Z dwudniowym poślizgiem zapraszam was na kolejny wpis z serii „Ulubione” w którym pokazuję i opisuję ciekawe produkty, które wpadły mi w oko w minionym miesiącu oraz takie które są u mnie od dawna i zasługują na rekomendację.
Autorem zdjęć jest Dominika Kuroś. Wpis zawiera płatne lokowanie produktów.
TORBY SKÓRZANE GARDA LEATHER
W ostatnich latach powstało w Polsce sporo małych marek, które udowadniają, że można w naszym kraju projektować i wytwarzać produkty premium, które pod względem jakości z powodzeniem mogą konkurować z luksusowymi markami zagranicznymi. Jedną z najciekawszych firm jakie poznałem w ostatnim czasie jest Garda Leather. To marka założona w roku 2018, która specjalizuje się w eleganckich torbach i akcesoriach skórzanych. Ja chciałbym wam rekomendować dwa modele toreb biznesowych: jedno i dwukomorową w wersji jasnobrązowej. Obie cechuje prosta i minimalistyczna forma, która raczej nigdy się nie znudzi. Poza tym, że z zewnątrz te torby wyglądają bardzo stylowo, to świetne wrażenie robi także wnętrze – jasna tkanina imitująca zamsz i przemyślane przegródki oraz kieszenie.
Skóry i półprodukty wszystkich toreb Garda Leather pochodzą z Włoch, natomiast szyte są w Polsce. Dla czytelników bloga mam kod rabatowy -10% na cały asortyment Garda Leather ważny do końca października. W zamówieniu musicie wpisać MRVINTAGE10.
GOLFY ZACK ROMAN
Przy okazji wpisu o trendach na nadchodzącą jesień i zimę wspominałem, że bardzo popularne w tym sezonie będzie łączenie golfów z marynarkami. Wówczas golf staje się mniej formalną alternatywą dla koszuli. Jeśli przekonuje was ten trend, ale nie macie jeszcze w swoich szafach tego typu swetrów, to zerknijcie na ofertę marki Romana Zaczkiewicza, czyli Zack Roman. W tym sezonie dostępnych jest tam aż osiem wersji kolorystycznych golfów z wełny merynosowej, które idealnie nadają się pod marynarki. Polecam wam szczególnie ciemną zieleń, fiolet oraz granat. Na wszystkie swetry z oferty Zack Roman trwa właśnie przedsprzedaż (do 3 października, czyli do jutra), w ramach której wszystkie golfy można kupić 60 zł taniej. Tutaj pełna oferta. Po zakończeniu przedsprzedaży możecie skorzystać z rabatu 10% na wszystkie swetry i golfy. Kod MRV10 ważny do 10 października.
ULUBIONE Z KOLEKCJI LOAKE
Jeśli macie w planach zakup klasycznych butów na sezon jesienno-zimowy, to zerknijcie na moją subiektywną selekcję najciekawszych modeli z oferty brytyjskiej marki Loake, która od blisko 140 lat produkuje klasowe obuwie szyte metodą ramową. Marka ta od kilku lat z sukcesem zwiększa sieć dystrybucji na naszym rynku, obecnie są to cztery salony firmowe (Warszawa, Kraków, Katowice i Poznań) oraz sklep internetowy sklep.loakepolska.pl. W październiku będzie otwarty piąty salon – we Wrocławiu.
Jeśli chodzi o buty na sezon jesień-zima, to jest w czym wybierać. Z klasycznych trzewików polecam szczególnie modele:
– Burford w kolorze karmelowym – piękne brogsy, idealne do dżinsów,
– Hyde w ciemnym brązie – jeden z najbardziej klasycznych i najbardziej uniwersalnych trzewików z oferty Loake,
– Lytham w kolorze bordowym – klasyczne trzewiki typu chukka w bardzo ładnej skórze ziarnistej.
Z kolei z półbutów zerknijcie na:
– Benedict – jedne z najpopularniejszych monków z oferty Loake, tu w wersji na podeszwie gumowej i ze skóry ziarnistej,
– Badminton – to z kolei bardzo popularne brogsy w typowo brytyjskim stylu – na grubej podeszwie i ze skóry ziarnistej.
ULUBIONE Z KOLEKCJI MEDICINE
O subiektywny wybór najciekawszych produktów z aktualnych kolekcji poprosiła mnie także polska marka Medicine, która w mojej ocenie od kilku lat ma jedną z najfajniejszych i najbardziej spójnych kolekcji jeśli o odzież casualową na rodzimym rynku. Ich specjalnością są autorskie nadruki na produktach, które tworzą dla nich młodzi artyści, ale także uznani polscy i zagraniczni ilustratorzy. W aktualnej kolekcji moją uwagę przyciągnęły:
– t-shirty z motywem lotniczym – coś dla fanów lotnictwa, do wyboru ponad dziesięć wzorów,
– sztruksowa katana – sztruks to jeden z najpopularniejszych trendów,
– koszule flanelowe – spory wybór wzorów i kolorów,
– bawełniany golf – szkoda, że tylko w dwóch kolorach.
