Sezon wakacyjny w pełni, zatem dzisiaj przypominam letni temat z blogowego archiwum (opublikowany w 2014 r.). Często pytacie w mailach co zapakować do walizki by nawet na wakacjach czuć się komfortowo, a przy tym wyglądać dobrze, nie zabierając przy tym połowy garderoby. Dla osób, które cenią sobie dobry styl także podczas wakacji, pakowanie zawsze będzie rodzajem kompromisu pomiędzy limitem bagażowym (zazwyczaj 20 kg na osobę), a zestawem ubrań, które chcielibyśmy zabrać.
Ktoś może powiedzieć, że wakacje to nie pora na styl, bo wygoda jest najważniejsza, ale ja uważam, że można połączyć jedno z drugim. Oczywiście nikogo nie zamierzam namawiać na garnitur letni, ale postaram się zaprezentować zestawy będące alternatywą dla popularnych koszulek na ramiączkach i sportowych szortów. Sprawdźcie co ja zabieram na tygodniowe wyjazdy.
Walizka Samsonite, kapelusz H&M, okulary Ray-Ban, kąpielówki Hartford/mrporter.com, plecak Asos.com, sandały Valentino/mrporter.com, buty żeglarskie Sperry Top-Sider, koszule Mango i Brooks Brothers, szorty Incotex/mrportre.com, bojówki H&M, spodnie Mango, espadryle Castaner/mrporter.com, pasek H&M, japonki H&M.
KOSZULE
Wiele razy już wspominałem, że jestem wielkim fanem lnu i koszule z tej tkaniny są dla mnie podstawą wakacyjnej garderoby. Czuję się w nich znacznie lepiej niż w t-shirtach i nie pamiętam kiedy ostatni raz zabierałem na wczasy koszulki. Już lepsze są koszulki polo, które zazwyczaj mają luźniejszy splot.
Koszule lniane są lekkie, przewiewne i doskonale chronią skórę przed promieniami słonecznymi. Dużą zaletą jest też fakt, że można je rozpinać pod szyją i od dołu, dzięki temu wiatr będzie przyjemnie owiewał tułów. Pognieciony len ma swój urok, więc nie ma się co przejmować zagnieceniami na ubraniach, które zawsze w mniejszym lub większym stopniu powstają na ubraniach składanych do walizki.
Osobiście preferuję modele z długim rękawem, ale oczywiście nie ma niż złego w letnich koszulach z krótkim rękawem. Podwinięty długi rękaw wygląda moim zdaniem lepiej, a po odwinięciu doskonale sprawdza się jako ochrona przedramienia przed promieniami słonecznymi. Dotyczy to szczególnie wielogodzinnego zwiedzania w palącym słońcu. Oczywiście polecam koszule w jasnych kolorach, przede wszystkim białe, a ponadto: błękitne, różowe, beżowe.
Dobrą alternatywą mogą być także koszule z cienkiej bawełny. Bez względu na tkaninę, podstawą jest splot płócienny – to on zapewnia przewiewność tkaniny.
Ja zabieram zawsze tyle koszul ile dni mają wczasy, a dodatkowo dwie zapasowe, czyli na tygodniowy wyjazd dziewięć koszul. Świeżą koszulę zakładam wieczorem na kolację i później następnego dnia rano ten sam egzemplarz.
Jeśli szukacie lnianych klasyków w podstawowych kolorach (biały, błękitny, różowy, granatowy), to w ostatniej kolekcji Lancerto & Mr. Vintage jest aż 6 modeli z lnem (tu link).
SZORTY
Tutaj potrzebne będzie znacznie mniej sztuk niż w przypadku koszul. Ja zazwyczaj zabieram dwie pary bawełnianych lub lnianych chinosów. Polecam modele z szerszą nogawką, które pozwalają na swobodny przepływ powietrza między skórą a tkaniną. Fasony slim (dotyczy to także koszul i długich spodni) nie są najlepszym pomysłem na upały.
Bardzo praktyczne są także szorty typu cargo, z bocznymi kieszeniami.
DŁUGIE SPODNIE
Nawet jeśli jedziemy w miejsce, gdzie codziennie można się spodziewać upalnych temperatur, to i tak przydadzą się jedne długie spodnie. W wielu hotelach i restauracjach długie spodnie są obowiązkowe na wieczornych kolacjach, a nawet jeśli omijacie takie miejsca, to i tak warto je zabrać na ewentualne chłodniejsze dni.
Polecam bawełniane lub lniane chinosy.
BUTY
Ja zazwyczaj zabieram cztery pary: skórzane sandały, płócienne espadryle, mokasyny żeglarskie i klapki z tworzywa sztucznego. Dwa pierwsze modele mam na upalne dni, mokasyny na wieczorne kolacje i chłodniejsze dni, a klapki na plażę. Alternatywą dla japonek czy innych klapek mogą być buty piankowe. Najbardziej znana marka produkująca takie obuwie, to słynny Crocs. To jeden z najbrzydszych wynalazków obuwniczych, ale bez wątpienia praktyczny i komfortowy. Znacznie ciekawsza jest oferta butów piankowych, która pojawiła się w ostatnich latach – to modele wzorowane na klasycznych mokasynach, trampkach czy butach żeglarskich. Wyglądają niemal identycznie jak wymienione wzorce, a wykonane są z lekkiej pianki. Można w nich chodzić i pływać. Najbardziej znana marka z szeroką ofertą tego typu obuwia to Native. To ciekawy kompromis pomiędzy japonkami, a skórzanymi butami.
