na sponsoring, jakby na to nie spojrzec, w pracy. To jest oczywiscie moja osobista opinia, ale sadze ze ciemne brazowe oxfordy, a nawet derby z licowej skory byly by tu stosowniejsze. Nie jest tu moja intencja Pana przekonac, gdyz kazdy ma swoj wlasny dress code w glowie, dziele sie subiektywnym wrazeniem . Gratuluje udanego artykulu. Przyznam ze nie rozumiem za bardzo tych uwag krytycznych ktore sie do tej pory pojawily. Tekst nie mowi ktory z pokazanych zegarkow mamy od razu pobiec i kupic, ani ze sa najlepsze lub… Czytaj więcej »
Panie Michale,
jak dla mnie faktura skóry na butach nie współgra z idealnie gładką koszulą – koszula jest taka „śniadaniowa” – lekka a buty już niestety nie. Zamsz nadaje im ciężkości i powoduje zbędny kontrast. Na plus na pewno należy zaliczyć garnitur, który wyszczupla sylwetkę. Ja w miejsce zamszowych butów widziałbym buty ze skóry licowej. W przypadku takiej długości nogawki można również pokusić się o skarpety nawiązujące kolorystycznie do koszuli, ale bez zbytniej krzykliwości, tak aby nie odciągać zbytnio uwagi od
twarzy.
Co do zakresów cenowych zegarków, obserwacje wskazują na coś innego: – zakres do 150 zł – dla wąsatych Januszy, studentów i emerytów którzy z racji posiadania zegarka przez całe życie nie potrafią się od niego odzwyczaić. Ulubione marki to Perfect, Q&Q oraz tańsze modele Casio. – zakres do 1 000 zł, dla osób świadomych kropki nad „i” jaką w ich wizerunku spełnia zegarek. I tu pojawiają się modele Seiko, Casio, Orient, Citizen, marki chińskie, rosyjskie i tanie Szwajcary jak Certina, Grovana, Adriatica lub Atlantic. Inną grupą są osoby kupujące zegarki firm modowych. – zakres do ok. 3 000 zł dla… Czytaj więcej »
Fajnie to napisałeś, tylko moim zdaniem trzeba by wydzielić kategorię zegarków „retro”, bo nijak do widełek cenowych nie przystaje.
A co z tymi 3.000-20.000 zł ? :-) Dla kogo takie ?
Dla pasjonatów, kolekcjonerów, tych którzy kupili przez pomyłkę (licząc, że nurek Omegi za 12 000 zł będzie miał tyle samo prestiżu co nurek Roleksa) oraz tych którzy zbyt na serio wzięli sobie do serca informację, że zegarek musi kosztować średnie miesięczne wynagrodzenie.
W sumie to na czym polega prestiż nurków? Mają innym sugerować, że uprawiamy strasznie ekstremalne sporty i mamy kaprys ryzykować drogim zegarkiem podczas zabawy czy na przykład, że jesteśmy fanami filmów o Bondzie? Nie do końca rozumiem jaki komunikat ma wysyłać Submariner albo Seamaster na ręce – czy może jednak ma świadczyć w jakiś pokrętny sposób o poczuciu estetyki. Nurki są brzydkie bo powstały jako kompromis, dzisiaj można te kompromisy obejść.
Nie zgadzam się. W tym przedziale można kupić już naprawdę dobre i piękne zegarki – takie, którymi nie powstydzi się nawet na spotkaniach na bardzo wysokim szczeblu. I w tym przedziale jest najkorzystniejsza relacja cena/jakość.
@matt – prestiż nurków polega na tym, że jak masz nurka Roleksa, to wiadomo, że Cię na niego było stać. Jak masz nurka tańszej firmy, to w sumie pierwszy lepszy Kowalski i tak nie ogarnie różnicy pomiędzy nim a Roleksem – więc i tak dobrze. Słuszne też jest skojarzenie z Bondem, bo co ma Bond jest zawsze drogie i fajne. We Włoszech ponoć diver Roleksa to takie must have, @Tomek – co to znaczy ładny i dobry? Dobry to jest mój G-Shock, który w 1995 roku kosztował 235 zł, a na jednej baterii pracował przez 14 lat. I pracuje nadal… Czytaj więcej »
dejko:
Dobry w szerokim znaczeniu – od jakości wykonania po markę. Ładny znaczy jakość wzornictwa, użytych materiałów i wykończenia. Stosunek jakość/cena odnosi się do tak rozumianej jakości.
