Jakiś czas temu obiecałem wam odświeżenie jednego z najpopularniejszych wpisów w historii bloga (kilkaset tysięcy wyświetleń), czyli o polskich markach, które warto znać. Myślę, że teraz jest dobry moment na jego publikację, bo obecnie można by ten wpis zatytułować „… marek, które warto znać i wspierać”.
Jak zapewne wiecie koronawirus sieje spustoszenie w wielu sektorach gospodarki, w tym także w branży odzieżowej/obuwniczej. W Polsce handel detaliczny tego sektora w dużej mierze opiera się na sprzedaży w galeriach handlowych, a te jak wiadomo są zamknięte i zapewne tak jeszcze będzie przez kilka tygodni. Wiele dużych marek z dnia na dzień straciło ponad 90% swoich przychodów (taki procent towaru sprzedawali w sklepach stacjonarnych), a to może oznaczać poważne konsekwencje: redukcja zatrudnienia, mniejsze odprowadzenia do budżetu państwa (VAT, podatek dochodowy), brak środków na bieżącą działalność. Dla wielu firm może to być zabójczy okres (i to dosłownie). Prośba jest zatem taka – jeśli w najbliższym czasie planujecie zakup ubrań/butów, to pomyślcie w pierwszej kolejności o polskich markach.
A teraz do rzeczy. Przy przygotowywaniu tego tekstu uświadomiłem sobie jak wiele mamy mocnych i rozpoznawalnych firm z sektora odzieżowo-obuwniczego (dla wszystkich nie wystarczyło miejsca). Poza wyjątkami w kilku kategoriach (np. obuwie sportowe), nasze marki z powodzeniem walczą z wielkimi światowymi gigantami, a wiele z nich ma pozycje dominujące na rynku (np. obuwie budżetowe, garnitury, koszule, biżuteria). Co więcej, w wielu segmentach jest tak, że największym konkurentem są inne rodzime marki, a nie marki zagraniczne.
Na uwagę zasługuje fakt, że w czasach cięcia kosztów gdzie tylko się da, nadal jest sporo marek, które mają własne zaplecze produkcyjne lub przynajmniej zlecają produkcję innym podmiotom z Polski. Takie firmy szczególnie warto wspierać, bo dają miejsca pracy na wielu płaszczyznach. Przy opisach oznaczyłem je literkami PL (według mojej wiedzy większość swoich kolekcji produkują w Polsce).
W moim subiektywnym zestawieniu znajdziecie zarówno wielkie marki z kilkudziesięcioletnią historią, jak i małe rodzinne firmy, które powstały bez wsparcia dużych inwestorów. Oczywiście skupiłem się na tych z męskim asortymentem. Mimo poszerzenia tej listy w stosunku do wersji pierwotnej (sprzed pięciu lat), to i tak zabrakło miejsca dla wielu marek z rodzimego rynku, co świadczy o tym, że konsumenci mają z czego wybierać. Dla tych, których zabrakło – nie obrażajcie się, za was też trzymam kciuki. Moja subiektywna selekcja to – jak sam tytuł wskazuje – lista marek, które warto znać. Co ważne, to nie jest lista najlepszych polskich marek w kryterium jakościowym, bo jest rzeczą oczywistą, że na takiej liście raczej nie umieściłbym takich firm jak CCC, choć warto wiedzieć, że jest to polska marka.
Ale żeby ułatwić wam selekcję i co nieco podpowiedzieć, to przy każdej marce pokusiłem się o subiektywną notę „gwiazdkową”, gdzie pięć gwiazdek oznacza, że te marki w moim subiektywnym rankingu oceniam najwyżej na ten moment. Jest to bardzo ogólna i subiektywna ocena wzornictwa, historii, stosunku ceny do jakości i tego jak bardzo trafiają w mój gust, zatem nie odbierajcie tego jako ex cathedra. W stosunku do poprzedniej wersji tekstu, tu jest dość dużo nowych marek, które powstały w ostatnich latach. Zachęcam do dodawania w komentarzach marek, które według waszej oceny są warte uwagi, a których zabrakło na mojej liście.
4F
****
Rynek odzieży sportowej na całym świecie zdominowany jest przez światowych gigantów: Nike, Adidas, Reebok, Puma, ale w Polsce od kilku lat coraz śmielej podbiera im klientów nasza rodzima marka – 4F. To jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów na rynku odzieży sportowej w ostatnich dekadach. Firma zaczynała od sprzedaży tańszych produktów do sieci hipermarketów, później powstała marka 4Fun i to był zalążek 4F. Obecnie to jedna z najpopularniejszych marek sportowych na rodzimym rynku o przychodach 700 milionów zł rocznie. Z powodzeniem wchodzą także na rynki zagraniczne. Ubrania marki 4F noszą m.in. nasze reprezentacje: piłkarzy ręcznych, skoczków narciarskich i lekkoatleci.
ADAM BARON
**** PL
Firma z blisko 30-letnim doświadczeniem w produkcji toreb i torebek. Kilka lat temu przeszli rebranding i postawili na torby z wysokiej półki (powyżej 1000 zł). Produkty szyte są w ich własnym zakładzie w Nowym Sączu, a skóry pochodzą głównie z włoskich garbarni. Firma udziela pięcioletniej gwarancji.
BIG STAR
***
Jedna z najpopularniejszych marek odzieżowych wśród polskich konsumentów, choć mało kto wie, że to polska firma. Big Star powstał w latach 70 w Szwajcarii, natomiast w latach 90 część udziałów objęli polscy przedsiębiorcy Wiesław Kostera i Bogdan Kaczmarek. Produkcja dżinsów przeznaczonych na polski rynek została ulokowana w Kaliszu. Połowa lat 90. to okres prosperity na polskim rynku odzieżowym i Big Star doskonale to wykorzystał. Ich dżinsy były sporo tańsze od Levisa, Wranglera czy Lee, a poza tym w przeciwieństwie do tych trzech wielkich gigantów, Big Star nie skupiał się wyłącznie na dużych miastach. Dobre kontakty handlowe z lokalnymi sklepami (wtedy galerie handlowe jeszcze nie istniały) pozwoliły na szybkie zbudowanie mocnej pozycji na polskim rynku.
Na początku obecnego wieku Big Star regularnie wygrywał rankingi na najbardziej rozpoznawalną, najbardziej lubianą i najczęściej posiadaną przez klientów markę odzieżową. W tym samym czasie szwajcarska spółka matka przeżywała spore kłopoty finansowe, co doprowadziło do dość zaskakującej sytuacji. Marka została w całości kupiona od Szwajcarów i od roku 2007 jest własnością Kostery i Kaczmarka. Jako ciekawostkę warto dodać, że Bogdan Kaczmarek od kilku lat regularnie pojawia się w dziesiątce najbogatszych Polaków, ale tę pozycję zapewnia mu nie Big Star, lecz działalność meblarska. Jego spółka COM40 jest największym polskim producentem mebli tapicerowanych. Rocznie produkują ich niemal milion sztuk, z czego większość na zlecenie sieci IKEA.
Big Star ma jedną z największych sieci sprzedaży, jeśli chodzi o marki dżinsowe. W Polsce ich produkty można kupić w ponad dwustu sklepach.
BENEVENTO
**** PL
Marka mało znana, choć mająca ogromne doświadczenie w produkcji męskich spodni. Firma szyje je od ponad 20 lat, wcześniej głównie na zlecenie innych marek, a od roku 2009 pod własną marką Benevento. W ich ofercie są bawełniane chinosy, sztruksy, spodnie lniane i wełniane. Poza standardową rozmiarówką, w Benevento można także zamówić spodnie personalizowane pod względem rozmiarów, detali, proporcji. UWAGA: ze względu na docierające do mnie informacje o fatalnym poziomie obsługi klienta przy realizacji zamówień, kategorycznie odradzam zamawianie w Benevento czegokolwiek.
BYTOM
****
Marka numer dwa na rodzimym rynku firm z segmentu mody eleganckiej (tylko Vistula osiąga większe przychody), ale warto przypomnieć, że jeszcze dziesięć lat temu mówiło się o możliwej upadłości Bytomia. Firma miała duże problemy, podobnie jak wiele innych polskich marek, które nie potrafiły przystosować się do szybko zmieniającej się sytuacji na polskim rynku. Przez kilkadziesiąt lat skupiali się niemal wyłącznie na sprzedaży garniturów, spodni i marynarek, ale ten model przestał się sprawdzać już pod koniec lat 90, gdy na nasz rynek zaczęły wchodzić zagraniczne marki, które nie sprzedawały ubrań, lecz modę i styl życia. Polskie marki tego nie potrafiły.
Na szczęście Bytom w porę przeszedł rewolucję, która okazała się bardzo skuteczna. Jeszcze 10 lat temu marka kojarzyła się z garniturami dla starszych panów, zachowawczą kolorystyką i wzornictwem, ale to już przeszłość i dzisiaj z powodzeniem walczą o młodszego klienta. Diametralnie zmieniono wzornictwo kolekcji, wprowadzono produkty komplementarne, a sklepy zyskały nowy wystrój. Za reaktywacją Bytomia stoi Michał Wójcik, jeden z najbardziej doświadczonych i najbardziej skutecznych menedżerów polskiego sektora odzieżowego. Kilka lat przed przejściem do Bytomia, miał na swoim koncie równie udaną reaktywację marki Vistula. Co ciekawe, Bytom i Vistula połączyli swoje siły ponad rok temu i obecnie jest to jedna spółka – VRG.
Bytom od kilku lat opiera swoje kampanie reklamowe na mniej lub bardziej znanych twarzach ze świata kultury, filmu, muzyki. Kolekcje promowali dotychczas m.in. Daniel Olbrychski, Jan Frycz, Andrzej Seweryn, Andrzej Chyra, Wojciech Waglewski, Dawid Ogrodnik, Szczepan Twardoch. Warto też przypomnieć limitowane serie inspirowane nieżyjącymi postaciami jak: Zbigniew Cybulski, Marek Hłasko, Grzegorz Ciechowski, Stanisław Witkiewicz, Marek Grechuta.
CAFARDINI
***** PL
Co prawda ten wpis dotyczy głownie firm sprzedających gotowe produkty (tzw. RTW), ale chciałbym wspomnieć o trzech markach, które specjalizują się w produktach na zamówienie. Zacznę od Cafardini, które jest jednym z pionierów rodzimego rynku tzw. szycia pasowanego (Made to Measure), czyli uproszczonego szycia miarowego. Obecnie w samej Warszawie działa co najmniej kilkanaście firm zajmujących się MTM, natomiast jeszcze 15 lat temu, gdy Cafardini zaczynało swoją działaność, to praktycznie nikt w Polsce nie słyszał o MTM.
Warto wspomnieć, że w przeciwieństwie do większości firm MTM o których wspomniałem, Cafardini ma własny park maszynowy (w Łańcucie), a nie zajmuje się wyłącznie przyjmowaniem zamówień i przesyłaniem ich do podwykonawcy (fabryki). W łańcuckiej fabryce szyte są także garnitury miarowe dla kilkudziesięciu butików z Europy (głównie Niemcy i Francja), co potwierdza wysokie kompetencje naszych firm również na tak wymagających rynkach.
Przy okazji przypominam obszerny artykuł o Cafardini, który napisałem kilka lat temu.