DODATKI
Polecam płócienny plecak z jasnej tkaniny do którego można schować wszystko co niezbędne podczas zwiedzania lub plażowania (dokumenty, portfel, woda, aparat, książka). Oczywiście można go także wykorzystać jako bagaż podręczny w samolocie.
W okresie letnim niezbędne będzie okrycie głowy. Najlepszą ochronę i komfort dla głowy zapewni jasny kapelusz z plecionki słomianej. Alternatywnie można zabrać bawełnianą czapkę z daszkiem lub kaszkiet. Przewagą kapelusza jest fakt, że poza lepszą przewiewnością lepiej chroni uszy i szyję przed promieniami słonecznymi.
Trudno wyobrazić sobie plażowanie bez kąpielówek lub spodenek kąpielowych. W ostatnich latach w zapomnienie odeszły slipki kąpielowe i zdecydowanie najmodniejsze fasony to te, które nawiązują do sportowych szortów. Mają luźniejszy fason i szyte są głównie z mieszanki bawełny z poliamidem lub poliestrem. Wewnątrz mają specjalne „majtki” z siatki. Zazwyczaj występują w znacznie ciekawszej kolorystyce niż tradycyjne kąpielówki.
Pozostałe dodatki, które należy spakować do walizki to: pasek parciany, bielizna osobista na każdy dzień, okulary przeciwsłoneczne, ręcznik plażowy. Na wielogodzinne zwiedzanie polecam także pokrowiec termiczny na butelkę 1,5 l i mały ręcznik do ocierania potu.
Gdzie zaopatrujesz się w plecaki płócienne?
Poszukaj w popularnych sieciówkach, TK Maxx, Asos. Akurat za plecaki płócienne nie warto przepłacać.
Odwiedź sklep „Carry”. Zauważyłem tam kilka dni temu płócienne plecaki, wygląda wręcz jak kalka Asos’a. Do wyboru ecru, granatowy i jasna oliwka
Specjalnie zajrzałem do sklepu i znalazałem 1 – dość przystępna cena, jednak „fason” i jakość mnie nie przekonały.
Panie Michale, w których popularnych sieciówkach (ewentualnie sklepach, które nie zrujnują studenckiej kieszeni) kupię lniane koszule? Same bawełniane sztuki widzę właściwie… Pozdrawiam.
Ktoś przy poprzednim wpisie wymieniał F&F (Tesco) – to chyba będzie najtańsza opcja. Z niższej półki jest jeszcze H&M, Top Secret.
A lepsza jakość? Vistula, Wólczanka?
Nils Sundstrom, Marks&Spencer, Massimo Dutti, Marc o’Polo, Tommy Hilfiger.
Polować na wyprzedaże. Ja kupiłem lnianą koszulę w Bytomiu za pół ceny (125 z 250 PLN).
Peek&Cloppenburg – mieli ostatnio jak sprawdzałem (kilka marek). W Warszawie też np. w Mark&Spencer.
Wpis bardzo przydatny, skorzystam przy najbliższym wywiadzie. W akapicie o koszulach wkradło się małe powtórzenie. Mianowicie: ,,przede wszystkim białe, a ponadto: białe, błękitne, różowe, beżowe.”
Czy takie skórzane sandały, z płaską, niewyprofilowaną podeszwą są wygodne przy dłuższym chodzeniu? Wyglądają stylowo ale czy w praktyce nie przegrywają z sandałami „sportowymi”? Pozdrawiam.
Na pewno ze sportowymi, które mają wyprofilowane wnętrze przegrywają, ale mam od 4 lat podobny model z Gino Rossi i zabieram je na każde wakacje. Są wygodne.
Moje wieloletnie i „wyczynowe” doświadczenie z sandałami mówi mi, że taki model będzie całkowicie wystarczający w przypadku kilkugodzinnego zwiedzania. Chyba że ktoś ma stopy wyjątkowo podatne na odbicia, a zwiedzanie będzie typowo miejskie – czyli na twardym podłożu. Wtedy trzeba poświęcić styl.
Polecam poszukać oszczędnych w formie modeli Scholla. Mają wyprofilowaną podeszwę, są bardzo wygodne, a do tego bardzo porządnie wykonane. Myślę, że to dobra alternatywa dla sportowych sandałów.
Lniane (55% lnu, 45% bawełny) w zeszłym roku pojawiły się w Tesco F&F (tyle że bez klasycznego kołnierzyka). W H&M też bywały.
Polo mi w zestawie brakuje, dla mnie to ubranie będące niemal symbolem wakacji!
Jeśli ktoś woli dzianinę, to polo z bawełnianej piki będzie dobrym wyborem.
Super wpis. Przyda się na pewno. A propos koszul, to kupiłem w Lidlu len bawełna. Bardzo fajne i tanie – 39zł
Co to są chinosy? I co to za marynarka w walizce na pierwszym zdjęciu?
To zdjęcie ze strony Rose&Born, więc wszystko jest tej marki.
https://mrvintage.pl/2012/03/chinosy.html
100% lnu brook brothers 69 zł w tk maxx ;) Dziękuję.
Oprocz tego co napisales ja jescze przewaznie biore 50/50 koszule/polowki, minus sandaly, plus marynarka len/bawelna na chlodniejsze wieczory.
