Cykl o zagranicznych markach od kilku lat cieszy się dużym czytelnictwem, więc dzisiaj zapraszam was na wpis o firmach z Portugalii. Przypomnę, że dotychczas w tym cyklu pojawiły się: Hiszpania, Włochy, USA, Niemcy, Szwecja, Francja, Wielka Brytania, Polska, Kanada. Portugalia być może nie ma tylu znanych marek o zasięgu międzynarodowym co wymienione kraje, ale jest co najmniej kilkanaście które warto znać, bo ich produkty bez żadnych kompleksów mogą konkurować z bardziej znanymi konkurentami.
Marka Ideal & Co
Zresztą warto dodać, że Portugalia od wielu lat jest jednym z wiodących europejskich producentów odzieży i butów ze średniej półki cenowej. To w tamtejszych fabrykach powstają produkty takich marek jak Tommy Hilfiger, Gant, Hackett, co potwierdza wysoką jakość ich produkcji. Ale nie zawsze tak było. Jeszcze w latach 90. Portugalia była nazywana „Chinami Europy”, bo ich przestarzałe zakłady zajmowały się głównie produkcją niskobudżetowych ubrań kiepskiej jakości. Dzisiaj Portugalia to nowoczesne fabryki, ale także zagłębie małych lokalnych marek, które w dużym stopniu wykorzystują pracę niewielkich zakładów rzemieślniczych i surowców z tamtejszego rynku (skóry, tkaniny).
Przy okazji wpisu o markach hiszpańskich wspominałem, że Hiszpania jest bardzo mocna w butach z wysokiej półki cenowej (m.in. Carmina, Yanko), tak Portugalia jest mocna w butach ze średniej półki cenowej, skutecznie konkurując z włoskimi fabrykami, które przez wiele dekad nie miały dużej konkurencji w Europie w tym asortymencie.
Carlos Santos to jedna z niewielu portugalskich marek, której udało się zbudować mocną pozycję na rynkach zagranicznych i która z powodzeniem może rywalizować ze znacznie bardziej znanymi konkurentami z rynku obuwia luksusowego, bo właśnie w tym się specjalizują. W Polsce marka jest dobrze znana wśród pasjonatów dobrego obuwia, głównie za sprawą sklepu KlasyczneButy.pl, który kilka lat temu wprowadził do swojej oferty właśnie tę firmę i z tego co wiem, zdobyła ona serca i portfele wielu klientów. Ja mam dwie pary butów tej marki i mogę potwierdzić, że rzeczywiście warte są tych pieniędzy. Na uwagę zasługują przede wszystkim piękne kształty kopyt, wygoda i świetne skóry wykańczane w charakterystyczny sposób z lekką patyną.
Projektanci marki Carlos Santos uważnie śledzą światowe trendy i reagują na nie znacznie szybciej niż ugruntowane marki z tej branży. Warto wspomnieć chociażby sneakersy robione z patynowanej skóry czy trzewiki wzorowane na dawnych butach górskich – oni bardzo szybko wprowadzali je do swojej oferty. Jest to zatem marka bardzo klasyczna, ale jednocześnie podążająca za trendami. Bez wątpienia warto ich znać.
Sacoor Brothers to chyba najbardziej znana portugalska marka odzieżowa z segmentu eleganckiego, choć wielu z was pewnie i tak nie będzie ich kojarzyć, bo w naszej części Europy nie jest obecna. Mimo to można uznać, że są stosunkowo dużą marką, bo łącznie mają ponad sto sklepów w kilkunastu krajach, z czego najwięcej w samej Portugalii, a także w Arabii Saudyjskiej.
O mocnej pozycji Sacoor Brothers na rynku lokalnym może też świadczyć fakt, że są oficjalnym partnerem odzieżowym piłkarskiej reprezentacji Portugalii, a w ich kampaniach reklamowych pojawiał się m.in. Cristiano Ronaldo. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że to taka „portugalska Vistula” ;) choć częściej pojawiają się porównania do hiszpańskiego Massimo Dutti. Jest to zasadne, bo kolekcje Sacoor Brothers to głównie typowy smart casual, czyli mix elegancji i stylu sportowo-codziennego. Cenowo niektóre produkty wydają się zbyt drogie w stosunku do jakości (np. koszule za 90 euro, marynarki za 400 euro), ale jeśli trafi się na okres wyprzedażowy, to robi się bardzo atrakcyjnie np. skórzane oxfordy GYW za 125 euro, poszetki wełniane za 15 euro albo kurtka zamszowa za 195 euro.