CCC
*
Obok marki Reserved, jest to największy gigant z mojego zestawienia. O skali ich działalności niech świadczy fakt, że w roku 2019 zanotowali niemal 6 miliardów zł przychodu. Właścicielem CCC jest Dariusz Miłek, od lat na czołowych miejscach rankingów najbogatszych Polaków. Do grupy CCC należy także marka Gino Rossi, a także internetowy gigant sprzedaży butów, czyli eobuwie.com.pl.
Początkiem spółki CCC była sieć obuwnicza „Żółta Stopa” założona w roku 1996, która kilka lat później została przemianowana na „Cena Czyni Cuda”. Jak sama nazwa wskazuje, priorytetem firmy była sprzedaż taniego obuwia, głównie w mniejszych miastach. Kilka lat temu spółka zaczęła odchodzić od tego schematu. Zrezygnowano z nazwy Cena Czyni Cuda na rzecz CCC, zaczęła się intensywna ekspansja na największe centra handlowe w dużych miastach, dyskontowy wygląd sklepów zmienił się na droższy, do kampanii reklamowych zaangażowano topowe gwiazdy i fotografów.
CONHPOL
*** PL
Rodzinna firma, która działa na rynku obuwniczym od ponad 40 lat. Założył ją Henryk Konopka, a teraz biznesem zarządza młodsze pokolenie tej rodziny. Firma ma swoje cztery fabryki obuwia. W portfolio Conhpol jest kilka marek: Conhpol, Conhpol Woman, Conhpol Dynamic, Conhpol Relax oraz Conhpol Gold. W tej ostatniej linii są nawet buty ze skór egzotycznych, których cena przekracza 3000 zł. Podobno mają wzięcie na Dalekim Wschodzie.
CROPP
**
Jedna z marek należąca do gdańskiej spółki LPP. Stworzona w roku 2004 bardzo szybko zdobyła grono sympatyków w Polsce. Oferta skierowana do młodszego klienta, kolekcje inspirowane stylem ulicznym.
DIVERSE
***
To marka o której mało kto wie, że jest z Polski. Zresztą ja też przez wiele lat o tym nie wiedziałem. Firma powstała w Gdańsku w roku 1993. Od początku bardzo konsekwentnie budowała wizerunek marki zagranicznej. Kolekcje Diverse można kupić w ponad trzystu punktach detalicznych zlokalizowanych na terenie Polski. Przyjemny casual, który ma wielu fanów.
EMANUEL BERG
***** PL
Specjaliści od najwyższej jakości koszul i jedyna polska firma, która od kilku lat regularnie wystawia się na targach Pitti Uomo. Ze względu na dość wysokie ceny, bardziej są znani za granicą niż w Polsce. Koszule Berga rekomendował w swoich książkach m.in. Bernhard Roetzel, autor bestsellera „Gentleman – Moda ponadczasowa”. Założycielem firmy jest Jarosław Berg-Szychułda, który urodził się w Polsce, a pierwsze kroki biznesowe stawiał w Niemczech. Koszule szyte są głównie z zakładzie produkcyjnym w Tczewie. Polecam wam mój wpis o tej marce, który kilka lat temu zrealizowałem we współpracy z marką Skoda.
Marka Emanuel Berg ma Polsce sześć salonów firmowych. Oprócz tego kolekcje sprzedawane są na całym świecie w wielu autorskich butikach z wyselekcjonowaną odzieżą męską. Są to tak odległe kraje jak Australia, Japonia, Kanada czy Singapur. Wielu sympatyków w różnych zakątkach globu ma także usługa szycia miarowego świadczona przez Emanuel Berg. Właściciel firmy sam lata do swoich najlepszych klientów kilka razy w roku. W ofercie firmy jest także szycie miarowe garniturów i marynarek.
Przez wiele lat marka Emanuel Berg stawiała na totalną klasykę. Samych koszul białych i błękitnych mieli w stałej ofercie w co najmniej kilkudziesięciu wersjach. Od kilka lat stale poszerzana jest linia bardziej casualowa, z odważną kolorystyką i wzorami (drukowane tkaniny). No cóż, takie są oczekiwania klientów.
W ostatnich miesiącach zauważyłem, że marka Emanuel Berg mocno podniosła ceny swoich koszul. Obecnie jest to przedział od 559 do 729 zł.
GARDA LEATHER
***** PL
To chyba najmłodsza marka w całym zestawieniu, bo działalność rozpoczęli w roku 2018. Ich oferta najwyższej jakości torby skórzane (damskie i męskie), które rzeczywiście robią świetne wrażenie. Jakość skór, wykończenie, detale – to wszystko robi świetne wrażenie i bez kompleksów mogłoby być sprzedaane pod metkami luksusowych marek światowych. Poza sklepem internetowym, ich produkty dostępne są także w sklepie Klasyczne Buty i Zack Roman. Wszystkie produkty produkowane są w Polsce.
GINO ROSSI
***
Firma została założona w 1992 roku w Słupsku. Swoją nazwę zawdzięcza nazwisku jednego z włoskich wspólników. Przedsiębiorcy postanowili połączyć polsko-włoskie doświadczenie i wykorzystać je do stworzenia marki obuwniczej dla wymagających klientów. Pierwszy sklep Gino Rossi został otwarty w 1994 roku w Sopocie. Początkowo specjalizowali się wyłącznie w obuwiu męskim.
Przełom wieków to złoty czas dla Gino Rossi. Polacy pokochali ich buty, bo zarówno wzornictwo, jak i jakość były na dobrym poziomie. Później przyszedł gorszy czas dla tej marki i przechodziła wiele perturbacji. Jeszcze w roku 2007 spółkę wyceniano na 300 mln złotych, a w roku 2019 zaledwie na 26 milionów. W ubiegłym roku pomocą rękę do Gino Rossi wyciągnął Dariusz Miłek, właściciel CCC, który wykupił spółkę Gino Rossi i zamierza przywrócić jej dawną pozycję.
HENDERSON
***
Jedna z najpopularniejszych polskich marek bieliźnianych o historii sięgającej roku 1998. Założycielem marki był Marek Piechocki, który wymyślił także Reserved i całą grupę LPP. Henderson był częścią tej grupy do roku 2010 – od tego czasu jest samodzielną spółką notowaną na GPW wraz z drugą marką bieliźnianą z ich portfolio, czyli Esotiq. Bieliznę Henderson można kupić w kilkuset punktach sprzedaży (salony własne, partnerskie, ale też drogerie i markety).
PS. Być może kojarzycie też projekt Henderson Shirts, czyli firmę zajmującą się szyciem koszul na miarę pod logo Henderson. Nie jest to ta sama spółka, lecz umowa licencyjna na wykorzystanie marki przez inny podmiot.
HOUSE
**
To trzecia mocna marka z portfolio spółki LPP, choć w przeciwieństwie do Reserved i Cropp, kupiona od innego podmiotu, a nie stworzona od podstaw przez obecnego właściciela. Markę House wymyślili w latach 90. Jan Pilch, Arkadiusz Bajołek i Krzysztof Bajołek. Początkowo nazywała się House of Colours, ale kilka lat później skrócono nazwę. Firma szybko zdobyła sympatię młodzieży i po kilku latach miała ponad sto sklepów w Polsce. Spółka LPP kupiła markę House w roku 2009 za kwotę ok. 400 mln złotych.
JAN KIELMAN
***** PL
Co prawda ten wpis dotyczy głównie popularnych marek, ale chciałbym też wspomnieć o dwóch najbardziej znanych polskich pracowniach rzemieślniczych z tej branży. Najbardziej znany i najbardziej prestiżowy polski zakład szewski to Jan Kielman. Jego historia sięga roku 1883. Jeszcze przed I wojną światową ponad połowa produkcji była wysyłana do zagranicznych kontrahentów. Pierwszym pokoleniem tej szewskiej rodziny był Jan Kielman. W latach 20 ubiegłego wieku dołączył do niego syn Wacław, który zdobywał praktyki w słynnej szwajcarskiej firmie Bally. Warto przypomnieć, że w dwudziestoleciu międzywojennym w Warszawie funkcjonowało ponad 400 pracowni szewskich, więc konkurencja była ogromna. Wśród najbardziej znanych klientów Kielmana z lat międzywojennych byli: Charles De Gaulle, prezydent Ignacy Mościcki, generał Władysław Sikorski, Jan Kiepura, Adolf Dymsza, Mieczysława Ćwiklińska, Marian Brandys oraz młodziutka Hanka Bielicka.
Tuż przed II wojną światową pracownia Kielmana zatrudniała ponad 50 osób. Sam okres II wojny był bardzo trudny dla firmy i rodziny. Podczas Powstania, sklep i pracownia uległy całkowitemu zniszczeniu. Po wojnie Wacław mozolnie odbudował firmę wraz ze wspólnikiem Leonem Solnickim. Nowy zakład zajął niewielki lokal przy Chmielnej 6. Nie była to już taka skala działalności jak wcześniej. Dodatkowo nadeszły ponure czasy nowego systemu, a Wacław Kielman nie chciał współpracować z lokalną władzą PZPR. Podczas spotkań dawano mu do zrozumienia, że w Polsce Ludowej nie będzie miejsca do prowadzenia prywatnej działalności, a zamknięcie jego firmy jest tylko kwestią czasu. Ta trudna sytuacja spowodowała, że syn Wacława, Jan II nie zamierzał wiązać się z rodzinnym biznesem i został prawnikiem. Do pomocy natomiast zaangażowała się Leokadia – synowa Wacława, która przejęła stery i uratowała pracownię przed upadkiem. Obecnie nad biznesem czuwa Maciej Kielman, czyli czwarte pokolenie rodziny Kielmanów.
W roku 2000 firma Kielmana została zamieszczona w angielskim wydawnictwie „Europe’s Elite 1000, Millennium Issue” opisującym historię tysiąca najbardziej ekskluzywnych miejsc w Europie. W roku 2010 pracownia została poszerzona o profesjonalny dział kaletniczy pod nazwą Malton-Kielman, szyjący na zamówienie portfele, torby, teczki i wszelką galanterię skórzaną, w tym paski do zegarków.
KAZAR
***
Jedna z najpopularniejszych marek obuwniczych na polskim rynku. Firma powstała w Przemyślu w roku 1990. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że jednym z założycieli marki Kazar był Zbigniew Inglot, obecnie prezes firmy Inglot – jednej z najcenniejszych polskich marek na rynku kosmetycznym, która od lat z sukcesem podbija rynki zagraniczne. Obecnie Kazarem zarządza Artur Kazienko, który wiele lat temu wykupił udziały od pozostałych założycieli tej firmy i od tamtej pory samodzielnie rozwija markę.
Kazar posiada kilkadziesiąt salonów sprzedaży w Polsce. Za granicą obecni są w Czechach i na Węgrzech. Pozycjonują się na markę aspirującą do segmentu premium.
KRÓLEWSKI HERB (KH SHOES)
****
Firma powstała w roku 2014. Ideą było zaoferowanie polskim klientom klasycznych butów w przystępnej cenie (do 400 zł) i pomysł ten udało się zrealizować. Buty produkowane są w Portugalii. Obecnie w ofercie są dwie linie: tańsza Lord i droższa KH Goodyear (630 zł).