W Zarze w tym sezonie jest bardzo duży wybór koszul lnianych.
Może i mają spory wybór ale są beznadziejnie uszyte. Zbyt wąskie przedramiona. Ciasne w klatce piersiowej. Generalnie koszule męskie są bardziej damskie.
Oj tam zwykły krój dla niedokarmionych maturzystów (jakby były damskie to by miały więcej w klatce ;) )
Michale, pytanie nie związanie z tematem.
Jakiś czas temu miałeś wpis poświęcony polskim piłkarzom, oczywiście niepochlebnie wypowiadając się na temat ich (braku) stylu. Może byłbyś zainteresowany wpisem na temat Marcina Gortata? Myślę, że może bronić honoru polskich sportowców pod względem mody. Jego ubiór może nie jest perfekcyjny, ale i tak bije na głowę nie tylko polskich piłkarzy, ale też zdecydowaną większość polskiej ulicy. Co Ty na to?
Witam Kacprze
Jako wielki fan NBA pozwolę sobie zabrać głos w poruszonym przez Ciebie temacie. Styl Marcina Gortata, jak mniemam, jest w mniejszym stopniu zdeterminowany preferencjami samego Pana Marcina, a w ogrommej mierze wpływają na niego obostrzenia wprowodzane parę lat temu przez Ligę NBA. Gortat jako korzykarz klubu NBA jest zobowiązany do przestrzegania staranie opisanego i zdefiniowanego dress codu – w halach NBA nie może pokazać się w stroju innym niż garnitur. Ot cała prawda o stylu Marcina Gortata, którego osobiście nie jestem fanem.
Garnitur obowiązuje wyłącznie na ławce rezerwowych. Poza tym dowolność. Gortat nosi ubrania szyte na miarę. Juz samo to powuduje, ze sa one świetnie dopasowane.
Brakowało mi takiego wpisu!!! ????
Panie Michale, wpis jak zwykle na najwyższym poziomie! Mam pytanie jednak o jego rozwinięcie o sposoby przewozu ubrań w walizce. Czy spotkał się Pan kiedyś z „turystycznymi patentami” na temat transportu ubrań tak aby później nie nosiły śladów leżakowania w walizce?
dobrze sprawdzają się worki na ubrania, specjalne pokrowce, dobrze tez gdy walizka wykonczona jest tkaniną, zdarzają się modele z wieszakiem na ubrania, i teraz juz standardem jest dodatkowa kieszonka na bieliznę
Oj Panie Michale zawiodlem sie. Brakuje mi tu sciarpy?!
Świetny wpis! Bardzo mi ułatwiłeś decyzję co do tego, co zabrać na urlop. Wiele rzeczy pokrywa się z tym, co zawsze zabieram (koszule, mokasyny), ale do plecaka musiałem się przekonać. Teraz na pewno taki zakupię.
Pozdrawiam,
Maciej
Potrzebuję paska o długości 80-85cm. Przeważnie noszony z białymi espadrylami. W sklepach nie znajdę, może w sieci coś jest?
Proponuję jakiś parciany z białym akcentem. Może coś takiego:
http://www.hm.com/pl/product/23169?article=23169-B
Jak zostanie miejsca to wzialbym jeszcze brazowe zamszowe loafersy (nawet zamiast sandalow), drugie dlugie spodnie np blekitne chino i kolorowe szorty (czerwone, niebieskie lub granatowe). Jesli planujemy tez chodzic wieczorami do w miare dobrych restauracji to przydalaby sie marynarka.
Słuszne uwagi. Zapomniałem dodać, że moje propozycje to takie absolutne minimum.
Fajnie, ze pojawily sie espadryle. Wlasnie zastanawiam sie nad zakupem takich i mam pytanko – czy pokusilby sie Pan o zalozenie espadryli do biura?
Zastanawiam sie nad tym czy moznaby je stosowac w bardziej casualowych zestawach np. zamiast przesadnie juz popularnych New Balance’ów, ktore przecież też są casualowe…
Jeśli możesz do pracy zakładać NB, to espadryle też będą ok. Od razu uprzedzę, że sneakersy na pewno będą wygodniejsze. Chodzi głównie o podeszwę i profilowaną wkładkę.
Wydaje mi się że 9 koszul na 7 dni to zdecydowana przesada. Zmienianie ubrań z taką częstotliwością to chyba domena płci pięknej.
Za dużo? A jak sie spocisz w koszulę przez cały dzień to wieczorem wyjdziesz w tej samej do klubu lub do restauracji na kolację? A może będziesz prać w pokoju hotelowym?;-) Nie wspomnę o tym, że możesz ją czymś pomplamić, no a jak jedziesz z dziećmi to już murowane, że całego dnia nie wytrzyma ;-)
Jak sie ma malo miejsca w bagazu to mozna ewentualnie wziac mniej koszul i potem po kilku dniach oddac kilka koszul do pralni w hotelu albo gdzies niedaleko.
W ostateczności można tak zrobić, jednak to zazwyczaj wydatek kilkadziesiąt euro.
Bzdury piszesz. Ceny w pralniach np. we Włoszech, czy w Hiszpanii są porównywalne z polskimi. Jakieś 2-3euro za kg. Oczywiście trzeba unikać pralni hotelowych, gdzie faktycznie potrafią kasować jeleni na kilkadziesiąt euro, ale w czasach darmowego wifi znalezienie pralni w miejscowości turystycznej to naprawdę nie jest problem.