Certina do 1000zl ? I wymieniona na rowni z Grovana, Atlanticiem i Adriaticiem ? Przepraszam ale nie bede nawet tego komentowal.. ;)
„W kwestii równowartości pensji ? hmm? Średnia zasada. Jak ktoś zarabia np. ?trójkę? to nie pozwoli sobie na zakup zegarka za taką kwotę. Z kolei jak wyciągamy np. 20 tysięcy miesięcznie to prawie na pewno pomyślimy o zegarku wyższym niż pensja, dlatego wierzę w dwa zakresy cenowe zegarków ? te od 200 do 1000 zł ? dla tych z max trójką/piątką i te powyżej 30 tys. ? dla tych co zarabiają ?parokrotność? piątki.” Z moich doświadczeń/obserwacji wynika że druga część tego stwierdzenia kompletnie nie ma racji.Znam wiele osób zarabiających znacznie powyżej 20k, którym nawet do głowy by nie przyszło kupować… Czytaj więcej »
Tu chodzi raczej o pewne zalecenia. Nie wypada, żeby prezes firmy jeździł 15 letnim Golfem. Nawet jeśli nie interesuje się motoryzacją, samochód traktuje tylko w kategoriach przedmiotowych i nie potrzebuje nic więcej, społeczeństwo wymaga od niego zakupu SUVa klasy permium. Bo prezes musi tym jeździć inaczej jest niewiarygodny i jakiś taki dziwny. No bo prezes w golfie??? To co z niego za prezes jak go nie stać na BMW X5. Znowu jak sprzedawca w McDonalds podjeżdża do pracy drogim samochodem, wywołuje plotki, że a to pewnie samochód ojca albo żony, a to kupił bity i go nie stać na utrzymanie,… Czytaj więcej »
Przepraszam, że napiszę ostro – ale to chyba bzdura z tym golfem :)
To akurat kwestia stylu. Właściciel firmy Ikea ma megaforsę a zasuwa starym volvo, bo ma ochotę. Taki ma styl i tyle, reszta nie podskoczy. I mi się to podoba akurat. Cała dyskusja o zegarku prezydenta Komorowskiego to dla mnie żenada.
Zresztą dla mnie w ogóle kupowanie drogiej biżuterii, w tym zegarka (albo złotych spinek), to niepotrzebne błyszczenie w tłumie. Garnitur jest bardziej dyskretny, poza tym poprawia sylwetkę, robi z człowieka chodzący seks, a nie chodzącą forsę ;)
Warren Buffett jeździ Subaru za ok. 20.000 $.
To super, że wszystko uważasz za żenadę i za bzdurę. Zapewne robiłeś interesy z dziesiątkami wpływowych ludzi i nigdy nie zwracałeś uwagi na ich prezencję. Problem w tym, że nie wszyscy są tobą. Jak bardzo nie uważałbyś za żenującą dyskusję na temat zegarka Prezydenta, to nie zmienia to faktu, że takowa się pojawiała – i to na forum międzynarodowym. A skoro się pojawiła, to coś w tym jest. Tak, tak… prezes Microsoftu chodził w swetrze, podobnie jak prezes Apple, a szef Ikei jeździ starym Volvo. Tylko skąd to wiesz? Wiesz to stąd, że ich zachowanie wzbudziło kontrowersje. I być może… Czytaj więcej »
No bo bzdury gadasz, Dejko i tyle. Znam prezesa, który jeździł specjalnie po Polsce, żeby kupić i zrekonstruować golfa jedynkę i dopiął swego. Odnowił gruntownie samochodzik i wykonał go w pięknym stylu. Nie trzeba zawsze kupować porshaka i wyróżniać się za wszelką cenę na tle starych pobrudzonych kamienic w centrum miasta.
dejko:
Więc obracasz się w środowisku snobów. Nie ma się czym chwalić.
Dejko – w pełni się zgadzam. A przykład Golfa I potwierdza to, co było napisane wyżej.
Rodzaj samochodu w tym zakresie, w którym go wymieniłeś, nie ma związku z prezencją. O ile potłuczony maluch to kiepska sprawa, o tyle można mieć świetną prezencję jeżdżąc piętnastoletnim golfem. I może to robić bardzo bogata osoba jeżdżąca na spotkania biznesowe.
Najważniejsze jest, żeby była ubrana schludnie, czysto i przede wszystkim zachowywała się kulturalnie, na poziomie.