LANCERTO
***** PL
Stałym czytelnikom bloga tej marki chyba nie muszę przedstawiać, ale na pewno z wyszukiwarek trafi tu wiele nowych osób, więc w skrócie przypomnę historię Lancerto. Marka powstała w Łańcucie w roku 2008, więc w porównaniu do największych konkurentów – Vistuli i Bytomia – jest jeszcze „szczeniakiem”, ale tylko teoretycznie, bo obecnie to już numer trzy na rodzimym rynku odzieży eleganckiej. W ostatnich latach marka zrobiła ogromne postępy pod każdym względem: wygląd sklepów, kolekcje, kampanie, sklep internetowy.
Marka powstała od zera, a założyło ją trzech wspólników: Tomasz Ciąpała, Tomasz Górkiewicz i Mariusz Jończy. Początkowo sprzedawali wyłącznie odzież elegancką (garnitury, marynarki, spodnie) w bardzo ograniczonej palecie kolorystycznej i przez wiele lat byli postrzegani jako solidna, choć mało atrakcyjna marka. Dzisiaj bez żadnych kompleksów rywalizują z markami o znacznie dłuższej historii. Co więcej, pod wieloma względami przegonili ich: jakość obsługi (od lat w czołówce niezależnych badań), sklep internetowy (prezentacja towaru, opisy, szybkość wysyłki, usługi dodatkowe), polityka cenowa (brak agresywnych przecen jak u konkurentów). Większość produktów z kolekcji Lancerto szyta jest w Polsce.
Moja współpraca z Lancerto zaczęła się w roku 2017 i chyba nikt z nas nie zakładał, że potrwa tak długo. Lada dzień w sprzedaży pojawi się nasza siódma kolekcja Lancerto & Mr.Vintage, której okrętem flagowym są lekkie marynarki.
LAVARD
**** PL
Właścicielem marki Lavard jest rodzinna spółka Gamatex, która działa na rynku od lat 70. Przez wiele lat specjalizowali się w męskich okryciach wierzchnich (głównie płaszcze wełniane), ale od czasu stworzenia marki Lavard, stale poszerzają ofertę asortymentową. Od kilku lat dostępna jest także kolekcja damska.
Oferta Lavarda jest mocno zróżnicowana pod względem cenowym i jakościowym. Obok garniturów 100% wełna, są też modele z tańszych tkanin (poliester, wiskoza). Dużym plusem Lavarda jest szeroka sieć dystrybucji – to ponad 200 punktów sprzedaży w Polsce.
MACARONI TOMATO
***** PL
Założycielem marki Macaroni Tomato jest Wojtek Szarski, który był jednym z pierwszych polskich blogerów modowych. Na swoim blogu skupiał się na opisywaniu własnych realizacji szycia miarowego u polskich krawców. To jemu można przypisać renesans i popularyzację klasycznej męskiej elegancji w Polsce. Był też założycielem największego polskiego forum o męskiej elegancji (obecnie forum But w Butonierce). Potencjał bloga był tak duży, że Wojtek postanowił to wykorzystać biznesowo i wraz ze wspólniczką Tatianą Hrehorowicz uruchomili butik Macaroni Tomato. Na stronie internetowej można przeczytać takie uzasadnienie:
Ile razy wyjeżdżając do Włoch zastanawialiśmy się: „Dlaczego tak pięknych ubrań nie można kupić w Polsce?” Dlaczego polscy mężczyźni nie mieliby się zakochać w miękkich marynarkach bez konstrukcji, kaszmirowych krawatach, flanelowych spodniach? Z marzenia o prawdziwym włoskim stylu nad Wisłą powstał Macaroni Tomato Warszawa.
W ofercie MT dominują nieformalne marynarki, garnitury, koszule, spodnie chino, a także szeroki wybór dodatków. Na miejscu dostępna jest także usługa szycia na zamówienie.
M. CERAN
***** PL
Marka stworzona przez Marię Ceran, która postanowiła wprowadzić na polski rynek lekkie marynarki inspirowane włoskim krawiectwem, a więc bez wkładów barkowych i bez podszewek. Marynarki szyte są w Polsce. Oferta nie jest zbyt szeroka (kilkanaście modeli), ale warta uwagi. Marynarki można kupić w firmowym butiku w Warszawie, a także w kilku sklepach partnerskich.
MEDICINE
****
Krakowska spółka Artman, o której wspomniałem przy okazji marki House miała w swoim portfolio także inne marki. W roku 2011 kupili prawa do znaku towarowego Reporter – popularnej marki odzieżowej która powstała w połowie lat 90, a w roku 2009 ogłosiła upadłość. Właściciele Artmana postanowili reanimować Reportera. Pojawiło się nowe logo, nowy wystrój sklepów, kolekcje były przemyślane, spójne i zgodne z aktualnymi trendami. Dwa lata później okazało się, że w tej transakcji prawdopodobnie nie chodziło o ratowanie marki, lecz przejęcie kilkudziesięciu lokalizacji w centrach handlowych, bowiem 30 sierpnia 2013 roku większość salonów Reportera zostało przekształconych w salony medicine. Tak narodziła się nowa marka, a produkty z logo Reporter były stopniowo wycofywane ze sprzedaży.
Obecnie medicine ma ponad 70 sklepów. Właścicielem marki jest Krzysztof Bajołek, który kiedyś stworzył House’a, a później Answear.com.
MILER MENSWEAR
***** PL
Marka z Poznania założona przez Tomka Milera, który swoją przygodę z modą męską zaczął od malutkiego sklepu z akcesoriami, a później rzucił się na głęboką wodę otwierając piękny dwupoziomowy sklep w którym sprzedaje kolekcje pod marką Miler Menswear i Manumi (skórzane akcesoria), a także alkohole (w tym jeden pod własną marką). Tomek z sukcesem wprowadził na nasz rynek model sprzedaży przedpłaconej, w której klient najpierw płaci za towar, a otrzymuje go za kilka tygodni.
W Miler Menswear można się ubrać kompleksowo. Są to garnitury, marynarki, koszule, buty, akcesoria. Oprócz tego na miejscu świadczone są także usługi szycia miarowego.
NORD
**** PL
Jedyna polska firma, która produkuje obuwie metodą ramową Goodyear Welted. Właścicielem marki jest Kazimierz Meka, który w roku 1989 rozpoczął produkcję obuwia w Słupsku. W ofercie firmy są trzy podstawowe linie: Nord (linia budżetowa), Doberman (awangardowe wzornictwo) oraz Meka (najdroższa linia, obuwie szyte ramowo, klasyczne wzory). Na uwagę zasługują szczególnie te ostatnie. Przy okazji polecam mój materiał z fabryki NORD sprzed kilku lat.
OCHNIK
***
To druga po Wittchenie, najbardziej znana polska marka skórzana. Ochnik bardziej skupia się na odzieży, niż na dodatkach. Głównie są to kurtki i kożuchy. Marka powstała w roku 1989, a jej założycielami są bracia Jacek i Marcin Ochnik.
Kilka lat temu firma przeszła udaną metamorfozę i porzuciła wizerunek firmy szyjącej kożuchy na rzecz marki modowej. W jej kolekcjach pojawiły się także ubrania: koszule, swetry, chinosy, dodatki.
OSOVSKI
***** PL
Specjaliści od koszul męskich. W ostatnim czasie firma dostała zadyszki, ale mam nadzieję, że wrócą jeszcze do regularnych kolekcji. Markę założył Krzysztof Osowski, który wcześniej wiele lat pracował w branży odzieżowej. Od początku postawił na wysoką jakość zarówno tkanin, jak i samego odszycia. Koszule szyte są z tkanin pochodzących od renomowanych europejskich dostawców (m.in. Thomas Mason, Cotonificio Albini, Albiate, Somelos), a produkcja zlecana jest wyłącznie polskim szwalniom.
Produkty OSOVSKI można kupić w sklepie stacjonarnym w Blue City Warszawa oraz w sklepie internetowym.
PAKO LORENTE
*** PL
Pako Lorente to jedna z popularniejszych marek z segmentu odzieży eleganckiej. W Polsce mają kilkadziesiąt salonów. Zaczynali od produkcji koszul o dość specyficznym wzornictwie (kolorowe kontrasty i przeszycia, podwójne i potrójne kołnierzyki), a później stopniowo pojawiały się inne grupy produktowe (marynarki, garnitury, dodatki) i bardziej klasyczna stylistyka. W ich kolekcjach widzę duży mix jakościowy, obok niezłych produktów z naturalnych tkanin, jest też sporo syntetyków.
PATINE
*****
Marka ma zaledwie kilka lat, ale warto się przyglądać jej poczynaniom. Założyli ją właściciele firmy Danbis, którzy na polski rynek z wielkim sukcesem wprowadzili hiszpańską markę obuwniczą Yanko, a także luksusowe kosmetyki do obuwia Saphir. Podstawowym produktem Patine są klasyczne buty, które są nieco tańszą alternatywą dla Yanko. Ostatnio w ofercie pojawiły się także fajne krawaty i poszetki, a jeszcze wcześniej skarpety.
PAN TU NIE STAŁ
**** PL
Marka powstała z sentymentu do czasów minionych. Początkowo był to blog na którym autorzy pokazywali produkty z minionej epoki, a później powstał sklep w którym zaczęły się pojawiać produkty inspirowane wzornictwem z czasów PRL. Obecnie jest to już całkiem duża marka z trzema sklepami stacjonarnymi i sklepem internetowym. Wszystkie produkty powstają w Polsce, a dokładniej w Łodzi lub bliskich okolicach.
PARTENOPE
****
Pod tą włosko brzmiącą nazwą kryje się polska marka obuwia klasycznego. Na rynku istnieją od roku 2013. Od początku postawili na klasyki męskiej szafy: oxfordy, derby, monki, brogsy, mokasyny. Wszystkie modele produkowane są we włoskiej manufakturze. Szyte są metodą Blake. Partenope działa wyłącznie jako sklep wysyłkowy.
POLKAP
***** PL
Początek tej firmy to rok 1924, a to oznacza, że jest to jedna z najstarszych marek z dzisiejszego zestawienia. Polkap to specjaliści od kapeluszy. Do dnia dzisiejszego produkują je w Skoczowie przy wykorzystaniu tradycyjnych technologii. Poza własnymi produktami, Polkap realizuje także produkcję dla wielu światowych marek, bo jest to jedna z niewielu firm kapeluszniczych w tej części Europy.
POSZETKA.COM
***** PL
Firma którą bardzo lubię i której losy śledzę od początku powstania. Jak sama nazwa wskazuje, wszystko zaczęło się od poszetek i forum internetowego o męskiej elegancji. Obecnie trudno w to uwierzyć, ale jeszcze dziesięć lat temu w Polsce praktycznie nie dało się kupić ładnych poszetek w przystępnej cenie. Te które były, stanowiły zazwyczaj połowę okropnego kompleciku sprzedawanego w zestawie z krawatem i nazywano je wypustkami (w dodatku część z nich było naszywanych na kartonik usztywniający). No i właśnie te pięć lat temu powstało pierwsze w Polsce forum o męskiej elegancji, którego założycielem był Wojtek Szarski, znany jako Macaroni Tomato. Jednym z pierwszych gorących tematów były właśnie poszetki, a dokładniej ich brak na polskim rynku. Użytkownicy forum wymieniali się adresami sklepów zagranicznych, gdzie można je było kupić, byli też tacy, co szyli je samodzielnie i chwalili się zdjęciami (sam też próbowałem).