Marka niszowa, ale podobnie jak Carlos Santos, dobrze znana wśród sympatyków klasycznej elegancji. Również w Polsce, bowiem ich produkty można kupić w Macaroni Tomato, Klasycznych Butach, Poszetka.com, KH Shoes i w polskich salonach Loake. Pedemeia od roku 1966 produkuje skarpety i robi to bardzo dobrze. Ich produkty mają świetny stosunek ceny do jakości, a wybór kolorów i rodzajów dzianiny jest bardzo duży. Zakupów można dokonać też w ich sklepie internetowym (tam jest największy wybór), przy koszyku powyżej 80 euro przesyłka jest bezpłatna.
fot. poszetka.com
Skoro wspominałem wcześniej, że Portugalczycy są mocni w butach, to od butów niedaleko jest do galanterii skórzanej i tu chciałbym napisać o marce Noise Goods, która robi przepiękne wyroby skórzane o bardzo prostych i surowych formach. Pierwsze skrzypce grają u nich skóry garbowane roślinnie, które same w sobie robią tak duże wrażenie, że zbyt rozbudowana forma produktu mogłaby to przyćmić, a tak spójrzcie tylko na te aktówki. Nic więcej im nie trzeba. Również krawędzie skóry celowo nie są malowane, pozostają surowe.
Firma Noise Goods podkreśla, że wszystkie ich półprodukty pochodzą z Portugalii i są w niewielkim stopniu szkodliwe dla środowiska. Są to wspomniane wcześniej skóry garbowane roślinnie, ale także portugalski filc wełniany o nazwie burel. Produkty Noise Goods powstają z dużym nakładem pracy ręcznej. Niestety nie wiem czy marka nadal działa, bo wszystkie produkty w ich sklepie internetowym mają status „wyprzedane”, a kanały social media nie są aktualizowane od dłuższego czasu.
Drugą firmą akcesoryjną o której chciałbym wspomnieć jest Ideal & Co, która powstała w roku 2012. U nich również głównym surowcem używanym do produkcji toreb, aktówek i portfeli jest portugalska skóra garbowana roślinnie, która z czasem nabiera pięknej patyny. Ponadto w torbach używają japoński dżins i surowe portugalskie płótno bawełniane. Ich produkty charakteryzuje bardzo proste wzornictwo i surowe wykończenie.
Najbardziej znane buty żeglarskie mają w swojej ofercie Sebago, Sperry Top-Sider i Timberland, ale gdzieś tam za nimi jest portugalska marka Storm, która od roku 2001 produkuje głównie ten rodzaj obuwia. Rocznie z ich fabryki wyjeżdża ćwierć miliona par butów. Kilka lat temu widziałem buty tej marki w kilku polskich sklepach żeglarskich, ale obecnie chyba nikt ich nie sprzedaje, a szkoda, bo cenowo są konkurencyjni w stosunku do tych bardziej znanych marek (w Polsce kosztowały ok. 250-300 zł).
Marka co prawda powstała w Wielkiej Brytanii (rok 1994), ale jej motorem napędowym był Portugalczyk Fortunato Frederico, który w latach 90. kupił nowopowstałą markę od dwóch Brytyjczyków, którzy podobno szybko popadli w konflikt, więc chętnie pozbyli się tego projektu. Pan Frederico już wtedy był bardzo doświadczoną osobą na portugalskim rynku obuwniczym (m.in. jako wieloletni szef stowarzyszenia branżowego oraz prezes dużej grupy obuwniczej Kyaia), ale miał ambicję by stworzyć markę o międzynarodowym zasięgu. W tamtych czasach Portugalia nie miała mocnej pozycji wizerunkowej w branży modowej, stąd pomysł na stworzenie marki nie kojarzącej się z tym krajem. Koncept Fly London bardzo przypadł do gustu panu Frederico i postanowił w to zainwestować. Jak się okazuje – z sukcesem, bo obecnie marka Fly London generuje 40 mln euro przychodu rocznie.
Buty Fly London od początku wyróżniały się nieszablonowym wzornictwem. Odważne kolory, sposoby łączenia różnych materiałów, mieszanie stylów – to charakteryzuje ich produkty, które kierowane są głównie do klienta młodzieżowego. Marka ma bardzo szeroką skalę dystrybucji, ich buty dostępne są w ponad 3000 sklepów na całym świecie (95% produkcji idzie na eksport). W Polsce również bez problemu je kupicie.
