Dzisiejszym wpisem chciałbym rozpocząć nowy cykl blogowy, którego moim zdaniem brakuje w rodzimej blogosferze i dotyczy to nie tylko branży odzieżowej. Chodzi o recenzje produktów, które faktycznie były używane przez dłuższy czas, a nie takie, które pisze się kilka dni/tygodni po kupieniu/otrzymaniu tych produktów. Przyznaję, że mnie również zdarzały się takie publikacje i generalnie nie ma w tym nic złego, bo wiele cech produktu można ocenić na podstawie detali, dotyku, przymierzenia czy oceny wizualnej, ale ich słabość polega na tym, że daną rzecz ocenia się dość powierzchownie. Trudno bowiem po kilku czy kilkunastu dniach wydać opinię o wygodzie, odporności na przetarcia, łatwości prasowania i pielęgnacji, trwałości kolorów tkanin/skór, deformacji materiału (kurczenie/rozciąganie) i wielu innych cechach, które ujawniają się dopiero po dłuższym czasie użytkowania. To w końcu one decydują o prawdziwej wartości produktu i relacji ceny do jakości.
W nowym cyklu #NoszoneOcenione wrócę do rzeczy, które są w moim posiadaniu co najmniej rok, bo sądzę, że jest to wystarczający czas, by dokładnie ocenić wszystkie te cechy o których wspomniałem wcześniej. Oceniane produkty będę prezentował po standardowych procesach pielęgnacyjnych (ubrania będą uprane i wyprasowane, a buty wyczyszczone i wypastowane). Nie będę ich natomiast poddawał specjalnym zabiegom czy gruntownej renowacji. Chodzi o to, by wszystkie rzeczy pokazać w normalnym użytkowaniu, bo raczej nikt nie robi renowacji butów co tydzień, w przeciwieństwie do pastowania.
Na początek mam dla was recenzję butów marki Tod’s, które są u mnie już ponad dwa lata. Czy legendarne mokasyny Gommino warte są kwoty 1600-1700 zł (taka jest ich sugerowana cena detaliczna)?
GOMMINO – WŁOSKA LEGENDA
Recenzowany egzemplarz otrzymałem ponad dwa lata temu od firmy LuksusoweWyprzedaze.pl, która sprzedaje posezonowe kolekcje takich marek jak Tod’s, Polo Ralph Lauren, Fay i kilku innych. Jest to model z limitowanej serii Ferrari, z którą marka Tod’s współpracuje od wielu lat. Jakościowo jest to dokładnie ten sam produkt co regularna linia, różni się jedynie detalami nawiązującymi do sportowych samochodów tej legendarnej firmy.
Mokasyny ze zdjęć to słynny model Gommino, który jest sztandarowym produktem marki Tod’s. To właśnie od tych butów zaczęła się tworzyć międzynarodowa sława niewielkiej rodzinnej manufaktury, która dzisiaj jest jednym symboli włoskiego stylu i jedną z najbardziej prestiżowych marek modowych. Założycielem tej firmy był Filippo Della Valle, który w niewielkiej piwnicy prowadził zakład zajmujący się wytwarzaniem pasków, butów i innych przedmiotów ze skór. Przez wiele lat skala produkcji była bardzo mała. Firma nabrała rozpędu dopiero wtedy, gdy po II wojnie światowej przejął ją starszy syn założyciela – Dorino. Poza pasją do skór i wiedzą przekazaną przez ojca, miał także smykałkę biznesową i kontakty w Stanach Zjednoczonych, które w latach 50 przeżywały fascynację luksusowymi produktami sprowadzanymi z Europy, a zwłaszcza z Włoch. Dorino Della Valle wykorzystał ten fakt i nawiązał współpracę z amerykańskimi domami mody m.in. Neiman Marcus i Saks Fifth Avenue. Rodzinna manufaktura przez kolejne lata produkowała obuwie w zasadzie wyłącznie na zlecenie wymienionych firm.
Mokasyny dla kierowców były z kolei pomysłem Diego Della Valle – syna Dorino, a więc trzeciego pokolenia założyciela firmy. Podobno zobaczył je podczas podróży do Stanów Zjednoczonych na wystawie jednego z nowojorskich butików. Zainteresowała go konstrukcja buta, ale zdegustowany był jakością ich wykonania. Po powrocie do Włoch Diego postanowił udoskonalić ten model. Wraz z ojcem pracowali nad tym ponad rok, by w końcu stworzyć produkt, który później stał się i do dzisiaj pozostaje znakiem rozpoznawczym firmy – mokasyny dla kierowców Gommino ze 133 gumowymi wypustkami zamiast tradycyjnej podeszwy. Obuwie to szybko zdobyło grono sympatyków, którzy polubili ich wygodę i niezobowiązujący styl. Wbrew temu co często można przeczytać, rodzina Della Valle nie była pierwszym wytwórcą tych mokasynów, ale bez wątpienia to właśnie im należy przypisać ich popularyzację i wprowadzenie do wielkiej mody.
Obecnie, mimo dużej skali działalności (marka dostępna w kilkudziesięciu krajach), proces produkcji sztandarowego modelu Gommino nadal realizowany jest we własnej fabryce we Włoszech, z dużym nakładem ręcznej pracy – gumowe wypustki przyszywane są do spodu buta maszynowo, ale już góra cholewki zszywana jest ręcznie przez rzemieślników. Każda para wymaga wykonania około stu czynności.
WYGODA
Buty typu driving shoes są lubiane głównie za wygodę. Często porównuje się je do obuwia domowego i jest w tym sporo prawdy, bo prostota ich konstrukcji sprawia, że bardzo szybko dopasowują się do stopy i niewiele jest w nich punktów które mogą uciskać powodując dyskomfort. Todsy również są bardzo wygodne, cholewka jest miękka, a podeszwa elastyczna.