Jednym z takich użytkowników była Joanna, której poszetki szyte dla męża zbierały pozytywne opinie i szybko pojawiły się pytania o możliwość uszycia czegoś podobnego na zamówienie. I tak powstał pomysł na założenie firmy, która będzie się specjalizować w produkcji poszetek. Marka Poszetka.com szybko zyskała wiernych fanów, których przyciągały limitowane kolekcje, obszywane ręcznie, w dodatku w przystępnych cenach.
Od tamtego czasu firma rozwinęła markę i asortyment. Poszetki nadal są ważnym produktem w portfolio, ale na przestrzeni ostatnich lat pojawiły się inne produkty: koszule, marynarki, spodnie, płaszcze. Wszystkie modele szyte w krótkich seriach, tkaniny sprowadzane są głównie z Włoch i Anglii. Widać duże przywiązanie nie tylko do jakości wykończenia, ale także do ciągłego zaskakiwania czymś nowym. Joanna, jako jedna z pierwszych sprowadziła do Polski grenadynę, później były surówki jedwabne, wełniane muśliny, jedwab szantung itp. Mimo ręcznej produkcji i wysokiej jakości półproduktów, udało się utrzymać przystępne ceny. Polecam też mój artykuł o Poszetce.
PROSTO
*** PL
Marka ta będzie tym roku obchodzić dwudziestolecie istnienia. Twórcą Prosto jest raper Wojciech Sosnowski, znany jako Sokół. Początkowo była to odzież mocno odwołująca się do stylu środowiska hiphopowego, ale od wielu lat to już znacznie szersza oferta. Marka Prosto Wear została podzielona na cztery linie: Elegancko, Klasyk, Label i Sport.O Prosto było głośno rok temu, gdy światło dzienne ujrzała limitowana kolekcja stworzona we współpracy z Vistulą. Pisałem o tym tutaj.
RECMAN
*** PL
Marka o dobrym wzornictwie, jednak nastawiona na mniej zamożnego i mniej wymagającego klienta, zatem w ich kolekcjach dominują tańsze syntetyczne tkaniny, które pozwalają na utrzymanie atrakcyjnych cen. W ostatnich latach rozwijają się bardzo dynamicznie, obecnie ich produkty można kupić w ponad stu salonach firmowych.
Firma posiada własny park maszynowy, zatem kolekcje produkowane są w Polsce.
REPUBLIC OF TIES
**** PL
Krawaty stają się coraz mniej popularnym produktem wśród mężczyzn, ale mimo tego w ostatnich latach powstało kilka ciekawych marek, które postanowiły spróbować swoich sił w tej niszy. Marka Republic of Ties ma w swojej ofercie ponad sto modeli krawatów, które mieszczą się w widełkach 100-120 zł, co czyni ich prawdopodobnie najlepszą ofertą krawatową na rodzimym rynku w tym budżecie.
RESERVED
***
Od kilku lat regularnie wygrywają ranking na najcenniejszą polską markę odzieżową. Reserved to gigant, który generuje ogromne obroty dla spółki matki, czyli LPP. Bardzo ciekawa historia, która pewnie wkrótce doczeka się książki. Nazwa firmy pochodzi o nazwisk trzech założycieli: Lubianiec, Piechocki, Pachla. Pierwsze salony Reserved powstały w roku 1998. Przez ten czas marka stała się liderem polskiego rynku odzieżowego, skutecznie rywalizując ze światowymi gigantami takimi jak H&M i markami z grupy Inditex (Zara, Pull&Bear, Bershka). W Polsce jest obecnie ponad 450 wielkopowierzchniowych salonów z logo Reserved.
Według mnie jest to jedyna polska marka, która w tym momencie może myśleć o realnej ekspansji na dużą skalę na rynkach Europy Zachodniej, bo w Europie Środkowo-Wschodniej już od wielu lat radzą sobie znakomicie. Kraje w których Reserved ma swoje salony to m.in: Rosja, Czechy, Ukraina, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa, Estonia, Rumunia, Bułgaria, Niemcy, Egipt, Chorwacja, Kazachstan, Serbia, Finlandia. Żadna inna polska marka odzieżowa nie działa na taką skalę na zagranicznych rynkach, a to na pewno nie koniec.
RYŁKO
*** PL
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek obuwniczych na polskim rynku. Firma powstała w 1964 w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jej założycielem był Stanisław Ryłko. Przez wiele lat specjalizowali się obuwiu eleganckim, ale od kilku lat dostępne są także linie casualowe.
SARTOLANE
***** PL
Ideą powstania tej marki była chęć stworzenia produktów luksusowych, ale sprzedawanych w cenach „nie luksusowych”. Firma skupiła się na torbach skórzanych, które powstają w polskiej manufakturze, a półprodukty do ich produkcji pochodzą głównie w Włoch (skóry, podszewki, okucia). Torby Sartolane mają bardzo proste i ponadczasowe wzornictwo. Nie należą do tanich, ale warte są tej ceny. Marka udziela pięcioletniej gwarancji na torby.
Ciekawą inicjatywą jest pomysł na odkupowanie używanych toreb od swoich klientów i dawanie im drugiego życia. Takie akcje organizowane są co kilka miesięcy. Sartolane skupuje wtedy torby od klientów (w zamian wydają voucher zniżkowy na nową torbę), poddaje je renowacji i wystawia na sprzedaż w atrakcyjnych cenach.
SOLIER
**** PL
Zaczynali od sprzedaży niskobudżetowych produktów na Allegro, a od roku 2011 rozwijają własną markę męskich toreb Solier. Początkowo były to tańsze modele z imitacji skór, ale od kilku lat dostępna jest także linia Gold, gdzie skórzane teczki kosztują około 400-500 zł, co czyni ich ofertę jedną z najlepszych na rodzimym rynku jeśli chodzi o ten asortyment. Modele skórzane objęte są pięcioletnią gwarancją. Torby produkowane są w Polsce.
STERKOWSKI
***** PL
Historia firmy zaczęła się w roku 1926. Obecnie marką zarządza czwarte pokolenie rodziny Sterkowskich. Specjalizują się w nakryciach głowy: kaszkiety, czapki, kapelusze. Duży wybór fasonów, kolorów i rozmiarów. Bardzo dobry stosunek ceny do jakości, no i produkcja polska. Warto znać.
TATUUM
****
Kiedyś jedna z moich ulubionych marek. Pamiętam, że jako biedny student z niecierpliwością czekałem na ich wyprzedaże i wtedy zaopatrywałem się na cały sezon. Twórcą marki jest Józef Kapitańczyk, jedna z najbardziej tajemniczych postaci z polskiej branży odzieżowej, który podobnie jak Amancio Ortega (twórca Zary), nie udziela wywiadów. Zanim powstała marka Tatuum (1999 r.), firma należąca do Kapitańczyka była podwykonawcą duńskiej marki Cottonfield. Zresztą styl skandynawski był i jest wpisany w filozofię łódzkiej firmy.
Dla mnie Tatuum zawsze będzie się kojarzył z prostymi ubraniami z lnu. Przez wiele lat to był ich znak rozpoznawczy.
TOP SECRET
**
„Ubrania ściśle fajne” – pamiętacie to hasło reklamowe? Były takie czasy, że marka Top Secret była na topie, a to hasło pojawiało się nawet w reklamach telewizyjnych. Później sytuacja finansowa spółki znacząco się pogorszyła, ale jakoś sobie poradzili. Ich obecna oferta to taki klasyczny mix „dla każdego coś miłego”, niby nic nie zachwyca, ale każdy tam może coś dla siebie znaleźć. Bezpieczny casual i smart casual.
VEL VENTI
***** PL
Rodzinna firma z Elbląga, która specjalizuje się w szyciu wysokiej jakości koszul. Jeśli kiedykolwiek zamawialiście w Polsce koszulę szytą na miarę, to z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że została uszyta przez VelVenti, bo firma ta jest podwykonawcą dla wielu pracowni krawieckich i MTM. Oprócz tego ma także własną markę, która od dwóch lat stale poszerza swoją ofertę. W tej chwili jest to kilkadziesiąt klasycznych modeli. Wysoka jakość, włoskie tkaniny. Drogą internetową można u nich zamówić także koszule szyte na miarę.
VISTULA
****
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek męskich, która na chwilę obecną jest niekwestionowanym liderem rodzimego rynku odzieży eleganckiej. Firma rozpoczęła działalność w 1948 roku, kiedy to utworzone zostały Krakowskie Zakłady Przemysłu Odzieżowego. W pierwszych latach działalności Vistula szyła także odzież damską. W latach 70. poziom produkcji był tak wysoki, że uruchomiono filie zakładów produkcyjnych w Myślenicach, Staszowie, Przeworsku i Łańcucie. Od kilkunastu lat Vistula nie zajmuje się już produkcją, lecz wyłącznie projektowaniem i sprzedażą.
Vistula, podobnie jak Bytom, również była na krawędzi bankructwa pod koniec lat 90. Dobre zmiany zaczęły się dziać w roku 2003, gdy na stanowisku prezesa zasiadł Michał Wójcik, który z pomocą projektanta Rafała Czapula stworzył w zasadzie nową Vistulą. Kolekcje Vistuli zyskały nowy wizerunek i co najważniejsze sprzedawały się znakomicie. Rafał Czapul odszedł z Vistuli w roku 2008 i założył własną markę. Od tamtej pory głównym projektantem Vistuli jest Wojciech Bednarz.
W ofercie marki są trzy podstawowe linie produktów: Vistula (podstawowa linia firmy), Lantier (linia bardziej konserwatywna, szyta z bardziej wyrafinowanych tkanin) i Vistula Red (linia casualowo-elegancka). W ofercie wybranych sklepów dostępna jest także usługa szycia na zamówienie (MTM).
WOLA
**** PL
Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego Wola powstały w 1945 roku jako państwowy zakład produkujący rękawiczki i grube wyroby dziane. Od roku 2005 marka ta jest w prywatnych rękach – należy do spółki Farex, która jest także właścicielem damskiej marki Gatta. W ofercie marki Wola jest duży wybór skarpet męskich, damskich i dziecięcych. Stosunek ceny do jakości bardzo dobry.
WÓLCZANKA
***
Najbardziej znana polska marka koszulowa. Jej historia sięga roku 1948. Przez kilkadziesiąt lat dostarczali na polski rynek koszule dla każdego. Szyli modele codzienne, eleganckie, zaopatrywali też wojsko, policję i wiele innych branż mundurowych. Jeszcze na przełomie wieków mieli cztery zakłady produkcyjne, ale nie potrafili sobie poradzić z tańszą konkurencją. Zamożniejszy klient sięgał po produkty zachodnich marek, które pojawiły się w Polsce w latach 90 (m.in. Pierre Cardin), a klient mniej zamożny po koszule importowane z Chin i Indii. Na ratunek przyszedł Rafał Bauer, który przeprowadził trudny proces restrukturyzacji (zwolniono kilkaset osób i zlikwidowano jedną szwalnię) i dał marce drugie życie. Duży udział miał w tym Andrzej Foder, projektant marki, który jeszcze przed przyjściem Bauera wymyślił markę Lambert i linię Avandard, która wprowadziła do Wólczanki odważniejsze wzornictwo.