„Nie wypada” to jej mlaskać przy jedzeniu, siedzieć niechlujnie, przeklinać i rozglądać się po knajpie, kiedy się rozmawia z kontrahentem. Coś Ci się chyba poprzestawiało w priorytetach, jeśli stawiasz rodzaj samochodu wyżej od tego.
Poza tym bardzo poproszę o wyjaśnienie o jakie „forum międzynarodowe” chodziło, kiedy pisałeś, że „dyskutowano” tam na temat zegarka prezydenta Komorowskiego. To było jakieś nobilitowane towarzystwo mam rozumieć, na czele którego stał książę Filip?
@G… – tak, bo na pewno zrekonstruowany Golf I to nie jest pojazd rzucający się w oczy i każdy oszczędny Kowalski najpierw wydaje majątek na podróże po Polsce celem znalezienia właściwego modelu zabytkowego już pojazdu, a potem kolejny majątek na jego odnowienie. Następnie wrzuca do niego foteliki dziecięce i stawia pod drzewami przed firmą, żeby po godzinach podjechać nim do Lidla na zakupy… @Grześ2 – można mieć świetną prezencję jeżdżąc piętnastoletnim Golfem, o ile jest się przedstawicielem handlowym albo właścicielem jednoosobowej działalności gospodarczej. Gdyby było tak jak mówisz, wszyscy jeździliby piętnastoletnimi Golfami, a nie bulili za leasing luksusowych SUV-ów lub… Czytaj więcej »
Biznesmen/prezes kupuje drogi samochód nie ze względu na prestiż ( albo nie tylko dla niego ) ale dlatego , że potrzebuje samochód b.wygodny , bezpieczny i pewnie poruszający się.
Prestiżowy to może być jakiś bentley czy aston martin a nie suv za 200 tyś.
Kamprad , który jeździ starym volvo jest przykładem właśnie dość szczególnego snobizmu , bo on więcej porusza się zapewne drogą lotniczą niż tym samochodem. Gdyby służył mu do prowadzenia biznesu to dawno by go wyrzucił w cholerę…
Cyt.: „… fakt dowartościowywania się Polaków drogimi samochodami, zegarkami i ubraniami.”
Niechcący, ująłeś sedno sprawy – dowartościowywanie się.
Poza tematem: dopełniacz liczby mnogiej rzeczownika „forum” to „forów”, a nie „for”.
To są właśnie te skrajne przypadki, które nijak mają się do tej zasady. Podobnie będzie z osobą, która zarabia 1500 zł. Trudno przypuszczać by taka osoba mogła kupić zegarek za 1500 zł, choć nie wątpię, że wśród pasjonatów zegarków znajdą się takie osoby.
Jak zwykle świetny post i fajnie że pan poruszył temat zegarków, bo ja poszukuję swojego idealnego modelu barzo ten wpis mi pomógł :)
Ważna informacja dodatkowa – przy smokingu zegarek na rękę ma być obowiązkowo schowany pod mankiet koszuli.
alez rewie mody mozna dzis poobserwowac… heh
Niestety
Dlugosc spodni jest ok.
Bardzo kompleksowy wpis. Ja zegarków nie noszę, z takich lepszych lub „lepszych”, to mam radziecką lepinkę od dziadka, która leży w szufladzie :).
Chciałbym dopytać na temat butów. Kupiłem sobie buty ze skóry licowej na zimę i chciałem je zabezpieczyć. Czytałem odpowiednie wpisy na pana blogu, ale jeszcze chciałem dopytać zanim kupię odpowiednie sprzęty :) czy następujący zestaw jest OK? Zaznaczam, że buty są z TKMaxx, więc to nie jest Yanko, ale chciałbym, żeby mi służyły jak najdłużej, bo mam dosyć kupowania pary butów zimowych co sezon w jakimś CCC.
Tłuszcz: http://multirenowacja.pl/ouraline-dubbin-100ml-tluszcz-do-butow-skor-saphir.html
Krem: http://multirenowacja.pl/krem-nablyszczajacy-50ml-self-shine-kit-autobrillante.html
Wosk: http://multirenowacja.pl/pasta-do-butow-wosk-50ml-puszka-saphir.html
Ten zestaw jest OK, aczkolwiek jeśli nie są to buty wysokiej klasy, to spokojnie wystarczy pasta Saphir w odpowiednim kolorze. Ja od pewnego czasu stosuję wyłącznie pastę lub krem.