Trochę zawiedziony jestem tym, że moje stopy dość szybko się w nich pocą, co przy mokasynach innych firm nie było problemem. Być może wynika to z faktu, że moje Todsy są mocno dopasowane do stopy i wewnątrz niewiele jest miejsca na cyrkulację powietrza. Następnym razem pewnie wybrałbym ten model pół rozmiaru większy. To zapewne zniwelowałoby ten problem.
PS. Pamiętajcie o tym, że kryterium „Wygoda” jest wyjątkowo subiektywne, bo to co dla jednej osoby może być wadą (np. wąskie kopyto, które uciska stopę i powoduje dyskomfort), dla innej może być zaletą.
JAKOŚĆ SKÓRY
Warsztat założyciela firmy słynął z wysokiej jakości skór, co pozostało priorytetem marki do dnia dzisiejszego. Firma chwali się tym, że dokonuje bardzo wnikliwej selekcji skór i wybiera tylko te najlepsze. Na podstawie mojego egzemplarza mogę to potwierdzić. Skóra faktycznie jest bardzo wysokiej jakości, ma piękną strukturę. Jest bardzo miękka i elastyczna, ale jednocześnie cała cholewka trzyma swój fason i nie deformuje się brzydko jak ma często miejsce przy driving shoes. Podoba mi się jej faktura, która nie jest ani zbyt błyszcząca, ani zbyt matowa.
Skóra cholewki bardzo dobrze przyjmuje kosmetyki pielęgnacyjne, wystarczy jedna warstwa kremu koloryzującego i po przetarciu szmatką lub szczotką buty wyglądają jakby przeszły bardziej wnikliwe czynności pielęgnacyjno-czyszczące.
WNĘTRZE
Wnętrze buta w całości wykończone jest czerwoną skórą. Przy pierwszych założeniach pojawiły się jakieś niewielkie przebarwienia skarpet, ale później nie było już tego problemu. Przy wsuwanych butach dość szybko zużywają się zapiętki, czyli wewnętrzna część buta, która narażona jest na tarcie. Przy moim egzemplarzu w zasadzie nie widać śladów zużycia wnętrza butów, co też świadczy o wysokiej jakości skóry podszewkowej. We wnętrzu nie natknąłem się na jakieś supełki i twarde zgrubienia przy szwach, które bywają bardzo uciążliwe gdy nosi się buty na gołą stopę.
PODESZWA
Cechą charakterystyczną mokasynów dla kierowców jest podeszwa wykonana z gumowych wypustek i byłem ciekaw jak to rozwiązanie zniesie upływ czasu przy Todsach, bo przy innych moich mokasynach tego typu był to słaby element. Niestety tak było i w tym przypadku, bo już po kilku założeniach widać było szybkie ścieranie wypustek, szczególnie w tylnej części podeszwy. Na zdjęciach możecie zobaczyć, że na jednym bucie w zasadzie zrobiła się już dziura w skórze, ponieważ wypustki bardzo szybko się zużyły.
Przypomnę tylko, że egzemplarz ten miałem na stopach mnie więcej dwadzieścia razy, więc bardzo mało. Gdybym sam wydał 1600 zł na takie buty i już po kilkunastu założeniach zauważył takie ślady zużycia, to byłoby mi szkoda wydanych pieniędzy.
Niestety w przeciwieństwie do butów na tradycyjnej podeszwie, tu nie ma w zasadzie możliwości renowacji spodów. Przy tych pierwszych można podkleić zelówkę, a w ostateczności wymienić całą podeszwę, natomiast przy driving mocs nie będzie to możliwe, dlatego warto przemyśleć sens wydawania większych kwot na takie obuwie, no chyba że będziecie je nosić wyłącznie w pomieszczaniach lub na powierzchniach niebetonowych.
OBECNY WYGLĄD
Cechą charakterystyczną dobrego obuwia, jest to, że dobrze znosi upływ czasu. O takich butach mówi się, że ładnie się starzeją. Chodzi o kolor skóry i jej zużycie (załamania), a także o kształt cholewki. Można bowiem wyprodukować ładne wizualnie buty z tanich materiałów, jednak bardzo szybko stracą ten atut, bo okaże się, że skóra jest zbyt wiotka, a konstrukcja cholewki (usztywnienia, przeszycia) nie spełnia swojej roli i już po kilku założeniach buty nie będą przypominać tych ze sklepowej półki, nawet po zabiegach pielęgnacyjnych.
Moje Todsy bardzo ładnie znoszą upływ czasu. Cholewka w żaden sposób się nie zdeformowała, załamania skóry wyglądają naturalnie. Skóra ładnie się starzeje.
PODSUMOWANIE
Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o moje Gommino. Z jednej strony jest to produkt wysokiej klasy o czym świadczy jakość skóry cholewkowej, jakość wykończenia i to jak ładnie się starzeją, ale z drugiej strony bardzo szybkie zużycie spodów martwi gdy weźmiemy pod uwagę cenę tych butów. Oczywiście daleki jestem od powtarzania mitu mówiącego o tym, że trzy razy droższy produkt powinien mieć trzy razy dłuższą żywotność (niestety tak nie jest), ale zużycie podeszwy nastąpiło tu wyjątkowo szybko, więc jeśli jesteście zauroczeni Todsami, to weźcie pod uwagę fakt, że nawet przy bardzo ograniczonym użytkowaniu, zużycie spodów następuje szybko. Ten jeden element powoduje, że relacja ceny do jakości nie wypada tu rewelacyjnie i sam nie zapłaciłbym ceny pierwotnej za ten model.
Wygoda: 7/10
Skóra cholewkowa: 10/10
Wnętrze: 9/10
Podeszwa: 3/10
Jakość wykonania: 10/10
Obecny wygląd: 8/10
Ogólna ocena: 7/10
Oceniany produkt ma: 2 lata
Oceniany produkt był noszony: około 20 razy
Widzę, ze odlatujemy coraz dalej.