Wólczanka przez kilkadziesiąt lat kojarzona była z tylko koszulami męskimi, ale od kilku lat z sukcesem rozwijana jest linia damska a także produkty komplementarne: swetry, szaliki, poszetki, spodnie.
Poza podstawową linią Wólczanki, w ofercie marki jest też linia Lambert, która skierowana jest do bardziej wymagających klientów. Koszule te szyte były z trochę lepszych tkanin, choć w ostatnich latach nie jest to już regułą.
WITTCHEN
***
Lider rynku wyrobów skórzanych. Bardzo silna i rozpoznawalna marka, która swoje początki ma w roku 1990. Nazwa marki jest po prostu nazwiskiem założyciela – Jędrzeja Wittchena. W stałej ofercie Wittchen jest kilkaset modeli portfeli, toreb, torebek, rękawiczek, parasoli bazujących na prostym i ponadczasowym wzornictwie. To jedna z niewielu polskich marek, która nie ukrywa tego, że całość produkcji zleca podwykonawcom z Chin. Jędrzej Wittchen mówił o tym wiele razy w wywiadach. W roku 2014 firma ogłosiła, że od początku swojej działalności w Polsce sprzedała trzy miliony portfeli.
Kilka lat temu głośno było w mediach o współpracy Wittchena z siecią dyskonów Lidl. Kilka wybranych modeli torebek damskich, a później także portfeli, trafiło do sklepów spożywczych tej niemieckiej sieci, co wywołało uzasadniony niesmak wśród stałych klientów marki. Po tej współpracy wiele osób przepowiadało wizerunkową katastrofę wizerunkową i odejście klientów, tymczasem wyniki pokazały, że Wittchen na tej współpracy zyskał i ma się dobrze.
WOJAS
** PL
Jeszcze jedna bardzo znana marka z południa Polski. Założył ją Wiesław Wojas w roku 1990. Początkowo była to niewielka fabryka obuwia, która produkowała kilkadziesiąt tysięcy par rocznie. W roku 1994 firma odkupiła od syndyka masy upadłościowej Nowotarskich Zakładów Przemysłu Skórzanego Podhale część wydziałów likwidowanego kombinatu wraz z maszynami (w czasach PRL była to jedna z największych fabryk obuwia w Polsce). Umożliwiło to nie tylko dynamiczny wzrost mocy produkcyjnych Wojasa, ale też zachowanie setek zagrożonych miejsc pracy – w ciągu zaledwie jednego roku zatrudnienie w przedsiębiorstwie potroiło się.
Obecnie Wojas nie przypomina już marki, która jeszcze kilka lat temu kojarzyła się z siermiężnym wzornictwem z lat 90. Zmieniono styl, rozbudowano sieć sprzedaży, a angażując do kampanii reklamowych znane twarze (Maciej Dowbor), marka przyciągnęła młodszych odbiorców.
ZACK ROMAN
***** PL
Marka założona przez Romana Zaczkiewicza, którego możecie znać jako Szarmanta, bo pod tym pseudonimem przez wiele lat prowadził bloga o modzie męskiej. W międzyczasie pojawił się pomysł biznesowy w tej branży i Roman został polskim agentem wielu zagranicznych marek tkaninowych. Później pojawił się pomysł na własną markę, która zaczynała od koszul i akcesoriów, a obecnie w Zack Roman można się już ubrać od stóp do głów. Marka swój styl opisuje jako „klasyka w nowoczesnym, sartorialnym wydaniu”. W warszawskim salonie prężnie działa także usługa szycia miarowego.
ZAREMBA
***** PL
Druga pracownia rzemieślnicza z mojego zestawienia to pracownia krawiecka Zaremba – najstarszy i najbardziej prestiżowy polski zakład krawiecki. Założył go w roku 1894 Edward Zaremba. Od kilku lat pracownię prowadzi Maciej Zaremba, który umiejętnie wprowadził firmę w XXI wiek, szanując jednocześnie wartości, które jego poprzednicy budowali przez ponad 100 lat. Produkty wychodzące z jego pracowni mają to coś. To nowoczesny, ale jednocześnie bardzo klasyczny styl czerpiący inspiracje z krawiectwa włoskiego. Maciej świetnie poradził sobie też z nowymi technologiami i nie mam tu na myśli nowoczesnych maszyn krawieckich (większość szwów nadal jest u niego wykonywana ręcznie), lecz promocję marki w internecie. Profil pracowni na Facebooku, Instagram i sam właściciel są najlepszymi narzędziami reklamowymi, które przyciągają uwagę klientów z całego świata.
Obecnie w pracowni przy Nowogrodzkiej można się ubrać od stóp do głów. Poza garniturami, marynarkami, spodniami, płaszczami, które szyte są we własnej pracowni, można tu również zamówić koszule szyte na miarę, a także kupić dodatki.
A na zakończenie jeszcze kilka marek z polskimi akcentami. Jeśli znacie jeszcze inne, to chętnie przeczytam wasze propozycje.
HENRI LLOYD
Brytyjska marka, ale z polskimi korzeniami. Jej założycielem był Henryk Strzelecki, który w czasie II wojny światowej wyemigrował z Polski . W latach 60 ze swoim wspólnikiem uruchomił firmę o nazwie Henri Lloyd, która produkowała lekką i nieprzemakalną odzież żeglarską. Strzelecki rozpoczął epokę praktycznych, lekkich kurtek i kombinezonów, nieprzemakalnych, ciepłych, oddychających i nie krępujących ruchów. Innowacja i poszukiwanie nowych rozwiązań do dzisiaj są znakami rozpoznawczymi firmy. Henryk Strzelecki zawsze chętnie podkreślał swoje polskie korzenie. Na początku lat dziewięćdziesiątych powrócił w rodzinne strony i uruchomił w Brodnicy szwalnię, która do dnia dzisiejszego szyje najbardziej zaawansowane technologicznie kolekcje Henri Lloyda. Produkty z logo HL sprzedawane są w 50 krajach na całym świecie. Założyciel firmy zmarł w roku 2012. Obecnie firmą zarządzają jego synowie.
PATEK PHILIPPE
Najbardziej prestiżowa manufaktura zegarkowa również ma polskie korzenie. Jej twórcami byli Polscy emigranci Antoni Patek i Franciszek Czapek. W 1845 roku ze spółki wystąpił Czapek. Sześć lat później jego miejsce zajął Francuz Adrien Philippe.
Ceny niektórych modeli Patek Philippe sięgają kilkuset tysięcy złotych. Najdroższy egzemplarz został sprzedany na aukcji internetowej w roku 1999 za 11 mln dolarów. W ciągu ponad 160-letniej historii firmy, jej klientami było ok. 100 koronowanych głów, kilkuset prezydentów i premierów oraz liczne osobistości ze świata nauki, kultury i sztuki.
MASSADA
Massada to jedna z najciekawszych niszowych marek okularowych. Jej współwłaścicielką i jednocześnie projektantką jest Katarzyna Łupińska. Oprawy produkowane są we Włoszech, a można je kupić na całym świecie. Wyróżnia je najwyższa jakość wykonania oraz klasyczne, ale jednocześnie bardzo oryginalne wzornictwo, które wybija się na tle popularnych marek. Większość modeli nawiązuje do opraw z pierwszej połowy ubiegłego wieku. Cechą charakterystyczną jest także brak logotypów w widocznych miejscach. W Polsce dostępne są zaledwie w kilku salonach optycznych.
LEVI’S
Marka Levi’s ma na całym świecie kilkadziesiąt szwalni. Jedna z największych i najlepszych od kilkunastu lat zlokalizowana jest w Płocku, gdzie pracuje ponad tysiąc osób. Obecnie szyte są tam głównie droższe linie Levis’a i modele, które wymagają dużego doświadczenia. Pod koniec zeszłego roku pojawiły się informacje, że w ciągu 3 lat szwalnia ta prawdopodobnie zostanie zlikwidowana.
Śmieszne jest to ukrywanie kraju pochodzenia niektórych marek obco brzmiącą nazwą.
Niestety to się po prostu sprzedaje.
To bywa całkiem dobra strategia marketingowa, jeśli nie wynika ze snobizmu, a z chęci skojarzenia marki z krajem, który słynie z tradycji, jakości i/lub designu w danej branży. Stąd np. polskie firmy obuwnicze o włoskich nazwach albo marki odzieży dżinsowej w stylu amerykańskim.
Ale co w tym złego? Jeśli chcesz sprzedawać zagranicą, to łatwiej robić to pod obco brzmiącą marką niż na przykład Obuwpol Jan Dąbrowski Sp z o o
Naprawde myslisz, ze Wojciech Szarski chce ukrywac swoje polskie pochodzenie :) Nazwy i marki rzadza sie swoimi prawami. Wody mineralne musza sie nazywac po polsku i wystepuje tu efekt odwrotny – zagraniczne firmy uzywaja polskich nazw. W przypadku ciuchow jest odwrotnie, bo tak wyglada rynek. Kojarzy sie z konkretnymi rejonami swiata.
a które to firmy zagraniczne używają niby polskich nazw ?
Żywiec Zdrój
Kropla Beskidu należąca do Coca-Coli? ;)
To jest powód, dla którego nie przyjęła się w polsce woda „Bonaqua”.
W butelkach wody Bonaqua odnaleziono pleśń i bakterie. Ratowanie marki byłoby pewnie droższe niż rebranding.
Kranówka jest zdrowsza i czystsza od tych butelkowanych.
A macaroni tomato to szczyt żenady w nazewnictwie marki i zagrywka na zakompleksionych Polakach.
Normalny człowiek nie chodzi ubrany jak pajac albo pedał i nie zachwyca się polską buraczanką tomato-srato, guczi-dupuczi, chociaż Reserved mnie zmylił. Większość firm ubraniowych np. szwedzki H&M jest skąpana we krwi biedaków np. z Bangladeszu.
A Portugalczycy nazwali swoje sklepy Biedronka. Dziadostwo, zaraza weszła na polski rynek i jak stonka wyżera rodzime marki.
Oni przejęli tę sieć a nie wymyślili.
Długo czekałem na ten wpis i się nie zwiodłem:) W życiu nie powiedziałbym, że Reserved jest firmą z Polski. Z resztą to samo mogę powiedzieć o innych dużych sieciówkach takich jak House, Cropp. Co do sklepu Lancerto to muszę przyznać, że mają najlepszy personel z jakim kiedykolwiek się spotkałem. Nie wmawiają głupot, nie wciskają towaru, a potrafią rewelacyjnie doradzić klientowi. Poza tym na prawdę można kupić tam bardzo dobre jakościowo rzeczy za niewielkie pieniądze. Np. koszula z bawełny egipskiej, koszula smokingowa z guzikami jubilerskimi oraz jedna casualowa kosztowały mnie ok 350zł. W przypadku marki Gino Rossi można dodać, że robią… Czytaj więcej »
Naprawde świetny wpis. Wiele zaskoczeń, nie wiedziełem że w polsce powstało tyle marek.