Każdy zrobi po swojemu. Jak ktoś ma kilka koszul, to nie ma wyjścia – pierze ręcznie w umywalce albo oddaje do pralni. Ja tam wolę zabrać z domu kilka koszul więcej.
Pranie ręczne to taki problem?
Czyli zamiast koszul weźmiesz środki do prania i żelazko :)?
Bardzo często zabieram ze sobą turystyczne żelazko,a dwie małe buteleczki środka do prania i odplamiacza jeszcze nikomu nie zaszkodziły.
Nienienienie, trzeba zmieniać koszulę przynajmniej raz dziennie! Czyli 9 koszul na tygodniowy wyjazd to konieczne minimum. Można oczywiście prać, ale moim zdaniem szkoda na to czasu na urlopie. Chyba że poszukiwanie pralni potraktujemy jak zwiedzanie :)
Myślę, że przy ponad 30. stopniowych upałach jest to wskazane. Nie uwierze, że przy takiej pogodzie nie spocisz się na tyle, żeby nie było potrzeby zmiany kolejnego dnia. No chyba, że pocisz się idealnie bezwonnie;)
Tu nie chodzi o kwestie estetyczne, żeby 2 razy nie pojawiać się w tym samym, ale o higienę. Koszule, szczególnie w czasie upałów zakłada się raz i do prania.
aha higieniczne jest chodzenie przez kilka dni bez skarpet w butach (skórzanych!) ale już nie jest higieniczne spędzenie 2-3 dni w koszuli lnianej
A kto powiedział, że bez skarpet?
Wlasnie – skarpety do sandalow sa jak najbardziej higieniczne. Tyle, ze mamy bledny stereotyp, ze rodacy nosza sandaly ze skarpetami. Prawda jest taka, ze jestesmy stosunkowo higienicznym narodem dlatego wielu z nas zaklada skarpety do sandalow. Choc ja osobiscie nie uzywam skarpet do sandalow (wazne aby miejsce na stope bylo z irchy i najlepiej paski tez od spodniej strony z irchy). A dla samego zdrowia dobrze tez czasem po trawie boso pochodzic.
A o środkach do pielęgnacji stóp to słyszeli? I boso swobodnie można chodzić…
To jakiś trolling czy coś? Dyskusja czy koszulę można nosić dwa dni jest niepoważna, kto ma choć trochę rozumu i godności człowieka ten wie, że koszulę zmienia się codziennie. Co najmniej, bo przy takich upałach jak teraz to i ze dwa razy by wypadało. Dla porządku majty i skarpety też zmieniajcie codziennie, kurde błagam, zmieniajcie. Nie wiem czy trzeba koniecznie brać 9 koszul na tydzień, ręczna przepierka koszuli chyba nie hańbi? Gorzej z prasowaniem, ale kto czytał Pilcha ten powinien wiedzieć, że w prasowaniu najważniejsze jest odpowiednie rozłożenie mokrych ubrań do suszenia.
To prawda – w upaly koszuli nie da sie nosic dluzej niz dzien. Nie zmienia to faktu, ze dwutygodniowy urlop w wersji stylowej to … 14+2 koszule a to juz jest spooory wydatek… No i jeszcze trzeba miec gdzie te wszystkie koszule trzymac .. Wpis super, idealne wyczucie czasu :)
Ja zabierałem 14+2. Koszula lniana waży ok. 200 gram, czyli 16 sztuk około 3 kg.
Przypuszczam, ze Panskiemu przedmowcy mowiac o sporym wydatku chodzilo o sam fakt posiadania 16 koszul.
Jeśli chodzi o lniane koszule to wybór jest mocno ograniczony jeśli chodzi o kolory itp. Jeśli zabierasz 16 koszul to w jakie wzory, bo jeśli ograniczyć się do gładkich białych, niebieskich i różowych każdy pomyśli ze tak a prawdę zabrałem tylko 3 koszule…
Wzory wedle uznania, ale ja tam mam chyba 5 koszul białych lnianych i nie przejmuję się tym co inni myślą :)
I jedynym problemem przy posiadaniu kilku egzemplarzy takich samych koszul jest posądzenie, że ciągle chodzimy w tym samym egzemplarzu ;-)
tak jest :) Nawet po cenach wyprzedazowych – ok. 70 zl/koszula .. Pocieszam sie tym, ze dobre t-shirts tez kosztuja.
O jakich markach myślisz?