Warto wspomnieć, że panu Fortunato Frederico, jako wieloletniemu prezesowi stowarzyszenia obuwniczego, przypisuje się dużą rolę w transformacji całego portugalskiego przemysłu obuwniczego. Jeszcze na początku lat 90. była to bardzo przestarzała branża, która nie potrafiła dostosować się do współczesnych oczekiwań rynku i zarabiała głównie na produkcji tanich butów, będąc konkurencją nie dla Włoch czy Hiszpanii, lecz głównie Chin i innych krajów azjatyckich. Dzisiaj portugalski przemysł obuwniczy jest jednym z najnowocześniejszych na świecie i produkuje buty o wartości 2 miliardów euro.
Bardzo młoda marka, bo powstała w roku 2017, ale już kilka razy natknąłem się na informacje o nich, więc albo są bardzo dobrzy w działaniach PR albo po prostu ich produkty są tak dobre. Ich wyróżnikiem jest totalna klasyka casualowa (proste t-shirty, koszule oxford) oraz wykorzystanie organicznej bawełny oraz lnu. Nazwa marki to skrót od wyrazów Independent, Superb, Transparent, Organic, które w kilku słowach definiują koncepcję tego projektu. Widać to także na poniższych grafikach – firma otwarcie informuje klientów o koszcie produkcji każdego artykułu.
Marka stosunkowo nowa (2014 r.), ale jej założyciele – bracia Magalhans nawiązują tym projektem do rodzinnych tradycji, bowiem ich pradziadek od roku 1935 zajmował się produkcją tkanin koszulowych, głównie flanelowych, stąd obecność tego słowa w nazwie marki. Zresztą stylistyka ich produktów również odwołuje się do dawnych czasów, w większości są to inspiracje dawną odzieżą roboczą. Koszule flanelowe nadal są ich flagowym produktem, ale kolekcje są znacznie szersze i nie ograniczają się tylko do nich.
Firma chętnie chwali się swoim podejściem do spraw ekologii. Deklarują m.in. brak folii i plastiku w procesie pakowania i logistyki, użycie biodegradowalnych tkanin organicznych oraz guzików z naturalnych surowców.
Kolejna marka obuwnicza w moim zestawieniu to Yogi, która powstała w latach 90. ubiegłego wieku. Ich stylistyka może się wydawać nieco prymitywna, ale taka jest koncepcja i cały urok marki – skórzana cholewka bez zbędnych przeszyć i ozdobników, charakterystyczna podeszwa krepowa, skórzane sznurówki. Wnętrze buta w wielu modelach pozbawione jest podszewek i usztywnień. Ich produkty sprzedaje wiele niezależnych butików na całym świecie.
Chciałbym wspomnieć także o firmie, która co prawda nie produkuje odzieży ani butów, ale zapewne wielu z was mogło spotkać się z ich produktami i logotypem na wszywkach odzieżowych. Chodzi o tkalnię Somelos, która specjalizuje się w produkcji wysokiej jakości tkanin koszulowych. Z rodzimych marek korzystają z nich m.in. Osovski i Vistula, a z zagranicznych – Suitsupply. Somelos może nie jest tak znaną i cenioną tkalnią jak Thomas Mason, Albini czy Canclini, ale ich tkaniny również są na bardzo dobrym poziomie jakościowym. Fabryka powstała w roku 1958. Początkowo zajmowała się tylko produkcją przędzy, tkaniny pojawiły się kilka lat później. Obecnie jest to jedna z największych fabryk tkanin koszulowych w Europie.
fot. vistula.pl
Na koniec zostawiłem bardzo ciekawą firmę, choć nie jest to marka która sprzedaje produkty własne. Farfetch to jeden z największych na świecie sklepów internetowych z odzieżą luksusową (a może nawet największy). W zasadzie nie jest to typowy sklep internetowy, lecz tzw. marketplace, czyli platforma internetowa, w której swoje produkty wystawia kilkaset butików i sklepów internetowych z całego świata. W ofercie platformy jest ponad trzy tysiące marek, a jej wartość wyceniana jest na 5 miliardów dolarów. Farfetch powstał w roku 2007, a obecnie zatrudnia ponad trzy tysiące osób, co tylko potwierdza jak duża jest to skala działalności, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że oni nie zajmują się projektowaniem, logistyką i całą otoczką związaną z prowadzeniem tradycyjnej marki odzieżowej.