Świetny wpis, kompleksowe zestawienie na patriotyczny miesiąc. Rzeczywiście można ubrać się od stóp do głów w polskie marki i chodzić z dumnie podniesioną głową.
Z bolączek, jakie trapią polskich producentów odzieży, przychodzą mi go głowy dwie najpoważniejsze:
– Słaba prezentacja kolekcji w sprzedaży internetowej (Vistula i Bytom naprawdę mogłyby się w końcu zmierzyć z tematem),
– Brak pełnej rozmiarówki – zwłaszcza w dolnych wartościach. Naprawdę, żeby kupić w Polsce elegancką, taliowaną koszulę z kołnierzykiem 37 to trzeba…. zamówić ją sobie zza granicy.
Ale oba tematy były wielokrotnie na blogu poruszane.
Z tą dumnie podniesioną głową to bym nie przesadzał. Chyba że założymy koszulę od E.Berga / Osovskiego, marynarkę z butiku Pana Szarskiego albo uszytą przez pracownie Krupa&Rzeszutko / Zaremba , chino od Benevento i buty od Pana Kielmana / Januszkiewicza. Dodatki możemy kupić w sklepie Poszetka / Embassy of Elegance / Manufaktura Miler i wszystko gra. Pytanie tylko jak tam nasz portfel.. Umówmy się – nam brakuje marek, które robią coś porządniej i kosztują przy tym nieco więcej od Carry, Reserved czy Recman, ale mniej od wspomnianych przeze mnie wcześniej marek / butików. Reszta firm, umówmy się, nie prezentuje się… Czytaj więcej »
wrrr jak mnie to….. :) marki, metki, marki i metki… eh…
przyjdzie czas ze zapyta cie narzeczona, kochanie krawacik wloski, hiszpanski, polski? a ty zirytowany odpowiesz, mam to we doopie…. ;)
Dominiku to znowu ja, wybacz:) Widzisz, myślę, że źle podchodzisz do tematu. Wydaje mi się, że dla sporej grupy ludzi tutaj marka nie jest wyznacznikiem jakiegoś ego (noszę X to jestem najlepszy/a) tylko wartości, które się z nią kojarzą, jak na przykład solidność i staranność wykonania, użycie najlepszych możliwych surowców, tradycyjne metody produkcji, ręczna i dokładna obróbka czy wreszcie uczciwość polegająca na tym, że oferujemy produkt po takiej cenie, która nam pozwala zarobić, a klienta nie obedrze ze skóry – płaci tyle ile trzeba i dostaje produkt bez ściemy. I z takimi właśnie wartościami (myślę, że w dużej mierze zwłaszcza… Czytaj więcej »
W sedno – najważniejsza metka, to ta ze składem. Najważniejszym kryterium – jakość (materiału, wykonania plus rozmiarówka). Częstokroć tę najwyższą jakość ma ciuch z metką „znanegoidrogiego”;)). Ale nie ze względu na TĘ metkę świadomy konsument dokonuje wyboru. Też tak mam, że ograniczony budżet wymusza zakup rzeczy dobrej jakości, która nie zdezaktualizuje się nazbyt szybko (czyli: klasycznej), która „obskoczy” wiele okazji (w zalezności od zestawienia i dodatków). W związku z tym doświadczenia innych osób są bardzo pomocne. Dlatego ja bym całej w/w dyskusji nie oceniała jako nawdechowego odmieniania przez przypadki metek znanych i znańszych;).
Nie zgodzę się. Najważniejsze jest jak to leży na Tobie i jak wygląda. Kolejne kategorie dopiero to jakość czy wygoda. Wszystkie są ważne ale jak koszula źle leży i jest niedopasowana to choćby to był Berg to nie założę.
Turbokolor robi. Spodnie mają zacne.
Świetny wpis Mr Vintage, nadaje się spokojnie na czołówkę do jakiegoś tygodnika opinii, Wprost czy Polityka. Bardziej interesujący niż niejeden temat dziennikarski. Dużo ciekawych wątków także biznesowych, trochę pokazuje kto w tym kraju rządzi w retailu i branży tekstylnej. Oby więcej takich artykułów na podobnym poziomie merytorycznym. A swoja drogą, zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego ktoś taki jak Ty nie poszedł w ślady Makarona, Milera czy Szarmanta i nie założyłeś własnego konceptu handlowego? Sądząc po szybkości z jaką sprzedają sie niektóre produkty, które zarekomendujesz na blogu nie miałbyś problemów ze zbytem :)
Podejrzewam, że wejście przez Michała we własną markę, oznaczałoby szybkie pożegnanie się z działalnością blogerską (w końcu Miler, Zackiewicz czy Macaroni też zaczynali od prowadzenia blogów, które umarły śmiercią naturalną). Najwidoczniej Michał zwyczajnie lubi pisać ;)
Albo nie pojawiła się jeszcze odpowiednia propozycja współpracy od odpowiedniego inwestora…
Czy buty Rossi to potworki… Fakt, ciężko mi u nich wybrać coś, co by mi się podobało. Ale jak już wybiorę, to potem ok. 10 lat chodzę w jednych butach. Uwaga: chodzi o buty na skórzanej podeszwie, które noszę w pracy. W warunkach biurowych skórzana podeszwa to podstawa (noga się nie poci). Jest to wprawdzie długi czas użytkowania (wyjdzie ok. 8 lat bezustannego nsozenia), ale w dobrych dla butów warunkach. Z drugiej jednak strony traktuję je dosyć po macoszemu – nie czyszczę, nie pastuję, bo nie mam czasu a one i tak wyglądają DOBRZE. Oczywiście używam ich też na ulicy,… Czytaj więcej »
Pan Konaszewski ma styl raczej remizowy. Do tego chamstwo z niego wychodzi wszystkimi możliwymi szparami ;]
BTW, piszesz o Wałęsie: http://pobieramysie.pl/upload/12_460.jpg proszę spojrzeć jakie szyje rękawy Pan Konaszewski(zdjęcie robione tylko do sesji, a garnitur już uszyty).
Lubie polskie marki… serio serio, ale niestety dosyc czesto czar pryska w samym salonie.
Brak znajomosci sprzedawanego produktu przez obsluge salonu jest straszny.
Dosyc czesto odnosze wrazenie ze Panie pracujace w salonach zatrudniane sa tam po najmniejszej linii oporu.
Albo inaczej… musi dobrze wygladac, prezentowac sie i na tym konczy sie temat.
Paniom niewiele się płaci, więc pracują tam często ludzie, którzy robią to tymczasowo. Zatem ani się nie angażują w zdobywanie wiedzy, ani w profesjonalną sprzedaż.
Mr. Vintage, bardzo dobry i wartościowy artykuł. Czytałam z dużą przyjemnością.
Widzę samo zachwalanie marki Bytom,ale ja jestem innego zdania. Może i Bytom szyję dobre, modne garnitury i w dużym stopniu się rozwija, ale niestety pozostały asortyment to nic innego jak „bazarowe”produkty tyle ze z metką Bytom. Już nie jeden raz się przejechałam na tej marce, a większość rzeczy jest jednorazowego użytku. A do tego jeszcze bym pomyślała nad lepszym doborem pracowników w sklepach stacjonarnych, przynajmniej w jednym.
Nie mogę się zgodzić, że Bytom szyje dobre, a tym bardziej modne garnitury. Odnoszę wręcz wrażenie, że często fajne włoskie tkaniny idą na zmarnowanie przez okropne kroje, proporcje i wykonanie. Zdarzają się perełki, ale bez przesady.
Na uwagę za to zasługują niektóre płaszcze. Za 500 zł (w wyprzedaży) można dostać klasyczny, dobrze uszyty trencz z włoskiego blendu bawełna/poli, albo ładnie skrojoną dyplomatkę z wełny i kaszmiru.
Całkiem niezłe mają też koszule z topowych kolekcji, problemem jest ich ograniczona rozmiarówka.
W Bytomiu jest sporo kiepskiej jakości rzeczy, ale można upolować coś fajnego. Właśnie: upolować.
To prawda, ostatnio miałem w dłoniach swetr z 50 % domieszką akrylu.
Nie rozumiem, jak taki sklep może oferować takie coś klientom
Wielkim plusem dla takiego myśliwego jest to, że polityka cenowa jest wspólna dla całego asortymentu. W ten sposób można kupić np. wełniany szalik za kilkadziesiąt złotych albo wełniane spodnie za dwie stówki. Również koszule można kupić w bardzo atrakcyjnych cenach, jeśli nasz rozmiar dotrwa do wyprzedaży.
A które z tych marek są polecane przez MrVintage? Myślę, że warto byłoby stworzyć jakiś osobisty ranking tak żeby rozdzielić ziarna od plew.
Myślę, że ranking gwiazdek pod nazwą firmy może pomóc.
Ja się bardzo cieszę, że łódzkie i podłódzkie firmy rosną w siłę. Stara Łódź włókiennicza powoli wstaje z kolan i może w końcu doczekamy się wielkich firm projektujących i szyjących tutaj.
Na razie kojarzę z większych takie jak Pan Tu Nie Stał (Łódź), Brubeck (Zduńska Wola) i Kastor (Łask).
Z łódzkich marek przychodzi mi do głowy jeszcze jedna, świeżutka – Anselo. Mam nadzieję, że przetrwają i podbiją rynek, bo najpierw skusiłam się na koszulkę, a potem zamówiłam natychmiast spódnicę. Uwielbiam ich jakość! Nie przypadną do gustu tym co nie lubią basiców. Nie wiedziałam, że Brubeck jest ze Zduńskiej – super, będę kupować od nich częściej!!! :-)
Co do Bytomia to mam mieszane uczucia. Kupiłem pikowaną kurtkę (model Huron) i jest świetna: dobre tkaniny, doskonale uszyta. Kupiłem drugą, bawełnianą kurtkę ze stójką i wszędzie wystają nitki, wyłażą – a jak pociągnąć to się boję, że spruję całą kurtkę.
Niestety część kurtek mocno odstaje jakością od pozostałego asortymentu Bytomia (to te modele, które nie mają oznaczenia „Wyprodukowano w Polsce”).
Dobrze wiedzieć, nauczę się następnym razem sprawdzać dokładnie metkę.
Kolejny dobry wpis. Kto ma poszerzać świadomość konsumencką Polaków jak nie Pan. Wspomniałbym jeszcze o garniturach Twins, http://www.twins-company.pl – bardziej rozpoznawalna na zachodzie Europy jak u nas.
Wyrazy uznania Panie Michale – świetny wpis.
Panie Michale- na prawdę uważa Pan że należy znać marki CCC, Giacomo Conti, Kazar i wiele innych opisanych lub wymienionych we wpisie? W takim razie czemu nie wymienił Pan np Daichmann we wpisie dotyczącym marek niemieckich lub np F&F z marek brytyjskich? Proszę absolutnie nie traktować powyższego komentarza jako złośliwości czy hejtowania.
Uważam, że należy znać, co nie jest równoznaczne z tym, że należy je kupować :)
Ten wpis, choć ma taki sam tytuł jak te o markach z innych krajów, to jego założenie było nieco inne. Częściowo wyjaśniam je we wstępie. Chciałem pokazać, że mamy co najmniej kilkadziesiąt mocnych marek, które bardzo dobrze radzą sobie nie tylko w Polsce, ale także poza granicami. I w tym kontekście warto znać te wszystkie marki.