Jeśli chodzi o ofertę Medicine, to muszę także wspomnieć o linii „Stylowy pupil”, która już rok temu skradła moje serce. To stylowe ubrania dla psów i kotów. Niestety mój Kufel nie mieści się w największy rozmiar.
PIÓRO FABER-CASTELL
Jakieś pięć lat temu pomyślałem sobie, że mając pseudonim Mr.Vintage nie wypada pisać zwykłym długopisem. Postanowiłem, że kupię sobie pióro wieczne. Kryterium wyboru było dość proste – pióro miało mieć to „coś”, a cena miała być przystępna. Wybór padł na egzemplarz marki Faber-Castell, której linia Ambition od razu wpadła mi w oko przy pierwszej selekcji. Jej wyróżnikiem jest bardzo proste i „kanciaste” wzornictwo oraz korpus wykonany z naturalnego drewna. No i to właśnie ten drugi element mnie przekonał, bo uwielbiam drewno w przedmiotach codziennego użytku.
Pióro dostępne jest w wersji z drewna kokosa oraz gruszy. Ja wybrałem tę pierwszą opcję, czyli ciemny brąz z jasnymi kontrastowymi prążkami charakterystycznymi dla drewna kokosowego. Pióro okazało się jednym z moich najlepszych zakupów ostatnich lat. Świetnie się nim pisze, wygląda niebanalnie i ma bardzo dobry stosunek ceny do jakości.
KSIĄŻKI „VINTAGE FASHION AND BEAUTY ADS”
Książki wydawnictwa Taschen mógłbym prenumerować co miesiąc, bo niemal każda ich pozycja zachwyca formą graficzną. Dzisiaj chciałbym wam rekomendować serię o modzie z lat 50-70, którą kupiłem kilka lat temu i nadal chętnie do niej wracam. Są to trzy małe albumy w których zebrano reklamy graficzne ze wspomnianych wyżej lat. Okładki sugerują raczej damską tematykę, ale tak nie jest, bo w każdej części dużo jest także mody męskiej. Fajna kompilacja pokazująca jak zmieniał się styl reklam prasowych oraz trendy modowe z tamtych lat.
LAMPKA WARSZTATOWA W NOWEJ ROLI
Z serii „przedmioty z historią” chciałbym wam w tym miesiącu pokazać lampkę biurkową, którą kupiłem kilka miesięcy temu na targu staroci. Lubię przedmioty o loftowym charakterze, a ta lampka prawdopodobnie służyła w jakimś warsztacie, więc od razu wpadła mi w oko. Była w bardzo kiepskim stanie, ale ja widziałem w niej potencjał. Oddałem ją w ręce Radka z pracowni Lampa Loft, który przywrócił ją do życia. Wymieniona została cała instalacja elektryczna, natomiast zewnętrzne powłoki odnowiono, ale z zachowaniem naturalnej patyny.
KUBEK NA HERBATĘ LOVERAMICS
Jeśli podobnie jak ja jesteście miłośnikami herbaty, to chciałbym wam zarekomendować specjalny kubek marki Loveramics, którego używam od ponad roku. Co w nim takiego wyjątkowego? Otóż służy on nie tylko do picia, ale też zaparzania herbaty sypanej, a to dzięki metalowemu zaparzaczowi, który jest tak zaprojektowany, że zatrzymuje się na krawędzi kubka. Na czas zaparzania, całość przykrywa się ceramiczną przykrywką z ergonomiczną dziurką służącą jako uchwyt. Po zaparzeniu pokrywkę można zdjąć i odwróciwszy ją do góry nogami, staje się mini spodkiem na którym można postawić zaparzacz. Świetnie zaprojektowana rzecz. Dla mnie dużym plusem jest także pojemność kubka – aż 450 ml.
Te golfy od Zaczkiewicza dalej takie cienkie? Mam z zeszłego roku ten biały i muszę nosić coś pod spodem bo jest tak cienki, że skóra prześwituje…
Nie mam tych zeszłorocznych, ale te moim zdaniem mają solidną gramaturę (mam ciemną zieleń).
ciekawa sytuacja z tymi torbami męskimi – 2 lata temu Baron sprzedawał takie po (circa about) 500 zł (a często w przecenach za 350), rok temu Baron mienił logo i stronę internetową i podniósł ceny o 100% :) a teraz kolejna firma robiąca identyczne torby (ok, jasne, ta wyściółka wygląda lepiej i zapewne kosztuje kilka zł więcej) sprzedaje je o 50% drożej od Barona obecnego czyli już tego przedrożonego
aż taka moda jest na te produkty obecnie? bo inaczej nie da się tego wytłumaczyć
Dobre uwagi. O ile poprzednie 'Ulubione’ faktycznie moglby byc ulubionymi autora, takie mialem wrazenie, to na obecna chwile bardziej pasowaloby 'Reklamowane’. I nie, nie mam pretensji ze autor zarabia (niech zarabia jak najwiecej!) ale czesc z tych produktow (buty, torby?) mam wrazenie nie zostala przez autora w jakimkolwiek stopniu uzytkowana, a jedynie podeslana mu do zareklamowania…troche takie robienie w konia bo myslalem ze faktycznie beda tu produkty, marki, a wrecz egzemplarze typowo uzywane (a wiec takie co przeszly test czasu).