Oczywiście mam na myśli t-shirty
Wpis bardzo subiektywny i zasadzie dotyczący jednej opcji spędzania urlopu. Bo zabrakło na wstępie dodatkowego zdania, że Autor na wakacje wybiera się do hotelu i spędza urlop „pasywnie” lub…. – tu brakuje mi opisu. Bo każdy inaczej spędza urlop. Jedni w hotelu z opcją All in.z nastawieniem na lenistwo, opalanie, wieczory przy barze i jakąś pakietową wycieczkę, inni wynajmują jeepa i zwiedzają „tereny” śpiąc gdzie popadnie lub w wynajętym pokoju w pensjonacie lub na kwaterze, inni wybierają rejs statkiem, a jeszcze inni tydzień „w siodle” /mam na myśli rower/. Przy okazji – ja biorę o połowę mniej koszul z bardzo… Czytaj więcej »
Zatem oczekiwałeś wpisu jak z klasą przemieszczać się Jeepem po błotnistych, leśnych bezdrożach? Na logikę, jeśli dyskutuje się na temat elegancji na urlopie, to ma się na myśli raczej wypoczynek w postaci leniuchowania, zwiedzania i szczątkowej aktywności. Ktoś kto wybiera się na tydzień do chatki w górach na odludziu, nad elegancję i wygląd stawiał będzie wygodę – a w tym wypadku sam wie najlepiej co powinien zabrać, jeśli nie wie, informacji szukał będzie na odpowiednim blogu poświęconym aktywnemu wypoczynkowi, a nie na takim o modzie męskiej. Wpis faktycznie szału nie robi, ale bez przesady. Spodziewałbym się raczej porad w stylu… Czytaj więcej »
Jako że tytuł wpisu, to „Co zabrać na tygodniowe wakacje”, a nie „Co zabrać na tygodniowe wakacje by wyglądać elegancko na urlopie” pozwoliłem sobie na taką uwagę. Napisałem też: „Bo zabrakło na wstępie dodatkowego zdania, że Autor na wakacje wybiera się do hotelu i spędza urlop ?pasywnie? „. Na przyszłość, zanim cos skomentujesz przeczytaj uważnie dwa razy.
Pozdrawiam
Janek
Niczego nie zabrakło. Jeżeli znasz „profil” autora i charakter bloga to wiesz dokładnie, czego się po takim wpisie spodziewać więc nie szukaj dziury w całym. Uczestnicząc w blogu Michała tego właśnie oczekuję. Bardziej wyczynowych czy sportowych „outfitów” szukam gdzie indziej i bardzo się cieszę, że blog ma taki właśnie a nie inny charakter a Michał zmotywowany przez sponsora nie pisze nagle co spakować na weekend wspinaczkowy czy jak elegancko wyglądać na zgrupowaniu kadry koszykarzy. Trochę dystansu :)
@Janek:
> Jako że tytuł wpisu, to ?Co zabrać na tygodniowe wakacje?, a nie ?Co zabrać na tygodniowe wakacje by wyglądać elegancko na urlopie? pozwoliłem sobie na taką uwagę.
Nie ma tam jeszcze paru innych uwag, które też potrafiłbym (na poczekaniu) wymyślić. Jeśli jednak można coś zarzucać Mr. Vintage to na pewno nie to, że profil jego pisania nie jest wystarczająco dookreślony.
Natomiast gdybyś chciał wiedzieć co zabrać ze sobą na dwa tygodnie aktywnego wypoczynku w góry, żeby — po wędrówkach — wyglądać w miarę elegancko, to mogę Ci podpowiedzieć: koszulki Craghoppersa, TNF, Lowe Alpine.
Wiem co zabierać na wakacje do ciepłych krajów – i tych bliskich i dalekich – i od wielu lat nie mam z tym problemu. Również jeśli jest to aktywny wypoczynek w wybranym kraju afrykańskim. Już dawno wyleczyłem się z „gadżetów odzieżowych” gdzie najważniejsza jest firma i metka. Noszę ubrania wygodne, funkcjonalne – nie mam problemu z doborem dodatków i kolorów oraz odpowiednich rozmiarów. Na ten blog zaglądam czasami z ciekawości, by podglądać jak się rozwija. Czasami też zadaję pytania bo nikt nie ma patentu na całe życie i cały czas można odkrywać nowe możliwości oraz informacje. I już kiedyś napisałem… Czytaj więcej »
@Janek Wyjaśnij mi jedno: czym się różnią twoje bawełniane koszule od moich lnianych? Tylko tkaniną? Jeśli tak, to nie rozumiem dlaczego dziwisz się, że ja na urlop też zabieram koszule, tylko bardziej przewiewne :) Już to pisałem w jednym z komentarzy: ja w pokazanych zestawach zwiedzam aktywnie miejsca, które odwiedzam. Czasem jestem kilkanaście godzin na nogach i komfort lnianych ubrań jest dla mnie niezastąpiony. Bawełniane też oczywiście zabieram, bo nie mam tyle lnianych, ale to właśnie len jest lepszy. PS. A nawet jakbym założył takie zestawy w kraju afrykańskim, to w czym problem? Pobrudzą się od kurzu? Brudzą się w… Czytaj więcej »
Wpis slaby, można wnioskować ze mr.vintage wakacje spedza siedzac w hotelu na tarasie dobrze wyglądając. Nie wyobrażam sobie w takim stroju iść na plaże miejską, pochodzić po górach, polanach, zagrać w badmintona czy siatkówkę. Elegancja elegancją ale na litość boską RELAKS to relaks, abstrahując ze niewiele osób ma 16 koszul na codzień, a co tu dopiero mówić o takich w wersji letniej. Dla mnie ten wpis to totalne oderwanie się od rzeczywistości.
Zastanawiasz się czasem zanim coś napiszesz? To naprawdę czasem pomaga. Pozwala uniknąć śmieszności i późniejszych tłumaczeń.
… jakoś źle umieściło, to był komentarz „postgenitalny” :)
Czy uważasz, że koszula lniana i bawełniane bojówki nie są odpowiednim strojem na aktywne wakacje? Dlaczego w takim stroju nie mogę iść na plażę, w góry itp? Pobrudzi się? Każde ubranie się brudzi.
