Lipiec to środek sezonu urlopowego, więc w lipcowej edycji Ulubionych mam dla was rekomendacje kilku typowo letnich produktów m.in. spodnie lniane, mokasyny, marynarkę o splocie typu fresco a także notes dla podróżników i lektury o „urlopowej” tematyce.
Autorem zdjęć jest Dominika Kuroś. Wpis zawiera płatne lokowanie produktów.
SPODNIE LNIANE BENEVENTO
Marka Benevento wiele razy pojawiała się na blogu, ale w skrócie przypomnę, że jest to polska firma która specjalizuje się w męskich spodniach z półki premium. Wszystkie produkty szyte są w ich własnym zakładzie na południu Polski, a tkaniny dostarczają wyłącznie renomowani europejscy producenci m.in. Vitale Barberis Canonico, Brisbane Moss, Ulster Weavers.
Z ostatnich nowości Benevento na uwagę zasługują eleganckie spodnie lniane szyte z pięknymi detalami zaczerpniętymi z tradycyjnego krawiectwa. Są to m.in. podwójne zakładki tak rzadko spotykane w odzieży z wieszaka; boczne regulatory; bardzo mocne i estetyczne podszewki oraz mocno zapomniane mankiety na dole nogawki. Model ten dostępny jest w czterech kolorach, u mnie na zdjęciach możecie zobaczyć kolor koniakowy (ja nazwałbym go jednak tytoniowy) i kremowy (ja nazwałbym go piaskowy). Polecam szczególnie ten pierwszy – to taki nietypowy i rzadko spotykany odcień brązu, który pasuje do wielu marynarek i koszul. Większy wybór modeli lnianych znajdziecie w tej zakładce.
Już miesiąc temu zapowiadałem, że w cyklu Ulubione regularnie będą się pojawiać ciekawe produkty piśmiennicze, bo sam jestem wielkim fanem wszelakich notesów, piór, atramentów i ołówków, więc dzisiaj kilka słów o produkcie mającym status kultowego, choć jego historia jest stosunkowo krótka. Mam na myśli koncept japońskiej firmy Midori/Traveler’s Company, która trzynaście lat temu stworzyła bardzo prosty system notesów Traveler’s Notebook dedykowanych ludziom kochającym podróże. Konstrukcja tego systemu jest bardzo prymitywna, ale to cały jego urok – surowa skóra złożona na pół i przewleczone przez nią gumki pozwalające na dokładanie kolejnych wkładów i „zamknięcie” całości. O serii Traveler’s Notebook mówi się, że to towarzysz na całe życie i jest to bardzo prawdopodobne. Przynajmniej jeśli chodzi o bazę całego konceptu, czyli surową okładkę z grubej skóry bydlęcej (2 mm), która wygląda nieśmiertelnie i pięknie się patynuje z upływem czasu. Jej kształt również odwołuje się do źródeł podróżniczych – wydłużony prostokąt przypomina składane mapy turystyczne. Od kilku lat dostępna jest też mniejsza wersja Travellersa, czyli Passport Size.
Ogromną zaletą systemu Traveler’s Notebook jest bardzo szeroka możliwość personalizacji. Ilość akcesoriów które można wpiąć w skórzaną okładkę zaspokoi potrzeby w zasadzie każdego maniaka pisania, rysowania i planowania. Są to m.in. wkłady kalendarzowe i notesowe, okładki z zasuwaną kieszonką (np. na paszport i bilety), wymienne gumki, naklejki, zakładki itp. Pozwala to tworzyć piękne dzienniki z podróży, ale też z codziennego życia. Nie są to tanie produkty, ale jakość Midori to bardzo wysoka półka, więc zapewniam, że będziecie zadowoleni. Całą ofertę Traveler’s Notebook i akcesoriów do personalizacji znajdziecie w sklepie polskiego dystrybutora, czyli Escribo.pl.
Dla czytelników bloga mam kod obniżający ceny na cały asortyment o 10%. Wystarczy wpisać w zamówieniu MRVINTAGE (kod działa od jutra do 15 sierpnia).
Sklep Escribo daje także możliwość bezpłatnego tłoczenia inicjałów/imienia/pseudonimu
ULUBIONE LOAFERSY Z KLASYCZNEBUTY.PL
Jeśli chodzi o klasyczne buty, to jeden z najlepszych adresów w polskim internecie to oczywiście gdański sklep KlasyczneButy.pl, a jeśli szukacie klasycznych loafersów, to tam również znajdziecie spory wybór. A skoro sezon letni jeszcze trwa, to ja zrobiłem selekcję właśnie najciekawszych mokasynów z ich oferty.