A które produkty według ciebie są słabe z tych rekomendowanych przeze mnie? Od początku istnienia bloga staram się polecać swoim czytelnikom produkty o jak najlepszym stosunku ceny do jakości w swojej kategorii cenowej i takie same zasady są są w cyklu „Ulubione”. Za pokazanie niektórych produktów otrzymuję wynagrodzenie, a innych nie – to dla mnie nie ma znaczenia, bo kryteria oceny są takie same i zawsze tak było u mnie na blogu. Moje wynagrodzenie nigdy nie było priorytetem przy wyborze współprac. Wspomniane przez ciebie buty Loake są znane i cenione na całym świecie, więc moim zdaniem nie muszę mieć kilku… Czytaj więcej »
Produkty medicine raczej są słabej jakości.
Ja uważam, że w swojej kategorii cenowej są bardzo przyzwoitej jakości, porównując to do stosunku cena-jakość u znacznie bardziej znanych marek zagranicznych o podobnym stylu (Scotch & Soda, Desigual, Bench).
Od dawna można tu przeczytać komentarze, że Michał promuje tylko drogie marki i nie każdego na to stać, a jak się pojawia Medicine, to narzekania. Brawo za konsekwencję w promowaniu polskich marek.
No, raczej…
Wrecz przeciwnie, wszystkie one nie schodza ponizej dobrego lub bardzo dobrego poziomu. Niekoniecznie nazwalby je z kolei ulubione, ot tyle. O ile ulubione nie musza byc uzytkowane dluzszy czas, to slowo to sugeruje chocby krotka lecz osobista relacjie z produktem/marka. Tutaj wyglada mi to na podeslane do wpisu, niekoniecznie uzywane. A wiec takie przedluzenie rubryki 'Polecam’ tyle ze z Twoim opisem i zdjeciami.
Szanowny Panie Michale,
nie wiem na ile to celowy wybieg z Pana strony, ale chyba nie odniósł się do najważniejszego. Czy w przypadku odzieży i innych przedmiotów codziennego użytku można mówić, że są ulubionymi, gdy nie było się ich użytkownikiem? Wydaje mi się, że o to chodzi w wypowiedzi „maaagic_boy’a”.
Z wyrazami szacunku
Nie wiem, należałoby zapytać językoznawców co można określić słowem „ulubione” :)
A tak serio, to tylko nazwa. Taką sobie wymyśliłem kilka miesięcy temu i uważam, że jest lepsza niż „Najciekawsze”, „Godne uwagi” albo „Fajne produkty”, ale jeśli macie inne propozycje, to chętnie przeczytam.
Przepraszam za czepianie sie, wpis jak zwykle klasa. Ot taki chwilowy jezykowiec sie ze mnie zrobil (bo nim nie jestem). 'Godne uwagi’ brzmi niezle. A swoja droga, moze cos co reklamowaloby wszelakiej rzeczy produkty polskie? Na przyklad cykl 'Dobre, bo polskie’ albo cos takiego. Przegladajac polski internet co rusz napotykam duzo swiezych i mlodych marek – od bizuterii, po meble, itd.
Dzieki:)
Popieram.,ale to wina chciwości producentów , niech winduja ceny to ich chińszczyzna wykończył ,Jak by taki Baron trzymał cenę na sensownym poziomie to nikt by nie kupił torby jakiegoś zachodniego producenta tylko jego lub z takiej Zary za 250 (t.weekendowa)
@Jacek, gdyby Baron miał satysfakcjonujący poziom dochodu przy starych cenach, to zapewniam cię, że nie zmieniałby tych cen. Zapewne nie spinało się to biznesowo.
.. dlatego ja od podwyzki juz nic tam nie kupuje..