Dokładnie w takich samych zestawach przejechałem wzdłuż i wszerz Kretę i Rodos. Nikt mnie nie przekona, że „techniczne” koszulki są lepsze, bo sam sprawdziłem to na własnej skórze.
Jeśli dla ciebie prawdziwy relaks, to spodenki sportowe i t-shirt, to twój wybór. Ja lepiej czuję się w naturalnych tkaninach.
Akurat chodzenie w takim stroju po górach nie jest dobrym pomysłem. Koszulki sportowe lepiej wchłaniają, a w razie załamania pogody trochę innych ubrań(kurtka, sweter/bluza, odpowiednie spodnie) by się przydało (o butach i plecaku nie wspomnę!).
Mimo wszystko nie rozumiem zarzucania Autorowi nieprecyzyjności wpisu. Przecież chyba nikt tu nie szuka poradnika „Jak spakować się na żagle na Atlantyku”…
A dlaczego nie miałby spędzać wakacji w hotelu, zwiedzając zabytki i miejskie muzea? Może to trudne do załapania, ale NAPRAWDĘ niektórzy ludzie tak właśnie wypoczywają podczas urlopu. Wieczorem jedzą kolację w miłej restauracji, nie barze, a zamiast rajdów po bezdrożach Afryki, czy gry w plażową siatkówkę, wybierają czytanie książki na tarasie.
Trochę dystansu proponuję. Ostatecznie to nie są porady dla każdego, w każdej sytuacji, tylko dla osób szukających właśnie takich klimatów.
Panie Michale, czy włożenie poszetki do kieszonki w lnianej koszuli, żeby dodać nieco ekstrawagancji i elegancji nie będzie totalnym faux pas? Koszula jest biała, z długim rękawem, myślałem o poszetce w błękitnym kolorze. Pozdrawiam
Panie Michal, a co Pan sądzi o spodniach z niskim krokiem? Nie mówię tu o jakichś eleganckich czy półeleganckich, ale np. o dresach do posiedzenia w ogrodzie, lub innych luźnych okazjach :) Pozdrawiam
Michał jest miłośnikiem odciśniętych genitaliów, co na praktycznie każdej jego fotce widać czy jest eleganckie nie wiem, wygodne? nie sądzę. W każdym bądź razie każdy nosi się tak jak lubi, zwłaszcza w swoim ogrodzie.
dobre :)
Ludzie będzie pytać jak sie ubierać do ogródka ? Trzeba mieć tez własny rozum bo nie długo każdy będzie pytał o to czy może do kibla iść o 5 po południu, bo to czas na herbatę po angielsku!
Ooooo to to. Ladnie ubieramy sie dla innych, dla siebie przede wszystkim wygodnie. Łączyć oba się da, i o tym jest ten wpis.
Dzień dobry
Właśnie przymierzam się do zakupu pierwszych mokasynów jednak obawiam się ryzyka, że nie będą komponować się z większością mojej garderoby. Chciałbym żeby były w miarę uniwersalne, pasujące zarówno do długich lnianych spodnich, bawełnianych szortów jak i do jeansowych bermudów. Jaki model poleciłby Pan na początek komuś kto ma w miarę zróżnicowaną garderobą i nie jest zwolennikiem jednego stylu?
Mokasyny żeglarskie lub mokasyny dla kierowców (polecam te pierwsze). Brązowe będą najbardziej uniwersalne.
Gdyby ktoś był zainteresowany to w H&M są w tej chwili całkiem niezłe marynarskie bransoletki z zapięciem na kotwicę. O dziwo, made in Italy, a nie zwyczajowo, China.
dalej będe polecał panią Ewę Rojek ze strony stylenaut.com
mam bransoletke i jest z fajniejszego materiału niż ta z H&M, do tego dostałem mini filcowy kwiatuszek do butonierki :p
Ta bransoletka z H&M (jeśli to ta, czerwona) rozerwała mi się dosyć szybko xd Również polecam stylenaut
Nie no, tragedia te sylenaut. Sznurkowe bransoletki wygladaja jak sznurek od dresu zawiazany wokół nadgarstka
Ja mam bransoletkę wykonaną na zamówienie ze skóry, srebra i bursztynu.
Czy te białe spodnie Mango są lniane czy z bawełny? Jeżeli z lnu to gdzie je można dostać bo na stronie sklepu takich nie ma.
Len z bawełną. To ten model.
Czy takie spodnie len bawelna zapewniaja taki sam komfort termiczby jak 100% len?
Mam jedne lniane i chce kupic wiecej bedac super zadowolony jak sie w te aktualne goraczki spisuja.
Sam skład tkaniny nie jest aż tak istotny. Najważniejszy jest rodzaj splotu oraz gramatura (grubość). Len w zdecydowanej większości przypadków ma splot otwarty, przy mieszankach z bawełną różnie bywa. Tutaj pokazywałem spodnie len/bawełna i nie są one zbyt komfortowe, bo splot jest bardzo ścisły.
Najprostszy test – przyłożyć tkaninę do ust i wpuszczać i wypuszczać powietrze. Jeśli będzie swobodnie przepływać, to prawdopodobnie komfort takiej tkaniny będzie wysoki.