Szczególnej uwadze polecam wam markę Carlos Santos, o której pisałem w ostatnim wpisie o portugalskich firmach które warto znać. Ich buty nie dość, że są piękne i klasyczne, to mają w sobie taką „lekkość” charakterystyczną dla marek śródziemnomorskich. Nie są tak toporne jak obuwie marek brytyjskich czy niemieckich. Loafersy Carlos Santos też takie są – bardzo subtelna skórzana podeszwa i świetnej jakości zamsz robią bardzo dobre wrażenie. A dodatkowo są bardzo wygodne, bo szyte są w technologii Blake (w przeciwieństwie do półbutów tej marki), no i aktualnie mokasyny Carlosa są atrakcyjnych cenach, więc jeśli coś wam wpadnie w oko, to warto rozważyć zakup. u mnie na zdjęciach możecie zobaczyć model 9176 w kolorze granatowym i szarym.
Jeszcze większy wybór loafersów ma hiszpańska firma Berwick, która ma bardzo dobry stosunek ceny do jakości. U mnie w sesji możecie zobaczyć trzy modele tej marki i polecam je jako tańszą alternatywę dla Carlosa Santosa. W kategorii „tańsze” mieszą się także mokasyny Partigiani – to marka własna sklepu Klasyczne Buty. Nie miałem jeszcze okazji ich przetestować, ale na żywo prezentują się bardzo dobrze biorąc pod uwagę ich cenę. Większy wybór mokasynów znajdziecie w tej zakładce.
Porównanie detali i jakości wykończenia
KSIĄŻKI NA WAKACJE: „SKAZANY NA WIMBLEDON” I „UMOWA STOI”
Jeśli na wyjazdy wakacyjne poszukujecie „lekkich” lektur, to dzisiaj polecę wam coś z tematyki sportowej. Pierwsza pozycja dla fanów tenisa, a dokładniej najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju na świecie, czyli Wimbledonu. Za kulisy tego miejsca wprowadza nas Artur Rolak – jeden z najbardziej znanych dziennikarzy sportowych specjalizujących się właśnie w tenisie. Muszę przyznać, że ja sam nie śledzę jakoś wnikliwie wydarzeń tenisowych, ale turniej wimbledoński zawsze z przyjemnością oglądam. To miejsce ma w sobie mnóstwo elegancji, sportowej rywalizacji i takiego wintydżowego charakteru. To tam nadal gra się na prawdziwej trawie, a słupki od siatki są drewniane. To tam na trybunach wśród kibiców częściej można zobaczyć koszule i marynarki, a nie t-shirty. To tam wszyscy uczestnicy nadal muszą mieć białe stroje. To święta tradycja i jest to bardzo skrupulatnie przestrzegane. Wspomnę tylko, że podczas ostatniej edycji turnieju, jej zwycięzca Novak Djokovic podczas meczu z Hubertem Hurkaczem został poproszony przez sędziego o zdjęcie białej czapki, bo miała ona czarną… podszewkę. Wszystkie te detale budują bardzo spójny obraz imprezy, którą z przyjemnością się ogląda, nawet jeśli tenis nie jest waszym ulubionym sportem, bo Wimbledon to coś więcej niż tenis. W książce Artura Rolaka znajdziecie wiele ciekawych historii z tego turnieju.
Druga pozycja nie jest już tak „elegancka”, bo dotyczy twardych reguł biznesowych angielskiej piłki nożnej. Autorem książki „Umowa stoi” jest Daniel Geey, który od wielu lat zajmuje się tematyką prawa sportowego pracując na zlecenie angielskich klubów i piłkarzy z tamtejszej ligi. W swojej książce przybliża czytelnikom mechanizmy funkcjonowania najlepszej ligi na świecie, ale nie od strony sportowej, którą możemy obserwować na ekranach telewizorów, ale od strony biznesowo-prawnej – pozornie nudniejszej, ale jak się okazuje, równie emocjonującej i podanej z dużą dawką humoru autora.