???
Pewnie chodzi o to, że wpis bije po oczach jak opis wrażeń z użytkowania Bugatti Veyron zamieszczony na forum miłośników VW Passata B5. ;)
Marki z różnych półek cenowych pojawiały się na tym blogu, więc nie widzę powodów do zdziwienia.
Zresztą Todsy to bardziej Lexus niż Bugatti :)
Jak sie nazywa Bugatti w świecie butów? Bardzo fajny wpis, mimo iż mnie nie stać na takie buty to fajnie o nich poczytać.
Wymieniłbym: John Lobb, Edward Green, Gaziano&Girling, George Cleverly, Laszlo Vass.
Po prostu Bugatti :) Mam jedną parę tej marki, bardzo przyzwoita jakość.
A dlaczego akurat Lexus. Przecież to „nadmuchana” Toyota ;)
Bugatti to nadmuchany VW ;)
jw. w lexusie sa czesci z toyoty tylko opakowanie inne, to samo w bugatti czesci z vw i audi
trata tata, a bespoke to to samo co suitsupply, tylko opakowanie inne,
oj koledzy, koledzy, nie przesadzajcie z tym upraszczaniem procesow motoryzacyjnych – naprawde uwazacie, ze skoda to to samo co audi, bo ma ten sam silnik???
nie tylko silnik a cały osprzęt i blachy z tych samych hut, sa tez skladane w tych samych fabrykach na tych samych liniach przez tych samych pracownikow, roznia sie tylko logo, konfiguracja i wykonczeniem mniej szpanerskim.
Jak przesiądziesz się kiedyś do Audi, to zobaczysz różnicę.
Myślę, że będąc ignorantem w temacie w którym się wypowiadasz, powinieneś jednak przed napisaniem czegokolwiek, sprawdzić rzetelne źródło – bo sprawdzenie tego w Instytucie Takmisięwydaje, może nie być wystarczające.
A mi wpis podoba się bardzo i uważam że to świetny pomysł na serię. (wcześniej oceniałem negatywnie serię rzecz na 4 sposoby)
Hahaha, dobre ;-)
Czyli podsumowując te buty nadają się do wyrzucenia po 1-2 sezonach normalnego używania? (skoro po 20 włożeniach tak się starły)
Za normalne uważam 3-4 razy w tygodniu, przez 4 miesiące, więc tak 50x rocznie.
Wiele zależy od tego w jakich warunkach będą noszone: betonowe chodniki, betonowa kostka brukowa i sporo ruchu pieszego czy raczej marmury w budynku, marmurowa mostka brukowa i przemieszczanie się samochodem. Ja w tych moich nie pokonywałem jakiś dużych dystansów.
Przemieszczanie się samochodem wytrze bardzo szybko wypustki na końcu pięty. Chyba, że mamy Rolls Royce’a z „długimi” dywanikami ze specjalnej wełny
I to w zasadzie w każdych butach.
Mam te same odczucia jesli chodzi o todsy. W moich damskich mokasynach kulki na podeszwie ztarły się całkowicie na pięcie po jednym sezonie sporadycznego noszenia.
Bardzo fajny wpis, więcej takch! Też zastanawiałem się nad tym modelem, ale nie byłem przekonany właśnie do podeszwy – jak widać słusznie. pozdrawiam
Dobry wpis, nareszcie ;)
A może te buty powinno sie użytkować do tego do czego sa przeznaczone , czyli do jazdy samochodem , a nie do chodzenia po betonowych czy asfaltowych nawierzchniach …:)
Dokładnie. Buty do samochodu i krótkiego spaceru. Cena dla mnie kosmos ale gratuluję tym którzy mogą sobie pozwolić na zakup.
Zawsze wydawało mi się, że buty są do chodzenia. Widać jednak, że nie wszystkie wytrzumują takie ciężkie próby.
Nie tylko chodzenie. Buty narciarskie, buty do golfa, buty do jazdy konnej, buty na deskę, buty do pływania, buty do jazdy samochodem.
I buty hiszpańskie! ;)
Czy boat shoes można nosić poza łódkami?
mozna, pytanie po co?
Czyli, szczerze mówiąc, nie warto na nie odkładać :(. Są piękne, ale przy intensywnym noszeniu do samochodu, tak na dobrą sprawę podeszwa nie wystarczy nawet na sezon, jeśli te są noszone zaledwie 20 razy.
Posiadam skórzane sneakersy marki Tod’s. Noszę je około dwóch miesięcy i mogę powiedzieć tyle, że skóra się praktycznie nie starzeje, ale gumowa podeszwa i te gumowe wypustki to naprawdę porażka. Tył butów starł mi się szybko. Nie wiedział bym o tym, tylko zaciekawiony Twoim postem, poszedłem sprawdzić jak się prezentuje podeszwa i byłem wręcz zdumiony, że buty, które tyle kosztowały po tak krótkim czasie tak wyglądają. Nie ukrywam, że sneakersy są bardzo wygodne i bardzo lekkie. Co mnie bardzo zaciekawiło to,to,że jak żyje to nigdy podeszwa nie wycierała mi się w taki sposób. Zawsze mniej więcej równomiernie na całej podeszwie,… Czytaj więcej »
Niestety przy tego rodzaju podeszwach, spód w każdym bucie będzie się szybko zużywał. Przerobiłam to na damskich mokasynach – noski zdarte po kilku wyjściach. Od tamtej pory zawsze zwracam uwagę na podeszwę i nie kupuję nawet najpiękniejszych butów z takim podbiciem.
Ja swoich Todsów (Gommino zamszowe) używam praktycznie tylko w samochodzie i w pomieszczeniach i mają się wyjątkowo dobrze po ~14 miesiącach i ~40 założeniach.
A tak swoją drogą, czy w sklepach stacjonarnych Osovski są dostępne te lniane koszulę w brązową kratkę Vichy? Bo na stronie internetowej ich nie widzę, a chyba aż tak szybko by się nie wyprzedały.