Jeśli porównujesz torby Barona do Gardy, to tak jakbyś porównywał Opla do BMW/Mercedesa. Oba samochody są niemieckie ale to zupełnie inna liga i to widać gołym okiem, nie trzeba tu specjalnej wiedzy. Podobnie jest z tymi torbami. Z rodzimych marek to można ich porównać jedynie do Sartolane, to też produkt wysokiej klasy. Trzeba się tylko cieszyć, że mamy firmy, których produkty mogą jakościowo konkurować z markami takimi jak Mulberry, Tods, Hugo Boss. Zresztą wiele luksusowych marek światowych zamawia swoje kolekcje w polskich fabrykach. Od lat jesteśmy cenionym podwykonawcą odzieży i wyrobów skórzanych. To czego nam brakowało, to postawienie na własne… Czytaj więcej »
Kolego z Twojego opisu wynika że wszyscy muszą jeździć Rolsami ,No wiesz można wyprodukować torbę za 3/4 tyś i mówić że jest super,boska,niezniszczalni !!!!ps.CENA =WARTOSC =JAKOSC
Na cenę torby wpływają ceny surowców z jakiej są wykonane. Można kupić skórę za 20 euro za metr kwadratowy, a można kupić taką za 70, która, proszę mi uwierzyć nawet nie wygląda tak samo. To samo dotyczy suwaków czy okuć. Można kupić chińską taśmę na metry a można zamówić szlifowane suwaki na wymiar. O wszystkich tych różnicach wpływających na końcową cenę produktu obszernie piszę na blogu sklepu internetowego getgarda.com gdzie odsyłam i serdecznie zapraszam. Porównanie w tym miejscu do rebrandingu Adama Barona jest zupełnie nietrafione. Jesteśmy zdania, że za ceną produktu musi stać jego jakość a nie marża firmy. Pozdrawiam… Czytaj więcej »
Pani Natalio jak rozumiem jest Pani założycielką/pracownikiem GetGardy? Chciałbym wiedzieć przy takiej wypowiedzi na ile jest Pani obiektywna :) Porównanie Barona do GetGardy jest dość adekwatne. Patrząc na konstrukcję toreb to te klasyczne torby: https://adam-baron.pl/skorzana-teczka-biznesowa-nonconformist-uno-cognac https://getgarda.com/kategoria/torby/single-brown Wykończenie toreb Barona nie jest idealne, ale jest stabilne. Wiadomo jak one się starzeją, bo mnóstwo osób jest posiadaczami tych toreb jeszcze z czasów, kiedy oferowali najlepszy stosunek ceny do jakości w tym przedziale cenowym. W przypadku Państwa toreb nie są one kedrowane – oszczędzanie na tym jest dość dziwnym posunięciem biorąc pod uwagę, że chwalą się Państwo „wysokiej jakości wykończeniem”. Na pewno mają… Czytaj więcej »
@Kuba
No i to był właśnie błąd Barona – te torby były sprzedawane zbyt tanio kilka lat temu. Zapewne producent do pewnego czasu akceptował niską marżę by wypromować markę, ale później nastąpił rebranding i ceny nagle wzrosły o 50-60%, bo rzeczywistość (koszty) okazała się brutalna. Podobnie było z firmą Fango, która miała bardzo dobre torby z bawełny woskowanej (dostępne m.in. w Poszetce) – ta marka już nie istnieje, bo „zjadły” ich koszty. To jest brutalna rzeczywistość tego biznesu – jeśli chcesz mieć produkt wysokiej jakości, produkowany w Polsce, to nie może być on tani, bo nie utrzymasz się z tego.
Czy Baron sprzedawał swoje torby zbyt tanio? Pewnie tak, ciężko dokładnie powiedzieć, a tym bardziej o ile.
Czy rzeczywistość okazała się brutalna? Na pewno :)
Tu raczej kwestia rozchodzi się o to (i to pytanie raczej do Pani Natalii), dlaczego porównanie Gardy do toreb Barona po rebrandingu miałoby być nietrafione.
Panie Kubo, zgadza się jestem właścicielką firmy Garda Leather. Wcześniej przez kilka lat pracowałam i byłam szkolona przez dużą Włoską firmę galanteryjną. Nie jest tajemnicą z jakich Garbarni Adam Baron pozyskuje swoje skóry czy okucia. Ja widzę faktury za moje zamówienia i świadomie pracujemy na niższych marżach. Znamy swoją konkurencję na rynku i musimy się do niej dopasować. Zdecydowaliśmy się na lepszą jakość skór i okuć dzięki czemu różnice są wyraźne gołym okiem. Na całe szczęście każdy ma prawo wyboru, który produkt jest dla niego lepszy. Ja przy okazji zapraszam Pana do odwiedzenia jednego z naszych butików partnerskich i obejrzenia… Czytaj więcej »
Pani Natalio,
Niestety z perspektywy klienta widzę głównie cenę końcową, a i dotyk skóry nie wszystko mi powie. Plusem skór używanych przez Barona w tym wypadku jest to, że łatwo zobaczyć jak się zestarzały, na podstawie chociażby zdjęć użytkowników z forum BwB czy na podstawie opinii Michała. Jak starzeją się skóry, z których szyte są torby Garda, na razie nie wiadomo – musiałbym uwierzyć na słowo.
A w sprawie wykończenia torby, kedrowania konkretniej (jak już wyżej wspomniałem), mogłaby się Pani jeszcze odnieść? :)
Co konkretnie ma Pan na myśli?
Mam torbę Baron od prawie trzech lat. Używam często, to moja podstawowa torba do pracy. I cóż, trzyma się znakomicie, skóra jest gruba, mięsista i zachowuje elastyczność, suwaki może chińskie i na metry, nie wiem, ale mają mocne taśmy i stalowe ząbki, i chodzą bez zarzutu, podobnie jak stalowe karabinki od pasa na ramię. Innymi słowy, to jest bardzo dobrej jakości, nader solidny produkt. Toteż takie uporczywe deprecjonowanie go, i napraszanie się ze swoim mnie szczerze zniechęca do kupienia czegokolwiek pod marką Garda, bo nie będę wspierał takiej buconady.