Niestety wiele z wymienionych firm NIE SZYJE W POLSCE, NIE SZYJE Z MATERIAŁÓW POZYSKIWANYCH W POLSCE oraz NIE PŁACI PODATKÓW W POLSCE. Zapraszamy do nas na http://www.kupujepolskieprodukty.pl. Oprócz list firm, które szyją w Polsce, mamy również m.in. spis polskich firm obuwniczych.
Z pierwszymi dwoma argumentami mogę się zgodzić (nie wszyscy szyją w Polsce, nie szyją z polskich materiałów), ale nie jest prawdą, że niewiele firm płaci podatki w Polsce. Na przykład takie LPP jest chyba szóstym największym płatnikiem podatku CIT w Polsce.
Michale, LPP szóstym największym płatnikiem CIT w Polsce? Skąd bierzesz te dane? Nie ma ich nawet w pierwszej 20.
To jest komentarz sprzed 4 lat. Nie wiem jak jest obecnie, nie mam takich danych. Za 2018 rok byli wysoko:
Wy macie wszyscy problemy z czytaniem ze zrozumieniem? To teraz mówimy o branży handlowej? Jak wcześniej wspinałeś, że w ogóle? Przestańcie proszę robić z LPP rycerza na białym koniu. Szczególnie w temacie podatków. Przygody z Cyprem i ZAE już nie pamiętacie?
Odpowiedź dotyczy początku wątku i tezy, że firmy nie płacą podatku w Polsce, więc o co Ci chodzi, na przykładzie LPP jest, że płacą i to niemało. Pamiętam, firma działa od 30 lat, przez rok nie płacili w Polsce, wielka tragedia, jeśli to pomogło firmie rozwiązać problemy finansowe i się rozwinąć to co w tym złego, jeśli dzięki temu teraz może płacić większego podatki, bo ma większe zyski. Z resztą niedawno jakiś zaległy podatek zapłacili 30 mln, moim zdaniem biznesmeni wiedzą lepiej co zrobić z pieniędzmi niż politycy, którzy zaraz przeznaczą te pieniądze na rozdawnictwo czy propagandowe media albo w… Czytaj więcej »
Jeśli chodzi o branże handlową to jest 3, w tym pierwszym jeśli chodzi o polską firmę, tak jak na infografice, 4 lata temu też pewnie chodziło o sieci handlowe
Sam fakt, że nie szyją w Polsce powinien je dyskfalifikować z tej listy. Wspierajmy LOKALNE marki, firmy, które oferują uczciwe wynagrodzenie wszystkim wykonawcom oraz produkują ubrania dobre jakościowo. Dopiero tworząc taką listę (a nie listę sieciówek fast fashion) można być dumnym z wykonanej pracy.
Ja bym dodał jeszcze firmę szyjącą nakrycia głowy: „Kaszkiet” z Częstochowy moim zdaniem bdb jakość. Ostatnio nawet jak zamawiałem kszkiet z Harris Tweedu od drugiej polskiej pracowni: „Sterkowski” to na metce było napisane wyprodukowane dla Sterkowski przez Kaszkiet Częstochowa bardzo się zdziwiłem.
No proszę, nawet tak małe firmy korzystają z podwykonawców.
Wypróbowałem trzy nakrycia głowy z pracowni „Sterkowski”: newboys cap, lnianą fedorę i beret baskijski. Z żadnego nie byłem zadowolony. Nie chodzi wyłącznie od subiektywne niedopasowanie, ale o: niezbyt dokładne wykończenie (np. źle wykonana antenka w berecie), słabej jakości materiały (w czapce i berecie) czy deformujące kształt kapelusza przeszycia. Zgadzam się, że ceny (mniej więcej) odpowiadają jakości. Polecam sklep z nakryciami głowy „Le Szapo”.
Po przeczytaniu artykułu, doszedłem do wniosku, że prawie wcale nie noszę ubrań wyprodukowanych/uszytych przez polskie firmy. Jakoś to przeżyję. Potraktuję tę lekturę jako dobre źródło informacji na tematy gospodarczo-biznesowe.
Co do informacji o założycielach Patka Philippe, to naprawdę jestem zaskoczony, a wręcz zszokowany. Nigdy bym nie pomyślał, że jedna z najbardziej luksusowych marek świata została założona przez Polaków :)
Ogólnie rzecz biorąc – rzetelny artykuł, Panie Michale.
Hah, widzę że Panowie mają podobny gust. Mam tę koszule od około miesiąca i świetnie mi się w niej chodzi, bawełna łatwo się prasuje i układa, polecam!
Nie wiem kto wymyślał markę „Macaroni Tomato” ale dla mnie jest śmieszna i niepoważna, rozumiem nawiązanie do stylu włoskiego, ale wyszło niesmacznie. Podobnie jak Giacomo Conti, lub Pako Lorente. Od samej nazwy słychać, że to marki próbujące być zagraniczne, ale wychodzi tani i przaśnie.
Z takim pseudonimem zaczynał blogowanie i tak już zostało.
Widzisz, ja tu widzę zabawny żart z problemu, o którym piszesz.
Ta 'śmieszna’ nazwa jest głęboko zakorzeniona w historii męskiej elegancji.
W XVIII-wiecznej Anglii mianem 'macaroni’ określano mężczyzn ubierających się w stylu 'zagramanicznym’, ekscentrycznym, oryginalnym.
Oznaczało mniej-więcej tyle, co przyjęte wiek później słowo 'dandys’ ;)
parę fajnych marek zostało pominiętych, np Brubeck, specjalista od bielizny dla sportowców, ale nie tylko,
szyją w Polsce, jakość produktów jest najwyższa z możliwych, a ceny to ułamek sum dyktowanych przez renomowaną konkurencję ze świata
Mam ich spodnie do biegania zimą. Są świetne. Nie miałem pojęcia, że to polska firma.
Witam. A ja się tak zastanawiam, czy to ma naprawdę duże znaczenie gdzie ubranie będzie szyte? Bo przecież chyba dana marka, firma, dostarcza materiały, a czymi rękami jest to szyte to już chyba nie ma takiego znaczenia jeśli chodzi o jakość? Jeśli marka ma dobrą jakość materiałów i zapewnia ,nie wiem, odpowiedni sprzęt do ich szycia, to to ze fabryka, szwalnia stoi na chińskiej ziemi nie jest już chyba takie ważne? poza oczywiście mniejszymi kosztami -tzw tania siła robocza, itd
Jest tutaj kilka aspektów. 1. JAKOŚĆ. Teoretycznie kraj produkcji nie ma znaczenia, bo wysokiej jakości ubrania można wyprodukować w każdym zakątku świata pod warunkiem odpowiedniego przeszkolenia, odpowiedniego sprzętu i odpowiednich półproduktów, ale kraje Dalekiego Wschodu i Afryki specjalizują się głównie w produkcji tanich ubrań, stąd kojarzone są z niską jakością. 2. PATRIOTYZM KONSUMENCKI. Firmy, które produkują w Polsce dają miejsca pracy nie tylko osobom zarządzającym daną marką, ale także podwykonawcom odpowiedzialnym za produkcję. I jeszcze jedna ważna informacja. Bardzo często pada tu w komentarzach słowo „Chiny”. Obecnie nie jest to już tak duży rynek jak kilka lat temu. Po prostu… Czytaj więcej »
Dodałabym jeszcze punkt 4. Etyka zakupowa – Marki szyjące w Etiopii (H&M) mają po prostu nieetyczne zasady prowadzenia działalności. Polecam dokument ” Nieczyste gry sieciówek” dla uświadomienia sobie, co stoi za ogromnym sukcesem finansowym potentatów odzieżowych
Nie bez znaczenia jest również świadomość ekologiczna. Inny wpływ na środowsko ma marynarka wyprodukowana w Wlk. Brytanii z tamtejszej wełny i przysłana bezpośrednio do nas niż taka, która powstała w Chinach z włoskiego materiału, wróciła do Europy do wykończenia i później podróżuje kolejne kilkaset kilometrów do klienta.
Pochodzenie produktu to jedna z jego cech, która wpływa na decyzję konsumenta. Z tego powodu kupuję włoskie kaszmiry, chińską herbatę i polski len. Choć mogłabym kupić inne, czasem tańsze i równie dobre. Ale nie musi chodzić tylko o indywidualne upodobania smakowe czy jakościowe. Mogę kupować coś z sympatii dla danego kraju albo z antypatii nie kupować. Ten czynnik odgrywa właśnie rolę w przypadku „patriotyzmu zakupowego”. To nie idiotyzm, to po prostu wyraz preferencji konsumenckich. Coś jak upodobanie do konkretnej marki.
Jeśli ktoś kupuje polski produkt dlatego bo jest dobry lub dobrze mu się kojarzy, to nie ma to nic wspólnego z patriotyzmem. Z patriotyzmem konsumenckim mamy do czynienia wtedy, gdy za danym produktem nie przemawia nic poza krajem jego zakupu.
Lubię niemieckie samochody nie dlatego bo czuję więź z Niemcami, tylko dlatego, że panuje stereotyp (któremu uległem), że niemieckie auta są najlepsze. Nawet jeśli faktycznie tak nie jest, to gdzieś głęboko się zakorzeniło, że w ten sposób są odbierane. Patriotyzm konsumencki to kupowanie każdego chłamu, byle by był z Polski.
Hmm, to ciekawa definicja „patriotyzmu konsumenckiego”, kto jest jej autorem? W jaki sposób ją sformułował? Na czym się opierał? Na pierwszy rzut oka wygląda to, jakby komuś po prostu słowo „patriotyzm” jakoś niemiło się kojarzyło i tak sobie to skojarzenie pociągnął. Ale mogę się mylić.
Dzień dobry,
Panie Michale, ile kosztują buty Kielmana? Na ich stronie nie ma takiej informacji.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
z tego co kiedyś z nimi pisałem to od 2000 wzwyź
W tej chwili to chyba minimum 3000 zł.
Swietny wpis, dobra lektura!
A tak przy okazji – szukam niebiesko-granatowej marynarki klubowej. Welnianej (moze byc domieszka lnu), najlepiej z przewiewnej tkaniny. U polskich „gigantow” (Vistula/Bytom) cos tam jest, ale chcialbym miec wiekszy wybor, a nie wiem gdzie szukac. Moglbym prosic o pomoc?
http://www.emanuelberg.pl/o-nas/historia.html
Według informacji z powyższego linka – pierwszy sklep Emanuel Berg powstał w Niemczech.
Zgadza się, ale założyciel jest Polakiem, obecnie mieszka w Polsce, produkcja jest ulokowana w Polsce, sam podkreśla w wywiadach, że Emanuel Berg to polska firma.
Gratuluje przygotowania tak obszernego zestawienia;) Pierwszy raz poświeciłem godzinę by przeczytać wpis na blogu;) Która z wymienionych marek jest przez Pana szczególnie polecana?
Brakło polskiej firmy odzieżowej STANLEY – świetnie szyją dżinsowe portki od 30 lat. Krój, materiał i wykończenie pierwsza klasa, i cena nie zabija przeciętnego polaka.
Uff mogę odsapnąć – wiele marek znam, ale z rumieńcem na twarzy i wstydem muszę przyznać, że dopiero niedawno dowiedziałam się, że Reserved to polska marka.