MARYNARKA SAN FRANCISCO
Nie wiem jak to się stało, ale w sesjach blogowych nie pojawiła się jeszcze marynarka San Francisco z ostatniej kolekcji Lancerto & Mr. Vintage, a moim zdaniem to jeden z najciekawszych modeli, szczególnie w kontekście upalnej pogody. Jest to mieszanka lnu, bawełny i jedwabiu, ale o jej letnim przeznaczeniu świadczy nie tylko skład surowcowy, ale przede wszystkim luźny splot typu fresco, czyli z bardzo luźnym rozstawem osnowy i wątku. Taka konstrukcja tkaniny sprawia, że marynarka jest bardzo przewiewna. Możecie to zobaczyć na zdjęciu zrobionym pod światło. Polecam, bo akurat z tego modelu zostały nam jeszcze prawie wszystkie rozmiary.
ZESTAW DO KAWY/HERBATY BAUHAUS MEMORY 100
Przy okazji niedawnego wpisu o zegarkach w stylu Bauhaus wspominałem o tym, że w tym roku mija 100 lat od powstania tej słynnej niemieckiej szkoły projektowania i z tej okazji polska marka Modus Design wypuściła limitowany zestaw porcelany użytkowej inspirowanej formami, kolorami i elementami graficznymi Bauhausu. Marek Cecuła – projektant Modus Design, często podkreśla, że w jego twórczości motyw Bauhausu często powracał, dlatego ta okrągła rocznica nie mogła przejść bez echa. Zestaw składa się z dwóch filiżanek, dzbanka, cukiernicy oraz płaskiego talerza-tacy. Cena nie jest niska, ale to zestaw kolekcjonerski wyprodukowany tylko w pięćdziesięciu sztukach, każdy ręcznie numerowany. Za kilka-kilkanaście lat na pewno będzie wart dużo więcej. Świetny pomysł na prezent dla fanów dobrego wzornictwa Made in Poland i oczywiście sympatyków Bauhausu.
Dla czytelników mam rabat 5% na cały asortyment ze sklepu Modus Design. Kod MRV jest ważny bezterminowo.
KSIĄŻKA-ALBUM „100 CONTEMPORARY WOOD BUILDINGS”
Uwielbiam albumy wydawane przez firmę Taschen i gdym tylko miał miejsce i budżet, to pewnie wykupiłbym każdą ich pozycję, bo to takie małe dzieła sztuki wydawniczej dopracowane w każdym detalu. Jedną z ciekawszych pozycji w mojej biblioteczce jest dwutomowy zestaw „100 Contemporary Wood Buildings”. To przegląd stu najciekawszych współczesnych budynków w których jako główny budulec wykorzystano drewno. Bo drewno kojarzy się stereotypowo z budownictwem w starym stylu (dworki, chaty, domki mieszkalne), tymczasem jest to wspaniały, ponadczasowy i wielofunkcyjny materiał, który świetnie sprawdza się także w nowoczesnej architekturze. Zarówno jako materiał konstrukcyjny, jak i dekoracyjny. Te dwa albumy to ponad 650 stron pięknych inspiracji z całego świata. Książka warta swojej ceny.
Jeśli chodzi o wydawnictwo Taschen, to polecam śledzić ich wyprzedaże w oficjalnym sklepie internetowym (zazwyczaj końcówka stycznia i czerwca). Przez kilka dni jest wtedy przeceniana spora część oferty i nie są to rabaty rzędu 10-15%, lecz 30-50%. Album który dzisiaj pokazuję udało mi się kupić właśnie za pół ceny.
FOTEL KINOWY
Obiecałem, że w cyklu Ulubione będę pokazywał ciekawe przedmioty z drugiej ręki, które kupuję na targach staroci lub przez internet (aukcje internetowe, serwisy ogłoszeniowe) i dzisiaj pora na jeden z moich ulubionych zakupów ostatnich lat. Zawsze marzył mi się stary fotel kinowy postawiony przy wejściu w przedpokoju, ale w mieszkaniu nie miałem miejsca na coś takiego. Teraz miejsce już mam i jakiś czas temu udało mi się kupić fotel pochodzący z jednego z warszawskich kin. To bardzo popularny model produkowany w latach 60. i być może starsi czytelnicy będą je pamiętać ze swoich ulubionych kin. Niewiele już ich zostało, ale czasem się trafiają na aukcjach internetowych. Mój egzemplarz kupiłem przez OLX i kosztował 180 zł. Elementy drewniane pozostawiłem w oryginalnym stanie, bo spodobała mi się ta naturalna patyna (m.in. przetarcia na podłokietnikach), wymieniłem jedynie tapicerkę na oparciu i siedzisku (koszt 80 zł).