Wpis ciekawy pod względem tematycznym, jednak w porównaniu do starszych wpisów mam wrażenie że masz trochę mniej inwencji twórczej w trakcje pisania wpisu. Jeżeli byłoby to możliwe to fajnie było by wrócić do zdjęć pt.: jak jestem ubrany dziś. Wiem że może się wydawać że bardzo narzekam, jednak naprawdę podziwiam twojego bloga i wysiłek w niego wkładany(pewnie jest niemały). Mam też kilka pytań nie dotyczących bezpośrednio tego wpisu. W sierpniu będę uczestniczył w weselu mojej cioci- jestem osobą młodą(18lat) więc nie chcę wzbudzić śmiechu zbyt poważnym strojem. Na sam ślub i wesele będę ubrany w granatowy garnitur, białą koszulę i… Czytaj więcej »
Wykorzystaj granatowe spodnie od garnituru plus niebieska koszula (nawet jak nie masz, to warto zakupić). Do tego brązowy pasek i oxfordy (jeśli ich nie masz, to ew. czarne z poprzedniego dnia, ale taki zakup też jest bardzo uniwersalny).
A marynarkę z poprzedniego dnia czy zaopatrzyć się w coś lnianego?
I ponawiam pytanie o te buty: Co o nich sądzicie?
Gdzie można znaleźć takie modele koszul Brooks Brothers w polskim sklepie internetowym? W Mango powinni postawić na bardziej klasyczne kołnierzyki.
Niestety marka ta nie jest dostępna w Polsce. Jedynie w TK Maxx trafiają się pojedyncze egzemplarze.
Mam do Was pytanie o polówki z Firmy bytom. Dostałem dziś ofertę z klubu 3 polówki za 99 zł?
Myślicie, że to opłacalna oferta?
http://bytom.com.pl/polo-mundial-157-k
Przy tej cenie warto, ale te polówki są średniej jakości. Ale mają też w ofercie polo z cienkiej bawełny merceryzowanej – te są OK.
Czy i ew. gdzie w Pl można kupić klasyczne espadryle tj. bez podklejonej gumowej podeszwy?
Nie widziałem takich bez podkejenia i nie jest to najlepszy pomysł. Podeszwa bardzo szybko się rozleci.
Ja osobiście mam espdaryle z H&M-u, oczywiście podklejane i powiem szczerze, że mocno w nich czuć każdy, nawet średniej wielkości kamień, na którym się staje. Dzięki podklejeniu ta czulość jest jendak trochę mniejsza i bardzo dobrze. Nie wyobrażam sobie chodzić po naszych, nie zawsze równych chodnikach w butach o jeszcze bardziej miękkiej podeszwie, a takie byłyby te espdryle gdybynie gumowe podklejenie.
Wybieram się w lipcu do Szwecji, więc Michał co proponujesz? Na pewno coś długiego (komarów tam multum).
Mieszkanie w małym mieście w centrum Szwecji blisko lasy, jeziora.
Szwedzi lubią w powyciąganych dresach chodzić po mieście, czy na zakupy, więc pewnie będę się wyróżniał.
Michale, jakie masz zdanie o mieszance len + wiskoza? Konkretnie rozchodzi się o spodnie uszyte z takiego materiału, relacja ok. 60%-40%.
Nigdy nie użytkowałem ubrań z wiskozy (jedynie podszewki).
Co Pan sądzi o koszulach lnianych marki Tatuum?
Kiedyś to był dla mnie nr 1, nadal mam ich koszulę lnianą, która ma 10-12 lat. Niestety od kilku lat poszli w dół z jakością, ale w cenach wyprzedażowych warto.
Odpowiadam: dziewczynę.
Czy polo z bawełnianej piki to dobry pomysł na lato? Na stronie Mango koszulki z tego materiału są po 89 PLN.
Tak, pika jest dobrą dzianiną na lato.
Dla narzekających na monotonię lnianych koszul – Suit Supply ma kolorowe kraty (dla mnie trochę zalatujące informatykiem), Mango ma m.in. chambray, kratkę gingham, żółtą w białe pasy.
Kiedy pojawi się przegląd skórzanych sandałów z udziałem samego autora? Zauważyłem, że Mr Vintage unika prezentowania siebie w odkrytym obuwiu.
Bo noszę je tylko na urlopie w ciepłych krajach.
Ja mam hipotetyczną scenkę
1. Mr Vintage spontanicznie odwiedza osobę X w jej mieszkaniu mając na sobie akurat mokasyny żeglarskie. Przed wejściem do środka właściciel prosi go o zdjęcie butów lecz Mr Vintage (słusznie) nie założył pod mokasyny skarpet. Co uczyni Mr Vintage chcąc zachować elegancję?
A) Zrezygnuje z odwiedzin
B) Mimo wszystko wejdzie do mieszkania na bosaka
C) Uda się do łazienki gdzie założy awaryjne skarpety.
Podbijam.
Ten sam problem może też być z sandałami.
W polskich serialach chodzi się po mieszkaniu w butach.
Gospodarz nie powinien nakazywać zdejmowania butów, no chyba że są zabłocone, mokre czy w jakiś inny sposób MOCNO pobrudzone, należy wtedy gościowi dać jakieś buty zastępcze. Natomiast w żadnym wypadku nie należy kazać paradować komuś w samych skarpetkach.