Tak, w sklepie stacjonarnym jest dostępna od kilku dni, a w sklepie internetowym powinna być jutro lub pojutrze.
A mi się mokasyny kompletnie nie podobają. Naprawdę, tak biją po oczach i niemal wszystkie są strasznie brzydkie jak dla mnie. Modlę się, aby do mody męskiej wszedł jakiś nowy styl obuwia na lato, gdyż zawsze nie wiem co wybrać :(
Każdy ma swój gust. Mi osobiście mokasyny też nie podchodzą, za to pomysł na taką recenzję produktów ocenianych z perspektywy czasu bardzo mi się podoba, brakuje tego, dla mnie 10/10.
Niegdyś i mi nie podobały się żadne rodzaje mokasynów. Z czasem stałem się na nie bardziej otwarty, ale u innych i nie kupiłem ani jednej pary, bo nie wyobrażam ich sobie na swoich nogach. Męczę się latem w monkach ze skóry i zamszu. Naprawdę ktoś mógłby zaproponować coś innego na lato…
sandały lub espadryle
… czyli 80zł za jedno założenie butów. Nieźle.
Buty nie są trwałe, ani eleganckie, ani uniwersalne, z bardzo wąskim obszarem zastosowania. Nie rekompensuja też tego jakimiś szczególnymi cechami użytkowymi i da się je zużyć w 1 miesiąc.
Mimo to dostają ocenę 7/10, za bycie …. hmm, babmoszami lub eksluzywnym przyciskiem do papieru, bo chodzić juz sie nie da w tym.
I rozumiem to, że jakość nie idzie liniowo z ceną (np. Porsche kosztuje 10x wiecej niz Focus, a nie jest 10x lepsze), ale w tym przypadku to jest bez sensu po prostu
Nie są eleganckie – to taki model, trudno to uznać za wadę. To tak, jakby uznać za wadę fakt, że Porsche nie jest autem dostawczym.
Nie są uniwersalne – zależy jaki styl kto preferuje. Ja uznaję za za uniwersalne.
Cyferki to bardzo skrócona forma oceny, najlepiej wczytać się w tekst, obejrzeć zdjęcia i samemu podjąć decyzję. Ja oceniłem je na 7, bo poza podeszwą są to buty wysokiej jakości.
Nie chciałbym, żeby Porsche tak wyglądało po roku czasu ;)
Ciekawe czy wysokiej jakosci porsche z zepsutym silnikiem po roku tez by dostalo ocene 7/10
Durny komentarz :)
A ja zeluję zawsze moje mokasynki po starciu wypustek (zarówno te tańsze jak i te droższe ). Aha wszystkie ścierają się bardzo szybko. Zeluję zelówką z dziurkami, dużo wygodniejsze są po tym zabiegu a stopa tak samo oddycha. Mam zarówno Tods za ponad 1000 zł jak i Berska za 100 zł, jeżeli chodzi o ścieranie to nie ma różnicy
Marek, a mógłbyś pokazać jakieś zdjęcia? Będę wdzięczny – ja ostatnio kupiłem moksy (co prawda nie z tej półki cenowej, dla sprawdzenia) i właśnie obawiam się szybkiego starcia tych wypustek. A po obejrzeniu zdjęć tutaj, to już w ogóle zwątpiłem. Tylko tyle, że moje buty mają trochę grubsze wypustki niż Tod’sy. Z góry dziękuję :-)
Stopa tak samo będzie oddychać od strony podeszwy (wcale nie będzie) bez względu na zelowanie guma pełną czy z dziurkami. Wypustki tworzą monoblok z płatem gumy biegnącym od wywinięcia na pięcie go czubka buta który pokrywa całkowicie część spodnią. „Na logikę” nie może być inaczej i tego typu konstrukcja dotyczy wszystkich driving mocks z wypustkami wychodzącymi spod skóry.
Oto dowód ze wcześniejszego wpisu Pana Michała o mokasynach Tod’s
Panie Michale czy byłby pan w stanie polecić jakieś driving mocks, w nieco bardziej przyjaznej cenie, które wyglądałyby równie dobrze, lub niewiele gorzej niż opisywane TOD’S?
Słyszałem dobre opinie o mokasynach Shoepassion (linia produkowana we Włoszech), ale nie miałem okazji ich przetestować.
Massimo Dutti ma ładne modele. Gdy będą w cenach wyprzedażowych warto się skusić.
Moim zdaniem buty brzydko się zestarzały. Po roku czasu o taki wygląd to posądzam Bexleye.
To ja dorzuce swoje 3 grosze w temacie. Uzytkuje drugi sezon Model Maranello marki Herringshoes. Wesja z linku nizej http://www.herringshoes.co.uk/product-info.php?colset=1&styleid=1579&shoeid=5798&brandid=6&catid=132&oldcolid=3051&stype=0&colourid=3046 Pomimo wyraznie nizszej ceny od Tods’ow rowniez nie polecam. Imo prawie 500zl z przesylka za buy na dwa sezony to duzo za duzo. Buty piekne w momencie zakupu szybko sie powycieraly pomimo faktu, ze uzylem w zeszlym sezonie z 20 razy i w tym kilka. Uzytkuje zwyczajnie tzn. jade kilka kilometrow autem a potem kilka godzin siedzenia / przejscia sie gdzies. Skora zamszowa jaka producent wykorzystal w tym modelu jest marnej jakosci, powycierala sie na bokach, czubku i tyle buta… Czytaj więcej »
Panie Michale, czy mógłby Pan wyjaśnić dlaczego model obuwia, o którym pisze Pan: „Gdybym sam wydał 1600 zł na takie buty i już po kilkunastu założeniach zauważył takie ślady zużycia, to byłoby mi szkoda wydanych pieniędzy.”, otrzymuje od Pana notę 7/10, czyli relatywnie dobrą. Przecież dysponując nawet znacznie skromniejszym budżetem, można nabyć buty o podobnym zastosowaniu, bardziej stylowe i mniej sztampowe (tu pojawił się z mojej strony element subiektywizmu), których trwałość nie będzie budzić skojarzeń z foliową reklamówką – choćby łódkowe Timberlandy, które w porównaniu do tego luksusowego badziewia wydają się wręcz niezniszczalne. Co więcej ocena 8/10 za „obecny wygląd”… Czytaj więcej »
Dla mnie również ocena jest absurdalna. Ponadto czym jest „jakość wykonana” i jak to kryterium ma się do ogólnej jakości butów, których podeszwa wygląda jak wygląda po 20 założeniach?
