Czy czapka kaszmirowa polskiej marki może kosztować znacznie mniej niż czapka akrylowa z metką znanej marki? A owszem, więc jeśli przed sezonem zimowym zawsze mieliście problem z zakupem klasycznej czapki dzianinowej, która nie byłaby wykonana z akrylu lub poliamidu, to dzisiaj mam dla was podpowiedź. Kilka miesięcy temu odwiedziłem rodzinną firmę z Bielska-Białej, która produkuje piękne czapki i szaliki o jakości premium (kaszmir, wełna merynosowa), a sprzedaje je w bardzo uczciwych cenach. Poznajcie markę Piumo i zobaczcie jak powstają ich produkty.
WPIS POWSTAŁ W RAMACH WSPÓŁPRACY KOMERCYJNEJ Z MARKĄ PIUMO
BIELSKIE TRADYCJE WEŁNIANE
Zacznę jednak od przypomnienia, że Bielsko-Biała ma bardzo bogate tradycje związane z wełną. Sięgają one XVIII wieku, natomiast największy rozwój tego przemysłu przypada na początek XX wieku. Działało wtedy w Bielsku aż 75 fabryk związanych z przemysłem wełnianym. To między innymi fabryki sukna, przędzalnie i farbiarnie.
W tamtym czasie funkcjonowały w Polsce dwa duże ośrodki włókiennicze. Łódzki, który specjalizował się w bawełnie oraz bielski, który specjalizował się w wełnie. Był to produkt bardzo ceniony na całym świecie, wełny z Bielska były eksportowane na wszystkie kontynenty. Zresztą gdy teraz zdarza mi się rozmawiać z krawcami starszej daty, to z sentymentem wspominają bielskie wełny, a szczególnie ich jakość. Szkoda, że z tak ogromnego ośrodka włókienniczego nie zostało praktycznie nic. Upadek bielskiego włókiennictwa nastąpił w ostatniej dekadzie XX wieku. Dzisiaj synonimem najwyższej jakości tkanin są Włochy, a przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu „graliśmy” w tej samej lidze – w wełnianej ekstraklasie.
ZACZĘŁO SIĘ OD CZAPEK NARCIARSKICH
A skoro już wywołałem Italię, to właśnie ona była inspiracją do stworzenia Piumo, ale o tym za chwilę, bo zanim powstała ta marka, to znacznie wcześniej działalność rozpoczęła firma Loman, czyli właściciel Piumo. Wszystko zaczęło się w latach 90. To wtedy, państwo Anna i Rafał Lohman postanowili otworzyć firmę, która zajmowałaby się produkcją dzianinowych czapek narciarskich. Początki nie były łatwe, bo założyciele nie mieli żadnego doświadczenia w tej branży (wcześniej prowadzili schronisko narciarskie), ale jak widać, nie przeszkodziło to w zbudowaniu firmy, która w tym momencie jest jednym z największych polskich producentów w tej branży i wysyła swoje produkty do ponad dwudziestu krajów – od Kanady po Japonię. Rocznie produkują około ćwierć miliona czapek i szalików. Firma Loman sprzedaje produkty pod własnymi markami, ale realizuje też bardzo wiele zleceń dla znanych i cenionych marek z Europy.
PIUMO – JAKOŚĆ PREMIUM W PRZYSTĘPNEJ CENIE
Pani Anna Lohman zawsze była zafascynowana Włochami, ich wzornictwem, kolorystyką, przywiązaniem do detali, no i oczywiście najlepszymi surowcami z tamtejszych przędzalni, czyli kaszmirem i wełną merynosową. Kilka lat temu pojawił się pomysł na stworzenie marki premium, która byłaby uzupełnieniem tańszej oferty marki Loman. Tak powstało Piumo, marka która bazuje na prostych fasonach, ale w bardzo szerokiej palecie kolorystycznej. No i oczywiście na najlepszych surowcach. W kolekcjach Piumo wykorzystywana jest wyłącznie włoska przędza wełniano-kaszmirowa. Nie wiem czy znajdziecie inną markę, która ma tak duży wybór kolorów (jeden z szali ma aż 38 wersji kolorystycznych!). Wiele z nich powstaje wyłącznie dla Piumo. Obecnie czapki i szaliki dostępne są w dwóch wariantach przędzy: 95% kaszmir + 5% wełna merynosowa oraz 90% wełna merynosowa + 10% kaszmir.