Farfetch jest pionierem wielu innowacyjnych rozwiązań m.in. usługi F90, która gwarantuje dostawę produktów do klienta w ciągu 90 minut. Na chwilę obecną działa to w kilkunastu miastach na świecie. Jako ciekawostkę podam fakt, że sklepem który robi jedne z największych obrotów w ramach platformy Farfetch, jest polski Vitkac.com, który w Polsce często jest obiektem żartów i memów ze względu na wysokie ceny.
W moim zestawieniu opisałem dwanaście najciekawszych marek, które moim zdaniem warto znać, ale być może jakieś pominąłem, więc piszcie śmiało w komentarzach. A może macie w swoich szafach jakieś ulubione ubrania lub buty portugalskich marek?
Zawsze mnie to zastanawia jak to jest możliwe, żeby stworzyć markę określaną jako „luksusowa” samą jedynie wyceną produktów. Cieszy mnie to, że ludzie mają pieniądze, więc chcą je wydawać, ale z drugiej strony dziwi mnie to, że ktoś z pełną świadomością dokonuje zakupu produktu, którego cena w żadnym stopniu nie odzwierciedla jakości a na dodatek jest często fatalnie zaprojektowana (subiektywna ocena). Nie słyszałem do tej pory o Vitkacu, ale absolutnie rozumiem skąd te żarty.
Pozdrawiam
Panie Michale, zawsze z przyjemnością czytam wpisy z tej serii, a ten nie był wyjątkiem.
Przy okazji zapytam o Pana granatowy garnitur SuSu traveller, który sam niedawno kupiłem. Zastanawia mnie jak to możliwe że w marynarce za 1200zł i spodniach za 600zł podszewka rękawów i kolanówka są poliestrowe ? Przecież to przeczy idei tego pozbawionego konstrukcji i generalnie bardzo lekkiego garnituru.
Czuć ten poliester podczas użytkowania ?
To już niewyjaśniona zagadka Suitsupply :) Niem wiem czemu taką tkaninę tam stosują, bo przy ich cenach pewnie nie wynika to z oszczędności, raczej chodzi o materiał bardziej odporny = brak reklamacji. Ale to tylko moje przypuszczenia.
Ja nie odczuwam gorszego komfortu, pewnie wynika to z tego, że to niewielki fragment podszewki (tylko rękawy/kolanówka).
Nie czuć…
Ja też nie czuję.
Ciekawe propozycje.
Proponuję odświeżyć wpis z 2015 roku, dotyczący polskich marek. Wiele się zmieniło przez te 4 lata.
Portugalia to fantastyczne miejsce, nie tylko na wakacje. I o ile nie jestem w stanie przypomnieć sobie nazw, to jednak polecam każdemu spacer po butikach Porto i Lizbony. Ilość lokalnych butików i rzemieślników robi wrażenie.
Cieszy, że wymienił Pan Portuguese Flannel. Ze swojej strony dodałbym marki La Paz (w teorii koncept inspirowany morzem) oraz buty Campobello.
1. Przeglądałem kilka dni temu ofertę La Paz i poza przemyślanym i spójnym konceptem marki, nie dostrzegłem tam jakiś ciekawych produktów, ceny też dość wysokie.
2. Campobello – nie znałem, a fajnie wygląda ich oferta.
Panie Michale, korzystając z okazji: czy miał Pan może styczność z polskimi krawatami z Milanówka? Mógłby pokusić się Pan o ocenę?
Nie widziałem ich nigdy na żywo.
Po wizycie paru salonów w Portugalii dodam parę komentarzy ze swojej strony: 1) La Paz jedno z przypadkowych odkryć. Mają materiały fantastycznej jakości. Zgadzam się z przedmówcą, że powinna być tu uwzględniona. Nie zauważyłem żeby cenowo był jakiś kosmos (biorąc pod uwagę, że wszystko jest szyte w Portugalii), np. spodnie mają na poziomie SuitSupply. 2) ISTO. Świetne mięsiste materiały. Gdyby nie ten wpis to pewnie bym ich nie znalazł. Szkoda że wycofują damską linię, bo żeńska część mojej rodziny zazdrości mi koszul. 3) Zawiodłem się na Sacoor Brothers. Porównanie do Massimo Dutti jest chyba trafione. Ceny pierwotne dość wysokie (w… Czytaj więcej »
Polecam buty marki Carlos Santos, cenię je wyżej od Yanko, dla mnie są też wygodniejsze.