Paolo Sartori. Nie wiem jak wysoka to klasa…
Choć jestem kobietą uwielbiam męskie zegarki. Sama noszę męski zegarek właśnie firmy Tissot i choć zegarek ten pasuje bardziej do męskiego garnituru, na ważniejsze spotkania, to bardzo go lubię łączyć z codziennym stylem. Tarcza jego jest klasyczna biała z rzymskimi cyferkami, pasek ciemno brązowa skóra. Dostałam go od męża i choć jest duży, a mój nadgarstek wąski, to prezentuje się wytwornie. Zdarzyło mi się nawet wypożyczyć mój zegarek mężowi, na biznesowe spotkanie i chyba przyniósł mu szczęście:) Także mimo pewnych zasad w modzie i stylu, ja z uśmiechem będę je łamać.
Noszę Atlantica z lat 80 tych, Adriaticę z lat 80 tych i starą Delbanę z lat 50.Ostatnio dostałem w prezencie Adriaticę w złotej kopercie., jest dość masywna.Nie wiie czy to taki trend z dużymi zegarkami, ale nie robią na mnie dobrego wrażenia.
Czytając komentarze internautów odnoszę wrażenie, że niektórzy próbują udawać kogoś, kim nie są.Niestety nawet najlepsza derka nie zrobi z muła wyścigowego konia.
W planach mam również wpis o zegarkach vintage.
przy czym te trzy wymienione marki, mające swoich zwolenników (sam posiadam Worldmastera) są tzw, klasą „entry”. Adriatica w ogóle jest poza konkurencją, niestety w negatywnym znaczeniu. Bierze się to z jakości, oryginalności wzornictwa, jakości mechanizmów no i pozycjonowania samej marki.
Temat doboru zegarków jest bardzo trudny. Bo jeśli nie można napisać kilkuset stron (a pewnie tyle by trzeba, żeby temat zgłębić), to trzeba iść na kompromisy. A kompromisy przeważnie nikogo nie zadowalają i to widać w dyskusji powyżej. Jednak temat zegarkowy jest na tyle fascynujący, że warto o nim pisać.
Ależ niedopatrzenie, klapa kieszeni przy marynarce się zawieruszyła i żyła własnym życiem!
;)
Dużo ciekawsza byłaby dyskusja, jaki zegarek wybrać, jak chce się mieć tylko jeden. :-)
To już zależy od tego jak się ubierasz najczęściej i jaki tryb życia prowadzisz. Co innego polecałbym dla osób noszących na co dzień garnitur, a co innego dla osób preferujących sportowy ubiór i prowadzących aktywny tryb życia.
biała tarcza, nierdzewna koperta, indeksy kreskowe bez liczb, datownik, 40mm bez koronki, na pasku czarnym delikatny połysk(formalne) i do tego drugi pasek jasny/sredni brąz mat(nieformal)
Brodacz z ostatniego zdjęcia był godnym rozmówcą Michała, bo miał poszetkę. ;-)
Owszem, bardzo sympatyczna rozmowa :)
Rzekłbym nawet, że brodacz mógłby z powodzeniem stanąć obok Michała i prowadzić z nim wykład :-) To oczywiście żart :-) A artykuł rzeczywiście raczej o tym jak dobrać WIZUALNIE zegarek a nie jaki zegarek jest 'najlepsiejszy’ a które marki omijać z daleka. Mi osobiście zabrakło analizy jak się ma czarny pasek w zegarku i złota (żółta) klamra do czarnego paska i srebrnej klamry. A może lepiej brązowa skóra i srebrna klamra w pasku? Ciekawi mnie też czy kolor tarczy jest istotny? Czy biały jest 'bardziej klasyczny’ od czarnego? A może wręcz odwrotnie? BTW- z chęcią bym poczytał na temat na… Czytaj więcej »
A ja mam takie pytanie. Mam już zwężone wszystkie chinosy, jeśli chodzi o szerokość nogawek. Przyszły już zimniejsze dni i czas powoli wyciągać jeansy. I tu rodzi się pytanie: czy da się zwęzić nogawki poniżej kolana w jeansach czy jest to trudniejsze niż przy innym materiale? Opłaca się?
Trudniejsze, bo w dżinsach standardem jest podwójny szew, a on jest trudny do przeróbki.
Często jeden szew nogawki jest podwójny a drugi pojedynczy i ten pojedynczy da się zwęzić. Najlepiej spytaj krawcową.
Pozdr.
J.
ABsolutnie, jeansy można tylko poszerzać. To podstawowa zasada!
E tam. Ja swoje zwężałem. Nie wiem jakiej jakości były, ale kosztowały ok. 250 zł.