Bo niska trwałość tych butów wynika z ogólnego designu tego typu butów, a nie ze słabej jakości materiału/wykonania. Czytamy ze zrozumieniem
Odnoszę się do oceny całościowej, która jest zawyżona. Ubierzesz takie buty w stanie jak ze zdjęcia jeszcze kilka razy i diametralnie w dół pójdzie ocena wygody, bo wypustek już prawie nie będzie oraz wyglądu, bo skóra mocniej się przetrze.Patrzymy na obraz jako całość, nie na autora jaki miał zamiar.
Nie do końca. Producent mógłby pokombinować z mocniejszymi kołeczkami.
Panowie, za bardzo przywiązujecie się do oceny cyferkowej, która po prostu jest zbyt uproszczona i tym samym nie do końca oddaje wszystkie plusy i minusy. To tak jak z ocenami piłkarzy w meczu. Bramkarz wybroni osiem setek, ale puści jedną głupią bramkę i pytanie czy dać mu notę 8/10, czy 1/10, bo przez jedną akcję drużyna przegrała mecz. Zatem apeluję jeszcze raz: skupcie się na tekście i zdjęciach, które znacznie dokładniej opisują produkt. Jeśli chodzi o pytanie dot. jakości wykonania to obejmuje to: – jakość odszycia (proste szwy, wykończenie szwów, jakość nici), – brak śladów kleju, – staranność wszycia podszewki,… Czytaj więcej »
Skoro ocena cyferkowa jest zbyt uproszczona, niedokładna i w sumie to zupełnie niepotrzebna bo wszystko opisuje tekst i zdjęcia to po co w ogóle ją zamieszczać? Artykuł można zakończyć krótkim podsumowaniem opisowym, skondensowanym tekstem w podsumowaniu.
Janie, proponuję zatem przy kolejnych wpisach zakończyć czytanie przed ocenami cyferkowymi :)
Sorry, ale marudzicie jak baby.
Mozemy marudzic i cos z tym autor bloga zrobi, albo poprostu przestaniemy to czytac i odwiedzac blog.
Nikt nikogo do czytania nie zmusza. Rozumiem chęć wyrażenia opinii, ale roszczeniowa postawa to przesada.
roszczeniowa? czysta ekonomia, coś mi się podoba czytam to i kasę ma autor, nie podoba nie czytam… gdzie tu roszczenia?
Idz i nie wracaj, wszyscy będą tu zdrowsi.
Kto są „baby”? O takie z piasku chodzi czy takie do jedzenia? Bloger, aspirujący do topu blogowej modo-sfery a tu takie słownictwo? Nie pasuje…
„Kto są” – wracaj skąd przyszedłeś bo na pewno nie z PL
Trafny nick…
Porównanie do bramkarza jest kompletnie bez sensu :)
Co mi po jakosci odszycia jesli po roku buty sa do wyrzucenia? 7ka to absurd. Michale piszesz ze nie kupilbys za ta cene, ale oceną 7 de facto rekomendujesz zakup tych butow.
Na zdrowy rozsadek, oceny z obszaru „nie warto” znajdują się ponizej oceny 5.
Przeczysz w tym wpisie sam sobie. Dobrze ze my tez swoj rozum mamy.
Pozdrowienia
Michal
Ufff, dobrze, że moi czytelnicy mają swój rozum, bo ci bez rozumu zapewne zdecydują się na zakup gdy zobaczą 7/10, a nie będzie im się chciało przeczytać tekstu i obejrzeć zdjęć :)
W takim razie jakiemu celowi ma służyć ocena, bo już się pogubiłem…Pytanie w tytule było: „warte czy nie warte”. Ocena 7/10 – to wychodzi chyba że trochę jednak warte…Chyba że ocena sobie a opis sobie? Jakoś to nie gra…
Nie warto. Dla mnie to jest jasne po przeczytaniu tekstu i obejrzeniu zdjęć.
W tym sezonie miałem kupić moksy z wypustkami, ale bałem się reakcji takiej podeszwy na wodę. Dobrze że nie kupiłem bo widać że wypustki są fajne tylko do pooglądania.
Wreszcie możemy odpocząć od marki Tallinder – już za to należy się duży plus :)
Wydaje mi się, że niska trwałość gumowych wypustek wynika po prostu z konstrukcji takich butów. Większość z nas chodzi „z pięty” i pięta to element buta najbardziej narażony na ścieranie i przenoszący największe obciążenia. Darcie obcasów nie wzięło się z powietrza. A w takich mokasynach większość obciążenia skupia się nie na obcasach (bo ich nie ma), ale na tych kliku kluczowych wypustkach. Dziwne, że producenci nie eksperymentują z twardymi gumami używanymi w obuwiu turystycznym (vibram i okolice). Ale w końcu w ich interesie jest chyba bardziej, żeby klient takie buty często wymieniał.