Powiem szczerze, że Isto przypadło mi do gustu. Pytanie tylko jaka jest jakość tych ubrań. Czy taka koszula OCBD będzie lepszej jakości niż znanych producentów np. Gant?
Niestety nie miałem styczności z ich produktami.
Jest jeszcze marka Wolf&Son
Czy stosowane tu często określenie SuSu oznacza Sunset Suits?
Takie holenderskie Sunset Suits ;)
Suitsupply.
Raz w Lublinie udało mi się trafić na buty portugalskiej firmy Paradigma (http://www.paradigmafootwear.com). W sklepie były dwa modele. Jeden w moim rozmiarze (47). Szukałem, pytałem, nigdy więcej nie widziałem
Buty szyte metodą blake. Przechodziłem 5 sezonów.
Biorąc pod uwagę, że mieli mój rozmiar pisałem nawet do nich czy gdzieś dystrybuują do Polski albo czy można zamówić jakoś u nich 2-3-4 pary ale niestety nie ma takiej możliwości.
Jak ktoś trafi to serdecznie polecam.
Jaka jest Pana opinia na temat produktów duńskiej marki Suit? https://www.suit.dk
Jakoś specjalnie nie trafiają w mój gust, ale jakościowo są OK.
Dziękuję za pomoc, kupiłem ich pikowany bezrękawnik i rzeczywiście wydawał mi się dobry jakościowo. Jest Pan niezawodny.
Ciekaw jestem jeszcze Pana zdania na temat marki Cotton Traders (https://www.cottontraders.com) – firma bogato reprezentowana w second-handach. Widzę na stronie, że to raczej niedroga odzież, ale wzornictwo mają chyba całkiem w porządku.
Nie widziałem ich produktów.
I tak dziękuję za pomoc.
Zainspirowany przeczytaniem jednego z Twoich wpisów Michale, dotyczącego zakupów trochę droższych rzeczy i pozytywów płynących z wydania większej kwoty na np. ubrania czy buty, postanowiłem przeznaczyć większą sumę na buty i mój wybór padła na kozaki FLY LONDON. Świetnie się noszą, bardzo wygodne, polecam!
Bardzo lubię wpisy z tej kategorii. Mam nadzieję, że następna będzie Holandia.
Jest w planach.
Dzień dobry,
Panie Michale , jakiej firmy, koszulki polo prezentują najlepszą jakość?
Pozdrawiam
Z tych z którymi ja miałem doświadczenie, to polecam: Lacoste, Gant, Timberland.
Panie Michale, prośba do Pańskiego wyczucia stylu – jakie (z czego, w jakim uniwersalnym kolorze) powinny być szelki, tak by móc je założyć i do garnituru, i do zestawu koordynowanego, a latem do szortów i koszuli z podwiniętymi rękawami? Jest jakiś wytrych porównywalny z grenadyną wśród krawatów? Oczywiście chodzi o szelki do spodni, które typowo nosi się z paskiem. I najważniejsze, gdzie takie szelki dostać? Będę bardzo wdzięczny za pomoc i pozdrawiam serdecznie.
Kolor może być dowolny, gdyż szelki, jako element bielizny, nie powinny być eksponowane, a schowane pod marynarką. Nie nosi się również jednocześnie szelek i paska.
Tak, może niejasno się wyraziłem, chodzi mi o szelki do typowych spodni, czyli przystosowanych raczej do paska
Oraz chodzi mi o radę, jakie szelki wybrać, jeśli chciałbym, by były widoczne w moim stroju.
Jeśli chcesz by były widoczne, to dowolny kolor i wzór. Wybór jest ogromny. Ja wybrałbym coś w odcieniach granatu, szarości lub zieleni butelkowej. Zerknij do Poszetka.com, Zack Roman, Miler, EM Acesories, Elegancki Pan, Pewien Pan.
Czy mógłby Pan polecić jakiś ciekawy i sprawdzony sklep z klasycznymi oprawkami okularowymi?
Optique Exclusive
Optyka World
Eyerim
Gdzie można kupić jakiś popover, najlepiej z mieszanki lnu z bawełną albo w stylu Micka Jaggera: Macaroni i Szarmant są dla mnie niestety za drodzy.
Panie Michale, co to znaczy bawełna SUPIMA i co to jest Dżersej? Któryś z tych dwóch materiałów jest bardziej lub mniej wytrzymały?