Sama użytkowałam torby Barona i musiał mnie pan źle zrozumieć, w internecie nie trudno o nieporozumienia ;)
Pozdrawiam
Pani Natalio, jak rozumiem jest Pani założycielką/pracownikiem Gardy? Chciałbym wiedzieć przy takiej wypowiedzi na ile jest Pani obiektywna :) Porównanie Barona do Gardy jest dość adekwatne. Patrząc na konstrukcję toreb to te klasyczne torby: https://adam-baron.pl/skorzana-teczka-biznesowa-nonconformist-uno-cognac https://getgarda.com/kategoria/torby/single-brown Wykończenie toreb Barona nie jest idealne, ale jest stabilne. Wiadomo jak one się starzeją, bo mnóstwo osób jest posiadaczami tych toreb jeszcze z czasów, kiedy oferowali najlepszy stosunek ceny do jakości w tym przedziale cenowym. W przypadku Państwa toreb nie są one kedrowane – oszczędzanie na tym elemencie jest dość dziwnym posunięciem, biorąc pod uwagę, że chwalą się Państwo „wysokiej jakości wykończeniem”. Na pewno… Czytaj więcej »
Nie znam opinii innych użytkowników forum, ale dla mnie cena powyżej 1 tys pln , za skórzana torbę na laptoka, teczkę z dokumentami i małe jabłko- to poziom absolutnie nieosiągalny. Co dziwne (i sam zastanawiam się nad tym mechanizmem w mej głowie) bez mrugnięcia okiem wydałbym tyle na te piękne karmelowe Loake trzewiki.
Hahhaha wydaje mi się, że ta różnica może wynikać z priorytetów. Mężczyźni od małego przyzwyczajeni są do noszenie butów, inaczej jest w przypadku toreb. Torby, porządne, skórzane torby zdecydowanie za późno pojawiają się w życiu mężczyzny. O relacji ceny produktu do jego jakości pisałam już wyżej. Ja, jako kobieta uwielbiam patrzeć na dobrze ubranych mężczyzn. I serce czasami pęka, kiedy do tych idealnie skrojonych stylizacji, pięknie wypolerowanych butów i idealnie ułożonej fryzury… mężczyzna wybiera płócienną torbę Della ;) I teraz zapewne przejdziemy do rozmów w stylu 'wygląd nie ma znaczenia’ czy 'nie szata zdobi człowieka’ i tak! JA też się… Czytaj więcej »
No i dlatego-by razem ubiorem i obuwiem, tworzyć spójną całość, od jakiegoś czasu rozglądam się za torbą skórzaną, „do pracy”. Przyznam, że jestem zupełnie świeży w tym temacie. Może nie do końca wiem na co zwracać uwagę, ale krótka internetowa szperanina, wykazała wiele fajnych możliwość za kwotę poniżej tysiaka. Tu kłania się moje niewyrobienie w tej kwestii-czy te powyżej zakładanego pułapu cenowego są o tyle lepsze materiałowo i w wykonastwie? Czy jednak te ociupinke tańsze ( mówię o pułapie 700-800 pln) są tak samo solidne? Względy estetyczne pomijam, bo mam wrażenie, że w obydwu grupach można spotkać podobne wzory. A… Czytaj więcej »
Niestety cena torby zawsze jest zależna od ceny jej surowca. Pierwotnie planowaliśmy by podstawowa torba jednokomorowa kosztowała 800-900 pln jednak zweryfikowały nas realia. Zdecydowaliśmy się na skórę za 70 a czasem nawet 120 euro za metr kwadratowy. do tego doliczyć cenę suwaków, okuć, podszewki i dokładnego uszycia i wychodzi całkiem konkretna sumka ;) Ja nie chcę w tym miejscu zachęcać do swoich produktów czy oczerniać inne. Razem ze wspólnikiem zdecydowaliśmy się na tworzenie wysoko jakościowych produktów za przystępne pieniądze i tak realnie wygląda kompromis, który udało się nam wypracować. Zachęcam do obejrzenia naszych produktów na żywo oraz do skorzystania z… Czytaj więcej »
No tak a ile się sprzeda tych toreb ,musi być popyt i podaż ,Nie problem wyprodukować złote klamki ,Sztuką jest sie wbic w rynek ,mieć marke, prestiż
Najprostsze porównanie jakie przychodzi mi do głowy to owoce i takie np. truskawki. Te szklarniowe i te Polskie, prosto z krzaka. Wyglądają podobnie, chociaż po tych szklarniowych często czujemy ból brzucha i rozczarowanie. Dobra = droga skóra dużo lepiej nie tylko wygląda ale i pracuje. To samo tyczy się zakończonych na miarę suwaków, które nie wypadają z taśmy czy galwanizacji okuć, które z czasem się nie utleniają i nie zmieniają swojego koloru na złote czy czarne ;)
Szukaj w necie i pośród promocji ,jest tego pełno
Ok ,pod warunkiem, że producent nie przesadza z cena ,lubię za cos zapłacić co ma wartość tejże ceny !A nie nac iagactwo lub wygórowane ego producenta,Tak byśmy wszyscy jeździli BMkami ,a życie by było nudne
Wydaje mi się, że jest to różnica wynikająca z tego, że w przypadku producentów butów szytych goodyearem jest duża świadomość (wspomagana tak częstym podkreślaniem przez blogerów) tego, że ta rzecz nadaje się do naprawy i przy odpowiednim użytkowaniu może posłużyć ludziom lata. Nawet, jeżeli nie tak wielu producentów rzeczywiście oferuje fabryczny serwis, to i tak mówią o trwałości i serwisowalności takiego rozwiązania. W przypadku toreb nie ma takiej świadomości, zarówno wśród producentów, jak i konsumentów. Tylko nieliczne marki na świecie mają takie założenie, że ich torby mają być użytkowane długo, przez lata i komunikują to np. poprzez bardzo długą gwarancję… Czytaj więcej »
Panie Kubo dla mnie gwarancja konsumencka jest oczywista i szczerze nie rozumiem do końca tego rodzaju marketingu. Przez dwa lata należy to praktycznie do obowiązku firmy a przyznam, że każda poważna marka z przyjemnością i zaangażowaniem każdą reklamację rozpatrzy tak żeby klient nie tylko dalej był zadowolony z produktu ale i chętnie do nich wracał.