Początkowo marka skupiała się wyłącznie na kobietach i kolekcja damska nadal jest najszersza, ale od kilku miesięcy dostępna jest także linia męska. W tej chwili są to dwa modele czapek dzianinowych: Carlo, która jest dostępna w czterech kolorach oraz dokerka Luca, która jest dostępna w trzech kolorach. Ale tu ważna uwaga do panów: jeśli te kolory to dla was za mało, to śmiało zajrzyjcie do zakładki damskiej, ponieważ model Carlo jest tak zaprojektowany, że pasuje na głowę damską i męską. Jest to czapka unisex i to co widzicie w kolekcji damskiej, to jest dokładnie ten sam fason co w męskiej, tylko w znacznie szerszej palecie kolorystycznej. Również model Barolo może być noszony przez facetów, choć jest w zakładce damskiej. W linii męskiej dostępne są także szale.
I co najważniejsze, poza jakością, na uwagę zasługują także ceny produktów Piumo. Napiszę krótko – nie wiem czy gdziekolwiek indziej znajdziecie lepszy stosunek ceny do jakości, jeśli chodzi o europejskich producentów, bo w Piumo za czapkę kaszmirową zapłacicie zaledwie 130 zł, a za wełnianą z domieszką kaszmiru – 110 zł (dokerka) oraz 95 zł (model Barolo)
JAK POWSTAJE CZAPKA
No dobra, to pora zobaczyć jak to wygląda od środka. Zakład produkcyjny Loman działa w budynku po dawnej fabryce lnu. Na co dzień pracuje tam ponad 50 osób, w większości są to pracownicy związani z firmą od wielu lat. Poza właścicielami, w prowadzenie firmy zaangażowane także ich dzieci – Mania i Stanisław. To właśnie Stanisław oprowadzał mnie po halach i innych zakamarkach. Muszę wam powiedzieć, że byłem w kilkunastu polskich zakładach produkcyjnych z branży odzieżowej i chyba nigdzie nie widziałem tak przyjaznej i rodzinnej atmosfery. Widać to na każdym kroku.
Część produkcyjna podzielona jest na kilka działów, z czego największa jest hala produkcyjna z maszynami dziewiarskimi. Jest ich dziewięć, są to nowoczesne urządzenia niemieckiej marki Stoll. Proces produkcyjny jest w dużej mierze zautomatyzowany. Oczywiście zanim maszyna dziewiarska zacznie swoją pracę, to dział projektowy musi opracować projekt, który następnie jest przetwarzany na wersję cyfrową, wgrywaną do komputera maszyny dziewiarskiej.
To, co wychodzi z maszyny dziewiarskiej nie przypomina jeszcze czapki, lecz bardziej płaski fragment dzianiny. Wydzierganie takiego półproduktu na czapkę trwa kilka minut. Trafia on później do szwalni, gdzie jest „wycinany”, a następnie zszywany. Kolejny etap to pranie i płukanie. Po tym procesie czapki i szaliki nabierają miękkości i uzyskują docelowy rozmiar (wełny kurczą się w pierwszym praniu). Po wysuszeniu czapki trafiają na stanowisko, gdzie następuje ich formowanie na metalowych formach podgrzewanych gorącą parą. Ostatni etap to ręczne przyszycie blaszki z logotypem Piumo.
CZAPKI I SZALIKI TO NIE WSZYSTKO
Firma Loman przez wiele lat specjalizowała się w czapkach, szalikach i opaskach na głowę, ale od kilku sezonów poszerzana jest także oferta odzieżowa. Są to swetry, golfy, kardigany. One też oczywiście produkowane są w ich zakładzie. Podobno w przyszłym roku dostępne będą także modele męskie. Warto ich śledzić, warto wspierać.
Produkty Piumo najłatwiej kupić w ich sklepie internetowym piumo.pl, ale od czasu do czasu pojawiają się też na targach z polskim rękodziełem.
Autorem zdjęć jest Katarzyna Górny
Czapka z merynosa z ww firmy za 95 zł czy czapka z merynosa z H&M premium za 59.99 zł ( aktualnie – 15 %) ?
Porównanie z Parasola ;) ogromna korpo-sieciówka vs. rodzinna firma ;) przecież wełna, wełnie nierówna.
Jeśli chcesz wspierać gigantów, którzy produkują w Chinach miliony sztuk, to twój wybór.
Ja tam zawsze wolę wspierać lokalnych producentów i marki.