Będę wdzięczny jak Pan mi to wytłumaczy.
Pozdrawiam
Polecam ten wpis:
https://mrvintage.pl/2016/08/pima-cotton-120s-fold-fine-merino-vero-cuoio-jak-rozszyfrowac-oznaczenia-na-metkach.html
Dżersej to po prostu alternatywna nazwa dzianiny, więc samo to pojęcie to za mało by coś powiedzieć o jakości.
Jestem teraz na wakacjach w Holandii i tu dość widoczna jest portugalska marka lnianych koszul: https://www.wolffandhaslinghuis.com/ Wolff & Haslinghuis.
Michał mam.pytanie co myślisz o torbach męskich weekendowych zakupionych w krajach arabskich ,Egipt Turcja …Czy warto czy kiepska jakosc?
Jeśli rzeczywiście są to lokalne produkty od rzemieślników, to często są to bardzo przyzwoite rzeczy. Ale nie brakuje też „chińszczyzny” która udaje produkty lokalne. Najważniejsza jest umiejętność rozpoznania dobrej skóry, bo to podstawa dobrej torby i każdego innego produkty skórzanego.
Ok dzieki za podpowiedź ,
?Oryginalne? skory w tamtym regionie często są garbowane w odchodach zwierząt, wiec trzeba mieć na uwadze specyficzny zapaszek :)
Dzień dobry Panie Michale, Czytam Bloga regularnie od 2013 r. Wiele zmieniło to w moim życiu. Zakupy odzieżowe robię teraz bardzo świadomie i staram się żeby to były zakupy jakościowo jak najlepsze, oczywiście uwzględniając przy tym obfitość portfela ? Największy problem miałem z butami, ponieważ mam dość szeroką stopę. Po uzbieraniu odpowiedniej kwoty I po doradzeniu przez obsługę sklepu wybór padł na modele: https://sklep.klasycznebuty.pl/689,berwick-3637-country-calf.html https://sklep.klasycznebuty.pl/236,gordon-and-bros-2318-tan.html buty piękne i pięknie też wydane pieniądze? Nie mogę w żaden sposób ich ,,rozchodzić?. Chodzenie w nich traktuję jak za karę. Postanowiłem zainwestować raz jeszcze? buty do garnituru zakładam maksymalnie 3-4 razy do roku, częściej… Czytaj więcej »
Ja bardzo cenię sobie wygodę butów marki Crownhill Shoes, a ich monki należą do jednych z moich ulubionych półbutów. Niestety firma stopniowo będzie się wycofywać z obecnej technologii szycia (Blake na rzecz Goodyear Welted), ale może uda ci się coś wybrać z tych „starszych” modeli. Generalnie warto szukać butów szytych bardziej komfortowymi metodami, czyli Blake, Rapid itp.
Kupuje wylacznie w Niemczech-Josef Seibel-kapitalna jakosc -lub Rieker-kapitalna jakosc i cena-Bugatti-super wzornictwo-b.dobra jakosc-zakupy w Berlinie-Skechers-tylko sandaly-wzor-tylko-Rzymskie(takie jak mialy Legiony)-zakupy ok 2 razy w roku-W Polsce wystepuja te marki-ale obawa o „zgodnosc z orginalem”-i zakupy tylko w Niemczech-
[…] uwadze polecam wam markę Carlos Santos, o której pisałem w ostatnim wpisie o portugalskich firmach które warto znać. Ich buty nie dość, że są piękne i klasyczne, to mają w sobie […]
Panie Michale,
dzięki za kolejny, ciekawy artykuł oraz notatkę o Saacor Brothers.
Natknąłem się na ich sklep w Dubaju, ale zupełnie nie miałem pojęcia co to za marka. Po lekturze, z ciekawości do nich zajrzę, aby sprawdzić co mają w swojej kolekcji.
Pozdrawiam,
The Man in Red Glasses
Dzięki, podziel się wrażeniami.
Posiadam jedną parę butów Fly, w mojej kolekcji najbardziej oryginalna para. Obcas z wyciśniętym wzorem muchy bardzo mnie urzekł. Bardzo wygodne.polecam
[…] że w cyklu o markach pojawiły się wcześniej takie zestawienia: Holandia, Portugalia, Hiszpania, Włochy, USA, Niemcy, Szwecja, Francja, Wielka Brytania, Polska, […]