Panie Michale, pomysł na serię jest świetny i dobrze, że pan pisze ile razy pan coś nosił, bo przy pana garderobie to jest co nosić :). Ja tam mam raptem kilka par butów, a głównie chodzę w zamszowych tasselach :), które założyłem chyba już ze 200 razy od kupienia :) Także w zimie. I może raczej w tę ścieżkę należałoby iść, bo, tak mi się wydaje, gros czytelników 20 razy to zakłada dane buty w przeciągu dwóch-trzech-czterech miesięcy. A to za krótki okres jak na buty IMHO. Ocena butów może byłaby trafniejsza, gdyby noszone były z 50-60 lub nawet sto… Czytaj więcej »
Aha, i cieszę się, że gdy pisze pan o swoich subiektywnych odczuciach, których inni mogą nie podzielać (odnośnie wygody) to wyraźnie to zaznacza i pisze, jakie inni mogą mieć odczucia w tej kwestii.
Panowie, oczekujecie ode mnie jakiś współczynników jak z laboratoriów NASA, a to jest po prostu subiektywna recenzja butów :)
Każdy widzi jak wyglądają te buty, a opis moim zdaniem jest wyczerpujący, ale jeśli dla kogoś najważniejsze są cyferki, to niech oceni sobie po swojemu. Ja oceniłem je na 7, bo trzeba było wyciągnąć jakąś średnią z ocen szczątkowych.
Świetny pomysł z tą serią. Dopiero po dłuższym okresie czasu można coś rzetelnie ocenić. Co do samych butów to widać, że nie warto za nie płacić aż tyle. Co z tego, że cholewka się świetnie trzyma, skoro zaraz wyjdzie dziura w podeszwie.
Witam,
Na blogu, w tematach o propozycjach prezentów znalazłem kilka wzmianek o produktach firmy OrsoNero. Planuję zakup tej torby http://sklep.orsonero.pl/produkt/torba-listonoszka-1013/. Dla mnie jest do dość spory wydatek i tego powodu chciałem zapytać jak oceniasz produkty tej firmy. Warto wydać te pieniądze, czy może w tej cenie znajdę gdzieś indziej bardziej rozsądną propozycję?
Uwielbiam Tods’y. Ae to juz rzecz upodobania i gustu. Mam 4 pary. Rozna gama kolorow. Fanatastycznie wygodne „druga skora” zwlaszcza w okresie letnim. Pasuja do semi-casual i casual ubioru. A ze gumowe wypustki sie scieraja to zrozumiale (asfalt, beton), no chyba ze 365 dni chodzimy po trawie albo po czerwonych dywanach.
Całościowa ocena 7/10, biorąc pod uwagę stan podeszwy, jest delikatnie mówiąc zaskakująca. Jakies siedem lat temu kupiłem baardzo budżetowo (na asosie) zamszowe mokasyny dla kierowców. Gdyby nie to, że po dwóch latach przetarł się nosek, pewnie nosiłbym je do dzisiaj, bo kulki na podeszwie starły się w stopniu minimalnym. Od zeszłego roku katuję mokasyny z Massimo Dutti, skórzane, bardzo podobne do tych recenzowanych przez autora. Od wiosny przez całe lato i sporą część zimy (zimowałem w „ciepłych krajach”) nosiłem je praktycznie co drugi dzień. Po ok. 70 założeniach wypustki na podeszwie są tylko delikatnie wytarte. W międzyczasie odbyłem w tych… Czytaj więcej »
A jaką masz pewność, że twoje Todsy wyglądałaby tak samo? Zużycie tej podeszwy zależy od wagi, sposobu chodzenia itp. Moje mokasyny z Massimo były do wyrzucenia po jednym sezonie.
ja kupilem oem od marki sklepu internetowego i służyły mi 2 letnie sezony, choć byly tej samej konstrukcji tyle ze zamszowe
Moje Tod’sy zapewne wyglądałyby dużo gorzej;-) Ważę ponad 90kg i mam raczej trudny dla butów chód. Pisząc o mokasynach z Massimo Dutti chodziło mi wyłącznie o to, że jeśli w butach z o wiele niższej półki (MD), czy wręcz innej galaktyki (asos) po wielu założeniach praktycznie nie widać żadnego ścierania się wypustek na podeszwie, to tym bardziej można tego oczekiwać w „legendarnych” Tod’sach. Nie znaczy to, że mokasyny z massimo są świetnymi butami. Nie są. Mokasyny z MD o których pisałem rozkleiły się po tygodniu (z przodu buta, w miejscu gdzie skóra pracuje, klej przy szwie puścił i buty zaczęły… Czytaj więcej »
Miałem okazję posiadać parę butów TOD’s, ale nie były to mokasyny, tylko sportowe z podeszwą i w stylu butów podobnych do marki Camper. Zbyt długo w nich nie chodziłem, bo się w nich nie czułem, jakieś wąskie, sztywne. Bardziej cieszyły oko niż dawały wygodę. Odsprzedałem je szybko kuzynowi, który nie mógł się nachwalić, szczególnie, że dziewczyny często pytały się skąd ma takie buty. Nosił je parę lat i do dziś używa do mycia samochodu, koszenia trawy i nadal trzymają fason lepiej niż niejedne drogie buty w sklepie. Podeszwy są mało zniszczone, i pewno mógłby nosić nawet na co dzień, gdyby… Czytaj więcej »
Buty katastrofa, chodziłbym w takich z równoczesnym workiem na głowie!!
Czy orientujecie się może kiedy jest początek wyprzedaży w Massimo Dutti?
Tak jak całego Indetixu pod koniec czerwca.