No cóż, dałbym sobie np. rękę uciąć ( być może zostałbym bez … ;-)), że jeszcze niedawno polecałeś czapki premium tego giganta…
Owszem, tylko wtedy jeszcze nie wiedziałem, że jest w Polsce marka, która robi taki produkt w przystępnej cenie. Linia męska chyba dopiero w tym roku się pojawiła.
Ja mam zasadę taką, że zawsze w pierwszej kolejności staram się szukać produktu, który chcę kupić w ofercie rodzimych marek. Jeśli go nie znajduję, to szukam u innych. Tak było w poprzednich latach z czapkami kaszmirowymi.
Ok, „patriotyzm lokalny”. Już myślałem, że gigant popadł w niełaskę, jest „be” i nigdy więcej nic z tymi trzema literami… ( a w sumie jakby nie patrzył trochę odzieży z pod tego logo się w stylizacjach pojawiało… )
Czapka z HM ma certyfikat RMS, na stronie Piumo nie znalazłam niestety informacji na ten temat. A skoro brak informacji to domyślam się, że zwierzęta nie były traktowane w odpowiedni sposób.
Nie wiem jak hm ale mam czapkę z piumo chyba 4 sezony a szalik 3 i obie rzeczy noszą się świetnie, trzymają formę i praktycznie nie mechacą. Zapewne to nie ostatnie moje u nich zakupy, zresztą skusiłam się w tym sezonie na czapkę z ich podstawowej marki Loman, ale to już mieszanka wekny z syntetykiem.
Ja z kolei polecam firmę „Z kopytem”. Mam ich czapkę drugi sezon,nosi się świetnie i też przyjemna wełna,a produkcja polska:)
Szkoda, że mam już czapki i więcej nie potrzebuję. Więc niestety nie kupię, choć na pewno warto. No cóż, znowu to „łowienie” klienta na „włoszczyznę”: Piumo, Carlo, Barolo, Luca. Wiem, wiem to działa na klientów. Ale na mnie nie. Jak mam do czynienia z takimi nazwami to zaraz szukam potwierdzenia, że to naprawdę włoski oryginał. A jak nie to zapał do zakupu spada. Jeszcze taka drobnostka – jedno ze zdjęć pokazuje ręczne wszywanie blaszki. Nie wiem jak inni, ale ja ZAWSZE takie wynalazki usuwam. Po co w delikatnym szaliku ciężka stosunkowo blacha – nie wiem. Najpierw męczy się ktoś, żeby… Czytaj więcej »
Blaszka jest malutka i lekka. W ostateczności można ją odciąć. Większość producentów dba o to, by na produkcie został ich „ślad”, czyli nazwa/logotyp.
A co do „włoszczyzny”, to jak sam stwierdziłeś to działa na klientów, choć tu akurat są też korzenie włoskie, bo stamtąd pochodzi surowiec.
„Włoszczyzna” to nie polski wynalazek. Massimo Dutti, Profuomo, Bugatti, Claudio Campione, Baldessarini… „To name a few”. Niestety, tak zwany branding nigdy nie był naszą silną stroną. Język polski niełatwa język, a my jeszcze wymyślaliśmy takie nazwy jak Zakłady Wyrobów Metalowych SHL (pralka Frania), Zakłady Przemysłu Odzieżowego Bytom, Centrala Zielarska. Mało sexy… W końcu ostał się jeno Bytom (bez ZPO), Centrala Zielarska stała się Herbapolem, a żeby zawojować klienta rodzimego i nie tylko, poszliśmy w angielski i łacinę. Hortex, Polar, Ursus, wafelki Prince Polo… Mnie to nie przeszkadza. Tak samo jak nie przeszkadzają mi logotypy. Nie znam nikogo, kto usunąłby logotyp… Czytaj więcej »
Jak pięknie byłoby jeździć ciągnikiem marki „Posag 7 panien” :)
Pani Michale, kiedyś Pan pisał: „niska cena w zdecydowanej większości przypadków będzie oznaczać, że produkt pochodzi z Chin i wyprodukowano go z gorszej jakości kaszmiru; sweter 100% kaszmir za 300-400 zł z Marks&Spencer czy Massimo Dutti raczej nie będzie miał nic wspólnego z prawdziwym kaszmirem i nie posłuży nam długo” i ” zamiast przepłacać 300-400 zł za kaszmir II gatunku, lepiej zakupić w tej cenie coś z wełny merynosowej czy wełny wielbłąda”. Czy to znaczy, że ogólna sytuacja na tym polu się zmieniła?