Patek Philippe, jako polska marka? Owszem Polacy ją założyli (Czapek był Polakiem pochodzenia czeskiego) ale jaka to polska marka:). Idąc tym tropem gdzie w zestawieniu Warner Bros, Max Factor, czy Stefan Kudelski i Nagra Group?. Oj Michał, moda modą ale zegarkami się nie zajmuj:) Ten Xiccor to też tak jakby sponsorowany bo jak Xiccor to czemu nie ma np. Fundacji Gerlach, o innych projektach nie wspomnę.
Oczywiście Xicorr, pomyłka niezamierzona, przepraszam.
Ja nigdzie nie napisałem, że to polska marka. Proszę czytać uważniej.
„A na zakończenie jeszcze kilka marek z polskimi akcentami”
Super zestawienie. Sporo ciekawych informacji, swoja droga skad o tym wszystkim wiesz?;)
Inna sprawa jak slysze ze wlasciciel ccc jest jednym z najbogatszych wraju to przykro mi sie robi. Ludzie pracuja w ccc za tak marne pieniadze ze szkoda slow.nie kazdy jest przedsiebiorca i moze dorobic sie takich pieniedzy ale zeby ludziom placic takie grosze? Lpp zreszta lepsze nie jest. Jak dla mnie to pracownicy niektorch sklepow sa jak mali Chinczycy, rownie tani wiec mozna sie pochwalic ze szyte w Polsce…
Super wpis! Jestem w 100% za wspieraniem tego co nasze…szczególnie, że mamy się czym pochwalić :) Od siebie polecam firmę NIK: firma z polskim kapitałem i fabrykami w Polsce – fajne buty z dobrej skóry w przystępnych cenach.
Przejrzalem ten artykul spory czas po jego publikacji jak widze a chcialem jedynie napisac, ze troche szkoda Americanosa.Przez dlugi czas nie mialem pojecia, iz jest to polska firma bo ich produkty faktycznie niczym nie odbiegaly od zagranicznej konkurencji.Jednak takie sa najwidoczniej prawa wolnego rynku, kto wie moze kiedys ktos wpadnie na pomysl by ich reaktywowac?Dodalbym jeszcze do tej calej listy Alpinusa i Campusa, ktorych tez juz na rynku nie ma.
Czy wiadomo coś więcej o sytuacji marki Osovski? Faktycznie ostatnio brakuje tam rozmiarów, nie ma nowych modeli, a Pan pisze o ich zadyszce. Bardzo lubię ich koszule.
Ja nie mam takich informacji, ale jakiś czas temu ktoś w komentarzach pisał, że był w ich salonie w Blue City i podobno mają trochę nowości, które mają nie wkrótce pojawić także online.
Właśnie przeglądam stronę Barona, super plecak, ale cena 1466. Uważacie, że warto? Czy za bardzo wyjechali z cenami. Parę lat temu kupiłem dwie torby, ale cena 2 razy niższa.
Jeśli nosisz często i będzie w ciągłym użyciu, to warto rozważyć, ale jeśli to ma być plecak do wykorzystania 2-3 razy w roku, to poszukałbym tańszych.
Hmm, a w codziennym użyciu taka skóra da radę? Treningi, góry itd…..
Na pewno nie jest to plecak wyczynowy, ale dobra skóra ma to do siebie, że daje się w miarę łatwo odświeżać (kremy do skór), ale też sama się ładnie patynuje.
Dzieki, miął Pan z nim do czynienia?
Plecak akurat nie, ale torby widziałem i są bardzo dobre.
Torby mam 2, jakość faktycznie super.Ale kiedyś Singla kosztowała około 6 stów.
Brakuje Giacomo Conti zdecydowanie
Bytomia specjalnie bym nie żałował, jakość w większości średnia a obsługa w sklepach to jakieś nieporozumienie. Jak już coś jest po prostu dobre to kosztuje dwa razy tyle co u konkurencji. Cieszę się, że w artykule wspomniano o firmie Recman, mają świetne koszule, natomiast brakuje mi tu zdecydowanie polskiej firmy Kubenz, szyją w Polsce z polskich materiałów a jakość wykonania jest u nich na najwyższym poziomie.
Oglądałem kiedyś produkty Kubenz i nie wyglądały dobrze jeśli chodzi o jakość.
To może wzięli się do roboty, ja zaopatrzyłem się na jesień w jeden z ich produktów i do jakości materiałów i wykonania na prawdę nie można mieć zastrzeżeń. Pozdrawiam :)
Reserved powinniśmy wspierać, to jest polska marka z globalnymi ambicjami. Mocno im kibicuję i jeśli tylko kupuję ciuchy w sieciówce to właśnie tam.
Przy odświeżeniu wpisu zapomniałeś podwoić liczbę lat we wpisie o Poszetce ;)
Poprawione, dzięki.
To jak już jesteśmy ściśli: zostało „właśnie te pięć lat” trochę dalej w tekście. ;]
Marki Macaroni Tomato wyjątkowo nie lubię za przeokrutne marże, które pan Szarski obnażył, gdy sprzedawał buty Loake 202DS (najtańsza linia butów Loake) prawie o 400 zł drożej niż oficjalny sklep Loake.
W nawiązaniu do polskich marek, to co sądzicie o torbach i aktówkach firmy Barelly Bags?
Według mnie BB robią akcesoria dobrej jakości i w tej cenie się opłaca.
Kupiłem ich torbę i pasek do spodni jakieś 4 lata temu, do dziś mi świetnie służą i wygląda bardzo dobrze. Nie mam porównania z innymi dobrymi markami, ale moim zdaniem BB używa porządnych, grubych skór roślinnie garbowanych na zewnątrz torby. Podszewka to dobra, cienka skóra. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Na tyle, że ciekaw jestem czy pokuszą się kiedyś o dobre torby weekendowe.
Mam od nich teczkę kupioną 10 lat temu. Noszę do roboty. Ładnie się zestarzała.
Na grafice nowy branding Medicine. Brawo.
Panie Michale, ja dodałbym jeszcze: – Zakład że 3 miasto, raczej dla mieszkańców i miłośników 3-miasta. Z doświadczenia polecam szare t-shirty, czarne są nieco gorszej jakości. Nadruki wytrzymują długo. – Zombie dash, jeśli nie masz potrzeby chodzić po domu w garniturze. Bardzo fajne dresy, polecam szczególnie spodnie. Szare i niebieskie, czarne się szybko mechacą. – Kanfor, szczególnie polecam ich cieńkie dotykowe rękawiczki. Model Fit Screen uważam za super produkt, sam używam od 3 lat. – Nadwyraz – ciekawe t-shirty z nawiązaniem do polskiej literatury i języka. Ulubione „mów do mnie brzydko” i „I speak POLISH”. – Brubeck, dobrej jakości bielizna… Czytaj więcej »
Panie Michale świetny wpis!
Mam pytanie trochę związane z tematem i jestem ciekaw Pana opini:
Co sądzi Pan o takiej akcji jaką przeprowadza teraz jedna ze znanych polskich firm obuwniczych ogłaszając, że da przez tydzień 10% procent od wartości zakupionych towarow na szpitale? Z jednej strony super A z drugiej, biorąc pod uwagę, że za chwilę i tak ta firma zrobi promocję -30, -50 (Tak pokazuje historia) to mam mieszane uczucia. Czy nie jest to wykorzystanie okazji?
Pozdrawiam
Ja popieram takie działania. Mogę zdradzić, że jutro kolekcją Lancerto & Mr.Vintage przyłączymy się do pomocy.
Jestem pod wrażeniem włożonej pracy do stworzenia tego wpisu. Gratuluję. Czytam z przyjemnością
No ale przy Zack Roman czy Poszetce to te PL to nieporozumienie, przecież odzież z wieszaka jest szyta w Chinach, tam gdzie szyje SuitSupply. Nie wprowadzajmy w błąd, że to całkowicie polska produkcja.
Rafał, przecież ja nigdzie nie napisałem, że całkowicie polska produkcja. Jeśli Poszetka na dziesięć sprzedanych garniturów, sprzeda sto poszetek, to chyba zgodzisz się ze mną, że można o nich napisać, że większość asortymentu produkują w Polsce?
A co do Zack Roman, to nieaktualne informacje.
Roman przeniósł się do Łańcuta?? ;)
Tego nie wiem, ale gdzieś w Polsce.
O, to bardzo ciekawa informacja nt. Zacka. Będzie trzeba obserwować ceny nowej kolekcji, bo nie sądzę, ze utrzymają je na dotychczasowym poziomie.
Ogólne przekonanie jest takie, że produkcja odzieży w Polsce byłaby czymś lepszym. Niestety nie stoją za tym w zasadzie żadne argumenty bo ani jakościowo ani cenowo te produkty nie są konkurencyjne. Jestem w branży od ponad 10 lat, odwiedziłem wiele fabryk na całym świecie i według mnie najlepsze jakościowo produkty robi się w tej chwili w Chinach. Zupełnie inną kwestią jest to, że my tu w Polsce sprowadzamy te najtańsze produkty i w ogóle nie zajmujemy się ich jakością. Takie pojęcie w procesie od tworzenia kolekcji do gotowego wyrobu w zasadzie nie występuje. Końcowy produkt jest produktem przede wszystkim zmarektowanym… Czytaj więcej »
SuSu szyje w wielu post kolonialnych państwach czyli w Azji, Polsce, Macedonii, Białorusi czy nawet Mauritiusie.
Witam Panie Michale,
Od początku Pana aktywności śledzę bloga.
Poszukuje czarnej ramoneski (w stylu Depeche Mode) w mniej ?motocyklowym? wydaniu, tak żeby można było założyć białą koszulę, knit i spodnie flanelowe albo dżins ?
Poleci Pan coś ?
Pozdrawiam
Zerknij na stronę Massimo Dutti. Mają spory wybór kurtek skórzanych.
W aktualnej ofercie brak ramonesek
Najlepszy wpis jak do tej pory to ten z 4 grudnia 2018.
?Ubrania ściśle fajne? – aż łezka zakręciła mi się w oku. To w TS kupiłem na wyprzedaży kurtkę letnią, swój pierwszy markowy ciuch.
Nie miałam pojęcia o pochodzeniu większości z tych marek! Myślę, ze błędem jest ukrywanie pochodzenia firmy pod obcojęzyczną nazwą. Poza tym nie znam kilku z tych firm…
Jeśli firma ma ambicje zaistnieć na rynkach międzynarodowych (chociażby tylko w e-commerce) to nie będzie komunikowała polskiego pochodzenia. Polskie produkty i usługi są za granicą (szczególnie w Europie Zachodniej) kojarzone są jednoznacznie z niską ceną i niską jakością. Nieco lepiej wygląda to w Europie Wschodniej, ale każdy rynek jest specyficzny – na przykład w UK raczej nie komunikuje się pochodzenia niemieckiego itd. Ilu znasz konsumentów, którzy wybraliby na przykład ukraińskie produkty zamiast polskich?
Co byś nie wziął w swoje ręce to i tak pachnie Chińczykiem szyjącym na zamówienie. Większość ciuchów po kilkukrotnym praniu i tak wygląda jak barachło z szaber-placu.