Dzisiaj :)
A faktycznie. Chyba w tym roku zaczęli wcześniej. Aczkolwiek dla rzeczy mnie interesujących nie ruszyli ceny łobuzy :-)
Michał to kiedy w końcu wybierzesz się na Pitti Uomo ? pozdr
Wpis mnie zaskakuje. Bo Pan, Panie Michale, ocenia buty po założeniu ich około 20 razy w ciągu dwóch lat. Nie, to nie chodzi oczywiście o ilość, w sensie podstawę wnioskowania, tylko o treść. No bo chwila moment, pandolety za 1700 złotych, które po kilku noszeniach wyglądają od podeszwy jakby były noszone cały sezon, dzień w dzień? I na koniec ocena 7/10 – szczodrze, nie powiem. But fajny, ale ocena jakby nieadekwatna, no bo jak Pan pisze o butach, które ma Pan kilka lat i wciąż są w świetnym stanie, to ja tu trochę nie widzę korelacji, tylko pean na cześć… Czytaj więcej »
Łukasz, jeśli uważasz, że ten tekst to „pean na cześć kiepskich pandoletów”, to obawiam się, że chyba jednak go nie przeczytałeś.
Bo jeśli w recenzji pojawia się ocena, to wiele osób przeskakuje do niej i treść jako taką ma gdzieś. Z drugiej strony trzeba się zgodzić, że ocena 7/10 nie wynika z tekstu. Raczej 4-4.5.
a stosunek cena/jakosc w okolicach 0-1
Jesteś tak głupi, że nie wystarczą ci zdjęcia i opis Michała? Przecież z niego jasno wynika, że sam nie kupilby tych butów i dla mnie to jest wystarczające.
Jak mawiał poeta Sofronow: „mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu to i referatu mało”.
zgadzam się, wolałbym pod tekstem ocenę 2/10 jak ten referat, że buty są fajne ale nie nadają się do chodzenia
Proszę:
Na YOOX cena TOD’Sów zaczyna się od 220euro. Zaraz będą wyprzedaże więc będzie pewnie można kupić i poniżej. 400 Euro to cena abstrakcyjna.
Dzień dobry Panie Michale. Jeśli mógłbym otrzymać od Pana odpowiedź na moje pytanie to byłbym wdzięczny. Przymierzam się do kupna okularów przeciwsłonecznych, który kolor byłby bardziej uniwersalny, czy może nie ma to dużego znaczenia: Niebieskie : http://okularypolaroid.pl/polaroid-pld-2009-s-qjw-y2 Czarne: http://okularypolaroid.pl/polaroid-pld-2009-s-qlk-y2 ? Oraz czy takie buty będą odpowiednie do letniego ubioru (polówka oraz szorty): https://www.zalando.pl/converse-chuck-taylor-all-star-ii-tenisowki-i-trampki-white-navy-co415b0cl-a11.html podkreślę, iż jestem studentem. Co do butów to mam jeszcze jedno pytanie na jakiej stronie internetowej lub w jakim sklepie mógłbym szukać butów w rozmiarze 47, 48? Znalezienie mokasynów, a tym bardziej espadryli w tym rozmiarze jak dla mnie graniczy z cudem. Będąc w temacie ponad przeciętnych… Czytaj więcej »
Czarne okulary będą bardziej uniwersalne.
Buty – OK.
w asosie masz espadryle w r. 47
Proszę o radę. Z czym łączyć taką koszulę:
http://www.wolczanka.pl/koszule-meskie-wolczanka/koszula-wolczanka,id-73329
Kupiłam mężowi identyczną tylko w kolorze niebieskim i zastanawiam się, czy można ją nosić do formalnego garnituru i krawata czy raczej będzie pasowała wyłącznie do swobodniejszych stylizacji? Proszę o pomoc.
Do garnituru raczej nie będzie się nadawać. No chyba, że do lnianego, bawełnianego itp.
Panie Michale będzie wpis z propozycjami na Dzień Ojca ?
Nie będzie.
A co to za okazja Dzień Ojca? Chyba że Świętego, to proponuję pelerynkę z prześcieradełka, tylko nie białą go szef taką nosi :)
Co Pan myśli o trendzie, aby nie zakładać paska do garnituru?
http://pawo.pl/sportowe-buty-i-marynarka-dobrana-para/ – przykładowa stylizacja PAWO
Wygląda to badziewiasto, jakby gościu urwał się z pukania na boku i zwiał przed mężem zostawiając pasek u laski.
Chciałbym uszyć kamizelkę, ale mam dylemat dot. jej odpowiedniego doboru do takiego zestawu:
http://vistula.pl/garnitury/garnitur,id-70659
http://www.poszetka.com/product-pol-1873-mucha-z-grenadyny.html.
Czy ma ktoś pomysł jaką kamizelkę można by było odpowiednio zespoić te elementy garderoby?
Witam Mr vintage
Wiem,że to nie pora roku na takie pytania ale chciałabym się dowiedzieć gdzie można kupić dobrej jakości szaliki męskie w cenie ok 100-150zł
Może zainteresuje Cię szalik, który jest dostępny na stronie Próchnika (szalik 12 – 90% wełna, 10% kaszmir, cena na wyp. 40 zł),
pzdrawiam
Orientuje się ktoś jak z jakością tych szalików? Czy taki skład nie powoduje,że szaliki ,,gryzą”?
Wszystko zależy od samej wełny. Naprawdę jeśli sam nie przekonasz się na sobie to inaczej nie będziesz miał pewności. Jednych może gryźć, a inni nawet nie poczują. Subiektywne odczucie. Jeśli jesteś podatny to rekomenduje kaszmir lub jedwab. Są tak samo ciepłe.
Odnośnie przecen Prochnika. Jak widzę szalik 100% akryl w pierwotnej cenie 280 zł, to myślę sobie, że ktoś chyba próbuje z klienta zrobić idiotę.
Szalik ,który ma w składzie 100% akryl miał wyższą cenę pierwotną niż ten z wełny z dodatkiem kaszmiru :)
Michale, zamszowe loafersy Berwick po kilku założeniach mimo, że kupiłem rozmiar mniejsze zrobiły się za duże, myślę, że o około pół rozmiaru i pięta mi się rusza. Zapiętki skórzane i żelowe nie pomagają. Czy masz jakiś sposób na ciut za duże buty?
Są chyba jeszcze takie wkładki, które mocuje się w przedniej części buta. Może to pomoże.