Niskie ceny Piumo wynikają z tego, że sami są producentem tych rzeczy, więc po drodze nie ma innych pośredników i handlowców. To zupełnie inny model sprzedaży niż marek, które wymieniasz. Po prostu są w stanie sprzedawać je taniej, bez marży innych podmiotów, co wcale nie oznacza, że jest to produkt gorszy. Tak działa rynek. Gdyby tę samą czapkę chciała sprzedawać jakaś znana marka, to z pewnością kosztowałaby co najmniej kilkadziesiąt procent więcej.
Nie rozumiem jaki sens mają czapki, które w pełni nie zasłaniają uszu. Ja noszę czapki bo mi uszy marzną :) Z tego co widzę na stronie, bo sam nie masz zdjęcia w czapce, to te kaszmirowe sięgają do połowy ucha.
Czapki są elastyczne, więc sam decydujesz jak sobie ja naciągniesz.
Tu na końcu jest moje zdjęcie w czapce granatowej:
https://www.instagram.com/p/CVnJyk6Dni7/
He, he dobre! Czyli każda czapka musi zakrywać uszy? Typu kaszkiet, maciejówka, konfederatka itp też? Czapka to w sumie nakrycie głowy, a nie uszu. Każdą czapkę wełniana praktycznie da się naciągnąć na uszy. Tyle, że ne najlepiej to wygląda i trochę trąci przedszkolem.
Tak, bo czapkę wełnianą przy -15 zakłada się po to, żeby dobrze wyglądać :D
Aż mi się przypomniał pewien wyborny fragment zapomnianej już nieco książki Jerzego Turbasy „ABC męskiej elegancji” poświęcony modzie na kożuchy w PRL:
„Posiadanie kożucha było obowiązkowe, jeżeli chciało się udowodnić, że nadąża się za modą i jest się bywałym (…) Ortodoksi, głównie ludzie filmu, nosili je futrem na wierzch. Cierpieli co prawda chłód, ale dawali świadectwo, że należą do elity artystycznej.” xD
Proste: naciągniesz na uszy, będzie ci ciepło w uszy, wyglądał będziesz trochę kontrowersyjnie. I vice versa. Kiedyś na portalu Fashionbeans ukazał się poradnik „How to wear a beanie without looking like an idiot”. Polecam.
Jednak idiotą nazwałbym kogoś kto w mróz nosi czapkę tak by wyglądać dobrze wg jakichś dziwnych standardów zamiast po to by mu było ciepło.
Coś się nie spina: z 5000 ton wełny powstaje 250tys sztuk. Ile waży sztuka? 20kg?
Rzeczywiście jest tu jakaś pomyłka. Takie dane dostałem od Piumo i nie przeliczyłem tego. Zapytam i poprawię. Przypuszczam, że chodziło o 5000 kg, czyli 5 ton.
Bardzo fajny wpis. Gratuluję witalności w ostatnim okresie. A propos Bielska-Białej. W latach 80-tych część sprzedanej bielskiej wełny rozliczana była w barterze. Bielsko-Biała była dla mnie wtedy Mekką odzieżową. W wyselekcjonowanych sklepach można było kupić dzianinę (nie tylko) włoską, czasami austriacką. PEWEX (pomijając dżinsy) to była przy tym tandeta.
Wiem, że to moda męska ale była mowa, że są modele damskie. Do szarego futerka jaki kolor szala zamówić. Podoba mi sie czerwony ale to chyba byloby szaleństwo
Domyślam się, że to pytanie do MrV, ale moim zdaniem to żadne szaleństwo. Te kolory dobrze ze sobą korespondują. Oczywiście, reszta (na przykład sweter, buty) muszą być odpowiednio dobrane.
Cena do jakości rzeczywiście sztos!
Może trochę nie w temacie ale kiedy stylowa mapa Trójmiasta? :)
około 8 listopada
Michał, w dwóch słowach… „dobrze wiedzieć”! Bardzo cieszymy się, że taką treścią jak ta wspierasz produkty dobrej jakości – tym bardziej, że mowa tu o Bielsko-Białej! Naszym zdaniem to szczególnie ważne, abyśmy szanowali, doceniali i wspierali to, co na to zasługuje. Historia naszej pracowni pamięta czasy kiedy bielskie wełny typu krepa smokingowa, rapaport czy tropic, budziły podziw i zachwyt wśród rzeszy, tak klientów jak i rzemieślników. W treści czasopism, niegdyś wydawanych przez Poznańską Izbę Rzemieślniczą i Cech Włókienniczy w Poznaniu, można napotkać informacje o tym, że polskie wełny były cenione przez najlepszych krawców na świecie, w tym oczywiście również przez… Czytaj więcej »
Dzięki Karol za miły komentarz i podzielenie się wspomnieniami dziadka.