Czytajac powyzsze wypowiedzi ,pozostane przy The Brigde.
Pozdrawiam
The Brigde produkuje ładne torby ;)
Pozdrawiam
Pani Natalio,
Czy dwa lata to dużo? Nie wydaje mi się, szczególnie biorąc pod uwagę, ile taka dobra torba powinna żyć. Dwa lata rękojmi to wymuszone minimum, które przysługuje kupującemu nawet najtańszą torbę z plastikowej skóry.
A co w takim razie chociażby z np. z odpłatnym serwisem po tym czasie? Jakaś forma odnowienia skóry i reszty torby, jak np. da się przy wyżej wspomnianych butach GYW? Tacy producenci zwykle interesują się swoimi produktami dłużej.
My każdą reklamację, nawet taką po 15 latach rozpatrywać będziemy indywidualnie. Co do uszkodzeń mechanicznych skóry i jej odnowienia, do każdego zakupu dołączamy informację jak dbać o produkty bo jak dobrze wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć ;)
Jesteście pewni, ze będziecie na rynku za 15 lat by dawać takie deklaracje?
Cóż, po kilku miesiącach działalności takie długofalowe deklaracje to odważna sprawa, ciężko składać takie obietnice.
O dobrych – i sprawdzonych – rozwiązaniach posprzedażowych możemy mówić w przypadku Sartolane, gdzie 5 lat gwarancji z darmową renowacją przysługuje każdej torbie, są opcje napraw po tym okresie, a sama firma działa już od prawie 6 lat.
MT, a jaką masz pewność, że Sartolane będzie na rynku za rok, dwa czy pięć? Nikt nie da ci takiej gwarancji. Próchnik był na rynku 70 lat i nagle bęc – nie ma ich. Takich przykładów było na świecie sporo, więc te długoletnie gwarancje to raczej zabieg marketingowy niż rzeczywistość.
Oczywiście Zegar Mistrz, masz rację – pewności nigdy nie ma i nie wiadomo, co się może zdarzyć. :)
Tak czy tak, większe szanse na przetrwanie ma firma, która na rynku działa już kilka lat, niż taka, która działa kilka miesięcy. Do tego łatwiej zaufać deklaracjom firmy, która już je zdążyła zrealizować w praktyce.
Włączę się do dyskusji ,Nie ma sensu przeplacać za b.drogie buty (mam na myśli standard cenowy/jakisciowy ),jakie by nie były to i tak z czasem się zdeformuja ,No chybba że ktoś chowa do szafy i zaklkada do kościoła tylko.(niestety butów trzeba mieć kilka par!!!) Co do torby to tak, posluzy kilka lat bo nie jest tak eksploatowana. Zresztą czy w dzisiejszych czasach ktoś coś kupuje na lata ,prędzej może faceci bo kobiety raczej nie (musza mieć dużo pełno itd..taka Wasza uroda )
Fajnie jak zawsze. Jak Pan ocenia jakość tkanin z Medicine? Szukam jakiejś prostej bluzy z bawełny, która nie zmechaci się szybko. Warto tam zajrzeć?
W Medicine miewają fajne akcesoria – kupiłem tam za kilkadziesiąt złotych torbę weekendową z grubego płótna.
To co mnie niezmiennie dziwi (nie tylko w przypadku Medicine) to fakt, że bloger (przy całym szacunku dla MrV) jest w stanie zaoferować dużo lepsze zdjęcia produktów, niż ich producent, który ma przecież nieporównywalnie większe możliwości.
Moim zdaniem produkty Medicine mają dobry stosunek ceny do jakości, więc warto tam zajrzeć. Oczywiście jak w każdej sieciówce zdarzają się lepsze i grosze produkty, ale to już trzeba samemu ocenić.
Niestety, a nawet wielkie niestety -to jest fantastyczne wzornictwo, ale fatalna jakość materiałów – przynajmniej w przypadku t-shirtów. Np. błyskawicznie się rozciągają na szyi, aż wstyd je nosić. Stawiam na to, że Michał nie miał ani jednego, co stawia pod dużym znakiem zapytania tytuł cyklu.