Jaki kolor mokasynów będzie najbardziej uniwersalny ? Będzie pasował do szortów jak i do długich spodni z elegancką koszulą. Brązowy ?
Tak.
Panie Michale, co Pan myśli o tej marynarce? Nadaje się do jeansów i chinosów?
http://vistula.pl/marynarki/marynarka,id-74467
Z góry dziękuję za pomoc.
Do chinosów tak, a do dżinsów tak średnio.
„wirtualna podeszwa” to fatalna maniera producentów obuwia. Kompletnie nie spełnia swojej podstawowej – użytkowej funkcji i stawia pod znakiem zapytania sens całej „bucianej” inwestycji
Czy ktoś ma jakieś doświadczenie jak sprawuje się sweter z bawełny i jedwabiu? Zastanawiam się nad v-neckiem 70% bawełny + 30% jedwabiu, ale nie wiem, czego się po nim spodziewać, tzn, czym się będzie różnił od samej bawełny? I jak jest z jakością dzianin z Wolczanki?
Sweter z domieszką jedwabiu teoretycznie powinien być cieplejsze, dielikatniejszy w dotyku i może charakteryzować się lekkim połyskiem. Natomiast wadą będzie ostrożniejsza pielęgnacja.
Będzie chłodniejszy w dotyku.
Chlodniejszy w dotyku tak, ale paradoksalnie izolacja cieplna większa niż czysta bawełna.
Jedwab jest po prostu wiatroszczelny. W zamierzchłych czasach himalaiści jako jednej z warstw ubrania używali koszul jedwabnych. W połączeniu z wełnianymi swetrami było to dobre rozwiązanie na mróz i wiatr przed wynalezieniem tkanin technicznych. Resztki takiej koszuli znaleziono na ciele George’a Mallory’ego na Evereście (zginął w czasie próby zdobycia Everestu w 1924r.).
Witam
Czy moglby ktoś dac namiary na trzewiki za kostke, męskie obowiązkowo z wymiennymi flekami? Tak do 400 zł?
Świetny tekst, czyta się przyjemnie, odpowiednie połączono wstawki o historii produktu, z konkretnym opisem i recenzją. Ludziom, którzy zwrócili uwagę tylko na cyferki radzę się nie przejmować, do czego to dochodzi, że taka objętość tekstu przeraża czytelnika? Czy mamy komunikować się obrazkami? Na dodatek jak można kwestionować ocenę autora, jeżeli samemu nie jest się posiadaczem tych butów? Dla kogoś 20 razy, to zbyt mało, żeby godzić się na takie zużycie podeszwy, ale są ludzie, dla których to nie jest nawet znaczna część wypłaty, szczególnie gdy zarabiają w euro, czy dolarach. Zaletą takiej recenzji jest przedstawienie opinii i doświadczeń autora, zero… Czytaj więcej »
Michale, co sądzisz o takich butach? Warte ceny, czy lepiej obejrzeć się za czymś innym? Wizualnie mi osobiście się bardzo podobają i nie widziałem u marek konkurencyjnych takiego zamszu.
http://www.herringshoes.co.uk/product-info.php?&brandid=6&shoeid=8680&siteNavEvent=herringToHerringEquivClick
Nie podoba mi się ta postarzana faktura skóry.
Michale,
pytanie, które nurtuje mnie od dłuższego czasu – czy koszula z kołnierzem półwłoskim z Twojej kolekcji OSOVSKI & MR.VINTAGE nadaje się do noszenia bez krawata? Nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie w poprzednich wpisach.
Nadają się. Wszystkie kołnierze są podpinane w niewidocznym miejscu i bardzo dobrze układają się również w wersji rozpiętej.
Wyprzedaże już ruszyły, ma Pan coś ciekawego na oku?
Tutaj moje propozycje:
https://mrvintage.pl/poleca/
Michał czy buty żeglarskie Timberland zachowują standardowa rozmiarówkę nosząc 45 mogę być pewny wyboru rozmiaru? pozdr
Ja zawsze wybieram 1,5 rozmiaru większe, czyli przy rozmiarze 42,5, u nich muszę mieć 44.
Todsy z całą pewnością nie są warte regularnej ceny. Poza problemem z wypustkami bardzo szybko pojawiają się otarcia skóry na noskach, trochę ponad podeszwą. Widać to dokładnie na jednym z zamieszczonych zdjęć. Po kilku założeniach moich Todsów skóra w tym miejscu była już tak przytarta, że zwykłe pastowanie w pełni nie maskowało wady. Poza tym kupujemy buty do chodzenia w każdych warunkach. Myślę, że nikt nie wyda tylu pieniędzy, żeby pospacerować sobie we włoskich moksach po domu, kategorycznie unikając betonu. Co do wygody i jakości skóry to zgadzam się z Michałem.
Takie otarcia zdarzają się w każdych mokasynach tego typu. Ja kupiłem zamszowe i jak wchodzę do podziemnego parkingu pod blokiem, noski pięknie wszystko zbierają. Wyciera się też zamsz – to najbardziej newralgiczne miejsce wg mnie. Nawet bardziej niż tył. Na teraz chodziłem, jeździłem samochodem ledwie kilka razy, więc wszystko jeszcze przede mną.
Jeżeli po 20 noszeniach podeszwa się starła, to ta marka (w szczególności jej cena) to jakaś żenada.
Panie Michale, powinien Pan dawać kolegom buty, żeby je ponosili z pół roku, intensywnie. Po 100 założeniach można oceniać. Mężczyźni buty użytkują intensywnie i skoro mam za jakieś dać 1000 zł. to chcę żeby wytrzymały więcej niż 2 lata.
Wyrzuć ten globus, Ziemia przecież nie jest kulą, jest płaska. Najprostszy dowód? Teleskop na brzegu morza, obiekty w odległości 200 km są widoczne na tym samym poziomie.