W pełni popieram. Nie wyobrażam sobie, zeby poza sytuacją zimową czy dżdżystą prosić swoich gości o zdejmowanie butów jeżeli sami nie przejawiają w tym względzie wyraźnej ochoty :)
Dokładnie, panuje tu przedziwny zwyczaj pozbawiania gości obuwia. A tak swoją drogą – co jest złego w chodzeniu boso – zwłaszcza w porównaniu do chodzenia w samych skarpetkach?
Pod mokasyny zakłada się takie specjalne skarpety.
Można powiedzieć zestaw prawdziwego skauta.
Ja bym zrezygnował z wizyty. No, chyba że to waaaaażny kontrahent, albo niewiasta przecudnej urody, która doskonale orientuje się, jak może mi czas po 22-giej umilić.
Pozdrawiam.
PS – ja również mam wrażenie, że T-shirt i szorty sportowe są lepsze do niektórych „wakacyjnych aktywności”. Dlatego, MrVintage, chyba dołożenie ich do walizki byłoby dobrym pomysłem. Oczywiście, T-shirt designerski, a nie wyprzedażowy…
Dzień dobry:)
Mam pytanie związane z podróżą samolotem:). Nie wiem czy padło już takowe na blogu, nie mogę znaleźć:. Mianowicie: podróż służbowa, samolot (czas trwania lotu ok 2 h), lekarz.. Jaką stylizację by Pan zaproponował?:)
Dziękuję i pozdrawiam:))
2h to chyba można wysiedzieć w garniturze…
Myślę że po tych 2 latach i 5 miesiącach podróż dobiegła końca :D
Jak rozpoznać koszule bawełnianą z płóciennym splotem np. na zalando. Koszule lniane tam są niestety tylko regular fit.
Paski plecione jak na zdjęciach, nigdzie nie mogę znaleźć.
Na basen przy hotelu, w między czasie na plaże i obiad to się przebieranie i zmieniacie buty czy w klapkach cały czas?
Jedyna możliwość to próba oceny na podstawie zdjęć detali, czyli z dużym zbliżeniem na tkaninę. Niestety tak duże sklepy nie mają szczegółowych opisów.
Michał,
T-shirty też są OK i uwierz mi wiele z nich może również dobrze wyglądać, is a również komfortowe. Może czas skończyć je krytykować, już dawno stały się kanonem również klasycznej mody męskiej, niejaki James Dean to zapoczątkował parędziesiąt lat tremu, a korzysta z tego wynalazku mnóstwo dobrze ubranych facetów.
Nie wątpię, ale ja akurat wolę koszule :)
Zestaw fajny, ale przy założeniu małej aktywności fizycznej. Ja zaczynam od: – komplet odzieży technicznej (t-shirt, shorty, bielizna, buff ? 0% bawełny!) ? uniwersalny do wszystkich aktywności, wystarczy jeden komplet ? po przepraniu rano jest suche – ultralekka kurtka przeciwdeszczowa (Gore-Tex Paclite) – terenowe buty do biegania – ładnie nie jest, ale da się zwiedzac/biegac/wejść do 3000 m.npm. da się kupic bezowe/mało krzykliwe. – zestaw ABC (płetwy, maska, fajka) ?bez tego nie wyjeżdżam. Kropka. – buty rowerowe (spd) ? jak sa góry w pobliżu i da się wypozyczyc dobry rower gorski. – planuje zakup krótkiej pianki do pływania ? nawet… Czytaj więcej »
To oczywiście propozycja raczej na leniwe wakacje, bez codziennej aktywności wymagającej technicznych ubrań i butów.
Oh oh, jaki jestes aktywny…
I nie zapomnij butów narciarskich. Bo w końcu jak są w pobliżu góry, to pewnie jest też i stok.
widzisz, każdemu według jego (aktualnych) potrzeb.
Przerobiłem już różne style podróżowania, m.in:
– turystyczno-włoczegowo-górsko-schroniskowy
– prawdziwy Janusz All-inclusiv’u
i aktualnie ten mi najbardziej odpowiada
Ja mam ciągły problem z doborem górnej części garderoby do lnianych spodni. Po pierwsze dlatego, że łączenie lnu z lnem wydaje się „too much” ze względu na faktury tkanin. Z kolei łączenie z koszulami bawełnianymi czy koszulkami polo daje efekt taki, że zyskuję termicznie na spodniach ale zakładam polo, które jednak jest dość mięsiste albo bawełnę, która jest mniej przewiewna. A po drugie ciemny len moim zdaniem nie wygląda tak dobrze jak jasny a do tego jest trudniej dostępny (np granatowe spodnie). Tak więc zakładając białą koszulę do jasno – beżowych spodnie uzyskuje się dość odważny jak dla mnie niemal… Czytaj więcej »
Granatowe spodnie z lnu oferuje np. Benevento.
Nie ma żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za tym, iż nie należy łączyć lnianej góry z lnianym dołem. Takie połączenie w upalne dni świetnie się broni.
Dzięki Pawle – na pewno sprawdzę
Liam – chodzi o to, że to tkanina o wyrazistej fakturze więc nie tyle nie należy co takie połączenie nie jest najkorzystniejsze wizualnie
Gdzie znajdę duży wybór bawełnianych szortów chino i jaki kolor będzie najbardziej uniwersalny głównie do białych t-shirtów ?
Do białych t-shirtów będą pasować szorty w każdej barwie. Jednak należy unikać koloru czarnego. Takie spodenki są w ofercie niemal każdego sklepu, nawet budżetowego.