PODKOSZULKI ANSIN
Dość często dostaję na skrzynkę mailową pytania o podkoszulki, które można nosić pod eleganckimi koszulami i choć ja sam noszę koszule niemal zawsze na gołe ciało, to pomyślałem, że może was zainteresować poniższy produkt, skoro tych pytań jest tak dużo. To niewidoczny podkoszulek nowej marki Ansin, którą stworzyła stylistka Zofia Kulewicz. Dostrzegła ona niszę o której wspomniałem i wymyśliła sobie niewidoczne t-shirty do noszenia pod eleganckimi koszulami. Czym różnią się one od zwykłych podkoszulków dostępnych w sklepach? Przede wszystkim kolorem (dwa cieliste odcienie do wyboru), mocno wyciętym dekoltem oraz dzianiną która idealnie dopasowuje się do ciała (elastyczny mikromodal).
A po co w ogóle coś takiego nosić? Z waszych maili wynika, że jest kilka przyczyn. U zmarzluchów sprawdza się to zimą jako dodatkowa warstwa ocieplenia. Z kolei latem wiele osób nosi podkoszulki, bo w dużym stopniu ograniczają widoczne plamy od potu na jasnych koszulach (pot jest wówczas „zatrzymywany” na dzianinie, a nie na koszuli).
Podkoszulki, koniecznie zwlaszcza latem.
Ta podkoszulka ze zdjęcia, marki nie znam,być może jest jakościowo ok, natomiast to wycięcie wydaje się byc nieakceptowalne, jakies mało męskie.
W Polsce nie jest, paradoks, łatwo kupić dobre podkoszulki. W Stanach kupiłem kiedyś zwykły wielopak Levisa, jakość okazała się rewelacyjna. Nie szarzaly, odporne na pranie w wysokich temperaturach i na rozciąganie. U nas w sklepach Levisa niestety sie ich nie uswiadczy:(
Jeśli się nie mylę, to dekolt celowo tak jest zaprojektowany, by podkoszulek był niewidoczny nawet u osób lubiących rozpiąć 2 guziki pod szyją. Tu nie chodzi tylko o samą głębokość wycięcia, lecz także to, że ściągacz nie dochodzi do samej szyi, lecz „spoczywa” jakby na ramionach.
niektórzy mężczyźni mają obficie owłosione klatki piersiowe … takie wcięcie pięknie ten fakt podkreśli :)
Przecież się tego nie nosi osobno, tylko POD koszulę.
Malo męskie wycięcie, którego normalnie nikt nigdy nie zobaczy.
Ktoś tu ma chyba kompleksy…
Nigdy nikt nie zobaczy…Mów za siebie
No przecież ta koszulka jest zaprojektowana po to żeby nosić ją pod koszulą, niewidoczną. Proszę czytać ze zrozumieniem. Nie jest zewnętrzna więc jak ma być „mało męska”?
Rozbierasz się czasami przy kimś? Chodzisz do łóżka w koszuli?
Jak idę do łóżka to się przebieram całkowicie a nie kładę w tym co miałem na sobie cały dzień. A poza tym do spania nie muszę wyglądać „super męsko”. Robi Pan problem z niczego.
Nie mowię o spaniu. Proszę czytać ze zrozumieniem. Zreszta….
W Polsce ogólnie ciężko jest u sprzedawców/producentów doszukać się informacji choćby o rodzaju przędzy koszulek. Większość tego co u nas można znaleźć okazuje się być open-endem, a ring spunem nie wszyscy się chwalą (choć powinni).
A gdzie można kupić takie podkoszulki lub podobne? Z krótkim rękawem i dekoltem.
Co do loafersów, to ja bym też polecił – zwłaszcza, że w dobrej cenie – Berwicki w konstrukcji Blake, które od niedawna są w ofercie Klasycznychbutów (tam zresztą kupowałem). Naprawdę wygodne i lekkie, zamsz też wydaje się być dobrej jakości (choć to moje pierwsze „lepszej jakości” zamszowe buty, więc trudno mi to ocenić).
O, to nawet nie wiedziałem o nich. Są na stronie, czy tylko stacjonarnie?
Przecież Ty ten produkt poleciłeś?!
panie Vintage, może polecić Pan jakieś e-sklepy z espadrylami? W tym roku posucha na ogólnodostępnych polskich
Nie kupowałem dawno, ale szukałbym na Asos, Zalando, H&M.