A właśnie szukalem takiej czapki :) faktycznie cena rewelacja, zamowiłem od razu ;) Wielkie dzięki za artykuł
Ładne produkty, tylko po co ta blaszka z nazwą firmy?
Niestety na tych zdjęciach nie widać w ogóle czapki. :(
Jedno zdjęcie to przecież zbyt mało, szczególnie że marka chce być premium. Cena zacna, skład również ale ciężko stwierdzić jak to wygląda.
Słuszna uwaga.
A ja myślałem, że czapki kupuje się w sklepie, do którego jest link, a nie na blogu.
No właśnie o tym piszemy :) W sklepie Piumo jest tylko jedno zdjęcie przy każdym produkcie.
Ja przy czapce Barolo widzę 4 zdjęcia. Słabo wyeksponowane są niewątpliwie szaliki.
Ale w męskiej zakładce jest tylko jedno zdjęcie.
Na jasnych kolorach np velato widać dokładnie ściegi
Dzień dobry, rewelacyjna marynarka na zdjęciach w przepięknym zielonym kolorze. Można ją gdzieś jeszcze kupić?
Już wyprzedana do zera. To była kolekcja Lancerto & Mr. Vintage z zeszłego roku.
Czy to nie przypadkiem Cuba z tropiku? Nie jest zbyt chłodna na obecne temperatury (skądinąd i tak niezbyt niskie jak na tę część roku)?
Tak, ale ten rodzaj wełny ma taką fakturę, że dobrze wygląda całorocznie.
Co do przewiewności to kwestia preferencji, mnie to nie przeszkadza. Czasem wręcz pomaga, gdy ubieram się warstwowo.
Posiadam czapkę i szalik z Piumo (95% kaszmir, 5% merino) kupione ok. rok temu. Taki prezent dla siebie na zimę ;)
Z czystym sumieniem każdemu polecam. Relacja cena/jakość to bomba!
Jedyne co proponuję właścicielom jeśli chodzi o sprzedaż to możliwość zakupu zestawow szalik+czapka. Myślałem że kupiłem w tym samym kolorze (szary) ale okazało się że są to lekko różne odcienie.
Na pewno jeszcze coś jeszcze u nich kupię i sobie i rodzinie.
Dzięki Michał za kolejne przedstawienie bardzo fajnej marki szerszej publiczności!
To chyba wiem, gdzie kupię wszystkie świąteczne prezenty w tym roku i gdzie skompletuję niezbędnik na jesień i zimę :) świetnie, że istnieją takie małe, rodzinne marki!
Super czapki z Bielska? Czemu nie, zwłaszcza, że już na zdjęciach sprawia wrażenie dobrej jakości. Zamówiony komplet i jakość mogę samodzielnie ocenić. Dzięki za wpisy do lokalnych firmach.
Michale, mam pytanie pośrednio związane, bo zimowe. Gdzie mogę znaleźć budrysówkę do kolana w rozsądnym stosunku ceny do jakości, czyli max 500-600zł? Kiedyś kupiłem na Zalando świetną budrysówkę za 180zł, ale aktualnie nie mogę niczego podobnego znaleźć.
Obawiam się, że w tym budżecie będzie ciężko, a jeśli coś się trafi, to raczej na pewno będzie to syntetyk, a nie wełna. No i na pewno nie tak długa jak chcesz. Proponowałbym szukać z drugiej ręki (Vinted, Allegro, OLX).
https://www.zalando.pl/mango-klasyczny-plaszcz-dunkles-marineblau-m9122t10e-k11.html znalazłem Mango. Tylko nie wiem, jak u nich z rozmiarem. Niby piszą, że model ma 190cm i nosi M, ale wczesniej (kilka lat temu) też kupiłem M i nie było za duży (ale też spokojnie mogłem założyć na marynarkę).