Proszę nie wprowadzać w błąd. To nie fioletowy, tylko oberżynowy, inaczej bakłażanowy ;)
Tak, już dyskutowałem na ten temat z Romanem Zaczkiewiczem i przekonałem go argumentem, że 95% mężczyzn nie będzie wiedzieć co to kolor oberżynowy i prędzej go skojarzy z oberżą :)
No raczej! A z czym innym można to kojarzyć?? :D:D
Ja tam kojarzę z owocem oberżyny, ale ja to truskawki posypuję cukrem…
Chyba strołbery postępujesz szugarem!
oberżyna to jedna z równoprawny polskich nazw psianki podłużnej :v
I do tego etymologicznie ma tyle samo wspólnego z oberżą, co butonierka z butem.
Siedziałem w oberży i zajadałem zapiekane oberżyny, aż tu fiut, ze świstem na stół wjechały winniczki w sosie winnym.
Co to jest oberżyna?
Michale, a kiedy startuje Twoja kolekcja jesień-zima?
Za tydzień (w czwartek).
A będzie szansa w tej kolekcji na pojawienie się jakiegoś płaszcza? Pytam bo ominęły mnie wszystkie zapowiedzi :D
Nie. Z nowości będą kamizelki i spodnie flanelowe.
Szkoda, że płaszcza nie będzie.
A swetry?
Nie będzie swetrów w tym roku.
Dobra robota Michał, dzięki;)
A gdzie można dostać takie książki ? :)
Teraz widzę, że nie tak łatwo dostać, bo to pozycje z roku 2007. Dwie z nich widzę na Amazon, w polskich księgarniach chyba zapasy wyprzedane.
Panie Michale,
gdzie mogę kupić dobrej jakości wełniane swetry dla wysokiego mężczyzny? Szukam dla dwumetrowego męża golfu, troyera i zwykłego swetra w serek i wszystkie mają za krótkie rękawy :( A żeby jeszcze były w miarę dopasowane… Czy któreś marki oferują takie cuda?
Tak, są takie marki, ale w Polsce ciężko kupić rozmiary „tall”. Jest na przykład taki niemiecki sklep Hirmer, który ma cały dział z odzieżą dla dużych i wysokich facetów, wysyłają do Polski:
https://www.hirmer-grosse-groessen.de/pl/ekstra-dlugie/pulowery-kardigany/
Panie Michale, mimo bardzo ciekawego wzornictwa, produkty Medicine, to kiepskiej jakości surowce i nie najlepsze wykonanie, co mnie zresztą martwi, bo lubię popierać polskie firmy (co więcej i tak kupuję Med. z uwagi na świetny design). Pewnie nie wszystkie, ale te, z którymi miałem do czynienia. Może lepiej, żeby Pan reklamował tylko to, co Pan zna z użytkowania? Podobnie jak ktoś już wcześniej pisał, myślę, że nazwa tego cyklu jest myląca i nierzetelna, sugerując, że to PAŃSKIE ulubione produkty. Co przecież nie jest prawdą.
Już to wyżej wyjaśniałem, że to tylko nazwa, a na wstępie jest napisane: zapraszam was na kolejny wpis z serii „Ulubione” w którym pokazuję i opisuję ciekawe produkty, które wpadły mi w oko w minionym miesiącu oraz takie, które są u mnie od dawna i zasługują na rekomendację.
PS. Mam jeden t-shirt Medicine, który ma ponad 3 lata i nie uważam, że ma dobry stosunek ceny do jakości. Był wiele razy prany i nieźle się trzyma.
Michale bez obrazy, ale czasami mam wrażenie, ze cierpisz na schizofrenie. Z jednej strony mówisz nam o dobrym stosunku jakości do ceny a następnie przyznajesz, ze ten stosunek oceniasz na podstawie jednego 3 letniego t-shirta. Serio, czytając te wpisy nie chcemy się czuć, jakby ktoś nas chciał nabić w butelke. A w tym momencie ja się tak czuje…
Swoją drogą, warto by poznać wzór na ten stosunek ceny do jakości.
@GS, nie chcę wyjść na bufona, ale w branży odzieżowej pracuję od osiemnastu lat, więc wydaje mi się, że potrafię ocenić jakość produktu nawet jeśli nie mam ich w szafie kilkunastu sztuk.
Przed podjęciem jakiejkolwiek współpracy komercyjnej z nową marką zastrzegam sobie konieczność fizycznego zapoznania się z produktem. Tak też było w przypadku tego wpisu. Dość często zdarzają się przypadki, że odmawiam takiej współpracy po zapoznaniu się z produktem. Jeśli czujesz się nabijany w butelkę, to przykro mi.