SprawdzZalando i marke Espadrij l’originale. Ladne kolory, wnetrze jutowe, tkanina bawelniany canvas, podeszwa z doklejkona guma. Polecam.
Mam, z Zalando. Mogę spokojnie polecić.
Espadrij l?originale mają zaniżoną rozmiarówkę i są bardzo wąskie – szału nie ma. Co roku Zara ma w swojej ofercie świetne espadryle, ale nie czekałbym na wyprzedaże, bo znikają bardzo szybko.
Można kupić specjalne wkładki pochłaniające pot. Można też zawsze zastosować zwykłe podpaski i problem żółtych plam pod pachami z głowy.
Wolę mieć plamy pod pachami niż nosić tam podpaski.
Z podpaską na plecach można by wyglądać dziwnie :) a to tam często widać plamy potu.
Ten fotel kinowy-świetny.
Fajna jest na nowa seria „ulubione” ;)
Dzięki, miło to czytać.
Piękny ten notatnik podróżnika. Dzięki za inspirację! Ciekawe, czy istnieje wersja nie skórzana, a na przykład- płócienna?
Pani Małgorzto!
Nie, tylko skóra, ale trafiają się różne kolory (zwykle limitowane).
Skóra jest taka ?olejowana?, naprawdę świetna. Do mojego ?travelera? był dodany płócienny woreczek, ale go nie używam.
Dzień Dobry,
Czy mógłbym prosić o informacje dot. marki/link do sklepu czarnych loafersów w skórze ala krokodyl?
To ten model:
https://sklep.klasycznebuty.pl/2308,partigiani-7746-black.html
Panie Michale, czy zrobienie zakładek w spodniach (chino), które nie są zaprasowane w kant ma jakieś uzasadnienie? W ogóle brakuje artykułów na temat w internecie.
Tak, fajnie to wygląda, a poza tym takie spodnie są bardziej komfortowe, nie są tak opięte z przodu.
Dziękuję!
Ten Traveller?s notebook…No kocham takie rzeczy. Dzięki, nie znałem tego.
Nowe spodnie z lnu od Benevento to taki premium w wersji polskiej – materiał coraz cieńszy (porównuję z pierwszymi lniakami), a cena coraz wyższa. Nie pomogą tu „sartorialne dodatki” jeśli materiał jest słaby na poziomie Zary. Swoją drogą irlandzki len, z którego są odszyte nowe spodnie, był zawsze synonimem grubej tkaniny (10 oz i więcej), tutaj została tylko nazwa (może zastrzeżona jak polski oscypek).
Zara nie używa tkanin takiej jakości, lecz co najmniej kilka razy tańszych. Poza tym niższa gramatura nie zawsze świadczy o gorszej jakości tkaniny. To po prostu jedna z cech materiału, którą dana marka świadomie wybiera, bo zależy jej np. na tym by były to lekkie spodnie/koszula/marynarka. Benevento też ma spodnie grubsze i cieńsze, bo klienci mają różne potrzeby. Ja nie odważyłbym się na stwierdzenie, że wełna o gramaturze 410 g/m producenta X będzie dwa razy lepsza niż wełna o gramaturze 205 g/m tego samego producenta (celowo tak upraszczam). Jeśli chodzi cenę, to nie jest ona niska, ale ja cenię Benevento… Czytaj więcej »
Pamiętam jak na forum bwb Benevento chwaliło wysoką, w stosunku do sieciówek, gramaturę swojej pierwszej linii lnianych spodni. Przekaz był jasny-grubszy materiał jest lepszy bo wytrzymalszy i mniej podatny na gniecenie a wciąż pozostaje przewiewny i zapewnia komfort termiczny. Nowa linia jest cieńsza i droższa. Sprawiedliwie należy dodać, że pojawiły się manszety, podwójne zakładki i boczne regulatory, które w pewien sposób cenę podnoszą. Nie jestem przekonany, czy to rekompensuje słabszy materiał. Słabszy bo cieńszy, a więc bardziej podatny na gniecenie i mniej wytrzymały. Nawet jeśli pochodzi z samej Irlandii, która paradoksalnie jest uznanym producentem lnu o dużej gramaturze. Jeśli taki… Czytaj więcej »
Ulster Weavers to tkanina na poziomie Zary :D dobre, znawca spod Żabki się znalazł ..