W tym tygodniu wrzucę na vinted granatową, praktycznie nową budrysowkę Próchnik. Skład 80% wełna 20% poliamid. Dosyć gruba. Rozmiar M
Panie Michale czy może zna Pan jakąś markę który słynie z produkcji bardzo wysokiej jakości męskich piżam, bielizny, odzieży domowej że tak powiem Giorgio Armani wśród męskich piżam, bielizny domowej odzieży. Nie będzie dla mnie problemem 500- 600zł na piżamę czy panty pod warunkiem że idzie za tym jakość. Nie chciałbym płacić za markę tylko za produkt
Schiesser? Falke?
Może Derek Rose.
Za taką firmę uchodzi Hanro.
Calida.
Michał, czyzbym przegapil wpis o trendach jesien/zima 2021?
Na pewno wiele trendow sie powtarza, jak tkaniny sztruksowe, kraty etc, ale mam wrazenie, ze jest tez kilka „nowych” trendow, jak np. mokasyny/loafersy w jesiennych wydaniach, na grubej podeszwie albo w wersji za kostke.
Czy planujesz taki wpis?
Nie, chyba już jest za późno. Niestety od sierpnia miałem mocno pracowity okres i wpis nie doczekał się realizacji, bo jego stworzenie to zazwyczaj 4 dni robocze. Brakło czasu.
Super Trochę mały wybór szalików męskich. Właśnie szukam kaszmirowego, gładkiego szalika. Kiedyś polecałeś coś takiego z UK (chyba nawet sam go używasz), możesz podrzucić co to był za sklep bo nie mogę znaleźć. Wielkie dzięki!
https://www.black.co.uk/
Michał, fajnie, że dział „Polecam” odżył. Spodobał mi się ten polecany przez Ciebie plecak: https://www.zalando-lounge.pl/campaigns/ZZO1GYM/categories/148599980/articles/ZZLR8X011-O00 , czy widzisz dla niego zastosowanie w smart casualu?
Tak.
Dziękuję za błyskawiczną odpowiedź. Zamówiony.
PS. Zdaje się, że już kiedyś go polecałeś, to chyba ten sam model? https://mrvintage.pl/poleca/skorzany-plecak-piquardo. Zdziwiło mnie tylko, że wtedy cena pierwotna wynosiła 1145 zł, a teraz 1900.
W ofercie Piumo brakuje kominów. A jakościowo są super, czapka od nich świetnie się sprawdza.
No niestety, ale na przeciętny polski budżet to nadal zaporowe ceny.
No niestety kupiłem szal i jestem srogo zawiedziony, łuszczy się i cała koszula jest w ?resztkach? kaszmiru
Kiepska obróbka kaszmiru
Zainspirowany Twoim postem na blogu zamówiłem sobie czapkę – kwestie patriotyzmu gospodarczego są dla mnie b. ważne, jeżeli tylko mogę to uwzględniam te sprawy podczas zakupów. Niestety – towar zamówiłem we wtorek, zamówienie opłacone, dwa dni żadnej informacji/potwierdzenia na maila o tym na jakim etapie jest sprawa. Dziś jest czwartek, dzwonię z ciekawości i tu cytuję „czapkę wyślemy jutro (w piątek). Albo w poniedziałek. Nie wiemy.”. I tak sobie myślę, że na pewno wyraziłem zgodę na taki stan rzeczy klikając „akceptuję regulamin”, niemniej jednak 2021 rok przyzwyczaił nas trochę do innych standardów w e-commerce i nie jest żadną przesadą w… Czytaj więcej »
Dzięki za info. Wygląda na to, że stali się ofiarą własnego sukcesu – nie wyrabiają się z zamówieniami.
Ja dostałem po kilku dniach paczkę i na pewno spełnia z nawiązką wszelkie standardy, dbałość o szczegóły jest dopieszczona w każdym aspekcie a to „zamawiam we wtorek i odbieram w środę” to zwykłe pitolenie a nie jakość zwłaszcza w roku gdzie łańcuchy dostaw pourywały się na całym świecie.
Dzisiaj odebrałam przesyłkę z Pumio-czapka i szalik. Jestem zachwycona, jakość ,kolor ,fason- wszystko mi odpowiada. Przesyłka dotarła w ciągu 2 dni od złożenia zamówienia. Pięknie zapakowana z instrukcją prania. Stały kontakt z klientem na maila . Jestem bardzo zadowolona, polecam bardzo. Cieszę się że są firmy produkujące odzież z naturalnych surowców.