Medicine to dawny Reporter,fakt te thiserty mają dość ciekawe szczególnie te przy współpracy grafików,Miałem.kiedys kurtkę zimową służyła kilka sezonów,byla wytrzymala i była bardzo ciepła ,także …Ubolewam tylko że zmienili nazwę z bardziej męskiej Reporter na Medicine
Czytając ostatni temat,tak sobie pomyślałem…,wreszcie ktoś proponuje polskie firmy ,te mniej znane ,często zasciankowe mające problem.z wlasna promocją ,ale z dobra jakością ,nie tuzinkowymi wzorami i pomysłami ,No właśnie ,popieram promowanie to co polskie i zaznajomienia nas poprzez Pana blog oraz do większego wyłonienia takich drobnych producentow do większej ekspansji na rodzimy rynek ,Ale na Boga nie golfy po 360 zł od Zack… (A kto to jest p.Zack..??) Przecież przeciętny czytelnik tego bloga nie szuka takich rzeczy w takich cenach.Ktoś kto ma kasę i stać go na b.drogie rzeczy kupuje to raczej tradycyjnymi kanałami ,ewentualnie poprzez swoje sprawdzone kanały zakupowe.Poza… Czytaj więcej »
Hmmm, może się mylę, ale to chyba nie jest tak, że pewni producenci pojawiają się w postach pana Michała ot tak, bezinteresownie…
A ja Michała bardzo cenię również za takie wpisy, bo jak jest reklama, to jest wyraźnie oznaczona, a zobacz sobie profile „czołowych” postaci polskiej mody męskiej: Jakub Roskosz i Styleman – reklam u nich mnóstwo, ale ŻADNA nieoznaczona.
A ja poza panem Michałem nie czytam innych blogerów. Nawet ich nie znam, w tym tych „czołowych”.
Jacek, ale przecież nikomu nie wmawiam, że musi kupić golf za 360 zł. Każdy może mieć inne oczekiwania i budżet, dlatego u mnie pojawiają się produkty z różnej półki cenowej. Chociażbny golf z Medicine za 99 zł, jeśli uznasz, że ten z Zack Roman jest za drogi lub nie wart swojej ceny. Wśród moich czytelników są osoby bardzo zamożne, są też osoby o niskich dochodach, więc staram się pokazywać produkty z różnej półki cenowej. Golf z wełny merynosowej można kupić za 149 zł w H&M, za 360 zł w Zack Roman albo za 1000 zł w John Smedley. I pewnie… Czytaj więcej »
Skad ty wiesz czlowieku czego szuka przecietny uzytkownik tej strony… Kolejny najmadrzejszy polak sie znalazl. Zapewne jestes analitykiem z zawodu i wypowiadasz sie po obejrzeniu danych z GA bloga…
Jeśli „akryl w ubraniach to samo zło”, to nie katujmy naszych pupili akrylowymi wdziankami!
No takiego argumentu to się nie spodziewałem, ale kto bogatemu zabroni? Można nawet i kaszmir kupić pupilowi za 500 zł :)
https://www.caninestyles.com/collections/dog-sweaters/products/dog-sweaters-cashmere-4-new-colors
A tak serio, to zgaduję, że nie masz psa i pewnie nie wiesz, że takie wdzianko dość często powinno się wyprać w pralce w wysokiej temperaturze, bo czasem pies się wytarza w błocie, bo przypadkowo osika, bo przejdzie zapach z sierści. Wełna, kaszmir czy bawełna nie za bardzo nadaje się do prania w wysokich temperaturach.
Witam Michał, z twojego doświadczenia swetry z regularnej kolekcji zachowują rozmiar ,czy można śmiało sugerować się rozmiarami z tabeli z góry dziękuje,
Michał chodziło o swetry z kolekcji Lancerto….. nie dopisałem;)
Tak, mierzyłem kilka ostatnio i jest to standardowa rozmiarówka, aczkolwiek nie są to slimy.
Cześć Michale. Czy masz jakieś doświadczenia lub masz jakąś wiedzę na temat szycia na miarę w Lancerto? Ceny marynarek zaczynają się od 1500 zł a koszule od 300zł. Zastanawiam się nad szyciem na miarę ze względu na problem ze znalezieniem odpowiednich ubrań, które nie będą zbyt obcisłe w klatce. Mam 106cm w klatce piersiowej co powoduje, że koszule slim w rozmiarze 40 wyglądają źle w okolicach klatki- guziki się rozchodzą. Taka sama sytuacja jest w przypadku marynarek. Rozmiar 50 slim jest dobrze dopasowany, jednak klapy marynarki się łamią. Pozdrawiam
Na szycie w Lancerto warto się zdecydować jeśli ubrania wzorcowe (czyli te które dostaniesz do przymiarki w salonie) będą leżeć co najmniej dobrze. Jeśli będą opisane przez ciebie problemy, to nie warto ryzykować, bo to nie jest klasyczne szycie na wymiar, gdzie można wiele zmienić i dopasować pod daną sylwetkę.
To co polecasz w mojej sytuacji? Jakąś konkretną markę, czy pozostaje tylko szycie na wymiar?
Michale, czy w mtm nie można zmieniać takich parametrów jak obwód marynarki w klatce, szerokość barków? Pytam tutaj nie tylko o mtm lancerto, ale też innych marek. Oglądając relacje z zamówień mtm, poprawki, które były wykonywane obejmowały również zmianę szerokości barkow, korektę szerokości marynarki na plecach. Pozdrawiam
W bardziej rozbudowanych MTMach można.
[…] Zjednoczonych. Nie wiem czy pamiętacie, ale ich reklamę z lat 50. pokazywałem w ostatnim wpisie z serii Ulubione i właśnie w tamtym okresie był to bardzo popularny brand za oceanem. Kurtki tej […]