Nawet „spod Żabki” widać dwie rzeczy: twoj brak kultury i słaby materiał w lnianych spodniach benevento. Wielkie marki obok swoich flagowych produktów klepią na boku również badziew dla mas.
Panie Michale, jaka jest Pana opinia o marce Mavi? Widzę, że dżinsy tej firmy dodał Pan do polecanych.
Poziom jakościowy zbliżony do sieciówek ze średniej póki cenowej (np. Massimo, Mustang, Hollister).
Dziękuję. Kupiłem zalinkowane dżinsy z zaszewkami, to jest chyba to, czego szukałem.
Podziel się opinią jak dostaniesz, bo też się nad nimi zastanawiałem, ale ktoś mi podkupił rozmiar jak wrzuciłem link.
Niektórzy w internecie narzekali na rozmiarówkę, więc profilaktycznie wziąłem 2 rozmiary – 32 i 33. Dam znać jak już będę je miał.
Mam 2 pary Mavi. Pierwsze kupiłem w USA w TJ Maxx klika lat temu i mam je do tej pory i nic się z nimi nie dziej. Są dla mnie najwygodniejsze ze wszystkich jeans’ów jakie mam. Drugie kupiłem rok temu w TK Maxx w Polsce i jak kolejny raz na nie trafię, to na pewno je kupię.
Te podkoszulki to ciekawy pomysł. U mnie w biurze tak czasami klimatyzacja chłodzi, że nie da się wytrzymać.
A co do Benevento to próbowałem u nich, ale primo, na spodnie trzeba było czekać tak długo, że jakbym teraz zamówił to dostałbym je na jesień (chyba, że poprawili się w tym względzie), poza tym lny, które o nich mam (te stare) mają taką wadę, że się nadzwyczaj mocno kurczą w praniu. Nie wiem jakie pod tym względem są ich nowe lny.
Terminy podobno są znacznie krótsze, bo ograniczyli rozmiarówkę. Teraz jest chyba 9 podstawowych rozmiarów, kiedyś można było zamówić niemal dowolny rozmiar i szyto go dopiero po złożeniu zamówienia.
Ciekawa seria, a jeśli chodzi o ulubione, czego teraz używa Pan do golenia włosów na głowie i jakie produkty pielęgnacyjne by Pan polecił? U mnie pierwsze lato z łysą głową i rozglądam się za czymś solidnym i sprawdzonym ;)
Aktualnie trymer Philips MG7770 bez żadnej końcówki, czyli przycina prawie na 0 mm, a jeśli chcę zupełnie na gładko, to dodatkowo golarka Philips lub Braun. Z kosmetyków zwykły krem do twarzy lub bez żadnych kosmetyków.
Michał ,czy możesz polecić lub gdzie szukać jakieś klasyczne etui na okulary z góry dzieki
Wittchen ma ładne. Na wyprzedażach można kupić za ok. 100 zł.
Fajne egzemplarze można też kupić u rzemieślników na portalach typy Etsy, Pakamera.
Na przykład coś takiego:
https://www.pakamera.pl/pokrowce-i-etui-na-okulary-skorzane-etui-na-okulary-nr2146017.htm
https://www.etsy.com/pl/listing/595128655/personalised-leather-glasses-case?ga_order=most_relevant&ga_search_type=all&ga_view_type=gallery&ga_search_query=Sunglasses+Case&ref=sr_gallery-1-37&organic_search_click=1&col=1
Panie Michale czy zamierza Pan wkrótce opublikować jakieś podsumowanie rzeczy z wyprzedaży? Poleci mi Pan w jakich miejscach szukać marynarki na bardzo szczupła osobę w rozsądnym budżecie?
Zerkaj na Massimo Dutti. Trafiają się teraz w świetnej cenie rozmiary najmniejsze albo największe.
bardzo dziękuję, znalazłem kilka ciekawych modeli, zamówię do sklepu i sprawdzę jak leżą:)
Nie planuję wpisu wyprzedażowego.
Marynarki: Lancerto, Bytom, Vistula, Massimo.
Szukam ciemnozielonej casualowej koszuli w kwocie do 250zł, niestety nic nie mogę znaleźć. Sieciówki, czy sklepy internetowe świecą pustkami. Koszula musi być bez żadnych kratek czy logotypów(chyba, że zlewające się logo w tym samym kolorze). Gładka bawełniana koszula, może być oxford, sztruks czy jeans, najchętniej z kieszonką. Chodzi mi o coś w kolorze bardzo ciemnej zieleni lub racing green.
Jest coś nie tak z tym kolorem, że nikt takich koszul nie produkuje? A może taki barwnik jest nie do uzyskania i bardzo szybko się spiera? Chyba, że do niczego nie pasuje i nikt ich nie chce?
Massimo Dutti i Tatuum.
Raczej to drugie.
Marynarka Mr. Stylish to również splot typu fresco? Raz ją mierzyłem i była jak sito, ale nie przeglądałem się jakoś specjalnie.
Tak.
Przepraszam, że nie na temat ale post p. Michała jest jeszcze „ciepły” więc pewnie jeszcze sporo osób tu zajrzy;-) mam prośbę o poradę – co byście dobrali do tego garnituru (dodatki) zakładając go na poprawiny https://vistula.pl/garnitur-cheyenne-t-standard-vistula-2 ? Ja myślałem o lnianej koszuli (błękitna, różowa) krawat knit, buty – czekoladowe oxfordy albo monki w podobnym kolorze. Jeśli ktoś miałby inne pomysły albo jakieś sugestie to byłbym zobowiązany.
Brzmi ok.
Odlotowy ten gajer. Niemniej z tym zestawieniem powinien wyglądać ok, poza różową koszulą (chyba, ze bardzo, bardzo delikatny róż).
Bardzo ciekawa seria. Niezmiennie zachwyca mnie wystrój i wykończenie pańskiego gabineto-pokoju, wspaniale się to wszystko komponuje.
Panie Michale!
Kupiłem marynarkę San Francisco. Jestem zbudowany proporcjonalnie. Marynarka jest dobra na długość, ale rękawy muszę skrócić prawie o pięć centymetrów. Przy całej deklarowanej „sartorialności” uszycia, trochę mnie to dziwi. Wiem, że faceci lubią grzać nadgarstki :), ale to chyba nie jest grupa docelowa dla kolekcji Mr Vintage? Słowo wyjaśnienia?
W kolekcji Lancerto & Mr.Vintage korzystamy z rozmiarówki uśrednionej, zatem skrócenie/wydłużenie rękawów jest czymś normalnym, po prostu nie jesteśmy w stanie dostosować się do każdej sylwetki, bo nie mamy przedziałów wzrostowych. Ja w moich marynarkach skracam rękawy 2-3 cm. Z tego co wiem, to my (ci którzy skracają rękawy) jesteśmy w mniejszości, większość klientów tego nie robi.
Dziękuję.
Trochę szkoda, że nie „ciśniecie” w tę klasyczną (proporcjonalną – ładniejszą) stronę. Wtedy mógłbym paradować dzisiaj w San Francisco, a tak, to muszę czekać w Łodzi :)
Ja również muszę skracać rękawy o 2cm i nie widzę w tym problemu szczerze mówiąc. Dobrze, że działa to w te stronę, a nie w drugą (rękaw sporo za krótki ). Przeróbka zawsze jest dokładnie wykonana przez zakład krawiecki podpięty pod Lancerto. Guzik przeszywają i robią nowe obszycie dziurki, a po starym nie ma ślady najmniejszego ;)
Michale, co sądzisz o tych chukka boots Timberlanda: https://e-timberland.pl/timberland-yorkdale-pt-chukka-meskie-chukka-brazowy-tb0a22gkd261?
Niezbyt ładne, choć skóry Timberlanda są fajne.
Czyli w tej cenie nie warto? A może są jakieś inne porównywalne chukka ze skóry licowej?
Nie warto. Wyglądają jakby je coś pogryzło.
Chłopie, jak Ci się podobają, to kupuj – de gustibus non disputandum est. Na forum powiedzą, skacz w ogień, to skoczysz?
Dyplomatycznie powiedziane Michale, po prostu są to bardzo brzydkie buty.
Odnośnie koszulek pod koszule. Szkoda, że rozmiarówka kończy się na XL. to w wielu firmach się niestety zdarza notorycznie…
Notes świetny.
ach te reklamy ….
Ach te nic nie wnoszące komentarze…
Kiedyś tu było coś od autora,od serca, a teraz to już tylko reklama. DZIĘKUJĘ Panu i … żegnam.
Reklama jest na blogu od mniej więcej dziewięciu lat i teraz jest jej znacznie mniej niż kiedyś.